Wrota Krwawej Bramy
Strona 1 z 1 • Share
Re: Wrota Krwawej Bramy
11/06/336AC
Przez resztę swojej podróży Harrold nie napotkał żadnych kłopotów. Opuścił ziemie Blackwoodów docierając na tereny Harrenhall, po czym przeprawił się przez Trident i podążył dalej na wschód Wysoką Drogą. Dzięki niedawnej kampanii przeciwko góralom nie musiał nawet obawiać się o niebezpieczeństwo w trakcie wędrówki górskimi ścieżkami. W końcu rycerz dotarł do Krwawej Bramy, blokującej wszystkim intruzom dostęp do Doliny Arrynów.
- Któż pragnie przekroczyć Krwawą Bramę!? - dobiegło go zadane donośnym głosem pytanie z umocnień, gdzie widział strzegących przejścia zbrojnych.
Clegane właśnie miał przyjemność rozmawiać z Rycerzem Krwawej Bramy, który zadał mu zwyczajowe - i jakże rzeczowe - pytanie. Pozostało jedynie przedstawić się i wyjaśnić swoją wizytę, a potem liczyć na to, że ludzie z Doliny postanowią go wpuścić. W końcu przez ostatnie lata lubili odcinać się od świata.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wrota Krwawej Bramy
Jestem więc u wrót Doliny. Słyszałem o tym miejscu, jednak nigdy tu nie byłem. Okazuje się jednak, że wciąż mogę nie mieć możliwości, aby tam dotrzeć. Nawet pomimo tego, że jestem już tak blisko. Obawiam się bowiem, że moje nazwisko i zła sława mojego pana dziadka, znów może mi tylko zaszkodzić. Honor zakazuje kłamstwa na temat swojego imienia i pochodzenia, o ile nie chodzi o turniej, czy rycerskie śluby. Muszę więc jawnie chodzić z herbem mojego ojca oraz jego nazwiskiem pomimo tego, że dzięki temu mało kto mnie szanuje. Wszyscy za to kojarzą mnie z niecnymi występkami moich przodków. Jakbym to ja zabijał wszystkich tych ludzi na tak okrutne sposoby. Honor jednak nie sługa, więc należy go sumiennie szanować, niezależnie od konsekwencji i okoliczności.
- Jestem sir Harrold Clegane, wędrowny rycerz. Chciałem odwiedzić Dolinę, w poszukiwaniu lorda, któremu mógłbym i chciałbym służyć oraz spełniać podstawowy obowiązek rycerza w postaci ochrony bezbronnych w razie konieczności.
- Jestem sir Harrold Clegane, wędrowny rycerz. Chciałem odwiedzić Dolinę, w poszukiwaniu lorda, któremu mógłbym i chciałbym służyć oraz spełniać podstawowy obowiązek rycerza w postaci ochrony bezbronnych w razie konieczności.
Harrold Clegane.- Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018
Re: Wrota Krwawej Bramy
Na murach przez chwilę panowała cisza. Rycerz dowodzący najpewniej zastanawiał się czy otworzyć wrota i wpuścić obcego do Doliny. Nie był jednym z nich, a przez ostatnie lata ich kraina była zamknięta na obcych i do tego część z mieszkańców się przyzwyczaiła. Jakby tego było mało, gość nosił nazwisko Gregora Clegane'a, którego trudno było określić inaczej niż mianem potwora... Morderca kobiet i dzieci, gwałciciel, barbarzyńca i okrutny grabieżca. Podobno też zabójca krewnych, chociaż tych pogłosek nikt nigdy nie potwierdził.
- Lordowie Doliny wielu mają już prawych i dzielnych rycerzy pod swoimi rozkazami! - odpowiedział donośny głos należący do Rycerza Krwawej Bramy. - Nie trzeba im usług rodu o tak krwawej i obrażającej oblicze bogów historii! Zawracaj, ser, Krwawa Brama nie stanie przed tobą otworem!
Ach... I co teraz czynić? Próbować przekonać rozmówcę? A może poszukać jakichś kozich ścieżek wiodących przez góry? Skoro górskie klany zostały wybite nie powinno być przecież tak niebezpiecznie.
- Lordowie Doliny wielu mają już prawych i dzielnych rycerzy pod swoimi rozkazami! - odpowiedział donośny głos należący do Rycerza Krwawej Bramy. - Nie trzeba im usług rodu o tak krwawej i obrażającej oblicze bogów historii! Zawracaj, ser, Krwawa Brama nie stanie przed tobą otworem!
Ach... I co teraz czynić? Próbować przekonać rozmówcę? A może poszukać jakichś kozich ścieżek wiodących przez góry? Skoro górskie klany zostały wybite nie powinno być przecież tak niebezpiecznie.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wrota Krwawej Bramy
Naprawdę odnoszę wrażenie, jakbym był przeklęty. Klątwę swoją noszę od urodzenia. Nie da się ukryć, że ciąży mi ona dotkliwie. Jest nią moje nazwisko. Mój pan dziadek bardzo mocno zapracował sobie na swoją opinię. Siedmiu wie, że większość z plotek na jego temat jest prawdą. Niestety przez to nikt nie chce patrzeć na jego potomków inaczej, niż przez jego pryzmat. Wszyscy myślą, że jeśli ktoś nosi nazwisko "Clegane" to znaczy, że również musi lubować się w gwałtach i rabunkach. Ja natomiast jestem zwykłym prostym i honorowym rycerzem. Nie mam nic wspólnego z gwałtami i rabunkami. Mimo to jednak przez wszystkich jestem traktowany jako kolejne wcielenie mojego pana dziadka.
- Masz rację panie, że mój ród, a szczególnie mój pan dziadek, Lord Gregor Clegane ma złą opinię i wiele przelanej krwi znaczy jego drogę. Ja jednak Dolinie nie oferuję usług mojego pana dziadka. Nie oferuję usług mojego pana ojca, ani nikogo innego z mojego rodu. Jestem sam i oferuję tylko i wyłącznie własne usługi. Wojownik wie, że jestem prawym i honorowym rycerzem. Właśnie z tego względu nie towarzysze teraz członkom mojego rodu i udaję się do obcego królestwa, aby samodzielnie zapracować na swoją własną opinię, odmienna od opinii o moim rodzie. Rad byłbym, gdybyście pozwolili mi to umożliwić.
- Masz rację panie, że mój ród, a szczególnie mój pan dziadek, Lord Gregor Clegane ma złą opinię i wiele przelanej krwi znaczy jego drogę. Ja jednak Dolinie nie oferuję usług mojego pana dziadka. Nie oferuję usług mojego pana ojca, ani nikogo innego z mojego rodu. Jestem sam i oferuję tylko i wyłącznie własne usługi. Wojownik wie, że jestem prawym i honorowym rycerzem. Właśnie z tego względu nie towarzysze teraz członkom mojego rodu i udaję się do obcego królestwa, aby samodzielnie zapracować na swoją własną opinię, odmienna od opinii o moim rodzie. Rad byłbym, gdybyście pozwolili mi to umożliwić.
Harrold Clegane.- Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018
Re: Wrota Krwawej Bramy
Po raz kolejny na umocnieniach zapanowała na chwilę cisza. Prawdopodobnie dowódca nie spodziewał się podobnej odpowiedzi, spodziewając się raczej krzyków i gróźb ze strony odrzuconego Clegane'a. Hmm... Może w takim razie dać mu jednak szansę? Wszak książę poszukiwał podobno rycerzy na wyprawę.
- Otworzyć wrota! - doszło uszu Harrolda polecenie, a wejście do Doliny stanęło przed nim wkrótce otworem. Kiedy zaś ruszył przed siebie i przekroczył Krwawą Bramę, rycerz już czekał na niego na dole. - Jeśli szukasz lorda, któremu możesz ofiarować swój miecz, ser, to armia księcia Robina przechodziła tędy niedawno kierując się do Księżycowych Wrót. Jeśli wyruszysz teraz może dogonisz ich jeszcze dzisiaj - poinformował przybysza, kiedy brama ociężale zamknęła się za nim.
- Otworzyć wrota! - doszło uszu Harrolda polecenie, a wejście do Doliny stanęło przed nim wkrótce otworem. Kiedy zaś ruszył przed siebie i przekroczył Krwawą Bramę, rycerz już czekał na niego na dole. - Jeśli szukasz lorda, któremu możesz ofiarować swój miecz, ser, to armia księcia Robina przechodziła tędy niedawno kierując się do Księżycowych Wrót. Jeśli wyruszysz teraz może dogonisz ich jeszcze dzisiaj - poinformował przybysza, kiedy brama ociężale zamknęła się za nim.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wrota Krwawej Bramy
Jak widać istnieją jeszcze rozsądni ludzie. Owszem naturalnym odruchem byłoby odrzucenie mnie i zamknięcie przede mną drzwi, ze względu na moją rodzinę. Człowiek powinien jednak odpowiadać jedynie za samego siebie, nie za swoich przodków. Dobrze, że Rycerz Krwawej Bramy to rozumie. Wygląda też na to, że ledwie zdążyłem przekroczyć grancie tego królestwa, a mój miecz już może być potrzebny. Co prawda jeszcze nie wiem, czy chciałbym służyć księciu Robinowi, jednak z pewnością jest to ciekawa propozycja.
- Dziękuję ci sir. Z pewnością nie każdy rycerz otworzyłby przede mną te wrota. Zanim jednak wyruszę dalej, chciałbym ci zadać pewne pytanie. Jaki jest książę Robin? Chętnie bym zaoferował mu swoje usługi, jednak chcę się upewnić, że jest on szlachetnym człowiekiem.
- Dziękuję ci sir. Z pewnością nie każdy rycerz otworzyłby przede mną te wrota. Zanim jednak wyruszę dalej, chciałbym ci zadać pewne pytanie. Jaki jest książę Robin? Chętnie bym zaoferował mu swoje usługi, jednak chcę się upewnić, że jest on szlachetnym człowiekiem.
Harrold Clegane.- Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018
Re: Wrota Krwawej Bramy
Rycerz jedynie skinął głową na podziękowanie. Może i wpuścił Harrolda, jednak nie miał zamiaru zbytnio spoufalać się z Cleganem, ani też nie darzył go sympatią czy zaufaniem. Po prostu wyszedł już z założenia, że może i rzeczywiście ma dobre chęci, a jeśli okaże się taki jak jego dziad, to kto lepiej doprowadzi go przed oblicze sprawiedliwości niż rycerze Doliny? Sprawiedliwość Ojca wymierzona mieczem spadłaby na niego tak jak w ostatnich dniach na górali.
- Nasz książę to prawy i prawdziwie pobożny człowiek - odpowiedział na pytanie, nie mając ochoty wiele rozprawiać i obgadywać swego pana. - Jest również wielkim dowódcą. To on poprowadził naszych rycerzy i w ostatnich dniach oczyścił Góry Księżycowe z Górskich Klanów, które od stuleci terroryzowały trakty i były obrazą w oczach Siedmiu - poinformował. - Nie wiem czy nas książę zechce cię przyjąć, ser, ale towarzyszy mu również wielu lordów Doliny.
- Nasz książę to prawy i prawdziwie pobożny człowiek - odpowiedział na pytanie, nie mając ochoty wiele rozprawiać i obgadywać swego pana. - Jest również wielkim dowódcą. To on poprowadził naszych rycerzy i w ostatnich dniach oczyścił Góry Księżycowe z Górskich Klanów, które od stuleci terroryzowały trakty i były obrazą w oczach Siedmiu - poinformował. - Nie wiem czy nas książę zechce cię przyjąć, ser, ale towarzyszy mu również wielu lordów Doliny.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wrota Krwawej Bramy
Skoro Górskie Klany zostały pokonane, to ciekawe, dlaczego Arrynowie wciąż utrzymują swoje armie? Przecież z tego co kojarzę Dolina nie prowadzi w tym momencie żadnej wojny. Są więc dwa wyjścia. Albo król Doliny spodziewa się czyjegoś ataku, albo zamierza jakąś wojnę rozpocząć jako agresor. Całe szczęście Królestwo Skały nie graniczy z Doliną, więc nawet jeśli przysiągłbym wierność któremuś z tutejszych lordów, nie musiałbym stawać na polu bitwy przeciwko swoim rodakom. Nie mam bowiem nic przeciwko walce z Królestwem Burzy, czy poddanymi Targaryenów. Byleby walka była honorowa i prawa, bez żadnych ukrytych podstępów.
Dziękuję Rycerzowi Krwawej Bramy, po czym ruszam dalej, próbując dogonić armię księcia Arryna.
Dziękuję Rycerzowi Krwawej Bramy, po czym ruszam dalej, próbując dogonić armię księcia Arryna.
Harrold Clegane.- Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018
Similar topics
» Przedpola Krwawej Bramy
» Przedpola Krwawej Bramy
» Przedpola Krwawej Bramy
» Bramy Pinkmaiden
» Bramy Riverstones
» Przedpola Krwawej Bramy
» Przedpola Krwawej Bramy
» Bramy Pinkmaiden
» Bramy Riverstones
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|