Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnaty gościnne

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Komnaty gościnne Empty Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Czw Lis 14, 2019 1:00 am

~~*~~

Komnaty gościnne mieszczące się na ostatnim, czwartym, piętrze rezydencji Celtigarów.

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Czw Lis 14, 2019 1:01 am

11 dzień pierwszego księżyca 376AC, poranek


Pierwsza noc w Pentos okazała się dość spokojna. Podczas poprzedniego dnia było sporo emocji związanych ze spotkaniem z przyrodnim bratem i prób naprawiania popełnionych gaf, toteż sen dobrze zrobił w ostudzeniu ich. Lord Velaryon obudził się więc w dobrym nastroju, gotowy chwytać nowy dzień.
– Dzień dobry, moja Pani – zbudził Josellę pocałunkiem. - Myślę, że po wczorajszym dniu przyda nam się co nieco odpoczynku? Nie, żebym miał dość Arthura, jednak sama wiesz, że te rozmowy są dość… ciężkie. To chyba dobre słowo  
Nawet dla Valeriana, któremu wydawało się, że jest dość pogodzony z wydarzeniami sprzed kilku lat, wczorajszym rozmową towarzyszyło niezbyt przyjemne uczucie w brzuchu. Nie okazywał tego w żaden sposób, lecz wiedział, że trzeba będzie jeszcze trochę rzeczy przepracować, nim relację między braćmi będzie można uznać na „dobrą”.
- Co powiesz na jakieś zakupy na mieście? Zastanawiam się jakie nowinki goszczą aktualnie na dworze królewskim. Może znajdziemy coś ciekawego dla mojej pięknej lady? – zapytał żartobliwie. Oboje wiedzieli, że nie szukaliby ubrać tylko dla Joselli. - Chyba, że masz jakąś lepszą propozycję? Zamieniam się tedy w słów – dodał, spoglądając na swą żonę. Lubił się jej przyglądać, gdy leżała rano w łóżku. Zawsze mu się podobała, ale właśnie o poranku zachwycał się jej wyglądem najbardziej.
Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Czw Lis 14, 2019 2:27 am


Josella jeszcze długo nie mogła zasnąć poprzedniego wieczora, wiercąc się na łóżku, ale kiedy już zasnęła, spała jak zabita po zeszłodniowych emocjach. Jak słusznie podejrzewała, porządny odpoczynek był tym, czego potrzebowali, więc i ona wybudziła się rano wypoczęta i rozluźniona. Zamrugała kilkakrotnie powiekami, spoglądając przy tym na twarz Valeriana nachylającą się nad jej własną i ostatecznie zamknęła je ponownie. Lady Velaryon z natury była wielkim śpiochem, a z rana leniuchowało jej się w łóżku najlepiej, dlatego nigdy nie spieszyła się ze wstawaniem.
-- Dzień dobry -- odmruknęła jeszcze zaspanym, lekko zachrypniętym głosem. Odwdzięczyła się mężowi krótkim pocałunkiem, po czym przeciągnęła się leniwie z cichym pomrukiem. Sen kusił ją jeszcze powrotem w swoje ramiona, ale opierała się temu dzielnie, słuchając słów Viviego, mimo że oczy nadal miała zamknięte, jakby zaraz miała znów odpłynąć, co właściwie zdarzało się jej z rana dość często.
-- Jestem jeszcze zaspana, ale nie nieprzytomna, mój drogi, nie uda ci się mnie tak łatwo zmylić. Lepiej od razu rozejrzyjmy się za jakimś ładnym, dużym kufrem, jeśli zamierzasz odnowić sobie garderobę przed powrotem do domu -- odparła z rozbawieniem.
Na usta kobiety wkradł się uśmiech, nie musiała nawet otwierać oczu, by wiedzieć, jaką Valerian miał teraz minę. Vivi wiedział, że jego żona nie zamierzała mu w niczym ubliżyć, Josie już po prostu taka była, że lubiła takie drobne przytyki i zaczepki. Uważała, że dzięki temu rozmowy nie stawały się sztywne i przewidywalne.
-- Właściwie to z chęcią zaczerpnęłabym trochę ruchu, po ostatnich dniach potrzebuję rozprostować stare kości. Arthur zachęcał, by korzystać z jego koni. Może wybralibyśmy się na małą przejażdżkę po okolicy, jest taka cudowna? Potem mogliśmy od razu pojechać do miasta. Kupię ci coś ładnego -- obiecała, uśmiechając się figlarnie i posłała mu całusa. Wiedziała, że przekonanie męża do dobrowolnego wejścia na koński grzebiet nie będzie łatwe, ale zawsze warto było spróbować. Oczywiście mogła również wybrać się i sama, i nie męczyć Valeriana, ale w dwójkę zawsze było weselej, czyż nie?
Josie leżała przez dłuższą chwilę w ciszy i zdawać by się mogło, że znowu odpłynęła w sen. Czuła na sobie cały czas wzrok Viviego, ale nie przeszkadzało jej to w niczym. Po trzech latach budzenia się obok niej przyzwyczaił się raczej do widoku jej rozczochranych włosów czy poduszki odciśniętej na policzku. Takie rzeczy stały się naturalne. Nie przeszkadzała sobie więc w niczym.
-- Wiem, że te rozmowy są ciężkie i zapewne jeszcze jakiś czas takie będą. Ale on bardzo się stara, Vivi -- nawiązała jeszcze do jego poprzednich słów, gdy w końcu na dobre otworzyła oczy i spojrzała na mężczyznę. -- Miałam okazję z nim wczoraj porozmawiać i myślę, że on chce tej zgody między wami jeszcze bardziej niż ty. Pragnie znowu być pełnym członkiem twojej rodziny, słyszałam to w jego głosie, gdy mówił o waszym rodzeństwie. Tęskni, tylko jeszcze nie umie tego wyrazić. Więc rozmawiaj z nim, Vivi, rozmawiaj jak najwięcej. Mam dobre przeczucia co do tego -- zapewniła go, ściskając lekko jego dłoń w swojej.
Po tych słowach wyskoczyła w końcu z łóżka, by zacząć się przygotowywać do nowego dnia. Jako że lady Velaryon nie przepadała za sypianiem będąc skrępowaną jakimkolwiek materiałem, przemaszerowała przez pokój tak jak ją bogowie stworzyli, podchodząc do toaletki. Zarzuciła na siebie leciutki peniuar spoczywający na pufie, na której następnie przysiadła, sięgając po leżącą na toaletce szczotkę. Zaczęła dokładnie rozczesywać długie włosy, przyglądając się coraz Valerianowi w odbiciu lustra. Bądź co bądź i on potrafił cieszyć oczy przystojnym obliczem, a Josie jako jego żona nie musiała sobie tego widoku odmawiać, zwłaszcza, gdy mieli okazję być sami.
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Czw Lis 14, 2019 1:17 pm

Vivi jak zwykle skrzywił się lekko, gdy Josella wytknęła, że ewentualne zakupy byłyby też ukierunkowane w stronę jego garderoby. Nie zaprzeczył, w końcu skłamałby, gdyby tak zrobił, choć naprawdę myślał teraz bardziej o swej żonie. Niby nie miał dużych wyrzutów sumienia po niezręcznej rozmowie z poprzedniego dnia, ale chciał jej poprawić co nieco humor.
I długo czekać nie musiał, aż Josie sama wskazała idealny na to sposób. Dla niej. Ona uwielbiała przejażdżki na końskim grzbiecie. On? Zupełnie odwrotnie. Dla niego koni mogłoby nie być. Podróżować można pieszo, można też statkiem. Nie trzeba się zdawać na te zwierzęta. Szczególnie, że te potrafią być okropne z charakteru. Przynajmniej w mniemaniu Valeriana.
- Jeśli moja Lady tak pragnie przejażdżki to chyba nie mogę jej odmówić - dodał, próbując zakryć kwaśną minę pod maską szarmancji.
A potem doszła kwestia Arthura. Valerianowi zależało na tym, by poprawić relacje tak, by mogli ze sobą spokojnie współpracować, dążąc się pewnym zaufaniem, jak członkowie jednej rodziny. Ale czy chciał czegoś więcej? Czy tak naprawdę nie było mu to potrzebne tylko do realizacji własnych ambicji, nawet jeśli te przyniosłyby korzyści i Celtigarowi? Myśl ta zasmuciła nieco Valeriana. Byli w końcu braćmi, nie zwyczajnie dwoma lordami z jednego królestwa, próbującymi nawiązać współpracę dla dobra dwóch rodów.
Vivi przybrał dość szybko swój dość standardowy wyraz twarzy, czyli ten zamyślony, z oczami wpatrującymi się gdzieś w dal, nieobecnymi. Szybko uciekł z myślach do bardziej innych bieżących sprawy, którymi powinien się zająć.
- Dwa z okrętów, którymi przybyliśmy ma dziś wyruszyć w dalszą drogę, zahaczając o Myr i Tyrosh. Nie lubię, gdy stoją bezczynnie w porcie. Będziesz czegoś tam potrzebowała? Bo muszę przekazać polecenia słudze. Oczywiście polecę też przygotować konie do przejażdżki. Taka aktywność z rana może być dość pobudzająca.
A przynajmniej taka będzie dla Valeriana, gdyż strach temu towarzyszący, nawet jeśli dzięki Josie trochę nad nim panował, potrafił dość szybko wyrwać z resztek ospałości czy dekoncentracji.
Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Czw Lis 14, 2019 11:03 pm

-- Na ten moment nie przychodzi mi nic do głowy, ale dziękuję, że pytasz.
Josella przewróciła z irytacją oczami do własnego odbicia w lustrze.
Cały Valerian, ona o rodzinie, a ten o statkach. Jakby w ogóle nie słyszał, co do niego mówiła. Odetchnęła jednak tylko głęboko, nie komentując tym razem tego w żaden sposób, mimo że ją bardzo ku temu korciło. Powstrzymała się lecz głównie dlatego, że tym razem chodziło o samego Arthura i nie chciała psuć nastrojów między nimi już od samego rana. Również dlatego, że Valerian chyba po raz pierwszy zgodził się na konną przejażdżkę bez ani jednego słowa marudzenia, co było w gruncie rzeczy cudem nad cudami. A to musiało oznaczać, że on również starał się utrzymać ich w dobrym humorze. Dlatego też postanowiła na razie odłożyć na bok temat jego brata. Będą mieli bowiem na to jeszcze dużo czasu, choćby podczas tej przejażdżki.
Josie więc, gdy związała już włosy na głowie srebrną wstążką i obrysowała czarnym cieniem oczy, podeszła do łóżka z uśmiechem na twarzy. Przysiadła po stronie, na której nadal spoczywał Valerian i opierając dłonie na poduszkach po bokach jego głowy, pochyliła się nad nim, zamykając mu drogę ucieczki.
-- Bardzo się cieszę na tę przejażdżkę. Obiecuję wynagrodzić ci te niedogodności -- obiecała z iskierkami w oczach. Schyliła głowę, składając pocałunek na jego ustach, jakby na przypieczętowanie tej umowy.
-- Myślisz, że muszę stroić się do miasta? -- Josie przekrzywiła lekko głowę w zamyśleniu, przymrużając lewą powiekę w charakterystycznym geście. -- Nie ukrywam, że na koniu lepiej siedzi się w spodniach. Wy, mężczyźni, nie macie takich dylematów -- westchnęła teatralnie.


Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 3:46 pm, w całości zmieniany 2 razy
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Pią Lis 15, 2019 12:16 pm

Gdy Josella przysiadła przy nim na łóżku, momentalnie wyrwała go z rozmyślań. Przy tak urodziwej kobiecie, ubranej tak skąpo i znajdującej się tak blisko, zrozumiałym było, że nie mógł się wcale skupić.
– Myślę, że nie musisz stroić się w suknie. W końcu to przejażdżka. A jak nawet ktoś zwróciłby uwagę, że damie nie przystoi, to przypomnę mu, kto włada królestwem Czarnej Zatoki. Z tego co wiem, Nasza Wysokość, królowa Visenya, też chętnie chodzi w spodniach, a nawet w zbroi – dodał, spoglądając w oczy Joselli, a potem dość sprawnie pociągnął ją na łóżko.
Nie spieszył się, składając swej żonie kolejne pocałunki. Przejażdżka mogła spokojnie poczekać, ważniejsze było co tu i teraz.
– Nie masz za co się odwdzięczać kochanie – oznajmił po długim pocałunku. – Wczoraj zachowałem się trochę jak gbur. Ale myślę, że można to naprawić – podsumował kolejnym pocałunkiem, a to, co w komnatach gościnnych działo się dalej, jest już osobistą sprawą lorda i lady Velaryon.

Trochę później

Leżeli jeszcze trochę, nie spiesząc się z opuszczaniem wspólnego łoża, choć czas wciąż płynął nieubłagalnie. Niestety, wśród wad Valeriana znaleźć można było też taką jak niecierpliwość. Może nie była to bardzo wyraźna niecierpliwość, w końcu potrafił stopniowo realizować długie cele czy cieszyć się chwilą, ale czasem, w momentach takich jak ten, gdy można było jeszcze trochę odpocząć, nacieszyć się bliskością żony, coś przynaglało bo, by zacząć wypełniać już kolejne zadania czy inne zaplanowane czynności.
– Czy moja pani życzy sobie jeszcze śniadanie, czy zjemy już po wspólnym wypadzie? Choć dzień jest długi, myślę, że najwyższa pora wyruszać, by nie stracić całego dnia   – dodał do tego jeszcze pocałunek, a potem podniósł się z łoża i zaczął zakładać na siebie wygodne ubrania do jazdy konnej. Gdyby nie Josella, ten strój nigdy nie znalazłby się w jego garderobie.
Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Pią Lis 15, 2019 4:12 pm

W przeciwieństwie do Valeriana dla Josie czas mógłby się zatrzymać na tej chwili. Jej nigdzie się nie spieszyło. Leżała rozluźniona w ramionach męża, zaspokojona po wyjątkowo starannych przeprosinach z jego strony, mimo że to ona w planach miała wynagrodzenie mu nieprzyjemności. Ale nie miała zamiaru narzekać, że tak wyszło. Gdyby nie to, że mieli plany na ten dzień, prawdopodobnie teraz ucięłaby sobie jeszcze miłą drzemkę, nie przejmując się niczym.
-- Hmm, mam lepszy pomysł. Poproszę kucharkę, by spakowała nam śniadanie i znajdziemy jakieś ładne miejsce na szybki piknik -- zadecydowała z szerokim uśmiechem, układając się wygodnie na miękkich pościelach, gdy Valerian opuścił łóżko. Przymknęła na chwilę oczy z błogim westchnieniem. -- Posiłek na łonie natury brzmi miło, nieprawdaż?
Josie przyglądała się jeszcze przez chwilę, jak Valerian sie ubiera, leniuchując w łóżku. W końcu jednak sama wyślizgnęła się z jedwabi, by zacząć się szykować do drogi. Zgodnie z radą męża postawiła na wygodę, nakładając na siebie brązowe, skórzane spodnie i białą koszulę oraz wysokie buty. Strój raczej dość męski, ale jako że z zasady ładnamu we wszystkim ładnie, Josie prezentowała się całkiem wdzięcznie. Musiała też jeszcze raz zrobić porządek z włosami, nim w końcu była gotowa do drogi. Na szczęście nie zajęło jej to sporo dłużej niż Valerianowi, więc po chwili oboje mogli ruszać do wyjścia.


Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 3:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lis 29, 2019 8:24 pm

Noc z 12 na 13, pierwszy księżyc 376AC



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Sob Lis 30, 2019 12:07 am

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Sob Lis 30, 2019 4:28 am



Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 3:45 pm, w całości zmieniany 1 raz
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Sob Lis 30, 2019 9:56 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Nie Gru 01, 2019 7:35 pm



Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 3:45 pm, w całości zmieniany 1 raz
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Nie Gru 01, 2019 9:40 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Nie Gru 01, 2019 10:43 pm



Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 3:44 pm, w całości zmieniany 2 razy
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Nie Gru 01, 2019 11:02 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Pon Gru 02, 2019 3:49 am

Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Pon Gru 02, 2019 3:08 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Pon Gru 02, 2019 3:39 pm

Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Pon Gru 02, 2019 3:57 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Pon Gru 02, 2019 4:25 pm

Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Pon Gru 02, 2019 9:54 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Pon Gru 02, 2019 10:47 pm



Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Pon Gru 02, 2019 11:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Pon Gru 02, 2019 11:02 pm

Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Josella Rykker. Wto Gru 03, 2019 2:58 pm

poranek 15 dnia pierwszego księżyca 376AC

Lady Velaryon zbudziła się tego dnia w wyjątkowo dopisującym humorze. Zsunąwszy się delikatnie z łóżka, by nie obudzić swojego pana męża, otworzyła szeroko podwójne drzwi balkonowe, wpuszczając do sypialni poranne słońce. Stała tak przez chwilę, podziwiając piękno zatoki budzącej się powoli ze snu, by w końcu przejść do gotowalni i ubrać jedną z ładniejszych sukien z ciemnoburgundowego, śliskiego materiału. Włosy tego dnia pozostawiła rozpuszczone, a oczy jak zwykle podkreśliła czarnym cieniem, dopełniając poranną rutynę w ciszy, by Valerian mógł się wyspać.
Nie chcąc mu w tym przeszkadzać, kotłując się po komnatach, wyszła na krótki spacer po ogrodach, by pooddychać porannym powietrzem. Josie lubiła czerpać radość z prostych rzeczy, ot choć z takich ładnych poranków jak dzisiaj. Słonko świeciło, ptaszki świeciły, istna sielanka. Wracając do komnat gościnnych, Josella wstąpiła jeszcze na chwilę do kuchni, gdzie wcześniej poprosiła o kilka świeżych pączków. Chcąc zrobić Valerianowi miłą niespodziankę, zaniosła je razem z gorącą herbatą na górę, stawiając paterę z pachnącymi wypiekami na stoliku nocnym po jego stronie łóżka, gdzie przysiadła na skraju materaca. Nachyliła się nad mężczyzną, budząc go delikatnie pocałunkiem.
-- Pora wstawać, mój lordzie -- mruknęła łagodnie, dotykając jego policzka.


Ostatnio zmieniony przez Josella Rykker dnia Sro Gru 04, 2019 1:13 am, w całości zmieniany 1 raz
Josella Rykker.
Josella Rykker.

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Valerian Velaryon. Wto Gru 03, 2019 3:29 pm

Zbudzony pocałunkiem i słowami żony, Valerian przeciągnął się cały, niczym wylegujący się na tapczanie kotek i ziewnął, odpędzając resztki snu. Jego zmysły powoli zaczynały funkcjonować, jego oczom ukazała się piękna żona, w dodatku cudownie ubrana, czuł na skórze jej delikatny dotyk, dochodziła do niego woń jej perfum. Jednak w tym wszystkim był jeszcze jeden przyjemny zapach. Zapach, którego Vivi by nie pomylił z żadnym innym. Zaraz więc pojawił się na jego twarzy szeroki uśmiech.
– A cóż to za okazja, że przygotowałaś mi tak wspaniały poranek?   – zapytał, powoli wstając z łóżka. – Chyba częściej muszę wspominać, że nie mogłem sobie wymarzyć lepszej żony – dodał żartobliwie.
Usiedli wspólnie do małego śniadania na słodko, podczas którego podjęli kilka mniej zobowiązujących tematów. Vivi cały ten czas spoglądał z uśmiechem na swą żonę, która zdecydowanie sprawiła, że ten dzień zaczynał się bardzo przyjemnie. Było to też potrzebne Valerianowi, gdyż miał za sobą kilka nocy, podczas których mniej spał, w końcu było tyle ważnych spraw na jego głowie. Na szczęście wizyta u królowej poprzedniego dnia wypadła bardzo dobrze, więc przynajmniej część zmartwień opuściła młodego lorda Wysokiej Wody.
Valerian Velaryon.
Valerian Velaryon.

Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty gościnne Empty Re: Komnaty gościnne

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach