Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeża Kości

Go down

Wybrzeża Kości  Empty Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Sro Sie 25, 2021 3:47 pm

~***~
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Wto Sie 31, 2021 12:42 am

20.10.11 PZ

Wreszcie po pięciu dniach żeglugi dotarli do wybrzeży Kości, podążając zgodnie z wskazówkami zwiadowcy wysłanego przez Królestwo, co ułatwiło im znacznie podróż zwłaszcza, że okoliczne wody, co by nie mówić były dość zdradliwe i niejeden niedoświadczony młokos zakończył tutaj przedwcześnie swój żywot. Oczywiście jednym z powodów pewnie był, że nie posiadali Ibbeńskiej krypy, która największych sztormów się nie imała, a zapasów można było zmieścić dla małego zamku - jeśli ktoś chciałby wybrać się w naprawdę dalekie wyprawy aby poznać nowe lądy.. W sumie, nie głupi pomysł kiedyś będzie musiał to zrobić gdy tylko będzie mieć mniej obowiązków na głowie. A ich miał całkiem sporo, zakładanie kolonii to nie byle co. Widząc wybrzeże, sięgnął po swój dalekowidz istny majstersztyk rzemiosła, który umożliwiał obserwacje na dalekie odległości, co by móc wypatrzeć odpowiednie miejsce podejścia i do wzniesienia punktu wyładunkowego.. Do tego musiał się przyjrzeć okolicy aby przynajmniej wiedzieć jak ona wygląda i wtedy podjąć adekwatne do tego decyzje.
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 31, 2021 10:36 pm

Raport okrętu wysłanego w te okolice nie był zbyt pomyślny. Złapana przez sztorm jednostka nie wypatrzyła wiele i informacje jakie dostarczyła nie były dla Rodygga dużą pomocą. Ba! Nie były nawet małą pomocą, jak miało się wkrótce okazać. To co dzielny Ibbeńczyk ujrzał przez swój dalekowidz nie napawało optymizmem - klify, skały i stromizny. W paru miejscach zapewne dało się zejść na ląd, ale trzeba by było zachować wiele ostrożności podpływając do nich, a później czasochłonne i trudne byłoby rozładowanie ładunku. Trudne również byłoby późniejsze wybudowanie portu w takiej lokacji.
Rozsądek podpowiadał, że lepiej będzie poświęcić więcej czasu żeglując dalej wzdłuż brzegu i szukając lepszego miejsca, niż próbować schodzić na ląd tutaj. Oczywiście to co Rodygg widział sprawiało, że oczekiwanie na rajską, idealną plażę za najbliższym wzgórzem byłoby raczej naiwne, ale gorzej raczej być nie mogło.
- Co robimy, szefie? - zapytał jeden z jego ludzi, trochę nerwowo zerkając na widniejące w oddali skały i klify.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Sob Wrz 04, 2021 12:20 am

No tak, przecież nie mogło by być za łatwo. Stromizny, klify i jeszcze więcej klifów - to oczywiście nie napawało optymizmem ale nic na to nie mógł poradzić, niby mógł się jakoś próbować przebić ale na pokładach miał całe tony sprzętu, ludzi i zapasów, które były na wagę złota więc nie mógł ich tak głupio narażać, rozum to jednak jeszcze miał.
Jednak bynajmniej to go nie zniechęcało, lekka niedogodność to wszak jeszcze nie powód do marudzenia. Jeśli myślą, że takie coś ich powstrzyma to grubo się mylili, ktokolwiek oczywiście uznał, że świetnym pomysłem było stworzenia tutaj klifów i zdradliwych wód.
-Płyniemy dalej- Odezwał się, dalej patrząc przez dalekowidz - Nic tu po nas - Stwierdził chowając zmyślny wynalazek do pokrowca, który chronił go przed trudami podróży - w tym przede wszystkim wilgocią o którą nie było trudno na morzu.
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 06, 2021 12:12 am

21/10/11PZ

Los nie uśmiechał się do Rodygga... Szukanie zdatnego do zejścia na ląd miejsca okazało się w tej okolicy niezwykle wymagające. Jakby tego było mało nadszedł deszcz i zerwał się porywisty wiatr, które zmniejszały widoczność i zmuszały załogę do większej ostrożności. W dniu przybycia w wyznaczoną okolicę na ląd więc nie zeszli. Dopiero kolejnego dnia, wczesnym popołudniem, udało się znaleźć w miarę dogodne miejsce. Nie było ono doskonałym naturalnym portem i nie miało najłatwiejszego podejścia, ale skał mogących uszkodzić statek było niewiele, a wybrzeże pozbawione było wielkich klifów oraz bardzo stromych podejść. Z pewnością były o wiele lepsze miejsca do zejścia na ląd, ale Rodygg mógł powoli zacząć myśleć, że tutaj ich nie uświadczy. Chyba że chciał uparcie szukać dalej, w końcu to on był tutaj dowódcą.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Sro Wrz 15, 2021 8:41 pm

Los nie zesłał im przychylnych wiatrów - A nawet zrobił wręcz przeciwnie, zsyłając im złe! Kiedyś się z nim policzy, ale jak wyrównać rachunki ze swym własnym losem? Ot, to pytanie natury filozoficznej musiał  rozważyć kiedy indziej.
Okolica ponownie nie zachwycała, jednak tym razem mieli jakiekolwiek szanse bezpiecznego podejścia, brak perspektywy rozbicia się o strome klify była zaiście pocieszająca. Rodygg wyciągnął ponownie swój dalekowidz by przyjrzeć się okolicy.
- Hmmm - Zadumał, lepszego miejsca i tak za szybko nie znajdą,  Boski Król oczekuje efektów, a mieli już za sobą kilka dni opóźnienia. Na większą zwłokę nie mógł sobie pozwolić - Po za tym, nie było aż tak źle,  w przyszłości będzie można przedsięwziąć prace na poprawę warunków portowych samej kolonii, a wszystko dzięki Ibbeńskiej myśli technologicznej.

Zawezwał swoich przyjaciół Vrugga - Jego wiernego towarzysza zarówno do bitki jak i do bicia oraz Brugga, barda i również towarzysza do picia.. I bicia. Tak.  Szybko konsultując z nim kilka rzeczy, wszak ich spostrzeżenia były dla niego zawsze ważne.
Zaszczyt pierwszego zejścia na ląd otrzyma Vrugg, gdzie wraz z grupą wojowników zabezpieczą teren wyładunku, przeprowadzając również wstępny, krótko dystansowy zwiad. Co prawda wątpił, że spotkają na takim odludziu jakiekolwiek poważne zagrożenie, jednak lepiej dmuchać na zimne niż potem zbierać własne truchła z ziemi, po za tym przyda się  jakiekolwiek wstępne rozeznanie terenu.
Gdy już bezpieczeństwo zostanie zapewnione, metodycznie na ląd będą schodzić wszelkiej maści robotnicy wraz z materiałami potrzebnymi do wzniesienia obozu jak i punktu wyładunkowego, który usprawni cały proces.. Sam zaś będzie koordynował wyładunek by nie powstało czasem żadne zamieszanie.  


Lądowanie:
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Czw Wrz 16, 2021 10:08 pm

21-23/10/11PZ

Nastał czas zejścia na ląd! Ibbeńćzycy wzięli się do roboty i wkrótce pierwsi z nich postawili swe wielkie stopy na terenie Kości. Zabezpieczono podejście, znaleziono miejsce na obóz - można go było komfortowo rozbić ponad miejscem, w którym schodzili na ląd - i rozpoczęto rozładunek wszystkich ludzi oraz zasobów. Trochę to oczywiście miało zająć zarówno ze względu na ilość sprzętu oraz zasobów, jak i na niełatwy teren, w którym przyszło Ibbeńczykom pracować. Szczęśliwie obyło się bez żadnych wypadków.

Później było już niestety trochę gorzej, chociaż też czasu nie spędzili tu wiele... Obóz rozłożony przez Rodygga nie był zbyt dobrze zorganizowany, acz sam dowódca wyprawy zdołał to zauważyć i uznać, że chyba może się bardziej postarać. Zwiadowcy zbyt daleko się nie wyprawili jeszcze, a jak się wyprawili, to nic ciekawego nie znaleźli. Jedyne co mogli potwierdzić, to obecność drzew pod wyrąb i budowę, ale te widać było w sumie gołym okiem. Okolica była zalesiona. Drzewa były iglaste. Budowa przystani ruszyła, acz miała zająć trochę czasu. W końcu teren był trudny, a też chcieli tu przyjmować raczej więcej niż jedną łajbę na raz i mieć jakiś komfort przy rozładunku. Dobrze poszła sprawa ze skałami. Ibbeńczycy byli wprawnymi żeglarzami, toteż wiele z nich wyszukali, a kilka nawet zdołali usunąć.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Sob Wrz 18, 2021 1:19 pm

Rodrgg wyszedł z kuflem piwa przed swój namiot by obserwować efekty pracy ibbeńskiego ludu. Ostatnie dni były przepełnione pracą, rozkładaniem towaru, wnoszeniem, odkładaniem i to jeszcze z zachowaniem ostrożności aby nie wpierdzielić się na skały albo nie zlecieć ze stoku - I finalnie rozkładanie obozu według jego planu, jakby nie byłoby z tym problemu, gdyby nie wrażenie, że coś jest z nim nie tak.. Z początku wszystko wyglądało dobrze ale z każdym dniem było coraz gorzej, jakieś te linki od namiotów były krzywe i zadziwiająco często ktoś się tutaj gubił, jakby stworzyli przypadkiem namiotowy labirynt. No nie mógł tak tego zostawić, zawezwał więc kilku logistyków, zarządców czy innych kwatermistrzów jakich miał pod ręką do swojej tymczasowej siedziby - Każdy oczywiście stosownie został poczęstowany przednim piwem, kiedy to zgromadzili się wokół drewnianego stołu..

Został im przedstawiony aktualny zamysł rozkładu obozowiska, również aktualne spostrzeżenia na temat niewydajności jakie sam zauważył. No i po obgadaniu wszystkiego czekał na ewentualne propozycje na temat zmiany organizacji, choćby mieliby stawiać niektóre strefy od nowa. Centrum kolonii  było najważniejsze, mógł nawet sobie pozwolić by wszystko szło wolniej w tym temacie byle zrobili to porządnie. Zresztą było to kluczowe, bez tego nie będą mogli skutecznie wykonywać dalszych zwiadów czy ekspedycji z robotnikami.
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 18, 2021 5:20 pm

24/10/11PZ - 07/11/11PZ

Dwa tygodnie ciężkiej pracy. Ibbeńczycy pod wodzą Rodygga poprawili w tym czasie znacząco swój obóz - usprawnili główne szlaki komunikacyjne, lepiej zorganizowali rozstawienie namiotów, skuteczniej wydzielili sektory obozowiska i nawet dobrze je umocnili. Zwiadowcy zlokalizowali źródła czystej wody, które koloniści mogli wykorzystać, a także zlokalizowali obiecujące drogi mogące wieść wyżej w góry. Robotnicy harowali dniem i nocą karczując okoliczne drzewa i tworząc z nich belki oraz deski na budowę. Inni przysłani z Ib uczeni i eksperci również rozglądali się powoli po zbadanej przez zwiadowców okolicy, ale ci nie znaleźli jeszcze nic szczególnego.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Pią Wrz 24, 2021 12:02 am

Tradycyjnie wyszedł przed swój namiot z kuflem, racząc się przepysznym trunkiem.. Widok, który przed sobą miał, zadowalał - Nikt się nie gubił, wszystko prościutko, idealny porządek.. Ah! Nic tylko się zachwycać przyszłą kolonią.
- A te linki, że mucha nie siada! Vrugg pozwól no!  Mucha siada czy nie siada? - Powiedział wskazując na równo rozbite namioty..

Obóz był ufortyfikowany - I to dość solidnie, kusznicy pilnowali horyzontu, a przy bramach czuwali strażnicy. Dlatego też  już mogli poczuć  komfort bezpieczeństwa jakie zapewniały mury. Same patrole wyznaczone do strzeżenia okolicy obozu i oczywiście zwiadowcy nie donosili o żadnych problemach, więc o to też nie trzeba było się martwić - Innymi słowy było dobrze, choć nie tylko pod względami bezpieczeństwa.

Budowa przystani powoli zmierzała ku końcowi, więc też wkrótce będą mogli przeznaczać zasoby na inne projekty.. To też Rodygg, poświęcił kilka dni na rozmowie z inżynierami i logistykami by planować następne kroki. Mieli wodę, drewno i dogodne podejścia w góry.  Nadszedł czas na kolejny etap.

MY, KOPIEMY, KOPIEMY, KOPIEMY, KOPIEMY:
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 27, 2021 3:17 pm

08/11/11 PZ - 15/11/11 PZ

Żołnierz podszedł i spojrzał, potem spojrzał jeszcze raz i podszedł bliżej i machnął ręką.
- Teraz jak przegoniłem to nie siada, a co? - dopytał i spojrzał na swojego pracodawcę pytająco.
Co zaś się tyczyło innych kwestii; to na ich część będzie trzeba trochę poczekać. Podróż po Essos zajmowała swój czas, toteż nie wszystko mogło być od razu wiadome. Co do innych kwestii..
Zwiadowcy wysłani w okolicę, ponownie nic nie odnaleźli inaczej rzecz się miała z tymi wysłanymi dalej, którzy wrócili razem po tygodniu. Znaleźli oni skałę, ale nie byle jaką skałę! A czarną. Był to niewątpliwie węgiel, nie było go dużo, ale można było wydobywać. Idąc trochę dalej znaleźli biały kamień, po wstępnych szacunkach, odkryli że musi to być marmur! I było go bardzo dużo, co najmniej dwa razy więcej od odkrywki węgla.
Mości Panie Krasnoludzie!:

Will
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Sob Lis 20, 2021 12:08 am

Rodygg sączył swoje ulubione Ibbeńskie piwo,  niedawno zresztą sprowadzone na jego koszt do przyczółku przyszłej wielkiej kolonii.  W towarzystwie takiego aromatu mógł odczytywać kolejne raporty, które napawały go optymizmem co do przyszłych przedsięwzięć na tych terenach. No! Czas już przenieść się do wygodniejszych izb by nie koczować dalej pod namiotami, zarządził więc budowę kilku baraków tu i tam, co by wygodniej się wszystkim chłopom spało.. Co do marmuru i węgla.. Węgiel na chwile obecną nie był priorytetem,  w przeciwieństwie do marmuru, którego wydobycia i przeróbki miano podjąć się niemal od razu, tylko można było sobie wyobrazić jak piękne rzeczy wkrótce zostaną z niego wykonane. W wielu kwestiach się nic oczywiście nie zmieniło, zwiadowcy mieli.. Zwiadować, a kartografowie, kartografować rzecz jasna, wojownicy mieli co robić i wywiązywali się z tego doskonale.. Choć na razie nie napotkali żadnego zagrożenia, to był czujny.. Bo tylko głupi, nie spodziewa się sztormu na środku oceanu.




I pyk.. Trochę krasnoludów tu, trochę tam. :
[/hide]
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 28, 2021 7:22 pm

16/11/11 PZ - 21/12/11 PZ

Dzień jak co dzień, dzień po dniu wciąż się dzieje życia cud. Osada w porcie powoli nabierała blasku, podobnie jak i warsztaty przy kopalniach, w kwestii miejsce na założenie miasta to znaleziono je dopiero przed tygodniem bo idealne miejsce znajdowało się 19 kilometrów od brzegu w dość ładnej dolince, za to tylko 9.5 kilometra od kopalni, więc wszystko było w jakimś sensie niedaleko od siebie położone...
Pewnego razu do namiotu Rodygga, wszedł jednak potężny Ibbeńczyk z wielkim tomiszczem i zajął mu cały dzień, wieczór i jeszcze większość nocy, zanim przedstawił mu cały raport. Brzmiał on następująco...



Will
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Thogg Moth Pon Lis 29, 2021 4:15 pm

Dwudziesty Siódmy dzień Jedenastego Księzyca roku Jedenastego po Zagładzie, popołudnie


Tylko dzięki temu, że kuzyn wcześnie wysłał raport o zmianie miejsca założenia kolonii, niż z początku planowano, teraz byli gotowi i znali dokładniej drogę. Nie musieli więc tracić dnia, lub dwóch na poszukiwania, lecz płynąć prosto do celu. I tak po tygodniu żeglugi, książę przybijał właśnie do nowo budowanego portu. Rad był widząc uwijających się robotników, zarówno w porcie, jak i na wybrzeżu stawiając kolejne budynki. Cieszył się, iż tutaj równie prężnie rozwijała się kolonia. Przywołał najbliższego mężczyznę zajmującego się nadzorowaniem najbliższej okolicy i wydał mu kilka instrukcji. Następnie innemu ibbeńczykowi kazał zaprowadzić się do zarządcy kolonii...
Który nieoczekiwania zaraz wyszedł mu na spotkanie z jednej ze zbudowanych na wybrzeżu chat.
- Rodygg kuzynie! - zagrzmiał, szeroko rozkładając ramiona i wylewnie witając się z krewniakiem. - Cieszę się, że żyjesz i praca tutaj wre. - rozejrzał się dokładniej po najbliższych prowadzonych budowach. - Przywiozłem trochę nowych robotników i pewne zapasy. - uśmiechnął się szeroko. - Pogadajmy u ciebie w chacie. - poklepał kuzyna po ramieniu i ruszył w stronę budynku, z którego mężczyzna wyszedł. Rodygg mógł dostrzec uzbrojonego ibbeńczyka, który szedł za księciem i niósł dwa spore, grube worki...
Thogg Moth
Thogg Moth

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 15/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Rodygg Czw Gru 02, 2021 11:30 pm

Kolonia rosła w oczach, powodując że jego marzenie niemal stawało się namacalne, tak bliskie mimo tego iż droga do końca była jeszcze długa i kręta. Ba! Byli niemal na jej początku, jednak nie peszyło go to w żadnym stopniu. Mieli zdolnych rzemieślników, zaplecze oraz jego kilkuset ibbeńskich towarzyszy broni - A z nimi wszystko było możliwe zaczynaszy od polowań na największe lewiatany po stawaniu czoła liczniejszemu wrogowi, co zdarzało się raz czy dwa.

Bez pracy nie ma kołaczy, a bez kołaczy nie ma pracy.. Czy jak to tam brzmiało. Faktem było to, że z pewnością nic nie osiągnie siedząc w chacie i zachwycając się obecną sytuacją było sporo do załatwienia.. Zanim kolejny dzień zajmie mu czytanie raportów, gdy ibbeński zarządca zaskoczy go z olbrzymią księga z wyjątkowo szczegółowym raportem..

Wyszedł, rozciągnął się i wtedy go ujrzał.

Książe Thogg Moth, dziedzic Boskiego Tronu i przede wszystkim - Jego kuzyn.

- Thogg! - Zagrzmiał w odzewie, rozkładając z równą i szczerą wzajemnością ramiona by powitać swojego druha. - Sztormy  to zdecydowania za mało, żeby mnie powstrzymać.. Zwłaszcza z tymi ludźmi - Powiedział omiatając ręką otoczenie, kiedy to odprowadzał kuzyna do swojej kwatery, ukazując uwijających się robotników przy noszeniu sprowadzonych przed chwilą zapasów, sztab zarządców, którzy już przejmowali grupy ibbeńczyków by odpowiednio rozlokować ich bo kolonii.. I przede wszystkim wojowników, którzy byli obecni nawet w porcie, patrolując i obserwując wybrzeże, nieco wyżej nawet można było ujrzeć kuszników, którzy bacznie wypatrywali wszystkich nieprawidłowości.


Chata była wykonana z kamienia, na warunki kolonijne można było ją uznać za całkiem dużą i solidną przy drzwiach, naturalną koleją rzeczy stało dwóch, barczystych i brodatych Ibbeńskich wojowników, odzianych w misternie zdobione czarną stalą pancerze płytowe oraz solidnymi toporami przy pasach, którzy odpowiednio oddali szacunek Boskiemu Dziedzicowi. W środku przeszli od razu do głównego pomieszczenia, gdzie znajdowało się biurko z poukładanymi raportami i mapami - Jako, że Rodygg był człowiekiem fachu to nie mógł pozwolić by dokumenty walały się w nieładzie, toteż na raporty i księgi znalazła się nawet osobna szafa.  A w kącie pokoju wyeksponowano jego zbroje, niezwykle zdobiona i przedstawiająca historie na poszczególnych elementach pancerzu, toteż można było zauważyć bliżej niezidentyfikowanego morskiego potwora toczącego walke z Ibbeńskim wojownikiem, pijących towarzyszy czy stojących razem w zbrojnym szeregu. Największą jednak atrakcją zdawała się mapa powieszona na ścianie, która ukazywała pobliską okolice.
- A więc co też was do mnie sprowadza - Zaczął, podstawiając dodatkowe krzesło i nalewając kuzynowi kufel piwa prosto z beczki, która była również w tym samym pomieszczeniu.
Rodygg
Rodygg

Liczba postów : 23
Data dołączenia : 20/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Thogg Moth Czw Gru 30, 2021 8:09 pm

Cieszył jego oczy i serce widok wciąż rozbudowującej się przystani, która może kiedyś rozrośnie się do prawdziwego portu. Ruszył za krewniakiem, po drodze kiwając z szacunkiem dwóm wartującym wojownikom. Domostwo Rodygga było proste i z kamienia. Nic więcej Ibbeńczykowi nie było trzeba. No może poza tarczą, toporem i kuflem piwa... Ale po kolei.
- To co zawsze bracie, służba. Chciałem osobiście zobaczyć jak Wam idzie. - odpowiadając, zajął miejsce i podziękował skinieniem za kufel. Idący za księciem wojownik Królewskiego Zastępu bez słowa położył oba worki obok Thogga i wyszedł. Czułe ucho Rodygga mogło z łatwością wyłapać słodki dźwięk monet.
- To dla Twoich chłopaków za służbę minione i przyszłe, łączne trzy księżyce do końca roku. Tutaj na razie masz zapłatę za księżyc, równe siedem setek sztuk złota, po dwie na głowę. Pozostałe czternaście setek czeka w skarbcu, tu i tak wam się nie przyda to złoto, a bez sensu uważam, wozić taką fortunę na bezludzie. - mówiąc to pchnął jeden worek - ten cięższy - w jego stronę. Drugi podniósł i puścił na blat biurka. Ponowne zadźwięczały monety. - A to Twój żołd jako dowódcy. Ustalone sześć dziesiątek do końca roku, oraz premia za dobrą pracę. Jakieś tam trzy setki sztuk złota. - szeroki uśmiech księcia zniknął w odmętach kufla, który podniósł do ust i opróżnił do połowy jednym haustem.
- Poza tym na okrętach pracownicy, nowe narzędzia, świeże zapasy, oraz trzy setki beczek mocnego, ciemnego piwa i setka i pół miodu pitnego. Chyba starczy na jakiś czas przy rozsądnym racjonowaniu. - ponownie szeroko się uśmiechnął i spojrzał na wiszącą mapę. - Ale opowiadaj, jak wam idzie..?
Thogg Moth
Thogg Moth

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 15/06/2021

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Kości  Empty Re: Wybrzeża Kości

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach