Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Tarbeck Hall

Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Atlovart Reyne Sro Maj 08, 2024 11:53 am

* Tereny okalające bezpośrednio Tarbeck Hall. Przekrój pól, ogrodów, lasów i traktów. *
Atlovart Reyne
Atlovart Reyne

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 28/04/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Atlovart Reyne Sro Maj 08, 2024 12:53 pm

Wczesną porą 02/08/8PP


Zieloniutka, niska i jeszcze wilgotna. Taką ją lubił. Zdradliwie kusząca. Ciężki but z obcasem wbił się w ziemię, orząc bruzdę w trawie. Zazgrzytał zderzany ze sobą brąz. Tak, poranna trawa pokryta rosą uczyła pokory już od pierwszego poślizgnięcia.

Prawa! — I uderzył z lewej, w nogę nad kolanem. Reyne opancerzony był w kolczugę z brązu wdzianą na odpowiednie warstwy materiału, zaś na głowie miał barbutę. Trochę strach dostać jakimś szpikulcem w oko, ale coś w tym chociaż było widać i dało się oddychać. W prawicy dzierżył zaś pałkę o dociążonym końcu, która treningowo zastępowała mu nieco zbyt sprzyjający poważnym ranom buzdygan. Lewą rękę chował za tarczą. Tłukł po ramionach i nogach, co jakiś czas popychając tarczą z zamiarem obalenia albo przechodząc w kleszcze.

Nieopodal stały sobie konie na których przyjechali. Było też dwóch obserwatorów. Sir Hugo, z mieczem u pasa co chwilę coś pokrzykiwał w swoim języku i pokazywał na migi do stojącego obok, że u walczących tarcza winna być wyżej, stopy źle, zastawa inaczej, wypad nie dość głęboki. Taki już był urok Andalskiego rycerza, że był wyjątkowo wylewny.

Fine! — Zawołał sir Hugo podnosząc nieco ręce, gdy obie strony z racji poobijania prezentowały już technikę godną chłopa oderwanego od pługa. Choć język obcy, to owe zawołanie oznaczające zwieńczenie ćwiczeń pojawiało się z jego strony regularnie i przynajmniej Reyne respektował je na tyle, że odstąpił o krok i opuścił broń. — Uh, solidny początek dnia. Dobra finta. Po łyku wina i na śniadanie? — Zaproponował, ocierając wierzchem rękawicy pot lejący mu się po twarzy.

Gdzie byli dokładnie? Ano w jakimś ustronnym miejscu, zapewne kawałek drogi traktem, a potem w bok po bezdrożu ku jakiemuś płaskiemu kawałkowi ziemi. Może nawet nieopodal jeziorka dla walorów estetycznych.
Atlovart Reyne
Atlovart Reyne

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 28/04/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Rhea Tarbeck Czw Maj 09, 2024 9:09 am

