Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ogród Główny

Go down

Ogród Główny Empty Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Nie Gru 15, 2019 6:32 pm

Ogród Główny 44e4e8e725748938787bd09d20f559d7
Ogród otoczony w okół zabudową. W samym jego środku widoczny jest basen z wodą, a on sam otoczony jest ścieżkami z czerwonego marmuru. Pomiędzy nimi są pasy zieleni, na których rosną małe drzewka pomarańczy. Doskonały widok na to miejsce dają krużganki nad ogrodem.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Nie Gru 15, 2019 7:02 pm

17 dzień pierwszego miesiąca, rok 376AC



Księżna spędzała spokojne popołudnie w gronie swojej rodziny i kilku dworzan. Panowała nadzwyczaj leniwa i zrelaksowana atmosfera. Słońce prażyło po twarzach, lekka morska bryza smagała skóry, ich uszu dobiegała cicha muzyka wydobywająca się z instrumentu nadwornego ministerela, który zabawiał domowników. Dzieci księżnej bawiły się beztrosko nad jednym z basenów wraz z innymi dziećmi pod opieką swojej opiekunki. Jej bratowa przysłuchiwała się grajkowi, jeszcze inni pogrążali się w rozmowie. Elia zaś leżała na leżance przy misie w owocami z kielichem dornijskiego, obserwując wszystkich z pewnej odległości, szczególną uwagę zwracając na swoje latorośle. Z niezmąconym spokojem cieszyła się resztą dnia bez obowiązków, ale to nie znaczyło, że w jej głowie nie rozbrzmiewały echa spraw jej królestwa.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Nie Gru 15, 2019 7:23 pm

Quentyn dosłownie parę minut wcześniej przyjechał konno ze stolicy. Gdy tylko zjawił się w bramach pałacu został powitany przez służbę. Momentalnie uśmiechnął się na widok kielicha wina od razu duszkiem wypił całą zawartość i kazał sobie nalać kolejny, z niego zaś upił tylko trochę. Został także poinformowany, że jego siostra przebywa w głównej części ogrodów. Odwrócił się tylko do swojego towarzysza mówiąc mu, że może śmiało zająć się dwórkami, śmiejąc się przy tym nieco. Martell ruszył dziarskim krokiem, tam gdzie go prowadziła służba, do miejsca spoczynku księżnej. Zawsze uwielbiał to miejsce, od dzieciństwa, bardzo go uspokajało i dawało się zrelaksować. Ten zapach rosnących cytrusów połączony z morską bryzą, można było to nazwać rajem na ziemi.
Po paru minutach dotarł wraz z towarzyszem do ogrodów głównych, gdzie już zobaczył bawiące się dzieci przy basenie, a także innych dworzan. No i oczywiście niedaleko czuwała ona - mateczka Dorne Elia. Dał znak Colinowi, że może pójść w bok. A on sam ruszył do swojej siostry.
- Widzę siostrzyczko, że rządzenie cię nieźle wymęczyło, skoro tutaj cię widzę - powiedział podchodząc z rozpiętymi ramionami na boki. Niemalże od razu dziabnął jedno winogrono z misy Elii i widząc, że leżanka obok jest wolna usiadł koło księżnej. Rozłożył się spokojnie na niej, a gdy tylko założył nogę na nogę to z jego butów spadł piach, który momentalnie wylądował koło siostry. Z uśmieszkiem na ustach wypił parę łyków wina spoglądając w dal ogrodu.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Nie Gru 15, 2019 7:54 pm

Jeden ze sług machał nad jej głową dużym, zielonym liściem aby przynieść jej trochę ochłody, ale gdy na horyzoncie pojawił się jej młodszy brat, Elia odesłała go gestem ręki. Jej wrodzone przewrażliwienie nie pozwalało jej, aby rozmawiać z rodziną przy niezaufanych sługach, a Ci w wodnych ogrodach tacy byli - na pewno nie byli tak znani i bliscy jak Ci w Słonecznej Włóczni.
- Rządzę nawet w tej chwili - odpowiedziała zdawkowo, upijając łyk wina ze swojego kielicha. Przyjrzała się bratu zastanawiając się gdzie był wcześniej, ale uznała, że woli nie wiedzieć. Czasami z tyłu jej głowy przemawiał strach, że najmłodszy z braci skończy tak jak najstarszy, ale Quentyn był chyba nieco mądrzejszy niż Doran. Mimo to Elia nie mogła pozbyć się od początku swojego życia dziwnego przeczucia, że ich rodzeństwo było podzielone po dwoje - dwoje temperamentem po matce, dwoje po ojcu. Z tego rachunku wychodziłoby, że to Quentyn jest po Doranie tym drugim po matczynej krwi.
- Planuję rozpocząć objazd po zamkach lordowskich w nadchodzącym miesiącu. Mógłbyś pojechać i znaleźć sobie żonę - powiedziała, po czym spojrzała na żonę swojego świętej pamięci brata, lady Yronwood. - Albo możesz poślubić naszą bratową - dodała całkiem poważnie.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Nie Gru 15, 2019 8:24 pm

Momentalnie zauważył jak siostra odesłała jednego ze sług, który właśnie ją wachlował. Quentyn widział to już wcześniej niejednokrotnie, bała się... A raczej tym oznaczała osoby, które są mniej zaufane w jej otoczeniu. No cóż, przywykł do tego, chociaż gdy wrócił rok temu do Słonecznej Włóczni zdziwiło go to, ale tylko na początku, aż sobie przypomniał dlaczego to robi.
- I czym teraz przejmuje się twój umysł? - rzucił do niej spoglądając ponownie na Elię z delikatnym, typowym dla siebie uśmieszkiem. W tym czasie wziął łyk wina, po czym odłożył kielich na stolik koło nich. Już miał się położyć na leżance i zamykać oczy, ale wtedy usłyszał kolejny temat, a zwłaszcza jego końcówkę. Wziął głębszy oddech, nie lubił tego tematu, a powracał on nad wyraz często w ich rozmowach. Wyprostował się i usiadł rozkrokiem, tak że leżanka była między jego nogami, a on ponownie spojrzał na księżną.
- Raczej planowałem w przyszłym miesiącu udać się do Pentos. Organizują turniej... Odwiedzić naszą dalszą rodzinkę, wszyscy jesteśmy Valyrianami... Ale dobry pomysł z odwiedzeniem wasali i przypomnieniem o sobie - powiedział do niej. Tym razem zmieniając pozycję i siadając bokiem na siedzeniu, tak aby być zwróconym w pełni na nią.
- No wiesz Yronwoodów traktuje bardziej jako siostry i braci, sama wiesz spędziłem tam sporo czasu - przerwał na chwilę, spojrzał na sekundę w stronę bratowej. Nie była zła, tego nie twierdził, była całkiem urodziwa i z dobrego rodu, ale.... Zawsze było ale, albo on potrafił je zawsze wymyślić, sam nie wiedział do końca.
- Siostrzyczko myślałem, że bardziej ambitnie patrzysz względem mnie. Myślałem, że marzyłby ci się jakiś zagraniczny mariaż skoro tak lubisz poruszać ten temat. - uśmiechnął się, wziął jedno z winogron podrzucił do góry, otworzył usta, a ono wylądowało w jego ustach.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Nie Gru 15, 2019 9:29 pm

Słysząc jego pytanie machnęła tylko ręką. Zapewne i tak by go to nie zainteresowało, albo by tego nie zrozumiał. Rozterki Księżnej zarezerwowane były tylko dla Księżnej. Czasami czuła jeszcze tę nostalgię myśląc o osobach takich jak jej brat - dobrze urodzony, bogaty, bez większej troski na swoim umyśle, zupełnie jak ona jeszcze kilka lat wcześniej kiedy jej jedynymi problemami były dzieci i uczty na dworze lorda Dayne'a. Po śmierci matki wszystko się zmieniło. Nie żałowała jednak za swoim poprzednim życiem, lubiła władzę, a władza lubiła ją. A teraz miała władzę nad każdym wiele mil na północ i zachód od miejsca w którym się znajdowała.
- Nie przynieś mi wstydu - odparła tylko, słysząc o wycieczce na turniej do Pentos. Słysząc o zagranicznym mariażu oderwała wzrok od bawiących się dzieci i spojrzała na brata. - Marzył mi się zagraniczny mariaż dla Ciebie, bracie, najlepiej z naszymi sąsiadami. Nie wiem tylko czy dama, która nie zna piasków Dorne i kultury mężczyzn, który ten piasek wydał na świat będzie dla Ciebie odpowiednia. Ty mi powiedz - powiedziała, unosząc lekko brwi ku górze. Elia nie rozumiała zbyt dobrze jakie pragnienia i wartości mają damy z północy. Od dziecka była świadoma, że oni, Dornijczycy, są inni niż reszta Westeros.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Pon Gru 16, 2019 12:31 pm

Quentyn widząc jak machnęła ręką na jego pytanie o tym jakimi sprawami się teraz zajmuję wzruszył ramionami, jeżeli nie chciała się dzielić to jej do tego nie zmusi. Po mimo jego luźnego usposobienia do życia, raczej zawsze starał się pomóc jej kiedy tego potrzebowała. Teraz to było jej księstwo i ona tutaj sprawowała władzę, niespodziewanie, bardzo niespodziewanie, bo kto by spodziewał się, że trzecie dziecko obejmie tron. Kto się spodziewał, że Doran umrze bez spłodzenia potomka... Potomka z oficjalnego związku, a nie bękarta. Tak się życie potoczyło... Na słowa o tym, aby nie przyniósł wstydu uśmiechnął się ponownie.
- Czy kiedykolwiek przyniosłem ci wstyd? - zapytał się z przekorą na twarzy. Wziął ponownie kielich ze stolika i upił z niego mały łyczek. Słońce dzisiaj dopisywało i to musiał przyznać nawet jako Dornijczyk, a może mu się tylko tak wydawało bo nie dawno co wrócił z przejażdżki konnej i nie odsapnął w pełni. W pewnym momencie ujrzał jak księżna popatrzyła na niego gdy ten wspomniał o zagranicznym mariażu. Najwyraźniej ten temat bardzo ją zainteresował. Jej pytanie było dosyć ciekawe dla niego.
- Sądzę, że szybko by zrozumiała, iż to miejsce to raj. Powiedzmy sobie szczerze w innych krajach kobieta ma mało co do powiedzenia, tutaj miała by swobodę, poczułaby się lepiej niż w domu. Po paru nocach ze mną patrzyła by na mnie z maślanymi oczami - rozłożył się ponownie na leżance, na chwile rozmarzając się.
- Co prawda na początku pewnie przeszkadzałby jej nasz klimat, ale przywykłaby. Pewnie byłby w niej pewien niepokój do nas, bo wiadomo jak to pięknie się o nas mówi w innych częściach Westeros. - otworzył oczy i jeszcze raz popatrzył na swoją siostrę.
- Jeżeli będzie ładna to raczej mi będzie odpowiadać, zrobię z niej Dornijkę - zaśmiał się. - Co prawda mój aktualny stan bez małżeński mi odpowiada, ale jak już chcemy o tym rozmawiać - teraz już raczej nie spodziewał się, że Elia odpuści temat małżeństwa, więc wiedział, że musi nadal go ciągnąć. Teraz musieliby się zastanowić nad tym gdzie by chcieli celować. Jak sama twierdziła sąsiedzi, ale kogo mieli za sąsiadów - Burzowców i Hightowerów.
- Tylko na kogo mielibyśmy zwrócić swoje oczy. Burzowców raczej wykluczam, nie pałam do nich miłością. Dorzecze... Myle jest potężnym władcą, warto by mieć takiego sojusznika... Ale jest stary i nie wiadomo czy za chwilę nie umrze, a nie wiadomo jak jego syn będzie rządził. - rozpoczął swój wywód, i wydawało mu się, że mówi całkiem z sensem. Wiedział jaki jest stosunek Dorne do Burzy, o tym, że siostra za nimi nie przepada, a on sam także nie był do nich jakoś mile nastawiony.
- Dolina? Za żadne skarby - szybko chciał przekazać, że nie ma zamiaru o tej krainie rozmawiać. - Północ jest za daleko, a Żelazne Wyspy wykluczam, podobno tam kobiety wyglądają gorzej od mężczyzn - szybko podsumował kolejne miejsca. - Więc kto nam zostaje Blackfyre, Hightower i Lannisterzy... Z Blackfyre mamy całkiem dobre stosunki. Hightower blisko, znaczny ród utwierdziłby naszą granicę na zachodzie. No i zielonoocy blondyni z Casterly rock, to byłoby także ciekawe rozwiązanie, trzymałoby w potrzaskach centrum Westeros - na chwilę milczał zastanawiając się. - Według mnie to dwie ostatnie opcję są najlepsze, oczywiście spełniając do tego mój miły warunek - podsumował i wypił nieco z kielicha chcąc nawilżyć gardło po swojej wypowiedzi.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Sob Sty 04, 2020 3:22 pm

Elia przez większość czasu milczała, patrząc na swojego brata i słuchając jego monologu z raczej niewielkim zainteresowaniem. Nie była szczególnie zainteresowana przesadnym wiązaniem się z sąsiadującymi krainami, chyba że okazałoby się to nadzwyczaj opłacalne, aczkolwiek od zawsze wierzyła, że siła leży wewnątrz, w Dorne. Po co szukać odległych sojuszników, którzy znajdują się wiele mil na północ, pomijając swoich lodów i ich wspaniałe, dornijskie córki? Ostatecznie skwitowała jego wywód krótkimi słowami:
- Kiedy zdecyduje, będziesz pierwszym, który się dowie o moim wyborze - rzekła. - Na razie ciesz się wolnością, turniejami i wycieczkami, ale nie przesadnie - dodała jeszcze, upijając kolejny łyk wina. Miała jeszcze syna, dla którego wybranie przyszłej towarzyszki było bardziej kluczowe, niż kolejna bratowa. Dzieciak był jeszcze młody i nie chciała odbierać mu tego samego luksusu w wyborze małżonki, który ona sama miała, ale istniała między nimi zasadnicza różnica - ona nie była od dziecka przygotowywana do zostania księżną, on będzie.
- Kto wie, może sama wybiorę się do Pentos na turniej. Nie jestem zwolenniczką opuszczania Dorne, ale w imię polityki mogłabym rozważyć taką ewentualność - powiedziała, po czym zamyśliła się na moment.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Nie Sty 05, 2020 4:01 pm

Widział doskonale, że przez cały czas siostra dawała mu wypowiedzieć swój cały monolog i po prostu milczała, czy myślała nad jego słowami czy rozmyślała nad czymś zupełnie innym, tego się nie dowie, nie czytał jej w myślach, chociaż chciałby posiadać taką zdolność. Najważniejsze dla niego było przekazanie sensu całej jego wypowiedzi. Chciał też pokazać, że jednak nieco zna się na polityce i tym co ich otacza w okół. Chociaż odpowiedź jaką usłyszał od niej była nie tym co chciał usłyszeć, brak podjęcia tematu gdzie cały jego monolog można było wyrzucić w głębiny morza, aby przepadł.
Quentyn ponownie się rozłożył na leżance, skoro został tak porzucony temat. Wziął w dłonie kielich z winem i napił się go nieco.
- Uuu... Czyli nie będę brał czynnego udziału w wyborze swojej przyszłej małżonki? - spojrzał na księżną. - Już nie kochasz swojego brata? - rzekł do niej z delikatnym żartem w głosie, aczkolwiek pierwsze pytanie było poważne.
Na początku wydawało mu się, że temat zagranicznego ożenku właśnie siostrę interesował, nawet to sama zaznaczyła przed paroma chwilami, ale tak szybko został oderwany temat, że teraz najmłodszy z dzieci Neve nie wiedział co myśleć o tym wszystkim. Akurat gdy swoje kolejne słowa wypowiedziała, to Quentyn pił wino i nieco się nim zakrztusił co spowodowało mały atak kaszlu. Nie wiedział kiedy ostatni raz opuściła Dorne, a teraz rozmyśla nad pojechaniem na turniej, zaskoczyło to jej brata i widać to było po jego reakcji. Uderzył się parę razy w pierś i odkaszlnął, aż po sekundzie ustąpiło.
- Taka zmiana? - powiedział z uśmieszkiem na twarzy. - Kiedy ostatni raz opuściłaś Dorne, Elia? Musiało to być dawno temu, bo ja sobie nie przypominam - dodał. - Jak najbardziej, spędziłabyś więcej czasu ze swoim kochanym bratem, a Essos nie odbiega tak bardzo klimatem od Dorne, więc czułabyś się bardziej komfortowo niż gdzieś na północ od nas - wystawił kielich z trunkiem w jej stronę, po czym łyknął delikatnie z niego i odstawił na stolik.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Pon Sty 06, 2020 1:15 pm

- Kocham swojego brata, dlatego też wybiorę dla niego najlepiej jak to tylko możliwe - odparła pewnym siebie głosem, uśmiechając się do niego. Oczywiście nie skazałaby go na życie w nieszczęściu, zapewne przedstawi mu pulę odpowiednich kandydatek, z których będzie mógł wybrać, aczkolwiek jedno było pewne - bez jej błogosławieństwa żadnego ślubu nie będzie. - Bracie, czy ja kiedykolwiek chciałam dla Ciebie źle? Postaram się nie pominąć twojego zdania w doborze małżonki - dodała, nie chcąc aby brat miał wrażenie, że zdecyduje za niego nie pytając go o zdanie.
Jego kolejne pytanie nieco zbiło ją z pantałyku. Nie musiała się długo zastanawiać kiedy zapytał ją, kiedy po raz ostatni była poza granicami Dorne. Zrobiła dłuższą pauzę, podczas której spojrzała na swoje bawiące się dzieci, po czym zwróciła swą uwagę na brata i rzekła:
- Jakby się tak zastanowić, to nigdy nie opuściłam Dorne.
Czy ciągnęło ją za granicę? Nie. Czy było to do tej pory potrzebne? Nie. Czy to sprawiało, że jest złą księżną? Tym bardziej nie. Mimo wszystko, Dorne znała bardzo dobrze, odwiedziła każdą siedzibę lordowską, każdą domenę i miała w planach zrobić to ponownie. Starfall znała tak jak własny dom, wszakże mieszkała tam przez kilka dobrych lat, podobnie było z Yronwood gdzie mieszkała jej bliska przyjaciółka, która później stała się jej bratową.
- Na swoją obronę powiem, że nie było to do tej pory konieczne, a nawał obowiązków również nie sprzyja zagranicznym wycieczkom. Poza tym, gdzie będzie mi tak dobrze jak tutaj? - dodała.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Pon Sty 06, 2020 8:25 pm

Słysząc zdanie siostry momentalnie uśmiechnął się w odpowiedzi na jej uśmiech i na to co powiedziała. To rozwiewało mu bardzo wiele rzeczy, przynajmniej wiedział, że jego zdanie się będzie liczyło w jego przyszłościowych decyzjach, a nie będzie skazany na od górne polecenia.
- Zatem siostrzyczko zdam się na twoje propozycje - nagle zaśmiał się, co mogło zapewne zdziwić nieco Elię. - Wreszcie się uśmiechnęłaś, to dobrze rokuje - zaśmiał się cicho do siebie, szczerząc zęby w stronę kobiety. W tym czasie miał chwilę, aby znowu zabrać z miski siostry nieco winogron i wchłonąć dwa od razu. Zobaczył, że jego słowa nieco zaskoczyły siostrę, ponieważ pauza trwała dłużej niż zazwyczaj. Sama odpowiedź zaskoczyła Quentyna, bo podrzucając owoc winogronu do góry zamiast czekać aż wpadnie do jego ust, to ten odwrócił się i spojrzał na Elię, przez co ono wylądowało na ziemi. Nigdy nie była poza Dorne? Najwyraźniej tak, o tym, że zwiedziła ich kraj w dłuż i szerz niemalże był pewien. Kochała Dorne co najmniej jak swoje dzieci. Ale dziwiło to młodszego Martella, przecież nie była księżną od zawsze, miała czas i możliwości, aby gdzieś podróżować.
- A przed tym jak objęłaś władzę? - zapytał ją łapiąc za kielich wina i dopijając go do końca, momentalnie spojrzał służącego, który był odpowiedzialny za stałą dostawę dornijskiego wina do kielichów Martellów.
- A byłaś gdzieś indziej? - pytanie retoryczne, ale miało rozwinąć jego zdanie. - Wiesz Elia, tutaj jest dobrze, bardzo dobrze, ale nigdy nie byłaś gdzie indziej, aby to porównać. Lys, Myr, Pentos - piękne miasta, warte do zwiedzenia. Może tam będzie równie dobrze co tutaj? - kontynuował swoją wypowiedź. - Zawsze miałem takie przekonanie, że jeżeli jesteś w stanie to powinieneś zobaczyć nieco świata. Wiadomo dla monarchy dalekie podróże nie są przeznaczone, ale bliskie? Dlaczego nie, wizytę w Pentos jak już zaznaczyłaś mogłabyś wykorzystać politycznie na umocnienie stosunków z Blackfyerami - zwilżył nieco gardło trunkiem.
- Nie pojedziesz tam na lata. Masz radę książęcą, ludzi zaufanych, wybranych przez ciebie, którzy pokierują bieżącymi sprawami według twoich instrukcji. Masz wiernych ludzi, którzy tutaj wszystkiego przypilnują - spojrzał na nią, ponownie siadając na leżance, całkowicie kierując swoją uwagę na siostrę.
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Elia Martell. Nie Sty 19, 2020 1:54 pm

Elia nie do końca rozumiała czym tak bardzo poruszył się jej brat. Nigdy nie ciągnęło jej do podróży, bo i tak nie było jej dane szukać jej swojego miejsca na świecie. Od zawsze wiedziała, że tu zostanie, Dorne to był jej dom, a teraz nawet coś więcej niż tylko dom. Do tego wyznawała raczej politykę separacji od północy, która nie rozumiała ich obyczajów i stylu rządzenia.
- No, nigdy, tak jak już mówiłam, a to tyczy się także czasów przed objęciem władzy - odparła znowu bez większych emocji, raczej stwierdzając fakt. - Chociaż jak teraz pomyślę, to gdy mieszkałam nadal w Starfall, pożeglowaliśmy raz na Arbor, do lorda Redwyne. Mam nadzieję, że to zaspokaja twą potrzebę pokazania mi świata - dodała, po czym podniosła się z leżanki i spojrzała na sługi, które odesłała jakiś czas temu, gdy pojawił się jej brat.
- Pozwól mi zająć się książęcymi wycieczkami, a ty skup się na... Właściwie to czym ty się zajmujesz na co dzień? Chyba czas znaleźć Ci jakieś odpowiedzialne zajęcie - stwierdziła nagle, zmieniając temat. Bycie bratem księżnej to nie do końca jakiś zawód w końcu. - Porozmawiamy o tym w Słonecznej Włóczni - dodała, po czym zwróciła się do sług. - Wracam do Słonecznej Włóczni, niech wszystko będzie gotowe za godzinę - powiedziała do nich, a Ci ruszyli w stronę pałacu. Po tych słowach pożegnała brata i sama ruszyła w stronę pałacu, informując po drodze opiekunkę swych pociech, że czas kończyć te jednodniowe wakacje i wracać do obowiązków.
Elia Martell.
Elia Martell.

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Quentyn Martell. Pon Sty 20, 2020 6:58 pm

Quentyn momentalnie otworzył oczy jak usłyszał, że jednak jego siostra udała się gdziekolwiek poza granice Dorne. Aż od razu przerzucił swój wzrok na nią, z spoglądania na okoliczne dwórki. Na jej dalszą wypowiedź uśmiechnął się i rzekł.
- Nie, ale do niczego cię nie zmuszę siostrzyczko - wziął z dłoń kielich i wypił z niego kolejną dawkę alkoholu. - Chociaż muszę przyznać, że jestem zaskoczony, że jednak byłaś poza Dorne - zerkał na nią gdy jednak postanowiła podnieść się z leżanki i spojrzała na sługi, sam też to zrobił. Najwyraźniej młody Martell zaczął rozumieć, że Elia postanowiła opuścić Wodne Ogrody. Pytania o to czym się zajmuje nieco wytrąciło go z odpoczynku. Zastanawiają się to tak na prawdę niczym ważnym się nie zajmował, ot żył i korzystał z życia. Nie miał na głowie całego państwa, ani nawet jego małej części. Po prostu brał to co życie mu dawało.
- Korzystam z życia - uśmiechnął się i rozłożył ręce na bok. Może i by mu się przydało jakieś zajęcie, możliwe.
- Ja jeszcze tutaj odpocznę, wieczorem porozmawiamy. Na pewno teraz będziesz miała ważniejsze rzeczy niż zajmowanie się swoim bratem - delikatnie się zaśmiał i powrócił do tego co robił wcześniej czyli leżenia na leżance, nie specjalnie zwracał uwagę na to jak reszta zbierała się do wyjazdu do Słonecznej Włóczni, a przynajmniej większość ludzi, która przybyła wraz z jego siostrą. On chciał teraz się odprężyć...
Quentyn Martell.
Quentyn Martell.

Liczba postów : 17
Data dołączenia : 15/10/2019

Powrót do góry Go down

Ogród Główny Empty Re: Ogród Główny

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach