Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Lannisportu II

Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Mistrz Gry Wto Mar 06, 2018 5:10 pm

~~*~~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Nie Mar 11, 2018 12:24 am

30.03.336 AC

Harrold ten dzień poświęcał całkowicie treningowi. Robił on liczne biegi wokół całego obozowiska turniejowego, gdzie na koniec zlany potem odpoczywał na moment, po czym robił masowe pompki oraz podciągnięcia z obciążeniem. Na koniec pozostawała sama technika walki. Dobrał on bardzo grubą przeszywanice, płytowe rękawice, basinet oraz kij o długości dwóch metrów. Za rywala obrał on sobie rówieśnika z tępym mieczem trzymanym w dwóch dłoniach. Sparing zaczęto od szybkiego pchnięcia kijem, który został zbity mieczem na prawy bok, więc rudowłosy musiał zrobić krok do tyłu, by to zasięg był nadal jego plusem. Rywal zrobił tak szybkie dwa kroki do tyłu, próbując przy tym przejść przez gardę księcia, ale był to błąd, bo skończyło się zwykłym pchnięciem w kolano. Miecznik westchnął i zaraz zajął swoje miejsce startowe.
Tym razem po pchnięciu błękitnookiego, chłopak chwycił kij lewą ręką i zaczął się tak przesuwać do przodu, trzymając przy tym ciągle drzewiec rudowłosego. Problem. Arryn trzymał to w dwóch dłoniach, więc szybko machnął bronią na swe prawo, by wyrwać w ten sposób ją z uścisku. Niezbyt to nie pomogło, a byli oni na idealnym zasięgu, by tłuc się mieczami. Giermek spróbował pchnięcia miecza, na co młodzieniec zareagował puszczeniem włóczni i ruszeniem się na bok, by to zaraz chwycić pancerną dłonią miecz, a uderzeniem łokcia wyrwać mu stal z chwytu. Sztuczka podziałała, więc sokół już wymachną tak ręką za siebie, żeby nabrać impentu dla broni, ale został zaraz szybko chwycony z małego rozbiegu za klatkę piersiową, więc obaj chłopacy padli na ziemię, a Harry przy tym wypuścił miecz z ręki. Teraz to był remis, a same walki powtarzali jeszcze wiele razy, w końcu operowanie bronią drzewcową jest ważne u rycerza.
Drugim rodzajem starcia było na miecze bękarcie, gdzie młokosy tańczyli jak szermierze, a nie rycerze Westeros, czyli ciągle szukali otwartej luki w obronie przeciwnika, a potem usuwając miecz przeciwnika, kończyli walkę czystym trafieniem, które w normalnych warunkach by zraniło. Na koniec zrobili sobie przerwę, gdzie Harry sięgnął po bukłak z wodą i upił z niego porządne parę łyków wody. Najwidoczniej, zaraz wrócą do sparingów.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Baltasar Nahiris. Nie Mar 11, 2018 12:07 pm

Baltasar spacerował samotnie po przedpolach aby przyjrzeć się przygotowaniom do turnieju. Chciał na własne oczy przekonać się jak walczą tutejsi i znalazł okazję. Stanął w rozkroku, chowając ręce za plecy i zaczął uważnie przyglądać się wymianie ciosów. Jeb, jeb, jeb. Broń bębniła ślepo o broń, cóż to był za chaos. Obaj walczący nie wyglądali na doświadczonych wojowników, choć jeden wyróżniał się nieco na tle drugiego. Był znacznie wyższy, a do tego lepiej się bronił. Twarz, której nie mógł się dokładniej przyjrzeć, w grymasie walki nie zdradzała jego młodego wieku. Pomyślał, że mimo okropnej pracy nóg i małej precyzji, wojownik miał w sobie jakąś iskrę. Szkoda, że był to taniec rycerzy. Być może dałby mu parę wskazówek, co by nie dał się ośmieszyć.
Kiedy obaj padli, wybuchł niekontrolowanym śmiechem. Miał zamiar kontynuować spacer, kiedy młodzieniec zerwał się na nogi i zagrzewał swego towarzysza do dalszych potyczek. Nie można mu było odmówić ducha walki. Taniec na miecze poszedł mu już znacznie lepiej. Baltasar dostrzegł nawet kilka rozsądnych technik. Tym razem młodzieniec nie pozostawił przeciwnikowi żadnych szans, nie żeby tamten sprawiał jakieś większe trudności. Podczas przerwy Baltasar ruszył w stronę zwycięzcy, napotykając po drodze zaalarmowane miny strażników młodzieńca.
- Baltasar Nahiris- Zatrzymał się w bezpiecznej odległości. - Widziałem jak walczycie, Panie. Przyznam, że nawet mnie to rozbawiło.- Nie miał zamiaru nikogo obrażać, a wyrazić jedynie swoje obawy. Od razu wiedział z kim ma do czynienia. Essos czy Westeros, wysoce urodzeni emanują charakterystyczną aurą. Ten drugi z pewnością był jego sługą. Tak zwanym giermkiem. Bravos nie miał złych intencji, pragnął jedynie podzielić się kilkoma wskazówkami. Ot, nawyk nauczyciela fechtunku. - Domyślam się, że bierzesz udział w turnieju. Być może będę w stanie ci pomóc. Oczywiście, jeżeli pozwolisz.- Zauważył gniew na twarzy strażników. Czekali tylko na rozkaz. Cóż, Baltasar miał to do siebie. Zawsze pakował swój wielki nochal tam gdzie nie trzeba. Wyglądał jednak na szczerego człowieka, z pewnością nie miał złych intencji.


Ostatnio zmieniony przez Baltasar Nahiris dnia Nie Mar 11, 2018 5:45 pm, w całości zmieniany 1 raz
Baltasar Nahiris.
Baltasar Nahiris.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 24/02/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Nie Mar 11, 2018 1:03 pm

Młodzieniec na głos za sobą spojrzał przez ramię i zauważył tam mężczyznę. Nie wypadało stać tyłem, więc obrócił się tak na pięcie do niego i z ciekawością w duchu mu się przyjrzał. Wyglądał na Dornijczyka.
- Książę Harrold Arryn. - Odpowiedział, a potem skiną głową na powitanie. Na słowo, że ich walka go rozbawiła, młodzieniec uniósł jedną brew wyżej, bo nie do końca wiedział, co było w tym śmiesznego. Może to oni wyglądali beznadziejnie w sparingu? Nie, nie miało to zbytniego sensu, w końcu liczy się skuteczność, a nie wygląd. No ale też byli tylko młodzieńcami, więc mogli robić wiele błędów. Samych dwóch rycerzy księcia, zwłaszcza Magnus przewiercił tancerza groźnym spojrzeniem swego jedynego oka i zrobił dwa kroki w jego kierunku. Kiedy niebieskooki ujrzał niezadowolenie rycerza, wykonał gest, by rycerz się nie mieszał.
- W jakim sensie rozbawiło? - Spytał go, opierając się na swoim mieczu. Teraz nawet zauważył jego dziwną...broń. Mianowicie rapier. Takimi ostrzami walczą w Bravoos. Spojrzał ponownie na niego. Wodny tancerz w takim miejscu...?
- W taki razie słucham, panie Baltasarze. - Rzekł spokojnym tonem, słuchając przy tym, co dokładnie pan Naharis ma do powiedzenia.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Baltasar Nahiris. Nie Mar 11, 2018 5:45 pm

Zaskoczenie na twarzy chłopca wywołało u niego uśmiech. Teraz Harry Arryn wydawał mu się młodszy i bardziej niewinny. Bardzo dobrze, młoda krew gotuje się niczym woda na ogniu. Baltasar nie zamierzał uczyć go przecież wodnego tańca, a jedynie usprawnić jego umiejętności szermiercze. Widać, mało kto zwraca tu uwagę na detale. Może to i lepiej, biorąc pod uwagę, że sam miał zamiar wystąpić w turnieju.
Młody chłopak na pewno ma swoich nauczycieli i Bravos nie zamierzał ich znieważać. Sam kiedyś był na miejscu Harrego i doskonale wiedział, co należy poczynić aby być lepszym.
- Mów mi Baltasar. Będę potrzebował więcej niż tylko twój słuch.- Wyprostował się. Płynnym ruchem odpiął miecz od pasa i rzucił go pod nogi zaniepokojonej straży. Nie ufali mu i nie powinni. - Poproszę o twój miecz. - Zwrócił się do giermka i wyciągnął dłoń przed siebie. Był pewny siebie i bardzo bezpośredni, z pewnością gdyby cała ta farsa okazała się jakimś żartem, zebrani w okół rycerze z miłą chęcią spuścili by mu wpierdol. Był tego świadomy. Mógł równie dobrze pójść dalej ale coś kazało mu zostać i pokazać chłopcu jak winien wyglądać jego taniec. Jego styl walki.
- Harry, chłopcze. Przyjmij pozycję do walki.
Baltasar Nahiris.
Baltasar Nahiris.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 24/02/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Nie Mar 11, 2018 9:08 pm

Giermek bezproblemowo oddał miecz dziwnemu panu, a książę w tym czasie ciągle obserwował swoimi zmęczonymi oczyma ruchy Baltasara. Czyżby to był zwykły zbir z Bravoos? Być może był, ale w tej sytuacji nic mu nie groziło, a przynajmniej gdyby groziło, to panicz Naharis szybko padnie na ziemię z paroma mieczami w bebechach. Najwidoczniej szykował się sparing lub coś na tej zasadzie. Na samo słowo "chłopcze", książę westchną w duchu, a zaraz po nim odezwał się jeszcze raz Sir Magnus.
- Księcia Harrold'a, a nie chłopca.- Rzekł rycerzyna w czerwonej pelerynie i panterą na piersi. Najwidoczniej miał on chęć rozjechać tego szermierza po ziemi, a potem rzucić w błoto.
Niebieskooki całkowicie zignorował słowa swego rycerza, po czym przyjął luźną postawę szermierczą, z mieczem na wysokości czubka swego buta. Zwało się to "postawą głupca" wśród szermierzy Westeros. Chłopak najwidoczniej wziął to na poważnie. Tylko czekać, aż zaczną taniec. Zobaczmy. Wbił on wzrok w Baltasara jak myśliwy. Był skupiony jak nigdy.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Baltasar Nahiris. Pon Mar 12, 2018 5:43 pm

- Spokojnie chłopcze, nie będziemy się bić. Nie musisz się tak patrzeć, no dalej. Broda wyżej! - Nie zwrócił uwagi na trajkotanie rycerza. Chwycił miecz za sztych i płynnym ruchem znalazł się po boku młodzieńca. Użył głowicy żeby podnieść brodę, następnie klepną po plecach coby się naprostował. Kolejny, lekki cios wymierzył w nogi. - Ciężar na prawą nogę. Stopa lekko odchylona..-
Strażnicy wyglądali jakby mieli zaraz wybuchnąć ale żaden ani drgną. Baltasar nie życzyłby sobie żeby mu przeszkadzano. Tym bardziej, że robił to dobroczynnie.
- Ściskasz miecz jakbyś bał się, że ucieknie. Rozluźnij trochę palce. - Harry mógł nie załapać za pierwszy razem, więc Baltasar rąbnął w ostrze tak mocno coby wypadło mu z ręki. - Podnieś go delikatnie i nie zaciskaj dłoni. Wbrew pozorom trudniej będzie cię rozbroić. Miecz musi chodzić w dłoni jak moneta w rękach kupca. Ostrze trzymasz ku ziemi, no. Zupełnie jakbyś był już szermierzem. - zarechotał. - Tylko głupiec pozostaje w defensywie. Spróbuj przechylić nieco klingę. Bokiem do przeciwnika ale tylko trochę. No dobrze, a teraz tnij powietrze jakbyś miał przed sobą najgorszego wroga.-
Samozwańczy mentor miał nadzieje, że Książę potraktuje to poważnie. Po krótkiej demonstracji westchnął tylko.
- Patrz oczami.- Zaakcentował. Przyjął postawę podobną do tej którą obrał Harry i wykonał kilka ciosów.- Spójrz na nogi, widzisz? Do pchnięcia równy krok w przód, przerzucenie ciężaru i powrót, odskokiem. Cięcia miecza współgrające z przesunięciem stopy. Nogi ugięte w kolanach jakby szykowały się do skoku. Chłopcze, ramiona są tylko przekaźnikiem siły. Jej źródłem jest całe ciało. Spróbuj jeszcze raz. - Pogładził się po brodzie i westchnął. - Lepiej, chyba rozumiesz. Twoi mistrzowie na pewno uczyli cię jak markować cios ale zdradzasz się pracą rąk. Bądź pewniejszy w tym co robisz, szybszy. Oczekujesz lepszych efektów to skracaj mieczu drogę do celu.
Przywołał giermka, oddał mu miecz i poklepał chłopaka po głowie. Nikt nie utrwaliłby sobie tego wszystkiego tak szybko. Trzeba było przekonać się czy Harry faktycznie ma w sobie tą iskrę. Z drugiej strony Baltasar nie oczekiwał wielkich efektów, był Wodnym Tancerzem, a młodzieniec trenował taniec rycerzy z Westeros.
- Pokaż Książę, czy rozumiesz swój miecz.
Baltasar Nahiris.
Baltasar Nahiris.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 24/02/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Wto Mar 13, 2018 10:46 pm

No w sumie Baltasar miał rację, bo technika młodzieńca była toporna, lecz było widać, że nadrabia wiele braków fizycznie. Uniósł on brodę podczas użycia miecza przez Baltasara, po czym się wyprostował, przy czym było widać jego posturę pływaka. Zaraz potem dostał cios w łydkę, na co początkowo zareagował pytającym spojrzeniem, ale potem faktycznie przeniósł ciężar na prawą nogę. Zaraz nawet lekko odchylił stopę, trzymając przy tym swój sztych na wysokości swojej klatki piersiowej. Było widać, że rękojeści trzyma się tak, jakby faktycznie zaraz miała uciec. Chłopaka strasznie dziwiło, że we wszystko było do wymiany z jego stylem walki. Co do tematu trzymania miecza silnym chwytem, to był tego zwolennikiem, dopóki nie zobaczył, jak po ciosie w miecz, prawie wyleciał mu z ręki.
- Dobrze. - Rzekł, po czym faktycznie spróbował rozluźnić trochę chwyt na swym bękarcim mieczu.- Czyli...ma być lekki w użyciu? - Spytał dla pewności, zabierając się przy tym za wspomnianym staniu bokiem. Cięcie jedną ręką? Hmmm. Arryn faktycznie wykonał zamach znad prawej do lewej na powietrzu, gdzie było przy tym słuchać świst cięcia powietrza. Momentalnie przeskoczyli oni do pracy nóg, która była w ogóle inna od tej z Westeros. Książę już wiedział, kim on jest.
- Jesteście wodnym tancerzem, panie? - Spytał, spokojnym tonem patrząc przy tym na jego postawę. Cały ten styl walki opierał się strasznie na szybkich ruchach, a przynajmniej tak wnioskował Harry.
Na ostatnie słowa przytakną skinieniem i rzucił wzrokiem ku giermkowi swego rodu. Przegryzł on wargę, stojąc w luźnej pozycji, bo ten styl walki był mu całkowicie nowy. Potem pokiwał głową do znajomego, by ten się szykował. Wtedy sokół przyjął dość przypominającą postawę Baltasara, ale była za bardzo....otwarta. Sam giermek odczekał moment i zaszarżował na rudzielca, na co ten odpowiedział mu lekkim zbiciem miecza na bok, chwyceniem wolną ręką jego giermkowej ręki z mieczem, po czym pchnięcia go w odkrytą klatkę piersiową. Odeszli oni od siebie na chwilę, po czym ponowili starcie, które już coś sobą reprezentowało, bo była to wymiana szybkich ciosów. Młodzieniec starał się na ile tylko może robić to w taki sposób, jaki to wyjaśniał Naharis, ale z trudem mu to przychodziło. Przerwali na moment i wtedy spojrzał na mistrza miecza.
- Dobrze? - Spytał spokojnym tonem.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Baltasar Nahiris. Czw Mar 15, 2018 3:26 pm

- Zgadza się ale wodny taniec nie jest obiektem naszej lekcji. Po tej, czy po tamtej stronie morza. Podstawy szermierki winny być takie same albo chociaż podobne. - Tak podpowiadało mu doświadczenie, którego nie zdobywa się na placu ćwiczebnym. Jego miecz napotykał różne style, we wszystkich odnajdywał podobieństwa.
Próba nie różniła się od poprzednich niczym poza dynamiką i brawurą ataków Księcia Harrego. Minie sporo czasu zanim młodzieniec przyswoi sobie jak trzymać miecz oraz jak stawiać stopy ale był na dobrej drodze. Mało tego, Balt widział w nim kunszt. Dryg jakim cechowali się szermierze zza morza. Przyglądał się tak bez ruchu, w ciszy. Na koniec zbliżył się do walczących, podziękował giermkowi skinięciem głowy i zwrócił bezpośrednio do Arryna.
- Lekki chwyt zapewni Twoim ruchom właściwą płynność. Wróg będzie miał problem z rozgryzieniem twoich zamiarów. Broda wysoko, twarz i ramiona potrafią nieumyślnie zdradzić zbyt wiele. Postawa wyjściowa jest najważniejsza, cios idzie za krokiem nigdy na odwrót. Siła ataku bierze się stąd - Wskazał na swoje biodro. - Tym pracujesz najmocniej, potem nogi i reszta ciała. Przeciwnikowi pokazujesz bok ale nie dosłownie. Nie możesz pozwolić aby postawa odsłaniała to miejsce. - Tym razem pokazał na nerki, być może nie wiedział jak nazywają to w powszechnym. - Zdolności są. Zapał jest. Nie zmarnuj okazji, a być może kiedyś staniesz się niepokonany. Tego ci życzę, książę Harry. Powodzenia na turnieju. - Po czym mężczyzna odwrócił się i miał już odchodzić....
Baltasar Nahiris.
Baltasar Nahiris.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 24/02/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Sob Mar 17, 2018 4:11 pm

- Bardzo dziękuję za rady, panie Baltasarze.- Rzekł młodzieniec, oddając swój miecz giermkowi.
- Postaram się utrwalić te ruchy. Może sam fechmistrz doradzi coś do nich.- Widać było, że styl walki Naharsia go zaciekawił, w końcu nie na co dzień pojawia się taki człowiek, co może nauczać szermierki za morza. Harry obdarował go ciekawym spojrzeniem, po czym wzrok przeniósł ponownie na rapier. Zaraz potem szermierz chciał odejść, co trochę go kopnęło w duchu. W końcu teraz może zmarnować się życiowa okazja.- Panie Naharisie! - Zaczął i ruszył za nim zwinnym krokiem.- Nie byłoby można bardziej się u was podszkolić w takim stylu walki? Bodajże po turnieju? Chętnie nauczę się więcej. - Zaproponował luźno, wciskając wtedy kciuki za swój skórzany pas z mieczem. Obserwował go tak swoimi błękitnymi oczyma, które jawnie pokazywały o niewyspaniu się, choć z ruchów wynikało, że kipi z niego energia. Może coś bierze?
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Baltasar Nahiris. Sob Mar 17, 2018 4:56 pm

Czuł, że tak to się potoczy, choć nie był pewien czy tego chce. Przybył na turniej w określonym celu, nie planując żadnych powiązań prócz własnego udziału. A jednak coś pokusiło go do wyjścia przed szereg, kiedy nie był o nic proszony. Cóż, najmował się już szkoleniem szermierzy ale nie pośród szlachty Westeros. Jego uczniami były sieroty, dzieci ulicy, rzadziej pociechy możnych Braavos ale nawet one wiedziały na co się piszą. Harry nie wiedział jeszcze nic i jak mniemał Balt, chłopak szybko zrazi się do tego pomysłu. To nie na modę rycerzy. Poza tym nie zabawią tu długo, za jakiś czas odpływają. Nie byłoby czasu aby nauczyć go czegoś konkretnego. Coś jednak kusiło go nadal. Przeczesał brodę, jakoby się zastanawiał. Walczył z wątpliwościami.
- Szukaj mnie po turnieju, Książę. Zobaczymy co da się zrobić.- Wydukał w końcu i skinął głową. - Tym czasem żegnaj i powodzenia.- Nie czekając na reakcje, odwrócił się i odszedł. Wkrótce zniknął gdzieś za namiotami.
Baltasar Nahiris.
Baltasar Nahiris.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 24/02/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Sob Mar 24, 2018 5:49 pm

Tego samego dnia chłopak ćwiczył walkę za pomocą tarczy oraz miecza. Zasada była prosta, tarczę przytwierdzasz do ręki tak, by podczas składania dłoni w pięść i unoszenia jej do brody, wykonując w ten sposób prostą zasłonę przed pociskami. Druga sprawa była taka, że tym kawałkiem okutego drewna często miała się ustawiony pod kątem, więc ciosy bardziej się zbijało ciosem tarczy, niż przyjmowało na nią samą. Kolejna rzecz to nie służyła ona jedynie do obronny, a do ataku również. Książę mógł wtedy inicjować starce lewym sierpowym tarczy, robiąc przy tym krok do przodu, by nabrać impetu uderzenia rantem, a potem siekać mieczem po boku bądź pchać w kolana. Dodatkowo dzisiaj jego fechmistrz uczył go zasady walki obydwoma rękoma. Mówił, że lepiej zamiast jednej ręki, podczas walki mieć użytek z drugiej, więc pokazał połączenie miecza w prawej, a sztyletu w lewej, co jest dobrym wariantem, gdy nie ma się zbroi oraz przeciwnik nie jest zbytnio uzbrojony. Oczywiście zasada chwytów broni rywala też powinna być używana często i gęsto, zwłaszcza przy pancernych ramionach. Ostatnią lekcją po prostu była szermierka mieczem, by ćwiczyć wymiany ciosów, jak i gardę mieczem.

Ranek - 5 Kwietnia 336 AC

Arryn wtedy zawieszał na jednym z juków konia niepomalowaną tarczę. Dębino i żelazo, otoczcie mnie opieką, bo inaczej zginę i piekło mnie czeka. Powtórzył sobie stary wiersz rycerzy o tarczach, po czym odwrócił się do swego pana dziadka. Zakupy na podróż zrobił już wcześniej, więc nie powinno być kłopotów w formie braku jedzenia bądź wyposażenia. Na wszelki, zakupił jeszcze namiot.
- To...do zobaczenia, Dziadku. Obiecuję po dwóch miesiącach wrócić na Orle Gniazdo, ale z tarczą, nie na niej.- Tutaj blado uśmiechnął się do swego krewnego, chowając wtedy splecione dłonie za kolcze plecy. Tak naprawdę bał się w sercu, że nie podoła w zadaniu zdobycia pasa albo – co gorsza – nikomu nie pomoże, a w Dorzeczu działo się naprawdę wiele złych rzeczy, które wołały o pomstę do Siedmiu Niebios. Harrold zamierzał sprowadzić rycerską dłoń na re ziemię.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harrold Arryn. Wto Mar 27, 2018 11:27 pm

Harrold żegnał wnuka z ciężkim sercem. Wypuszczanie go po raz pierwszy poza Dolinę, w dodatku do zamieszkałego przez szaleńców Dorzecza musiało napawać niepokojem.
Wiedział jednak, że Harry nie przesiedzi całego życia w Orlim Gnieździe i wolał dać zgodę na ten wypad, póki wnuk jeszcze prosił o zgodę.
Wszyscy ludzie w Dolinie mogą rzucać mi się do nóg, ale młodość rządzi się swoimi prawami, pomyślał.

-Do zobaczenia, wnuku. Wierzę, że Twa wyprawa przyniesie chwałę Tobie oraz naszej rodzinie. Oby banici pierzchali na sam dźwięk Twego imienia.
Mówił to głosem mocnym, takim który wlewa nadzieję w serca ludzi.
Na chwilę odwrócił się i krzyknął do swoich ludzi w pobliżu:
-Odwrócić się- krzyknął. Rycerze zapewne natychmiast posłuchali i stanęli tyłem do swojego króla, a wtedy ten przytulił Harrego i pocałował go w czoło.

-Wracać do roboty-powiedział sucho, po czym położył rękę na ramieniu wnuka:
-Ufam Twojemu rozsądkowi, dlatego dostajesz niewielką ochronę. Domena Tullych z Riverrun powinna być relatywnie bezpieczna, póki co nie włączyli się do wojny.
Jedź ostrożnie, krocz wysoko jak honor i przede wszystkim, nie daj się zabić.
- poklepał chłopca po ramieniu, uśmiechnął się doń ostatni raz, po czym wsiadł na konia i wrócił z orszakiem do Casterly, nie zaszczycając wnuka choćby gestem ręki. Harrold Arryn nigdy nie oglądał się za siebie.
Harrold Arryn.
Harrold Arryn.

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 09/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harry Arryn. Wto Kwi 03, 2018 10:33 pm

- Oby tak było, dziadku.- Odrzekł spokojnym tonem młodzieniec, po czym uniósł brew na słowo, że wszyscy ludzie mają się obrócić od tego widoku, ale jakiego widoku do diaska? Prezent?Po momencie dostał on uchwycony przez swego dziada w ojcowskim uścisku oraz pocałunku w czoło, na które młody Arryn prawie zdębiał, nie wiedząc, jak ma zareagować, więc pozostało mu jedynie odwzajemnić miłość Króla do wnuka. Także uścisną swego imiennika. Po czym pociągnęli rozmowę dalej, na którą młody zrobił jeden krok w tył.
- Wedle rozkazu. Dam z siebie wszystko.- Ukłonił się wtedy w stronę dziadka, po czym ruszył dostojnym krokiem ku swemu rumakowi, by to zaraz na niego wskoczyć.- Niech Siedmiu nad nami czuwa, dziadku! - W tym momencie zrobił święty znak Wiary Siedmiu ku dziadkowi. Uśmiechnął się ten ostatni raz.
Następnie ruszył swego konia uderzaniami butów w bok...
Czas na przygodę!
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Harrold Arryn. Nie Maj 13, 2018 9:29 pm

7 kwietnia, o świcie

Nadszedł czas na opuszczenie Casterly. Po ponad tygodniu spędzonym na Zachodzie, Harrold był bogatszy o wiele rozmów i niemało wiedzy. Teraz, nadchodził czas na realizację sekretnych postanowień.
Martwił go brak odpowiedzi od Blackwooda- czy nie chciał się z nim widzieć? A może był daleko od Raventree?
Tak naprawdę, to co działo się w Dorzeczu, było jedną wielką zagadką. I to niebezpieczną zagadką. Arryn po raz setny pomyślał, że puszczenie Harry'ego było złym pomysłem.

Niemniej jednak, orszak Doliny wyruszył tego dnia z Lannisportu. Z Jasperem i Baelishem po prawej, a dowódcą oddziału Synów Wojownika po swojej lewej stronie, wyjechali w stronę granicy Zachodu z Dorzeczem. Zamierzali poczekać tam jeszcze kilka dni na odpowiedź od Myle'a. Harrold poprosił maestera Casterly, by ewentualny list przesłać krukiem do najbliższego planowanemu obozowi Arrynów zamku, aby jak najszybciej móc ruszyć dalej.
Harrold Arryn.
Harrold Arryn.

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 09/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu II Empty Re: Przedpola Lannisportu II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach