Gospoda nieopodal zamku - "Smaczna Rybka"

Willem podróżował na grzbiecie swego muła, który nie miał zbyt wiele innego bagażu do targania, dlatego chłopak mógł sobie na to pozwolić, tym samym przyspieszając podróż. Wyjście z lasu obyło się bez zbędnych zagrożeń, dlatego Will mógł skupić się na kolejnych etapach podróży i tak naprawdę jej celu. Na początku, musiał dotrzeć do Riverrun i w tamtym kierunku się udał, podążając traktem.
W ciągu czterech dni nieśpiesznej podróży dotarł do zamku i tam też skierował się w stronę gospody, która miała dość dobre opinie, bazując na słowach mijających go ludzi. Tam też zapłacił dwa miedziaki za miejsce w stajni dla swojego muła i w środku już, zajął wolne miejsce, w oddali od innych ludzi, ale tak, by mógł słyszeć o czym mówią ci głośniejsi i bardziej pijani. Zapłacił za skromny posiłek i najtańszy pokój, w którym chciał spędzić jedną noc, zanim wyruszy dalej, na Zachód. Zjadł, skupiając się w pełni na jedzeniu i też udał się na spoczynek, na wszelki wypadek zastawiając prostą pułapkę przy drzwiach, która wywoływała dość duży hałas przy otwarciu, bazując na uderzających się dwóch metalowych naczyć, które Will miał ze sobą. Położył się spać, mając przy sobie swoje dwa krótkie miecze, a toboły z całym swoim ekwipunkiem schował pod łóżko, głęboko.
Na następny dzień oporządził swego konia i wyruszyli w dalszą podróż.

z/t