Przedpola Trzech Wież
Strona 1 z 1 • Share
Re: Przedpola Trzech Wież
04/05/336AC
Dwa tysiące konnych pod wodzą Garlana Hightowera zbliżały się do Trzech Wież, jednak zwiadowcy armii nie donieśli nic o aktywności Żelaznych. Wręcz przeciwnie. Okolica była spokojna, pod zamkiem nie trwało żadne oblężenie, a miasteczko portowe wydawało się nienaruszone. Było tam wprawdzie wielu ludzi - w tym głównie uzbrojonych - i wyglądało na to, iż w przystani trwają jakieś prace, a gdzieniegdzie wznosiły się widoczne barykady. Nikt jednak nie walczył. Nad zamkiem zaś powiewały chorągwie Costayne'ów. Wyglądało na to, że Żelaźni Ludzie zostali odparci lub po prostu zrezygnowali z ataku. O ile nie była to zasadzka... W końcu już raz użyli barw innego rodu, kiedy podając się za Redwyne'ów zaatakowali Stare Miasto.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Trzech Wież
Dwa dni, poszło całkiem sprawnie. Pojawił się jednak problem. Nie było żelaznych do rozjechania. Po otrzymaniu informacji natychmiast zatrzymał pochód. Wysłał zwiadowców by znaleźli jakieś dobre miejsce na obóz, najlepiej na wzgórzu, oczywiście na tyle daleko od Trzech Wież by nikt nie zauważył przybyłej armii. Nie było sensu się spieszyć skoro nikt nie atakował. Można było dać ludziom czas na wypoczynek, przyda się im i wierzchowcom chwila oddechu niezależnie czy czeka ich bitwa czy nie. Przywołał też do siebie zwiadowców, ale tym razem wyznaczył innych, ta dwudziestka zrobiła swoje i zasłużyła na wypoczynek.
-Macie się udać wzdłuż wybrzeża w obie strony, po 10 osób w każdą i szukać statków żelaznych. Jak znajdziecie jakieś zgrupowanie wracacie z informacją natychmiast.
Następnie znalazł innych dziesięciu, którym wydał następujące polecenia
-Mieli tu być żelaźni, a ich nie ma. Są więc dwa wyjścia, odpłynęli, albo już zdobyli Trzy Wieże. Nim podejmę dalsze decyzję muszę wiedzieć jak jest. Pognacie do najbliższej wioski i tam wypytacie ludzi o sytuację. Niezależnie co powiedzą trzeba będzie sprawdzić te informacje. Dajcie więc jednemu z nich Złotego Smoka by udał się do Trzech Wież i zobaczył co tam się dzieje. Niech weźmie jakiś wóz i uda, że chce coś sprzedać albo coś. Spytajcie starszego wioski o jakiegoś bystrego to sam będzie wiedział co robić. Dając tego Smoka zagroźcie tak dla pewności, że jeśli informacje będą nieprawdziwe to wrócicie i delikwenta powiesicie. Za dobre informacje Złoty Smok, za złe stryczek. Metoda kija i marchewki zwykle działa. Do dzieła - zakończył
-Macie się udać wzdłuż wybrzeża w obie strony, po 10 osób w każdą i szukać statków żelaznych. Jak znajdziecie jakieś zgrupowanie wracacie z informacją natychmiast.
Następnie znalazł innych dziesięciu, którym wydał następujące polecenia
-Mieli tu być żelaźni, a ich nie ma. Są więc dwa wyjścia, odpłynęli, albo już zdobyli Trzy Wieże. Nim podejmę dalsze decyzję muszę wiedzieć jak jest. Pognacie do najbliższej wioski i tam wypytacie ludzi o sytuację. Niezależnie co powiedzą trzeba będzie sprawdzić te informacje. Dajcie więc jednemu z nich Złotego Smoka by udał się do Trzech Wież i zobaczył co tam się dzieje. Niech weźmie jakiś wóz i uda, że chce coś sprzedać albo coś. Spytajcie starszego wioski o jakiegoś bystrego to sam będzie wiedział co robić. Dając tego Smoka zagroźcie tak dla pewności, że jeśli informacje będą nieprawdziwe to wrócicie i delikwenta powiesicie. Za dobre informacje Złoty Smok, za złe stryczek. Metoda kija i marchewki zwykle działa. Do dzieła - zakończył
Garlan Hightower.- Liczba postów : 90
Data dołączenia : 10/06/2018
Re: Przedpola Trzech Wież
Żołnierze byli dość zadowoleni z okazji do odpoczynku. Droga do tej pory była dość pośpieszna, aby wyrżnąć trochę Żelaznych - również wesołe zajęcie - a tu proszę... Żadnych nieprzyjaciół i stojący wciąż zamek. Czyżby ząbki wroga przytępiły się, kiedy nie był już w stanie podszyć się pod kogoś innego?
Wkrótce ludzie Garlana powrócili. W okolicy nie widzieli żadnych statków Żelaznych Ludzi. Wieśniacy z wioski - wśród których byli także uchodźcy z miasteczka portowego pod Trzema Wieżami - wyjaśnili, że lord Costayne wykrył nadciągających Żelaznych Ludzi i przygotował pozycje obronne, przy okazji ewakuując osadę. Po próbie ataku i wymianie kilku salw z machin wojennych najeźdźcy wycofali się w noc i do tej pory nigdzie ich nie widziano.
Wkrótce ludzie Garlana powrócili. W okolicy nie widzieli żadnych statków Żelaznych Ludzi. Wieśniacy z wioski - wśród których byli także uchodźcy z miasteczka portowego pod Trzema Wieżami - wyjaśnili, że lord Costayne wykrył nadciągających Żelaznych Ludzi i przygotował pozycje obronne, przy okazji ewakuując osadę. Po próbie ataku i wymianie kilku salw z machin wojennych najeźdźcy wycofali się w noc i do tej pory nigdzie ich nie widziano.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Trzech Wież
Czyli żelaźni uciekli. Dobrze, znaczy że to zwykłe ścierwojady, a nie drapieżnicy. Zaatakować niebronione miasto, to szczyt ich możliwości. Trafiając na zdecydowany opór uciekają. Pokonanie takiego przeciwnika nie powinno stanowić wyzwania.
-Dobrze, myślę że można przyjąć, że żelaźni się wycofali. Ostrożność trzeba jednak zachować, wszak nie wiemy gdzie się wycofali. W asyście 100 ludzi pojadę porozmawiać z Lordem Trzech Wież. Druga setka, takich najmniej zmęczonych ma się podzielić na 10 osobowe oddziały i patrolować okolice. Ci barbarzyńcy mi się nie podobają, wyglądają na tchórzliwych, pozbawionych honory cwaniaków. Lepiej się zabezpieczyć przed atakiem z zaskoczenia na zmęczone jazdą oddziały. Wykonać!
Po wydaniu poleceń ruszył razem z Bharbo i wspomnianą eskortą do Trzech Wież na rozmowę z Lordem Costayne. Podczas podróży zastanawiał się co mogło się wydarzyć. Jeśli żelaźni po prostu odpłynęli to pewnie szukać łatwiejszego łupu. Być może jazda się jeszcze nie skończyła...
-Dobrze, myślę że można przyjąć, że żelaźni się wycofali. Ostrożność trzeba jednak zachować, wszak nie wiemy gdzie się wycofali. W asyście 100 ludzi pojadę porozmawiać z Lordem Trzech Wież. Druga setka, takich najmniej zmęczonych ma się podzielić na 10 osobowe oddziały i patrolować okolice. Ci barbarzyńcy mi się nie podobają, wyglądają na tchórzliwych, pozbawionych honory cwaniaków. Lepiej się zabezpieczyć przed atakiem z zaskoczenia na zmęczone jazdą oddziały. Wykonać!
Po wydaniu poleceń ruszył razem z Bharbo i wspomnianą eskortą do Trzech Wież na rozmowę z Lordem Costayne. Podczas podróży zastanawiał się co mogło się wydarzyć. Jeśli żelaźni po prostu odpłynęli to pewnie szukać łatwiejszego łupu. Być może jazda się jeszcze nie skończyła...
Garlan Hightower.- Liczba postów : 90
Data dołączenia : 10/06/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|