Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dziedziniec Grimston

Go down

Dziedziniec Grimston Empty Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 11:06 am

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 3:21 pm

Setkę ludzi stracili, nim jeszcze pomyślał o szturmie. W jego niechlubnym wypadku i zasadzce na jedną z grup. Ilu padło teraz? Nie wiedział, ale obstawiał, że bardzo wielu. Taka była cena szturmu. Skoro jednak dotarli aż tutaj, nie zamierzał się wycofywać, nawet jeżeli oznaczało to kolejne straty. Wszak gdyby teraz podwinęli ogon, ich jedyną nagrodą byłyby odebrane obrońcom życia. Niby to zawsze coś, ale zdecydowanie za mało jak dla niego.

Przeklął, gdy poleciały w niego strzały i raz jeszcze, gdy nie wyrobił się do drzwi. No ale trudno, tak bywa. Spojrzawszy zaś na dziedziniec, mógł stwierdzić, że już go opanowali.
- Tarcze w górę! - ryknął do swoich. - Ściągajcie rannych! Przytaszczcie osłony i zdobywajcie budynki pod nimi! A Ty... - wskazał morgnesternem na jakiegoś wojaka. - Sprawdzaj jak sytuacja za murami i raportuj! - przykazał. Sam zaś teraz pawęż miał nad głową. Odstawił pod ścianę wielką broń, gdyż ta chwilowo mu się nie zda. Miast niej dobył topora. Mógł coś zrobić, nim dotaszczą taran. Rąbać mógł! Mógł też spróbować po raz kolejny sztuczek z ogniem, aby rozgrzać i może uszkodzić jakieś istotne okucie czy zawias z brązu. Średnio znał się na budownictwie, ale może coś mu tak w oko wpadnie a sztuczka się znów przyda. Kiedy zaś przybył taran, to nakazał rozpierdolić te drzwi.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 4:13 pm

Żelaźni Ludzie chyżo przystąpili do wykonywania rozkazów Victariona. On sam jednak, zanim zaczął rąbać drzwi, zauważyć mógł, że strzały przestały z donżonu lecieć. Zamiast tego coś innego wystawało z okna i machało. Jakiś kawał białego materiału na kiju. Jakby pusta chorągiew, którą obrońcy chcieli coś zasugerować.

(Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 4:45 pm

Biała chorągiew? Co to miało znaczyć? No, z pewnością nie miało im uczynić krzywdy. Zdawało się też zbyt małe, by dawać znak komuś z zewnątrz. I chyba za nisko, by przez mury dało się to dostrzec. Czyli co, chcieli rozmawiać? W sumie nie takie znowu dziwne. Wróg, przynajmniej w jego mniemaniu, był pod ścianą. Najprawdopodobniej nie mieli już szans na zwycięstwo a jeno na zabranie tylu Żelaznych ze sobą, ilu zdołają. Ha, przy tym jak stawiali opór do tej pory, miał wrażenie, że to będzie ich decyzja. Z zielonych krain bo z zielonych krain, ale bili się jak demony.
Co czynić? Rozmawiać czy nie? Cóż, pomówić raczej nie zaszkodzi. Oby tylko nie za długo, bo jeszcze da im czas na jakieś wygłupy.
- No słucham! - ryknął głośno, aby na pewno go w budynku dosłyszano. - Chcecie mówić, to mówcie! - dodał, również nie szczędząc głosu. - Jakby co, to propozycja pojedynku wciąż jest aktualna, lordzie Grimm! - zakrzyknął i uśmiechnął się. Rzecz jasna, nie był jednak na tyle nieostrożny, by w czasie tych pogaduszek wyłazić spod osłon, jeżeli chłopcy już je dostarczyli.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 5:15 pm

- Dobrze więc! - dało się słyszeć głośną odpowiedź z donżonu. - Nie wiem po jaką cholerę zdecydowaliście się na szturm, albowiem padło was wielu, a dobywając donżonu padnie więcej. Niechybnie jednak go zdobędziecie, za dużo was jest żeby nas starczyło! - stwierdził ktoś, kto najpewniej był lordem Grimmem. - Nie uśmiecha mi się rzucać moich ludzi na śmierć jedynie po to, aby uczynić wam na złość, więc proponuję rozejm! Dostaniecie całe złoto i srebro jakie w donżonie trzymamy i większość naszych zapasów, albowiem nie wszystkie są w spichrzu na zewnątrz, a część znajduje się w piwnicach! To wszystko bez konieczności tracenia kolejnych żyć! - zaproponował. - Ponadto ja i moi ludzie nie będziemy uprzykrzać wam życia przez resztę waszego pobytu na wyspie, o ile powstrzymacie się od siania pustoszenia pośród miejscowej populacji! Zamiast tego, ponieważ łupiąc oczekujecie zysków, pokojowo oddamy wam część najbliższych zbiorów, kiedy się do nich zabierzemy! Niewątpliwie więcej ich będzie przy starannych żniwach niż przy gwałtownym plądrowaniu, gdzie mnóstwo pól idzie w zadeptanie!
Zapadła chwila ciszy, po której Grimm dodał jeszcze:
- Jak bardzo ci na pojedynku zależy, to po dobiciu targu możemy się jeszcze na pamiątkę spróbować! - krzyknął. - Swoich umiejętności się nie wstydzę, ale po tym co widziałem głupim bym był, gdybym na takie rozstrzygnięcie stawiał cokolwiek!

Maester (Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 5:53 pm

Nie widział powodu, by tłumaczyć się ze swoich decyzji przed Grimmem. Zresztą, nawet nie podejrzewał, aby podobne tłumaczenia w tej chwili wielce jego rozmówcę interesowały. Tutaj ważne były inne sprawy. I cóż, musiał przyznać, że oferta brzmiała kusząco. Pewnie, chciałby zdobyć donżon i samego lorda jako jeńca, ale... To faktycznie mogłoby kosztować jeszcze wiele żyć. Wiele żyć, które był gotów poświęcić jeszcze chwilę temu. Skoro jednak otrzymał propozycję i zdawało się, że jest inna opcja. Ach! Jeniec mógłby się przydać. Może z małego rodu z jednej z Tarcz, ale sprawny dowódca najwyraźniej. Chociaż kto wie, czy by to Gardenera cokolwiek zmiękczyło a i spora szansa była, że Grimm poległby w walce. Nie wątpił też, że jeżeli odsyłał kogoś na drakkarach, to swoją rodzinę. Zaś utrata kolejnych ludzi znów godziłaby w siłę jego rodu.
- Dobra! - odezwał się po dłuższej chwili namysłu. - Całkiem rozsądna propozycja! Zejdź zatem i pomówmy! Ze swojej strony gwarantuję ci bezpieczeństwo! Klnę się na Utopionego! - dodał. I czekał. Nie miał zamiaru tracić czujności, albowiem jej utrata mogła zabić. Jego ludzie mieli zaprzestać atakowania zabudowań, ale chronić się na miarę możliwości przed ewentualnym ostrzałem. Komuś jednak polecił, by skoczyli do obozu po jakieś piwo. Wróg wrogiem, ale jeżeli dojdzie do negocjacji to na pewno nie o suchym pysku.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 6:06 pm

Minęła dobra chwila, najpewniej przeznaczona na "odgruzowanie" zabarykadowanego przejścia, ale w końcu drzwi donżonu stanęły otworem i po schodach zszedł ku Żelaznym Ludziom pan na Grimston. Odziany był w płytowy pancerz z brązu, a w pochwie u boku miał nosił miecz. Wyszedł do nich bez tarczy i w towarzystwie dwóch przybocznych - prostych poborowych odzianych w gambesony. Mężem był postawnym i prawie tak wysokim jak Harlaw. Na oko byli też w podobnym wieku. Jego ludzie zaś, chociaż nieszczególnie wybitni, jak na wprawne oko morskiego króla cokolwiek z wojennego rzemiosła zdążyli już w życiu liznąć. Nie przyszli świeżo z pola. Czy może byli weteranami jakiegoś poprzedniego starcia, czy może to po prostu Grimm swoich poddanych trzymał w dobrej kondycji, tego wyczytać już nie mógł.
- Propozycja moja stoi jak rzekłem - powiedział lord Szarej Tarczy. - Jeżeli mi nie ufacie, to paru waszych ludzi może wejść do środka i sprawdzić, że kosztowności w złocie i srebrze więcej niż wam wydam nie chowam - dodał. - Ni ich życiu, ni zdrowiu nic nie zagrozi - obiecał. - Za swoją rodzinę sowitego okupu nie zaoferuję, ponieważ niezależnie od wyniku czy to rozmów, czy walki, za jeńców ich nie weźmiecie. Dawno ich tu już nie ma.
Jak na razie żadna strzała nie wyleciała z donżonu, ani też nie wyglądało na to, że obrońcy planowali zrobić coś zdradzieckiego i w czasie rozmów uderzyć. Najwyraźniej Grimm nie był typem desperata, który próbowałby w obliczu porażki zabić Victariona nawet za cenę własnej śmierci i szybkiej masakry swoich ludzi przez najeźdźców napełniających jego siedlisko.

Maester (Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 6:47 pm

Tak, zdecydowanie zaatakowanie - a nawet skuteczne uśmiercenie - jego osoby podczas obrad byłoby w skutkach śmiertelne dla Grimma i jego ludzi. Ba, dość możliwe, że jego ludzie poczuliby się w obowiązku podjąć próbę dokonania większych zniszczeń na wyspie w ramach odwetu. O ile faktycznie by go uśmiercił. Ciekawe, czy czuł pokusę? On sam i owszem. Miał ochotę zakrzyknąć do swych chłopaków, aby razem z nim ruszali do donżonu, kiedy drzwi stanęły otworem. Jednakże podejrzewał, że wróg jest gotowy i na taką ewentualność a poza tym, i co chyba ważniejsze, słowo się rzekło. Przy ludziach przysiągł na Utopionego. Ponad to miał i swój honor. Podstęp na wojnie dopuszczony, ale kiedy mówimy, że paktujemy to paktujemy.
- Domyśliłem się po braku łodzi. Zaś w kwestii złota i srebra ci zaufam. Chyba dość bałaganu poczyniliśmy. - odparł ku Grimmowi. - Ale poślę kogoś, by spojrzał na zapasy. Wszak musimy doprecyzować, co to znaczy ta większość. Osobiście proponuję trzy czwarte teraz i jedną czwartą przyszłych zbiorów. - dodał, po czym uważnie spojrzał na rozmówcę. Przyciągnął jeszcze za ramię ku sobie czarnoskórego Qoho, dając do zrozumienia, że to on sprawdzi. - Odpuszczę przyszłą zapłatę, jeżeli pokonasz mnie w naszej próbie. Rzecz jasna żadnego ognia z mojej strony. Jeżeli zaś przegrasz, to... Cóż, nie czuję potrzeby cię zabijać w zaistniałych okolicznościach, więc po prostu przegrasz. - rzekł.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 7:07 pm

Grimm spojrzał na nietypowo wyglądającego męża w drużynie Victariona, Letniaka, mrużąc nieco oczy. Nie powiedział jednak nic na ten temat.
- Niech i tak będzie - zgodził się lord Szarej Tarczy, najwyraźniej nie chcąc w tej chwili za bardzo kusić losu lub po prostu szczerze uważając propozycję Harlawa za uczciwą w obecnej sytuacji. - Hmm... Szczodra oferta, a też rzekłem, że nie odmówię walki w razie dojścia do porozumienia - powiedział gospodarz. - W takim razie możemy chyba stanąć tutaj. Miejsce dobre jak każde inne - stwierdził, kiwając głową w stronę części dziedzińca, gdzie mniej trupów zalegało. Zresztą jeśli przeszkadzały, to i je mogli zaraz ludzie uprzątnąć. - Bój na ostrza? Pod ręką mam miecz, a widzę, że u was gotów do działania jest topór.
Skoro walczyli bardziej dla sportu niż wojny, turniejowo, można by powiedzieć, to raczej nie szło łamać sobie kości obuchami. W razie zgody, Grimm posłał jednego z przybocznych do donżonu po swój hełm oraz masywną tarczę, dobywając długiego miecza, który miał u pasa. Gdyby jednak Victarion nalegał na broń obuchową, to pan Grimston z pewną niechęcią nakazał przynieść sobie młot.

Maester (Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 7:46 pm

Czyli mieli porozumienie. Dobrze. Jeżeli druga strona nie zrobi niczego głupiego, to on również nie zamierzał postępować wbrew poczynionym ustaleniom.
- Letniak. - rzucił, uchwyciwszy spojrzenie Grimma. - Z dalekich Wysp Letnich. Dobrzy łucznicy. O dziwo nie mają w narodzie specjalnego pociągu do złodziejstwa a dziwne, bo nocą mało ich widać. - rzekł i uśmiechnął, szybko kierując ten uśmiech ku kompanowi. Byli wszak kompanami, czasem z siebie nawzajem żartowali. No ale, żarty żartami a tutaj przecież była walka do przeprowadzenia.
- Na ostrza. Wszak nie o śmierć chodzi. - odpowiedział. Oczywiście jemu śmierć Grimma by raczej nie zaszkodziła. Prędzej na odwrót by było i to Grimm by miał problem, gdyby udało mu się go zabić. Chuj wie, co w takim wypadku zrobiłaby banda Żelaznych pozbawionych swego lorda.
- Rwiecie się do boju. Dobrze. Ale pierwej wypijmy po kuflu a ja poślę po coś mego człowieka. - powiedział i zaczął schodzić na dziedziniec. - Twoi ludzie mogą wyjść z zabudowań i przejść do donżonu. Możecie też zebrać rannych. Skoro dochodzimy do porozumienia, to nie będę ich dobijał. Koniec zabijania to koniec zabijania wszak. - dodał.

Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 24, 2024 9:24 pm

- Widziałem kiedyś jeden ich statek w Starym Mieście - rzekł Grimm, uświadomiony, że Victarion wychwycił jego spojrzenie. - Piękna rzecz - stwierdził. - Nie spodziewałem się po prostu zobaczyć jednego z nich tutaj.
Na żarcik o predyspozycjach do złodziejstwa lord Szarej Tarczy parsknął lekko. Było w tym ziarno prawdy. Dobrze, że Letniacy nie parali się piractwem podobnie do Żelaznych Ludzi. Przy ich mistrzostwie szkutniczym i żeglarskim takie nocne rajdy byłyby prawdziwie dewastujące.
- Niech będzie - przytaknął Grimm.
Zaraz też obaj władcy skosztowali orzeźwiającego trunku, który przyjemnie grał na lekko ochrypłych od wykrzykiwania rozkazów gardłach. Ich ludzie w tym czasie zajęli się - patrząc na siebie nieco nieufnie - wszystkim czym już mogli. Zliczano trupy, zbierano rannych, przygotowywano złoto, srebro i zapasy na okup. Zerkając Victarion zobaczyć mógł już na pierwszy rzut oka, że jego Żelaznych z pewnością więcej padło niż ludzi Grimma, a ci byli po części prowizorycznie uzbrojonymi chłopami. Wkrótce po pojedynku powinien wiedzieć już dokładniej na czym stoi.
- Mmm... - westchnął Grimm. - Tego potrzebowałem.

Sam pojedynek, chociaż nie będący wielkim wyzwaniem, był raczej odświeżający dla Harlawa. Lord Grimm, który z wdzięcznością przyjął stalowy miecz, stawał zaciekle i ponad dwakroć dłużej niż ktokolwiek inny, z kim przyszło mu walczyć podczas tego szturmu. Zmagał się zaś z pokaźną liczbą zbrojnych, czempionów oraz miejscowym zbrojmistrzem. Ostatecznie jednak morski król zmógł jednego z czterech strażników Tarcz i ten spasował, kiedy polała się obficiej pierwsza krew. Czyli jedne czwarta kolejnych zbiorów z Szarej Tarczy należała do Żelaznych Ludzi.

- Walczycie jak demon - rzekł Grimm, ściągając hełm i biorąc głęboki oddech, kiedy paru z jego ludzi podbiegło żeby się nim zająć. - Myślę, że gdyby nie wy, to nawet odparlibyśmy wszystkich pozostałych.



Maester (Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Victarion Harlaw Sro Kwi 24, 2024 11:13 pm

Położyli około dwóch setek ludzi Grimma a ten wciąż miał ich trochę na nogach. Łodzie zniknęły razem z tymi, który mogły uratować. To drugie mogło się wydarzyć w deszczową noc i istniała szansa, że nadpływając, nie zauważyliby tego. Jednak zebranie tak pokaźnych sił z okolicy wymagało więcej czasu. Był pewien. Więc jeżeli na zamku nie trzymali z jakiegoś powodu ogromnego garnizonu, to widział z grubsza dwa wyjaśnienia. Musiał dostrzec ich jakiś drakkar z Tarcz, którego oni nie spostrzegli. Albo ktoś ich ostrzegł. Może to ten władyka ze Starego Dębu? Ha, tak czy siak, można było zakładać, że i Gardener wie. Nie będzie łatwo.

Wypili piwo i skrzyżowali ostrza w boju przeciwko sobie. Grimm musiał w końcu ustąpić mu pola a Victarion przyjął jego kapitulację. Hehe, znowu. Tym razem jednak wcale żelazną krwią nie okupiona. W odpowiedzi na słowa Grimma nieśmiało się zarumienił skinął głową i lekko się uśmiechnął.
- Niewykluczone. - odparł. - Nie brak ci doświadczenia, ni pomysłowości. Twym ludziom zaś, zajadłości. - dodał i pojrzał poważnie na swego wroga. - Zatrzymaj ten miecz. Należy ci się. Żałuje, że nie jesteś jednym z nas, i że użyjesz go w walce z nami. Ale nic to, jest jak jest. - orzekł, po czym odwrócił się i ruszył w kierunku bramy. Mieli zabrać łup i wrócić. Rannych odwieźć na statki. Zmarłych też, później odda się ich morzu.

Farewell, lord Grimm!:
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 25, 2024 11:05 am

Grimm przyjął miecz z wdzięcznością.
- Jedno jeszcze! - krzyknął za Victarionem, kiedy ten zbliżał się do bramy. - Słowo rady dla ciebie i twoich ziomków. Na innych Tarczach sytuacja jest pewnie taka sama, albo i gorsza - stwierdził. - Zadowólcie się przeto tymi łupami i zaniechajcie Mander, póki odejść możecie jako zwycięzcy. Lord Wylis Manderly strzeże rzeki, a nie ustępuje mi on w niczym pod względem sprytu czy zmysłu taktycznego. Może nawet przerasta - przestrzegł. - Z tą jednak różnicą, że jemu nie będzie brakować ludzi.
Lord Szarej Tarczy wydawał się szczery w swoich słowach. Czy zdradził jakieś cenne informacje swoim wrogom? Możliwe. Victarion nie pokazał się jednak jako głupiec i naiwnym byłoby sądzić, że spodziewa się pustego Manderu zapraszającego Żelaznych Ludzi do grabieży. Może więc ostrzeżenie zniechęci najeźdźców przed ryzykowaniem swojego zwycięskiego, obecnie, statusu i oszczędzi obu stronom przelanej krwi?

Tak czy inaczej, to by było na tyle. Ludzie z Szarej Tarczy zgodnie ze słowem lorda Grimma nie niepokoili Żelaznych i ci mogli oddać się uczcie, reorganizacji, załadunkowi łupów oraz, w końcu, odpłynąć ku Dębowej Tarczy, gdzie czekać powinni inni kapitanowie wysłani na archipelag.

Koniec naszych przygód:

Maester (Żelazny Przypływ)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Grimston Empty Re: Dziedziniec Grimston

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach