Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wody Reach

Go down

Wody Reach Empty Wody Reach

Pisanie  Mistrz Gry Wto Maj 12, 2020 9:10 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9639
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Mistrz Gry Wto Maj 12, 2020 9:30 pm

Od Piętnastego dnia trzeciego księżyca do czasu aż mgła zniknie, kiedy? nie wiadomo. Wszystko działo się dziesięć lat po Zagładzie

Wyspy Tarczowe, strażniczki Reach, broniące i ostrzegające krainę przed zbrojnymi bandami napływającymi z morza, chcącymi zakosztować smaku bogatych ziem najżyźniejszej krainy. Zanim jednak król Garth VII wyparł stamtąd Żelaznych ludzi, a następnie uzbroił mieszkańców wyspy, tworząc z nich swe sługi i nakazując ochronę Manderu, wyspy te zwane były Mglistymi. Zupełnie nie bez powodu, wszak co jakiś czas zdarzało się, że powietrze w tym rejonie stawało się gęstsze i pojawiała się śnieżnobiała mgła. Tym razem, mgła pojawiła się powoli, nadeszła od strony oceanu. Gdy się jednak znalazła na obszarze wysp, nie było miejsca, w które by nie dotarła. Była tak gęsta, że nie można było zobaczyć niczego, co było dalej niż kilka stóp. Przez zupełny brak widoczności, kilka statków wpłynęło na mieliznę, a inne rozbiły się i zatonęły. Dodatkowo kontakt ze światem zewnętrznym był znacznie utrudniony, w końcu, jeśli ludzie mieli problem w poruszaniu się we mgle, tak kruki również się w niej gubiły. W końcu też, po odnalezieniu kilkunastu ciał na plaży — topielców ze statków kupieckich, które zaryzykowały i wpłynęły we mgłę, przestano widywać w portach jakichkolwiek obcych ludzi, poza tymi, którzy byli na wyspach, gdy wszystko się zaczęło. Między ludźmi zaczęły też rozbrzmiewać plotki, że mgła to przygotowanie do inwazji Merlignów i Ludzi Fok, którzy niegdyś panowali na wyspach i teraz przyszli upomnieć się o ich własność.

Will (los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9639
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Sigmar Saltcliffe Wto Wrz 22, 2020 9:42 pm

Pierwszy Dzień Dziewiątego Księżyca roku Dziesiątego po Zagładzie, wieczór


Nieduża flota pod głównie kupieckimi banderami ominęła kilka godzin temu Arbor i ruszyła leniwo na północ. Nie zawijali na wyspę, ani do Starego Miasta. Miast tego wolno parli na przód, najwyraźniej miarkując dotrzeć do Lannisportu. Saltcliffe stał na dziobie pierwszego z okrętów, opierając się o reling na wyprostowanych ramionach i wciągał w nozdrza przyjemny, słony zapach morza. Niemal dekadę temu płynął tędy, niemal dekadę temu był ostatni raz w domu.
- Kiedy ostatni raz tam byliśmy, jeszcze Twój ojciec władał Saltcliffe. - obok mężczyzny stanęła srebrnowłosa Saena, opierając się o reling biodrem i krzyżując przedramiona na piersi.
- Ech Saena. - machnął niedbale ręką. - Ten stary pierdziel od zawsze uważał mnie za stratę nasienia. Ale co mnie tam, niech mu woda lekką będzie, niech ucztuje w Podwodnych Komnatach Utopionego. - powiedział poważnym głosem, zaś kobieta wiedziała, że to temat, z którego nie warto przy nim żartować. Spojrzała na mijany brzeg i przesunęła wzrok na północ linią ziemi.
- Wyspy..? - zapytała beznamiętnie podchodząca do nich Ravella, która oparła się łokciem na barku męża, a drugą ręką biorąc się pod bok. Zza jej pleców wystawała rękojeść długiego miecza i okrągły, metalowy kant tarczy.
- Wyspy. Ciekawe na co tam trafimy. - zgodził się równie beznamiętnie, nijak nie reagując na jej przybycie. Cały czas patrzył na północ, na bezkres morza. Obie kobiety uśmiechnęły się na jego słowa dziwnym, lubieżnym uśmiechem.
- A co chcesz tam znaleźć..? - zapytała z akcentem ciemnoskóra wojowniczka, trzymając niczym dziecko swój długi łuk. Podeszła do Sigmara i musnęła pieszczotliwie jego poparzony policzek z uśmiechem. - Na tych wysepkach nie znajdziesz nic ciekawego. Przecież tam nie ma nikogo bogatego.
- Ech głupia Ty... - wcięła się jej dość młodziutka dornijka, która dołączyła do grupy na dziobie, opierając się na swojej włóczni. - Skarbce lordów Wysp Tarczowych, mówi ci to coś..? - zapytała z szerokim uśmiechem na ustach.
- Nigdy nie atakowaliśmy tego królestwa w drodze do domu. - wtrąciła się srebrnowłosa, poruszając barkiem, by poprawić naramiennik. - To mądre..? - zapytała, spoglądając na Sigmara.
- Czy to ważne..? - do całej rozmowy wtrącił się postawny mężczyzna w kolczej koszuli, opierający na ramieniu wielki, dwuręczny młot, a w drugiej ręce trzymający bukłak z mocnym napitkiem.. - Ważne, że znowu upuścimy krwi i zarobimy na więcej tego napitku. - uniósł bukłak niczym do toastu i pociągnął sporego łyka. Wszystkie cztery kobiety niemal jednocześnie przewróciły oczami, choć dwie z nich, srebrnowłosa i czarnowłosa uśmiechnęły się przy tym.
- Spokojnie, będziemy mieli pod dostatkiem i jednego i drugiego. Na razie sprawdźmy co słychać wokół samych Wysp. - zakończył dyskusję dowódca prostując się i ruszając w głąb pokładu, by wydać odpowiednie rozkazy. Chwilę po minięciu Bandallon od flotylli oderwały się trzy śmigłe drakkary i ruszyły wzdłuż brzegów, parę mil od nich w stronę Wysp Tarczowych.
W jakiś czas później pozostała flota zatrzymała się do dryfowania mniej więcej na wysokości Wysp, mając je daleko, daleko na horyzoncie jako malutkie punkciki. Czekali...

Sigmar Saltcliffe
Sigmar Saltcliffe

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 31/08/2020

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Mistrz Gry Nie Paź 04, 2020 3:49 pm

03/09/10PZ

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9639
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Sigmar Saltcliffe Sro Paź 07, 2020 11:09 pm

Tak jak się spodziewał, Wyspy miały potencjał łupieżczy. Miał zbyt mało ludzi, by zdobywać wszystkie cztery, jednak dość wystarczająco, by zająć się miasteczkiem Hewetta. Zamierzał bez skrupułów położyć swoje łapska na skarbcu i bogactwie ludności Dębowej Tarczy, dobrze się przy tym bawiąc w różne okrucieństwa. Całą drogę powrotną z wysp do floty rozmyślał nad planem ataku. Gdy tylko powrócili, zebrał natychmiast co znaczniejszych dowódców i kapitanów.
- Dziś w środku nocy nasze miecze i topory spadną na te wyspy. - wskazał wyciągniętym palcem w stronę Wysp Tarczowych. - Ludzie z Zielonych Krain ponownie posmakują naszego żelaza! Oto co postanowiłem. - chrząknął i rozpoczął wykładać swój plan zebranym. Nie był zbyt skomplikowany. W skrócie - część okrętów atakuje przystanie Zielonej, Szarej i Południowej Tarczy, paląc lub zajmując stacjonujące tam okręty i biorąc w niewolę mieszkańców pobliskich wiosek, oraz wyłapując patrole. On sam miał poprowadzić znaczną część sił na Dębową Tarczę Hewetta, by zająć jego miasteczko. Plan prosty i klarowny. Nie było w nim nic, co mogłoby pójść źle, prawda..?

Sigmar Saltcliffe
Sigmar Saltcliffe

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 31/08/2020

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sty 29, 2022 10:07 pm

25-28/01/12PZ

Do Lordów Wysp Tarczowych dotarło ostrzeżenie od królowej Olenny, która informowała ich o zmierzającej na południe flocie Żelaznych Ludzi. Obecnie Reach nie było na wojennej ścieżce z siepaczami Twardorekiego, jednak pozostawało sprzymierzeńcem naturalnego wroga wyspiarzy - Durrandonów. Do tego dochodził niedawny mariaż pomiędzy Hoare'ami a Martellami, z którymi Wysogród toczył wojnę od ponad roku. Nic więc dziwnego, że słysząc o wielkiej armadzie Żelaznych Ludzi, królowa regentka postanowiła działać ostrożnie.
Ostrożnie postanowili działać również lordowie Tarcz, którzy jak sądzili nie mają wiele czasu. Wszystkie zamki na wyspach zaczęły przygotowywać się do odparcia szturmu, natomiast większa część okrętów skierowana została do Starego Miasta. Ród Chesterów, pozbawiony swojego lorda oraz towarzyszących mu w Dorne żołnierzy, jak i również osłabiony poskromieniem przed rokiem Sigmara Szalonego, miał niezwykle mizerne siły. Z tego względu resztki garnizonu wraz z rodziną Chesterów, skarbcem i częścią ludności ewakuowały się z Zielonej Tarczy całkowicie. Grimmowie oraz Serry odesłali swoje rodziny oraz najcenniejsze dobra, również zabierając część prostaczków. Mieli zamiar utrzymać swoje zamki licząc na to, że ich okręty powrócą wraz z siłami Hightowera i Redwyne'a, obok których będą znacznie przydatniejsze niż samodzielnie. Jedynie lord Hewett postanowił walczyć pełnią swych sił.

Działania lordów okazały się słuszne, ponieważ Żelaźni Ludzie pojawili się niewiele po zniknięciu ostatnich z lokalnych statków. Najprawdopodobniej próbując walczyć lordowie Tarcz nie zdążyliby skoordynować swoich sił i musieliby zmagać się z najeźdźcami samodzielnie, ulegając ich przewadze jeden po drugim.

W ciągu paru dni Żelaźni Ludzie rozbili flotę Hewetta - który jednak walczył z dzikością wściekłej pantery, zadając im nieproporcjonalnie wysokie straty - i zdobyli wszystkie z Wysp Tarczowych. Na każdej wyspie najeźdźcy napotkali jednak niespodziewanie zaciekły opór, który wykrwawił ich na początku kampanii zdecydowanie bardziej niż się spodziewali. Perspektywa spotkania z potężną armadą Redwyne'ów, która teraz z pewnością była już w pełni gotowości lub przynajmniej była jej bliska, stała się nagle o wiele mroczniejsza.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9639
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lut 05, 2022 7:56 pm

04-06/02/12PZ

Flota Redwyne'ów wspomagana przez galery zbiegłe wcześniej z Wysp Tarczowych dotarła na archipelag leżący u ujścia Manderlu. Okręty wojenne z Arbor gotowe były na zgniecenie floty Żelaznych Ludzi i odzyskanie Tarcz, jednak odwiedzając i badając kolejne wyspy wraz z okalającymi je wodami odkryli, że nie pozostał tutaj nikt z kim mogliby walczyć. Chorąży Twardorękiego złupili co mogli unieść i puścili z dymem wszystko, czego zabrać ze sobą nie byli w stanie.
Wyglądało na to, że Wyspy Tarczowe zostały właśnie odzyskane bez konieczności dobywania miecza. Piękne i szybkie zwycięstwo. Pytanie tylko - gdzie podziali się Żelaźni Ludzie? Czyżby zaatakowali Tarcze, złupili co byli w stanie i wycofali się do domu? Przecież nie napotkali ich okrętów po drodze, a bacznie badali wody przed i wokół siebie. Jeżeli jednak nie ruszyli dalej na południe, ani też nie pożeglowali do domu, albowiem byłoby to zaprawdę dziwnym ruchem. W takim razie gdz...
- O, Siedmiu... O, kurwa... - zaklął pierwszy z rycerzy, który zorientował się, gdzie najprawdopodobniej zniknęła flota Żelaznych Ludzi.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9639
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wody Reach Empty Re: Wody Reach

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach