Samotnia
Strona 1 z 1 • Share
Re: Samotnia
14/01/336 AC
Po rozdaniu rozkazów, Żelazna powędrowała prosto do lordowskiej samotni. Przeważająca część jej rycerzy rozbiła namioty pod murami miasta. Jedynie doradcy, a także osoby zaufane Dziewicy oraz – co najważniejsze – dawni mieszkańcy tego miejsca, przekroczyli bramę. Niech nacieszą się ponownym widokiem zamczyska do czasu, aż blond niewiasta nie wyda poleceń do ponownego wymarszu.
Wchodząc do pomieszczenia ukłoniła się nisko. Wyszło to całkiem niezgrabnie, bowiem nigdy nie chowała się na damę. W dodatku nie znała etyki, toteż rozmowa z samym włośnikiem może wyglądać całkiem zabawnie. Bądź, co bądź nie przyszła tutaj rozmawiać o pogodzie. Usiadła w pierwszym lepszym, wolnym miejscu i o ile było to możliwe położyła nogi na innym meblu lub na blacie biurka czy stołu. Innymi słowy – rozsiadła się wygodnie. A całości towarzyszył dźwięk ciężkiej zbroi.
Wchodząc do pomieszczenia ukłoniła się nisko. Wyszło to całkiem niezgrabnie, bowiem nigdy nie chowała się na damę. W dodatku nie znała etyki, toteż rozmowa z samym włośnikiem może wyglądać całkiem zabawnie. Bądź, co bądź nie przyszła tutaj rozmawiać o pogodzie. Usiadła w pierwszym lepszym, wolnym miejscu i o ile było to możliwe położyła nogi na innym meblu lub na blacie biurka czy stołu. Innymi słowy – rozsiadła się wygodnie. A całości towarzyszył dźwięk ciężkiej zbroi.
Żelazna Dziewica.- Liczba postów : 37
Data dołączenia : 04/12/2017
Re: Samotnia
Lord Blackmont ugościł przybyłych rodaków i zgodził się spotkać z ich przywódcą. Wiedział kim była dziewczyna i słyszał o niej oraz jej zbieraninie zbrojnych, acz ciekaw był co takiego sprowadza ich w jego strony. Wkrótce miał się przekonać i gdy to się stało, nie był zbyt zadowolony. Sama prezencja pannicy, sposób w jaki mówiła oraz jej zachowanie nie do końca mu leżały. Gość w jego domu, młoda dziewczyna, a rozsiadła się jak u siebie, jeszcze kładąc nogi na jego biurku. Każde kolejne słowo jakie wypowiadała coraz bardziej mu się nie podobało. Tak czy inaczej nie stół postawiono wino - kto by myślał by skąpić i poić szlachetnych gości wodą - oraz kielichy.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Samotnia
Żelazna była w dobrym humorze. Uraczyła się niewielką, dosłownie maciupką ilością wina. Siedziała wygodnie, oparta metalem o drewniane krzesło, z nogami położonymi na szerokim biurku Blackmonta. Z ciężkim naczyniem w dłoni, totalnie nieskrępowana, słuchała uważnie nie ukazując żadnych emocji. Dopiero, gdy zaprzestał mówić, wzdrygnęła obojętnie ramionami. Nie była zdenerwowana, ani wesoła. Nie czuła porażki, ani zwycięstwa. W tym momencie liczyła się dla niej tylko kompania, jej życie oraz bezpieczeństwo.
Żelazna Dziewica.- Liczba postów : 37
Data dołączenia : 04/12/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|