Boży Gaj
Strona 1 z 1 • Share
Re: Boży Gaj
03.09.7 PP
Po rozmowie z lordem Upcliffem i udanych negocjacjach, Waymar udał się do wspomnianego przez gospodarza Bożego Gaju. Jak Waymarowi udało się dowiedzieć, był on położony w lesie obok grodu. Nie zamierzając fatygować ludzi Upcliffa, wypytal jedynie szczegółowo o drogę i wyruszył na miejsce, wykorzystując czas, w którym jego orszak miał dotrzeć na Wiedźmią Skałę. Po przybyciu na miejsce w jego oczy rzuciło się pięć czardrzew, na widok których poczuł gęsią skórkę na rękach i karku. Tyle już lat nie widział żadnego na własne oczy. Ostatni raz mógł klęknąć przed nimi jako nastolatek, jeszcze przed Bitwą Siedmiu Gwiazd. Nie dziwiło go więc poruszenie, które odczuwał, wpatrując się w rzeźbione twarze. Szczerze mówiąc, teraz, gdy trafił przed oblicze Bogów... nie wiedział co ma powiedzieć. Zapewniać ich o swej wierze? Tłumaczyć z tego, że żyje z Andalami, wspiera ich rządy i kreuje na wyznawcę Siedmiu? Mieć pretensje o dawno przegraną bitwę i brak wyraźnego wsparcia od Bogów? Wszak Bogowie dobrze wiedzieli, o czym myśli i marzy, co chce osiągnąć, a dawny gniew już dawno zastygł. Uklęknął więc i adorował w milczeniu. W myślach prosił o wsparcie i by zawsze wiedli go przez życie. Starał się wsłuchać w szum liści, licząc, że być może Bogowie przemówią do niego. Na koniec naciął ostrożnie dłoń i skropił krwią usta jednej z wyrzeźbionych twarzy. Nie ciął głęboko, raczej symbolicznie, ale i tak po powrocie do zamku zamierzał przejść się opatrzeć do medyka.
Waymar Royce- Liczba postów : 341
Data dołączenia : 06/07/2021
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|