Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Plac Treningowy

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Plac Treningowy Empty Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Wto Kwi 12, 2022 8:24 pm

***
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Wto Kwi 12, 2022 9:58 pm

10/06/07 PP

Przybycie do Księżycowych Wrót umożliwiało, poza uczestnictwem w dworskim życiu i udziałem w sprawowaniu władzy, również powrót do regularnych ćwiczeń. Starcie z chłopakami z Runestone pokazało mu, na co zwrócić uwagę, by poprawić swą skuteczność, więc to właśnie na tym zamierzał się skoncentrować w najbliższych dniach. Mowa tu oczywiście o radzeniu sobie w starciu z wieloma przeciwnikami jednocześnie. Royce udał się więc na plac treningowy, na którym zawsze można było znaleźć chętnych do walki. Waymar zamierzał zapraszać do sparingu po dwóch, trzech wojowników naraz, by pracować nad zwracaniem uwagi na wszystko co działo się dookoła niego. Musiał mieć w takich sytuacjach oczy dookoła głowy, wszak przeważnie bitwa nie była serią pojedynczych pojedynków, a raczej częścią większej całości. Starał się ponadto, by jego ciosy stały się bardziej zamaszyste i szerokie, aby nie zagrażać wyłącznie jednemu przeciwnikowi. Docelowo miało to bardzo poprawić jego skuteczność i uczynić go jeszcze sprawniejszym w poważnych starciach. Oczywistym było, iż będzie kontynuować ćwiczenia również w następnych dniach.
Ćwiczu ćwiczu:
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Czeladnik Gry Pią Kwi 22, 2022 2:08 pm

01/07/07

W Westeros i poza nim było wielu młodych i ambitnych ludzi, którzy pragnęli dostać się na służbę lepiej urodzonych chcąc poprawić swój własny byt. Jednym z nich był młody, raczej mało znany rycerz, niejaki Bryen z Wężowego Lasu. Jego rodzina była zaprzysiężona rodowi Lynderlych, których zresztą sam Waymar dobrze znał, ale rzeczony młodzieniec miał większe ambicje niż bycie domowym rycerzem na ich służbie. Zamiast tego zdecydował się ruszyć do Runestone i złożyć swój miecz nie komu innemu jak królowi-małżonkowi uznając, że komu jak komu, ale z pewnością jemu kolejny miecz się przyda! Oczywiście rozważał przez moment służbę u samej królowej, ale uznał, że u niej miałby co najwyżej szansę na zostanie kolejnym domowym rycerzem. On zaś pragnął sławy, zaszczytów i bogactw! Niewątpliwie przynajmniej część z tego znajdzie u Waymara. W końcu to mężczyźni szli na wojnę, a kobiety zostawały w zamkach. Szansa by się wykazać była tym bardziej większa, że z pewnością to sam Royce prowadziłby w potencjalnym konflikcie siły Doliny przeciwko wrogom. Może Dorzeczu, o!
No, ale w Runestone go nie zastał, a cierpliwości wiele nie miał, także ruszył i jego śladem do Księżycowych Wrót i gdy wreszcie tu dojechał to musiał czekać... W końcu jednak do Waymara dotarła wiadomość, że niejaki młodzieniec chciał się z nim widzieć i dostać się na jego służbę. Oczywiście o ile nie miałby nic przeciwko temu.

Alys
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Pią Kwi 22, 2022 4:47 pm

Royce akurat ćwiczył na placu, gdy usłyszał, że ktoś chce się z nim widzieć. Czy był zdziwiony? No, może umiarkowanie. Przeważnie to królowa była osobą, do której zwracano się po różnorakie łaski, ale niektórzy uznawali, że jej mąż może być całkiem dobrym pośrednikiem. Czym innym natomiast była kwestia przyjęcia na służbę. No, intrygująca sprawa. Odpowiedział, że z młodzieńcem się zobaczy i to nawet natychmiast.

-A więc chciałeś się ze mną widzieć, a słyszałem, że i zaoferować swój miecz na służbę. Powiedz więc coś więcej o tym, skąd jesteś i co potrafisz, a potem sprawdzę to w walce ćwiczebnej. - zaproponował. Nie zamierzał kupować kota w worku, a przez rozmowę i krótkie starcie z pewnością będzie mógł powiedzieć coś więcej.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Czeladnik Gry Wto Kwi 26, 2022 8:54 pm

- Nazywam się Bryen mój panie, Bryen z Wężowego Lasu. Moja rodzina zaprzysiężona jest rodowi Lynderlych, ale jako że jestem młodszym synem, ambitnym i bez perspektyw dziedziczenia ziemi, to pragnę wejść na twoją służbę! Jestem pewny mój panie, że znajdziesz dla mnie jakieś zadanie lub zajęcie. - Powiedział to bardzo entuzjastycznie i żywiołowo, pełen młodzieńczej werwy nim zaczął wyliczać na palcach. - Umiem walczyć, jeździć konno i dobrze orientuję się w terenie. Zawsze mówiono mi, że mam bystry wzrok i ot trochę szczęścia do znajdowania się w odpowiednim miejscu i czasie. Poza tym mam własną zbroję, broń i konia! Więc i o to nie musisz się martwić!
Wyzwanie do walki przyjął i to z ochotą, choć walka przed którą stanęli była bardzo nierówna. Z jednej strony Waymar, niczym góra, odziany cały w stal w płytach stojący naprzeciwko młodzieńca gorzej opancerzonego bo jeno w kolczugę. Mimo to Bryen się tym nie przejął, musząc wierzyć, że jego młodzieńczy entuzjazm i chyżość przewyższą nad jego oponentem. I trzeba było powiedzieć, że do pewnego stopnia tak było. Młodzieniec ruszył znacznie prędzej na ociężałego oponenta i pierwszy zaczął szachować go celnymi ciosami. Co prawda pierwszy cios spudłował, ale potem już było tylko lepiej i Waymar czuł, że młodzieniec trafiał i to wcale nie najgorzej, niestety brakowało mu odrobiny krzepy i lepszego uzbrojenia by się przebić przez jego zbroję, choć niewątpliwie gdyby był nieco lżej uzbrojony, to mógłby mieć sam problem, szczególnie że jemu wcale nie szło dobrze. Wiele jego cięć i pchnięć mieczem po prostu nie dosięgało celu, ale gdy już dosięgły, to były boleśnie odczuwane. Ostatecznie jednak, bez żadnego uszczerbku czy nawet siniaków, to właśnie pan Runestone zwyciężył.

Alys
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Kwi 27, 2022 12:09 am

Royce kiwnął głową, słuchając młodzieńca. Właściwie miał on dość typowe motywacje, co nie znaczy, że było w nich coś złego. Wręcz przeciwnie, Waymar cenił sobie ambicję, przez co Bryen wywarł na nim dobre pierwsze wrażenie. -Cieszę się więc, że wybrałeś właśnie mnie. Zajęć nigdy dość, w pobliżu dworu zawsze jest co robić. A i ja nie zamierzam dopuścić, by moje ostrze pokryło się rdzą. - skomentował. Z uznaniem przyjął też fakt, że chłopak ma swój sprzęt oraz potrzebne umiejętności, a nawet jeśli przesadzał, to pewno przynajmniej podstawy.

Walka skończyła się zgodnie z przewidywaniem Waymara, ale dziwnie byłoby, gdyby potoczyła się inaczej. Nie o to w niej zresztą chodziło. Lord oceniał jak młodzieniec podejdzie do pomysłu, czy wykaże się odwagą i entuzjazmem, jaką ma technikę, ruchy i czy nie skłamał w swych wcześniejszych twierdzeniach. Właściwie pod każdym kątem ocena wypadła pomyślnie. Umiejętności wszak można było poprawić, a sprzęt wymienić na lepszy. Podał rękę Bryenowi, pomagając mu wstać. -Jesteś więc przyjęty. Rozpakuj się i spróbuj odpocząć, bo pojutrze wyruszamy do Gulltown. - wyjaśnił młodzieńcowi swe najbliższe plany.

Gdy sprawa została załatwiona, mógł wrócić do swych ćwiczeń. Zaobserwował już wcześniej, iż w walce wrze w nim gorąca krew Pierwszych Ludzi i dodaje mu zajadłości. Zamierzał więc ćwiczyć opanowanie w takich sytuacjach i przelewać swą złość na razy, którymi sięgał swych przeciwników.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Kwi 27, 2022 8:24 am

02/07/7 PP

Rankiem, tak jak każdego innego dnia, Waymar pojawił się na placu treningowym, by nie zastać się i rozwijać swe umiejętności. Nie miało to być jednak zwyczajne przedpołudnie. Ser Jaime Corbray zgodził się na walkę treningową, a Royce nie ukrywał, że na samą myśl krew krąży mu żywiej w żyłach. Wszak posiadacz niezwykłego ostrza był wszem i wobec znany jako wielki rycerz i nieustraszony przeciwnik. Waymar znał swe wady i zalety i był świadomy, iż choć potrafił powalić kwiat rycerstwa Księżycowych Wrót, to jednak sporo w swej technice mógł jeszcze poprawić. Trzeźwo oceniał więc, iż ser Jaime może być poza jego zasięgiem, co nie oznacza, iż spróbować nie warto. Wręcz przeciwnie, nawet porażka odniesiona z najlepszymi kształciła i pozwalała wyciągać nauki na przyszłość. A kto wie, może los się dziś do niego uśmiechnie. Z tymi myślami Waymar ćwiczył i oczekiwał przybycia Corbraya.
O Bogowie, walka! :
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 27, 2022 11:12 am

Ser Jaime Corbray zjawił się tak jak było to ustalone. Uzbrojony był bardzo podobnie do Waymara, który w przeciwieństwie do swego zgładzonego ojca nie odziewał się do walki w brąz. Czy miało mu to jednak pomóc na tyle, aby nie podzielić losu swego rodzica? Oczywiście od śmierci z pewnością uchroni go charakter tego starcia, jednak marne to pocieszenie, kiedy porażka jasno pokaże, że w razie czego i zgon może go z ręki wuja małżonki czekać.
Przy walczących zebrało się kilkanaście osób, w tym zbrojmistrz Księżycowych Wrót, z którym ser Jaime wspominał, że był już umówiony. Poza tym odpowiadającym za szkolenie zbrojnych mężczyzną znalazło się również paru zbrojnych, rycerzy i giermków pochodzących zarówno z zamku Arrynów, jak i ze świty Corbray'ów. Prędko okazało się, że dziedzic Heart's Home jest szybszy i sprawniej rusza się na nogach. Nie była to może prędkość zawrotna i zwinność kocia, z pewnością Waymar mógł widzieć ludzi szybszych i lepiej skoordynowanych, jednak wciąż wystarczająca żeby pozostawić w tyle raczej ociężałego Royce'a.
Mimo wszystko lord Runestone sprawnie operował swoją tarczą, dobrze blokując nadchodzące ciosy i odpowiadając z całą siłą swego ramienia. Trochę można było zarzucić mu szczęścia na początku, zwłaszcza, że Corbray został - przypadkowo - ustawiony pod słońce, jednak wciąż dobrze stawał. W końcu jednak ser Jaime zaczął, cios za ciosem, utwierdzać swoją pozycję jako sprawniejszy wojownik. Wszelkie wątpliwości rozwiał zaś rozbrajając Waymara i napierając na niego natychmiast swoją tarczą, obalając go na ziemię. Rycerz z pewnością będzie miał po tym starciu parę sińców, a oddech miał ciężki i bez wątpienia był zmęczony, jednak wyglądał jakby wciąż trzymał się pewnie i mógł opędzić się od pośledniejszych napastników. Czemu zresztą postanowił dać pokaz, kiedy do Royce'a już biegł sługa, aby pomóc mu wstać i podać bukłak z ale.
- Wy dwaj! - Corbray wskazał dwóch zbrojnych, którzy trenowali razem zanim zaczęli oglądać walkę szlachciców. - Na mnie, raz!
Zaskoczeni byli trochę, ale szybko poprawili hełmy i na rycerza natarli. Okazało się, że nawet mimo zmęczenia i bólu mięśni, Jaime poradził sobie z nimi szybko i sprawnie, odsyłając obu obitych do zbrojmistrza, aby powiedział im co mogą poprawić.
- Dobra walka - zwrócił się do Waymara, który miał już chwilę żeby odsapnąć. - Po starciu z lepszym przeciwnikiem dobrze jest szybko przywołać paru zbrojnych czy mniej osławionych rycerzy, takich, jakich pełno może być na polu bitwy - wyjaśnił. - Sprawdzić czy po walce z kimś groźniejszym wciąż będzie się w stanie opędzić od wroga lub ewentualnie przebić do bezpieczeństwa.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Kwi 27, 2022 12:40 pm

Skinął głową na powitanie Corbrayowi. Biorąc pod uwagę pogłoski o jego zdolnościach, cieszył się, iż walka będzie jeno treningiem. Już pierwsze ruchy rycerza pokazały, że zręczny z niego wojownik, a kolejne jedynie potwierdziły zasłyszane plotki. Szczęściem walka nie okazała się całkowicie jednostronna, choć Jaime wyraźnie podkreślił swą dominację. Mimo to, choć nie było powodów do zachwytu, to Waymar mógł być zadowolony, że jego rywal przynajmniej trochę się zasapał i nie powalił go tak prędko jak zbrojnych po nim. Walka pokazała jednak Royce'owi z czego mógł być zadowolony, a co jeszcze należało poprawić. Przepłukał usta ale i przyglądał się z podziwem starciu Corbraya, uważnie obserwując jego technikę.
-Zgadzam się. Wygląda na to, że to co o was mówią to sama prawda. Cieszę się, że nie musimy krzyżować mieczy w prawdziwym pojedynku. - przyznał rycerzowi. -Mądra to nauka, zapamiętam ją. Wszak cóż nam po wielkim zwycięstwie, jeśli później mieliby nas znosić z pola bitwy. W takim razie pozostaje mi jedynie nie zaprzestawać treningów i mieć nadzieję, że gdy za jakiś czas poproszę o rewanżowe starcie, walka ta okaże się jeszcze lepsza. - rzekł wujowi swej małżonki z uśmiechem. Teraz jednakże nadszedł czas na odpoczynek i obserwację dalszych zmagań.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Pią Kwi 29, 2022 8:58 am

02/07/7 PP, południe

W okolicach południa Waymar ponownie pojawił się na placu treningowym. Wszakże umówił się poprzedniego wieczora na pojedynek ze swym kuzynem z Longbow Hall, więc nie wypadało złamać obietnicy. Choć miał już dziś na koncie starcie z ser Jaime Corbrayem, to zdążył się po nim odświeżyć i zażyć koniecznego odpoczynku, tak, aby móc sprawnie stanąć przeciwko swemu krewniakowi. Liczył, iż ta walka okaże się bardziej wyrównana. Sądził, że umiejętności jego i Horrmunda są dość zbliżone, a być może nawet miał nawet nadzieję na pewną przewagę wynikłą ze wzrostu. Co więcej, Royce nawykły był do tarczy, która zresztą wiernie służyła mu w starciu z Corbrayem. Horrmund natomiast, z tego co wiedział, opierał się na dwuręcznym mieczu. Co znaczyło tyle, że jak przypieprzy to prawdopodobnie zaboli wyjątkowo, ale i on sam powinien być bardziej odsłonięty. Na te luki w obronie przyjaciela liczył, gdy zastanawiał się nad możliwym przebiegiem pojedynku. Gdy kuzyn dotarł na miejsce, Royce przywitał go z uśmiechem. -Witaj, druhu. I jak tam po wczorajszym wieczorze? Przetrzeźwiałeś nieco? - mrugnął do niego. Wiadomym było, iż ciekawy jest tego, co Hunter mógłby powiedzieć mu o poprzedniej nocy, choć co oczywiste, nie była to rozmowa na miejsca publiczne.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Horrmund Hunter Pią Kwi 29, 2022 1:22 pm

Horrmund wkroczył na plac treningowy dziarskim, pewnym krokiem. Dzień zdawał mu się dziś wyjątkowo jasny, mięśnie zaś sprężyste i gotowe do wysiłku. Zmęczenie długą podróżą jaką tu odbył odeszło tej nocy jak za sprawą magii, mimo że wcale nie spał zbyt długo. W ręku trzymał faktycznie, dwuręczne ostrze treningowe, niosąc je czubkiem do tyłu. Zazwyczaj nawet on doceniał przemyślenie przed walką z kim przyjdzie mu się mierzyć, rozważenie słabych i mocnych stron, lecz tego dnia nie miał do tego głowy. Zdążył tylko wcześniej rozgrzać się nieco z pomocą swojej prawdziwej klingi, by nie odzwyczaić się od jej rękojeści. 
    - Witaj! - Zawołał, obdarzając kuzyna jasnym, szerokim uśmiechem i podał mu silny uścisk dłoni. Od razu wychwycił sugestywne mrugnięcie na które odpowiedział trochę zmieszanym śmiechem. - Ha, czy przetrzeźwiałem? Można tak powiedzieć, choć szczerze wydaje mi się że nie przestałem się wczoraj upajać, winem ma się rozumieć. - Uśmiechnął się znowu, ważąc treningowe ostrze w rękach. Nie chciał mówić raczej zbyt wiele, ot wolał dać kuzynowi do zrozumienia że wieczór w istocie minął mu bardzo miło. Miał nadzieję jednak porozmawiać z nim później, w szczególności o tym jak poszło mu z królową. Chyba że podczas treningu wpadłby na to jak zręcznie wpleść to pytanie by nie brzmiało dziwacznie dla kogoś postronnego. - Gotowy do walki?
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Mistrz Gry Nie Maj 01, 2022 9:00 pm

Na Siedmiu, walka!

Tak mógłby ktoś krzyknąć, gdyby nie to, że miejsce ku temu było przecież przeznaczone, a kawałek dalej zbrojmistrz Księżycowych Wrót sumiennie musztrował zamkowych zbrojnych.

Sparing można było zaczynać! Lord Hunter, podobnie jak wcześniej Corbray, okazał się szybszy od Waymara i zaatakował pierwszy, przejmując inicjatywę i narzucając tempo starcia. Niestety nie wszystko szło po jego myśli, Royce skutecznie zablokował uderzenie wielkiego miecza swoją tarczą i przeszedł do sprawnego kontrataku. Prędko miało się okazać, że z dwóch wojowników to lord Runestone wykazywał się większą siłą, a także przeważał nad swoim przyjacielem techniką. Chociaż w obu aspektach różnice te były nieznaczne.
Waymar trafiał częściej i bronił się niezwykle skutecznie, ale boleśnie odczuwał też każde z nielicznych uderzeń Horrmunda. W końcu jednak król-małżonek wypatrzył okazję. Zablokował cięcie pana Longbow Hall i skutecznym kontratakiem wytrącił mu miecz z rąk. Hunter był zdany na łaskę swego rywala, obolały od licznych uderzeń i zmęczony wiedział, że nie jest już w stanie zrobić czegokolwiek, aby wyratować się z tej sytuacji. Royce ciężko dyszał i również był zmęczony, ale wiedział, że jest w stanie pociągnąć jeszcze trochę dłużej. Co innego, gdyby różnica w sile i umiejętnościach pomiędzy nimi została zamknięta. Wówczas pojedynek ten mógł zakończyć się zupełnie inaczej...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Nie Maj 01, 2022 9:47 pm

-Ha, tak też sądziłem. Zawsze uważałem cię za nienasyconego. - odparł, mrugając do niego i kończąc póki co rozmowę o upajaniu się. Przyjdzie jeszcze czas na to właściwszy. -Pewnie, że gotowy. Bardziej nie będę.- odparł, przybierając odpowiednią postawę i dobywając miecza oraz tarczy. Walkę można było zacząć!

W czasie starcia, Royce upewnił się, iż poleganie na tarczy daje całkiem niezłe rezultaty. Szybko wyczuł swą przewagę i choć nie była ona wielką, to wystarczyła jednak do pokonania kuzyna, choć trzeba przyznać, że po zaciętym pojedynku. Dobrze, regularne ćwiczenia skutkowały. -No, dobra walka, kuzynie. Jeszcze ze dwa razy przywaliłbyś mi tym czymś, a jej wynik mógłby być inny. Odetchnij chwilę, a ja pójdę za radą, którą dał mi lepszy ode mnie wojownik. - rzekł, po czym zwrócił się do zbrojmistrza, aby wyznaczył dwóch zbrojnych, z którymi się zmierzy. Wszak nie zamierzał puszczać słów Corbraya pomimo uszu.

Gdy już było po wszystkim, niezależnie od wyniku, zwrócił się do Horrmunda. -Odpocząłeś trochę? Jeśli tak, to chodź. Razem z Findis chcemy zamienić z tobą słówko w samotni. - rzekł enigmatycznie.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Mistrz Gry Nie Maj 01, 2022 9:55 pm

Waymar zawołał o dwóch zbrojnych. Akurat jedna parka odpoczywała właśnie w cieniu, opierając się o mur. Na rozkaz zbrojmistrza natychmiast wdziali hełmy, chwycili tarcze i stanęli do walki. Starcie nie było tak wymagające jak to z Horrmundem, ale swoje robiło to, że Royce był już wyczerpany i obolały po poprzedniej walce. Mimo wszystko zwyciężył. Ledwo trzymał się na nogach, ale dał radę. Obaj przeciwnicy zostali odparci i zmuszeni do kapitulacji. Mogło to podbudować pewność lorda, że w razie czego zdołałby się od wroga na polu bitwy opędzić, a nawet przebić do bezpieczeństwa własnego obozu, gdzie jego rany zostałyby opatrzone.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Horrmund Hunter Nie Maj 01, 2022 10:45 pm

Horrmund musiał przyznać że był trochę zawiedziony wynikiem starcia. Może gdyby bardziej się na nim skupił... może i czuł się wypoczęty i rześki, ale wczorajsza noc wciąż pozostawała mu w pamięci. Zdecydowanie musiał zaostrzyć swoje ćwiczenia. Cholerne tarcze zawsze go denerwowały, miał nadzieję zmęczyć przeciwnika by ten nie mógł już na niej polegać, Waymar był jednak cholernie wytrwały i wykorzystywał pełen potencjał jej ochrony, przez co on nie mógł w pełni skorzystać ze swoich brutalnych ataków. Mimo to był wdzięczny za tę walkę kuzynowi, tego właśnie mu teraz było trzeba. Zdyszany kiwnął głowę w jego stronę. 
- Dobra, nie powiem. Ale w prawdziwej walce nikt by mi już nie gratulował. - Splunął gęstą śliną na dziedziniec i westchnął, biorąc drugi oddech. - Następnym razem ci wpierdolę. - Zaśmiał się, odchodząc z mieczem na odległość wymaganą by Waymar mógł spokojnie walczyć dalej. Trochę go to zaskoczyło, podobnie jak słowa o radzie związanej z tą techniką. Obserwował walkę, popijając wodę z bukłaka i oceniając ruchy walczących. Dopiero gdy ten skończył, Hunter wstał i zbliżył się. 
- Cóż to za rada? Teraz zawołasz czterech zbrojnych? - Zapytał z uśmiechem, jednak bez szyderczości. Był autentycznie ciekawy co kryje się w tym działaniu, nie był też głupcem który zlekceważyłby radę wojownika który go pokonał. - Domyślam się o co chodzi. - Mruknął, przecierając spoconą twarz kawałkiem tkaniny. - Jasne, sam chciałem z nią pomówić. Na jaki nastrój królowej mogę liczyć? - Zapytał, szturchając go lekko ramieniem. W końcu zapewnił że pogada wcześniej z Findis na interesujące ich tematy.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Nie Maj 01, 2022 11:39 pm

-W prawdziwej walce będziesz mieć mnie po swojej stronie, kuzynie. - odparł. Taka była prawda, indywidualne umiejętności, choć cenne, w prawdziwej bitwie schodziły na drugi plan w stosunku do możliwości polegania na swych sojusznikach. Więc Waymar cieszył się, że w razie czego kuzyn niewiele mu ustępował. -Chciałbyś. - prychnął na słowa Huntera, choć właściwie istniała na to niemała szansa. Jednak i on nie zamierzał opuszczać się w ćwiczeniach.

-Dajże spokój, zaraz ręki nie podniosę. - machnął tylko głową, wyraźnie zmęczony. Ale tak jak mówił wuj królowej, cenne to było doświadczenie. -Ser Jaime Corbray rzekł mi, iż po walce ze sprawnym przeciwnikiem, warto przyjąć na siebie kilku słabszych. Ot, by ocenić, czy w bitwie, po ciężkim zwycięstwie, będziemy w stanie bezpiecznie się wycofać, a nie padniemy pod naporem wroga. I na moje całkiem to niegłupie, a i on jest człowiekiem, który wie co mówi. - streścił słowa Corbraya.

Uśmiechnął się krzywo do Horrmunda. -Powiedzmy, że musiałem się mocno napracować, by nie chciała zjeść cię żywcem, ale zrobiłem co w mojej mocy. Źle nie będzie, ale nie oczekuj, że będzie skakać ze szczęścia. - zapewnił krewniaka, gdy już opuścili plac treningowy.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Sie 03, 2022 5:45 pm

17/09/7 PP

Po nasyceniu się i odsapnięciu po trudach podróży, Waymar udał się na plac treningowy. Dziś nie zamierzał jednak wystawiać na próbę domowych rycerzy królowej. Na turnieju zwrócił już uwagę na umiejętności andalskich wojaków, którzy szarżując zdecydowanie górowali nad nim techniką. Skoro nie był już pieszo tak sprawny jak przed Próbą Siedmiu, uznał, iż musi wzorować się na lepszych jeźdźcach, dorównać im, a potem przegonić, pokazując tym samym, iż Pierwsi Ludzie również mogą dobrze radzić sobie w siodle. Następne dni ćwiczeń zamierzał więc spędzić na starannych obserwacjach mierzących się z kukłą wojaków, by potem odwzorowywać ich ruchy i sztuczki. Nie wątpił, iż systematyczny trening poskutkuje i pozwoli mu jeszcze sprawniej walczyć z wierzchowca.
Ćwiczu ćwiczu:
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Nie Wrz 18, 2022 10:19 am

16/10/7 PP.

Minęło już trochę czasu od powrotu Waymara i niefortunnego ponownego trafienia do łoża. Zatrzymało to jego ćwiczenia na dobre trzy tygodnie - pierwszy w którym unikać miał wszelakiego wysiłku i kolejne dwa, podczas których miał się nie przemęczać. Jak zwykle, przymusowa bezczynność irytowała lorda Royce, ale świadom był, że słuchać się trzeba. Wreszcie, w połowie księżyca, nastał dzień, w którym mógł powrócić na plac treningowy jako czynny uczestnik. Zamierzał nadal zgłębiać tajniki poprawnego wykonywania szarży, czy to przez obserwację, czy to przez samodzielne ćwiczenia. Oczywiście, jak przy wszystkim należało pamiętać o odpowiedniej rozgrzewce, a także o regularnych walkach z innymi rycerzami. Trzeba bowiem było być w formie przed zbliżającym się turniejem, który rozpalał wyobraźnię Waymara. Może tym razem, pomimo okulawienia, uda mu się osiągnąć większy sukces? Jego powrót do ćwiczeń oznaczał też, że jeśli jego siostrzenica będzie chciała się zmierzyć, to jak najbardziej dotrzyma danego słowa.
ćwiczu ćwiczu:
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Wrz 20, 2022 12:14 pm

Tego dnia Reb dłużyło się nieznośnie, nawet spacery jakoś nie pomagały, a już o czytaniu nie wspominając. Znudzona ostatecznie postanowiła jednak jeszcze raz się przespacerować, w końcu czemu miałaby siedzieć w komnatach i się zanudzać, skoro mogła poobserwować trenujących rycerzy, czy przyglądać się pięknym strojom dwórek. Tak też nie przykładając zbytniej uwagi do stroju, czyli mając na sobie najzwyklejszą prostą suknię, bez zdobień bez dodatków udała się wolnym kroczkiem przed siebie. W końcu jej kroki poprowadziły ją tam gdzie zwykle...na plac treningowy, gdzie jej radość była wielka tym bardziej widząc Waymara trenującego z innymi. Czyżby już było mu lepiej i mógł potrenować? Co za radość! W mgnieniu oka pojawiła się na placu zdecydowanym gestem ściągając kokardę z włosów i zaplątując włosy tak, by nie spadały jej na twarz.
- Lordzie Waymar, dobrze widzieć Ciebie w dobrym stanie.
Uśmiechnęła się lekko i ucałowała wuja na powitanie w policzek.
- Widzę, że już pozwolono wrócić Ci do treningów...to może jest najwyższy czas by pokazać to co obiecałam?
Zagadnęła przygryzając delikatnie dolną wargę, gest którego nie mogła się oduczyć świadczący o delikatnym stresie.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Wto Wrz 20, 2022 9:54 pm

Rozbroił rycerza, z którym akurat walczył, po czym zdjął hełm i przetarł mokre od potu czoło. Ach, nie było nic lepszego niż odczuwać nawrót sił z dnia na dzień. Wyglądało na to, że w przeciwieństwie do Próby, tym razem nie uszkodził sobie niczego na stałe. Dostrzegł znajomą mu postać dziewczyny i uśmiechnął się na powitanie. -I ja cieszę się, że cię widzę. - odparł, witając się z nią. -Tak, więc korzystam jak tylko mogę. - roześmiał się i dodał. -Jak najbardziej, nie widzę przeszkód. Ale może przebierz suknię na coś wygodniejszego? Twoja matka obdarłaby mnie ze skóry, gdybyś ją zniszczyła. - zaproponował. Dając jej czas na przebiórkę, zdjął swą płytową zbroję, pozostając w gambesonie. Nie znał jej umiejętności, ale nie chciał, by frustrowała się, odbijając od metalu. Zachował barbutę na głowie, by utrwalać w młodej dobry nawyk, który głosił, że hełm należało mieć zawsze. Zostawił też przy sobie tarczę, by mogła poćwiczyć z osłaniającym się przeciwnikiem. Zamierzał zwrócić uwagę na technikę, jaką posługiwać się miała Rebekah i na nawyki, jakie wpoiła jej septa.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Wrz 27, 2022 3:05 pm

Dorosły i silny mężczyzna przeciwko delikatnej i kruchej trzynastoletniej pannie? Trochę nierówna walka, ale kto by się tym przejmował, skoro obydwoje wyrazili na to dobrowolną zgodę. Poza tym to urocze, że wuj zgodził się spędzać w ten sposób czas ze swą siostrzenicą. Może nawet matka dziewczyny nie będzie za bardzo zła, gdy zobaczy siniaki na ciele swej jedynej córki...
Lord Waymar postanowił jednak ułatwić nieco młodej wojowniczce zadanie, albowiem zdecydował zdjąć się swą zbroję, choć ni z hełmu, ni z tarczy nie zrezygnował. W przeciwieństwie do niego Rebekah nie zamierzała jednak frasować się takimi rzeczami, jak również nic poza odzieniem na siebie włożyć nie zamierzała. Oczywiście zmieniła suknię na coś wygodniejszego, jak to dobry wuj jej sugerował, ale żadnej innej ochrony nie miała. W rękach obydwu za to były treningowe miecze, więc chociaż w tej kwestii wydawali się być zgodni.
Zapadła cisza. Część zbrojnych, a nawet jacyś rycerze obserwowali, czy kolejna kobieta powali Royce'a z Runestone. Chwilę to trwało, ale w końcu mężczyzna ruszył pierwszy, a trafić nie było mu trudno. Rebekah mogła poczuć przeszywający ból, który rozlewał się właśnie po całym ciele. Najwidoczniej uderzenie to otrzeźwiło ją nieco, a może należałoby powiedzieć - rozwścieczyło, albowiem sama po chwili naparła na Waymara, choć siła jej uderzenia była zdecydowanie mniejsza. Mimo wszystko król-małżonek był chyba tak tym zaskoczony, iż pechowo nie mógł sięgnąć swej siostrzenicy. Ta z kolei, zachęcona swym małym sukcesem, ponownie trafiła wuja. Na tym jednakże szczęście dziewczyny miało się skończyć. Waymar był zobowiązany ratować swój honor, dlatego też kilka następnych ciosów miało rozsądzić całą sprawę. Na próżno też Rebekah próbowała się bronić; mężczyzna był zwyczajnie dla niej za silny. O wyniku miało zadecydować ostatnie uderzenie, które lord Royce wymierzył prosto w nieosłoniętą głowę dziewczyny. Cóż, z pewnością była to jakaś nauka, a brzmiała ona: hełm mieć zawsze.

Becia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Wrz 28, 2022 6:25 pm

Prawda, przebrała się zgodnie z jego radą w wygodniejszy ubiór, jednak Waymarowi chodziło też o coś, co mogło spełniać większą funkcję ochronną. No ale nic to, na siłę nie miał zamiaru nalegać. Niektórzy, tak jak jego żona, bardziej opierali się na zwinności ruchów, niż na czystej sile i wytrzymałości, a w takim przypadku każdy nadmiarowy ciężar był jeno zawadą. Natomiast brak hełmu uważał za konkretny błąd, na który zamierzał później zwrócić jej uwagę. Na razie jednak czas było zaczynać!

Walka nie była bardzo długa i skończyła się właściwie tak jak Waymar przewidywał. No, gdyby został pokonany przez siostrzenicę, to albo ona miałaby talent godny pieśni, albo on musiałby poważnie przemyśleć swoje życie. Gdy wylądowała na ziemi, wyciągnął do niej rękę, by pomóc jej wstać. -Żyjesz? Wszystko dobrze? - podniósł ją i poprowadził ku ławce nieopodal. -Rozmasuj głowę, dzięki temu siniak będzie mniejszy. - doradził, upewniając się, że nic jej nie jest. -Udało Ci się mnie trafić, a to już sukces. Nie wszystkim to wychodzi. Widziałem po twojej postawie i ruchach, że septa uczyła cię niegłupich rzeczy. To dobrze, bo nie masz złych nawyków, które musiałabyś poprawiać. No, poza jednym. Tu - ma być hełm. - powiedział, pokazując znacząco na jej głowę. -Ja wiem, że niewygodny i ogranicza pole widzenia. Rycerze w balladach też rzadko go miewają. Ale w poważnej walce to coś, co odróżnia żywych od umarłych. I musisz pamiętać, że trzeba go mieć. - podkreślił stanowczo. -Nie przejmuj się, źle nie jest. Musisz po prostu regularnie pracować nad swą siłą i nie zrażać się, a małe sukcesy, takie jak dzisiejsze trafienia, przekujesz w zwycięstwa. - powiedział motywująco.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Paź 04, 2022 8:36 pm

Niestety prawdą było to, że co innego trenować z Septą, a co innego z prawdziwym rycerzem, który zasmakował w walce nie jednego i nie jednego doświadczył. Sama Rebekah nie miała doświadczenia w walce, nie mówiąc o zagrywkach, które na polu walki były po prostu dopuszczalne a których Septa nie wykorzystywała w czasie treningów.
- Żyję...Siedmiu nie tak rychło chce mnie zabrać.
Zaśmiała się pod nosem podnosząc się z pomocą wuja. Zrobiło jej się przez moment słabo, ale zaraz wszystko ustąpiło. Wzięła wdech i rozmasowała głowę. Bolało jak cholera, ale to jej wina...
- O tak, zdecydowanie następnym razem nie zapomnę o tym.
Obiecała nie tylko sobie, ale i wujowi. Wysłuchała słów Waymara i skinęła głową. Owszem, od powrotu do domu nie miała w sumie czasu na trenowanie, jednak może powinna to zmienić?
- W sumie od kiedy wróciłam z Domu Matki nie miałam okazji do treningów. Widać, trzeba to zmienić czym prędzej.
Zaśmiała się lekko i skinęła głową na słowa wuja. Wiedziała, że musi trenować i miała zamiar to zrobić. Nie była z tych, co odpuszczają, zdecydowanie nie. Ona była gotowa na dalsze treningi tym razem jednak zdecydowanie bardziej ostrzejsze i bardziej...niebezpieczne.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Waymar Royce Sro Paź 05, 2022 2:22 am

-Całe szczęście, bo chyba bym im tego nie wybaczył. - odparł wesoło. Skoro się nie załamywała, a potrafiła śmiać niedługo po porażce, to dobrze to wróżyło. Ostatecznie frustracja niczemu dobremu nie służyła. Skinął głową w aprobacie, gdy obiecała poprawę w kwestii hełmu. Udowadniało to prawdę znaną wszem i wobec, że najlepiej uczyć się na własnych błędach. -Tak, zdecydowanie systematyczność jest tu kluczem do sukcesu. Jest tu sporo rycerzy, których technikę można podpatrzeć, zbrojmistrz zawsze służy dobrą radą, a i ja pomogę Ci na miarę moich możliwości. No a wkrótce, na turnieju, zobaczymy samą śmietankę andalskiego rycerstwa. Będziemy mogli ocenić, z jakiej gliny są ulepieni, a kto wie, może i od nich czegoś się nauczymy. - rzekł z niekrytym entuzjazmem. Uwielbiał takie wydarzenia, a w głębi serca liczył, że pójdzie mu lepiej niż ostatnio. W ciągu następnych dni zamierzał, zgodnie z obietnicą, pomoc siostrzenicy, tak jak umiał. Radowało go jej podejście i entuzjazm. Jeśli tylko utrzyma to nastawienie i będzie regularnie ćwiczyć, to wyczuwał w niej materiał na porządną wojowniczkę.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Agravain Arryn Nie Paź 16, 2022 8:44 pm

26/10/7PP, popołudnie

Nie podobało się mu jak w ostatnim czasie na dworze wszystko działo się nader dziwnym tokiem, a już zwłaszcza widok Ibbeńczyków, którzy postanowili przyjść akurat dzisiaj na audiencję. Ale cóż, był tylko rycerzem i kuzynem Findis, więc za dużo nie miał do powiedzenia do momentu, gdy ktoś nie zapytał go o zdanie. A skoro nikt się nie wypytywał to trzymał się swojej rutynowej czynności, którą najczęściej by wykonywał - czyli pojedynkowanie się. Na placu treningowym mieli spotkać się jego towarzysze, ale także jego brat Ecbert o ile ten nie zajmował się jakimiś ważnymi sprawami. Jedni woleli zajmować się nauką z ksiąg, kiedy ten wolał praktykować walkę na miecze z innymi i być może popoprawiać swoje zdolności jak i doradzić ewentualnemu partnerowi w sparingu, który był kim innym niż Ecbert czy jego towarzysze.
Wchodząc na plac treningowy z mieczem opartym o jego ramię, Agravain poprosił osobę odpowiedzialną za naukę, aby przyniosła im kukły, które posłużyć miały za rzeczy do rozgrzewki.
Po dłuższej rozgrzewce, Agravain wolał poczekać jeszcze na to czy przybędzie jego brat, ale w tym czasie porozmawiał też z Harroldem i Hugh.
Słyszał może już któryś z was na ile zostaną te krasnale u nas na zamku? — Nie ukrywał, że jakiś tam problem do nich miał w związku z ostatnimi oszczerstwami, które rzucał wobec królowej septon Jon i dodatkowo musiał walczyć w Próbie. Niby wiadome było, że żaden z nich nie dupczył królowej, ale niesmak pozostał.  W międzyczasie rozejrzał się czy któryś z kompanii nie był na placu. Ecberta póki co nie było...
Agravain Arryn
Agravain Arryn

Liczba postów : 6
Data dołączenia : 27/09/2022

Powrót do góry Go down

Plac Treningowy Empty Re: Plac Treningowy

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach