Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wielka Sala

Go down

Wielka Sala Empty Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 21, 2022 2:23 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mogwyn Czw Wrz 22, 2022 9:07 pm

17/10/7PP

Przygotowując maści dla Goodbrooka, starzec zadbał o to, aby zrobić ich odrobinę więcej. Na zapas. Poinstruował również jeszcze-króla w jakich odstępach czasu powinien je stosować, aby działały w pełni efektywnie i na dłużej starczyły. Oczywiście starałby się przygotować coś co zapewniłoby trwalszą ulgę, ale nie wiedział czy w tym wieku było to możliwe jeżeli problemy wystąpiły. Pewnie nie.

- Bądź pozdrowiony Elmarze, panie i władco Poroża! - przemówił Mogwyn, wchodząc do wielkiej sali i widząc czekającego tam gospodarza. - Przybywam do twego domu za prośbą Tristana Mudda, Króla Wzgórz i Rzek, niosąc jego słowa oraz dary - oznajmił, przesuwając się lekko na bok, aby ludzie z Riverstones mogli sprezentować Buckwellowi podarki, które ostatecznie wybrano na tę wyprawę. Pewnie bardzo podobne do tych, które otrzymał wcześniej Goodbrook. - Czy zechcesz wysłuchać słów swego sąsiada teraz, czy może wolisz, aby odsunąć to na późniejszy czas? - zapytał mężczyznę.
Gospodarz mógł mieć w końcu jakieś plany względem przyjęcia ich i nie chciał zaczynać od razu od interesów, albo też wolał omówić sprawy relacji między królami przy mniejszej liczbie gapiów. Sam Mogwyn nie miał, tak jak i wcześniej, potrzeby, aby "odświeżyć się" czy odpoczywać zanim przedstawi Buckwellowi ofertę Mudda, ani też niespecjalnie zajmowała go liczba dworaków, którzy byliby przy rozmowie obecni.
Mogwyn
Mogwyn

Liczba postów : 113
Data dołączenia : 26/08/2021

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Czw Wrz 22, 2022 9:52 pm

No nie, nie... Dolegliwości miały swoje powiązania z wiekiem. Leczenie ich było zwyczajnie niemożliwe. No, być może za pomocą magii. Może. Na pewno jednak starości tak po prostu uleczyć się nie dało. Oczywiście, specyfiki mogły pomóc i pomagały, ale to było hamowanie objawów tego, czego uniknąć się nie da.

Zasiadającego na tronie w Wielkiej Sali Poroża mężczyznę można by nawet nazwać umięśnionym. Nie miał on postury wielkiego wojownika, ale śmiało można rzec, iż dorównywał większości zamkowych zbrojnych. Na pierwszy rzut oka wyłapać było można także pewną niechlujność tego człowieka, którego bogaty ubiór nosił ślad po czymś tłustym w okolicach klatki piersiowej. Być może dzisiejszy posiłek.
Obok mężczyzny znajdowała się jego rodzina a tuż przy boku stał podobnej postury co ojciec syn. No, przynajmniej szło zakładać, że był to syn. Obaj przyjrzeli się podarkowi z uśmiechem i podobnie jak jeszcze-król Goodbrook podziękował i tutejszy władca. Prezent był godny. Dla kogoś jego majętności - czego oczywiście by nie przyznał - nawet bardzo godny.
- Oczywiście. Mówże, z jakim to posłaniem przybywasz. Nie ma co zwlekać. - Zezwolił monarcha, czyniąc z machnięcia ręką przyzwalający na zabranie głosu gest.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mogwyn Pią Wrz 23, 2022 10:57 pm

- Król Tristan Mudd pragnie przekazać ci, Elmarze Buckwell, zaproszenie - zaczął Mogwyn, nie widząc powodu, aby nie powtórzyć swojej mowy z poprzedniego zamku. W końcu zadziałała. - Zaproszenie w poczet lordów Królestwa Wzgórz i Rzek, największego z mocarstw Westeros. W obecnych czasach, kiedy nasze wartości i tradycje, nasza wiara, zagrożone są brutalnym najazdem barbarzyńskich Andalów, król Tristan szukał oparcia i rady pośród Dzieci Lasu. Z pewnością słyszałeś o odnowionym przymierzu, które z nimi zawarł - mówił, ponownie starając się namalować pozytywny obraz pana Riverstones. - W celu ochrony swoich sąsiadów, szczególnie narażonych na agresję wroga, Jego Miłość pragnie objąć ich swoją protekcją i złączyć swoje ziemie z nimi. Razem dążyć do bezpieczeństwa i dobrobytu. Podobną ofertę przyjęli już królowie Derrick Mooton z Maidenpool oraz Arneld Goodbrook z Goodbrook - powiedział, mogąc tym razem wymienić nie jednego, a dwóch monarchów. Jeżeli zgodził się stary Goodbrook i potężniejszy Mooton, to z pewnością nie było w tym żadnej hańby dla Buckwella. Ponadto teraz, kiedy byłby jedynym opornym, naprawdę zostałby całkiem sam. - Jeżeli chodzi o bardziej rzeczowe warunki tej nowej lojalności - król Tristan proponuje Buckwellom całkowite zwolnienie z podatków na okres pół roku od złożenia przysięgi. Proponuje również przyjąć na królewski dwór jako swoich wychowanków wszelkich synów, córki czy wnuki, jakie zechciałbyś, panie, powierzyć jego opiece. W przypadku dziewcząt wysłanych do Riverstones, król Tristan oferowałby, jako ich opiekun, dopomóc w znalezieniu im stosownych małżonków i wyszykowaniu posagu.
To chyba było na tyle i aż tyle, tak jak wcześniej - wiara, tradycje, najeźdźcy i formalności. W razie czego Mogwyn gotów był, tak jak z Muddem uzgodnił, zaproponować wydłużenie zwolnienia z podatków do całego roku. Jednak tylko w razie takiej konieczności.

Mogwyn
Mogwyn

Liczba postów : 113
Data dołączenia : 26/08/2021

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 24, 2022 1:42 pm

Jego Miłość, żeby tak szumnie powiedzieć, Elmar Buckwell nie słynął z nadzwyczajności swego rozumu. Nie można go jednak było nazwać głupcem. Zapewne i on spodziewał się, o czym Mogwyn będzie mówił. Ostatecznie po sąsiedzku żył z królestwem Mootonów, więc to i owo mógł zasłyszeć. No ale... Tak czy inaczej, nie wydawał się być propozycją zdziwiony. Za to wśród dworaków rozszedł się pewien szmer. Król pozwolił, by między sobą mówili, by się nadziwli, wymienili opiniami bądź obruszali. Długo milczał. Dużo dłużej niż Goodbrook. Najwyraźniej podobnie jak tamten, nie miał ochoty zrzekać się korony oraz tytułu. Z tym, że jego opory musiały być wiele silniejsze.
W końcu... W końcu król wyprosił większość dworaków, ostawiając przy sobie tylko najbliższą rodzinę. Mówili z Mogwynem dość długo, poruszając kolejne kwestie ewentualnego przejścia w poczet lordów Dorzecza bardzo szczegółowo. Było o pobożności, było o najeźdźcach, o zagrożeniach oraz zyskach. Władca długo wydawał się szukać argumentów i odpierać te, które wytaczał starzec. Ostatecznie musiał ulec i sam przed sobą przyznać, że chyba nie ma innego wyjścia, jak tylko ugiąć kolano.
- To musiało się prędzej czy później stać. - Przyznał, zapewne odnosząc się do tego, iż zewsząd praktycznie otaczali go już potężniejsi sąsiedzi a andalska nawała waliła w pobliskie brzegi. - Uklęknę przed Muddem. Oby Bogowie dodali mu sił do obrony przed tymi, którzy chcą naszej ziemi. - Dodał po chwili.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mogwyn Sob Paź 01, 2022 8:07 pm

No i klawo ~ pomyślał sobie Mogwyn, kiedy Buckwell zgodził się na przedstawioną propozycję. Malutcy władcy Dorzecza i okolic zostali zabezpieczeni - w pewien sposób - przed nadchodzącym ze wschodu zagrożeniem. Starzec tymczasem wykonał swoją misję i wypełnił swoje zobowiązania wobec Muddów.
- Tylko prawdziwie mądry władca jest w stanie spojrzeć ponad swoją dumę i tytuły, aby zapewnić dobrobyt swojemu ludowi - pochwalił Elmara. - Wasza Miłość z pewnością jest takim właśnie panem. Zobaczycie, że decyzja ta, koniec końców, opłaci się zarówno waszym ludziom, jak i wam samym.

Jeżeli jeszcze-król Elmar nie miał ku temu obiekcji, to Mogwyn chciał spędzić noc na jego zamku. Jeżeli by mu to nie przeszkadzało, to właściwie najchętniej ruszyłby w dalszą drogę dopiero pojutrze. W tym czasie oczywiście mógł służyć monarsze wszelką pomocą do jakiej był zdolny przy swoich umiejętnościach.
Później? Potem miał zamiar ruszyć do Królewskiego Lasu. Ufał, że dzielni zbrojni Muddów poradzą sobie z tym, aby zawieźć do swego króla szczęśliwe wieści i pozdrowienia od Mogwyna. Sam starzec nie chciał tracić czasu na coś podobnie błahego. Do położonej na południe od Czarnego Nurtu puszczy jechać miał zamiar odrobinę okrężną drogą, aby nie wpaść na obecne potyczki pomiędzy Hayfordami a Andalami. Po drodze oczywiście robił to co zwykle, czyli pomagał tym, którzy pomocy potrzebowali, a spodziewał się, że może napotkać wielu uchodźców wymagających wsparcia.
Ostatecznie miał zamiar dotrzeć do Dzieci Lasu zamieszkujących tamtejsze rejony, aby i z nimi rozmówić się o obecnej sytuacji.

Mogwyn
Mogwyn

Liczba postów : 113
Data dołączenia : 26/08/2021

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Pon Paź 03, 2022 2:02 am

11/27/10/7PP

- Pewnie mówisz tak każdemu przez siebie przekonanemu monarsze. - Rzucił wciąż będący królem, Jego Miłość Elmar. Złośliwość? Nie, prędzej żart - dało znać się po tonie i obliczu. Ten promyczek uśmiechu szybko jednak zniknął tego nieco pochmurnego dla władcy dnia. Co zaś tyczyło się pobytu, to oczywiście nic nie stało na przeszkodzie, jak zresztą można było zakładać. Jutro, pojutrze, po-pojutrze... Poroże służyło swą gościną, jak wypada to czynić, gdy przyjaciela - a biorąc pod uwagę umowy uzgodnionego tego dnia, można było wysłanników Mudda zwać "przyjaciółmi" - się pod swój dach przyjmuje.
Czy mógł pomóc? Ano była taka sprawa, z którą zamkowy medyk nie dawał sobie rady. Chodziło o starą ranę z polowania u jednego z zamkowych czempionów władcy. Ciągle i ciągle cholerstwo się paskudziło i otwierało. Kuracja zastosowana przez Mogwyna wydawała się przynosić efekty, ale tylko czas pokaże, jak będzie naprawdę. Niemniej, wedle niego samego, rokowania były dobre a pozostawienie instrukcji postępowania medykowi szanse powodzenia niechybnie zwiększy. O ile zechce zostawić owe instrukcje.

Podróż była, o dziwo, dość spokojna. W zasadzie trafił podczas niej jedynie na jedną osobę, która potrzebowała więcej uwagi. Jakieś tam ziółka na sen, sranie czy rozniecanie konaru to tam... Przeciwwagę stanowił młody chłopak, uchodźca. Dzieciak miał może z dziesięć lat. Uciekł z rodzicami od andalskiego pogromu. Jak wiadomo, kiedy na gwałt ratujesz dupę, to nie myślisz za wiele o tym, co będzie później. Później zaś trzeba coś jeść, gdzieś spać. No i tak ci uchodźcy szukali jedzenia po lesie. Dzieciak chciał pomóc, wymknął się by coś upolować. Mały bohater... Trafił na jelenie. I cóż, jelenie to wcale nie są takie miłe i kochane stworzonka. Samiec jakowyś zapewne poczuł się zagrożony albo go chłopak sprowokował i ten rogami przerobił mu bebechy. Cud, że żył, kiedy go odnaleziono. Cud, że przeżył transport do obozu. I tutaj limit cudów się skończył. Mogwyn robił, co mógł, ale nawet pomimo dobrych medykamentów, nie udało się chłopakowi pomóc, ani nawet ukoić jakoś jego cierpienia. Paskudna sprawa.
Spokój oznaczał więcej czasu na naukę. Dość, by rozwinąć swe umiejętności. Starzec mógł wskoczyć na - że tak to idzie ująć - kolejny poziom. Ba, nawet i na jeszcze kolejny. Tak... I cóż, co upragnionego celu dotarli dnia dwudziestego siódmego bieżącego księżyca. Na spotkanie wyszło im Dziecko Lasu, jedno z gromady zamieszkującej tutejszy gaj. Mały jegomość, zapewne bardziej wiekowy niźli Mogwyn, poprowadził ich do celu, gdzie można było przedstawić powód przybycia.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9638
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach