Wybrzeża Zachodu

Nie tylko Banefort, Turnia i Piękna Wyspa stały się celem ataku Żelaznych Ludzi. Podczas gdy Wynch oraz Goodbrother oblegali zamki Banefortów oraz Westerlingów, ich ludzie palili wybrzeża w okolicy twierdz. Botley'owie uderzyli na osady pomiędzy oblężonymi zamkami łupiąc, paląc i gwałcąc wszystko na czym położyć mogli ręce. Farwyndowie wywodzący się z Lonely Light uderzyli na północne wybrzeża królestwa w okolicy Kayce. Tymczasem małe bandy lordów Codd, Stonetree, Blacktyde oraz Myre grabiły wszystko na południe od Turni. Północna część Królestwa Zachodu stanęła w ogniu.
Rodzina lorda Westerlinga umykająca na południe wpadła na większą grupę Żelaznych Ludzi, jednak jej liczna obstawa rozgromiła siepaczy Goodbrotherów. Reszta drogi do Casterly Rock miała przebiegać dla nich bez dalszych problemów. Inna sprawa miała się z krewniakami lorda Baneforta, którzy wpadli na mniejszą bandę łupieżców, ale sami również posiadali mniejszą straż. W czasie potyczki rycerze i zbrojni z Zachodu zostali pobici, a część rodziny wraz z eskortowanym złotem wpadła w ręce Żelaznych Ludzi.
Nie wszędzie jednak Zachód doznawał klęsk. Podczas gdy ziemie Farmanów, Banefortów oraz Westerlingów płonęły i krwawiły, rycerze Kenningów z Kayce poprowadzili swoich ludzi do skutecznej walki z najeźdźcą. Łupieżcy Farwyndów wpadali w organizowane przez chłopstwo zasadzki i ginęli pod kopytami rycerskich rumaków, ich truchła zawieszano na drzewach, zaś głowami nabitymi na paliki ozdabiano wybrzeża.