Pola Dorzecza

***

Lord Volmark chcąc nieco powetować swoje niewielkie - ale zawsze jakieś - straty w swoim wojsku, a może robiąc to po prostu z nudy, postanowił wysłać na ziemię Tullych oddział swoich siepaczy. Mogłoby się wydawać, że mieli za zadanie mordować chłopów i palić wioski, jednak nic bardziej mylnego! Chciał porwać prostaczków, którzy mogliby pracować na jego włościach i przynosić mu jeszcze więcej złota niż zarabiał dotychczas. Oczywiście skala tego aktu nie była duża, ale wystarczająco poważna, że rycerze włościani zawiązali związek mający odeprzeć porywaczy. Nie mieli jednak zamiaru walczyć z Żelaznymi, tylko skutecznie utrudniali im porywanie chłopów, stojąc na drogach napastników i uniemożliwiając im dostanie się do kolejnych wiosek. W międzyczasie do Riverrun został wysłany posłaniec, mający przedstawić kasztelanowi zamku co wyprawia się na ziemiach aktualnie przez niego administrowanych. Drugi list został wysłany do Fairmarket, do rąk samego króla z prośbą o powstrzymanie tego nielegalnego procederu.

10/11/11 PZ

Od pewnego czasu słyszało się o Bestii znad Oka Boga, która była tak straszliwa, że przygasała wszystkie inne tematy. Jednak mieszkańcy ziem wokół zamku Atranta, żyli innymi rzeczami. Bowiem u niech pojawiła się jakaś nowa, lokalna odmiana Bestii znad Oka Boga. A przynajmniej tak twierdzili prostaczkowie. Lordowie, maesterzy czy też rycerstwo, uważało że powodem wielu śmierci zwierząt i ludzi w ostatnim czasie na polach ziem Atranty, były albo dzikie zwierzęta, których populację należało zmniejszyć, albo byli to jacyś bandyci. Ostatecznie udało się tam kilku rycerzy, którzy mieli sprawdzić co się wyrabia na ziemiach lorda Vance'a i odnaleziono ich martwych, a przynajmniej część ludzi bo w innych przypadkach, odnajdowano jedynie.. no właśnie części. Poodrywane nogi, ręce czy torsy rozrzucone po polankach. Po tym incydencie coraz więcej ludzi zaczęło mówić o bestii z Atranty. Widać było, że Dorzecze musiało być karane przez Siedmiu za coś. Najpierw wylanie Tridentu, potem nieudane bunty, wojna i teraz bestie. Dorzecze było teraz w swoim najgorszym okresie.