Z mokrą trawą jest tak jak z wilgotnymi skałami lub błotem, one uczyły wojownika pokory. Gibki zbój z krótkim ostrzem, andalski rycerz z mieczem i tarczą, olbrzym zza Muru z wielgachną maczugą... wszyscy oni, o ile nie potrafią zachować równowagi, mogli skończyć marnie. Przewrócić się znaczy paść w boju, gdyż mało jest sytuacji, w których uda się obrócić tego pecha na własną korzyść.
Jak uczył ją Alyn, mowa to kłamstwo, spoglądaj oczyma, one cię nie zawiodą. Dlatego wysunęła ostrze naprzód, przyjmując na nie cios pałki. Podobnie jak Atlovart, wdziała rynsztunek z brązu, mający najlepsze lata za sobą lecz idealnie nadający się na trening. Sam miecz nie należał do ostrych, lecz co jak co ale gabaryty i wagę miał równą zdecydowanie preferowanej przez Rheę stali. To musiał być iście uroczy widok, niby dziewuszka młoda, lecz wymachiwała dwuręcznym egzemplarzem z siłą wystarczającą do wyprowadzania efektywnych uderzeń.
Tarbeck miała swojego wojaka, który co jakiś czas rzucał uwagami na zasadzie "szerzej nogi", "teraz uderz końcówką rękojeści w hełm", "źle, nie łap tak za ostrze bo tego nawet rękawica nie wytrzyma". Jednocześnie sam panicz, gdyż rzeczony Alyn nie znał andalskiego, próbował dzielić się własnymi spostrzeżeniami z Sir Hugiem, migowo. O tyle dobrze, że przynajmniej w fechtunku, ich kultury były całkiem pokrewne i na tej płaszczyźnie panowie zdawali się dogadywać. Tak przynajmniej to wyglądało z perspektywy Rhei, która w trakcie sparingu raz na nich spojrzała, przez co jej hełm stał się dzwonem na czas pojedynczego uderzenia; i podobną ciekawością już do samego końca się nie wykazywała.
- I to się nazywa przyjemnym porankiem - rzuciła po andalsku, po czym wbiła miecz w glebę, a na końcu jego rękojeści spoczął samo co ściągnięty hełm. Akcent miała niewątpliwie "obcy" z perspektywy rycerza, lecz wypowiadała się wyraźnie i zrozumiale. Na uwagę jej towarzysza, "może przetrwalibyście w boju minutę", jedynie lekko parsknęła, po czym wzięła kilka kolejnych głębszych oddechów. Na względnej osobności mieli tę zaskakująco luźną dynamikę, zważywszy na różnice w statusie społecznym.
Ustronne miejsce, Rhea miała jedno do którego często się udawała, zwłaszcza chcąc zrobić coś niegodnego Lady. Odbicie od traktu, za linią drzew, przy niewielkim strumieniu, nic tylko, dajmy na to, malować obrazy kobiecego piękna podczas aktu napełniania dzbanów wodą.
- Ciekawe czy ostała się jeszcze pieczona ryba - rzekła, podchodząc do leżących nieopodal koni tabołków i sięgając po bukłak z winem, z którego pociągnęła łyk. Następnie wysunęła go w kierunku Reyne'a, w geście zaproszenia, bo skoro sama miała siłę ruszyć się po trunek to w nim tym bardziej coś powinno się ostać. - Pozostali pewnie zdążyli już wstać - dodała, mając na myśli przede wszystkim Lacey i panicza artystę w pierwszej kolejności, bo co do synka "regentki" i samego Lorda, pewności nie miała i śmiała powątpiewać.
Rhea Tarbeck
Rhea Tarbeck

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 01/05/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Atlovart Reyne Pią Maj 10, 2024 12:23 am

Ah, przypomniały się piękne czasy, kiedy był na turnieju, gdzie z wiadomych względów zakazano buzdyganów... ale nie określono jak szerokie może być ostrze topora! I tak oto powstał tępy kawał narzędzia, który wyglądał jak topór, ale zachowywał się jak młotek i zapewnił dzierżącemu go cwaniakowi drugie miejsce. Reynowi za to potłuczone żebra i zbroję do wyklepania. O tyle dobrze, że dzisiejsza oponentka nie miała jeszcze warunków, żeby zdzielić go jakoś wyjątkowo niemiłosiernie przez łeb. No ale jak chciała się tym bawić zamiast czymś bardziej finezyjnym... kto bogatemu zabroni? Zbrojmistrz, czy z kim tam ćwiczyła na co dzień pewnie dawno jej to powiedział, więc nie było co strzępić języka.

Ogólnie Reyne umyślnie wcale nie celował w głowę w treningach z Rhaeą. Za dużo widział, jak nawet od walki na pięści zawodnikom robi się z czasem ze łba grzechotka. Także jeśli przydzwonił, to ewentualnie lekko, karcąco na postawienie kropki nad i w słowie garda. No... w każdym razie po andalsku było tam i. Chyba.

No to chyba mamy inne definicje albo się obijałaś. — Skomentował w lokalnym narzeczu, po czym zaśmiał się lekko i zdjął hełm spod którego wysypały się loki. Jeszcze by kto pomyślał, że są rodzeństwem.

Zaprawdę gorliwe serce miłe jest Wojownikowi. — Skomentował zacięcie lady Tarbeck sir Hugo z nabożną miną.

Reyne również ruszył ku koniom, po drodze rozpinając pas. Miał zamiar zrzucić kolczugę przed jazdą, ale najpierw wino. Przyjął podany bukłak i powąchał, ale po rozpoznaniu zawartości oddał nienaruszony z niezadowoloną miną. No fakt, sam o winie wspomniał. Coś musiało mu się pomieszać, bo wina nie znosił, a od samego zapachu go cofnęło. Cholera, może to pierwsze znaki, że sam już za dużo razy dostał w głowę? Nie dobrze. Ale za to pieczona ryba palce lizać. — Ah, nie ma nic lepszego, niż świąteczna rybka, zwłaszcza z kapustą z grzybami... taka na drugi dzień... — W pustym brzuchu zaburczało. Atlo zaczął zdejmować z siebie kolczugę patrząc tęsknie na strumyk. Człowiek by się ochlapał dla schłodzenia, ale potem znowu w ten przepocony materiał? Marny trud. Pojedzie tak jak jest. — Hugo, wzięliśmy może antałek? — Po wymownym spojrzeniu kompana zrozumiał, że nie i zaklął szpetnie. No to tym bardziej nie było co mitrężyć. Kolczugę zapakował do drogi, na powrót przywdział pas i w sumie był gotowy do wsiadania na koń, jeśli reszta kompanii też uznała wizytę na placu boju za zakończoną

Hmm. O ile zdążyli wcześniej zasnąć. — Zasępił się nieco i wbił wzrok gdzieś w dal. Za dziecka był chorowity. Lacey była kruszynką. Część ich rodzeństwa nie dożyła pierwszego Dnia Imienia. A teraz jej dziecko też słabowało. O lordzie nie wspominając. A najlepsi znani i nieznani medycy rozkładali ręce. — Chujowo. — Myślał, że pomyślał, ale nieświadomie cicho wyrwało mu się na głos. Po chwili zreflektował się i przerzucił myśli na tu i teraz, co czasem mu pomagało. Wsiadł na konia i zwrócił się do Tarbeck. — Tak już bez żartów, to widać poprawę od poprzedniego razu. Powiedziałbym, że jest nawet przyzwoicie, ale jestem prostym chamem, który rekompensuje sobie brak umiejętności drogim sprzętem, więc mogę się mylić. Pan "Przetrwam w boju dłużej od Was" Alyn pewnie celniej to oceni. — Wyszczerzył zęby do wojownika od którego zebranie batów w pojedynku było tak prawdopodobne, jak to że Żelaźni wrócą jeszcze do ich brzegów. Asekuracyjnie poprowadził konia trochę w bok, gdyby tamten chciał go trzasnąć w łeb. — Powoli bym się zaczął zastanawiać nad jakimś urozmaiceniem... na jutro przygotuję jakąś niespodziankę. — Ot, co by pobudzić niedosyt. Powoli ruszył konno w kierunku traktu, gdy reszta była gotowa do wyjazdu.

Słyszałaś tą nową balladę o Myszy w Butach? — Zagadnął, gdy jechali już traktem. Były piękne ballady, którymi minstrele prezentowali swój śpiewny warsztat i były takie, które śpiewało się na traktach dla zabicia czasu. Któż zaś zabroni śpiewać te pierwsze w warunkach tych drugich? Na pewno nie Reyne, gdy niepytany sir Hugo zaintonował melodię, zaś Atlovart podchwycił dopiero od refrenu i nie przejmując się niczym zaczął trochę fałszować. Była to karta pułapka, bo wszelkie pytania o to czy może przestać parował "Jak umiesz lepiej, to śmiało" i po chwili wyczekiwania kontynuował nie zrażając się mijanymi chłopami podążającymi w sobie tylko znanym kierunku i celu.

Atlovart Reyne
Atlovart Reyne

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 28/04/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Rhea Tarbeck Czw Maj 16, 2024 8:36 am

- To nie ja uderzam jak kobieta - odgryzła się natychmiastowo, również w lokalnej mowie i jednocześnie pozostawiła już słowa Andala bez komentarza. Co jak co ale w teologię brnąć nie miała zamiaru, grząski temat i mało który wierny uzna rację i wyższość innej siły wyższej. Jej wystarczyło tyle, by jedni drugim do gardła nie skoczyli, przynajmniej na jej ziemiach i preferowanie na terenie królestwa pod które podlegała. Ale gdyby taki Utopiony pożarł się z Wojownikiem, to bym się nie pogniewała... Im więcej konfliktów u innych, tym zazwyczaj lepsza własna pozycja, nieprawdaż?
I fakt, jedno musiała przyznać, zarówno ona jak i Atlovart wyglądali bardzo podobnie, od struktury twarzy, przez czarne i pokręcone włosy, zapewne na paru subtelnych detalach takich jak usta kończąc. Czy to dobrze, czy źle... cóż, w wypadku mężczyzny to dobre cechy, dla niej co najwyżej umiarkowane. W każdym bądź razie ten Reyne wyglądał o niebo lepiej, w jej opinii, niż suweren. Dobra partia, gdyby tylko miał jeszcze własne zamczysko i kawałek ziemi.
Zrzuciła z siebie namiastkę pancerza ochronnego, schowała ćwiczebny mieczyk do pochwy i odłożyła na bok bukłaczek z winem. Nic tak nie krzepiło z rana jak łyk, no może do trzech, na rozruch. Grunt byle nie schlać się przed południem.
- Niby żadnego stukotu lub poruszenia w komnacie nie było... - to albo leżeli grzecznie w łożu lub faktycznie przysnęli, macocha z dzieckiem, bo akurat ojciec to na pewno, zwłaszcza po makowym mleku. I skąd wiedziała? Cóż, zwykle była ostatnią z rodziny, która kładła się do łoża, a w drodze do własnych czterech kątów i tak musiała minąć drzwi do komnaty miłościwie tu panującym. - W takim razie następnym razem wezmę swój bojowy egzemplarz, wtedy zobaczymy kto rekompensuje braki... sprzętem- odparła i jej kącik ust lekko uniósł się do góry. Rhea i jej cholerny miecz dwuręczny, złośliwi stwierdziliby, że sam rozmiar miałby zastąpić niedobór między nogami, z kolei materiał wykonania dać poczucie bogactwa porównywalnego z tym wzbudzającym u niejednego zazdrość (i zbyt często miłym dla oka) Lannisterów. A to, że łatwiej jest spenetrować opancerzoną puszkę większym kawałem żelastwa, nie trzeba było wspominać.
Alyn, człek bądź co bądź potrafiący być dobitnie szczerym, nie pozostawił na nich suchej nitki. Atlovart zostałby urżnięty w walce z nawałnicą brudasów z Żelaznych Wysp, z kolei Rhea... cóż, ujął to w miarę taktownie, ze słówka "urżnięty" należało podmienić pierwszą literkę na "ze", a później okup. I to w tym jaśniejszym scenariuszu, bo raczej nikomu nie trzeba było przypominać, czym były morskie żony. Z kolei on sam i sir Hugo? Diabli wiedzieli, choć ich ostrza na pewno spływałyby szkarłatem. Podstawy do takich słów miał solidne, bo Zachodniacy w starciu z Żelaznymi zwykle nie wychodzili zwycięsko, głównie z uwagi elementu zaskoczenia i idącą za tą przewagą liczebną łupieżców w konkretnym sektorze. To też raczył dodać na koniec.
- No, no, no. Czym zaiste podły, rozbudzić mą ciekawość odnośnie dnia następnego, już dzisiejszego poranka...- rzekła, po czym jej usta wydały z siebie charakterystyczny odgłos, tsk tsk. - Czyn godny łotra- jeśli w przypadku Tarbeck można mówić o żartobliwym tonie, jej głos właśnie teraz takim był. Zaraz też zapakowała swoje manatki na wierzchowca, wskoczyła na niego i udali się w drogę powrotną.
Cholerni muzykanci. Zaklęła w myślach, gdy Andal zaczął nucić, Alyn zaraz zaczął mu wtórować, a Atlovart miaukolić niczym kot w balii wody kąpany.
- Moja Muza, gdy tylko to usłyszy, zrobi wam czterogodzinny rant o kaleczeniu melodii - mówiąc o muzie miała na myśli własną bardkę, o której na ogół wyrażała się zaskakująco milutko, niczym dziecko które właśnie dostało uroczego szczeniaczka. Za dobrze też znała krewniaka macochy, by spróbować go uciszyć... - O czym to jest? - może przynajmniej pytanie wykluczy jednego z nich z kaleczenia piosenki, choć panowie tarczownicy chęci do zaprzestania jazgotu za wiele nie mieli.
Rhea Tarbeck
Rhea Tarbeck

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 01/05/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Atlovart Reyne Czw Maj 16, 2024 4:09 pm

Haha, potraktuję to jako komplement! Raz tak dostałem patelnią, że trzeba było szyć. — Puścił docinkę koło uszu, niemniej jak widać język można było ćwiczyć nie tylko podczas bankietów.

No cóż, z tylko obecnie żyjących Reynów i Tarbecków były dwa małżeństwa. Sędziwych staruszek trzeba by pytać ile takich było w przeszłości, ale pewnie sporo, skoro dziś można by podmienić niemowlaki w kołyskach i pewnie nikt by się nie domyślił.

Pokiwał głową na komentarz o ciszy w komnatach. Niezbyt chciał ciągnąć ten temat, a może nawet nie wypadało. — Toż jam o sobie mówił, że prostak bez wyszkolenia, co ustaje w boju ledwie minutę jeno dzięki kolczudze za wsi kilka. Lady raczy nie brać wszystkiego jako przytyk do jej osoby. A miecz i owszem, zapraszam - sprawdzimy. — W pewnym stopniu miał podobnie, choć kilka lat więcej gdy docinki goniły obelgi, drwiną i kpiną przeplatając. Z dzisiejszej perspektywy pewnie pozwoliło mu to się na nie uodpornić, ale były chwile, gdy byłby się złamał. Dlatego sprostował, bo droczyć się lubił, ale nie chciał, żeby skończyło się to wymienianiem pyskówek, ani by Rhea czuła się na okrągło pod ostrzałem. Pan Alyn i tak już kąsał za dwóch.

Jam to, łotr i łajdak. Ale mam też inne zalety. — Zaśmiał się rubasznie. — Ucz się, ucz. Niektóre zagrywki działają w różnych okolicznościach! Od ciekawości już krok do... hajda! — Spiął konia. Do wniosków Tarbeck już powinna dać radę dojść sama.

Atlo wolał śpiewać maszerując niż jadąc, ale w siodle też nie było tragedii. Może kiedyś będzie potrafił jechać tak wprawnie, by rumak stukał podkowami w rytm melodii. Kto wie?
A ładna chociaż? — Cztery godziny przy odpowiedniej nauczycielce to była przecież przyjemność. No i cholera wypadł z rytmu. Pokręcił głową z dezaprobatą, by wrócić od kolejnej zwrotki.
...choć w butach piaaach! Co? To? Słuchaj uchem, a nie brzuchem! O myszy w butach, która zadziwia sprytem. A nieoficjalnie to o Dornijczykach... — Do zabudowań było już bliżej, niż dalej.
Atlovart Reyne
Atlovart Reyne

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 28/04/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Rhea Tarbeck Pią Maj 17, 2024 7:14 pm

Zachód był mały, zwłaszcza przecięty na dwie rodzime połowy i dyskusyjnie, czy pozostałe niebędące pod reynowskim lub lannisterskim berłem to część trzecia lub cała połówka... tak wiec Rhei nie zdziwiłoby, gdyby chociażby część jej zbrojnych była z nimi spokrewniona. W końcu bękart to czasem nadal oczko lub dwa wyżej niż chłop, a niektórzy lubili rozrzucać własne nasienie na prawo i lewo, tylko szkoda że zwykle do środka niż na brzuchy.
- Lady musi dbać o przytyki i krytykę wobec samej siebie, bo inaczej niewielu raczy ją w tym wyręczyć - sprostowała wypowiedź Atlovarta, bo to akurat mówiła o samej sobie. Jako córka lorda mogła pozwolić sobie na ekstrawagancję, podobno większą w ich kulturze niż u Andalów, i polatać z mieczem oraz wyłożyć własne monety na pancerz. Jak byłoby z prowadzeniem walnej bitwy? Cóż, była zaledwie 15-letnią niewiastą bez praktycznego doświadczenia, za to z łatką rezerwowej w dziedziczeniu, więc gdyby nie pełniła rolę obserwatorki w planowaniu i później z daleka na pole walki... pewnie Alyn sam by ją związał, zakneblował i odesłał do Tarbeck Hall. - Posiedzisz z nami dłużej, to wyczujesz w końcu moją specyfikę - "z nami", chodziło oczywiście o śmietankę towarzyską, uwzględniającą m. in. Lacey.
- Kto od miecza walczy, ten od miecza ginie, hya! - rzuciła i pognała swego rumaka, a za nimi podążyć musieli nieszczęśni panowie, ser Nabożnie Milczący i Alyn, który zapewne czuł się tutaj jak mąż w sile wieku, jeśli nie jak stary dziad, choć wkrótce zapewne Rhea przyprawi go o siwiznę.
Za to zapytanie o jej bardkę.. tutaj nie musiała się głowić, a i nagle głosik zrobił jej się wręcz ociekający mlekiem i miodem.
- Mmm, te oczy niczym letnie niebo, włosy w kolorze dojrzałego zboża... i co by posłużyć się nazewnictwem zrozumiałym dla szlachetnych wojów. Jest niczym balista, wykonana z gładkiego drewna, pełnych wdzięku krągłości, przyjemnych dla oka kątów... - odparła i zaczęła nucić refren, choć dziwnym trafem co najmniej jeden głos był cichszy niż dotychczas. Pstryczek w nos wart był chwilowego odpuszczenia maniery chłodnej lady. - A cóż tym razem ci wredni Dornijczycy raczyli poczynić, że zadedykowano im kolejną pieśń? - cała Rhea, częściej lubiła znać genezę powstania niż samą melodię.
Chociaż mało było tych gorszych niż o Zachodniaczce co nie chciała Żelaznego... a może coś pokręciła w tytułach?
Rhea Tarbeck
Rhea Tarbeck

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 01/05/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Atlovart Reyne Pią Maj 17, 2024 8:50 pm

Coś w tym jest. Jak mawiają stare andalskie prawidła: Jak umiesz liczyć, to licz na siebie. Byle lady opacznie nie odbierała zalotów paniczyków, bo zostanie starą panną. — Znaczy wiadomo - lord wybiera kto z kim i dlaczego, ale pierwsi do decydowania byli chorzy, zajęci albo nie umieli jeszcze mówić, więc może jak się młódka dobrze zakręci, to będzie miała coś do powiedzenia. Kto wie?

Miecze dostają więcej westchnień, niż są ich warte, moim zdaniem. Zwykłym, starym dobrym kijem można tak samo skutecznie poobkładać petenta, a z brązu, czy tam stali to lepiej kolczugę upleść. Albo na groty do włóczni, to na więcej wystarczy, o! Sir Hugo się ze mną nie zgodzi, ale w jego stronach miecz to symbol statusu, więc jest nieobiektywny. — Zawyrokował, gdy pannica go dogoniła.


Ach, to chyba kojarzę o kim mówisz. Celny opis. W takim razie możesz nas umówić na ten czterogodzinny rant. Zobaczymy co z tego wyjdzie. — Rzekł przemieniając karę w nagrodę. Do "Muzy" jeszcze nie smalił cholewek, sam był ciekaw tej perspektywy. Będzie trzeba coś później w tym kierunku uczynić.

O, to już nie wiem tak dokładnie, ale zakładam, że mowa o tych andalach co kilkanaście lat temu się sprowadzili. Marrelach, czy jakoś tak? Trzeba by podpytać tego co to śpiewał. Z tego co kojarzę już od nas wybył i do Castamere ruszył, ale może się kiedyś trafi jakaś karawana, czy podróżnik i coś więcej opowie. — Swoją drogą do stolicy wypadałoby niedługo zajrzeć, inwestycji dopilnować w okolicy. Na wszystko przyjdzie czas. — Wyścig do bramy? — Zaproponował, gdy został im taki właśnie akuratny kawałek, co by trochę się pobawić, ale wierzchowców nie zamęczyć.
Atlovart Reyne
Atlovart Reyne

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 28/04/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Rhea Tarbeck Dzisiaj o 9:11 am

Ożenek... łatwiej powiedzieć, gorzej zrobić, bo do kogo miała słać swe maślane oczka Rhea? Przecież Williama trzepoczącymi rzęsami (a sama z siebie cudowna nie jest, bądźmy szczerzy), nie obdarzy, skoro Król był w połowie Tarbeckiem. Z liczących się graczy z własnego podwórka pozostają panowie z Turnii lub Banefort, ponoć? Może? Co tam dalej po sąsiedzku, Piękna Wyspa? Raptem dwoje dzieci rzeź miało przetrwać i w lannisterskich szponach dziatwa się znajduje, zaś ziemie Farmanów i tak są pod butem Żelaznych, to i perspektywa znikoma. Pomijając wysepki utopionych niegodziwców, należy Feastfires i Kayce wykreślić z tej listy. Hatfu!
Czegoż szukać poza Królestwem Reyne'a, aby miało sens? Wspomnianych Złotych Lwów, którzy są, jak by nie patrzeć, o trzy ligi za wysoko i to z pominięciem niesmaków wynikających z mezaliansu z głównymi rywalami poletka zachodniego? Niby pozostaje dorzeczańskie lordowstwo, choć droga też nie licha, jeśli spoglądać na równych sobie, a sam główny szlak komunikacyjny i tak wiedzie przez tereny przynależne do Casterly Rock.
- Gdybym miała z piątkę sióstr, może zdołałabym się uchować. A tak? To nie luksus na który dane mi będzie sobie pozwolić. Kwestia czasu - ojciec pewnie za życia o to zadba, w obawie przed tym aby jego małżonce Rhea w tym zakresie na głowę nie weszła i buntu nie wszczęła, gdyby przyszło jej znaleźć się w podobnej sytuacji. Fakt zamążpójścia jakoś czarnowłosej nie mierził, z tym pogodziła się już dawno temu, lecz zdecydowanie wolała kogoś... bliższego jej wiekiem i choć trochę z kompatybilnym charakterem. Ależ ona miała wymagania, podła smarkula. A jak jeszcze dodać raczy, że panem mężem miałby zostać dziedzic... klękajcie narody, rozpuszczone dziewczę, w dupie się od dobrobytu przewraca.
- Ależ nie tylko w jego stronach, u nas również dobre ostrze się ceni, ostatnimi czasy zwłaszcza ze stali. Co innego jego skuteczność, szczególnie przeciwko dobrze opancerzonym oponentom. Nic tak dobrze nie wybija im z głowy kiepskich pomysłów jak buzdygan... lub wielki młot - odparła i uśmiechnęła się szczerze, choć nie bez więcej niż jednej złowieszczej nuty. W tym wypadku nie potrzebna była penetracja, by móc uraczyć się rozkoszą ociekającej krwi z dziewiczego rynsztunku paniczyka. Nie aby innego rodzaju broń miała być nieefektywna, dajmy na to powołany do wojska drwal zadowoliły się toporem, bo te rzecz zwyczajnie zna. Ot utarło się ileś tam pokoleń wstecz, że to mieczyk jest orężem godnym wojownika... a już na pewno przynoszącym rzemieślnikom lepszego dochodu z produkcji...
... a później nadciąga kawalerzysta i pozostaje modlitwa, bo duma nie pozwoliła na zabranie ze sobą włóczni.
Lady Tarbeck miała podstawy sądzić, iż spotkanie bardki z Atlovartem nie poszłoby po jego myśli, o ile te były równie kudłate co jego czupryna. Wieść gminna, pod którą skryjmy wnikliwą obserwacje, karze jej wnioskować, że muzykantka miała mocno skonkretyzowany smak... i to nie na mogących zrobić jej bękarta mężczyzn. Nie wspominając już o tym, iż z wielkim brzuchem trudno byłoby jej brzdękać na lutni i nucić melodie, zwłaszcza mające kogoś zeszkalować.
- Tylko miej pod ręką kilka monet na zakup nowego instrumentu... i pamiętaj o zabezpieczeniu. Głowy, oczywiście - mogła się mylić i kara stałaby się nagrodą, acz w powietrzu zawsze wisiała ta groźba przemiany sielanki w... może nie rzeź, lecz nie lada batalię! Zagranie ryzykowne, bez wątpienia, lecz czy Rhea byłaby zagniewana, gdyby Reynowi trwały uszczerbek na zdrowiu nie zostałby wyrządzony? Kto wie, kto wie...
- Martellach - poprawiła go, choć to był szczyt tego co mogła o tym rodzie powiedzieć. No może poza potencjalnie "ciepłym" kolorem ich barw: żółć, czerwień, pomarańcz... czyli coś na podobieństwo piasków. Bo co innego? - Pytasz Crakehalla czy sra w lesie - wyścig.
Aż zaczęła odliczanie do przejścia w galop... trzy... dwa... jeden.
Hya!
Rhea Tarbeck
Rhea Tarbeck

Liczba postów : 7
Data dołączenia : 01/05/2024

Powrót do góry Go down

Przedpola Tarbeck Hall Empty Re: Przedpola Tarbeck Hall

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach