Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Lasy Arbor

Go down

Lasy Arbor Empty Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Czw Lip 05, 2018 11:03 am

***
Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Czw Lip 05, 2018 12:06 pm

Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Czw Lip 05, 2018 12:38 pm

Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pią Lip 06, 2018 6:32 am

Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Pią Lip 06, 2018 10:14 am

Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pią Lip 06, 2018 2:02 pm

Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Pią Lip 06, 2018 3:10 pm

Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pią Lip 06, 2018 5:03 pm

Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Pią Lip 06, 2018 7:24 pm

Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pią Lip 06, 2018 8:45 pm

Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 07, 2018 5:55 pm

Harras i Selwyn kontynuowali swoją wędrówkę oraz rozmowę nieniepokojeni, aż nagle coś ruszyło się w krzakach od strony króla. Dzik? Łoś? Złodziejski jeleń? Nie, ruch był delikatny i słaby, za mało wyrazisty na duże i silne dzikie stworzenie. Szybko sprawcą zamieszania okazał się szczeniak, który z zarośli wystąpił na trakt, z mieszaniną strachu i ciekawości przyglądając się przejeżdżającym ludziom. Żaden inny pies nie pojawił się w okolicy malucha, zupełnie jakby był tu całkiem sam. Psina wbiła swoje wielkie, maślane oczy w Harlawa. Trudno było powiedzieć czy szczenię wyrośnie na dużego psa, jednak wydawało się być do wzięcia.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Nie Lip 08, 2018 10:29 am

Powoli obrał kierunek na zamek. - Wydaje mi się, że jutro z rana możemy wyr... - urwał, albowiem przerwał mu dziwny dźwięk dobiegający z krzaków. Kiwnął głową swoim ludziom i Selwynowi, a sam dobył Zmierzchu i powoli począł się zbliżać do miejsca, z którego dobiegał dźwięk... Okazało się jednak, że jest to mały szczeniak, zostawiony tu najwyraźniej sam, bez mamy. Wyskoczył z krzaków i zaczął się intensywnie wpatrywać, jakby błagalnie, w Harrasa. Król schował miecz do pochwy i podszedł do niego, a następnie wziął go na ręce. - Wezmę go na zamek i tam się zastanowię, co z nim zrobić. - oznajmił wszystkim dookoła, jakby szukając aprobaty. - Może się kiedyś na coś przyda.
Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Nie Lip 08, 2018 10:48 am




Wtem rozległ się jakiś dźwięk. Król wyszarpnął swój miecz, Blacktyde też odruchowo sięgnął do pasa po jeden ze swoich toporków, tak samo napiął się jego syn-gwardzista Willard. Po chwili jednak okazało się, że całe poruszenie było niepotrzebne, bowiem ich oczom ukazało się psie szczenię.
- Ale nas pokurcz zmobilizował - parsknął Selwyn z uśmiechem, patrząc na przyszykowane bronie całej grupy. Sam schował swój topór i podszedł bliżej, pozwalając sobie pogłaskać małego psiego berbecia na rękach Harrasa - Ale co też robi sam w głębokim lesie? Może warto sprawdzić czy w okolicy nie ma jego rodzeństwa. Kto wie, a nuż bym też sobie przygarnął jakąś wierną psinę - lord Blacktyde coraz wyraźniej pokazywał, że w gruncie rzeczy był całkiem przyjemnym w codziennym obyciu człowiekiem, co bynajmniej nie ujmowało mu srogości w boju.
Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Theon Goodbrother. Pon Lip 09, 2018 1:39 am

Cnotliwa Panna około południa tego dnia wpłynęła do portu Ryamsportu, a tuż za nią podążały Łzy Kapłana. Theon nakazał swoim ludziom zachowywać się należycie i zostawił Mortimera by ich pilnował. Wysłać mieli kilka osób by te przeszły się uzupełnić zapasy oraz zakupić trochę dodatkowych trunków, ponieważ załoga na razie miała nie opuszczać okrętów. Sam dosiadł zaś Kluski i w towarzystwie Hormunda oraz Xholobhara popędził co koń wyskoczy w stronę tutejszego zamku, aby zobaczyć co też ciekawego król Harras tu urządził. Niefortunnie monarchy akurat nie było, ponieważ postanowił wyjechać na wycieczkę krajoznawczą, a że Goodbrother bywał czasami niecierpliwym człowiekiem to po zaczerpnięciu języka ruszył królewskim śladem. Po dłuższych poszukiwaniach jego oczom ukazała się w końcu grupa ludzi zebrana najwyraźniej wokół... szczeniaka.
- Wasza Miłość, na polowania zabiera się zazwyczaj większe psy! - zawołał wesoło, zbliżając się powoli na koniu do spacerowiczów. Na twarzy młodzieńca malował się często zdobiący ją delikatny uśmiech, który wyglądał trochę jakby Goodbrothera śmieszył jakiś nieznany nikomu innemu żart. - Kiedy usłyszałem co się dzieje na zachodnim wybrzeżu, musiałem aż zobaczyć na własne oczy - oznajmił, ściągając wodze konia. - Arbor z jakiegoś powodu nie stoi w ogniu. Widziałem nawet całkiem nietknięty sept w Ryamsporcie, więc podejrzewam, że kapłani są niezwykle niezadowoleni.
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Pon Lip 09, 2018 12:42 pm

- Nikogo więcej nie słychać. - stwierdził oględnie Harras, spoglądając jeszcze na pieska. - Jak chcesz możesz sprawdzić. Może ktoś jeszcze się znajdzie. - przerwał rozmowę, bo usłyszał tętent kopyt. Obrócił się w tamtą stronę i ujrzał swojego byłego wychowanka, dawno niewidzianego już Theona z Goodbrotherów. Harlaw uśmiechnął się w jego kierunku i skomentował wzmiankę o psiaku. - Wyskoczył nam na drogę z krzaków. Biednego chyba osierocono, to pomyślałem, że może ja mogę się nad nim zaopiekować. - wyjaśnił całą sytuację król. - Może kiedyś będzie z niego wspaniały wilk morski. - zaśmiał się jeszcze, po czym już przybrał trochę bardziej poważną postawę, ale wciąż okraszoną lekkim uśmiechem. - Witaj w domu. Gdzieżeś się podziewał przez te kilka lat? - spytał, wręcz zaciekawiony. Następnie jeszcze poczuł się zmuszony odnieść do wypowiedzi co do Ryamsportu. - Arbor jest tymczasowo bezpieczne, ale to kwestia czasu, zanim to się zmieni. Otworzyli nam drogę do Starego Miasta, ale teraz... nie wiem czy jeszcze będą mieli okazję okazać się przydatnymi.


Ostatnio zmieniony przez Harras Harlaw dnia Pon Lip 09, 2018 2:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pon Lip 09, 2018 1:04 pm

Nim Selwyn zdążył zareagować na odpowiedź króla i ewentualnie udać w kierunku krzaków, usłyszał rżenie koni i odgłos kopyt. Jako, że Żelaźni nie za bardzo lubowali się w koniach, przez chwilę pomyślał że może to Redwyne coś wykombinował i chce wziąć ich w zasadzkę oraz wymordować, więc znowu sięgnął do topora. Okazało się jednak, że jeźdźców było tylko trzech, a sam król zareagował na nich z uśmiechem. Złoty Przypływ nie znał żadnego z nich, choć po kraśnym licu jadącego na czele domyślił się z kim może mieć do czynienia. Wyspy nie były aż tak wielkie, a dzięki zakorzenionej w kulturze Żelaznych skłonności do snucia opowieści, nazwiska oraz przezwiska krążyły nawet bez osobistych kontaktów.

- Nasi wojowniczy chłopcy chodzą pijani od nadmiaru arborskiego wina, a kapłani od morskiej wody - powiedział przyjaznym tonem do przybysza. Lord Blacktyde lubił ludzi z weselszym podejściem do rozmowy niż tylko ryki, krzyki i pomruki, tak niestety częste na Wyspach - Najwyraźniej przeoczyli tę zacną okazję złupienia czegoś. Ale cóż, nie znamy się chyba? Nie osobiście przynajmniej. Jestem Selwyn Blacktyde, choć możesz mnie prędzej kojarzyć jako Selwyn Złoty Przypływ... - uśmiechnął się serdecznie, aż nostalgicznie wspominając jak świetnie bawił się na swojej uczcie weselnej. Ahh, wtedy to miał głowę! Teraz to już tylko równia pochyła i z roku na rok coraz mniej kielichów potrzebował by paść pod stół - Ty zaś nie jesteś tym chłopakiem od Goodbrotherów? Panienka? - pozwolił sobie strzelić, nie byl jednak pewny. Ot coś mu się w pamięci tam kojarzyło.
Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Theon Goodbrother. Pon Lip 09, 2018 1:59 pm

- Sześć lat - sprecyzował. - Jednak czym jest sześć lat wobec bezmiaru dziejów? - zapytał i zaśmiał się krótko. - Czerpałem radość z poznawania wszystkich wód jakie ten świat ma do zaoferowania - odpowiedział z szerokim uśmiechem. - Byłem w Porcie Ibben, gdzie mali, kudłaci wojownicy nieufnie spoglądają na każdego przybysza, walczyłem z Lorathijczykami u wybrzeży Topora, podziwiałem uroki słynnych kurtyzan z Braavos oraz urodę Lysenek, handlowałem z Letniakami w Mieście Wysokich Drzew, widziałem bogactwa Yi Ti i mroki Asshai przy Cieniu - opowiedział pokrótce. - Człowiek może zobaczyć zadziwiająco wiele, kiedy jego domem przez lat sześć jest niezmiennie pokład okrętu.
Czyli Arbor zostało na razie oszczędzone? To dopiero ciekawe zjawisko w wielkim świecie... Theon z jednej strony nie znosił kapłanów i ich zabobonów, a także części barbarzyńskich praktyk Żelaznych Ludzi, jednak trzymanie nieprzydatnych i potencjalnie groźnych jednostek uważał za mało rozsądne. Redwyne'owie i ich pieski z pewnością zbuntują się przy pierwszej okazji jaka się nadarzy.
- Niepodobne do naszych współbraci przegapić okazję by coś zagrabić - odparł na słowa Selwyna, którego imię obiło mu się o uszy. Historia dość zabawna jeśli rzeczywiście prawdziwa, nie ma co. - Panienką był Qarl, służył pod Ashą Greyjoy. Co do pierwszego jednak nie pomyliłeś się, Theon Goodbrother, trzeci syn lorda Godbrothera z Hammerhorn. O ile oczywiście mój drogi ojciec nie postradał życia w ostatnich podbojach... Czasami zwą mnie "Ślicznotką", więc do "Panienki" rzeczywiście niedaleko.
Theon zeskoczył z konia, coby nie patrzeć na rozmówców z góry i podszedł bliżej prowadząc go za uzdę, jego towarzysze postąpili podobnie.
- Moi towarzysze, Hormond Pyke oraz Xholobhar Zho - przedstawił Żelaznego oraz Letniaka. - Odpowiednio dowódca mego drugiego okrętu i moja prawa ręka na pierwszym. Czyżby kolejna próba roztoczenia władzy Żelaznych Ludzi na wybrzeża zachodniego Westeros właśnie się rozpoczęła?
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Harras Harlaw. Pon Lip 09, 2018 3:20 pm

Harras uśmiechnął się, zaciekawiony wspomnieniami Theona. Zawsze miał słabość do słuchania opowieści. A młody Goodbrother przez 6 lat na pewno ma wiele do opowiedzenia. - Z chęcią dowiedziałbym się czegoś więcej. Panowie! Co powiecie na wspólną kolację? Idealne miejsce by posłuchać więcej takich opowieści. A na pewno lepsze, niż środek lasu, ha! - zaśmiał się i gdy obaj zgodzili się mu towarzyszyć, ruszył powoli w kierunku zamku. W drodze poczuł się jeszcze zobowiązany do wyjaśnienia kilku spraw, odnośnie wyprawy i wstrzemięźliwości Żelaznych. - Gdy czuwa nad nimi odpowiedni człowiek, nie ważą się przeciw niemu wystąpić. Bardziej się obawiam, co się stanie, gdy mnie już zabraknie. - żeby jednak okazać choć trochę skromności i rozluźnić atmosferę dodał: - Chociaż pewnie bogate łupy z Starego Miasta zdecydowanie pomogły tego dokonać. - i znowu zaśmiał się wesoło. I w tym momencie pogrążył się w zamyśleniu - po co Theon, po 6 latach podróży - wrócił do Żelaznych Wysp? Czy to kolejny, który chciał tylko skorzystać na ich sukcesie? Czy może jednak jego intencje były bardziej przyjazne i szczere? - A jakież to wiatry Cię przywiały do domu, Theonie, po tylu latach?
Harras Harlaw.
Harras Harlaw.

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Selwyn Blacktyde. Pon Lip 09, 2018 4:36 pm

Selwyn słyszał podobne przechwałki z ust swojego brata, więc tylko uśmiechnął się niemal nostalgicznie na wspomnienie wspólnych wypraw. Czasem zazdrościł możliwościom, jakie mieli młodsi synowie, na których nie spoczywało jawne brzemię władzy. A czasem znowu nie zazdrościł i cieszył się, że sprawuje nad czymś swoje panowanie i napawał się swoim autorytetem. Oj tak, władza uderzała do głowy jak dobre wino i uroda pięknych kobiet. Pociąg Blacktyde'a do dwóch ostatnich były szeroko znane, do pierwszego może nieco mniej, ale nigdy nie ukrywał że jest człowiekiem o ambitnych pragnieniach.
- Mój brat przyklasnąłby ci gdyby żył - powiedział, nie zdejmując uśmiechu z ust - Ostatnio trafił jednak na silniejszego lub bardziej cwanego od siebie, więc przyszło mi tylko oddać go falom oceanu.

Pokiwał głową słysząc odpowiedź Goodbrothera. Nie pomylił się aż tak bardzo, to i dobrze bo szkoda byłoby antagonizować tak wygadanego rozmówcę.
- O ile wiem to jak dotychczas fika cały i zdrów - uspokoił Theona, o ile wiedza o życiu jego ojca faktycznie dawała mu uspokojenie. Wszak nie każdy syn miał powody do wdzięczności względem swego rodziciela. Pragnienia młodzików nie zawsze szły w parze z ambicjami ojców, a z tego co Selwyn słyszał to młody Goodbrother nie opuszczał Wysp żegnany nazbyt wylewnie. W zasadzie to wręcz musiał salwować się ucieczką za zabójstwo kapłana. Cóż, temu akurat Złoty Przypływ się nie dziwił aż tak bardzo. Żercy Utopionego mieli często nie po kolei w głowie. No i utopili jego wuja, Baelora. Niby nie było co narzekać, wszak dzięki temu właśnie to Selwyn dziś sprawował lordowską władzę, ale... no rodzina to jednak rodzina, a wpływy kapłanów niepokoiły go bardzo. Któż wie czy kiedyś sam im nie podpadnie?

Nie były to jednak rozmyślania na teraz, zwłaszcza że król Harras zaproponował wspólną wieczerzę, gdzie mieli skupić się na weselszych tematach.
- Ja jestem za - entuzjastycznie odpowiedział więc lord Blacktyde - Już wkrótce pewnie czeka nas powrót na wyspy, a nie wiem czy uda mi się załadować na moje statki tyle wina ile bym chciał, więc wypada mi korzystać z lokalnych specjałów na miejscu.
Selwyn Blacktyde.
Selwyn Blacktyde.

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 13/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Theon Goodbrother. Pon Lip 09, 2018 8:45 pm

- W takim razie szkoda waszego brata - zwrócił się do Selwyna. - Ale przynajmniej zginął robiąc to co kochał.
Czyli ojczulek był cały i wciąż hasał mordując ludzi z Zielonych Krain, a przynajmniej tych - jak szybko wyjaśniono - których za przyzwoleniem króla można było uśmiercić bez większego zastanowienia. Szczęśliwcy z tych mieszkańców Arbor, że przyszło im żyć za rządów Harrasa, a nie jednego z innych monarchów Żelaznych Wysp, oj szczęśliwcy...
- Kolacja brzmi dobrze - przytaknął. - Dopiero co zacumowaliśmy w porcie i przyznam, że moje podniebienie chętnie zazna odmiany od rejsowego jadła - stwierdził uśmiechając się, ponieważ raczej każdy wilk morski wiedział, iż okrętowa dieta nie zachwyca. - Do domu? - zdziwił się. - Ha! Nie wygląda mi ta okolica na Żelazne Wyspy i nie mam zamiaru wracać na tę kupę skał! Bez urazy... - odpowiedział Harlawowi. - Po co mam tam płynąć? Posłuchać kazań zarośniętych i nieumytych mężów w workach nad brzegiem morza? Wolę pożeglować do Lys i zbałamucić urodziwą dziewkę, by posłuchać na plaży jej jęków. Może powinienem przysiąść na jednej ze skał i zmoknąć w deszczu? Wolę cieszyć się słodkim smakiem brzoskwini w ciepłym słońcu Dorne. Jeśli zaś najdzie mnie chętka by pożonglować toporkami lub dać komuś w twarz, to zrobić to mogę w każdym porcie i zatańczyć z każdym okrętem jaki dostrzegę na morzach! - oznajmił wesoło, w sumie opisując przy okazji na co do tej pory składało się jego życie. - Szanuję nasz kult siły, ponieważ nasza kraina rodzi hardych mężów zdolnych do wielkich czynów, jednak większości z nich niefortunnie brakuje trochę rozumu... I ogłady... Ponadto nasza ojczyzna, bądźmy szczerzy, jest chujowym miejscem. Dziwię się, że wzorem Rhoynarów nie pożeglowaliśmy zająć czegoś innego już lata temu, zwłaszcza przy naszych żeglarskich zdolnościach.
Goodbrother westchnął.
- Podsumowując, przybyłem jedynie z ciekawości, aby zobaczyć co się tutaj dzieje - oznajmił. - Kampanie Żelaznych Wysp w ich obecnej formie nie interesują mnie zbytnio, wiele jest do zdobycia łupów i chwały na innych morzach.
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Lasy Arbor Empty Re: Lasy Arbor

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach