Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeża Driftmarku

Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lip 24, 2022 9:48 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Pon Lip 25, 2022 12:53 pm

25/09/07PP

Po spokojnej nocy wstało słońce i z wolna wznosiło się nad widnokrąg. Wody na schodzie jarzyły się odcieniami pomarańczu i czerwieni, a szare światło przepędziło mrok, gasząc wszelkie gwiazdy. Okręty z Andalos żwawo mknęły przez wodę. W oddali, na zachodzie widoczny stał się ciemny kształt, ich cel. Wyspa Driftmark była największym fragmentem lądu w Zatoce Czarnego Nurtu. Można było przy tym domniemywać, że najludniejszym, jednak pozbawionym większych osiedli miejskich. Ten skrawek ziemi miał też być miejscem wielkiego sukcesu lub druzgocącej porażki Hugora.
***
Drakkary, jeden po drugim wpływały na wybrzeże i zatrzymywały się na piasku. Hugor wyskoczył z okrętu jako pierwszy i po przejściu kilku kroków stanął na suchym piasku. Spojrzał na rozciągający się przed nim ląd i powoli wziął pełny oddech słonego powietrza. Jego ludzie sprawnie opuszczali statki i gromadzili się dookoła.
- Zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku lepszego życia, ale droga jest jeszcze długa. Ludy tu mieszkające zapewne będą chcieć dowiedzieć się kim jesteśmy i po co przybyliśmy, dlatego też nie wykazujcie wrogości wobec nich, jeżeli nie dostaniecie takiego rozkazu. Wkrótce spotkamy się z nimi, a finalnie staniemy się panami tej wyspy. Siedmiu postawiło przed nami zadanie do wykonania i musimy wierzyć w ich wsparcie dla nas. – gdy skończył mówić popatrzył na stojącego obok duchownego. - Septonie, proszę poprowadź pierwszą modlitwę na tej ziemi.
Ubrany w prostą, białą szatę mężczyzna wystąpił z tłumu, przystanął obok Eleonidy i zawołał.
- Ojcze, prosimy cię o siłę w niesieniu blasku twej sprawiedliwości w krainie cienia. Obróć swoją twarz ku nam, a także w stronę wyznawców dzikich bóstw i zadbaj o ich dusze. Starucho, ześlij na nas mądrość, abyśmy w każdej sytuacji potrafili postępować roztropnie. Matko okaż nam swą dobrotliwą łaskę. Nie skąp jej również tym, których spotkamy, i przynieś nam wszystkim pokój. Jeżeli zaś twoja wola będzie inna, to wznosimy swe modły do Wojownika z prośbą o odwagę w walce. Siedmiu, niech się dzieje wasza wola. Miejcie nas w swojej opiece.
Gdy septon skończył się modlić, Hugor zebrał przy sobie oficerów w celu wydania rozkazów.
- Jorenie, wyślij posłańców w poszukiwaniu mieszkańców tej wyspy i zaproście ich starszyznę na spotkanie. – pierwsze słowa skierował do kupca. On i jego handlarze znali okolice. Później zwrócił się do reszty. -  Rozbić obóz i rozstawić straże. Niech nikt nie przemknie koło nas niezauważony. Wyładujcie też wino, żeby mieć czym poczęstować ewentualnych gości. Zbierzcie chrust i drewno wyrzucone przez morze, a jeżeli będzie go za mało na ognieska to ścinajcie jedynie uschłe drzewa. Pod żadnym pozorem nie tykajcie żadnych, które mogłyby wyglądać na obiekty kultu. Na to jeszcze przyjdzie czas.



Ostatnio zmieniony przez Hugor Eleonida dnia Pon Lip 25, 2022 3:44 pm, w całości zmieniany 2 razy
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lip 25, 2022 3:17 pm

Stało się tak, że okręty Andalów pojawiły się u brzegów Driftmarku. Wyspa ta nie została jeszcze zdobyta czy skolonizowana przez ich krajan, tak więc spodziewać mogli się tutaj przede wszystkim Pierwszych Ludzi wraz z ich leśnymi bogami. Poddani Hugora przystąpili do rozładunku zapasów i ustanowienia obozu, z którego operować mieli w ciągu najbliższych dni. Wkrótce też wyruszyli posłańcy, którymi kierował osobiście Joren. Była to rzecz konieczna, ponieważ mało kto spośród Andalów znał Starą Mowę, którą posługiwali się zamieszkujący ten teren Pierwsi Ludzie. Kupiec, naturalnie, wiedzę o języku posiadał. Był więc jednym z najcenniejszych "zasobów" tej wyprawy.

Wieczorową porą, kiedy większość prac nad obozem - sprawnie i z pomyślunkiem rozstawianym - była już ukończona, przybyli pierwsi z miejscowych możnych. Łącznie dwunastu konnych zatrzymało się około dwustu metrów od sił Hugora. Prędko wyprawili jednego jeźdźca w stronę obozowiska, aby poinformować dowódcę tych sił, że przybyli dowiedzieć się kim są i co robią na ich ziemi. Rzecz jasna nie wjeżdżali do obozu, ani też nie zbliżali się bardziej. Nie znali tych obcych, nie wiedzieli po co tu są i czy mogą im zaufać. Rozmowy - przynajmniej na razie - musiałyby się więc odbyć na neutralnym gruncie. Czyli poza obozem i poza ich siedzibami, gdzie to oni mieliby wielu swoich ludzi. Czyli tak, jak teraz stali.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Pon Lip 25, 2022 5:07 pm

Do popołudnia większość pracy przy obozie było już zakończonych i nabrzeże pokryło się namiotami. Ci, którzy już to zrobili zabrali się za zbieranie opału, lub spędzali czas na grze kości i śpiewie. W ciągu dnia zaczęli wracać posłańcy. Zostali skrzętnie wypytani o to co widzieli i usłyszeli. Gdy zbliżał się zachód słońca do obozu zbliżyła się grupa ludzi, około tuzina. Wieść szybko rozniosła się po namiotach i gdy dotarła do Hugora ten zaczął wydawać rozkazy.
- Jorenie, idziesz ze mną. Garnecie - król odwrócił się do swojej zaprzysiężonej tarczy - ty też wsiadaj na konia. Weź trzech kolejnych rycerzy oraz tylu zbrojnych, żebyśmy mieli równowagę w liczbach. Niech przy wjeździe czeka na wszelki wypadek gotowa do wypadu grupa konnych, ale mają nie opuszczać obozu, chyba że zostaniemy zaatakowani. Jak tubylcy pójdą z nami, to wszyscy mają zachowywać się grzecznie. Jesteśmy na obcym terytorium i jeżeli chcemy zyskać je dla siebie, to na razie musimy być spokojni. – zwrócił się w stronę jednego z oficerów. – Zbierz informacje od posłańców. Ustal co udało im się dowiedzieć o okolicy.
Oddział opuścił obóz. Obok Eleonidy jechał Joren, który w razie potrzeby miał pełnić funkcję tłumacza.
- Wsłuchuj się w to co między sobą mówią. – polecił kupcowi. - Jak w ich języku powiedzieć „witajcie, szlachetni panowie”?
Zbliżywszy się na odległość, z której można było rozmawiać, konni przystanęli i Hugor przywitał się z tubylcami słowami, które usłyszał od Jorena. Dalsza rozmowa miała być prowadzona za pośrednictwem tłumaczy.
- Szlachetni panowie, zaproszenie do spotkania wysłał wam Hugor z rodu Eleonidów, król andalskiego miasta Tir Manos. Pragnie on poznać was i porozmawiać o wyspie oraz jej mieszkańcach. Czy zechcecie udać się z nami do obozu i napić się wina, czy może wolicie, żeby przynieść je tutaj?

Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lip 25, 2022 7:08 pm

Co widzieli posłańcy? Nie zapuścili się na razie daleko, ponieważ całego dnia nie mieli i nie wiadomo było jakie będą panować pośród wszystkich mieszkańców wyspy nastroje. Widzieli jednak, że część z osad bliskich ich pozycji opustoszała. Tam gdzie dotarli ludzie wyglądali zaś w ich kierunku i przyjęci zostali w raczej wojennej atmosferze. Najwyraźniej przybycie ich floty zostało dostrzeżone, a widok ten wzbudził w miejscowych uzasadniony niepokój. Jak wyglądały osady miejscowych? Głównie były to małe wioski po kilka lub kilkanaście chat. Większe leżały głównie na wybrzeżu, gdzie łatwy był dostęp do ryb i obficie wyrzucanego na brzeg drewna. Poza tym wyróżnić można było jeszcze te miejsca, które służyły za siedziby lokalnych włodarzy. Tam znaleźć można było dwory lub wieże z drewnianych bali, często ulokowane na wzgórzach i otoczone ziemnym wałem. Przy nich znajdowały się większe wsie. Potężne twierdze to nie były, acz mogły sprawić odrobinę większy problem niż walka z wrogiem w polu czy atak na zwykłą wioseczkę.

Lokalni możni powitali przedstawicieli swoich "gości", a kiedy zaproszono ich do obozu spojrzeli po sobie i wymienili cicho kilka uwag. Na szczęście dla Hugora, jego przyjaciel zdawał się mieć bardzo dobry słuch.
- Radzą czy się zgodzić - wyszeptał do króla. - Nie wydają się być tym zainteresowani - dodał zaraz. - Liczba w jakiej przybyliśmy wzbudza ich niepokój.
Tak w rzeczy samej było. Zaraz odezwali się Pierwsi Ludzie i Joren mógł przetłumaczyć Hugorowi, że nie udadzą się z nim do obozu. Dziwny to był w ich mniemaniu zwyczaj, aby przybywać na rozmowy i zapoznanie w takiej sile pod bronią. Jako że obcy postawili stopę na ich ziemi w znaczącej liczbie, żądali, aby ujawnili swoje intencje. Jeżeli były one prawe, to nie powinni mieć z tym przecież problemu.
W czasie tej krótkiej wymiany zdań Hugor mógł lepiej przyjrzeć się swoim rozmówcom. Każdy z mężczyzn przybyłych na spotkanie ze strony Pierwszych Ludzi odziany był w koszulkę kolczą ukutą z brązu. Przy koniach mieli również okrągłe, drewniane tarcze obite skórą, a przy pasku każdego z nich dostrzec można było miecz lub topór wykonany z tego samego metalu co ich pancerze. Towarzyszący możnym zbrojni mieli ponadto hełmy okularowe wciśnięte na głowy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Lip 26, 2022 10:49 am

Gdy tylko usłyszał szept Jorena, gestem wskazał na stojących przy nim zbrojnych.
- Wróćcie do obozu. Dwóch z Was niech przyjdzie tu ponownie, z winem. Tylko sprawnie.
Zrozumiał, że zmniejszenie obstawy może pozytywnie wpłynąć na stosunek tubylców do niego. Możni z wyspy przez chwilę się naradzali, więc Hugor miał szansę przyjrzeć się im dokładniej. Zbrojni byli w brąz. Materiał ten nie czyni większych trudności przy siekaniu podobnie uzbrojonych wrogów i ma niewątpliwie zalety, jak na przykład możliwość naprostowania wygiętego ostrza samemu, na polu bitwy. Ciężko jednak przebić stal bronią sieczną wykonaną z tego stopu. Zauważalnie większa jest efektywność stali, dlatego Hugor pokładał nadzieję w swoim pancerzu. Był też pewien, że w razie starcia wytrzymają te kilka chwil, do przybycia posiłków znajdujących się niecałe dwieście metrów dalej. Nie chciał zlekceważyć jednak mieszkańców wyspy, dlatego bacznie się w nich wpatrywał.
Po chwili do grupy dotarło dwóch zbrojnych z bukłakami pełnymi wina i kielichami w lnianym worku. Hugor zdecydował się na odważny, jednak niekoniecznie bezpieczny ruch. Zszedł z konia, chwycił jeden ze skórzanych worków z trunkiem, który przelał do srebrnego naczynia, pokrytego wizerunkami myśliwych i zwierzyny, po czym powoli ruszył w stronę tubylców. Jeżeli nie sięgną po broń, to zamierza wręczyć stojącemu po środku możnemu wino. Liczył, że ten gest otwartości spowoduje, iż będą bardziej skorzy do wspólnego zasiądnięcia i rozmowy.
- Przybywamy z pogrążającej się w chaosie krainy za morzem, z zamiarem odnalezienia lepszego życia. Nie jest naszym zamiarem wymachiwać mieczami, gdy tylko zobaczymy lokalnego mieszkańca, dlatego też jeszcze raz pragnę zaprosić was do kielicha wina.  Widzicie również moich towarzyszy. – stanął lekko bokiem do możnych i wskazał ręką na swoją świtę, wymieniając ich imiona. - Czy i wy zdradzicie mi z kim mam przyjemność?
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lip 26, 2022 12:51 pm

Obstawa zmniejszona, acz jacyś ludzie oddelegowani do obozu. Taki ruch rozbudzić mógł podejrzliwość Pierwszych Ludzi, którzy zajęci swoją naradą nie słuchali wymiany słów między Andalami - którą i tak tylko jeden z nich by zrozumiał - i widzieli jedynie nagły ruch posłańców ku armii w nieznanym sobie celu. Niewątpliwie też dotarcie do konkluzji, że nie chcą gościć w obozie zajęło panom tej wyspy mniej niż obrócenie zbrojnych po wino.

- Mówią, że nie chcą twojego wina - przełożył Joren, kiedy Pierwsi Ludzie usłyszeli co kolejnego do powiedzenia ma król. - Ponownie żądają, abyś wyjawił im swoje intencje, ponieważ twoje poszukiwania nic konkretnego im nie mówią. Przybyłeś z armią. Nie ich sprawa, gdzie ją zabierzesz, ale chcą wiedzieć co masz zamiar z nią uczynić będąc na ich ziemi - przetłumaczył stanowisko lokalnych możnych. - Ci czterej to Doryk, Wylbert, Cortnay i Ronald. Ich ziemie pokrywają około czwartej części Driftmarku i to na ich terytorium wylądowaliśmy. Mówią, że nie może być mowy o wznoszeniu razem kielichów, póki nie ujawnisz swoich zamiarów.
Przywódcy Pierwszych Ludzi ujawnili swoje imiona i wciąż oczekiwali jasnych deklaracji ze strony swoich gości. Najwyraźniej byli to surowi ludzie, którym nie w głowie było wino czy miłe słówka, kiedy u ich granic stała mocna armia o nieznanych im intencjach. Jeźdźcy posłani po wino zdążyli w tym czasie wrócić niosąc bukłaki z trunkiem oraz kilka kielichów.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Lip 26, 2022 1:17 pm

Grupa tubylców była na razie niezainteresowana rozmowami przy winie, dlatego też Hugor zatrzymał się i nie podchodził bliżej nich. Nie bez znaczenia było również to, że panowie z Driftmarku wydawali się być podenerwowani. Widząc, że jego rozmówcy są nieprzejednani, stwierdził, że na razie etykietę ograniczy do minimum i postąpi zgodni z ich wolą. Zaczął więc mówić spokojnym głosem, stanowczym, ale na tyle uprzejmym, żeby nie można było uznać go za obraźliwy wobec możnych.
- Jak już wspomniałem, nasza kraina staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Chociaż myślę, że o tym wiedzieliście już wcześniej. Wszak w ostatnim czasie wielu andalów przybywa do Westeros i tworzy nowe królestwa. Osiedlenie się na zachodnim lądzie jest również moim celem, jednak w odróżnieniu od moich pobratymców nie chcę bezsensownie przelewać krwi. Ponownie więc pytam was, Doryku, Wylbercie, Cortnayu i Ronaldzie, jako panów tej wyspy, – dochodząc do wniosku, że panowie tej części wyspy nie chcą słyszeć przesadnych uprzejmości, zrezygnował ze zbędnych określeń - czy zechcecie zasiąść ze mną i usłyszeć propozycję, z którą przypłynąłem?
Biorąc pod uwagę nieufność możnych Driftmarku, to ich zgoda na wspólne zasiądnięcie będzie mogła zostać uznana za pierwszy sukces na wyspie. Jeżeli zaś nie będą zainteresowani pertraktacjami, to Hugor, wraz ze świtą wrócą do obozu i trzeba będzie w inny sposób przedstawić swoją ofertę.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lip 26, 2022 2:45 pm

Hugor wpierw powiedział możnym, że przybywa z pogrążonej w chaosie krainy w poszukiwaniu lepszego życia i nie chce "machać mieczami". Teraz, kiedy tamte słowa uznali za niewystarczające, postanowił zdradzić im, że przybył z niebezpiecznej krainy, aby osiedlić się gdzieś na zachodzie i nie chce bezsensownie przelewać krwi. Powiedział im więc dokładnie to samo co wcześniej, jedynie odrobinę innymi słowy. Wydawało się, że odpowiedź nie zadowoliła ich bardziej od poprzedniej.
- Na korzenie czardrzewa! - nie wytrzymał w końcu Ronald, który był jedynym z możnych władającym mową Andalów. - Wbij sobie do tego łba, że nie będziemy z tobą pić! - oświadczył z całą stanowczością. - Może byśmy zasiedli do stołu, gdybyś jasno wyraził swoje intencje jako żeśmy żądali! Teraz jednak cierpliwość nasza do tego krętactwa się skończyła. Mów co was sprowadza i jakie są wasze zamiary, albo koniec będzie tej rozmowy - przedstawił ultimatum.
Kupiec wybuchem możnego trochę się przestraszył. Człowiekiem nie był od wojaczki, więc nawet mając przy boku zbrojnych zestresowała go podobna sytuacja. Obeznani jednak z bronią członkowie świty Hugora zmarszczyli jedynie brwi, gotowi do krwawej rozprawy z poganami jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jeden ze zbrojnych, tych posłanych po wino, trzymał natomiast kielich oraz bukłak i patrzył pytająco w stronę króla zastanawiając się czy powinien tam lać to wino, czy jednak nie.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Lip 26, 2022 3:42 pm

Tubylcy byli na tyle rozemocjonowani, że ton głosu możnego nie zdziwił Hugora, chociaż trochę zdenerwował i Eleonida odniósł wrażenie, że przynajmniej jeden z nich jest furiatem. Ciężko wyrazić jaśniej chęć osiedlenia się, niż powiedzieć „chcę się tu osiedlić”. Nie zamierzał jednak stać tak przed nimi i tłumaczyć się ze wszystkiego, gdy mieszkańcy Driftmarku patrzyli na niego z wrogością, gdyż szanse sukcesu strasznie wtedy malały. Postanowił więc przemówić bardziej stanowczym głosem i krótko powiedzieć o czym mogą porozmawiać. Może do nich nie można zwracać się zbyt miło? – pomyślał.
- Czyż nie wyraziłem się dostatecznie jasno? Powtórzę jeszcze raz. Chcemy osiedlić się w Westeros. To zaś rozumie się samo przez się i jaśniej nie da się tego wyrazić. Jeśli zaś interesuje was dlaczego jesteśmy tutaj, a nie w innym miejscu, to wiedzcie że Driftmark leży na tyle niedaleko mojej siedziby, że łatwo było tu dopłynąć i rozbić obóz, celem odpoczynku w podróży. Pragnę również ponownie – zaakcentował - zauważyć że nie zaczęliśmy naszego pobytu na wyspie od żadnego aktu wrogości. Nie ścięliśmy waszych drzew, nie zaatakowaliśmy waszych wiosek. Jedynie rozbiliśmy obóz na wybrzeżu, więc twoja werbalna agresja jest dla mnie niezrozumiała, Ronaldzie. – popatrzył po swoich rozmówcach – Chciałem powiedzieć o stali, którą byłbym skłonny wam zaproponować, o lepszych narzędziach do wyrębu drzew i uprawy roli, o możliwości wzbogacenia się na handlu, ale zostałem nauczony, że takie rozmowy przeprowadza się w trochę innych warunkach. Dlatego zaproponowałem, żebyśmy usiedli, dlatego chciałem poczęstować was tym, co ze sobą przywieźliśmy. Nie zamierzam jednak poić was i karmić na siłę. Rozumiem, że jesteście zdziwieni i podenerwowani naszą obecnością, dlatego też nie zależy mi, żebyśmy rozmawiali jak starzy przyjaciele, ale na pewno nie będziemy rozmawiać tonem wskazującym, że ze z góry traktujecie mnie jak największego wroga. Czy teraz wyraziłem się dostatecznie jasno? - powiedział nie ruszając się z miejsca. Jego świta była na tyle blisko, że nie mógł zostać zaatakowany zanim nie zostałby zasłonięty. Liczył jednak, że do tego nie dojdzie i uda im się nawiązać dialog
Zbrojny z winem odstawił bukłak i zajął miejsce obok rycerzy. Joren wydawał się dalej być podenerwowany, ale jego obecność była bardzo ważna, gdyż tylko on mógł powiedzieć Hugorowi o czym szeptają panowie z wyspy. W razie eskalacji agresji miał czym prędzej wrócić do obozu. Teraz miało się okazać, czy tubylcy zechcą w spokoju wysłuchać propozycji czy odjadą, a Andalowie wrócą do swojego obozu.


Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lip 26, 2022 5:27 pm

- Kurwa... - mruknął Ronald, przewracając oczyma.
Gdyby Hugor powiedział im, że TU chce się osiedlić, to zapewne byłoby to bardzo jasne. Tylko takie stwierdzenie nigdy nie padło. Natomiast Westeros było duże. Tysiące mil od Dorne do Muru i nawet do tysiąca mil od wschodniego do zachodniego wybrzeża. W takim wypadku "szukanie nowego życia" czy "osiedlenie się na zachodzie" tym panom mówiło tyle, co chorąży, który by powiedział Hugorowi, że na wezwanie sprowadził "jakichś" żołnierzy. Ilu? Dwóch? Piętnastu? Stu? No właśnie.
- No... Czyli chcecie, kurwa, odpocząć po drodze - powtórzył Ronald, wyraźnie usatysfakcjonowany, że w końcu przybysze określili swoje intencje. Nie żeby można im było jakoś specjalnie ufać, ale lepsze to niż nic. - Trudne to było?
Następnie przetłumaczył on swoim kompanom resztę słów Hugora, a Joren potwierdzić mógł, że możny jedynie przekłada królewskie słowa. Później chwilę rozmawiali między sobą i kupiec mógł donieść, że radzą nad tym czy dalej z nim rozmawiać. Nie byli nastawieni do niego zbyt przychylnie, nie po tym jak odmawiał im wyjawienia swoich intencji na ich wyspie, ale wydawali się zainteresowani wszystkimi rzeczami jakie wymienił.
- Dobrze - rzekł Ronald. - Skoro mamy już jasność co tutaj robicie, to możemy pomówić - przedstawił decyzję możnych. - Tutaj, nie w waszym obozie - zastrzegł. - Nie daliście nam powodów do zaufania wam.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Lip 26, 2022 8:07 pm

Kurwa, jaki prostak. Nie wiem czy inni też nie są tacy ordynarni, ale wydaje mi się, że wolałbym rozmawiać z pozostałą trójką. Od tej pory postanowił, na tyle na ile to możliwe zwracać się bezpośrednio do Doryka, Wylberta i Cortnaya.
- Macie piękną broń. Domyślam się, że w świetle słońca lśni. Widzę też, że nie powiewają w okolicy obce chorągwie, więc pewnie przysłużyła się wam przy obronie tej wyspy. Pytanie tylko czy poradzi sobie ze stalą andalskich watażków, którzy ostatnio licznie nawiedzają wschodnie wybrzeża Westeros. Słyszeliście może o Ogarze Wojownika? Gdy wypływaliśmy z Andalos on tam wrócił i przygotowuje się do kolejnej wyprawy. Paskudny typ... - zrobił pauzę. - Eh... Jeżeli będzie taka wola, to wrócimy do tematu stali, ale pierw chciałbym was zapytać o Zatokę Czarnego Nurtu. Czy możecie podzielić się ze mną informacjami i wieściami o ujściu Czarnego Nurtu i Darklynach, o Haku i Bar Emmonach? – liczył, ze gorąca głowa Ronalda nie przeszkodzi jego krajanom w odpowiedzi na te pytania. Chciał zainteresować możnych tematem stali, ale podejrzewał, że jeszcze jedna kwestia może zadziałać na możnych, rola. – Nie wiemy też zbyt wiele o Driftmarku, ale głęboko wierzymy, że będziemy w stanie przysłużyć się wam. Powiedzcie coś więcej o tej ziemi. Czy dobrze obradza? Czy często musicie przenosić swoje pola? - mówił ze szczerym zainteresowaniem w głosie. Wiedział, że brąz nie jest najlepszym metalem do wykorzystywania w rolnictwie, ponadto można się domyślić, że ten prosty lud opiera swoje rolnictwo na wypalaniu łąk pod pola i korzystaniu z nich, póki się da. Może zwiększenie ilości plonów będzie dla mieszkańców Driftmarku interesujące?
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 27, 2022 10:22 am

Ronald mógł w mniemaniu Hugora uchodzić za prostaka, jednak jedynie on znał mowę Andalów. Pozostali możni tymczasem, jeżeli wierzyć szeptom przysłuchującego się im kupca, wcale nie byli bardziej entuzjastycznie nastawieni na tę chwilę do gości niż ten, który mówił w ich imieniu.
- Słyszeli o Ogarze Wojownika - przetłumaczył Joren, kiedy Pierwsi Ludzie odpowiedzieli na słowa Hugora. - Słyszeli również o Borosie Pobożnym, którego na krótko wcześniej pobił dotkliwie król Gunthor Darklyn, a który później postradał życia swoje i swoich zwolenników w gęstwinie Królewskiego Lasu - przełożył. - Mówią, że nie wiedzą nic o Bar Emmonach i nie są nimi zainteresowani. Jeżeli chodzi o ujście rzeki, to grasował tam ogromny niedźwiedź. Niektórzy mówili nawet, że to leśny duch lub demon, a nie zwykły zwierz, ale ponoć przybył wielki wojownik i... pojmał go? - kupiec wymienił kilka kolejnych słów w Starej Mowie z miejscowymi, jakby trochę zdziwiony. - Tak, mówią, że zamiast zabić niedźwiedzia zabrał go.
Pytania o ziemię na Driftmarku trochę wzmogły czujność Pierwszych Ludzi. Po co ich "gościom" była ta wiedza? Chcieli dociec czy mają urodzajną ziemię wartą zagarnięcia? Mimo wszystko odpowiedzieli jednak, że ziemie na wyspie jest dobra i nie mają na co narzekać. Pola tymczasem zmieniali co kilka lat, kiedy obecnie wykorzystywane zaczynały dawać widocznie gorsze plony.
- Mówią, że chcą poznać ofertę, o której wspomniałeś - dodał Joren. - Pytają też jak długo ma trwać nasz odpoczynek na ich wyspie.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Lip 27, 2022 2:53 pm

Wspomnienie o Borosie mogło być tylko udzieleniem informacji, ale z drugiej strony tubylcy mogli chcieć pokazać, że przybysze zza Wąskiego Morza nie są niezwyciężeni i powinni mieć się na bacnzości. Stwierdzenie prawdziwe, ale jak długo można opierać się coraz to nowym najazdom?
- Tak, jedni najeźdźcy są odpychani, inni odnoszą sukcesy, palą i rabują. Boros przegrał, Ogar wygrał, a po nich przyjdą następni… i następni. Andalowie są nie tylko liczni, ale też lepiej uzbrojeni. Czy wiecie dzięki czemu zajęli ziemię w Westeros i utworzyli swoje królestwa? Dzięki stali. Znacznie twardsza od brązu, daje się lepiej naostrzyć i może efektywniej rąbać wrogów, a wykonane z niej pancerze chronią pewniej tych, którzy je noszą. – zwrócił się bezpośrednio do Jorena - Zapytaj ich, czy są zainteresowani stalą. - propozycja dotycząca lepszej broni była jedną z prostszych do spełnienia. Te dotyczące rolnictwa i handlu były bardziej czasochłonne. Usłyszawszy krótką informację o uprawach na wyspie, postanowił pociągnąć ten temat i opowiedzieć o kulturze rolnej w Andalos.
- Tam skąd pochodzę jedno pole mogą uprawiać pokolenia. Gdy mój dziad siedział na tronie, to chłopi orali i obsiewali tę samą ziemię, co w tym roku. Nie dość, że nie trzeba się przenosić i karczować pod to kolejnych lasów, to sieje się zboża i wiosną, i jesienią. Sama orka jest znacznie prostsza, gdy pług pokryty jest twardą stalą, nie tak łatwą do wygięcia pod naporem ziemi. Podobnież, szybciej ścina się dojrzałe zboże za pomocą kosy wykonanej z dobrej jakości metalu. Przy podobnym nakładzie sił da się obrobić większy areał, uzyskać liczniejsze plony i zrobić większe zapasy,  a nadwyżkę wymienić na kruszec. – wymownie popatrzył po Panach Driftmarku – Nie wiem czy jest tutaj wystarczająco ziemi by wyjść poza zbiory nieznacznie przekraczające własne zapotrzebowanie, ale jestem pewien, że przestrzeni nie zabraknie w dorzeczu Czarnego Nurtu.
Czy okażą zainteresowanie stalą? A może będą chcieli nauczyć się efektywniejszych sposobów uprawy? Większe plony oznaczają większe zapasy, które mogą przydać się gdy przyjdzie nieurodzaj i głód zajrzy w oczy. W końcu, może pobudzi ich myśl o ziemi na kontynencie, którą mogliby zająć i stać się bogatymi panami.
Hugor wsłuchiwał się w ostatnie zdania tłumaczone przez Jorena, cały czas przyglądając się możnym i zastanawiając się co odpowiedzą. Jeżeli przejawią zainteresowanie jego słowami, będzie mógł przedstawić im propozycję konkretnych korzyści w zamian za przyłączenie się do niego.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 27, 2022 3:28 pm

Czy byli zainteresowani stalą? Jeżeli była z tego lepsza broń i lepsze pancerze, to zdecydowanie by ich interesowała. Słyszeli trochę o tym, ale nigdy wiele nie widzieli. Może w handlu ktoś na wyspie kupił jakiś nożyk czy sztylet, ale nic ponadto się tutaj nie znalazło.

Później, kiedy Hugor zaczął opowiadać o kulturze rolnej Andalów, zainteresowanie na twarzach możnych mieszało się z irytacją. Odpowiedzieli na jego pytanie i zadali własne, dość istotne nawet, a ich "gość" po raz kolejny postanowił skupić się jedynie na tym co on chce powiedzieć. Możni wymienili parę słów pomiędzy sobą i jeden z nich zwrócił się do Jorena.
- Mówi, że to o czym opowiadasz brzmi jak czary, a myśleli, że Andalowie nie uprawiają magii - przełożył kupiec, jakby lekko rozbawiony. Zaraz jednak mina jego odrobinę zrzedła. - Ech... Mówi też, że ich obrażasz - dodał, a chociaż Hugor nie rozumiał słów Pierwszego Człowieka, w tym wypadku Wylberta, to ton jego głosu oraz mimika nie pozostawiały wątpliwości, że jest on przynajmniej trochę zły. - Pojawiłeś się na ich ziemi z armią niczym najeźdźca i bandyta, malujesz się na przyjaciela, ale nie chcesz odpowiedzieć na ich pytania.
Tak też władcy tej ziemi powtórnie zapytali - jak długo Hugor i jego Andalowie mają zamiar "odpoczywać" na Driftmarku?



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Lip 27, 2022 4:53 pm

Emocje podczas rozmowy wydawały się trochę opaść. Hugorowi udało się zainteresować Panów z Driftmarku. Jak przypuszczał głównie podziałała na nich stal, gdyż sposoby uprawy roli, o których mówił wydawały się dla nich magiczne. Wierzył jednak, że wkrótce może się to zmienić, w ten czy inny sposób. Odwrócił się do jednego ze zbrojnych z rozkazem przyniesienia kilku mieczy i toporów. Odesłanie człowieka do obozu mogło zaniepokoić gospodarzy wyspy, dlatego postanowił wytłumaczyć dlaczego to zrobił.
- Możni panowie, nie było naszym celem uchybić wam. Nie przejmujcie się też naszym towarzyszem, który na chwilę nas opuścił. Zaraz wróci z podarunkiem, który pragniemy wam wręczyć. Odpowiadając na wasze pytanie, czas naszego pozostania tutaj w dużej mierze zależy od was. – na pewno nie była to odpowiedź jakiej oczekiwali, ale Hugor kontynuował mowę. – Chcemy dać wam stalową broń i przekazać wiedzę o jej wytwarzaniu. Chcemy pokazać wam jak uprawiać ziemię by obrodziła obficie i nie wyjaławiała się po kilku latach. Chcemy by powstały tu porty, w których będą zatrzymywać się wielkie okręty z Doliny, Krain Burzy i bogatych królestw po drugiej stronie kontynentu. To co mówię nie jest magią, nie bierze się z czarów. Zostaliśmy tego nauczeni przez naszych ojców, a oni uzyskali tę wiedzę i umiejętności dzięki swoim dziadom. Wreszcie chcemy zająć królestwo Darklyna i zyskać władzę nad żyznym dorzeczem Czarnego Nurtu. Władać ziemią, która może być również wasza. Warunkiem oferty jest przyłączenie się do nas. Zjednoczenie ludów tej wyspy, dzięki czemu możliwy będzie ich rozwój i dozbrojenie. Zależy nam na tym by Driftmark stał się przyczółkiem dla andalskiej ludności, która będzie chciała osiedlić się na ziemi okalającej Zatokę Czarnego Nurtu. To jest nasza propozycja. Rozwój, zdobycie władzy na kontynencie i wzbogacenie się.
W czasie gdy mówił ponownie pojawił się zbrojny. W ręku miał broń owiniętą kawałkiem lnu. Nie wiedział jak zareagują możni. Z jednej strony byli widocznie niezadowoleni z obecności swoich „gości”, z drugiej nie było raczej możliwości kontynuowania rozmowy bez podania konkretów, więc tylko złożenie jasnej propozycji dawało możliwość sukcesu.
Nie musicie odpowiadać od razu. W dobrej wierze przekazujemy wam próbkę tego co możemy zaoferować. – wskazał na rozwinięty pakunek z bronią. – Zobaczcie czy nasze podarki spodobają się wam.


Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lip 31, 2022 12:45 am

Emocje, rzeczywiście, trochę opadły. Miejscowi wciąż jednak wydawali się nieufni wobec przybyszów, których słowa, chociaż teraz w końcu bardziej rzeczowe i opływające miodem, kryły armię mogącą w każdej chwili stanowić niemałe zagrożenie dla wyspiarzy. Słuchali jednak tłumaczonych słów Hugora uważnie, a kiedy pojawił się zbrojny niosący broń pozwolili mu zbliżyć się i przekazać ją na swoje ręce. Każdy możny odwinął tkaninę i uważnie obejrzał oręż.
- Mówi, że to dobra broń - przełożył kupiec, kiedy Cortnay odezwał się słowami Starej Mowy. - Dziękują ci za dar.
Następnie Pierwsi Ludzie wymienili kilka słów między sobą, a Joren mógł wyjawić królowi z Tir Manos, że wymieniają się opinią odnośnie jego oferty. Wszystko co oferował brzmiało według nich kusząco, jednak wciąż pozostawali nieufni. Wydawało się to zbyt dobre, aby być prawdziwe i spodziewali się, że jest tu gdzieś jakiś haczyk. W końcu przemówili też w stronę swego gościa.
- Mówią, że twoja oferta jest kusząca, ale zastanawiają się jakiej ceny zażądasz za swoje dary - przetłumaczył kupiec. - Mało co w życiu przychodzi za darmo, a już na pewno nie to co oferujesz. Zanim zgodzą się na cokolwiek muszą znać wszystkie warunki.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Sie 02, 2022 12:54 pm

Pomimo coraz większego zainteresowania okazywanego przez możnych Driftmarku wobec propozycji składanych Hugora, dało się jeszcze wyczuć bijącą od nich podejrzliwość. Nie można się jednak temu dziwić. W końcu okręty z obcą armią przybiły do ich brzegu, a to wystarczający powód do nieufności. Mimo to Hugor miał nadzieję, że jego słowa będą wystarczające i przysporzą mu zaufania miejscowej ludności.
- Wielu andalskich możnych wyprawiło się do Westeros, żeby wykroić sobie własną domenę. I ja tego pragnę, jednak w przeciwieństwie do poprzedzających mnie watażków staram się nie podnosić broni. – zamilkł na chwilę. Wiedział, że to co zaraz powie może być źle odebrane i konieczne będzie dobre wytłumaczenie, że nie chce niczego otrzymać, bez oddania czegoś w zamian. - Chciałbym, żeby Driftmark stał się pierwszą prowincją Królestwa Czarnego Nurtu i  przyczółkiem, z którego razem moglibyśmy wyruszyć na domenę Darklynów. W Andalos zostało jeszcze trochę podległych mi ludzi, a i możliwe jest zdobycie dodatkowych posiłków. Nasza współpraca z wami, którzy lepiej znacie lokalnych królów i westeroskie ludy, może przybliżyć zwycięstwo. – postanowił powtórzyć swoją propozycję, tym razem z wyszczególnieniem,  jak chronologicznie widzi realizację poszczególnych obietnic i punktów całego przedsięwzięcia. - Jeżeli przystaniecie na moją propozycję, to przybyli ze mną chłopi zaczną uczyć was wydobycia materiałów potrzebnych do produkcji stali i wykuwania z niej broni.  Zostanie wam pokazane jak efektywniej uprawiać ziemię i ruszymy zająć ujście Czarnego Nurtu i ziem królów Duskendale. Dzięki temu możliwym stanie się przyłączenie Driftmarku do sieci handlowych i uczynienie z wyspy ośrodka kontrolującego żeglugę po całej zatoce. Wymagać to będzie zbudowania portu i osady ze wszelkimi budynkami potrzebnymi do jego obsługi. Nie zamierzam pozbawiać honorów i ziem tych, którzy się do mnie przyłączą, dlatego ziemia zagospodarowana na potrzeby tego projektu zostałaby zwrócona na terenach przejętych od Darklynów. Profity z handlu powinny też zwiększyć wasze majątki.
Nie oczekiwał natychmiastowej odpowiedzi. Domyślał się, że możni będą potrzebować czasu do namysłu i przekazania propozycji do starszyzny pozostałych plemion Driftmarku. Istniało też prawdopodobieństwo, że słowa Hugora nie spodobają im się na tyle, iż od razu je odrzucą. Na razie pozostało mu jednak czekać co powiedzą i w zależności od tego szykować się do podjęcia kolejnych działań.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 02, 2022 3:21 pm

Czterej możni wysłuchali uważnie przekładanych przez Jorena słów. Marszczyli brwi, pomrukiwali coś, jeden mlasnął, mimika ich twarzy była niezwykle żywa i zmienna w miarę pojawiania się kolejnych informacji. Nie wydawali się jednak robić coraz bardziej źli, co wydawało się być ważnym i dobrze wróżącym spostrzeżeniem. W końcu, kiedy kupiec skończył tłumaczyć słowa Hugora, musieli przez chwilę naradzić się ze sobą.
- Mówią, że chcesz uczynić ich ziemie "prowincją" swojego królestwa - przełożył Joren, kiedy wodzowie doszli do jakiegoś porozumienia. - To znaczy, że chcesz uczynić ich swoimi poddanymi - kontynuował. - Oni są jednak obecnie wolnymi i niezależnymi ludźmi, a stan ten bardzo się im podoba. Chcą wiedzieć jak wyobrażasz sobie poddaństwo ich oraz ich potomków, gdyby zgodzili się na twoją ofertę. Jakie zobowiązania czekałyby kolejne pokolenia ich rodzin - wyjaśnił. - Mówią, że na razie chcesz się wymienić - ziemia na ich wyspie na miasto i do handlu, a także ich pomoc w walce z Darklynem, w zamian za stal oraz - kupiec uśmiechnął się lekko rozbawiony - magiczne praktyki rolne. To brzmi dla nich jak całkiem uczciwa wymiana, dlatego też gotowi są się zgodzić, ale muszą najpierw wiedzieć czy nie spróbujesz ich oszukać i okraść ich rodzin na przestrzeni lat "zbójeckimi" zobowiązaniami. Są też ciekawi kto miałby zarządzać tym miastem, które chcesz zbudować na ich wyspie.
Wyglądało więc na to, że wodzowie byli przynajmniej zainteresowani. Biorąc pod uwagę propozycję, która miała uczynić z nich andalskich poddanych, to kontynuowanie rozmów można było określić jako niemały sukces.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Wto Wrz 13, 2022 9:43 pm

Możni naradzali się i nie okazywali żadnych oznak złości co Hugor wziął za dobry znak, to znaczyło iż jego słowa trafiały do nich, a przynajmniej skłoniły ich do żywej dyskusji na ten temat. Było to niezwykle istotne gdyż trzeba było kuć żelazo póki gorące, teraz miał bowiem największe szanse na przekonanie ich do swojej wizji tego jak wyglądać będzie Driftmark. W końcu też doszli do porozumienia i Joren przetłumaczył to co lokalni władcy mieli do przekazania. Hugor wysłuchał uważnie tłumacza i był zadowolony z tego gdzie rozmowa dążyła. Na wzmiankę o "Magicznych" praktykach rolnych nawet sam się uśmiechnął po czym z powagą spojrzał na przedstawicieli tej wyspy.
-Owszem, chciałbym przyłączyć Driftmark do królestwa Czarnego Nurtu, pragnę to zrobić w zgodzie z wami. - Zaczął Eleonida - Dalej będziecie wolni, nie mam bowiem zamiaru odbierać wam ziemi i wolności. Pragnąłbym by wasze rodziny zostały moimi chorążymi. Wasza ziemia wciąż należałaby do was i do waszych rodzin. Dostalibyście stal, nauczymy was jak efektywniej dbać o ziemie, w zamian chce byście uznali mnie za swego króla, a siebie za mych wasali. - Odpowiedział Hugor co do zobowiązań, dał znak Jorenowi by to im przetłumaczył po czym postanowił odpowiedzieć na pytania dotyczące miasta. - Miasto, które byśmy tu wybudowali byłoby początkowo moją siedzibą, przyczółkiem do dalszych działań w celu walki z Darklynem. - Przedstawił sprawę miasta Hugor, pierwotnie miasto będzie jego ale w przyszłości miał zamiar podarować je komuś, kto zasłuży na nie w czasie walki z Darklynem, sam bowiem wolał za Stolicę mieć miasto na kontynencie.  Hugor powiedział to co uznał za słuszne, teraz zostało mu liczyć na rozsądek wyspiarzy, liczył iż ci przyjmą jego propozycje. Zależało mu na pokojowym rozwiązaniu sprawy, a nie na przelewie krwi jak to wielu Andalskich watażków miało w zwyczaju.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 14, 2022 7:20 pm

Wyspiarze wysłuchali słów Hugora. Nie wybuchli gniewem, kiedy kupiec przełożył je na Starą Mowę, a zaczęli dyskutować ponownie między sobą. Można było uznać to chyba za dobry znak. Taki też się okazał, ponieważ po wysłuchaniu wodzów Joren miał dla Eleonidy dobre wieści.
- Mówią, że twoja oferta jest hojna i uczciwa - przetłumaczył przyjaciel andalskiego króla. - Są z tobą i gotowi są przysiąc ci swoją wierność - oznajmił, acz były też pewne warunki. - Żądają jednak, abyś przysiągł im, że dotrzymasz słowa na swoich bogów oraz honor swojego rodu. Chcą też, aby ród tego, kto wywalczy sobie władzę nad wyspą czynami wojennymi, mógł związać się z twoim rodem krwią.
Przysięga - trochę słów - i obietnica mariażu z rodem Hugora dla tego, komu król w przyszłości nada zwierzchnictwo nad Driftmarkiem. Brzmiało raczej jak mało wygórowane żądania. Zwłaszcza, że wodzowie nie sprecyzowali jaki mariaż chcą. Eleonida mógł więc wziąć którąś z ich córek - jeżeli chciał kalać swoją linię, wywodzącą się od samego Hugora ze Wzgórza, krwią pośledniejszych panów Pierwszych Ludzi - lub oddać im jedną ze swoich sióstr. Ślub ten nie byłby też tak fatalny, jeżeli miał być to związek z nowym lordem całego Driftmarku. Jeżeli władca Tir Manos zgodził się i przysiągł to było załatwione. Jeżeli jednak chciał się targować, to musiał jeszcze wykazać się trochę swoimi zdolnościami krasomówczymi.

- Mówią, że jest jeszcze jedenastu innych wodzów - tłumaczył dalej Joren, o ile wszystko poszło gładko. - Chcą ich zaprosić do najbliższej ze swoich siedzib, tej Wylberta, na ucztę. Będziesz tam mógł przedstawić i im swoją propozycję, pozyskać ich poparcie oraz lojalność - wyłożył propozycję lokalnych panów. - Liczą, że razem uda wam się przekonać każdego. Wszyscy wtedy przysięgną ci lojalność, a ty powtórzysz przed zjednoczonymi panami swoją przysięgę.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Wrz 14, 2022 9:40 pm

Hugor czekał cierpliwie aż mężczyźni się naradzą, zdawał sobie sprawę iż wszystko szłoby szybciej gdyby to zgromadzeni przed nim wodzowie znali mowę Andalów, która i tak wcześniej czy później będzie mową dominującą na tej wyspie. To też musiał im przekazać, ale wszystko trzeba było zrobić po kolei, małymi kroczkami. W końcu Joren przetłumaczył odpowiedź lokalnych mieszkańców, ta była jak najbardziej zadowalająca. W końcu miał trzy siostry do wydania, jedna z nich mogłaby wyjść za jednego z wodzów. Eleonida uśmiechnął się do Jorena
- Cieszy mnie to niezmiernie, złoże taką przysięgę w obecności Septona Bartha. - Oznajmij Hugor po czym nakazał, jednemu z podwładnych przyprowadzić tu septona z Tir Manos. Sam zaś znów zwrócił się do Jorena by ten to tłumaczył dalej. -Co zaś tyczy się małżeństwa, temu komu przypadnie tytuł Lorda Driftmarku, dostanie rękę jednej z moich sióstr. - Rzekł władca Tir Manos po czym kontynuował, wszak trzeba było wykorzystać to iż sami poruszyli temat bogów. - Jednakże jest jeszcze jedna rzecz do poruszenia, o której to musimy porozmawiać. Zależy mi na dobrobycie wyspy, a także naszej jedności. Przybyła tu ze mną grupa Septonów, kapłani Siedmiu, którzy głoszą ich nauki wśród ludu, to co ja chce wam dać, zostało mi ofiarowane przez Siedmiu. Ojciec, Matka, Starucha, Dziewica, Kowal, Wojownik i Nieznajomy. Wiem iż obecnie dzieli nas wiara i język ale wierzę iż możemy zatrzeć te różnicę i zostaniecie obdarowani Darami Siedmiu. Z całą pewnością uważacie iż proszę o zbyt wiele, ale chciałbym by jako przedstawiciele swego ludu przyjęli wiarę w Siedmiu i nauczyli się języka mego ludu by ułatwić nam współpracę. - Oznajmił im Hugor, po czym postanowił dalej ich przekonywać do tego iż jedynie pod opieką Siedmiu będą prosperować. - Chcę by nasze ludy zjednoczyły się, przysięgnę chronić tej wyspy przed zagrożeniami ale potrzebuje waszej pomocy. Jak już mówiłem wiem iż proszę o wiele, ale chce by zapanował tu dobrobyt, który będzie trwał przez następne stulecia, stąd musimy stać się jednym ludem. Takich zmian nie można wprowadzać gwałtownie jeśli chcemy uniknąć rozlewu krwi z powodu różnic w wierze, stąd by osiągnąć to pokojowo chciałbym byście przyjęli Siedmiu, a także wzięli na swe dwory Septonów. Będą oni służyć wam radom, będą nauczać was i lud, by światło Siedmiu miało w opiece Driftmark, taka zmiana musi zacząć się od was. Jeśli macie jakieś pytania co do Siedmiu to Septon Barth z chęcią na nie odpowie - Rzekł Eleonida, po czym zostało oczekiwać mu na reakcję mężczyzn.


Jeśli wszystko poszło po myśli Hugora i wodzowie zgodzili się przyjąć Siedmiu, to Eleonida poprzysiągł im w obecności Bartha iż biorąc na świadków Siedmiu, przysięga na Honor swego rodu iż dotrzyma słowa, dodał też iż przysięga chronić Driftmarku jak własnego domu. Wysłuchał następnie tego co też mężczyźni mieli mu do powiedzenia. A więc było jeszcze jedenastu wodzów, których trzeba było przekonać. Cóż jeśli byli tacy jak ci tutaj to pójdzie dobrze i Driftmark pokojowo zostanie przyłączony do jego królestwa.
-A więc udamy się i do siedziby Wylberta, miejmy nadzieje iż i inni wodzowie podążą za waszym przykładem i razem doprowadzimy do złotych czasów dla Driftmarku. Niech Siedmiu ma was w swej opiece. - Rzekł Hugor i jeśli to nie było nic do poruszenia to pożegnał wodzów i nakazał podróż do siedziby Wylberta. Po drodze o ile miał jakiś kowali sprawnych to kazał im przygotować 15 zdobnych mieczy, które to miały trafić w ręce wodzów chcących do niego dołączyć.

Ło Siedmiu:
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 14, 2022 10:12 pm

Jeden z obecnych wodzów mowę Andalów znał, niestety trzech pozostałych wciąż wymagało tłumaczenia i konsultacje również musiały przez nich odbywać się w Starej Mowie. Może wraz ze wzrostem wpływów wyznawców Siedmiu na wyspie oraz w całym regionie zacznie się to zmieniać. Chociażby w Dolinie Arrynów ciężko było już o kogoś z Pierwszych Ludzi, kto nie znałby narzecza Andalów. W Duskendale - ze względu na handel - język ze wschodu również powinien być bardziej znany.
- Mówią, że się zgadzają - przełożył w końcu kupiec, wyraźnie zadowolony, że poszło tak gładko.
Najwyraźniej lokalni wodzowie, a przynajmniej tych czterech, cenili zyski wyżej nad wiarę. Hugor miał więc dobry grunt pod zajęcie wyspy - lojalność zaprzysięgło mu czterech z piętnastu lokalnych panów, a w dodatku każdy z nich zgodził się przyjąć do swego domu septona i oddać cześć Siedmiu.

Siedziba Wylberta położona była około dwóch godzin jazdy od wybrzeża. Uczta najpewniej odbyłaby się wieczorem za dwa dni, aby wszyscy goście zdążyli przybyć bez gnania na złamanie karku. Hugor mógł w tym czasie oczywiście gościć u wodza, a część ludzi jakich ze sobą by zabrał mogła rozłożyć obóz w pobliżu jego domostwa. Pozostali wojownicy czekali czy dostaną jakieś rozkazy, czy mają po prostu obozować na wybrzeżu i czekać.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Czeladnik Gry Wto Lut 14, 2023 2:02 pm

15/11/07


Tam gdzie znajdują się podziały tam i często dochodziło do konfliktów. Lokalni szlachcice Driftmarku, wywodzący się z Pierwszych Ludzi, może i zgięli karki przed nowym, andalskim królem i zdecydowali się nawrócić na Siedmiu, ale nie znaczyło to, że z dnia na dzień wszyscy ich poddani mieli pójść ich śladem. Niektórzy z nich, zwłaszcza prostaczkowie, byli zdecydowanie bardziej przywiązani do swej wiary niż ich panowie i nie chcieli żadnych zmian. Dopóki jednak andalscy koloniści nie przybyli nazbyt licznie na Driftmark lub byli gdzieś poza zasięgiem ich wzroku, tak też jedynymi wyrazami niezadowolenia były pomruki przy kufelkach piwa.
W końcu jednak nie dało się ukryć obecności obcych, tego że budowali się jak u siebie lub głosili swoją wiarę wszem i wobec, a na wierzch wychodziło coraz więcej różnic, które tylko podkreślały podział na "my i oni". Jedni jasnowłosi, drudzy ciemnowłosi. Jedni wyznający Siedmiu a drudzy Starych Bogów. A i mowa zupełnie inna i niezrozumiała. Nie mówiąc już o tym, że jedni dupczyli małych chłopaczków a lokalni preferowali owce. W końcu też miarka się przebrała, gdy jednemu z kapłanów Siedmiu wymsknęło się w złym miejscu i czasie kilka słów za dużo o Starych Bogach i spotkał się on z dość szybkim i brutalnym końcem z rąk ich wyznawców. Później przerodziło się zaś to w małą bitkę między kolonistami, którzy rozeźlili się na brutalny mord na septonie i przyozdobienie jego wnętrznościami drzew, a Pierwszymi Ludźmi, którym nie podobali się nowi mieszkańcy Driftmarku. W trakcie walk zginęło i zostało rannych kilkudziesięciu ludzi (i nieludzi) po obu stronach nim do możnych dotarło co się dzieje i rozdzielili zwaśnione strony... Przynajmniej na razie zapanował spokój.



Alys
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Driftmarku Empty Re: Wybrzeża Driftmarku

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach