Porty Miasta
Legends of Westeros :: Reszta Świata :: Essos :: Leng :: Leng Yi
Strona 1 z 1 • Share
Re: Porty Miasta
01/06/07 Po Podboju
Wiele przypraw przehandlowano w Leng Yi, nim wąsacz powrócił z odległych wojaży. Z kompanią nieznacznie uszczuploną, bez ładowni pełnych złota i kosztowności, jednak z poczuciem zwycięstwa. Bardzo dobry nastrój uzewnętrzniał się jedynie w formie spokoju i świecących oczu, niczym u dziecka, które widzi zabawki. Zdążył się stęsknić za tymi stronami i coraz bliżej było mu do nazwania ich domem. Miał parę rzeczy, którymi chciał się zająć, pierwej jednak porządki. Wyładowali się ze statku ze wszystkim, Gerold coś tam jeszcze pożartował z kapitanem, jeśli ten był towarzyski i ruszyli przez port w głąb miasta.
Najsampierw skierował się we własne progi, czyli tam gdzie stacjonował przed wyruszeniem, by można było zrzucić bagaże, odświeżyć się nieco i ruszyć na obchód, a było trochę do schodzenia, bo w końcu kilka biznesów się udało ukręcić. Wylewnie powitał swych starych przyjaciół oraz zapoznał z nowymi pracownikami wyższego szczebelka. Dał się oprowadzić słuchając co się pod jego obecność pozmieniało, bo kto tam wie? Może przyszedł pożar i została jeno goła ziemia? Może interes kwitł, a może nie zmieniło się nic. Później wybrali się na obiad, a po nim można było na spokojnie zerknąć w księgi, czy tam kufry, by zobaczyć jak to wygląda na papierze.
Pewnie wszystko to trwało przynajmniej dzień, jeśli nie więcej, choć na razie zależało mu tylko na pobieżnym zapoznaniu się z sytuacją. Zakładając, że czas pozwolił, planował jeszcze jedną rzecz tego dnia wykonać, a mianowicie, chciał, by po kolacji zebrali się wszyscy, którzy towarzyszyli mu w wyprawie. Było tego trochę ludzi, choć jeszcze daleko do kompanii. Wzniósł wspólny toast za powodzenie wyprawy oraz krótkie przemówienie o tym, jak czas w podróży, trzymanie się razem oraz nie pozostawianie nikogo w tyle pozwoliło pokonać przeciwności i wykuć wspólne więzy. Tak też każdy jest mile widziany, by wstąpić na stałą służbę. Przydadzą się ludzie, do pilnowania bezpieczeństwa, a poza tym w przyszłości mogą przytrafić się kolejne wyprawy, choć na razie nie one w głowie skrytej pod turbanem. Wypili za zdrowie tych, którzy zechcieli zostać oraz tych, którzy postanowili odejść. Było też kilku niewolników i ci raczej niewiele mieli do gadania, chociaż raczej powinni być zadowoleni z względnie spokojnej roli stróżów, wmiast ryzykowania życiem na co dzień w pierwszym szeregu jakiejś formacji, czy na arenach.
02/06/07 Po Podboju
Poranek był zapachem cynamonu rozchodzącym się z ciasta, które znikało pod wąsem. Trochę przyjemności, a potem należało zabrać się za sprawę najistotniejszą. Poważniejsze zajęcie się biznesami mogło poczekać kilka dni, bowiem Gerold z rana dobrał sobie czterech ulubionych ludzi i ruszył na spacer do pewnego starszego jegomościa pomieszkującego w zadbanej chatce na obrzeżach miasta lub też częściowo w dżungli, zależy kogo zapytać. Czas było szerzyć dobrą nowinę.
Gerold Goldberg- Liczba postów : 320
Data dołączenia : 12/08/2020
Re: Porty Miasta
Pierwej więc sprawdzić, jak tam mają się interesy? Niech tak będzie. Choć trzeba przyznać, że wiele tutaj do oprowadzania nie było. Ot, naturalną koleją rzeczy i wedle wszelkich założeń, biznesy, które pozostawił na Leng, jakoś funkcjonowały, przynosząc przy tym dochody. Raporty odnośnie przychodów i ewentualnych rozchodów były, jak w większości szanujących się placówek, sporządzane na bieżąco, toteż jegomość Goldberg mógł sobie je przejrzeć. Stan posiadania jeśli chodzi o zasoby pieniężne takoż nie był tajemnicą dla właściciela owych zasobów.
Z ludźmi udało się porozmawiać. Jeśli Goldberg zamierzał im płacić wedle standardowych stawek, to mogli zostać, oczywiście. W końcu praca to praca a płaca to płaca, czyż nie? Ważne to takie, czyja ręka daje? No właśnie, mało ważne. Niemniej, pragnęli oni zaznaczyć, że jeśli mają uczestniczyć w kolejnym takim zwiedzaniu grobowców czy czymś podobnym, to w takim wypadku chcą płacy ekstra za takie wyzwanie. Co najmniej półtorej stawki. Może nawet więcej, jeśli dalej będą mieli stawiać czoła... No, on już dobrze wiedział, czemu.
Z ludźmi udało się porozmawiać. Jeśli Goldberg zamierzał im płacić wedle standardowych stawek, to mogli zostać, oczywiście. W końcu praca to praca a płaca to płaca, czyż nie? Ważne to takie, czyja ręka daje? No właśnie, mało ważne. Niemniej, pragnęli oni zaznaczyć, że jeśli mają uczestniczyć w kolejnym takim zwiedzaniu grobowców czy czymś podobnym, to w takim wypadku chcą płacy ekstra za takie wyzwanie. Co najmniej półtorej stawki. Może nawet więcej, jeśli dalej będą mieli stawiać czoła... No, on już dobrze wiedział, czemu.
Wujas
Mistrz Gry- Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017
Legends of Westeros :: Reszta Świata :: Essos :: Leng :: Leng Yi
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|