Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Targowiska Volantis

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Targowiska Volantis Empty Targowiska Volantis

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Mar 08, 2020 2:01 pm

Gwarne, kolorowe i tłoczne targi Volantis, Pierwszej Córki Valyrii. Znaleźć tu można zarówno dobra pochodzące z Westeros, jak i Wolnych Miast oraz ziem dalekiego wschodu. Niewolnicy z każdego zakątka świata, lokalne oraz zagraniczne trunki, przyprawy z Yi Ti i wiele, wiele innych towarów...
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Mar 08, 2020 3:29 pm

01/01/10PZ

Poruszał się zatłoczonymi ulicami miasta w ozdobionym palankinie niesionym przez czterech niewolników, asystowało mu również dwóch gwardzistów podążających za transportem i niemy masyw Regongara podróżujący u boku swego pana. Ponura, deszczowa pogoda zdawała się cieszyć barbarzyńskiego wojownika, którego oblicze wydawało się tego dnia trochę mniej surowe niż zwykle. Może nieprzyjemne warunki klimatyczne przypominały mu dom?
Aemion natomiast był w dość ponurym nastroju. Pogoda mu się nie podobała, nie lubił kiedy siąpiło. O wiele bardziej wolałby również przechadzać się na własnych nogach niż siedzieć w palankinie, jednak w Volantis niezwykle krzywo na to patrzono, zaś on miał interesy do załatwienia. Naginał trochę te zasady przechadzając się od czasu do czasu przy niektórych stoiskach by lepiej przyjrzeć się towarom, niestety wciąż były to jedynie krótkie fragmenty drogi.
- Mam nadzieję, że znajdziemy dzisiaj coś ciekawego - odezwał się do mężczyzny zza Muru, patrząc kątem oka na kilku mijających ich kapłanów obleczonych w czerwone szaty symbolizujące ich przynależność do kultu Pana Światła. - Inaczej wyjście okaże się nie tylko nieprzyjemne, ale i bezcelowe...
Barbarzyńca mruknął jedynie w odpowiedzi. Belaerys nie oczekiwał wiele więcej, wszak jego towarzysz dawno pozbawiony został języka i słowa nie były jego mocną stroną. Rozumiał jednak lokalną mowę i w razie czego mógł się porozumieć ze swoim panem prostym zestawem kilkunastu podstawowych gestów.
Pozostawało kontynuować przeczesywanie rynków. Aemion chciał znaleźć dobrą okazję na zakup towarów i przy okazji zasięgnąć języka zanim wyruszy w planowaną podróż. W końcu dobrze było wykorzystać okazję by pomnożyć stan swojego posiadania skoro i tak miał zamiar ruszyć się poza mury Volantis.

Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Wto Mar 10, 2020 10:06 pm



Will
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Aemion Belaerys. Sro Mar 11, 2020 2:25 pm

Po znalezieniu korzystnej oferty na kupno myryjskich gobelinów Aemion postanowił zakupić wszystkie oferowane. Przy okazji postanowił wykorzystać brak doświadczenia handlarza i zbić cenę jeszcze o 25%. Później postanowił zaopatrzyć się w lokalne słodkie wino, kość słoniową, a także w sprowadzane rzeką z Qohoru arrasy, dorównując jakością dziełom Myryjczyków, ale tańsze, oraz pochodzące z Qarthu jedwabie i przyprawy. Przy okazji zawsze miał zamiar próbować zbić trochę cenę.

Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Sro Mar 11, 2020 10:10 pm

Handlarz-wojownik, na widok klienta z atrakcyjną kobietą, od razu podbiegł do nich i zaczął zachwalać swoje towary. Bezustannie spoglądał na nałożnicę, która ciągle posyłała mu uśmiechy. Dzięki temu udało się Aemionowi nieco oszukać kupca, a może też skorzystać z jego niewiedzy i kupić gobeliny za jedyne trzysta pięćdziesiąt sztuk złota. Odchodząc od niego, kobieta towarzysząca swojemu panu posłała pocałunek kupcowi, który był niezwykle ucieszony z dobrej umowy. Tak więc, zarówno Belaerys, jak i weteran z podboju Myr, wszyscy byli zadowoleni, a to powinno być w końcu najważniejsze.
Dalej, Valyrianin handlował z innymi kupcami. Z niektórymi szło łatwiej, a z niektórymi trochę gorzej. Ostatecznie wszystkich udało mu się urobić, z pomocą swojej kochanki. Ciekawe było, że w przypadku handlarki qohorskimi arrasami, Aemion nie potrafił jej ani rozproszyć, ani nijak zauroczyć. Mimo to przegadał ją i wkrótce cieszył się towarem po niższej cenie. Podpisano odpowiednie umowy, a już nazajutrz, wszystkie zakupione towary miały znaleźć się w rezydencji Belaerysów.



Will
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 13, 2020 2:12 pm

04/03/10PZ

Kiedy wszystko było już gotowe Laena wraz ze swoją świtą ruszyć mogła na wskazane targowisko, gdzie odnaleźć miała zapraszającego ją kupca. Mężczyzna wynajął spory kawałek jednego z targów przeznaczonych na handel niewolnikami, gdzie rozstawił scenę przeznaczoną na licytacje, za którą namioty, klatki oraz wozy otaczały okręgiem wydzielony na prywatne potrzeby plac wewnątrz placu. Dwaj strażnicy szybko wpuścili lady Vaelaros i jej ludzi, jednocześnie ktoś ze sługów zawiadomił swego pana o przybyciu szlachetnych gości.
- Witam, witam szlachetną panią! - rozległ się doniosły głos gospodarza, kiedy grubszy mężczyzna odziany w tokar z ciemnozielonego jedwabiu wynurzył się z namiotu. Jego lewa ręka spoczywała nieruchomo na wysokości mostka i czynił on niezwykle małe kroki, co związane było z noszonym właśnie tradycyjnym odzieniem bogatych Ghscarczyków. - Yezzan mo Naggaz - przedstawił się, kłaniając się niezwykle płytko. - Do twoich usług, pani. Twój zarządca poinformował mnie o dwóch wspaniałych egzemplarzach gladiatorów, których mogłabyś zaoferować na areny mego miasta, a nie mogłem zmarnować okazji by zaprezentować ci wszystkie ciekawe egzemplarze jakie sam zgromadziłem - oznajmił. - A zapewniam, że handluję niewolnikami jedynie z najwyższej półki! - rzekł, unosząc prawą rękę w górę by podkreślić swe słowa. - Rozgość się proszę, pani, i zobaczmy tych dzielnych wojowników, a później jeżeli taka będzie twoja wola zaprezentuję ci moje towary.
Yezzan wskazał Laenie na ustawione pod pobliskim baldachimem dwa krzesła, gdzie mogła przysiąść. Sługa czekał już tam z dzbanem wina, a na pobliskim stole widać było drobny poczęstunek.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Pon Kwi 13, 2020 7:22 pm

Ach, tokar. Piękny, musiała przyznać. Sama myślała jak by to było nosić podobną rzecz. Wyglądałaby pewnie pięknie, ale raz, niewygoda, dwa, mogłaby otrzymać kilka krzywych spojrzeń za "przywłaszczanie kultury". Mimo wszystko kiedyś chyba i tak sobie taki sprawi.
-Mi również miło - uśmiechnęła się promiennie. - Jak najbardziej, ci dwaj to wymarzony materiał na gladiatorów. Zapewne oprócz walki zrobią też piękne przedstawienie, a jak wiadomo tacy dają większy zysk - nie mogła się powstrzymać, by już teraz nie pochwalić swojego towaru.
Po zaproszeniu usiadła wygodnie i chwyciła za kielich z winem. Transakcje zawsze lepiej szły przy jakimś trunku i zazwyczaj obie strony były dzięki niemu bardziej zadowolone. Skinęła na służących i po chwili wprowadzono dwóch niewolników. Nieposłuszni, agresywni, buntowniczy, jakże wymarzony materiał na gladiatora, zwłaszcza w połączeniu z umiejętnością walki. Iluż było przecież wspaniałych wojowników, którzy walczyli w sposób prosty, spokojny i szybki. Nic ciekawego do oglądania. Nie mówiąc jeszcze o takich, którzy walki odmawiali, to był dopiero zawód. Była jednak pewna, że nie ma to odniesienia do jej dwóch chłopców.
-Jak widzisz gladiatorzy jak z obrazka. Radzę mieć na nich oko, bo nie są to łagodne baranki. Z pewnością bardzo długo wytrzymają na arenie, są doskonale zbudowani, a ich umiejętności są ponadprzeciętne. Zresztą widać ten błysk w oku. Nie jest to moja bajka, stąd ich sprzedaż, ale wystawiając ich do walk pewnie nakłady szybko się zwrócą.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 13, 2020 7:50 pm

- Niewątpliwie, niewątpliwie - Yezzan mo Naggaz pokiwał głową widząc wprowadzonych mężczyzn, trzymanych mocno na łańcuchach przez sługi Laeny. Meereeński kupiec wstał, obracając w dłoni swój kielich i obchodząc niewolników by lepiej im się przyjrzeć. - Rzeczywiście wyglądają na dobrze odżywione okazy.
W tym czasie uwagę Laeny przykuć mogła trójka młodych dziewczynek w obrożach, które na przeciwległym końcu placyku pouczał jeden z ludzi Yezzana. Jedna z nich najwyraźniej musiała zrobić coś nie tak, ponieważ otrzymywała właśnie razy długą witką, kuląc się i popiskując z bólu. Z dwóch pozostałych jedna zachowała kamienną twarz w obliczu cierpienia towarzyszki, zaś druga uśmiechała się nieznacznie, jakby zadowolona, że to nie ona musi cierpieć za swoją głupotę.
- Zaoferuję pięćdziesiąt złotych honorów od sztuki - oznajmił Meereeńczyk, ponownie zwracając na siebie uwagę szlachcianki. - Wierzę, że nie muszę sprawdzać ich umiejętności bojowych, a prezentują się wspaniale.
Pięćdziesiąt honorów za gladiatora było dobrą ceną, zwłaszcza w takim momencie jak ten, kiedy Laena nie sprzedawała ich razem z zestawem uzbrojenia.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Pon Kwi 13, 2020 9:07 pm

Opłacało się o nich dbać mimo nieużytkowania. Iluż to niepokornych niewolników ginęło z głodu czy zaszczucia w celach. Takie marnotrawstwo. Dla każdego przecież znajdzie się odpowiednie zajęcie, wystarczyło tylko poszukać.
Zerknęła w bok nieco zaciekawiona widokiem. Młode dziewczynki nie były wdzięcznym towarem na niewolnika. Trzeba je było jeszcze wyszkolić, wychować, a i przy nieodpowiednim pilnowaniu potrafił się pojawić mały problem. Z drugiej strony nie ma to jak samodzielnie przygotowany niewolnik, przy dobrze wykonanej robocie było to coś niezawodnego. Ciekawiła ją w sumie reakcja trzeciej dziewczynki. Z jej obserwacji wynikało, że zazwyczaj niewolnicy trzymają się razem, ta jednak była chyba wyjątkiem.
-Widzę poważne podejście do interesów. Jak najbardziej pasuje mi ta kwota - zwróciła się znów do niego. - Swoje umiejętności pokażą już niedługo, zapewniam - upiła kolejny łyk wina. Jak mówiła, alkohol zawsze pomaga w handlu. - Teraz dla wyrównania ja chętnie zobaczę co jest w ofercie. Mam kilka typów na myśli, ale kto wie, może znajdzie się coś przechodzącego moje oczekiwania - mrugnęła do niego.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Wto Kwi 14, 2020 1:22 am

- Świetnie - Ghiscarczyk klasnął w dłonie zadowolony i skinął na swego sługę, który słuchał rozmowy stojąc nieopodal. Podwładny szybko zniknął w jednym z namiotów, po czym powrócił z małą szkatułką, którą wręczył niewolnikowi Laeny. W środku było odliczone sto złotych honorów. Po przekazaniu zapłaty i potwierdzeniu ludzie Yezzana zabrali nowy nabytek swego pana. - W takim razie teraz chętnie zaprezentuję ci, pani, moje najlepsze okazy.

~~~

Wśród niewolników zbierających się przed Laeną nie znalazły się trzy dostrzeżone dziewczynki, które wciąż pouczane były z boku przez jednego ze sług mo Naggaza. Najwyraźniej Ghiscarczyk nie uważał ich jeszcze za swój towar z najwyższej półki, o ile kiedykolwiek je za niego uzna. Trzynaście innych duszyczek ustawiło się w szeregu przed panienką Vaelaros na potrzeby prezentacji. Na początku znalazł się pulchny, łysy eunuch pochodzący z Naath. Mieszkańcy tej wyspy uważani byli za świetnych niewolników przez swoją łagodną i pokojową naturę, zaś ten konkretny egzemplarz wykształcony był w sztuce operowania liczbami oraz językach, których znał aż cztery - valyriański, wspólny, yitijski oraz mowę Wysokich Ludzi. Następny był kolejny eunuch, Yezzan nie znał dokładnie jego pochodzenia, acz uroda wskazywała na środkowe Westeros. Ten był już starszym człowiekiem, ale wedle handlarza był wspaniałym uzdrowicielem i ekspertem od różnorodnych maści oraz naparów. Kolejne były dwie niezwykle urodziwe niewiasty pochodzące odpowiednio z Naath i z Westeros. Obie jakoby przyuczone na kurtyzany w najlepszych domach rozkoszy w Lys, a do tego wciąż zachowujące swoją niewinność mimo obszernej wiedzy i umiejętności. Po kurtyzanach zaprezentowanych było ich dwóch kolegów po fachu - młody, urodziwy chłopak i trochę postawniejszy mężczyzna, obaj szkoleni w sztuce miłosnej w Yunkai. Następnie w szeregu znajdował się masywny Letniak o jednym oku, którego ciało pokrywały liczne blizny. Yezzan mo Naggaz powiedział, że jest to wyborny i niezwykle posłuszny strażnik, który przez lata wiernie służył jednemu z jego przyjaciół. Niestety mężczyzna został otruty, a niewolnika otrzymał jako pożegnalny prezent zgodnie z zapisem w spadku. Kolejni dwaj niewolnicy byli eunuchami-skrybami, biegłymi w pięciu językach i władającymi piórem z ogromną precyzją oraz szybkością. Następny niewolnik był wprawnym treserem dzikich zwierząt o drewnianej nodze. Powoli zbliżając się do końca wysokość szeregu gwałtownie spadała, ponieważ jedenasty niewolnik był karłem. Mo Naggaz przedstawił go jako element rozrywkowy, karzeł miał bardzo bystry umysł w kwestii żartów, umiał także żonglować i wyczyniać przeróżne akrobacje. Przedostatnia była młoda kobieta będąca śpiewaczką obdarzoną wspaniałym głosem i znającą ponad sto różnych pieśni w językach Essos oraz Westeros. Natomiast ostatnim z prezentowanych niewolników był niski i kudłaty Ibbeńczyk, również zachwalany jako dobry strażnik. Yezzan twierdził, że obleczony w dobry pancerz i z tarczą ten kudłaty konus był przeszkodą praktycznie nie do sforsowania.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Pon Kwi 20, 2020 6:06 pm

Obserwowała wszystkich uważnie i rozważała za i przeciw. Kto się przyda, kto rokował na przyszłość, czyje umiejętności by tylko dublowały, a gdzie dublowanie nie zaszkodzi. Próbowała podejść do tego na spokojnie, ale cóż, każda kobieta lubiła chyba robić zakupy, a ona lubiła szczególnie. Czasami czytała raporty finansowe tylko po to, by nieco wyhamować swoje zapędy i przymknąć sakiewkę, ale przy tych kwotach nie było to już takie efektywne, nie ta skala. Zresztą to nie zakupy, to inwestycja, a na tym się nie oszczędza. O i od razu lepiej to wyglądało. Można też było wydać nieco więcej.
-Muszę przyznać, ciekawy zestaw - wodziła po wszystkich wzrokiem. - Wezmę zarządcę i medyka, to na pewno. Letniak też może się przydać, niech będzie. Skrybowie... nie, raczej nie. Treser... tak. Karzeł zdecydowanie, już go lubię. Śpiewaczka... nie moje klimaty, ale się przyda. A ten krasnal jest śmieszny, chcę go w swojej straży - zachichotała. - Burdelu nie mam więc ta czwórka mi niepotrzebna - niby mężczyźni byli ciekawi, ale nawet nie chciała sobie wyobrażać awantury nakręconej przez matkę, gdyby jeden z nich pojawił się w domu na osobisty użytek. - Przyznaję, towar wyróżniający się na rynku. A może za większe zakupy jakiś upust lub gratis? - uśmiechnęła się do kupca próbując swojego szczęścia.
Nawet jeśli nic nie ugra chciała wybranych niewolników, zawsze jednak warto było się potargować, nawet dla czystego sportu. Handel był zabawny, negocjacje były zabawne, po co kończyć tak szybko, kiedy przyjemność można było jeszcze odrobinkę przeciągnąć?
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 20, 2020 6:35 pm

- Wspaniały wybór, bardzo praktyczny - pochwalił Yezzan, a po doświadczonym handlarzu trudno było poznać czy jest to szczera opinie, czy jedynie próbuje być miły dla swojej klientki. - To będzie razem... Siedem setek i osiemdziesiąt złotych honorów, o ile się nie pomyliłem.
Stojący w pobliżu niewolnik zapisujący przebieg transakcji szybko skinął głową swojemu panu, potwierdzając jego wyliczenia.
- Na pewno nie jest panienka zainteresowana nikim innym w tej puli? - zapytał jeszcze, próbując naciągnąć Laenę na wydanie większej ilości pieniędzy. - Nawet jeśli nie dla siebie, niewolnicy ci mogą być wspaniałym prezentem dla kogoś kogo darzy panienka sympatią, albo kogoś z kim chce po prostu rozpocząć inne interesy od miłego gestu.
Niezależnie od odpowiedzi panny Vaelaros mężczyzna wydał polecenia swoim sługom, aby niezakupionych niewolników zabrali sprzed ich oblicza, zaś pozostałych zabezpieczyli i przekazali ludziom Laeny. Wkrótce wszystkie jej zakupy, na razie w łańcuchach, miały być gotowe do drogi do jej rezydencji lub innego wskazanego miejsca.
- Hahahaha - mo Naggaz roześmiał się serdecznie na wspomnienie o upuście i gratisach, chociaż na ułamek sekundy wcześniej jego wzrok powędrował do małych dziewczynek trenowanych przez jego ludzi. - Jaki byłby ze mnie handlarz, gdybym oddawał swoje towary za bezcen? Niestety nie mogę się na to zgodzić, acz mogę posłać kogoś do twej rezydencji, pani, kiedy zawinę do Volantis w przyszłości z nowym towarem.
Mężczyzna upił łyk ze swojego pucharu i odstawił go na stolik, tuż obok talii kart.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Czw Kwi 23, 2020 2:10 am

Nawet jeśli był to pusty komplement, to jej zdaniem prawdziwy. Nowe nabytki przedstawiały umiejętności o dosyć szerokim zastosowaniu, nie powinno być więc problemu ze znalezieniem im zajęcia.
-Nie, nie lubię trzymać ludzi na zapas. Sam kłopot, żeby o nich pamiętać. Wolę raczej kupować na bieżąco lub gdy jest chociaż cień szansy na w miarę bliskie wykorzystanie, a póki co raczej się to nie uda - wzruszyła ramionami.
Ech, a miało być tak pięknie. Mógł się z nią chociaż odrobinę pobawić. Czasami żałowała, że nie mogła jak niżej urodzone kobiety pochodzić po targu i przebierać w stosach towarów na targu. Niby to nie przystoi, ale jaką miały dzięki temu rozrywkę, nawet jeżeli nie kupiły czegokolwiek. Co zrobić, zabawa skończyła się szybko, widziała jednak krótkie spojrzenie i równie szybkie jego zamaskowanie. Ciekawe...
-A cóż to za małe, których nie wyprowadzono do prezentacji? - skinęła głową w ich kierunku. - Czyżby był to jakiś towar nie na sprzedaż?
W sumie powodów takiego stanu rzeczy mogło być sporo, ale zainteresowała ją raczej dziwna reakcja handlarza. No i zawsze była to opcja by jeszcze przedłużyć grę, miała cichą nadzieję, że był to podatny grunt.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 23, 2020 7:43 pm

- Och, skoro tak, to nic na to nie poradzimy - powiedział zasmuconym głosem handlarz.
Kiedy Laena zapytała o dziewczynki, Yezzan wrócił do nich wzrokiem i machnął ręką.
- To jedne z nowszych nabytków w mojej kolekcji, mają duży potencjał, ale nie wystawiałem ich ze względu na to jak krótki u mnie są - powiedział. - Sprzedaję jedynie towar najwyższej jakości, więc muszę być pewien, że dostarczeni przeze mnie niewolnicy będą całkowicie posłuszni i wywiążą się ze swoich zadań bez zastrzeżeń - wyjaśnił dokładniej. - Dlatego właśnie moi ludzie pracują jeszcze nad tymi dziewczynkami. Są całkiem inteligentne, niebrzydkie i trochę rzeczy już je nauczono. Wystarczy wpoić im trochę więcej posłuszeństwa i wkrótce będzie z nich dobry towar.
W rzeczywistości krótkie spojrzenie mo Naggaza w stronę swego towaru wywołane było krótką chwilą zastanowienia czy może by nie dać takiego upominku, niewykształconego jeszcze w pełni, jako "gratisu" dla Laeny. Byłby to miły podarek, a jednocześnie nie była to duża strata ze względu na niezakończony proces układania dzieci.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Kwi 26, 2020 3:17 pm

Sama nie potrafiła powiedzieć czemu, ale chciała je mieć. Tak po prostu. Bo już się nastawiła. Dodatkowo wyraźnie było widać, że kupiec się waha, to tym bardziej zwiększało jej szanse, by jednak zgarnąć nieco więcej niż planowała. Pozostawało jednak jakoś go do tego zachęcić.
-W sumie... ta dziewczyna z Naath jest całkiem ciekawa. Może jednak warto by ją było przetrzymać jakiś czas. Chociaż trochę już dzisiaj wydałam... - zaczęła zastanawiać się na głos.
Jak szaleć to szaleć, ale jeśli miała sypnąć jeszcze większą ilością złota, to liczyła na coś więcej, niż tylko jedna niewolnica. Aluzja była jej zdaniem aż nazbyt jasna, Yezzan albo więc ją podchwyci i na nią przystanie, albo zignoruje, a wtedy ze zwiększenia transakcji nici. Tak czy tak, Laena już miała spore zakupy, nie zamierzała więc robić o to wielkich scen.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 27, 2020 4:19 pm

- Hmm... - Yezzan skinął na swojego sługę, aby zatrzymał jeszcze dziewczynę, o której wspomniała Laena i podprowadził bliżej. - Jak widzisz, pani, prezentuje się doskonale i jest okazem zdrowia. Idealna do burdelu dla nawet najbardziej wymagających klientów, albo też na prezent lub własny użytek - zareklamował towar. - Bardzo posłuszna i dobrze ułożona, jak to bywa z ludźmi z Naath - dodał. - Jeżeli martwi cię, pani, konieczność utrzymania jej i opieki nad nią mogę zaoferować jedną z tych młódek w charakterze pomocy za obniżoną cenę jednego złotego honoru.
Mężczyzna wrzasnął coś do pilnującego dziewczynek mężczyzny, acz Laenie trudno przyszło zrozumienie tego co powiedział przez silny ghiscarski akcent połączony z szybkością i nagłą zmianą tonu. Na pewno kazał podesłać jedną z nich bliżej, bo też ta, którą wcześniej panna Vaelaros widziała jako zadowoloną z cierpienia koleżanki podeszła do kupca.
- Ta młoda dama będzie chyba w sam raz.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Pon Kwi 27, 2020 6:18 pm

Aluzja została podchwycona, bardzo dobrze. W sumie może i racja, że kurtyzana zawsze się przyda. Jeszcze wypadnie jej nagle jakieś wydarzenie i zostałaby z pustymi rękami, a tak ma zapasowy prezent w razie czego. Nagle rzuconych słów nawet nie próbowała zrozumieć, nie było pewnie zresztą w tym większego sensu, wątpiła, by w prostej komendzie znalazły się jakieś istotne informacje.
Kiedy dziewczynka stanęła przed nią obejrzała ją uważnie. Sprawiała wrażenie zadbanej, a czy będzie posłuszna, to się jeszcze okaże. Chociaż kiedy powie się a chciałoby się powiedzieć i b. Zerknęła na stojące nieopodal pozostałe dwie dziewczynki. Chciała komplet.
-Wyjątkowo dobra cena, z pewnością pomoc się przyda. Acz przy innych niewolnikach też pewnie nie wzgardzę podobną, a widzę jeszcze dwie potencjalne pary rąk. A gdybym tak chciała wziąć wszystkie trzy za powiedzmy... 8 honorów? - prawie 3 honory przy proponowanym jednym wydawał jej się dobrą ofertą. Musiała jakoś przekonać kupca, by odsprzedał jej wszystkie trzy, lekkie podbicie ceny powinno w tym pomóc. Nie wiedziała jak sprawdzają się pozostałe dwie dziewczyny, ale jedna chyba sprawiała kłopoty, tym bardziej była to przyzwoita cena za nieco felerny egzemplarz.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 27, 2020 9:26 pm

- Hmm... - mruknął kupiec z Zatoki Niewolniczej, rozważając propozycję Laeny. - Niech będzie - przytaknął i uśmiechnął się promiennie. - Wszystkie trzy za osiem honorów. Dołączcie Naathijkię i dziewczynki do innych! - nakazał swoim ludziom, którzy pośpieszyli by wykonać polecenie. - Mam nadzieję, pani, iż będziesz zadowolona z zakupionego towaru, chociaż muszę przestrzec przed tą ostatnią trójką. Jak mówiłem, nie są jeszcze do końca "ułożone" i zgadzam się je odsprzedać w dobrej intencji - oznajmił. - Polecam się również na przyszłość.
Jeżeli panna Vaelaros nie miała żadnych więcej pomysłów, to powoli mogła żegnać się z Yezzanem. Jej ludzie zadbali o niewolników i ich transport do rezydencji, gdzie też Laena mogła zaznajomić się bliżej ze swoimi nabytkami, zadecydować jak je wyposażyć - chociażby w odpowiedni ekwipunek dla wojowników - oraz wykorzystać. Z pewnością arystokratka-zakupoholiczka miała jakiś pomysł na to co zrobić z tymi ludźmi i nie kupowała ich jedynie pod wpływem impulsu.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Laena Vaelaros. Wto Kwi 28, 2020 1:23 am

-Absolutnie zdaję sobie z tego sprawę. Kwestia ich wyszkolenia przechodzi na mnie. Jestem pewna, że dzisiejsze zakupy będą bardziej niż użyteczne i jeszcze spotkamy się w przyszłości dla dalszych interesów - uśmiechnęła się szeroko.
Dokończyła jeszcze wino, wymieniła kilka luźnych, kurtuazyjnych uwag i dała swoim ludziom znak, że na nich przyszedł już czas. Nabytki określone jako "ułożone" miały być mimo wszystko sprawdzone. W przypadku braku zastrzeżeń nowych gwardzistów miano odpowiednio wyposażyć, na tym samym poziomie co resztę i wdrożyć do służby. Reszta miała być rozdzielona według predyspozycji do bieżących spraw, artyści mieli od razu rozpocząć przygotowania nowego repertuaru do zabawiania swojej nowej pani. Kurtyzana póki co miała dostać jakiś kąt i czekać, aż będzie z niej użytek. Co do trzech podrostków miano im się przyjrzeć ze szczególną uwagą. Chciała znać podstawy jak ich imiona, pochodzenie, co póki co potrafią, miano też wybadać, czy nie przejawiają jakichś szczególnych zdolności bądź nie dają sygnałów o ewentualnych problemach. Na razie miały zostać pod pieczą dwóch doświadczonych i sprawdzonych niewolników, którzy mieli kontynuować ich naukę, a w razie problemów mieli pozwolenie na reprymendy, w tym cielesne, z zachowaniem umiaru, by przypadkiem trwale ich nie uszkodzić.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Rickard Tarth Sob Wrz 05, 2020 6:10 pm

10/09/10 PZ - popołudnie

Kiedy już poczuł się nieco lepiej i stwierdził, że pomimo ran gotów jest małą przechadzkę, wybrał się na targi. Sam, by kompanów bardziej jednak poranionych nie kłopotać. Wziął i włożył na siebie jedynie pikowańca oraz kirys, za broń zaś swój miecz przedni powziął. Nie to, żeby rozróbę planował urządzać... Ot, bez tych przyborów czuł się nieswojo i jakiś taki nagi, niczym kurwa bez lubieżnych spojrzeń chłopów.

Chciał sobie targi obejrzeć, przepatrzeć nieco towaru. Może coś kupić też. No... W rzeczy samej, interesowali go niewolnicy. Przydaliby im się pachołkowie na wzór giermków, których sami nie posiadali. Zdałoby się też może jakiegoś medyka, jeśli był na stanie, zakupić. Co prawda na razie tylko chciał poznać ceny i nie był pewien, czy na "towar" w ogóle byłoby go stać. Od czegoś jednak wypada zacząć, z czasem zaś można i kwalifikacje niewolnika podnieść przecież.
Z bardziej aktualnych zamiarów nie dotyczących tylko "dowiadywania się" to byłby zakup dwóch porządnych oszczepów. Tak w sumie stwierdził, że zdałyby mu się w jego pracy. Przy okazji wypytałby o takie, które dobrze by się sprawdziły przy pozbawianiu przeciwnika tarczy. Dobrze wbity oszczep o odpowiedniej budowie potrafi być prawdziwym cierniem w, no nie w oku, ale w tarczy.

Poza tymi rzeczami miał też i inną sprawę. Musiał troszkę za nią pochodzić.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 05, 2020 7:27 pm

Volantis było największym z Wolnych Miast oraz jednym z większych punktów handlu niewolnikami. Udając się na podobne poszukiwania towarów Rickard nie mógł wybrać lepszego miejsca. Targowiska Pierwszej Córy Valyrii były tłoczne i gwarne, pełne kupców spływających na nie z wszystkich stron świata. Poza lokalnymi rzemieślnikami i handlarzami swoje towary oferowali tutaj Norvosyjczycy oraz Qohorczycy, spławiający swoje dobra wodami wielkiej Rhoyne, ludzie z Westeros, którzy nadpłynęli podobnie do Rickarda z zachodu, wysocy Letniacy o błyszczącej, hebanowej skórze, nadpływający na swoich łabędzich okrętach z południa, bladzi Qartheńczycy oraz Yitijczycy z czapkami ozdobionymi małpimi ogonami, których pomyślne wiatry przywiały ze wschodu. Cała ta różnorodność języków, towarów i ludów, szczególnie widoczna na targowiskach, sprawiła, że Tarth poczuł się przytłoczony tym obcym miastem. Tyle też intrygujących towarów prezentowano wokół, że co i rusz zdarzyło mu się z czystej ciekawości zawiesić na czymś oko, przedłużając jego pobyt na rynku.
Szukając biżuterii mógł znaleźć jej wiele, a także dowiedzieć się co nieco pracowniach paru renomowanych złotników i jubilerów. Złoto, srebro, platyna. Proste, kunsztownie grawerowane lub z kamieniami szlachetnymi. Ceny wahające się od złotej monety za kawałek prostej, srebrnej biżuterii, lub nawet taniej za mniej szlachetny materiał, do nawet dziesiątek lub setek za duże ozdoby ze złota wzbogacone drogocennymi kamieniami. Wybór był ogromny, pozostawało zdecydować się na co ma konkretnie ochotę. Rozglądając się za niewolnikami Rickard znalazł wiele ofert. Udało mu się zorientować, że za zdrowego chłopa, acz bez żadnych konkretnych umiejętności, zapłaci około jednej sztuki złota. Ot, taki parobek z Westeros co umie obsiać pole co roku i zebrać plon. Dzieci z tego względu były zazwyczaj tańsze, chociaż takie mające szczególne zdolności intelektualne czy fizyczne bywały droższe, w końcu były doskonałą inwestycją w przyszłość. Jeżeli interesowały go naprawdę dobre propozycje, to dowiedział się, że do miasta zawitał akurat słynny handlarz żywym towarem - Yezzan mo Naggaz.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Rickard Tarth Sob Wrz 05, 2020 8:52 pm

Trafił więc doskonale z miejscem, jednak już pierwsza z poszukiwanych rzeczy dowiodła mu, jak słabo się tutaj orientuje i rozeznaje w temacie. Bo i kiedy usłyszał, za jaką cenę mógł nabyć planowany prezent, to mało mu z wrażenia się włosy na dupie nie pokręcały. Aż zawyć chciał "ile, kurwa!...". Na szczęście się powstrzymał, usta zacisnął i po prostu podziękował. No ni chuja nie było go stać a nawet gdyby było, to nie była to rzecz na jego kieszeń. Temu właśnie postanowił się nieco ograniczyć i skupić na czymś, co bardziej leżało w jego kręgu zainteresować. I nie chodziło o broń... Postanowił poszukać płaszcza z piór. Taka ciekawa rzecz noszoną przez tych o hebanowej skórze. Nie widział się w tym, ani też nie widział a tym poważnego mężczyzny, ale gdyby zrobić z tego element zabawy seksualnej to może. Może... W sumie nawet miła wizja oglądać w czymś takim piękną kobietę. Tak czy siak, wydało mu się, może błędnie, odpowiednim prezentem na jego kieszeń. Jeszcze nie wiedział, komu go ofiaruje, ale już mógł kupić.
No dobrze... Jakby co mógłby spróbować zamiast tego nabyć tygrysią skórę lub skórę białego lwa, ale to zdało się nawet jemu dość prostackim prezentem.

Oczywiście oszczepy by zamówił, płacąc połowę kwoty jako zaliczkę. Chyba, że miałby całość zapłacić, to też by zapłacił - nie znał obyczajów i nie chciał nikogo do siebie zrażać.

Sławnego handlarza żywym towarem nawet nie chciał kłopotać. Jak sławny, to pewnie zaopatruje elity a on był jeno zwykłym szaraczkiem. Znaczy szlachetnie urodzonym, ale na własnym utrzymaniu i bynajmniej nie na tyle ważnym, by zawracać głowę takim osobistościom. Chyba ten... Że to właśnie u niego ci medycy eunuchowie za siedem dyszek. Bo takiego właśnie zamierzał nabyć. Przy tym z chłopcami się jeszcze wstrzymywał, bo tutaj naprawdę chciał w konkretnych młodzieńców pod broń zainwestować a na razie nie miał pieniążków. Natomiast by poszukał prostszych medykamentów dla medyka, żeby pomagał im w powrocie do zdrowia. W końcu być pod opieką medyka a nie być to jest różnica.

I ten... Nawet co? O cholera. Tylko plotka i to mało wiarygodna, ale odpłynął. Oddałby za to wszystko. Może poza fiutem. Jasna cholera... Właśnie zdobył w życiu konkretny cel! Choć nawet on, człek bez nadmiarów rozumu, przypuszczał, iż nie będzie łatwo o ile w ogóle nie jest to czcza pogoń za snem. Warto było jednak marzyć, bo z tego ponoć się siła brała.
I do tego jeszcze marzenie o walce z... Cholera, piękne!

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 05, 2020 11:00 pm

Poszukiwana szły Rickardowi bardzo sprawnie, podobnie jak ubijanie interesów. Niestety musiał zawrócić głowę słynnemu handlarzowi, aby dostać medyka z najwyższej półki, jednak kupiec przyjął go tak samo jak każdego innego klienta. Tarth szukał i gotów był wyłożyć złoto, więc Yezzan mo Naggas nie miał zamiaru kręcić nosem na pewny pieniądz.
Na arenie rycerzowi również poszło całkiem dobrze, kiedy się na nią udał, a tłum zdawał się go coraz bardziej lubić. Nadal nie było to to samo co miłość większej rzeszy widzów jaka oglądała walki bez pancerzy, acz trudno byłoby nie być zadowolonym,



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Rickard Tarth Nie Wrz 06, 2020 3:48 am

Płaszcz naturalnie nabył i póki co odłożył go bezpiecznie w wynajmowanym pokoju, by oczekiwał na czas, kiedy odegra ów swoją niezwykle skromną rolę. Zastrzegł, by mu go nie ubrudzić i w ogóle najlepiej zostawić to fikuśne, delikatne pewnie odzienie w spokoju.
Zakupione oszczepy też znalazły swe miejsce w pokoju. Być może z czasem znajdą je też w sercu Tartha, o ile spiszą się jako broń w walce. Póki co na razie nie miał okazji ich wypróbować a że po kolejnej walce zdecydował poważniej podjeść do rekonwalescencji, to na razie nie wychodziło na to, by ta okazja się pojawiła. Może, jak to chłopiec, nową zabawkę trochę w rączkach potrzymał, powyważał, zamierzył się próbnie i na tym stanęło.

Medyk... Zdecydowanie przydatny człek. I jako przydatnego człek postanowił go wojownik dobrze potraktować. Oczywiście nie myślał póki co o wyzwalaniu, ale postanowił uprzyjemnić trochę żywot człowieka, który będzie ich w przyszłości składał do kupy i zszywał. Toteż jak troszkę lepiej się poczuł, z dzień czy dwa po walce, zabrał eunucha na targi, by kupić mu jakieś porządniejsze i wygodne odzienie. Bez szału, ale żeby miał na zapas i w brudnym nie chodził. Zdecydował się też troszkę pieniążków przeznaczyć na kolejne medykamenty i pomoce lecznicze, aby medyk lepszej jakości usługę mógł im świadczyć. Być może da się kupić coś, co przyśpieszy rekonwalescencję lub chociaż ich trochę pokrzepi.
Planował też porządny posiłek, w którym wszyscy wezmą udział. Oni czterej znaczy i medyk. Niech ma... W końcu bez kuśki i zapału do walki tak niewiele przyjemności człekowi zostaje.

Zebrał więcej informacji, niźli przypuszczał, że mu się uda. Naturalnie całkiem spora ilość mówiła o rzeczach mikrych a do tego pozostających poza jego zasięgiem. Niemniej, usłyszał też coś całkiem a to całkiem interesującego, wartego przynajmniej sprawdzenia. No i się sprawdzi...

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Nie Wrz 06, 2020 6:21 pm

16-20/09/10PZ

Na targowisku z każdym dniem Rickard obracał się już coraz pewniej. Wiedział na co nie warto patrzeć, a także gdzie znaleźć część z bardziej interesujących go rzeczy lub gdzie wypytywać o plotki czy informacje. W kwestii medykamentów miał teraz również do pomocy doświadczonego człowieka co pomagało w ich nabywaniu tak, aby nie dać się naciągnąć.

Będąc na arenie Tarth mógł obserwować zmagania Białego Lwa. Sarnorczyk okazał się być potężnie zbudowanym i wysokim mężem, który poruszał się zaskakująco zwinnie jak na kogoś swoich rozmiarów. Walczył odziany jedynie w sandały, przepaskę biodrową i skórę wielkiego hrakkara, której używał jako płaszcza. W dłoniach dzierżył zaś z niezwykłą wprawą bojowy topór, którego ciemne ostrze mogło być wykonane tylko z jednego materiału - valyriańskiej stali. Broń nie była wielka, można było używać jej swobodnie za pomocą jednej ręki, acz pozwalała również na chwycenie jej oburącz by nadać większej siły uderzeniu.
Sam gladiator zdecydowanie był skuteczny. Widać było na pierwszy rzut oka, że nie bez powodu występował na największej miejskiej arenie i dzierżył równie niezwykłą broń. Umiał wyczuć swojego przeciwnika i dostosować do niego swoje zachowanie, nie był zwykłym osiłkiem rzucającym się na wroga by przytłoczyć go samą siłą i dzikością. By przejrzeć go z pewnością potrzeba było więcej niż jednej wizyty na arenie. Medyk zaś ocenił go na kogoś, kto jest w przynajmniej dobrej kondycji fizycznej.
Biały Lew walczył zawsze na arenach bez pancerza i oczywiście można było próbować stanąć z nim na nich do boju. Czym sławniejszy przeciwnik byłby przeciwko niemu wystawiony, tym lepiej dla areny, ponieważ taka walka przyciągnęłaby wielkie tłumu widzów.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Targowiska Volantis Empty Re: Targowiska Volantis

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach