Ulice Solanek

30/09/10PZ

Resztki wojsk Żelaznych Ludzi jakie wycofały się ku Tridentowi z Maidenpool nie uciekały z podkulonym ogonem. Wręcz przeciwnie, przepełniało ich jedno proste pragnienie - zemsta. Cox zwrócił się przeciwko nim, a na ich drodze stał jego dom w Solankach. Wojownicy Twardorękiego uderzyli na port miasteczka praktycznie z marszu, wykorzystując nieobecność większości sił lorda. Niestety osada została ostrzeżona zawczasu przez oddziały z Maidenpool, skrzydła kruka szybsze były niż drakkar.
Miasteczko było opustoszałe. Jego mieszkańcy musieli uciec w pośpiechu lub schronić się w skromnym zameczku Coxów. W obliczu szturmu na siedzibę lorda Żelaźni postanowili odpuścić. Zagrabili wszystko co zostało w miasteczku - żywność, kosztowności, materiały, po czym podpalili wszystko i ruszyli w górę rzeki. Przegrupują się pod Fairmarket i uzyskają nowe rozkazy od króla. Po drodze wojownicy grabili i palili wszystkie wioski rybackie na ziemiach Coxów, które znaleźli nad wodami Tridentu.