Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Ironoaks

Go down

Przedpola Ironoaks Empty Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 17, 2019 5:18 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 17, 2019 5:24 pm

20 września 336AC



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Nie Wrz 15, 2019 3:48 pm

21 października 336AC

Wojska pod komendą Mithruila dotarły pod Ironoaks, siedzibę rodu Waynwood, gdzie wojska natychmiast zabrały się za rozstawianie oblężenia. Konni najemnicy wysłani z Gulltown nękali już te tereny od jakiegoś czasu, więc armia nie napotkała wielkiego oporu na włościach wokół twierdzy. Dom Waynwoodów niefortunnie dla siebie wywodził się z andalskich najeźdźców, acz dowodzący obroną zamku kasztelan nie był w pełni świadom nienawiści jaka płonęła w sercu Thogga do Andalów. Mężczyzna świadom zagrożenia jakie nadciągnęło oraz fatalnej sytuacji wysłał do armii najeźdźców posłów prosząc o możliwość negocjacji z ich głównym dowódcą, albowiem chciałby omówić warunki poddania twierdzy.
Thogg był w pobliżu, a armia i tak przed szturmem musiała przygotować się i odpocząć po natarciu na Old Anchor, gdzie wielu ludzi zostało rannych. Z tego też względu posłano wiadomość do wodza Ibbeńczyków, aby sam mógł przybyć i podjąć rozmowy z kasztelanem.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Thogg III Droghrim. Nie Wrz 15, 2019 5:10 pm

24 października 336 AC


Po kilku dniach podróży w końcu przybyli w okolice Iron Oaks. Thogg eskortowany przez swój oddział złożony z dwudziestki zaprawionych ibbeńskich pieszych, nieco ponad pięćdziesięciu doborowych jeźdźców jednorożców i dwie dziesiątki lorathijskich łuczniczek dotarł późnym popołudniem do obozu oblężniczego rozłożonego pod zamkiem. Rozkazał przyszykować sobie namiot, zaś gdy ten był gotów, wezwać kasztelana zamku do rozmów, których ponoć ten pragnął. Zadbał też, by nad obozem powiewały nie tylko chorągwie Żelaznej Pięści - jego kompanii, ale także płótna w barwach Gulltown i Runestone.
Choć przyjął mężczyznę dużo skromniej, niż obecnego w namiocie Vernona, to i tak przybyły mógł napić się ciemnego piwa, oraz zjeść coś dobrego. Nieodzownie u boku Thogga stał czarnobrody tłumacz.
Kasztelan tak jak wszyscy w namiocie - poza czterema zbrojnymi Dziećmi Thogga - musiał zostawić swoją broń na stojaku przy wejściu. Następnie po twardym, niezbyt miłym przywitaniu władca pozwolił przedstawić przybyszowi jego wersję przyszłych wydarzeń...
Thogg III Droghrim.
Thogg III Droghrim.

Liczba postów : 131
Data dołączenia : 26/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Nie Wrz 15, 2019 7:14 pm

Kasztelan oczywiście swoją broń pozostawił i powitał Thogga kulturalnie, dziękując mu za tak miłe przyjęcie. Mężczyzna reprezentujący Waynwoodów, chociaż sam nie był jednym z nich, spożył trochę ze znajdującego się na stole jadła i przepłukał gardło piwem. Nie wiedział wprawdzie czy Ibbeńczyk respektuje prawo gościnności, ale zwyczaj niemordowania gości w czasie pokojowych rozmów był na tyle uniwersalny wśród cywilizowanych ludów, że można było tego oczekiwać.
- Zdajemy sobie w Ironoaks sprawę z waszej przewagi, panie - zaczął, kiedy nadszedł czas na przedstawienie sprawy. - Dlatego też chcielibyśmy uniknąć rozlewu krwi jaki niosłaby dalsza walka. Moja pani, lady Waynwood, jest jedynie młodą i niedoświadczoną dziewczyną, nieobecną w dodatku teraz w Dolinie, acz z pewnością po powrocie chętnie złoży wam hołd - oznajmił. - Pozostawiła mnie w rodowej siedzibie bym dbał o nią oraz jej rodzinę, a dalsza walka z pewnością nie pozwoli mi spełnić tego obowiązku.
Garnizon zamku był silny, acz Dolina przegrywała na każdym froncie i szanse na odsiecz w obliczu nadchodzącej zimy były nikłe. W dodatku zapasy na zimę nie były największe.
- Ironoaks gotowe jest przejść pod waszą, panie, chorągiew i pełnić służbę tak jak winien to czynić dobry wasal. W zamian oczekując jedynie tego, co daje każdy dobry monarcha - bezpieczeństwa i sprawiedliwości dla poddanych.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Vernon Royce. Nie Wrz 15, 2019 8:09 pm

Vernon poprowadził część swojej armii, którą wyznaczył mu Thogg pod Iron Oaks. Z oczywistych przeszkód językowych nie miał wiele okazji, aby przeprowadzać długie rozmowy ze swym królem. Ten z resztą z każdym dniem coraz bardziej wyglądał Royce'owi na szaleńca, ale oczywiście nigdy nie wyraził tych domysłów, choćby szeptem i do zaufanego człowieka. Pocieszeniem było dla niego tych czterdziestu rycerzy domowych, których znał od wielu lat i którzy wiernie służyli jego bratu, a niektórzy i ojcu. Z nimi mógł pogadać jak za dawnych lat pokoju.

Po przybyciu do Iron Oaks jego ludzie rozbili namioty w obozie Thogga, a on sam czekając, jak i jego namiot będzie gotowy, skorzystał z okazji aby pooglądać twierdzę, będącą jeszcze w rękach Doliny. Wątpił, aby mieli wojska na tyle, aby się długo bronić, ale wolny zamek napawał go pewną dumą i smutkiem. Był teraz Namiestnikiem i poddanym Thogga, ale ludzie, z którymi teraz za niego walczył przez całe życie byli jego przyjaciółmi i współpoddanymi króla Harrolda. A także stanowią teraz obrońców cywilizacji rycerskiej, andalskiej, w której Vernon wzrósł.

Odświeżył się i przebrał po długiej podróży, po czym zabrał miejsce za stołem w namiocie Thogga. Za chwilę miał tu przybyć przedstawiciel obrońców. Royce wątpił, aby się zgodzili na warunki krasnala zwłaszcza, że sam Royce dostał bardzo dobre i nawet on się wahał. Niemal zakrztusił się winem, kiedy kasztelan niemal od razu zaproponował, że się poddadzą i złożą hołd lenny. To on się wahał, martwił o swoją reputację, a ci od razu się poddają? Powstrzymał się od okazywania niezadowolenia z postawy Doliniarzy, gdyż nie chciał zdenerwować swego króla. Z resztą ulżyło mu trochę, że nie tylko on tak szybko i łatwo zmienił stronę.
Vernon Royce.
Vernon Royce.

Liczba postów : 13
Data dołączenia : 05/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Thogg III Droghrim. Nie Wrz 15, 2019 9:00 pm

W czasie podróży Thogg od czasu do czasu rozmawiał z Vernonem za pomocą swego tłumacza, choć głównie pytał się o sytuację w Dolinie. Wypytywał o możliwości militarne innych rodów i tym podobne rzeczy. Rzadziej wypytywał o stan ziem Runestone i samego zamku.

Z uwagą słuchał tłumaczenia swojego przyjaciela, nie odrywając wzroku od przybysza. Uśmiechnął się szeroko, samymi ustami, szalenie. Warunki, których oczekiwał mężczyzna były... Nie do spełnienia, przynajmniej w większości. Zabębnił wielkimi, włochatymi palcami o stół w zamyśleniu. Zabawne, bo nie chciał przelewać więcej krwi, a właśnie w tym momencie część ludzi krążyła po okolicach mordując i grabiąc osady, niszcząc miejsca kultu Siedmiu i wyrzynając kapłanów.
- Zacznijmy od tego, iż nie będzie już władać tym zamkiem ani ona, ani żaden andal. - natychmiast tłumaczył czarnobrody. - Bez względu na to, czy poddacie się, czy nie. Zamek podda się i zostanie opuszczony przez wszelkich obrońców, którzy powrócą do swoich domów i będą dalej żyć i pracować na chwałę Boskiego Króla Thogga i Królestwa KhazadDhûm. Skarbiec Iron Oaks zostanie w całości przetransportowany do Gulltown i przejdzie na rzecz królewskiego skarbca. Wszelcy "szlachetni" mieszkańcy zamku i ich domownicy trafią do Gulltown jako jeńcy, zaś ich los zostanie osądzony po wojnie, jednak nikt nie postrada życia. - rzekł i przerwał, by przybysz mógł przyswoić informacje.
- Jeśli odmówicie. - warknął Thogg złowrogo, co przetłumaczył brodacz. - Dostaniecie to, co nasi przodkowie od przybywających tu ze wschodu fanatycznych andalów. Krew i stal! Zdobędziemy zamek siłą, ale nie od razu. Najpierw was wygłodzimy, mamy czas i zapasy, wy nie. Nikt wam nie przyjdzie z pomocą. Zwane przez was Zimna Woda, Old Anchor, Gulltown, Runestone i Longbow Hall są już nasze. Pozostałe armie maszerują pod Redfort i Snakewood, by także z łatwością je zająć. Wszystkie wyspy są nasze, albo podarowane w prezencie królowi Północy. Osobiście rozbiłem waszą flotę u północnych wybrzeży Doliny, zaś królestwo Północy w sile maszerowało na wasze wojska. - ponownie zamilkł na moment. - Mam czas. Szturmować zamek będziemy, kiedy na murach pozostaną ostatni, wygłodzeni obrońcy niezdolni do wzniesienia miecza. Wejdziemy do zamku i wymordujemy każdego, kto ma więcej niż osiem lat. Starsze dzieci, kobiety, mężczyzn, starców. Każdego. Wcześniej jednak będziecie oglądać rzeź pod murami. Sprowadzimy po kilku losowych mieszkańców z każdej waszej wioski, grodu i osady. Będziecie dniami patrzeć, jak podrzynamy gardła każdemu. A potem ich głowy spadną na wasz dziedziniec. - roztoczył alternatywny obraz przed przybyszem tego co się stanie, gdyby ten postanowił nie przystać na warunki króla.
- I zupełnie nikt nie przyjdzie wam z pomocą. - wycedził wolno, złowrogo. - Zastanów się i podejmij roztropną decyzję. - obaj ibbeńczycy umilkli, spoglądając na kasztelana Iron Oaks...
Thogg III Droghrim.
Thogg III Droghrim.

Liczba postów : 131
Data dołączenia : 26/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Nie Wrz 15, 2019 9:34 pm

Kasztelan był wielce zdziwiony. Z jednej strony nigdy nie słyszał o Ibbeńczykach lub im podobnym w Dolinie, ani też w żadnej innej krainie Westeros, z drugiej zaś najeźdźcy okazali się być prawdziwymi barbarzyńcami. Widząc chorągiew Runestone wśród wroga myślał, że może da się z nimi porozumieć jak z cywilizowanym ludem, acz okazało się to błędne założenie. Mężczyzna spojrzał z wyrzutem na Vernona, dziwiąc się jak może zasiadać u boku kogoś takiego.
- Wybacz mi, panie, ale nie mogę się zgodzić na coś takiego - odparł chłodno, siląc się na zachowanie uprzejmości. - Złożyłem przysięgę mojej pani i honor obliguje mnie by starać się o jak najlepszy los dla jej rodziny - oznajmił. - Pozwól mi więc zabrać moich rycerzy i ród Waynwoodów poza Dolinę wraz połową skarbca oraz tymi ludźmi i ich rodzinami, którzy zdecydują się za nim podążyć. Pomaszerujemy do Gulltown i na własny koszt opuścimy twoje ziemie - zaproponował. - Z pewnością będzie to dla ciebie mniej kosztowne niż prowadzenie oblężenie podobnego zamku w ciągu zimy.
Mężczyzna nie mówił na pewno głupot. Zamki lordów, nawet w obliczu nieurodzaju, z pewnością miały spichlerze mogące zapewnić im zaopatrzenie na kilka miesięcy oblężenia, zaś zima wkrótce nadejdzie narażając oblegające wojska na wiele nieprzyjemności. W dodatku utrzymanie ludzi w tym czasie mogło okazać się bardziej kosztowne niż warta była połowa skarbca zamku.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Thogg III Droghrim. Nie Wrz 15, 2019 10:23 pm

- Nie. - rzekł krótko Thogg. Nie potrzeba było tutaj tłumaczenia, by sens słów został prawidłowo zrozumiany. Po chwili dołączył się czarnobrody, tłumacząc dalsze słowa króla.
- Nie weźmiecie połowy skarbca, a najwyżej jedną trzecią. Niech tak będzie. Nie potrzebujemy rozlewać nadaremnie krwi naszych ludzi, gdyż przyda się ona jeszcze w innych miejscach. Masz rację, oblężenia podczas zimy bywają nużące i kłopotliwe. Poddacie zamek, wasi ludzie złożą broń i wrócą do domów. Ty wraz z rodziną i rycerzami opuścisz zamek jutro o świcie, zabierzecie też wystarczająco zapasów na miesiąc. W zamku zostanie jedynie maester, który jak wiem jest przypisany do zamku, nie rodziny. Dokładnie jedną trzecią skarbca odliczą moi ludzie, aby nie było niepotrzebnych niedomówień. Broń będą mogli posiadać wyłącznie wasi rycerze, dostaniecie też małą eskortę moich ludzi. Nie chcielibyśmy, aby po drodze nasi ludzie krążący po zdobytych ziemiach uznali was za wrogów i zaatakowali, prawda..? Obecność moich ludzi wśród was będzie stanowić zapewnienie bezpieczeństwa. Powiedzmy dwudziestu moich wojowników. Odeskortują was do Gulltown i tak się rozstaniemy. W zamian za mniejszą ilość złota, opuścicie królestwo na naszych okrętach i ruszycie do Pentos. - zakończył wywód.
- Mój król ma nadzieję, że za kilka lat nie postanowicie spróbować wrócić siłą do tej krainy, gdyż wtedy nie będzie tak wielkoduszny. - rzekł czarnobrody, tłumacząc słowa Dębowobrodego. Pozostawało mieć nadzieję, że mężczyzna zgodzi się i rozstaną w pokoju...
Thogg III Droghrim.
Thogg III Droghrim.

Liczba postów : 131
Data dołączenia : 26/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 16, 2019 3:41 pm

Kasztelan zgodził się na propozycję. Jedna trzecia skarbca była wciąż sporą sumą, a i tak nie cały rodowy skarbiec był w Ironoaks. Rodziną lady Waynwood obecną na zamku okazało się zaś być trzech dalszych kuzynów, dwóch będących rycerzami oraz jeden młody będący giermkiem kasztelana. Wraz z nimi podążała setka domowych rycerzy oraz garść domowników, wykluczając oczywiście maestera. Pozostali na zamku ludzie, zbrojni, poborowi oraz inni domownicy gotowi byli poddać się i udać do swoich wiosek.

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Thogg III Droghrim. Pon Wrz 16, 2019 7:38 pm

Kasztelan się zgodził, a więc morderczy plan wszedł w ruch. Mężczyzna nawet nie wiedział, że właśnie podpisuje wyrok śmierci na siebie i ludzi, których zabierze. Thogg obdarzył mężczyznę szalonym, szerokim do granic uśmiechem i pozwolił mu wrócić do zamku, by zajął się przygotowaniami do swojej ostatniej podróży.
Po opuszczeniu obozu przez kasztelana, Dębowobrody wezwał do siebie Mithruila i dwóch ibbeńskich oficerów. Jeden z ibbeńczyków wraz z Mithruilem mieli wziąć część żołnierzy z obozu i udać się na wschód za rzekę, gdzie przygotują perfekcyjną zasadzkę. Dla niepoznaki mieli najpierw opuścić obóz na południe, w stronę Redfort, a po jakimś czasie zawrócić na wschód. Obóz opuścić mieli jak najszybciej, by przed zmierzchem dotrzeć na miejsce i z samego rana móc wypatrzeć idealne miejsce na pułapkę.
Drugi z ibbeńczyków miał dowodzić "przewodnikom" kasztelana i umówić się z dowódcami zasadzki na konkretne sygnały kiedy wpadną w zasadzkę.
Boski Thogg posłuchał swego przodka, ostatniego Króla pod Górą i postanowił zgotować andalom to samo, co oni zgotowali uciekającym z krainy niedobitkom ibbeńczyków. Krew za krew. Zasadzki nie miał prawa przeżyć nikt.

Thogg III Droghrim.
Thogg III Droghrim.

Liczba postów : 131
Data dołączenia : 26/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Ironoaks Empty Re: Przedpola Ironoaks

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach