Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Port

Go down

Port  Empty Port

Pisanie  Gerold Vyrwel. Pon Cze 11, 2018 11:52 pm

*****
Gerold Vyrwel.
Gerold Vyrwel.

Liczba postów : 123
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Gerold Vyrwel. Wto Cze 12, 2018 9:08 pm

22 maja 336AC


W końcu nadszedł czas, by opuścić Dun Fort, choć robił to z wielkim żalem. Gerold obudził się z samego rana, zaczynając dzień od kilku ćwiczeń z giermkiem, a potem obaj wzięli się za śniadanie. Po śniadaniu, złożonego z zupy z porów, gotowanej fasoli, śliwkowego wina i kilku miodowych ciasteczek, Vyrwel wysłał Krasusa, by przygotował konie, a sam błąkał się jeszcze po zamku, żegnając się ze zbrojnymi i rycerzami, aż w końcu trafił do gabinetu zarządcy, z którym także się pożegnał. Polubił go, mimo, że był zarządcą. Wyszedł na dziedziniec, zastając tam Krasusa z końmi, więc szybko wskoczył na grzbiet swojego, usadził giermka za sobą i wyjechali z Dun Fortu, choć Gerold pomachał jeszcze strażnikom na murze.
Dojechali do zatłoczonego portu, gdzie po kilku godzinach poszukiwań, w końcu znalazł kupca płynącego do Pentos, który akurat wkrótce zamierzał odpłynąć. Kiedy dowiedział się ile będzie trwała podróż wcisnął kupcowi pięć złotych smoków za siebie, giermka i zwierzaki, po czym wszedł na pokład Władcy Chmur, bowiem tak nazywał się ten okręt, i ułożył się w jednym z hamaków, zastanawiając się co ze sobą dalej począć. Może wróci do swoich braci z Żelaznych Tarcz albo zaciągnie się gdzieś jako strażnik? No cóż, najwyżej pomyśli o tym już w Pentos.
Gerold Vyrwel.
Gerold Vyrwel.

Liczba postów : 123
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Czw Sie 23, 2018 3:11 pm

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 23, 2018 9:57 pm



Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Pią Sie 24, 2018 11:54 am

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Pią Sie 24, 2018 1:47 pm

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Pią Sie 24, 2018 5:18 pm

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Nie Sie 26, 2018 1:10 am

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Nie Sie 26, 2018 11:46 am

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Pon Sie 27, 2018 9:06 am

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Czw Sie 30, 2018 3:23 pm

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Pią Sie 31, 2018 10:54 am

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Sro Wrz 05, 2018 12:51 pm

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Pon Wrz 10, 2018 10:14 am

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Durran Baratheon. Czw Paź 04, 2018 3:49 pm

Durran zjechał go wzrokiem, bo wyraźnie czuł kłamtwo w jego głosie. W końcu jednak westchnął i machnął ręką, nie chciało mu się dłużej dyskutować.
- Niech i będzie jak chcesz. - oznajmił i odwrócił się do tyłu, żeby odnaleźć stojącego dalej kwatermistrza. - Tamten człowiek dopełni wszystkich formalności. Wyruszamy za parę dni, przygotuj się. - powiedział i zaczął odchodzić w swoją stronę, było jeszcze tyle do zrobienia. Przede wszystkim wyspać się.


(Wybacz że tyle nie pisałem)
Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Arak Erronis. Wto Paź 23, 2018 10:46 pm

Arak Erronis.
Arak Erronis.

Liczba postów : 18
Data dołączenia : 15/08/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Mistrz Gry Pią Gru 07, 2018 10:32 pm

07/06/336AC

Do portu Duskendale zawitały statki pod banderą Doliny Arrynów, wiozły one księcia Jaspera Arryna wraz z jego świtą, której zadaniem było dotarcie do króla Durrana Baratheona. Preferowane oczywiście byłoby spotkanie monarchy w Końcu Burzy, jednak wieści jakie dotarły do posłów z górskiego królestwa kierowały ich wprost do ogarniętych wojną Ziem Korony. Przynajmniej miejsce ich lądowania cieszyło się na razie względnym spokojem, ponieważ żadne siły nie toczyły do tej pory walk - mniejszych czy większych - na terenach Rykkerów, a co dopiero w pobliżu samego Duskendale. Jedynie olbrzymia liczba wojaków zebranych pod miastem oraz wzmożona aktywność straży na murach oraz w porcie świadczyła o wojnie trwającej na zachodzie.
Orszak Arrynów po zejściu z okrętów udał się do Dun Fortu, aby skorzystać z gościny lorda Rykkera i zdobyć dokładniejsze informacje o położeniu króla Ziem Burzy. Mieli nadzieję, że Baratheon nie oddalił się zbytnio od miasta i wkrótce uda im się do niego dotrzeć.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Mar 14, 2019 11:18 pm

17 lipca 336 AC;

Szczęście sprzyjało Ilyri Renarys. Nie bez pewnych trudności, ale zdołała się wymknąć z Czerwonej Twierdzy, dostać się na wybrzeże Czarnego Nurtu, zdobyć łódź i wraz ze swoimi ludźmi i przewodnikiem, wpłynąć nad Zatokę Czarnego Nurtu. Największy strach przeżyła, gdy wpływali we Włócznie Króla Merlingów. Szczęśliwie jednak człowiek Seawortha, który sterował łodzią, zdołał wyminąć tą strukturę skalną i zaraz za nią mogła na moment odetchnąć pełną piersią. Za nią niknęła w ciemnościach nocy Królewska Przystań, a przed nią było nieznane. Nie wiedziała co ją czekać miało na brzegu. Mogła wpaść w ręce Baratheonów lub bandytów i przez to była kłębkiem pełnym nerwów, który skubał rąbek płaszcza i co i rusz zerkała na swoich ludzi. Poszli za nią raz jeszcze mimo tego co się stało. Przysięgali. Ale zarówno Roote, Whent i Darry również przysięgali. Spojrzenie Alysanne spoczęło na Alranie...

Lądowanie na samym brzegu jak i podróż do Duskandele przebiegła bez komplikacji. Kilka razy natykali się na ludzi lub jakiś patrol, ale szczęśliwie nie zwrócili na siebie zbędnej uwagi, mury miasta zostały osiągnięte i należało znaleźć okręt, który ją stąd wywiezie, jak najszybciej i jak najdalej. Ilyria szła po nabrzeżu w towarzystwie swoich ludzi i przyglądała się statkom, ostatecznie jednak uznała, że najszybciej będzie jeśli się nieco rozdzielą. Przekazała więc cicho by Brynden i Elmar ruszyli w przeciwnych kierunkach nabrzeża i szukali okrętów płynących do Essos. Głównie chodziło jej o statki, które miały zawinąć do Myr lub Tyrosh, ale jeśli będzie trzeba, to nadłoży drogi i popłynie choćby i do Braavos, a nawet zatrzyma się w Pentos. Byle jak najszybciej opuścić Westeros.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 15, 2019 8:49 pm

Ucieczka na szczęście dobrze się skończyła. Sternik Seaworthów, dobrze znający te rejony, bezpiecznie wyminął ich przez skały i wysadził na lądzie, w bezpiecznej odległości od Królewskiej Przystani i toczących nią wojen.

W drodze Alysanne musiała zmierzyć się z dwoma kolejnymi snami. Emocje, które ją dotknęły musiały odcisnąć głębokie piętno na jej psychice. W końcu: komu śnią się takie porąbane sny?
Pierwszy dotyczył pagórków leśnych, łąk zielonych, szeroko nad wielką rzeką rozciągnionych. Gdzieś pośród nich stały trzy bliźniacze wieże - jedna wielka i dwie trochę mniejsze, stojące blisko obok siebie. Ta większa była koloru złotego, a na górze miała latarnia. Dwie pozostałe były białe. Jacyś ludzie krzątali się na obu mniejszych. W końcu na jednej z nich, trochę większej, stanęły katapulty i zaczęły ostrzeliwać tą większą, która dość szybko runęła...
Kolejny także znajdował się nad wodą, tym razem było to jednak zupełnie coś innego. Tym razem wszystko działo się nad morzem. Żółte wieże wznosiły się nad jego brzegiem, a u jego bram stali rycerze zakuci w zbroje. Zamiast mieczy mieli jednak oliwki i winogrona, którymi woleli się objadać niż walczyć. Tylko niektórzy mieli inne rodzaje broni: włócznie, miecze, kosy... rzucali nimi w miasto albo obijali o bramy. Cała ta zgraja otaczała jedno wzgórze, gdzie dwie osoby grały w cyvasse. Z włosów jednego ociekała woda, drugi zaś miał kolorowe włosy.

Ale gdy w końcu dotarła do portu w Duskendale, trzeba powiedzieć, że miała szczęście. Znalazła po dwóch kupców, udających się do Myr lub Tyrosh. Jeden, płynący do Myr, zażądał sobie całych 8 Złotych Smoków na głowę. Drugi był trochę bardziej skory do ustępstw i zażądał sobie zaledwie 6 Złotych Smoków per capita. Obaj mieli dość dobre, wygodne kajuty, a także zapewniali skromne posiłki (w przypadku tego pierwszego bardziej obfite). Do bliżej położonego Tyrosh i stawki były trochę mniejsze. Jeden żądał sobie 5 Złotych Smoków za dość dobre warunki z wygodnymi łóżkami., drugi proponował zaledwie 3 Złote Smoki - ale w najgorszej, trochę brudnej kajucie i z własnym wyżywieniem.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sob Mar 16, 2019 9:44 am

Alysanne nerwowo oczekiwała na portowym molo powrotu swych ludzi. Każda chwila w Duskandele zwiększała ryzyko wykrycia. Nie wiedziała co by się w takim wypadku z nią stało. Lord Rykker poddał się Blackfyrom, a ci w wojnie byli dość bierni. Być może wzruszyłby tylko ramionami, ale szczerze w to wątpiła. Prędzej spodziewałaby się, że wydałby ją temu bękartowi, Aegonowi lub odsprzedał Końcowi Burzy. Brr! Aż ją ciarki przeszły na samą myśl tego co by się mogło stać. Nic więc dziwnego, że powrót swych dwóch gwardzistów przyjęła z ulgą tym większą, że nieśli jej dobre wieści. W kierunku Essos, tym przez nią najbardziej pożądanym, płynęły aż cztery statki! Po dwa do Myr i Tyrosh. Alysanne na moment się zawahała. Słyszała plotki, że jej rodzina znajduje się w Myr, ale czy aby na pewno? To były tylko plotki, za to wiedziała, że jej brat ma pewne kontakty z kupcami w Tyrosh, jeden był nawet jego przyjacielem. Udanie się do Tyrosh było według niej najrozsądniejszym wyjściem dla wygnanego rodu Targaryenów. Mogli się na jakiś czas zatrzymać u przyjaciół, przemyśleć swoją sytuację i poprosić o rady. Alysanne nie wahała się już więcej i kazała się zaprowadzić na okręt płynący do Tyrosh, rzecz jasna na ten oferujący największe wygody, ale i najdroższy. Przez ostatnie miesiące wciąż podróżowała - wozem, konno, z armią. Musiała znosić niewygody i trudy wojny, spała pod namiotem, na ruinach Septu i udawała twardą. Groziła jej kilkukrotnie śmierć i znosiła niepowodzenia i upokorzenia. Nie miała zamiaru więc płynąć Tyrosh w równie podłych warunkach co dotychczas żyła. Musiała odpocząć, zregenerować swe siły i uspokoić skołatane nerwy.

A te skołatane były doprawdy straszliwie. Droga do Duskandele podkopała jej siły, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Noce nie dawały wytchnienia, a sprowadzały na nią kolejne, niewyobrażalnie realistyczne sny, których nijak nie potrafiła pojąć. Jedyne co jej przychodziło do głowy co rzeczone sny mogą oznaczać, to w pierwszym wypadku Stare Miasto ze swoją Wysoką Wieżą. Konstrukcja znana na całe Westeros. Jeśli tak było w rzeczywistości, a Wysoka Wieża miała upaść, to być może miasto znajdowało się pod oblężeniem? A może ród Hightowerów miał wkrótce upaść, podobnie jak i jej ród? Trudno jej było powiedzieć, ale takie były jej mgliste przypuszczenia.
Drugi sen zaś był dla niej jeszcze trudniejszy do interpretacji. Nie kojarzyła żadnego miejsca w Westeros z żółtymi murami, może oprócz Dorne...? A może miejsce o którym śniła było w Essos do którego właśnie płynęła? Alysanne nie wiedziała jak mogła umiejscowić swój sen. Mgliście jedynie zrozumiała, że ludzie tam się znajdujący nie chcą do końca walczyć. Przynajmniej część z nich. Nic więcej nie przychodziło jej na ten moment do głowy.

Alysanne spoglądała na oddalający się coraz bardziej brzeg Westeros. Przez szesnaście lat Czerwona Twierdza i Włości Korony były jej domem. Tu się urodziła i wychowała. A teraz, jej dom, coraz bardziej niknął za nią, gdy uciekała z podkulonym ogonem na wschód. W nocy trudno było jej dostrzec Królewską Przystań i Czerwoną Twierdzę, Duskandele jednak widziała doskonale. Płynąc tak i zapamiętując znane jej brzegi Czarnej Zatoki zastanawiała się czy jeszcze kiedykolwiek przyjdzie jej postawić swą stopę w Westeros. Viserysowi zajęło blisko dwadzieścia lat by powrócić na należny mu tron i na powrót osadzić ich na tronie. Ile zajmie to jej? Jej bratu lub jej ojcu? Jak się musiał czuć Viserys, gdy w pośpiechu opuszczał Smoczą Skałę? Był wtedy znaczne młodszy od niej, a za jedyną krewną miał tylko dopiero co narodzoną Daenerys. Odczuwał strach? Samotność? Niepewność co do swego losu? Chęć zemsty? Ona z pewnością to wszystko odczuwała. Czy jednak Targaryeni powrócą na tron? Trzysta lat temu Aegon zjednoczył Westeros ogniem i krwią. Miał smoki. Smoki się jednak skończyły, a wraz z nimi ich potęga. Trzysta lat władali Westeros, a potem nastał bunt. Viserys odzyskał resztki, ochłapy Westeros dla swych potomków, a oni rządzili nimi przez lat trzydzieści. Ile lat będą rządzili, gdy powrócą raz jeszcze? Trzy? Bez smoków nie będą rządzić już Westeros. Jej ród upadł. Stracili nie tylko smoki, ale i samych siebie, swoją tożsamość. Upadli nisko, zdegenerowali się, wymieszali swą krew z poślednimi rodami, a nawet i kupcami byle tylko odzyskać ich dziedzictwo. A Smok tego robić nie powinien... Nie powinien! Upadek dynastii rozpoczął się od nich samych i jeśli chcieli na powrót odzyskać pozycję w świecie, to musieli na powrót odnaleźć samych siebie, swe korzenie.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Port  Empty Re: Port

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics
» Port
» Port
» Port
» Port Yin
» Port

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach