Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Port Volantis

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Port Volantis

Pisanie  Baelor Longwaters. Wto Lip 24, 2018 4:28 pm

First topic message reminder :

~**~
Baelor Longwaters.
Baelor Longwaters.

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 19/06/2018

Powrót do góry Go down


Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Czeladnik Gry Pią Mar 15, 2019 10:39 pm

Przy stoisku stał biały niczym mleko mężczyzna, wyglądał jak trup. Przegryzał on w zębach złotą monetę, a wolną ręką przeliczał monety w mieszku. Nagle podeszli do niego dwaj panowie z innego kontynentu. Popatrzył na nich swoimi podczerwionymi oczyma, po czym wybrał monetę z ust. Zaczęli do niego mówić w jakimś dziwacznym języku, na co on jedynie zmarszczył brwi, lecz potem pokiwał głową zachęcająco, bo pokazali na jego towary. Cóż, Lahire to chłop sporych rozmiarów, także pancerz musiał być równie spory. Zaczęto szukać odpowiedniego rynsztunku na wielkoluda, szczególnie na korpus, bo brzuchal był tutaj głównym problemem. Mimo to, znaleziono odpowiednie elementy pancerza. Gdyby zapewne Pyke miał mieć to na sobie, to by musiał mieć naprawdę grubą kurtę i czepiec na sobie, bo sporo mu brakowało do człeka z Dorzecza. Dagon próbował kombinować...nie umiejąc pisać, ani mówić w tutejszym języku. Z takowych prób wynikło parę zdziwionych i zniecierpliwionych prychnięć handlarza, który podnosił jedynie cenę. Pozostała sprawa miecza oraz tarczy. To akurat sprzedawał jakiś czarnoskóry starzec z widocznymi śladami wojaczki na swym ciele. Sprzedawał akurat dłuższy miecz o lekko zakrzywionym ostrzu przystosowanym do cięć oraz tarczę w kształcie serca, bez koloru, czysta.

Hajsy:

Amur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Dagon Pyke. Pią Mar 15, 2019 11:08 pm

Uśmiech nie schodził Dagonowiz twarzy, w końcu nie mógł uwierzyć w słowa wypowiadane przez tego człowieka. Nie był do końca pewien czy on sobie żartuje, czy też poważnie jest taki... błyskotliwy.
- Dagon Pyke, brat lorda Lonely Light i takie tam. - przedstawił się pokrótce, nie omieszkał wspomnieć też o swoim bezpośrednim pochodzeniu, w końcu nie było nic dumniejszego niż ród, żeglujący po otwartym oceanie. - Tak, dobrze rozumiesz. - przyznał z uśmiechem. - Procenty to takie coś, co mi dasz w zamian za to, że kupię Ci broń. Na przykład zapłacę za Twoją zbroję dziesięć monet, to Ty mi dasz dwadzieścia, jak już będziesz miał własne pieniądze. Stoi? - zapytał po raz drugi.
Po rozglądaniu się za pancerzem bękart zaczął się na migi targować z bladym kupcem. Nie za bardzo mu to wychodziło, ze względu na barierę językową, ale też temu, że w sumie to nie znał się na handlu, ot kiedyś dał stal za futra dzikim za Murem, czy sprzedał trochę towarów złupionych na wyprawach lub piratach. Ostatecznie handlarz jeden z drugim przedstawili swoje ceny, a Pyke'owi też się nie chciało już z nimi rozmawiać i tracić czasu. Zaakceptował je.
Całe uzbrojenie wręczył najemnikowi i powoli zaczęli wracać na statek, gdzie kapitan obiecał oddać mu resztki ze śniadania, które gdzieś tam zostały.

Południe...

Wszyscy wojownicy i medycy z powrotem znaleźli się na statku, zadął róg i statek zaczął opuszczać mury miasta, kierując się w górę rzeki. W przyrzecznych osiedlach uzupełnił jeszcze zapasy, a potem płynęli dalej w poszukiwaniu szczęścia.
Dagon Pyke.
Dagon Pyke.

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 09/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Étienne Lahire. Sro Mar 20, 2019 1:09 am

- No, to nawet brzmi uczciwie - przyznał Étienne. - Ale póki co leży, bo ja pieniędzy nie mam. Zatonęły jak mi się statek rozpuścił w tej cholernej rzece - wyjaśnił sprawę. A potem zaczęli wybierać co kupią. Był trochę problem ze względu na duże wymiary ciała Lahire'a, ale ostatecznie udało się znaleźć komplet.
- No czego ty do mnie bełkoczesz, mów po ludzku - odpowiadał sprzedawcy, gdy ten odzywał się w swoim języku. Całe szczęście widać Dagon znał ten język, bo się jakoś dogadał i zapłacił za zakupy. Następnie poszli się rozglądać za mieczem i tarczą, które znaleźli u jakiegoś czarnoskórego typa. Szybko kupili co mieli kupić i wrócili na statek. A potem jakiś zajeb zadął w róg aż Étienne głowa od tego rozbolała i odbili od brzegu. Normalnie co za fajne zrządzenie losu, że trafił na tego Dagona. Dzięki temu nie będzie się musiał tłumaczyć królowi Harnasiowi, że go jacyś tubylcy w tych ruinach pogonili.
Étienne Lahire.
Étienne Lahire.

Liczba postów : 57
Data dołączenia : 12/03/2018

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pon Kwi 08, 2019 11:50 pm

6 sierpnia 336AC

Flota koalicji dotarła pod Volantis. Przemieszczali się zachowując czujność i rozsyłając wokół siebie mniejsze jednostki - kilka drakkarów z Pentos - w ramach zwiadu. Po dotarciu w okolice Volantis kilkaset okrętów zatrzymało się w szyku, prawdopodobnie mając naprzeciw siebie flotę obrońców miasta. Jeden statek pod chorągwią pokoju został wysłany naprzód z zaproszeniem dla Triarchów, aby ci przybyli na jeden z dromonów koalicji - okręt flagowy Braavos jako najokazalszy - by porozmawiać. Miasta położone na zachodnim wybrzeżu Essos źle przyjęły groźby skierowane w ich stronę i miały teraz zamiar wyciągnąć konsekwencje wobec Pierwsze Córki. Odmowa podjęcia rozmów wiązała się oczywiście z atakiem na miasto, a siły znajdującej się pod nim floty raczej nie napełniały obrońców optymizmem.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 11, 2019 2:33 am

Flota koalicji po dopłynięciu na miejsce ujrzała przygotowania. Przygotowania do obrony rzecz jasna. W samym porcie widać było spory ruch mas ludzkich, z których wiele osób wyglądało na żołnierzy. Jeden z okrętów zaniósł do miasta propozycję podjęcia rozmów i w pół godziny jedna koga odbiła od nabrzeża, zbliżając się powoli w stronę braavoskiej dromony. Na samej kodze nie widać było zwyczajnych żołnierzy z wytatuowanymi tygrysimi pasami czy choćby straży miejskiej. Zamiast tego roiło się tam od ludzi z wytatuowanymi na twarzach płomieniami. Trzydzieści jardów od dromony wioślarze zaczęli wiosłować w drugą stronę celem wyhamowania kogi, a po jej zatrzymaniu na wodę spuszczono szalupę. Wsiadło do niej kilkoro ludzi i po dopłynięciu do dromony wspięli się na pokład. Trzech z nich miało na sobie pomarańczowe szaty, pancerze zdobione na motyw płomieni. W dłoniach dzierżyli włócznie o ostrzach wykutych na podobieństwo płomieni, a na policzkach mieli wytatuowane płomienie. Czwarty miał na sobie czerwoną szatę. Jego twarz w całości pokrywała siatka tatuaży przedstawiających płomienie. Nie było to zbyt oryginalne towarzystwo.
- Najwyższy Kapłan, Płomień Prawdy, Światło Mądrości, Pierwszy Służący Pana Światła i Niewolnik R'hllora - jeden z żołnierzy przedstawił mężczyznę w czerwonej szacie.
- Triarchowie nie mogli przybyć. Są zajęci przygotowaniami do przyjęcia tak licznej kompanii. W czym mogę pomóc? - odezwał się Niewolnik R'hllora.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Aemon Blackfyre. Czw Kwi 11, 2019 6:35 pm

Czyli Triarchowie nie mieli nawet odwagi - lub po prostu ochoty - by osobiście z nimi porozmawiać, a zamiast tego woleli wysługiwać się kapłanami Pana Światła. Ciekawy wybór, doprawdy... Chyba nie sądzili, że uda im się nagle załagodzić całą sytuację wyprawiając im ucztę czy inną uroczystość, do której mogli się przygotowywać. Jeśli zaś słowa te dotyczyły widocznego szykowania obrony miasta, to nie zdadzą im się na wiele.
- Obecnie zapewne jedynie w przekazaniu wiadomości - odpowiedział kapłanowi po powitaniu go, mężczyzna nie miał przecież władzy nad miastem i przysłanie go tu było poniekąd tylko marnowaniem ich czasu. - Triarchowie przysyłają nam kapłana Pana Światła? Wydawało mi się, że za Czarnym Murem oddaje się cześć bogom Starej Valyrii - zauważył, chcąc zwrócić uwagę przybysza na to, że może znajdować się po niewłaściwej stronie, a zresztą jest trochę wykorzystywany. Oni z Alayne za to budowali nowe świątynie poświęcone R'hllorowi i krążyły wokół nich plotki mogące przypaść do gustu kapłanom. Nie mówiąc już o tym, że obecnie Volantis nie wydawało się być w dobrej pozycji. - Volantis postanowiło grozić niektórym z miast jakie wysłały tu swoje siły i otwarcie mówić o wrogich zamiarach przeciwko innym, nawołując do wojny. Żaden z członków obecnej tu koalicji nie ma zamiaru tego tolerować - oznajmił. - Triarchowie mogą omówić z nami warunki swojej kapitulacji, albo wybrać brutalniejszą ścieżkę. Ta druga skończy się jednak dla nich o wiele gorzej - poinformował w typowy dla siebie beznamiętny sposób. - W przypadku tej drugiej ścieżki kapłani Pana Światła mogliby w pewien sposób pomóc, co z pewnością przyniosłoby wiele dobrego świątyni.
Książę zerknął na Alayne, mając nadzieję, że małżonka naprostuje jego dyplomatyczne niedociągnięcia i mimo braku Triarchów lub kogoś mającego prawo negocjować w imieniu ich - oraz miasta - ugra ile tylko może na rozmowie z kapłanem. W końcu gdyby stanął po stronie szybkiej kapitulacji mógłby naciskać na ich wroga, a straż świątyni znajdująca się wewnątrz murów miasta jest dość cennym sprzymierzeńcem. Lub uciążliwą przeszkodą.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Alayne Lannister. Czw Kwi 11, 2019 10:56 pm

Co robisz, kiedy płynie na ciebie wielokrotnie większa armia bardzo wkurzonych ludzi chcąca zrobić ci krzywdę, ale jednak daje ci szansę uniknięcia tego? A: korzystasz z okazji i próbujesz załagodzić sytuację, którą sam wywołałeś. B: masz to gdzieś i wysyłasz byle kogo żeby tylko mieć to z głowy.
Niestety Triarchowie wybrali zdecydowanie gorszą dla siebie opcję, a koalicji nie pozostawało nic innego, jak wykazanie się maksymalnie łaskawym podejściem w obecnej sytuacji. W końcu nie zabija się posłańca, nawet jeśli nie był on wiele wart.
-Triarchowie wykazali się butą, lekkomyślnością i zachłannością. Chcieli zrealizować własne cele nie myśląc, co może to przynieść miastu i jego mieszkańcom. Wykazywali wrogie zamiary co do miast zamieszkałych przez wielu wyznawców Pana Światła. W ten sposób nie osiągnęli niczego, a jedynie sprowadzili niebezpieczeństwo na Volantis - zaczęła spokojnie, podsumowując raczej niekorzystną i jednoznaczną pod względem moralnym sytuację. - Tyle, że w razie naszego ataku oni zabarykadują się i bezpiecznie przeczekają, a cierpieć będą niewinni. Zapewne więc jest im obojętne, czy porozumiemy się jakoś, czy jednak nie. Przekaż proszę Triarchom, by zamiast o sobie pomyśleli o ludziach, którzy będą przez nich cierpieć. A jeśli zechcesz przekaż też ludziom, że cierpieć wcale nie muszą, a ich wspólny głos znaczy więcej niż garstki możnych. Na pewno też inaczej potraktujemy tych, którzy będą nam przychylni, nawet jeśli ostatecznie doszłoby do walki.
Nie było sensu prosić o więcej, bo i więcej nie mógł. Jednak nie od dziś wiadomym było, że słowo potrafi być silniejsze od miecza, zwłaszcza umiejętnie użyte przez odpowiednią osobę. Czy kapłan miał teoretycznie jakąś władzę? Nie za bardzo. Ale to, jak jego słowo mogło oddziaływać na wiernych to już całkiem inna sprawa.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 11, 2019 11:50 pm

- Owszem, za Czarnym Murem niestety wciąż oddaje się cześć bogom Starej Valyrii - odpowiedział Aemonowi. - Jednakże Triarchowie pozostają w przekonaniu, iż to mój poprzednik jest odpowiedzialny za obecną sytuację. Z przykrością muszę przyznać im rację w tej kwestii.
Dalszą konwersację krótkotrwale przerwało nowe wydarzenie. Z wody dobiegły krzyki, a ich źródłem okazały się być załogi trzech łodzi kolejno przypływających do burty dromony. Wkrótce na pokład weszło po kilku magistrów z Myr i Lys, a także Archont Tyrosh. Rzecz jasna Reyaan spoglądał na nich z nieskrywaną pogardą.
- Chciałbym zapewnić, że wszelkie groźby wypowiedziane w Trzech Córkach to sprawa tylko i wyłącznie mojego poprzednika - kontynuował po odpowiednim wymienieniu przywitań z nowo przybyłymi i przedstawieniu go przez żołnierza-herolda. - Działał on niezależnie od Triarchów i bez ich zgody, a pod wpływem frustracji wynikłej z wieści zasłyszanych z Pentos. Mam tu na myśli przybranie tytułów Najwyższych Kapłanów R'hllora przez wasze książęce mości - skinieniem głowy wskazał na Aemona i Alayne.
- To jakaś kpina - wyrwało się Reyaanowi. Wyrwało mu się przy tym na tyle cicho pośród szumu morza, skrzypienia okrętów i hałasie produkowanym przez ludzi i morskie ptactwo, że jedynie Blackfyre i Lannister go słyszeli.
- Jeśli o mnie chodzi, nie mam nic przeciwko temu. Cieszę się z powiększającego się grona wyznawców jedynego słusznego Pana Światła, a przecież zgoda buduje, nieprawdaż? Zdaję też sobie sprawę, że w obliczu tak zdecydowanych działań - omiótł wzrokiem flotę złożoną z siedmiuset okrętów, której większości nawet nie widział, ponieważ pozostałe statki mu zasłaniały. - Wypracowanie porozumienia jest konieczne. Jak brzmią warunki owej kapitulacji? Przekażę wszystko triarchom, a w przypadku ich odmowy... Cóż, mam w mieście tysiąc żołnierzy, a większość niewolników wyznaje Boga Płomieni i Cieni. Podobnie jak większość ich żołnierzy-niewolników.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pią Kwi 12, 2019 12:15 am

- Zapewnienia z pewnością bardzo wygodne dla Triarchów - powiedział, kiedy kapłan zaczął przekładać całą winę za wynikłą sytuację na swojego poprzednika. - Niestety nikt z tu obecnych w nie nie wierzy - poinformował, ponieważ było to coś co poruszyli radząc w Lys. - Volantis od zawsze patrzyło łakomie na pozostałe miasta i z pewnością trudno sobie wyobrazić, że Najwyższy Kapłan grozi ruszeniem całej jego siły nie mając żadnego potwierdzenia wprowadzenia takich planów w życie.
Pomruk Braavoskiego dowódcy poprawił nastrój Aemona. Pewny był już, że przynajmniej jeden z innych członków koalicji nie daje sobie wcisnąć tych kłamstw. Inni... Nawet jeśli w to uwierzą, to posunęli się już zbyt daleko by po prostu się wycofać, a i wizja łupów z pewnością była dla nich kusząca.
- Raduje mnie, że jesteś rozsądniejszy od swego poprzednika i umiesz docenić działania innych ku chwale Pana, zwłaszcza tych, którym okazał tyle łaskawości - wcale nie mówił o czerwonej komecie zesłanej przez R'hllora w Pentos ku uczczeniu ich zwycięstwa, wcale... - Jednak to nie czas na rozmowy o religii - zauważył. - Może jeśli postanowisz odwiedzić Pentos, do czego zachęcamy, nadarzy się okazja - dodał, po czym odchrząknął. - Warunki, tak... Z pewnością chcemy by Volantis zrekompensowało wszystkim tu obecnym koszta jakie ponieśli mobilizując się w celu obrony przed nadchodzącą i zapowiedzianą agresją. To nie podlega dyskusji. Ponadto oczekujemy dodatkowych środków w ramach przeprosin za podobne zajście oraz okazania przez Triarchów dobrej woli - oznajmił, nie spuszczając z kapłana beznamiętnego spojrzenia fioletowych oczu. - Wszystkie galery oraz kogi jakie pozostały w porcie - tutaj skinął głową Archontowi - trzydzieści słoni wojennych, dwieście sześćdziesiąt tysięcy sztuk złota lub ich równowartość w kosztownościach czy tez towarach - zerknął na magistrów by zobaczyć czy nie korci ich by żądać więcej, po czym zerknął krótko na Reyaana nim powrócił wzrokiem do kapłana - oraz dwadzieścia dwa tysiące niewolników. Chętnie przyjmiemy również wszystkie ciekawe i rzadkie dzieła literatury jakie mogą znajdować się w bibliotekach Volantis. Ostatnim warunkiem zaś jest dokument w pięciu kopiach, po jednej dla każdego z miast, w którym Volantis zobowiązuje się powstrzymać jakiekolwiek wrogie działania w okresie co najmniej pięćdziesięciu lat. Może się to wydawać dużo, acz wielu ludzi zostało rozgniewanych w wielu różnych miejscach, a i siły jakie to poruszyło do małych nie należą.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Alayne Lannister. Nie Kwi 14, 2019 10:37 pm

-Nawet jeśli jest to robota kogoś innego, to musicie ponieść konsekwencje jego poczynań. Tak niestety kończy się obsadzanie nieodpowiednich ludzi na wysokich stanowiskach - można było odnieść wrażenie, jak gdyby naprawdę było jej przykro. - Jesteście więc teraz w niekorzystnej sytuacji, z której możecie jednak wyjść bez wojny nie za dużym kosztem. A zwłaszcza brakiem kosztów w ludziach, którzy są nie do zastąpienia.
O ile oczywiście kogoś tam na szczycie w ogóle to obchodziło, zwłaszcza, że w pierwszym rzucie i tak wystawią niewolników, którzy byli dla nich praktycznie bezwartościowi. Miała jednak nadzieję, że nawet jeśli ich mogli poświęcić, to wizja dalszych strat w obywatelach skłoni ich już do pewnej refleksji nad podtrzymywaniem oporu.
-Wymaganie mogą wydawać się duże, ale w większości jest to rekompensata kosztów, a jednak by przekonać ogromną flotę do zawrócenia i zaniechania ataku, kiedy są w pełnej gotowości, też trzeba mieć pewne argumenty - starała się nieco załagodzić brzmienie sporych sum wymienianych przez Aemona. - Przy dalszym pokoju i pakcie o nieagresji miasto i tak odrobi te straty poprzez handel. Jeśli zostanie zniszczone nie będzie już nawet jak tego odrabiać, ani nawet komu, gdyż władze zapewne też zostaną zmienione. Jest to cena za pokój, spokój i stabilizację, które są zapewne warte nawet więcej. Bylibyśmy też gotowi odpowiednio wynagrodzić osobę, która przyczyni się do tego pokojowego rozwiązania sprawy - dodała na koniec.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Pią Kwi 19, 2019 2:56 am

Najwyższy Kapłan R'hllora z Volantis w spokoju wysłuchiwał kolejnych argumentów Aemona i Alayne, które były przerywane tylko utyskiwaniami magistrów na zbyt małą ilość złota.
- Rozumiem wszystko w pełni - odpowiedział kapłan. - Przekażę wszystko co do słowa Triarchom i postaram się przekonać ich do zgody, jeśli będą mieli problem zaakceptować tak dobre warunki - wyjaśnił i powrócił na swój okręt, jeśli nikt go nie próbował jeszcze zatrzymywać.

Dwie godziny później...


Ponownie przypłynęła koga, ale tym razem na pokład wszedł ktoś, kto wyglądał na Triarchę. Zresztą został przedstawiony jako Triarcha Volo, co rozwiało wszelkie wątpliwości.
- Volantis przystaje na warunki - oznajmił, a jego niewolnik przekazał każdej ze stron traktat pokojowy. Sztuk dokumentu było sześć, jeden oryginał i pięć kopii. Każdy nosił podpis dwóch triarchów, zgromadzonym pozostało podpisać się za swoje miasta na każdej wersji. - Złoto, niewolników i całą resztę przekażemy o świcie następnego dnia. Do tego czasu musimy sprawdzić czy wszystko się zgadza - dodał, a następnie wrócił na swój statek, jeśli nikt nie próbował go zatrzymywać.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pią Kwi 19, 2019 5:12 pm

Jedyne czego chcieli wiedzieć od Triarchy to ilość okrętów jaka stacjonuje w mieście, aby móc zająć się już odpowiednim podziałem. No i jeszcze powiedział by nie próbowali robić z nich idiotów dając im jako niewolników tłum kalek, umierających starców czy ciężko chorych. Kilku ludzi z każdego miasta miało mu towarzyszyć by upewnić się, że wszystko będzie w porządku. Wcześniej jeszcze Aemon zaprosił tak pomocnego kapłana do Pentos, aby zobaczył na własne oczy jak dobrze ma się tam teraz kult Pana Światła. Doradził mu odwiedzenie po drodze Ghoyan Drohe, aby mógł zobaczyć nową świątynię wybudowaną w tamtejszym miasteczku. Co do utyskiwań magistrów nie zamierzał nic robić skoro ograniczały się jedynie do narzekania i nie sabotowały negocjacji żądaniami. Suma jakiej chcieli była prawie połową tego co zagarnęli w Pentos po zdobyciu miasta, z pewnością Volantis nie mogło być wiele bogatsze od tego handlowego giganta przy swoich nakładach na utrzymanie olbrzymiej armii, od których Pentos było wolne. Poza tym tysiące niewolników, okręty oraz słonie również coś kosztowały.
Pozostało czekać na następny dzień i ustalić podział na podstawie wcześniejszych układów o łupach. Oczywiście każdy dostał również odpowiedni dokument gwarantujący to, że Volantis przez następne lata będzie miłe i potulne. Ufanie gospodarzom byłoby rzecz jasna wielce nierozsądne, z tego też względu flota zajęła bezpieczne pozycje blokując port i rozesłała drakkary do patrolowania wód wokół niej. Kilka galer wojennych z gotowymi machinami zostało wysuniętych do przodu na wypadek podstępu, na przykład by zatopić wyładowane smołą płonące statki nim te dopłyną do głównych sił.



Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 25, 2019 9:52 pm

Triarcha nie miał żadnych oporów przed przekazaniem z ciężkim westchnieniem informacji odnośnie ilości okrętów. Na postawie szacunków z raportów wynikłych z obserwacji wychodziło na to, że powiedział prawdę. Być może dałoby się schować kilka galer na rzece, ale najprawdopodobniej triarchowie ściągnęli wszystkie do obrony miasta.
Kapłan R'hllora przystał na propozycję z ochotą, twierdząc, że chętnie odwiedzi Pentos i zobaczy nowo zbudowaną świątynię w Ghoyan Drohe. Przyznał też, że już w Pentos bywał i chciałby zobaczyć czy miasto się zmieniło od ostatnich odwiedzić, a także zobaczyć się z kilkoma znajomymi kapłanami z tamtejszej świątyni. Podział łupów był zaś satysfakcjonujący dla wszystkich. Jedynie magistrowie narzekali na ilość, ale już nie na sam otrzymany z tego procent.

07/08/336AC

Okręty zostały przekazane, złoto też. Ktoś wyposażony w myrijski dalekowidz mógłby wręcz obserwować zbolałe twarze triarchów, którzy przyglądali się ładowaniu ich złota na obce statki. Ludzie wyznaczeni do wyboru niewolników dokonali swego. Jeśli polecenia brzmiały, by w ogóle nie brać starców i kalek to nie brali. Jeżeli polecenia nie zakazywały tego, to wśród niewolników znalazła się odrobinka starców i kalek. Wszakże byli ludźmi tak samo jak inni, a ich los mógł się wreszcie odmienić po tylu latach cierpień. Dodatkowo obyło się bez żadnych incydentów i prób wysyłania brander na flotę koalicji.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pią Kwi 26, 2019 12:57 am

Jeśli chodzi o odwiedziny, to książę uprzedził kapłana, że najpewniej w najbliższym czasie po powrocie udadzą się do Braavos. Poprosił więc by swoje przybycie wyznaczył najlepiej pomiędzy piętnastym a dwudziestym dniem września, kiedy powinni być w Pentos. Później zaś prawdopodobnie udadzą się do Lys na wielki turniej organizowany przez znajomego karła.

07/08/336AC

Aemon nie wiedział jakie polecenia wydał ich towarzysz z Braavos, ale sam nie wydawał podobnego rozkazu dotyczącego kalek oraz starców. Wolał po prostu upewnić się, że nie dostaną tylko takowych niewolników, co byłoby próbą ze strony Volantis by pozbyć się "wybrakowanego towaru" zrzucając go na ich barki. Głównie dotyczyło to kalekich niewolników - chociaż takich pewnie i tak było niewiele, Aemon spodziewał się, że niezdolnych do jakiejkolwiek pracy szybko eliminowano - ponieważ za starcami mogło mimo mniejszych możliwości fizycznych iść większe doświadczenie oraz wiedza.
Kiedy wszystko zostało załatwione i okręty zapełniły się łupami, a podpisane zobowiązania zostały zabezpieczone, flota koalicji skierować się mogła na zachód, do domów. Książęca para miała zamiar wykorzystać czas spędzony na żegludze by ocieplić trochę stosunki z wysłannikami Swarliwych Córek, ale nie zapominali również o Braavosach. Poza tym Aemon nadzorował codzienne treningi Tyreka z młodym Rykkerem i dbał o to by ich podróż była odpowiednio zabezpieczona.

(z/t)
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Volantis - Page 2 Empty Re: Port Volantis

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach