Mury miasta

12 sierpnia 336 AC

Tego dnia władca Thogg-Dûmu i odradzającego się królestwa KhazadDhûm postanowił "odpocząć" nieco od obowiązków i raportów podpisywanych w gabinecie. Wybrał się więc na spacer po mieście w towarzystwie sześciu gwardzistów Czarnej Pięści, głównego zarządcy i przedstawiciela Gildii Rzemieślniczej. W pierwszej kolejności udał się wraz z towarzyszami na mury miejskie wychodzące na port. Widok, jaki przed nimi się rozpościerał był wzruszający. Słońce akurat chowające się powoli za wzgórzami pięknie odbijało się w tafli spokojnych teraz wód zatoki lorathijskiej. Setki masztów cumujących w porcie okrętów kołysały się leniwie na tle pomarańczowych fal. Bliżej, nad portem górował potężny pomnik, przedstawiający władcę z tarczą i toporem w rękach. Kamienna wersja Dębowobrodego ustawiona była w pozycji defensywnej i była swoistym znakiem dla nadpływających wrogów, iż tutaj czeka ich tylko śmierć. Thogg uśmiechnął się ciepło patrząc na swą podobiznę, po czym krytycznym okiem przyjrzał się samemu portowi. Był wspaniały, mieścił sporo statków, jednak był ogólnie bezbronny i trzeba było to zmienić.
- Ufortyfikujcie dodatkowo nabrzeże portu kamiennym murkami i wzmocnieniami. Okoliczne mury przystosować do zabudowania ich skorpionami, katapultami i trebuszami, a bramę wzmocnić podwójnymi kratami. Po zamknięciu skrzydeł, grube drewniane bele wzmacniane metalem mają wchodzić w specjalne zagłębienia w bramie, by dodatkowo blokować wyważenie odrzwi. Z czasem chciałbym, aby każdy pomost i całe nabrzeże były kamienne. - uśmiechnął się zarządcy, widząc w myślach piękny, kamienny port i dziesiątki statków handlowych z całego świata. Spojrzał rozmarzony na dalekie wzgórza.
- Mamy teraz także część ziem na kontynencie. Spójrz tylko, ile tam kamienia. - wskazał obszernie ręką horyzont. - Ziemie, które się uda, zamieńcie w pola uprawne, rzecz jasna kiedy nadejdzie wiosna. Wyślijcie też najlepszych ludzi w poszukiwaniu miejsc pod kamieniołomy i inne kopalnie. Kto wie, co tam się kryje w korzeniach tych gór. Jeżeli będzie trzeba, sprowadźcie najlepszych specjalistów jakich znamy. Pracownikami zostaną rodowici mieszkańcy Thogg-Dûmu, należy dać im jakąś pracę. Szczególnie, że większość teraz takowej nie ma. Płace będą wynosić osiemdziesiąt procent podstawowej stawki. Część żywności w zamian otrzymywać będą od Zarządcy Zapasami. - w końcu odwrócił wzrok od kontynentu i zaczął powoli opuszczać mury. Było jeszcze tyle do sprawdzenia.

z.t. > Ulice miasta (szczegółowe wytyczne w kolejnym wskazanym poście)