Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Piramida Domu Pahl

Go down

Piramida Domu Pahl Empty Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 16, 2023 6:55 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Rickard Durrandon Czw Mar 16, 2023 8:43 pm

12/02/8PP

Przybył do domu zo Pahlów zgodnie z ustalonym terminem, na wieczorny posiłek. Przezornie zjadł też skromny, wieczorny posiłek, nie będąc pewnym, czy lokalna kuchnia mu... zasmakuje. Chodziło oczywiście o jedzenie psów. Naprawdę nie chciał jeść psów. Całkiem lubił te zwierzęta. Może kiedyś sobie jakiegoś zakupi nawet... Tak czy siak, przybyli. On, skryba oraz Cleos w formie ochroniarza, by podkreślić co nieco swój status. Przyprowadzony został także niewolnik na prezent. Porządny gladiator zdawał się być odpowiednim prezentem dla kogoś, kogo walki pasjonują.

Skoro byli zaproszeni, to pozostawało dać się wprowadzić. Prezent został ofiarowany, najlepiej w obecności gospodarza domu, jeśli to możliwe. Niemniej, jeśli inna była procedura, to nie zamierzał się z nią kłócić. Nie wypadało. No i cóż, reszta należała do gospodarza. On sam na wstępie mógł rzec jedynie, iż uprasza wybaczenia, ale konieczny jest tłumacz. Sam jest po prostu gladiatorem, człowiekiem nie znającym zbyt wielu języków. Oczywiście, realnie taki całkiem prostaczek z niego nie był, ale nie było też sensu wdawać się w szczegóły. Bo i po co?
Rozpoczęcie rozmowy o propozycji zostawił gospodarzowi, bowiem przecież to on nadawać miał tempo spotkaniu. Kiedy uzna, że biesiada trwała odpowiednio długo, sam poruszy temat.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 16, 2023 9:33 pm

Rickarda - zaproszonego gościa - oczywiście oczekiwano i przyjęto go bez najmniejszych problemów. Wrota piramidy stanęły przed nim otworem, a służba zaprowadziła go do eleganckiego pomieszczenia na wyższych piętrach, które otwarte było na obszerny balkon. Tam czekał nań zastawiony przekąskami, niski stół, przy którym ustawione zostały trzy leżanki. Durrandon widział już coś podobnego w Valyrii, gdzie zdarzało się ludziom dyskutować przy przekąskach w pozycji półleżącej. Dwa z miejsc były już zajęte. Na jednym spoczywał duży, opasły mężczyzna o łysej głowie, zniszczonej, łuszczącej się skórze i świńskich oczkach. Patrząc na jego rozmiary Rickard nie mógł się dziwić, że zazwyczaj noszą go niewolnicy. Nie mógł być pewien czy Kazmys zo Pahl w ogóle jest w stanie ustać na własnych nogach, a co dopiero zrobić krok. Drugie miejsce zajmował jegomość o nieco przyjemniejszej aparycji. Starszy, odrobinę jedynie pulchniejszy arystokrata o długiej, koziej brodzie i rudych włosach ufryzowanych niby rogi. Wprawne oko Jelenia ocenić mogło, że potężne ramiona mężczyzny skrywały nie tylko tłuszcz, ale i mięśnie. Inne osoby obecne na balkonie ograniczały się do dwóch strażników stojących przy wejściu oraz służących niewolników - trzech obsługujących duże wachlarze z piór dla każdego z ucztujących, czwórka do uzupełniania kielichów i talerzy, trójka muzyków przygrywająca łagodną melodię z boku, a także ładna niewolnica usadzona poniżej siedziska pana Kazmysa i dotrzymująca mu towarzystwa.
Prezent swój Durrandon zaprezentować mógł bezpośrednio gospodarzowi, który dokładnie obejrzał sobie niewolnika i zadał mu kilka pytań w swoim języku. Skryba mógł wyjaśnić Rickardowi, że pytał go o jego preferowaną broń oraz gdzie dane mu było do tej pory walczyć. Po wymianie paru zdań Kazmys zdawał się zadowolony i nakazał zabrać prezent w odpowiednie miejsce. Podziękował Jeleniowi za jego hojny gest i przedstawił mu drugiego mężczyznę - Wielkiego Pana Grazdana zo Loraqa. Był to jego znajomy, inny możny ze starego i potężnego rodu, który będzie im towarzyszył w czasie posiłku. Towarzyszyć im miał również silny zapach słodkich perfum, który bił od gospodarza, a który Durrandon wyczuł po zajęciu miejsca. Chociaż mocny, nie w pełni maskował skrywaną woń potu i niedomytego ciała. Może dodatkowe aromaty bijące od potraw dadzą radę pomóc mężnym perfumom i ostatecznie to przykryć...
Na razie na stole stały same przekąski - świeże owoce, słodkie i chrupkie wypieki, różnorakie sery, zapiekane w miodzie owady, małże oraz krewetki. Było tam również kilka pięknych dzbanów zawierających wyborne alkohole od słodkich i mocnych nalewek po cierpkie i łagodniejsze wina. Kiedy przyniesiono dania główne na stole znalazła się pieczeń barania w grzybach, potrawka z dużego żółwia z Rhoyne podawana w jego własnej skorupie, smażone ryby oraz psie żeberka duszone z warzywami. Póki rozmowa była luźna i niezobowiązująca Ghiscarczycy skupiali się głównie na rozmowie o arenach. Rickarda pytali o to z czym przyszło mu walczyć i jak oceniał Wielką Jamę Daznaka. Poruszyli też pogłoski o jego wielkich walkach z wiwerną i ogromnym bazyliszkiem. Interesowało ich również czemu postanowił przybyć do Meereen. Czyżby dziecinne, valyriańskie areny go znudziły i postanowił przybyć tam, gdzie czekały prawdziwe wyzwania, krew i chwała?

Po pewnym czasie, kiedy jedzenia zdążyło ubyć, a pogaduszki o arenie trochę spowszedniały, Kazmys zo Pahl skierował do Rickarda poważne pytanie.
- Pan Kazmys pyta w jakiej sprawie ubiegałeś się o spotkanie z nim - przełożył osobisty tłumacz gospodarza, który w swoim domu wolał polegać na swoich niewolnikach. - Zapowiadałeś, że masz propozycję, która może go zainteresować.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Rickard Durrandon Czw Mar 16, 2023 10:33 pm

Obu jegomościów powitał i zajął swoje miejsce. Okazało się, iż podawana będzie nie tylko psina, więc na to i owo się skusił, także z alkoholi. Co prawda nie miał zapewne pojemności swego gospodarza, ale był dużym mężczyzną i też trochę zjeść potrafił. Oczywiście tutaj się hamował, bo i nie po to przybył. Skupiał się raczej na konwersacji. Przy pytaniach o arenę wspomniał o niedźwiedziach, cieniokotach, wilkach a także o Cętkowanych Ludziach i gladiatorach. Acz ci ostatni, zaznaczył, zazwyczaj się poddawali. Co zaś tyczyło się bazyliszka i wiwerny, to owszem, potwierdził, iż z nimi walczył. Z oboma monstrami oczywiście walczył w pancerzu. Pierwsza walka niemal kosztowała go życie, druga natomiast była mniej "kosztowna", ale wiadomo... Wiwerna miała podcięte skrzydła i była na łańcuchu.
Po cóż przybył tutaj? Podróżował, choćby dla wielkiej areny, ale niebawem miał wrócić do Valyrii. Miał tam swoje sprawy. Rozważał choćby zakup własnej winnicy. Własne wino to nie taka zła rzecz.

Przyszło wreszcie i rozmówić się na temat, który najbardziej go interesował.
- Wasi monstrualnie wspaniali wojownicy przykuli moją uwagę. Głównie ten groźniejszy. - Rzekł. - Nie uszło także memu oku, jaką bronią włada. Miecz z valyriańskiej stali.  - Dodał. - Chciałbym się z nim spróbować a z wami pójść w zakład. Postawicie miecz, ja mój topór. Również wykonany z tej stali. Dorzucę również do puli niedźwiedzia, ogromną tresowaną bestię, której sprawiłem pancerz w Tyrii. - Dopowiedział. - Walka jeden na jednego lub dwóch na dwóch. Jeśli oczywiście skłaniacie się ku rozważeniu mej oferty. - Na tym, póki co, skończył. Miał jeszcze jedną "propozycję" na walkę, ale z tym wolał poczekać, aż jegomość się wypowie, czy w ogóle rozważa zawarcie zakładu.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 16, 2023 10:45 pm

Wracać do Valyrii? Gdzie nie możesz nawet dobić swojego przeciwnika? Marnotrawstwo! Winnicę mógłby założyć i tutaj. Ziemie nad rzeką Skahazadhan były dobre i żyzne, a obrotny i utalentowany człowiek mógł mieć wszystko czego zapragnie. Rickard - zdaniem swoich rozmówców - powinien poważnie to rozważyć. Gladiator jego pokroju z pewnością lepiej odnalazłby się w Meereen niż w - tfu! - Valyrii.

Kiedy Jeleń wyłożył swoją propozycję, a tłumacz ją przełożył, pan Kazmys wybuchł gromkim śmiechem. Nie wydawał sie jednak zły czy kpiący. Raczej szczerze rozbawiony. Grazdan zo Loraq tymczasem uśmiechnął się, sięgając po zapiekaną w miodzie szarańczę, i uważnie przyglądał przebiegowi rozmowy.
- Pan Kazmys ciekaw jest czemu miałby wystawić swoich ulubionych gladiatorów przeciwko komuś kto tak pragnie wrócić w objęcia Smoka, a jednocześnie znany jest z powalenia samodzielnie bestii pokroju tyrana południowych niebios i sławnego za sprawą swego jadu oraz dzikości bazyliszka - przełożył mężczyzna. - Wydaje mu się, że układ ten może być dla niego niekorzystny, gdyby zgodził się udostępnić wam pomocnika.
Gruby gospodarz w czasie tłumaczenia sięgnął po kawałek żeberek z psa i wgryzł się w nie ze smakiem. Kiedy tłumacz umilkł, dodał jeszcze kilka słów, nie bacząc na tłuszcz z mięsa ściekający mu po brodzie.
- Pyta również co ma zrobić, kiedy zabijesz jego pupilów. Są największą atrakcją miasta. Kto ich zastąpi, jeżeli wrócicie do Valyrii?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Rickard Durrandon Czw Mar 16, 2023 11:14 pm

Och kuźwa, jak on nie lubił tej gadaniny! Powinien rozważyć życie w Meereen?... Odparł, że jest to propozycja warta rozważenia, ale póki co interesy prowadzą go do Valyrii. Choćby dobytek, którego część tam jest. Co przyniesie przyszłość, zobaczy się. Zresztą tam, ploteczki nie były ważne.

Ważny był zakład a przyszłość tego malowała się w nieciekawych kolorach. Coś czuł, że mu odmówią albo spróbują skłonić do samobójczego zakładu. Trudno, może się nie uda.
- Obie walki toczyłem w ciężkich płytach. Ponad to wiwerna była spętana. Bazyliszek natomiast... Cóż, ugryzł mnie i nic się nie stało. Może pozbawiono go jadu przed walką. Areny w Valyrii wyglądają nieco inaczej. Wiecej pancerzy choćby. - Odpowiedział.
Kto zastąpi?... Że co?... O matko!
- Ha... Gdybym po wszystkim miał dla was walczyć, tak czy siak bylibyście wygrani. Atrakcja za atrakcję. - Rzucił, uśmiechając się. - Obawiam się, że tak jednak być nie może. Jestem też jednak pewien, że lokalne targi dostarczą odpowiednich kandydatów. Jest tutaj wyjątkowo wielki wybór. - Dodał. I cóż... Jeśli zo Pahl nie był przekonany, co znając jego szczęście w negocjacjach było prawie pewne, to mógłby dołożyć do zakładu jeszcze magiczne rękawice, które dodają krzepy. No i może mógłby rozważyć walkę przeciwko obu monstrom, gdyby zezwolono mu na hełm i lekką zbroję. Ostatecznie hełm. Oczywiście zaznaczył, iż wie, jak tutaj się sprawy mają z walkami i to jest tylko luźna propozycja. W końcu negocjowali a on też nie zamierzał za mocno wyjść na takiego, dla którego ten układ to mus. W sumie nie był. Będzie to rozczarowanie, jeśli wróci bez miecza, ale cóż...
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 16, 2023 11:29 pm

Kazmys zamilkł na dłuższą chwilę, uważnie rozważając odpowiedź Rickarda. Nie wydawał się szczególnie przekonany tymi płytami, ale nie mógł nie zgodzić się z Durrandonem co do wyniku zakładu. Co to za zakład, kiedy jedna strona zawsze wygrywa? He... Najlepszy. Jednak niechęć gościa do takiego pomysłu była zrozumiała. Tak czy inaczej, głowa domu Pahl była sceptyczna. Wymienili jeszcze parę słów i w końcu gospodarz podjął swoją ostateczną decyzję.
- Pan Kazmys gotów jest podjąć zakład miecz przeciwko toporowi i rękawicom - przełożył w końcu tłumacz. - W wariancie, w którym zmierzycie się z jego duetem samotnie. Nie zostanie wam jednak zabronione przywdzianie hełmu, aby wyrównać szanse.
Gospodarz szturchnął tłumacza kawałkiem mięsa i dodał jeszcze parę słów.
- Pan Kazmys słyszał również, że nabyliście ostatnio na naszych targach dwójkę interesujących niewolników. Ciekaw jest z kim może pomówić o ich odkupieniu w razie waszej śmierci podczas walki - zapytał, a siedzący za nim Pahl oblizał wargi w najbardziej ohydny sposób jaki Rickard kiedykolwiek widział. - Chyba że teraz bylibyście skłonni rozważyć odsprzedanie ich panu Kazmysowi?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Rickard Durrandon Pią Mar 17, 2023 1:03 am

Cóż, miło jest zawsze zyskiwać, ale tego nie mógł zaoferować swemu rozmówcy. On też miał swoje interesy i zamiary, które w żadnym razie nie pokrywały się z zostawaniem w Meereen. Kto wie, może gdyby trafił tutaj jakiś czas temu, nim przybył do Valyrii... Niewykluczone, że lokalna arena zatrzymałaby go na dłużej. Tak się jednak nie stało. Bynajmniej nie dzięki bogom czy losowi. Sam zmierzał do Valyrii.
- Dobrze się targujecie. - Przyznał, kiwając głową ze zrezygnowaniem. Czyli mocno ryzykowny - może nawet samobójczy - zakład. Ewentualnie nie doceniał siebie. Chociaż sam wolałby określenie "podchodzić z dystansem".
Co zaś tyczyło się niewolników - a raczej niewolnika, bo dama była wszakże wolna - to...
- Zastanowię się i zaproszę waszego przedstawiciela, jeśli zdecyduję się na taki ruch. - Odparł. - Jeśli natomiast zginę, możecie mówić z mym człowiekiem. Zwie się Robert. Aktualnie przebywa na statku. - Dodał. Nie wspominając, że powie Robertowi, aby nie sprzedawał tych ludzi, tylko uwolnił ich w Valyrii, panienkę odprowadzając do ich pana. Jeśli zaś podpytywali by go wcześniej... No nie było w jego woli decydować przed śmiercią Rickarda i tak miał mówić.

Pozostało im ustalić termin walki. Słyszał, iż aktualnie dwaj monstrualni bliźniacy odpoczywali po walkach, więc... Kiedy będą gotowi? No i czy Kazmys chciał spisać jakąś umowę? Coś co by regulowało ich zakład? Bo jeśli tak, to nie ma problemu. To interes tak jakby, wiadomo.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 17, 2023 10:35 am

O wolności Valyrianki obecni Wielcy Panowie na szczęście nie wiedzieli i wiedzieć nie musieli. Z jednej strony Rickard ją kupił i ze swoją własnością mógł - w teorii - robić co chciał. Z drugiej strony podobny akt mógł zostać dwojako odebrany. W końcu jak to tak? Uwolnić taką cenną i apetyczną sztukę? Jeszcze wzięliby Durrandona za człowieka niespełna rozumu i rzekli, że żadnych układów z nim czynić nie będą.
- Pan Kazmys szczerze radzi dobrze to przemyśleć, umie być bardzo hojny, kiedy w grę wchodzą tak rzadko spotykane egzemplarze - przełożył tłumacz Pahla. - Zapamiętamy jednak, aby w razie czego rozmówić się z tym... Robertem.
Ostatnie z pobocznych tematów zdawały się zakończone. Pozostało więc ustalić najważniejszy konkret - termin walki.
- Ulubieńcy pana Kazmysa będą gotowi wkrótce, jednak tak imponujące starcie musi zostać odpowiednio nagłośnione. Walka odbędzie się za pięć dni jako finał spektaklu w Wielkiej Jamie Daznaka - oznajmił tłumacz, przekładając dla Rickarda słowa swego otyłego pana. Gospodarz, kiedy przeszli do interesów, wydawał się nieco mniej rozbawiony, a jego świńskie oczka podejrzliwie świdrowały Jelenia. - Pan Kazmys nie widzi sensu w spisywaniu umowy. Szlachetny pan Grazdan zo Loraq jest świadkiem porozumienia, a zwycięzca weźmie co jego z krwawego piasku. Jeżeli jest to jednak ważne dla was, pan Kazmys nakaże zawezwać skrybów.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Rickard Durrandon Pią Mar 17, 2023 3:19 pm

Bardziej niż podejrzeń o bycie niespełna rozumu obawiał się podejrzeń o sprzyjanie Valyrii. Zabawna sprawa, bo z początku liczył, iż z Valyrią będzie kojarzony i w jakiś sposób uda się zrobić z tego swój atut. W sensie jako okazję do upokorzenia "reprezentanta" wroga. W sumie to rad był teraz, iż się mylił. Tak jak już zauważył na arenie, bycie Valyrianinem albo osobą z Valyrią za mocno kojarzoną byłoby dlań raczej niekorzystne. He... Truizm to, ale rzec się chciało "człowiek całe życie się uczy".
Cóż mógł rzec? Powiedział, że przemyśli i tyle.

Umowa... Ha, powiedziawszy szczerze to wolałby mieć na piśmie, jaki mają układ. Nie chciał jednak specjalnie obrażać gospodarza, by ten jeszcze w przypływie emocji nie wycofał się. Choć to by pewnie dosadnie mówiło, iż nie zamierzał dotrzymać układu. Hmmm...
- Jeśli szlachetny Pan Kazmys zechciałby wyświadczyć mi tę przysługę. - Orzekł. Dodał jednak, iż to po prostu nauka z życia, że pewne rzeczy lepiej mieć zapisane. On nie miałby za złe, gdyby jego gospodarz uprzednio chciał zobaczyć topór oraz rękawice, które mógłby jego wysłannikowi zaprezentować. Natomiast jeśli miałoby to urazić Pana Kazmysa, to oczywiście zaniechałby podobnej prośby. Tym bardziej, iż przed walką zapewne zostanie ogłoszone co trzeba, choćby dla podkręcenia atmosfery. Ludzie lubią zakłady, ten zaś dodawałby walce dodatkowego smaczku.

Jeśli to było wszystko, to chyba byli dogadani. Gdyby spisywali umowę, to chciał tylko jeszcze, by jego skryba ją przejrzał i przytoczył mu zapis. Jeśli jednak nie, to nie.
Trzeba mu było się też dowiedzieć, kim był Grazdan zo Loraq. Czy jego osoba była w tym wszystkim istotna? Nie wiedział, ale wolałby pewnie na mieście jakoś zapytać. Tak o choćby w jakieś karczmie. Pochwalić, że możny pan bardzo zacnie go przyjął, kuszące oferty składał, warte rozważenia. No i był taki jegomość... No i co? Za pięć dni walka.

Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 17, 2023 3:31 pm

Pan Kazmys w kwestii umowy wypowiedział swoje zdanie pierwszy i stało ono niezmienione. Czemuż miało się zmienić w przeciągu ledwie minuty? Nie uważał jej za konieczną, ale gotów był zawezwać skrybę jeżeli na tym zależało Rickardowi. Najwyraźniej zależało, ponieważ o to poprosił. Czy uraził gospodarza, czy też nie, tego odczytać nie mógł, jednak nagłe wycofanie się i tak urazy by raczej nie zmyło.

Treść nie była długa, ponieważ i sprawa była prosta. Bezpośrednio spisano kto, co, komu, dlaczego i na jakich warunkach. Kazmys zo Pahl przystawił swoją pieczęć, a jako świadek, skoro już tu był, to samo uczynił szlachetny Grazdan zo Loraq. Rickard również musiał w jakiś sposób kartę podpisać. Kiedy mieli to już za sobą wizyta dobiegła końca.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Pewnie nie chciałbyś wydymac Kazmysa, ale on chce wydymac ciebie...

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 06, 2023 10:29 am

01/06/8PP

Wielki Pan Kazmys zo Pahl długo chłodził - czy też bardziej noszony był - z wściekłą miną i podłym humorem po wizycie w Meereen paskudnego hultaja w postaci Rickarda Durrandona. Doprowadził oczywiście do ogłoszenia tego mężczyzny przestępcą i oczekiwać on mógł jedynie kajdan, kiedy pojawi się w mieście Wielkiej Piramidy, ale czy to była wystarczająca zemsta? Nie, raczej nie. Pieprzony Westerosyjczyk kosztował go wiele, ale co najgorsze ugodził w jego dumę. Kazmys zo Pahl wiedział, że ostatni śmiech jeszcze będzie jego...

Na razie jednak w Meereen plotkowało się trochę o wzmożonej aktywności Pana Kazmysa w obszarze walk na arenach. Wzmożonej nawet jak na niego, który do niedawna był posiadaczem bliźniaczych czempionów Wielkiej Jamy. Interesował się nie tylko walkami i rynkiem lokalnym, ale również sięgał do Hazdahn Mo, Ghardaq, Garhazq, Hazarqor, a nawet do samego Ghis. Na pewno posiadł wielu nowych gladiatorów, promował ich i szkolił. Mówiło się, że wszystko to po to, aby utrzymać swój status, ale czy na pewno tylko tyle?

Maester (Czas Pogardy)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9640
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Piramida Domu Pahl Empty Re: Piramida Domu Pahl

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach