Posiadłość Vaelarosów
Legends of Westeros :: Reszta Świata :: Essos :: Półwysep Valyriański :: Lyria
Strona 1 z 1 • Share
Posiadłość Vaelarosów
Obszerna posiadłość, na którą składa się rezydencja, zabudowania gospodarcze oraz zadbane ogrody. Położona jest w bogatej dzielnicy Lyrii, gdzie znaleźć można domostwa najważniejszych i najbogatszych z lokalnych rodzin.
~***~
Aenarion Belaerys- Liczba postów : 180
Data dołączenia : 21/08/2021
Re: Posiadłość Vaelarosów
15/06/7PP
Do Lyrii dopłynęli wieczorem dni poprzedniego. Powitał rodzinę, przekazał jej drobny prezent w postaci antałków przedniej nalewki jaką produkowali na północy i przedstawił swoje plany na podróż. Miał zamiar dzień zostać w Lyrii, albowiem nie wypadało od razu wypływać, kiedy wcześniej zapowiedziało się odwiedziny.
Cały dzień miał zamiar poświęcić na integrowaniu się z rodziną. Czy to poprzez wspólne posiłki, czy rozmowę z ciotką o najświeższych wydarzeniach w Lyrii, czy też sparingi z kuzynostwem lub pieszą, bądź też konną, wycieczkę po mieście. Możliwości było wiele, a on nie miał na ten czas żadnych innych planów poza odwiedzinami w siedzibie kompanii handlowej. To jednak załatwić mógł następnego dnia rano, przed wypłynięciem.
Poza tym chciał zaproponować dołączenie do jego małej wycieczki kuzynce, która wiedział, że będzie zachwycona taką możliwością. Jedyną ewentualną przeszkodą było tutaj wspólne przekonanie wujostwa, aby to nie kręciło nosem, jeżeli nie będą podobnemu pomysłowi z początku przychylni. Ale czemu mieliby nie być? Poszerzenie horyzontów, zdobycie doświadczenia w handlu i budowie relacji dyplomatycznych. Same plusy!
Aenarion Belaerys- Liczba postów : 180
Data dołączenia : 21/08/2021
Re: Posiadłość Vaelarosów
Pobyt z rodziną udał się znakomicie, ciotka ucieszyła się na wizytę Aenariona. I jak to ciotki mają w zwyczaju, przyjęła ciepło swego bratanka, czy tam siostrzeńca, kto by się trudził spamiętać. Tak, czy inaczej nie mogło obyć się bez odwiecznych pytań ciotek. Masz już narzeczoną Aenarionku..? Kiedy ślub..? A dzieci..?
Jeśli chodzi o najświeższe ploteczki z miasta, to doprawdy nie było nic warte uwagi w ostatnim czasie. Ot choćby niecały tydzień temu zawalił się dach jednego ze skrzydeł pałacu Vaelorysów, bogatej i szanowanej rodziny. Albo w przeciągu ostatniego księżyca spłonęły aż trzy piekarnie w mieście. Ot błahe, lokalne problemy.
Że kuzynka skakała z radości na wieść o wycieczce, to jak nie powiedzieć nic. Że była zachwycona to też mało. Gdyby zobrazować to w zabawny sposób, to młody Belaerys zyskał właśnie całkiem duży rzep przy nodze, które za nic w świecie nie oderwie. Inaczej miało się z wujostwem. O ile wuj był dość neutralny i gotów puścić córę w świat, o tyle dobrotliwa i kochająca ciotka przerażona była perspektywą stracenia córki z oczu na tak długi i czas. I to jeszcze puszczając ją daleko na zachód do prymitywnych krain. Jednak logiczne argumenty Aenariona w końcu zdołały ją przekonać i dała temu swe błogosławieństwo...
Jeśli chodzi o najświeższe ploteczki z miasta, to doprawdy nie było nic warte uwagi w ostatnim czasie. Ot choćby niecały tydzień temu zawalił się dach jednego ze skrzydeł pałacu Vaelorysów, bogatej i szanowanej rodziny. Albo w przeciągu ostatniego księżyca spłonęły aż trzy piekarnie w mieście. Ot błahe, lokalne problemy.
Że kuzynka skakała z radości na wieść o wycieczce, to jak nie powiedzieć nic. Że była zachwycona to też mało. Gdyby zobrazować to w zabawny sposób, to młody Belaerys zyskał właśnie całkiem duży rzep przy nodze, które za nic w świecie nie oderwie. Inaczej miało się z wujostwem. O ile wuj był dość neutralny i gotów puścić córę w świat, o tyle dobrotliwa i kochająca ciotka przerażona była perspektywą stracenia córki z oczu na tak długi i czas. I to jeszcze puszczając ją daleko na zachód do prymitywnych krain. Jednak logiczne argumenty Aenariona w końcu zdołały ją przekonać i dała temu swe błogosławieństwo...
Wojownik
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Posiadłość Vaelarosów
Pobyt uznać można było za sukces, chociaż okazał się bardziej męczący niż Belaerys by sobie życzył. Wszystkie te pytania, ugh... Nic dziwnego, że ojciec z dziadkiem pozbyli się tej kobiety z domu. Już po jednym dniu miał dosyć, więc na ile mógł starał się jednak spędzić czas z kuzynami lub zmieniać temat na interesy, bardziej angażując wuja.
Najważniejsze, czyli zabranie Viserry, udało się osiągnąć, więc nie miał zamiaru szczególnie narzekać. Dziwne były ostatnie "wypadki" w mieście, ale jednocześnie nie było to ani nic o przerażającej jeszcze skali, ani też nie miał czasu na przyglądanie się podobnym sprawom. Z drugiej też strony Lyria nie była małym miastem, a czym osada większa, tym więcej wypadków w okresie czasu mogło się pojawić.
Tego dnia należało już pożegnać się z Vaelarosami i ruszać w dalszą drogę. Najpierw Aenarion zamierzał jeszcze odwiedzić magazyny i kwatery swoich ludzi w mieście, jednak nie miała to być wizyta długa. W końcu nie chciał zbytnio tracić czasu, biorąc pod uwagę ile księżyców prawdopodobnie zajmie mu cała wyprawa. Cóż jednak poradzić... Świat był duży!
(z/t)
Najważniejsze, czyli zabranie Viserry, udało się osiągnąć, więc nie miał zamiaru szczególnie narzekać. Dziwne były ostatnie "wypadki" w mieście, ale jednocześnie nie było to ani nic o przerażającej jeszcze skali, ani też nie miał czasu na przyglądanie się podobnym sprawom. Z drugiej też strony Lyria nie była małym miastem, a czym osada większa, tym więcej wypadków w okresie czasu mogło się pojawić.
16/06/7PP - poranek
Tego dnia należało już pożegnać się z Vaelarosami i ruszać w dalszą drogę. Najpierw Aenarion zamierzał jeszcze odwiedzić magazyny i kwatery swoich ludzi w mieście, jednak nie miała to być wizyta długa. W końcu nie chciał zbytnio tracić czasu, biorąc pod uwagę ile księżyców prawdopodobnie zajmie mu cała wyprawa. Cóż jednak poradzić... Świat był duży!
(z/t)
Aenarion Belaerys- Liczba postów : 180
Data dołączenia : 21/08/2021
Re: Posiadłość Vaelarosów
30/10/7PP
Koniec dziesiątego księżyca nadszedł, tak więc - zgodnie z zapowiedzią - przybył w odwiedziny do swojej ciotki oraz wuja w Lyrii. Miał nadzieję, że Belicho przygotował sobie informacje o aktualnych możliwościach swojej familii, tak jak Belaerys go prosił, kiedy uprzedzał, że mówić będą trochę o interesach. Godziny nie ustalali, zresztą ciężko by o to było, tak więc nie spodziewał się wielkiego powitania. Wylądował na dziedzińcu i udzielił służbie paru wskazówek względem obchodzenia się z cienistoskrzydłą, aby nikt nie stracił ręki lub życia, po czym udał się do rezydencji.
Aenarion Belaerys- Liczba postów : 180
Data dołączenia : 21/08/2021
Re: Posiadłość Vaelarosów
Przy zapowiadaniu wizyty, nikt ze służby czy straży domowej raczej nie spodziewał się spadającego z nieba gada, toteż lądowanie na dziedzińcu wywołało mały popłoch i panikę wśród ludzi. O ile Aenarion nie zapomniał o tym wspomnieć wcześniej, to najwyraźniej odbiorca albo uznał to za mało ważny szczegół, albo go przeoczył. Tak, czy inaczej, szybko wszystko wróciło do normy. A ponieważ nie było na miejscu nikogo, kto umiałby opiekować się latającymi gadami, najlepiej do tej roli nadawało się dwóch stajennych, którzy jakieś obycie ze zwierzętami mieli. Radzi byli ze wskazówek, panicz mógł więc spokojnie udać się na spotkanie z rodziną.
Wojowik
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Similar topics
» Posiadłość Lannisterów
» Posiadłość Petyrsonów
» Posiadłość Vorlethysów
» Posiadłość Velaryonów
» Posiadłość Aerylonów
» Posiadłość Petyrsonów
» Posiadłość Vorlethysów
» Posiadłość Velaryonów
» Posiadłość Aerylonów
Legends of Westeros :: Reszta Świata :: Essos :: Półwysep Valyriański :: Lyria
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|