Przedpola Królewskiej Przystani
Strona 3 z 3 • Share
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Przedpola Królewskiej Przystani
First topic message reminder :
~~~~
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Shireen Baratheon.- Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
28 czerwca 336 AC
Następnego dnia po naradzie zwinął obóz i posłał przodem najlepszych zwiadowców, oraz awangardę złożoną z pięciu setek konnych. Także dookoła kolumny krążyły odpowiedniej ilości oddziały, aby zabezpieczać przemarsz kolumny. W końcu kiedy dotarli pod miasto, Lyonel wydał kilka konkretnych rozkazów. Część armii ruszyła dalej na zachód, by rozłożyć się obozami. Nie pozostało nic innego, jak czekać na dalszy rozwój wydarzeń...
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Tego samego dnia, wieczór...
Dość szybko Lyonel miał się zmierzyć z pierwszą trudnością w ustawianiu swojej blokady. Co prawda do Królewskiej Przystani żywność nie docierała od strony Czarnej Zatoki ani lądem, ale nie przeszkadzało to barkom rzecznym poruszać się po Czarnym Nurcie i sprowadzać jedzenia do oblężonego miasta, mijając zabezpieczenia obrońców. Okręty Blackfyre'ów nie zamierzały wpływać na rzekę i narażać się na ostrzał ze strony miejskich maszyn. Jeżeli książę Burzy chciał założyć skuteczną blokadę miasta, to musiał z pewnością ten problem rozwiązać. Na razie był to jedyny problem - mieszkańcy miasta nie przejawiali jak dotąd chęci do opuszczania grubych murów czy czynienia akcji zaczepnych wobec napastników. Na razie tylko setki żołnierzy obserwowali znad kilkunastu metrów co się dzieje...
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Przez cały dzień spływały do niego raporty o barkach pływających po rzece, oraz cumujących na drugim brzegu. Nie podobało mu się to, że miast cały czas sprowadza zapasy, chociaż odcięli praktycznie każdą drogę. Musiał chwilę pomyśleć.
Przede wszystkim zastanawiał się, skąd biorą żywność. Lord Hayford był cały czas z nim, toteż nie mógł wspierać smoczycy. Z Reach także wątpił, by nadchodziły dostawy. Ewentualnie Goodbrook... Tak, zdecydowanie on mógł wspierać miasto. Trzeba było temu zapobiec. Wydał natychmiast stosowne rozkazy i po chwili konni ruszyli je roznieść między obozami.
Książe tymczasem zastanowił się nad ziemiami po drugiej stronie rzeki. Być może wojska Shireen wysyłały targaryence zapasy..? Niee, w to natychmiast zwątpił...
Przede wszystkim zastanawiał się, skąd biorą żywność. Lord Hayford był cały czas z nim, toteż nie mógł wspierać smoczycy. Z Reach także wątpił, by nadchodziły dostawy. Ewentualnie Goodbrook... Tak, zdecydowanie on mógł wspierać miasto. Trzeba było temu zapobiec. Wydał natychmiast stosowne rozkazy i po chwili konni ruszyli je roznieść między obozami.
Książe tymczasem zastanowił się nad ziemiami po drugiej stronie rzeki. Być może wojska Shireen wysyłały targaryence zapasy..? Niee, w to natychmiast zwątpił...
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Ponownie w czasie tej wojny przyszło mu zobaczyć Królewską Przystań. Wcześniej mijał miasto zdobyte i obsadzone przez swoich ziomków, kiedy jechał pod Stokeworth. Teraz znowu powiewały nad jego murami te paskudne czarne chorągwie siostrojebców. Cóż... Muru młotem nie przebije, choćby i chciał spróbować. Pozostawało rozbić namiot i czekać na dalszy przebieg wydarzeń oraz szturm. W końcu chyba nie mieli zamiaru rozbijać tu pikniku i czekać co się stanie. Ta wojna i tak trwała już zbyt długo, czas było ją kończyć i pozwolić chłopakom wracać do domów, gdzie mieli pola do obsiania oraz żony do wychędożenia. Kończąc te rozmyślania w tym samym momencie co doprowadzanie do porządku swego rynsztunku, Edric oparł się o tobołek i zamknął oczy myśląc o wielkich cyckach Bessy.
Edric Storm.- Liczba postów : 66
Data dołączenia : 12/06/2018
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
29 czerwca 336 AC
Do Lyonela przybył raport z akcji po drugiej stronie Czarnego Nurtu. Jego ludzie przepłynęli na drugą stronę rzeki statkami Blackfyre'ów, blokującymi port. Najwidoczniej jednak dostrzegli to obrońcy z Królewskiej Przystani i gdy wysłani ludzie przybyli na miejsce, w którym mieli znajdować jedzenie, znaleźli jedynie parę beczek mięsa i piwa. Jednak to nie był koniec niemiłych niespodzianek... Zaraz z nieba spadły na nich trzy dzbany Dzikiego Ognia. Trzeba powiedzieć, że mieli spore szczęście - większość ich ludzi umknęła przed ogniem, a ten niespecjalnie się rozprzestrzeniał, dlatego ucierpieli jedynie Ci, którzy nieszczęśliwie znaleźli się w bezpośrednim sąsiedztwie wybuchu. Pozostali wyciągnęli kogo się da, po czym dali ogniowi spalić resztę wioski, żeby na ich miejscu zbudować swoje obozowiska.
Lepiej sprawa miała się na rzecze. Katapulty trafiły na zgrupowanie barek rzecznych i ostrzelały je, topiąc osiem z nich. Pozostałe jednak umknęły, niosąc wieści o zajściu do Królewskiej Przystani.
Lepiej sprawa miała się na rzecze. Katapulty trafiły na zgrupowanie barek rzecznych i ostrzelały je, topiąc osiem z nich. Pozostałe jednak umknęły, niosąc wieści o zajściu do Królewskiej Przystani.
Nieznajomy
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Raport dotyczący drugiej strony rzeki rozzłościł go. Jakim cudem dali się tak zaskoczyć i do tego latające po niebie dzbany?!?! Kolejne raporty były jednak lepsze. Udało im się zatopić kilka barek, a reszta uciekła z podkulonymi ogonami do miasta i rozniesie wieści, że miasto wkrótce zacznie głodować.
Zanim dzień dobiegł końca, książę postanowił wysłać jeszcze poselstwo pod mury miasta. Mieli oni przekazać obrońcom, że Baratheon nie chce głodzić miasta, ani wyrządzać krzywdy jego mieszkańcom tak jak zrobił to pokojowo ostatnim razem. Zrobi to jednak, jeżeli zmuszą go do tego. Mogą jednak wydać im parszywą smoczycę i jej najbliższą świtę w kajdanach. Ród Targaryenów, pokonany i wyklęty przez Wielkiego Septona bowiem zrzekł się swego dziedzictwa i udał na wygnanie pod groźbą kary śmierci, jeżeli powróci na te ziemie. Miasto wówczas pozbędzie się blokady i wróci do poprzedniego życia. by potwierdzić swoje słowa w oczach obrońców, rozkazał także przyszykować katapulty do ostrzału murów miejskich.
Zanim dzień dobiegł końca, książę postanowił wysłać jeszcze poselstwo pod mury miasta. Mieli oni przekazać obrońcom, że Baratheon nie chce głodzić miasta, ani wyrządzać krzywdy jego mieszkańcom tak jak zrobił to pokojowo ostatnim razem. Zrobi to jednak, jeżeli zmuszą go do tego. Mogą jednak wydać im parszywą smoczycę i jej najbliższą świtę w kajdanach. Ród Targaryenów, pokonany i wyklęty przez Wielkiego Septona bowiem zrzekł się swego dziedzictwa i udał na wygnanie pod groźbą kary śmierci, jeżeli powróci na te ziemie. Miasto wówczas pozbędzie się blokady i wróci do poprzedniego życia. by potwierdzić swoje słowa w oczach obrońców, rozkazał także przyszykować katapulty do ostrzału murów miejskich.
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
29-30 czerwca 336 AC
Od strony Królewskiej Przystani nie nadeszła pozytywna odpowiedź. Nikt nie zamierzał wydawać Lyonelowi ich królowej, toteż zaczęli przygotowywać katapulty do ostrzału. Już nad ranem były gotowe i zaczęły ostrzeliwać mury przy Smoczej Bramie. Niestety z niską skutecznością. Prawie w ogóle nie skruszyli zamkowych murów, a już w okolicach południa spotkać ich miała odpowiedź ze strony obrońców. Z murów nie mieli już takich problemów. Wystrzelili kilkanaście dzbanów Dzikiego Ognia. Część trafiła w stare domostwa, które stały pod murami Królewskiej Przystani. 3 z nich trafiło blisko lub w katapulty Jeleni, które spłonęły pięknym, zielonym ogniem, a razem z nimi kilku ludzi Lyonela... Większe straty wywołały jednak te źle wycelowane. Nie tylko część domów spłonęła, ale ogień zaczął się rozprzestrzeniać na północny wschód, w stronę obozu Lyonela. Lokalni mieszkańcy nie byli w stanie powstrzymać pożaru. Poza tym ludzie Baratheonów zostawili jeszcze istniejące katapulty na pastwę ognia, przestraszywszy się zielonego płomienia, pomimo że jedna jeszcze nie zdążyły jeszcze się zająć.
Nieznajomy
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Tak jak się spodziewał, nie było co spodziewać się od tych tchórzy choć krzty honoru i moralności. Gdy tylko poinformowano go pożarze wywołanym dzikim ogniem, natychmiast rozkazał wykopać rów wokół obozu. Co prawda obóz został wzmocniony wałem ziemnym i rozbili go poza jakimikolwiek zabudowaniami, czy większą roślinnością. Nie było jednak co liczyć na szczęście i lepiej się zawczasu zabezpieczyć. To co mógł wycofał do obozu i rozkazał wezwać do siebie Edrica.
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Edric w czasie dotychczasowego oblężenia trenował z żołnierzami, pił z nimi i dzielił się opowieściami o przygodach wojennych oraz sprośnymi anegdotkami, a także upatrzył sobie całkiem ładną i cycatą, chociaż ciut pulchniejszą, markietankę. Tą ostatnią rozrywką pochłonięty był właśnie, kiedy dotarli do niego ludzie Lyonela zawiadomić o wezwaniu. Odprawił ich krzykiem, dokończył jeszcze robotę, zanurzył ostatni raz twarz w cyckach swojej kochanki i po odzieniu się na w spodnie, buty oraz luźno zarzuconą koszulę ruszył przez obóz do książęcego namiotu. Po drodze nałożył jeszcze zgarnięty przy wyjściu pas z mieczem oraz sztyletem.
Edric Storm.- Liczba postów : 66
Data dołączenia : 12/06/2018
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Wiele więcej do powiedzenia nie miał, ponieważ był bardziej wojownikiem niż dowódcą i jego preferowane taktyki skupiały się na najprostszych westeroskich rozwiązaniach takich jak szarże oraz masowa walka twarzą w twarz z przeciwnikiem. Tak więc... Pozostawało czekać na dogodną noc oraz wdrożenie planu w życie, a w tym czasie oddawać się rutynie życia obozowego - walki, opowieści, picie i chędożenie.
Edric Storm.- Liczba postów : 66
Data dołączenia : 12/06/2018
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Cieszył się, że Storm zgodził się z nim. A więc mieli już plan. Oczywiście pozwolił Edrickowi wziąć atak w szturmie, jeżeli ten chciał. Sam Lyo niestety musiał nadzorować całość, więc nie mógł iść ponownie w pierwszej linii. Nie pozostało mu już nic innego, jak wydać odpowiednie rozkazy i czekać na nieuniknione. W tym czasie tak jak jego wuj, zamierzał oddawać się obozowym czynnością. Trenować ze swoimi ludźmi, przebywać pośród nich i rozmawiać z nimi. W między czasie planować dalsze kroki i chędożyć dziewkę, która od prawie samego początku grzeje mu łoże.
Najpierw jednak rozkazy. Wszystko spisał i przekazał ustnie konnym, po czym wysłał ich do dowódców poszczególnych obozów. Kiedy to już skończył - a więc dobrą godzinę później - w końcu udał się na spacer obozem. W myślach już planował trening z ludźmi z Obdartego Sztandaru. Oni z pewnością mogli go wiele nauczyć i zamierzał to wykorzystać, póki miał czas...
Najpierw jednak rozkazy. Wszystko spisał i przekazał ustnie konnym, po czym wysłał ich do dowódców poszczególnych obozów. Kiedy to już skończył - a więc dobrą godzinę później - w końcu udał się na spacer obozem. W myślach już planował trening z ludźmi z Obdartego Sztandaru. Oni z pewnością mogli go wiele nauczyć i zamierzał to wykorzystać, póki miał czas...
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
1-9 lipca 336 AC
Kolejne dni były dla Baratheonów dość pomyślne. Bandyci próbowali podejść pod obóz, ale zostali wyrżnięci przez straż złożoną z ludzi Obdartego Sztandaru. Blokada miasta wciąż się utrzymywała, a kolejne machiny powstawały i strzelały w północny fragment murów. Barki zagrożone ostrzelaniem z katapult nie wypływały z przystani w Królewskiej Przystani, a miasto powoli zaczynało cierpieć z głodu. Trebusze także spisywały się dość dobrze. Po kilku dniach w ostrzeliwanym odcinku murów zrobił się wyłom. Plan mógł wkroczyć w decydującą fazę...
Ludzie z Królewskiej Przystani podjęli próbę spalenia trebuszy swoimi dzbanami... ale nic z tego nie wyszło. Ogień wybuchł i całkiem nieźle rozpalił się przed katapultami, a wiatr pchnął je w stronę machin... ale ogień nie mógł przejść przez usypane wały ziemne.
Do obozu wrócili także ludzie Araka. Odkryli, że faktycznie jedzenie było sprowadzane z ziem Goodbroka. Dlatego rozbili kilku ich rycerzy, wzięli w niewolę i zniszczyli stacjonujące tam barki. Po drodze natknęli się też na bandytów, ale bez problemu sobie z nimi poradzili.
Obecnie do rangi największego problemu urośli bandyci grasujący na okolicznych ziemiach. "Dornijskie Bestie" przy Rosby i kilka większych watażków pod Hayford sprawiali problemy tamtejszym lordom, którzy żądali od księcia zrobienia z tym porządku pod groźbą wycofania swoich orszaków, by samemu sobie z nimi poradzić. Przedstawiciele Mormonta także się denerwowali, chociaż byli mniej stanowczy niż dwaj lordowie - zapewne ze względu na to, że w ich okolicach było spokojniej.
Ludzie z Królewskiej Przystani podjęli próbę spalenia trebuszy swoimi dzbanami... ale nic z tego nie wyszło. Ogień wybuchł i całkiem nieźle rozpalił się przed katapultami, a wiatr pchnął je w stronę machin... ale ogień nie mógł przejść przez usypane wały ziemne.
Do obozu wrócili także ludzie Araka. Odkryli, że faktycznie jedzenie było sprowadzane z ziem Goodbroka. Dlatego rozbili kilku ich rycerzy, wzięli w niewolę i zniszczyli stacjonujące tam barki. Po drodze natknęli się też na bandytów, ale bez problemu sobie z nimi poradzili.
Obecnie do rangi największego problemu urośli bandyci grasujący na okolicznych ziemiach. "Dornijskie Bestie" przy Rosby i kilka większych watażków pod Hayford sprawiali problemy tamtejszym lordom, którzy żądali od księcia zrobienia z tym porządku pod groźbą wycofania swoich orszaków, by samemu sobie z nimi poradzić. Przedstawiciele Mormonta także się denerwowali, chociaż byli mniej stanowczy niż dwaj lordowie - zapewne ze względu na to, że w ich okolicach było spokojniej.
Nieznajomy
Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Nie Lut 17, 2019 7:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Przygotowania szły niesamowicie sprawnie. W ciągu kilku dni trebusze zrobiły swoje i byli niemal gotowi, by szturmować miasto. Także raport od Arakha był bardzo dobry. Tak jak książę się spodziewał, zapasy sprowadzali od Goodbrooka. Lyonel przysiągł sobie, że po zakończeniu wojny raz na zawsze pozbędzie się tego lorda tak jak Buckwell'a.
Nie mógł też się dziwić reakcji Rosby'ego i Hayford'a. Wszak Buckler porzucił wojnę i popłynął do domu, by go bronić wraz z królem. Szybko przejrzał raporty dotyczące stanu wojsk i wydał odpowiednie rozkazy. Piesze oddziały wprawionych najemników, wspomagane jeźdźcami Arakha miały natychmiast udać się na ziemie obu lordów i zająć się problemem. Przedstawicieli Mormont'a Baratheon udobruchał obietnicą, że wyślą odpowiednie oddziały po zakończeniu wojny, której koniec był już jak widać bliski...
Nie mógł też się dziwić reakcji Rosby'ego i Hayford'a. Wszak Buckler porzucił wojnę i popłynął do domu, by go bronić wraz z królem. Szybko przejrzał raporty dotyczące stanu wojsk i wydał odpowiednie rozkazy. Piesze oddziały wprawionych najemników, wspomagane jeźdźcami Arakha miały natychmiast udać się na ziemie obu lordów i zająć się problemem. Przedstawicieli Mormont'a Baratheon udobruchał obietnicą, że wyślą odpowiednie oddziały po zakończeniu wojny, której koniec był już jak widać bliski...
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Nieznajomy
Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Nie Mar 10, 2019 3:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Nieznajomy
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Nieznajomy
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Lyonel "Młot" Baratheon.- Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017
Re: Przedpola Królewskiej Przystani
Nieznajomy
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Similar topics
» Mury Królewskiej Przystani
» Ulice Królewskiej Przystani
» Okolice Królewskiej Przystani
» Przedpola Jeleniej Przystani
» Komnaty pary królewskiej
» Ulice Królewskiej Przystani
» Okolice Królewskiej Przystani
» Przedpola Jeleniej Przystani
» Komnaty pary królewskiej
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|