Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wody Stopni II

Go down

Wody Stopni II Empty Wody Stopni II

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 16, 2020 1:37 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 17, 2020 7:11 pm

10/04/10PZ - po świcie

- ALARM!!! - usłyszał nagle Rufus.
W poszukiwaniu lorda Edwyna - lub piratów - odwiedzili po oddaleniu się od Tyroshyjczyków jakąś kryjówkę tych bandytów, jednak ta okazała się być opuszczona. Żeglowali więc dalej. Teraz zaś zdawało się, że Reyne w końcu będzie miał szansę skosztować krwi siejących taki zamęt na wodach wilków morskich. Poza nim na drakkarze byli oczywiście poborowi z Szafirowej Wyspy pod dowództwem jednego z tamtejszych rycerzy. O ile kompan po fachu Czerwonego Lwa nie wyglądał na bardzo poruszonego, to na twarzach wielu z rekrutów malowała się niepewność lub nawet strasz. Walczyć mieli na morzu z piratami? Przecież to byli doświadczeni mordercy!
- Łucznicy! Szykować się do oddania strzału! - zakrzyknął rycerz z Tarthu. - Piechota tarcze w gotowości!
Koga była coraz bliżej. Jak Rufus szykował się do tej walki? Warto było pamiętać, iż okręt ich wroga posiadał wyższe burty, a także zdolny był pomieścić więcej ludzi. Piraci mogli okazać się posiadaczami przewagi liczebnej, co nie wróżyło dobrze załodze drakkara.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Rufus Reyne Pon Sie 17, 2020 7:41 pm

Usłyszawszy krzyk obwieszczający alarm, Rufus obrócił się w tę stronę i ujrzał kogę. Ło, piraci - pomyślał.
- Wreszcie - powiedział spokojnie.
Całe szczęście wszystko działo się w takim czasie, że miał czas na włożenie zbroi płytowej, więc tak właśnie uczynił. Tarczę w kształcie ściętego migdała jaką miał przy sobie rzecz jasna założył na przedramię. Jeden uchwyt miał gdzieś w połowie przedramienia, a na drugim zaciskał dłoń. To mu pozwalało na chwytanie różnych przedmiotów tą dłonią i zamierzał z tej przewagi skorzystać, żeby złapać linę. Poszukiwał po pokładzie takiej, która najlepiej jakby zakończona była hakiem. To by pozwoliło mu nią rzucić na pokład wrogiego okrętu, by zaczepić ją o burtę czy inny jego fragment i dalej się wspiąć.
- Ser Robinie, ty zostań na drakkarze i go broń, bo jesteś jeszcze ranny. Hugo, ty się jakoś schowaj, bo nijak nie nadajesz się do walki. Leo, ty pójdziesz ze mną. Trzymajcie się środka pokładu, na którym walczycie, żeby nie dać się zepchnąć do wody - wydał polecenia zgodnie ze swym instynktem. Samemu miał zamiar osłaniać tarczą siebie i innych dookoła, dopóki okręty nie zbliżą się do siebie. Potem miał zamiar zarzucić linę abordażową i się po niej wspiąć na okręt przeciwnika i go zdobyć. Podczas wspinania zamierzał się w miarę możliwości osłaniać tarczą. Naturalnie w ten sposób nie mógł wykorzystać pełni jej potencjału, ale coś za coś. Samemu również zamierzał się trzymać środka pokładu, na którym by walczył. Gdyby piraci zeskoczyli najpierw w liczbie więcej niż dwóch dziesiątek na ich drakkar, to zamierzał wstrzymać się chwilę z abordażem i pomóc w walce z tymi zeskakującymi. Do walki używał Czerwonego Deszczu, a jakby ktoś chciał się poddać to udzielał pardonu.
Rufus Reyne
Rufus Reyne

Liczba postów : 77
Data dołączenia : 23/04/2020

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 17, 2020 9:17 pm

Pomiędzy pokładami poleciały strzały i bełty. Paru poborowych z Tarthu z jękiem padło na pokład, podobnie Rufus widział jak przynajmniej jeden pirat spada do wody. Sam Reyne osłonił się jednak skutecznie swoją tarczą, w którą wbiły się dwie strzały. Pozbycie się ich nie było problemem. W końcu też statki stanęły burta w burtę i piraci ruszyli do abordażu.
- O, kurwa! - usłyszał krzyk jakiegoś łobuza plądrującego morza, który zeskoczył kawałek dalej na deski ich łajby. - Po chuj im tyle koni na jebanym drakkarze!?
Przy Rufusie jednak nie zeskoczył nikt, a i na razie nie zeskakiwały wielkie liczby. Reyne zarzucił więc zgodnie ze swoim zamiarem hak na okręt i wspiął się sprawnie. Leo próbował powtórzyć wyczyn, jednak w połowie drogi zdarzyło mu się spaść. Szczęśliwie wylądował bezpiecznie na pokładzie drakkara i szybko się podniósł, od razu stając do walki z jednym z napastników. Co się działo na dole Rufus już nie widział, ponieważ z Czerwonym Deszczem w dłoni ruszył na pierwszego pirata. Uzbrojony w krótki miecz szczerbaty mężczyzna o rozbieganym spojrzeniu natarł na rycerza i szybko pożegnał się z ręką na wysokości łokcia, a zaraz po tym z głową. Kolejny pirat padł niedługo po nim.
Wróg musiał zorientować się wówczas, że jakiś wariat wlazł samotnie na ich pokład i kładzie mu kompanów, ponieważ aż pięciu chłopa ruszyło w stronę rycerza z Castamere. Czterech uzbrojonych było w jakieś mieczyki czy toporki, jeden miał morgenstern. Rach, ciach i jeden padł martwy. Strasznie szybko umierali ci piraci, Rufus nawet nie miał szansy zaoferować im możliwości kapitulacji, cholibka. O! Dwóch ciachnął tak, że jeszcze dychali i zaczęli odczołgiwać się, mamrotali coś błagalnie, więc chyba kapitulowali. Zaraz też mocnym ciosem położył czwartego pirata i jednocześnie ranił ostatniego, który padł na ziemię i trzymając się za krwawiącą pierś krzyknął.
- LITOŚCI!
Po tym jak Reyne sprawnie położył trzech nikt więcej nie nadbiegł pomóc dwóm pozostałym, a i jego towarzysze musieli w tym czasie trochę piratów wybić, ponieważ jakoś mniej ich było na pokładzie. Tak z dziesięciu z hakiem. Wszyscy patrzyli na niego. I rzucili broń. Chyba kapitulowali.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Rufus Reyne Pon Sie 17, 2020 10:08 pm

Do wrogiego statku się zbliżyli i kilka strzał wbiło mu się w tarczę. Potem piraci zaczęli zeskakiwać, ale coś mało ich było, więc samemu zarzucił linę i całkiem szybko się po niej wspiął. Przed szczeliną zasłony salady wyrósł mu szczerbaty mężczyzna o rozbieganym spojrzeniu, ale w żadnym przypadku nie był to godny przeciwnik. Pierw uciął piratowi rękę w łokciu, a potem głowę. Szybko przeszedł do następnego przeciwnika i tak dalej, a robił cały czas to, co potrafił najlepiej - walczył. Oczywiście udzielał pardonu wszystkim o niego proszącym aż doszło do niezręcznej sytuacji, ponieważ pozostali pełni sił piraci rzucili broń na pokład i skapitulowali.
- Ci na górze się poddali! - krzyknął w dół, żeby i piraci na drakkarze zrozumieli co się stało. Następnie poczekał aż trochę ludzi lorda Tartha wespnie się na pokład statku. Ciekawe gdzież ten Leo się podziewa - pomyślał w międzyczasie o swym giermku ser Rufus, bo przecież miał się wspinać zaraz za nim. A kiedy ludzie Tartha weszli już na pokład to powiedział im, żeby związali tych piratów, a samemu ich w tym czasie pilnował, żeby nie zrobili niczego głupiego. Następnie przyszła pora na opatrzenie rannych i Reyne poprosił o opatrzenie również piratów, gdy uporano się z rannymi członkami załogi drakkara. Gdy i to zostało wykonane, kazał zgromadzić piratów na pokładzie, ponieważ miał im coś do powiedzenia. Oczywiście wykonanie tego polecenia leżało w gestii kapitana drakkara i jeśli ten nie chciał współpracować, to trudno, odpuścił sobie całą mowę.
Ale jeśli chciał, to Rufus wciąż w pełnej zbroi płytowej z podniesioną zasłoną salady i znalezioną szmatką, jaką czyścił Czerwony Deszcz, stanął przed piratami.
- Wszyscy dziś walczyliście się dzielnie i mężnie zdecydowaliście się poddać w obliczu nieuniknionego, choć nie wiedzieliście jaki może was potem czekać los - zaczął mówić tonem o takiej głośności, by go wszyscy słyszeli. Zaczął też się przy tym przechadzać powoli wzdłuż szeregu stojących piratów, wciąż czyszcząc miecz. - Ale wasz żywot niestety dotychczas nie był zbyt honorowy, ponieważ byliście piratami napadającymi na podróżnych celem odniesienia zysków. To bardzo nieładnie z waszej strony. Honor winien być bardzo ważnym elementem każdego mężczyzny, gdyż to on definiuje jakim to mężczyzną się jest. Mimo to każdy, ale to absolutnie każdy zasługuje na drugą szansę, by odkupić swe winy i odzyskać honor. Dlatego oferuję wam przyłączenie się do wyprawy lorda Tartha mającej na celu pozbycie się piratów ze Stopni. Byłaby to z waszej strony praca taka sama jak poprzednia, bo opierająca się na walce, ale za to praca w słusznej sprawie. Dlatego każdy kto przyjmie ofertę będzie otrzymywał po sztuce złota za miesiąc służby. Jeśli zdecydujecie się przystać na tę propozycję, wystarczy jak podejdzie w tamto miejsce, o - wskazał Czerwonym Deszczem na fragment pokładu w odległości kilku metrów od siebie. - Pozostałych będę musiał oddać jako jeńców lordowi, by zdecydował o waszym losie jak uzna to za stosowne - obwieścił im.
Rufus Reyne
Rufus Reyne

Liczba postów : 77
Data dołączenia : 23/04/2020

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 19, 2020 10:26 pm

Kapitan drakkaru nie miał obiekcji co do życzenia Rufusa. Wszak to on wdrapał się na łajbę wroga jako jedyny i zabił najwięcej przeciwników, a w dodatku zrobił to tak skutecznie, że pozostali woleli rzucić broń. Piraci po wysłuchaniu jego propozycji natomiast... Bardzo ochoczo postanowili przystać na ofertę i zaciągnąć się pod sztandar Reyne'a w poszukiwaniu odkupienia. Brak kary za piractwo i do tego zarobek wcale nie były tutaj istotnym czynnikiem. Kapitan drakkara widząc to pobladł za to lekko, ponieważ Rufus nie tylko mógł najmocniej ze wszystkich powiedzieć, że kogę zajął, to jeszcze teraz miał więcej ludzi pod swoją komendą niż żeglujący z nim Burzowcy.

13/04/10PZ

Koga i drakkar wiozące ludzi z Tarthu oraz ser Rufusa z jego przyjaciółmi i piracką załogą wpadły na morzu na trzy galery swoich sojuszników. Los chciał, że na jednej z nich znajdował się książę Durwald Durrandon! Członkowie obu załóg mogli wymienić się informacjami, zaś ludzie towarzyszący Reyne'owi oraz on sam poznać mogli nowe rozkazy od lorda Edwyna. Pośród załogi galer szybko rozniosła się też plotka o tym jak ser Rufus sam dokonał abordażu na wrogi okręt i zdobył go, po czym przejął komendę nad korsarzami.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Durwald Durrandon Sro Sie 19, 2020 11:20 pm

Pierwszy dzień łowów był raczej nieciekawy, jeśli chodzi o jakiekolwiek statki piratów. Durwald więc w większości nudził się na pokładzie statku, zajmując miejsce nieopodal koła sterowego, za którym stał kapitan. Od czasu do czasu rozmawiali na temat ich sytuacji, książę korzystał bowiem z sytuacji, żeby trochę dowiedzieć się o żeglarstwie, co mogłoby mu pomóc w tej całej wyprawie. Chciał jakoś zająć swój czas, chociaż do tej pory raczej nie interesował się pływaniem po morzach i oceanach, nawet jeśli wychowywał się w Końcu Burzy, tuż przy Zatoce Rozbitków.
Wkrótce, jeden z majtków na bocianim gnieździe ogłosił wszem i wobec, iż na horyzoncie dojrzane zostały dwa statki. Załoga, rzecz jasna, została postawiona do gotowości, broń przygotowana, a obsługa machin przygotowała pociski. Szybko jednak rozpoznane zostały kolory wyspy Tarth, chociaż podeszli do tego spotkania ostrożnie. Wiadomo przecież, że piratom nie wolno ufać. Kto wie, co mogli wymyślić w tych podstępnych łbach?
W każdym razie, galery skierowały się w tamtą stronę, aby spotkać się w połowie drogi. Były to zapewne statki pozostawione z tyłu, czekające na jednego z kompanów Rickarda. Wywieszono flagi rodu Tarth, oraz jelenia w koronie, a pomiędzy statkiem flagowym, gdzie przebywał Durwald i drakkarem przerzucona została spora decha, co by książę mógł przejść. Wyszukawszy dowódcę, przekazał im nowe rozkazy Lorda Tartha, wspomniał o utworzonych watahach statków, polujących na piratów i o lokalizacji punktu zbornego, a następnie zaprosił dowódce dwóch statków do dołączenia do nich, aby w sile mogli szubrawców łapać. Jeśli kapitanowie nie mieli żadnych przeciwwskazań, kładka została przeciągnięta z powrotem na galerę, a statki ruszyły na dalsze polowanie.
Durwald Durrandon
Durwald Durrandon

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 09/05/2020

Powrót do góry Go down

Wody Stopni II Empty Re: Wody Stopni II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach