Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata Małej Rady

Go down

Komnata Małej Rady Empty Komnata Małej Rady

Pisanie  Daemon Targaryen. Sob Sty 13, 2018 11:54 pm

.
Daemon Targaryen.
Daemon Targaryen.

Liczba postów : 55
Data dołączenia : 29/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Daemon Targaryen. Sob Sty 13, 2018 11:56 pm


1 lutego, komnata małej rady
W sali, oprócz króla, znajdował się Lord Rykker, Rosby oraz Stokeworth. Król powitał osobiście każdego z nich, konwersując przez chwilę o błahostkach. Następnie zajął należne królowi miejsce, chwycił w ręce puchar wypełniony po brzegi rubinowym winem z Reach oraz zaczął monolog.
- Panowie, jak wiecie, Baratheonowie, Blackfyre’wie oraz Lannisterowie zawiązali sojusz, który jednoznacznie jest wymierzony przeciwko nam. Dlatego musimy działać sprawnie i bezlitośnie. Chciałbym poznać jaki jest obecnie was stan wojska, zaś do Ciebie, lordzie Namiestniku – skierował wzrok na Rykkera – jak wygląda stan twej floty.


Ostatnio zmieniony przez Daemon Targaryen dnia Nie Sty 14, 2018 11:07 pm, w całości zmieniany 2 razy
Daemon Targaryen.
Daemon Targaryen.

Liczba postów : 55
Data dołączenia : 29/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 16, 2018 12:39 am

Panowie po zebraniu się w sali, złożyli raporty z których wynikało, że mogli wystawić kolejno:
- Lord Rykker dziewięćset piechoty, czterystu łuczników i dwustu pięćdziesięciu konnych
- Lord Rosby osiemset piechoty, trzystu pięćdziesięciu łuczników i dwustu pięćdziesięciu konnych
- Lord Stokeworth siedemset pięćdziesiąt piechoty, trzystu łuczników i dwustu konnych
Ze słów Namiestnika wynikało, że flota Rykkerów i Targeryenów to łącznie dwadzieścia pięć galer wojennych. Rosby poczęstował się winem, wszyscy czekali też na kolejne słowa Króla. Zapowiadało się na istotne plany i decyzje.

Travolta
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Daemon Targaryen. Sro Sty 17, 2018 11:34 pm


Król akurat opróżnił cały puchar, podczas gdy jego lordowie zdawali mu raport z liczebności armii. Od czasu od czasu skubnął także dojrzałe, purpurowe winogrono, leżące w misie naprzeciw. Po zakończonych przemowach król pochylił się oraz przemówił:
- W najbliższym czasie udam się na spotkanie z Lordem Tullym, naszym sojusznikiem oraz przyjacielem, aby ustalić z nim pewne niezmiernie istotne kwestie. Lordzie Rykker, rozpocznij zbieranie żywności oraz szkolenie jak największej grupy żołdaków do obrony stolicy. Roześlij również wici do chorążych, aby Ci również podjęli podobne kroki. Obawiam się, iż wojna jest nieunikniona i zapewne w przeciągu dwóch miesięcy Westeros ogarnie pożoga. Zaś my mamy potężnych nieprzyjaciół. Dlatego też wysłuchajcie uważnie moich rozkazów...
Po zakończonej naradzie, jeżeli lordowie nie mieli żadnych uwag, król pożegnał się z nimi oraz rozpoczął przygotowania do wyjazdu.
Daemon Targaryen.
Daemon Targaryen.

Liczba postów : 55
Data dołączenia : 29/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lut 07, 2018 12:12 pm

27/02/336AC

Gdy król Daemon przybył do stolicy i udał się do swojej samotni by wysłuchać raportów, czekała już na niego jedna ważna wiadomość. Zwołane zostało spotkanie Małej Rady w związku z pewnymi niepokojącymi wydarzeniami na północnych obrzeżach królestwa. Gdy Jego Miłość przybył na miejsce, członkowie zgromadzenia już czekali, radzi, że ich władca zdążył akurat przybyć z Riverrun w tej właśnie chwili. Maester przedstawił listy z Solanek i Maidenpool, których lordowie informowali o flocie okrętów wypełnionych żołnierzami, które wpłynęły do Zatoki Krabów. Statki nie wdały się w walkę z ich ludźmi, acz kierowały się w górę Tridentu, w stronę ogarniętych wojną terenów Dorzecza. Podawali się za najemników na usługach Blackwoodów. Lordowie zgromadzeni w sali nie wyglądali na zadowolonych z zaistniałej sytuacji, acz żaden nie wydawał się specjalnie gniewny.
Król za to był wzburzony takimi poczynaniami swoich sąsiadów, jednak rozwaga powstrzymywała go od pochopnych decyzji. Nakazał jedynie poinformowanie lordów Whenta, Godbrooka i Roote'a o zebrani dodatkowych sił oraz wzmocnieniu patroli na granicy. Nie chciał by jacyś parszywi najemnicy Blackwoodów czy inne niedobitki z tej ich wojenki wchodziły na jego ziemie i oddawały się grabieży. W końcu wszyscy wiedzieli jacy potrafią być maruderzy...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Shireen Baratheon. Sro Sty 23, 2019 9:01 pm

14/06/336AC - wieczór

Czerwona Twierdza znajdowała się w ich rękach. Po wydaniu swoim ludziom odpowiednich rozkazów i zajęciu się jeńcami, wyzwolonymi żołnierzami, sprawą Warowni Maegora oraz zdobyczami, królowa urządziła sobie małą wycieczkę po zamku. Tyle czasu minęło od kiedy była tutaj po raz ostatni... Wiele się od tamtej pory zmieniło, trudno było temu zaprzeczyć. Jednak spokojnie, jeszcze będzie czas by zamek doprowadzić do porządku.
Wspominała również wcześniej, że trzeba sprowokować Durrana do bitwy na północ od miasta. Trzeba było więc zorganizować naradę, na którą zebrała swoich najważniejszych oficerów w komnacie Małej Rady. Goniec wysłany do ruin Wielkiego Septu miał zaprosić lorda Roote'a i jego małą panią. Kiedy przybyli, albo przynajmniej jedno z nich, można było zacząć szkicować plan.
- Jak już wszyscy wiedzą dzięki informacjom dostarczonym nam przez lorda Wendwatera, wojska Durrana mają nad nami przewagę liczebną. A przynajmniej będą mieć, jeśli pozwolimy im się dłużej zbierać - rozpoczęła. - Dlatego musimy sprowokować go do bitwy na północ od miasta, najlepiej dzień drogi. Jeżeli uda nam się rozbić jego obecną armię i pogonić, nadchodzące nie będą miały się z czym połączyć. Może nawet uda nam się schwytać samego Durrana, albo przynajmniej jego syna.
- Co do samej bitwy... Użyjemy dzikiego ognia, który w zabezpieczonych wozach i pod osłoną nocy zostanie przetransportowany na miejsce wyznaczone na bitwę. Tam zostanie zakopany. Wysłane przodem oddziału stworzą linię wzdłuż naszych szeregów, zedrą wierzchnią warstwę ziemi wraz z trawą i przygotują doły na dzbany, które następnie ukryją tam kilka centymetrów pod ziemią. W ziemi dziki ogień powinien mieć odpowiedni chłód, ale kiedy setki zbrojnych zaczną po nim biec powinien stracić stabilność i eksplodować - wyjaśniła spokojnie. - Linia zakopanych dzbanów zostanie utworzona na sto metrów przed naszymi szeregami, aby łucznicy Durrana nie wywołali eksplozji próbując podejść na odległość strzału. Walki dystansowej nie wygrają, moi myryjscy kusznicy łatwo powinni poszatkować poborowych strzelców z Ziem Burzy. Kiedy ich wojska ruszą do ataku, pierwsze szeregi eksplodują, zaś reszta będzie odcięta od naszych ludzi linią ognia. Dlatego też całą jazdę skupimy na skrzydłach, aby móc bezpiecznie uderzyć na wyhamowane siły Durrana z boków. Jeżeli wszystko przebiegnie dobrze, jego armia powinna pójść w rozsypkę i zostać pogoniona przez naszą konnicę, zostawiając nadciągające posiłki bez punktu docelowego.
Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sro Sty 23, 2019 9:08 pm

Czerwona Twierdza poddała się Shireen! Niebywałe. Alysanne nie podejrzewała jej o jakiekolwiek umiejętności dyplomatyczne ani tego, że zdecyduje się na negocjacje. Musiała bowiem zaoferować tutejszym obrońcom całkiem dobre warunki skoro zdecydowali się złożyć przed nią broń. Poza tym czuła się do pewnego stopnia dotknięta. Jej "mała", królewska dumka została zszargana tym, że obca kobieta pierwsza weszła do JEJ domu. Do miejsca, w którym się urodziła i wychowywała. Nie tak sobie wyobrażała powrót do Czerwonej Twierdzy. A jednak musiała wchodzić za nią, jakby była jakimś potulnym pieskiem. Alysanne tego dnia jednak dość się nawściekała i miała zdecydowanie poważniejsze zmartwienia niż jej problemy kto pierwszy gdzie wejdzie. Miała tylko nadzieję, że nie posadziła swego dupska na Żelaznym Tronie...
Dotarłszy jednak na miejsce z lordem Rootem, Alysanne zajęła miejsce w Komnacie Małej Rady, w której wygodnie się rozsiadła. Prawdę mówiąc nie miała tu okazji nigdy być, bo i w jakim celu byłaby tu potrzebna? Dlatego chwilę rozglądała się z ciekawością nim poczęła z uwagą wysłuchiwać planu Shireen, w międzyczasie streszczając Luthorowi, o ile sam nie dostał raportu od Shireen, rewelacje, że Durran zdecydował się ściągnąć posiłki. Nie zagłębiała się jednak w ich jakość, lepiej by chwilowo tego nie wiedział (w końcu mógł się jeszcze rozmyślić ze wspierania jej w całej tej awanturze).
- To bardzo ciekawy plan... - Zauważyła Alysanne, choć nie znała się na prowadzeniu wojen i bitew, ale na samo słowo "dziki ogień" w oczach można było zauważyć niebezpieczny błysk. Targaryeni kochali ogień. - ... ale zauważam tu pewien problem. Lyonel i prawdopodobnie Durran, rozbijają się aktualnie o mury Antlers. Zakładając nawet, że je zdobyli, to nie widzę powodu dla którego mieliby maszerować na złamanie karku w naszym kierunku. Czemu mają się wdawać z nami w bitwę, w której liczby są mocno wyrównane, a zwycięstwo niepewne, jeśli mogliby spokojnie poczekać kilka dodatkowych dni na przybycie posiłków, a następnie zgnieść nas samą przewagą liczebną?


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:25 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Shireen Baratheon. Sro Sty 23, 2019 10:35 pm

- Durran nie zna liczebności naszych sił, zwiadowcy Lyonela byli mordowani i oślepieni - odpowiedziała sucho. - Jedyne co wie to te informacje, jakie przedstawili mu wysłannicy posłani do jego obozu z fałszywymi raportami. Przedłużanie wojny tymczasem z pewnością nie wpływa dobrze na kondycję finansów Końca Burzy i z pewnością ich już męczy - stwierdziła. - Podobne zwycięstwo jest nam potrzebne, więc trzeba się o nie postarać. Jeżeli nie przyjmą wyzwania, wtedy dopiero będziemy martwić się rozbiciem ich wraz z ich posiłkami, co również powinno być możliwe z zastosowaniem podobnej strategii.
Plan był ryzykowny, to prawda. Ale co w obecnej sytuacji nie było? Każdy ruch wiązał się z możliwością niepowodzenia, a nawet totalnej klęski, jednak najgorsze co można było zrobić to zostać na miejscu i czekać... Czekać na nadejście wszystkich armii i utratę tego co udało się ugrać, żeby później siedzieć pod oblężeniem z lądu oraz wody do wyczerpania zapasów i konieczności kapitulacji.
Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sro Sty 23, 2019 11:00 pm

Alysanne stukała palcami o blat stołu. Rozumiała doskonale o czym mówiła Shireen. Musieli pokonać siły Końca Burzy nim się połączą żeby mieć jakiekolwiek szanse na wygraną bowiem sama dziewczyna nie wierzyła, że będzie to możliwe nim dwie armie się połączą. Nie mieściło jej się to w głowie, nawet jeśli mieliby po swojej stronie dziki ogień. Wątpiła jednak, że Durran lub Lyo będą na tyle głupi by pomaszerować prosto na nich, tym bardziej, że nie znają dokładnych rozmiarów ich sił. Pokręciła tylko głową.
- Bitwa obronna ma tą zaletę, że możemy przygotować dziki ogień, ale zdajemy się na nadzieję, że nieprzyjaciel nie połączy swoich sił przed marszem na nas. W Duskandele już stoją siły posiłkowe Durrana i albo już maszerują na Antlers lub Stokeworth albo wkrótce pomaszerują, gdy tylko dotrze druga fala jego posiłków. Wróg albo czeka lub maszeruje, ale nic o nas nie wie. Nie wie też, że my wiemy o dokładnym stanie jego sił. Czy rozsądnie byłoby oddawać im inicjatywę? Od początku wojny, to my jesteśmy stroną, które stosuje manewry. Zaatakujmy i tym razem. Moglibyśmy zaskoczyć siły posiłkowe pod Duskandele. Nikt się nas tam w końcu nie spodziewa. - Alysanne wyrażała swoje wątpliwości. Nie do końca wierzyła, że nieprzyjaciel byłby skłonny na nich pomaszerować całkowicie na ślepo i zaryzykować bitwę, gdy wystarczy poczekać kilka lub kilkanaście dni by odnieść całkowite zwycięstwo. Być może Lyonel byłby skłonny do takiego ataku, do młodzieńczej brawury, ale Durran miał już swoje lata i spodziewała się po nim większej rozwagi.


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:26 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 24, 2019 5:02 pm


Odpowiedź od strony Warowni Maegora nie nadchodziło. Wszystko wskazywało na to, że obrońcy, mimo tragicznej sytuacji, postanowili nie poddać twierdzy i czekać. Na co? Być może liczyli na szybki powrót króla Durrana do stolicy i ich uwolnienie? Wyrazili jednak ochotę wypuszczenia z Warowni Maegora osób niezdolnych do walki - kobiety, dzieci i sługów zamkowych także.
Lord Roote przyglądał się całej rozmowie z boku. Nie odzywał się, dopóki nie przyjął całej istoty planu Shireen. Raport dotyczący wojsk, jak Alysanne dowiedziała się przed naradą, miał okazję już zobaczyć. Gdy Targaryenka rzuciła pomysł wyruszenia na Duskendale, pan Miasteczka Lorda Harrowaya pokręcił głową i stwierdził:
- Nie widzę szansy, żeby to cokolwiek przyniosło. Stamtąd ciężko będzie nam się gdziekolwiek wycofać, a Durran i tak na nas pomaszeruje gdy zechce. Będziemy do tego szczególnie narażeni na ataki Blackfyre'ów i ich floty od morza. Bardziej podoba mi się pomysł obrony Królewskiej Przystani przy pomocy Dzikiego Ognia. W końcu będą musieli na nas ruszyć. Nawet jeśli połączonymi siłami, to jest to jedna z naszych nielicznych szans wobec takiej przewagi liczebnej. Chociaż chciałbym posłuchać jak dokładnie królowa Shireen chce zakopać te dzbany? Raczej nie w linii prostej, bo wtedy zmasakrowalibyśmy co najwyżej pierwsze szeregi wroga. Jestem pewien, że da się to sprytniej ustawić... - urwał, spoglądając się na Baratheonkę. Po uzyskaniu odpowiedzi kontynuował: - Niemniej, ja spróbowałbym jeszcze innej opcji. Krainy Burzy jeszcze nie zaznały smaku wojny. Najwyższy na to czas. Mamy Wendwater, doskonałą bazę wypadową. Jak ludzie Durrana zaczną bać się o swoje domy, to natychmiast wrócą - lub nakłonilibyśmy ich wreszcie do negocjacji, które w obecnej sytuacji trzeba przynajmniej rozważyć. A garnizon w Królewskiej Przystani można zostawić, odpowiednio przygotowany do posługiwania się Dzikim Ogniem odpowiednio uszczupli siły wroga w razie próby odbicia miasta.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 24, 2019 7:30 pm


Alysanne zżymała się. Być może jej pomysł rzeczywiście nie był tak dobry jak sądziła, ale miał tą zaletę, że nie oczekiwali nieuniknionego. Roote miał jednak rację, nawet gdyby zwyciężyli pod Duskandele, to w ich sytuacji niewiele by się zmieniło. Sam też wyszedł z propozycją, ale chyba jeszcze gorszą od jej.
- Splądrowanie Ziem Burzy byłoby świetnym pomysłem i bym się na niego zgodziła, ale mamy w nim pewne szkopuły. Nie ufam Złotym Płaszczom. Musielibyśmy zostawić w mieście dostatecznie silny garnizon by nie tylko trzymał ich w ryzach by nie pomyśleli o zdradzie, ale i nieprzyjaciela na zewnątrz. Poza tym jak nie szturmem, to wezmą miasto głodem. W przeciągu kilkunastu jeśli nie kilku dni oblężenia w mieście zacznie brakować żywności, a wtedy ludzie wyjdą na ulice i sami otworzą Durranowi i Lyonelowi bramy. Zresztą nawet bez oblężenia będziemy mieć problemy z żywnością... Jakby tego było mało, to Czarni niedługo wpłyną i zablokują miasto od strony morza, a pewnie i Czarnego Nurtu. Wtedy znaleźlibyśmy się w potrzasku na całkowicie wrogim terytorium bez możliwości wycofania się... - Potarła skronie. Ich sytuacja była ciężka. - Jakkolwiek nie podoba mi się pomysł Shireen, to chyba nie mamy innego wyjścia jak spróbować wydać Durranowi walną bitwę. Choć w żołądku mnie ssie na myśl, że przyjdzie mi na własne oczy zobaczyć Pola Zielonego Ognia... - Alysanne zamyśliła się na moment. - Jeśli chcemy wykorzystać Dziki Ogień przeciwko Durranowi i jego armii, to będziemy potrzebować go doprawdy wiele. Jeszcze przed naszym "sojuszem" wysłałam do miasta ludzi w poszukiwaniu Dzikiego Ognia, ot na wszelki wypadek. Jeden skład mamy pod Czerwoną Twierdzą i jestem pewna, że w mieście może być go znacznie więcej. Garść ludzi mogła go nie znaleźć, ale teraz mamy ich setki i nie musimy się ukrywać z naszym zamiarem. Moglibyśmy bez trudu przetrząsnąć miasto i być może znaleźć go więcej... - Raz jeszcze zamilkła by zebrać myśli. - Poza tym, skoro i tak przygotowujemy pole usiane ogniem i wydamy im bitwę obronną, to można i przygotować inne niespodzianki, prawda?


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:26 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Shireen Baratheon. Czw Sty 24, 2019 9:26 pm

Shireen zazgrzytała zębami. Marsz na Duskendale? Przecież to szaleństwo, zostaną wzięci w dwa ognie i rozerwanie próbując z marszu zmierzyć się z Obdartym Sztandarem. Szczęśliwie lord Roote okazał się trochę mniej bezużyteczny niż sądziła, odradzając podobną decyzję.
- Pod Duskendale przebywa Obdarty Sztandar, małe szanse na wzięcie ich z zaskoczenia, a atakując ich siły wspierane jeszcze najpewniej przez Rykkera ponieślibyśmy srogie straty - powiedziała. - Nie mówiąc już o tym, że Durran mógłby już oblegać Stokeworth i stać prosto na naszej drodze, albo wziąć nas w kleszcze. Jego armia nie jest już całkiem ślepa tak jak siły Lyonela pozbawione konnicy.
Perspektywa ruszenia na Ziemie Burzy również nie byłaby zła, gdyby nie to, że zaraz zostaną odcięci przez flotę Blackfyre'ów od ziem na północ od Czarnego Nurtu. Wtedy Durran mógłby spokojnie odbić wszystko co tutaj zdobyli, zaś w Ziemiach Burzy mogło pozostać wystarczająco wielu ludzi żeby obsadzić silnie zamki, a następnie zorganizować konkurencyjną dla nich armię w Deszczowym Lesie. Nie mówiąc już o tym, że z ich siłami na południu nie potrzebowałby swoich posiłków i mógł je bezpiecznie odprawić do obrony swego domu, samemu zostając tutaj. Podobnymi przemyśleniami podzieliła się oczywiście w typowy dla siebie suchy i rzeczowy sposób.
- Bitwa to nasz najlepszy strzał - stwierdziła, po czym spojrzała na Roote'a. - Ustawienie dzbanów w linii gwarantuje równą eksplozję pierwszych szeregów Durrana na całej długości jego maszerujących sił. Eksplozja najpewniej zabiłaby trzy, może cztery szeregi, a ludzi w kolejnych lżej lub ciężej poparzyła wykluczając ich z walki. Żołnierze za nimi zaś zobaczyliby jak setki ich kompanów giną w mgnieniu oka trawione ogniem, zaś kolejni padają wrzeszcząc w agonii na ziemię... Podejrzewam, że podłamałoby to ich morale i tak jak wspomniałam wcześniej zagrodziło im drogę naprzód, co w chaosie mogłaby wykorzystać nasza jazda opadając na ich skrzydła i zmuszając do raczej nieskoordynowanego odwrotu - powiedziała dość spokojnie jak na opisane przez siebie makabryczne sceny. - Część dzbanów zamierzałam zachować na tyłach przy katapultach, aby móc wywołać pożary na flance w razie szarży konnych Durrana. Nagłe wybuchy ognia nawet jeśli nie będą celne na tyle by zabijać, powinny spłoszyć konie i uniemożliwić im skuteczną szarżę, a może nawet całkowicie rozbić formację - wyjaśniła. - Jakie inne rozmieszczenie dzbanów w ziemi byś sugerował, lordzie? Równa linia gwarantuje równy efekt. Rozmieszczenie dzbanów nierówno wiąże się z możliwymi komplikacjami. Po wybuchu jednego Durran może zatrzymać natarcie orientując się co się dzieje, a nawet sami żołnierze mogą zatrzymać się korzystając ze szczątkowego instynktu. Wybuch pierwszego dzbana może też pry ich wrażliwości pociągnąć za sobą kolejne, które przez oddalenie nie sięgną sił Baratheonów w pełni.
Shireen zamyśliła się na chwilę.
- Gdybyśmy znaleźli ich jednak wystarczająco wiele, moglibyśmy utworzyć linię naprzeciw jego sił, zginając ją na bokach w kierunku wojsk Końca Burzy... Pierwsze szeregi wpadłyby w pułapkę, a reakcja łańcuchowa sprawiłaby, że utworzyłby się wokół nich pierścień płomieni. Wolną przestrzeń mieliby tylko za sobą, ale w tym momencie nasza jazda mogłaby okrążyć pożogę i uderzyć na nich od tyłu, spychając ich w płomienie. Do tego potrzebowalibyśmy jednak naprawdę wiele dzikiego ognia i nie wiadomo czy rozmiar pułapki zostałby dobrze wymierzony... Bardzo ryzykowne.
Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 24, 2019 10:13 pm


- Nie ryzykowałabym zakrzywiania linia dzbanów z ogniem w jego kierunku, chyba, że wcześniej będziemy wiedzieć jakie ma siły. Jeśli Durran zdecyduje się połączyć swoje siły, to będzie miał więcej ludzi, a więcej ludzi będzie się równało dłuższej linii. Będzie mógł chcieć wykorzystać przewagę liczebną i obejść nasze flanki, a to będzie oznaczać, że stanie się to co chcesz uniknąć. Część oddziałów na skrzydle eksploduje i spłoną, a oddziały w centrum będą daleko od strefy rażenia i linii ognia, dzięki czemu będą mogli się wycofać... Lepiej chyba będzie zostawić zapas dzikiego ognia i zbudować więcej katapult i przy ich pomocy będziemy szachować próby flankowania... - Zawahała się. - A co ze skorpionami? Czy nie powinny one stać na murach miejskich? Skoro chcemy mu wydać bitwę w polu, to musimy wykorzystać przeciw niemu wszystko co mamy, a one zapewniłyby nam większą siłę ognia. - Popatrzyła się na Shireen i Luthora. Nie do końca wiedziała czy skorpiony znajdowały się na swoim miejscu czy też nie, ale jeśli tak, to byłby to dodatkowy atut, których tak im brakowało.

Alysanne nagle wpadła na jeszcze jeden pomysł, którym postanowiła się również podzielić. Szczęściem nie był to ten z gatunków militarnych, gdyż jak się okazywało, te nie leżały w jej kompetencjach.
- Lord Roote ma jednak rację w jednej kwestii... Czemu by nie spróbować poprosić Durrana o pokój już teraz? Prosząc o pokój zasugerujemy mu, że jesteśmy słabi i zachęcimy go do marszu na nas, a przecież o to nam chodzi, czyż nie? - Zawahała się na moment. - A nawet możemy pójść o krok dalej. Pokażmy, że jesteśmy podzieleni. Wyśle poselstwo pod Antlers pod chorągwią pokoju w swoim imieniu w celu rozpoczęcia układów. Już raz podstawiliśmy Whentów z sugestią, że przejdą oni na stronę Końca Burzy, gdy dojdzie do bitwy, czemu by nie zrobić tego na większa skalę? Żeby wyrazić się jasno i prosto - dla ratowania resztek królestwa i swojego życia mogłabym pomóc Durranowi zniszczyć i jego problem - Shireen. To mogłoby go zachęcić do bezpośredniego marszu na nas.


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:27 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Shireen Baratheon. Pią Sty 25, 2019 7:39 pm

- Nie chcemy wydawać bitwy w polu mając mury tuż za plecami, a tak by było gdybyśmy chcieli by skorpiony z murów miały zasięg - oznajmiła. - Chcemy wciągnąć go do walki dalej na północ, aby poczuł się pewniej, kiedy nie będzie miał wrogiego miasta w zasięgu wzroku i będzie sądził, że jest w stanie odciąć nam drogę odwrotu. Skorpiony jednak można zamontować na wozach i zabrać, mogą przydać się na polu bitwy... Produkcja dodatkowych katapult też będzie wskazana, a może nawet trebuszy. Nie chcemy by Durran miał nad nami przewagę w machinach, jej brak zmusi go do szybszego popchnięcia naprzód piechoty.
Shireen zgrzytnęła zębami. Znowu jakieś podchody i udawane zdrady, jakby nie mogli po prostu postawić na dobrą taktykę i pokonanie wroga w otwartym polu.
- Nie mamy czasu przerzucać się posłańcami, każdy dzień zwłoki daje Durranowi czas na zebranie większych sił. Należy wysłać do niego jedno poselstwo z wezwaniem do bitwy i uderzyć w jego dumę, aby musiał zawalczyć jeśli nie chce stracić szacunku swoich chorążych. Jednocześnie w tym czasie przygotować wszystko na wybranym polu.
Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pią Sty 25, 2019 8:34 pm


- Niejasno się wyraziłam, ale o to mi właśnie chodziło... - Powiedziała lekko Alysanne. - Żeby zabrać skorpiony ze sobą. Jeśli przegramy bitwę, to i tak na nic nam się na murach nie przydadzą, w końcu nie będzie miał ich kto bronić... Nie pozostanie nam więc chyba nic innego jak wybrać pole bitwy i się na nim przygotować. Rozłożyć katapulty, zbudować trebusze, umocnić pozycje... Można nawet rozsiać krucze stopy w co bardziej newralgicznych punktach. - Alysanne wzruszyła jednak ramionami. - To już chyba zostawię wam. Myślę, że znacznie lepiej się porozumiecie.

- Tymczasem, skoro Czerwona Twierdza jest w... NASZYCH rękach, to udam się do maestera. W moim stanie przydałaby mi się w końcu fachowa opieka. - Nie wspominając o porządnym łóżku i ciepłej kąpieli, a nie o namiotowych rarytasach, ale nie miała zamiaru siedzieć w zamku pełnym żołnierzy, którzy przysięgli wierność Shireen. Mogła się tylko pocieszać, że za kilka, może kilkanaście dni nastąpi rozstrzygnięcie. Albo zwyciężą albo poniosą sromotną porażkę. Tylko co wtedy?


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:27 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Shireen Baratheon. Pią Sty 25, 2019 11:49 pm

- Pole bitwy zostanie odpowiednio przygotowane - odparła sucho, po czym spojrzała na swoich oficerów. - Niech jutro z samego rana kompania posłów wyruszy do Durrana i wezwie go do bitwy. Oby tylko brzmieli przekonująco.
Dziewczyna jak zwykle na zbyt wiele sobie pozwalała.
- W moich rękach - poprawiła Alysanne beznamiętnie. - Ser Davosie, odprowadź lady Alysanne do maestera i upewnij się, że nic się jej ne stanie w czasie pobytu na zamku.

Po pozbyciu się Targaryenki można było zająć się planem bitwy. Na północ od Królewskiej Przystani - w odległości maksymalnie dnia marszu - chciała znaleźć jak najlepsze do zajęcia miejsce. Możliwe wzgórza, które pozwoliłyby ich siłom zająć lepsze pozycje, a także jakieś laski - ale to już bardziej z tyłu - żeby ukryć potencjalne wsparcie. Po odnalezieniu takiego miejsca należało pod osłoną nocy i z zachowaniem wszystkich środków bezpieczeństwa przetransportować dziki ogień i zakopać go w wyznaczonym miejscu zgodnie z planem. Na środku linii dzikiego ognia miało zostać około dziesięciometrowe przejście dyskretnie oznaczone palikami. Jeszcze okazałoby się, że Durran chce przed bitwą spotkać się na rozmowę między wojskami i trzeba przejechać... W miejscach, gdzie ustawione zostałyby katapulty żołnierze mieli wykopać większe doły i postawić nad nimi dachy, tworząc w ten sposób chłodne, półpodziemne składziki na dzbany przeznaczone do wystrzałów. Poza tym pięćset zdobycznych koni Shireen przekazała na wyzwolonych i uzbrojonych w oręż jeńców i pokonanych w walce ludziom Goodbrooka i Hogga, aby zwiększyć liczbę swojej jazdy. W mieście miały powstawać trebusze - dwa lub trzy - i katapulty. Wszystkie skorpiony zaś miały być montowane na wozy. Należało również zadbać o odpowiedni zapas amunicji, w końcu bełt ze skorpiona uderzający w ciasną formację przebije kilku ludzi... A kiedy ludzie Durrana zaczną przelewać się przez ciasną, dziesięciometrową linię w ścianie dzikiego ognia... Będą idealnym celem...
Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sty 26, 2019 1:41 am


Gdy pomieszczenie wreszcie opuściła królowa Alysanne w asyście starego Cebulowego Rycerza, lord Roote, pierwej oczywiście pożegnawszy ją odpowiednio, odetchnął z ulgą, czując, że może wreszcie porozmawiać o poważnych sprawach z kompetentnymi osobami.
- Pani... - zwrócił się jeszcze do Shireen. - Mam wątpliwości co do licznego rozmieszczania Dzikiego Ognia w ziemi. Oczywiście zgadzam się co do użyteczności dzbanów oraz ich wpływu na morale. Czy jednak ustawianie ich w jednej linii nie naraża nas na ryzyko zmarnowania zasobów, jeżeli Durran zechce podejść inaczej niż zupełnie w szyku na wprost? - zrobił pauzę, szukając u Shireen zrozumienia. - Chodzi mi o to, że większy efekt przyniosą pewnie, jeżeli będziemy ich używać do ostrzału z katapult czy trebuszy. Zamiast próbować wyginać ich w dłuższą linię i otaczać, proponowałbym zagrodzić ich drogę od flanki za pomocą ognia z katapult. W zasadzie uzyskalibyśmy dzięki temu większą elastyczność w działaniu... - próbował wyjaśnić. - Można by też z trebuszy ostrzelać Dzikim Ogniem ich głębsze pozycje, choćby tam gdzie poczuliby się zbyt pewnie. I wtedy uwięzić część ich, sił jak Aegon na Polach Ognia, żeby się usmażyli. Jeśli tylko pogoda dopisze... I mam jeszcze jedną propozycję, choć może trochę abstrakcyjną. Co gdyby zakopać kolejne dzbany pod ziemią, jeżeli faktycznie chcemy je tak głęboko dawać, na tyle głęboko by stąpanie żołnierzy ich nie uruchomiło, ale wybuch tuż obok już tak? Jeżeli oczywiście byłoby to możliwe - wtedy wybuch takich dzbanów doprowadziłby do zapaści ziemi i jeszcze większego zdezorientowania, przerażenia i strat po stronie Durrana. - westchnął. - I jeżeli miałoby to przynieść nam choć cień szansy powodzenia - może by wysłać kogoś do dowódców Obdartego Sztandaru, żeby spróbował przekupić go do zdrady? Wtedy mielibyśmy realne szanse na zwycięstwo...
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Małej Rady Empty Re: Komnata Małej Rady

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach