Pola Północy
Strona 1 z 1 • Share
Re: Pola Północy
12 marca 336 AC
Długo, bo przez aż pięć dni, kompania Tiriusa Hornwooda pozostawała niezauważona na ziemiach jego ojca. Zwiadowcy którzy ich dostrzegli, nie chcąc błędnie osądzać nikogo - co w obecnym stanie, było dość nierozważne, postanowili najpierw rozmówić się z przywódcą tabunu "podróżników" jak uznali w małej rozmowie miedzy sobą. Naturalnie podjechało dwóch, najbardziej wygadanych i elokwentnych w grupie. Reszta zwiadowców, w liczbie trzech pozostawała daleko na wzniesieniu, obserwując sytuacje z daleka. Gdy w końcu dwójka śmiałków dojechała do żołnierzy, zostali skierowani do Tiriusa, z którym się przywitali.
- Witaj. Jesteśmy żołnierzami na usługach Lrda Hornwooda. Co ma znaczyć to wtargnięcie, uprzednio o niczym go nie informując? - powiedział pewnie siebie, jeden z żołnierzy.
Drowned
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Północy
Tirius siedział sam na pniu oddalony o 200 jardów od obozu. Na wyciągniętej przed swoją twarzą ręce siedziała mu mała sikorka, patrzył się na nią i jakby próbował znaleźć z nią wspólny język. w momencie gdy obcy Żołnierz zadał pytanie, odleciała do góry. Lord podniósł oczy i zmierzył wzrokiem przybyszy. Naturalnie przerwanie mu kontaktu z sikorką lekko go zdenerwowało. Można było czuć wrogość Tiriusa do przybyszy na milę. Wielka postura i blade jak kamień ciało tylko dodawało mu grozy.
-Jaki lord włamuje się na swoje ziemie? Jeżeli służycie lordowi Hornwood to służycie mi.
Tirius wstał z pnia i stanął przed dwójką posłów prawie 2 głowy niższych od niego
-Jeżeli mówicie jednak, że służycie temu, co łamie święte prawa i śmie nazywać się władcą Hornwood, jest mi bardzo przykro ale będziemy musieli z was zrobić jeńców albo zabić, to już od was zależy. Jeżeli chodzi o tych nieszczęśników-wskazał na resztę zwiadowców na horyzoncie- to o nich się nie martw, nic im nie zrobimy a ich informacje o naszym położeniu i tak się im nie przydadzą, jedziemy do Dreadfort. Wy, czy chcecie czy nie, jedziecie z nami.
Tirius zawołał 3 ludzi na wypadek gdyby zwiadowcy chcieli uciec. Stał wysoki i groźny, patrzył się na ludzi w oddali. Widać było od razu, że ludzie Hornwooda go zdenerwowali, przez sam fakt oczywiście, że działają pod ręką jego ojca.
-Jaka jest wasza odpowiedź?
-Jaki lord włamuje się na swoje ziemie? Jeżeli służycie lordowi Hornwood to służycie mi.
Tirius wstał z pnia i stanął przed dwójką posłów prawie 2 głowy niższych od niego
-Jeżeli mówicie jednak, że służycie temu, co łamie święte prawa i śmie nazywać się władcą Hornwood, jest mi bardzo przykro ale będziemy musieli z was zrobić jeńców albo zabić, to już od was zależy. Jeżeli chodzi o tych nieszczęśników-wskazał na resztę zwiadowców na horyzoncie- to o nich się nie martw, nic im nie zrobimy a ich informacje o naszym położeniu i tak się im nie przydadzą, jedziemy do Dreadfort. Wy, czy chcecie czy nie, jedziecie z nami.
Tirius zawołał 3 ludzi na wypadek gdyby zwiadowcy chcieli uciec. Stał wysoki i groźny, patrzył się na ludzi w oddali. Widać było od razu, że ludzie Hornwooda go zdenerwowali, przez sam fakt oczywiście, że działają pod ręką jego ojca.
-Jaka jest wasza odpowiedź?
Tirius Hornwood.- Liczba postów : 8
Data dołączenia : 11/01/2018
Re: Pola Północy
Dwójka strażników spojrzała po sobie, wzrokiem pełnym obawy. Wyglądało na to że natrafili na tego szalonego syna Lorda Hornwood, który postawił całą krainę w stan gotowości. Nie mieli większego wyboru, gdyby próbowali ucieczki, najpewniej zostaliby zestrzeleni przez strzelców, lub zostali by dogonieni przez konnych renegata.
- Także zostajemy twoimi jeńcami. - oznajmił jeden z nich, a potem odwrócił się do pozostałych zwiadowców i uniósł zaciśniętą pięść w górę, co miało oznaczać żeby wracali i ostrzegli wszystkich. Wkrótce zwiadowcy odjechali, a Tirius miał wolną drogę do Dreadfort.. na razie.
- Także zostajemy twoimi jeńcami. - oznajmił jeden z nich, a potem odwrócił się do pozostałych zwiadowców i uniósł zaciśniętą pięść w górę, co miało oznaczać żeby wracali i ostrzegli wszystkich. Wkrótce zwiadowcy odjechali, a Tirius miał wolną drogę do Dreadfort.. na razie.
Drowned
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Północy
14-20/05/336AC
Przed kilkoma dniami ziemie za Murem dotknięte zostały okropnymi zamieciami utrudniającymi życie mieszkańcom tych surowych krain, a także patrolującym je braciom z Nocnej Straży. Ciemne chmury burzowe nie skończyły jednak jeszcze swej pracy. Pchane porywistymi wiatrami przemknęły nad Murem nie zatrzymując się długo nad Czarnymi Braćmi i obsypując ich ledwie symbolicznie białym puchem, po czym dotarły na terytoria Północy. Tam żywioły postanowiły przypomnieć o sobie poddanym Starków. Burze szalały na terenach Umberów, Karstarków oraz północnych peryferiach ziem Boltonów. Strzechy zrywało z dachów, burze śnieżne - o zgrozo! - uniemożliwiały skuteczną walkę z furią wichury i niszczyły plony, a kilka osób oraz domostw doświadczyło bliskiego spotkania z błyskawicą. Kiedy w końcu chmury rozwiały się i niebo zostało oczyszczone, pozostał jeszcze spory opad śniegu mogący w najbliższym czasie utrudnić podróżowanie w regionie. Ludzie zadawali też sobie bardzo ważne pytanie - Czy taka pogoda oznacza, iż lato ma się ku końcowi? W końcu jak mawiali Starkowie... Zima Nadchodzi...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Północy
01/06/336AC
Pośród otaczających Barrowton wzgórz pojawiła się głośna i groźna banda rozbójników, która mimo rozmachu z jakim dokonywała napadów oraz świętowała wciąż unikała spotkania ze sprawiedliwością jaką chcieli jej przedstawić ludzie Dustinów. Bandyci napadali na kupców oraz zwykłych podróżnych, a także dworowali sobie z lordowskich patroli i osoby samego lorda, a nawet z króla we własnej osobie. Z niektórych wsi również brali co chcieli, często uciekając się do użycia siły, ale podobno z innymi mieli dobry kontakt i ubijali jakieś interesy, albo urządzali wielkie popijawy po stodołach czy - rzadziej, bo i ich niewiele - karczmach. Przywódca zbójców zaś nieznany był z imienia, ale mówili, że jego ludzie nazywają go Królem Kurhanów i żaden człowiek pośród tych wzgórz nie jest w stanie dorównać mu w przebiegłości. Bandyci dla regionu rzadko kiedy są dobrą nowiną, a w tym wypadku okazało się jeszcze, że na Północy pierwszy raz od stuleci jest więcej niż jeden król. Czas pokaże co z tego wyniknie...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|