Zamkowe Korytarze
Strona 1 z 1 • Share
Re: Zamkowe Korytarze
6 sierpnia 336 ACC
Poważnie zamartwiając się nad zbliżającym spotkaniem z najbliższą, choć ostatnimi laty tak oddaloną rodziną, Elgars zaczynał odczuwać niewytłumaczalne ściskanie w żołądku. Patrząc dość mętnym wzrokiem na ściany zamku, po którym poruszał się przez ostatnie dwa dni nie potrafił odważyć się na jakikolwiek krok w kierunku listu oczekującego na jego stole, który należało nadać już jakiś czas temu. Qorgyle nie rozumiał dlaczego wizja spotkania z rodzicielką oraz rodzeństwem była w pewien sposób widziana przez dość mroczną mgłę, która wcale nie zapowiadała ich spotkania zbyt kolorystycznie. Karzełkowaty przedstawiciel rodu o herbie skorpionów nie był również zbyt pozytywnie nastawiony do umowy, którą zawarł z lordem Ullerem, jednakże co mógł zrobić po fakcie skazania na siebie tak piekielnego losu...kiedy nie miał czego wydobywać na ziemiach Olyvara. Sprawdziwszy jakość, a raczej starając się dobrać odpowiednią wodę zauważył, iż nie była ona tak czysta jak ten sobie wyobrażał. Dość nieprzyjaźnie przyznając, lord Uller wykopał mu głęboki grób na ziemiach, które nie miały żadnej możliwości rozkwitnięcia przy hodowli jakiegokolwiek ziela, a przynajmniej tak twierdzili okoliczni rolnicy. Elgars wierząc swojemu przyjacielowi, którego groźna mina potrafiła przestraszyć prostaczków, nie potrafił podołać myśli, że cały jego plan poszedł w pizdu.
Maszerując wzdłuż korytarza tworzył nowy plan, którego zadaniem było naprawić wszelakie błędy, które zdołał wykonać pełne trzy dni po przypływie do piaszczystego Królestwa Dorne. Wiedział co należało zrobić! Niczym ziarnko piasku porwane przez wiatr, skierował swoje kroki w kierunku kruków. Szybka wiadomość o własnym przybyciu dla lady Qorgyle, kilka przyjaznych słów do rodzicielki i momentalne objaśnienie swojego planu z Aarsem, który z błyskiem w oku zgodził się spotkać o odpowiednim czasie w wyznaczonym miejscu. R'hllor prawdziwie błogosławił jego umysł tymi egzotycznymi pomysłami!
Jedynym co mu pozostało, to grzecznie podziękować za gościnę i wybrać się w rodzinne strony, przekonując, że jego statek zostanie dostarczony lordowi Uller po nadchodzącym turnieju.
Wsiadając w karocę nie był pewien, czy taka ewakuacja była zgodna z etykietą, do której młody lord mógł przywyknąć. Jedno było pewne, jeśli chciał by Elgars stał u jego boku musiał przyzwyczaić się do dziwactw starego człowieka, który podróżując w karocy nieprzerwanie obserwował litrowe szklane naczynie, w którym woda burzyła piasek tworzący niesamowite kształty. Qorgyle musiał zbadać, cóż było w tej wodzie tak niezwykłego, że też rośliny, o których mówili prostaczkowie nie miały ochoty rosnąć.
Elgars Qorgyle.- Liczba postów : 38
Data dołączenia : 12/03/2019
Re: Zamkowe Korytarze
29 Sierpnia, Późny Wiecżór
Olyvar Uller.- Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|