Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Podwórze

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Podwórze Empty Podwórze

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lip 04, 2021 9:04 pm

Obszerny plac znajdujący się za zachodnim skrzydłem rezydencji. Znajdują się przy nim stajnie, magazyny oraz warsztat.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Wto Lip 13, 2021 9:10 am

17/10/11 PZ - późny ranek

Choć po walce z bazyliszkiem był poważnie ranny, nie ustawał w przychodzeniu na poranne oraz wieczorne treningi. Oglądanie walk także sprawiało mu przyjemność a poza tym, musiał przecież nadzorować treningi tych zakupionych przez siebie gladiatorów. Chłopaki miały w sobie potencjał a niektórzy nawet przeszli przyzwoite przeszkolenie, niemniej w jego mniemaniu większości z nich czegoś brakowało. Jeden zaś to w ogóle machał tą bronią, jak chłop małorolny swoim zasranym cepem.

Od jakiegoś czasu - kiedy stan zdrowia trochę się poprawił - zaczął wdrażać lekkie treningi. Trochę go to drażniło, albowiem miał już psychicznie dość odpoczywania, czego niestety ciało nie chciało przyswoić i domagało się więcej. W związku z tym poprosił swego pana o kolejną próbę leczenia niekonwencjonalnymi metodami. Bez problemu byłby gotów zapłacić za szybszy powrót do zdrowia. Mógłby i zakupić jakieś specyfiki czy ingrediencje, byleby tylko nie gnić tyle w tych bandażach.
Wyrwany czyimś jękiem z zamyślenia oraz oczekiwania, westchnął cicho.
- Do kurwy nędzy! Nie chowaj się za tą tarczą, pierdoło! Pracuj nią! - Ryknął, instruując gladiatora. Potem energicznym ruchem wskazał na Celosa, żeby z nim poćwiczył, bo jak tak dalej pójdzie, to gość będzie fioletowy od razów.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 14, 2021 12:32 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Sro Lip 14, 2021 4:12 pm

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 14, 2021 10:47 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Czw Lip 15, 2021 6:22 am



Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lip 19, 2021 8:19 am



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Pon Lip 19, 2021 1:37 pm

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 21, 2021 3:54 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Sro Lip 21, 2021 5:24 pm

Ich wygrana nie była kwestią "czy" a "kiedy". Natomiast sama walka była dlań troszeczkę taką rozrywką a przede wszystkim lekcją dla gladiatorów. Posiadali oni nawet imponujące predyspozycje fizyczny a w większości także przyzwoite podstawowe umiejętności. Jeśli jednak mieli stać się godnymi reprezentantami swojego pana, to będzie trzeba solidnie nad nimi pracować. Dopóki będzie mógł to robić, to i robił będzie. Potem... Okaże się, kto otrzyma to zadanie.

Tymczasem... Podał rękę, jeśli któryś gladiator nadal był na ziemi. Potem zarządził przerwę, aby wszyscy mogli obmyć się w zimnej wodzie, zakąsić coś, wypić kubek orzeźwiającego piwka lub po prostu chwilę posiedzieć. Trening był ostry, kontynuacja miała być w innej formie, ale równie ostra, więc niech zbierają siły. Kiedy zaś już je zebrali, ruszył z nimi do pracy, obchodząc ćwiczących dookoła i szczególną uwagę poświęcając temu, co to miał technikę jak poborowy chłop z pola. Jak coś mu nie pasowało, to padał umiarkowanej siły strzał płazem drewnianego miecza a za nim zaraz upomnienie. Znaczy wiadomo, okrucieństwo nie było mu w głowie. Ćwiczył, tak jak jego ćwiczono - z zasadą, że nie wolno pobłażać za bardzo, bo to jednak przeszkolenie do walki a nie popołudniowe haftowanie z septą.

[kuniec wątku]
Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Wto Sie 17, 2021 12:40 pm

05/11/11 PZ - po arenie

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 18, 2021 6:12 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Czw Sie 19, 2021 6:19 am



Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sie 20, 2021 9:28 pm

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 24, 2021 9:24 pm

05/11/11PZ - 28/11/11PZ



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Sro Sie 25, 2021 9:35 am

Wyszło tak pół na pół, ale w sumie trafiło mu się to lepsze i bardziej potrzebne "pół". Medyka potrzebował bardziej niźli traktatów o medycynie a poza tym, chwilę pomyślawszy, doszedł do wniosku, że przecież pan Aemion ma obszerną bibliotekę i na pewno by użyczył jakiejś lektury dla jego medyków. No, pewnie lepiej by było po prawdzie, gdyby tam czytali.
Jeśli zaś o dzieweczkę chodzi, to bardziej potrzebna niż koń. Tenże na arenę średnio mu był potrzebny, biorąc też założenia pana Aemiona to i na ewentualną wyprawę do Valyrii także a o wojnie na razie słychać nie było. Dziewka natomiast się zda bardziej, szczególnie, że umie masować i drapać po plecach. O tak... Dobre drapanie po plecach jest uzależniające. Człowiek wie, że ma coś do zrobienia, ale nie może powiedzieć "już dość" i tak po prostu się odsunąć.

Niewolników u siebie przywitał, obiecując, że będą dobrze traktowani, jeśli nie dadzą mu powodu by było inaczej. Jeśli dobrze pamiętał, to Naathańscy niewolnicy mieli coś z tym, że nie lubili walczyć - taka nauka z targu niewolników. Cóż, medyk trafił do człowieka żyjącego walką. Spokojnie jednak, dopóki nie będzie ich do swojego rozumowania nagabywał, to oni też jego nagabywać nie będą. Dziewczyna zaś... Cóż, miała robić to, co robić umiała. Poza tym zakwaterował ją we własnej komnacie i pozwalał na tyle swobody, na ile mógł jej pozwolić. W końcu nie był u siebie, więc wszędzie puścić jej też nie może. Natomiast jeśli miała jakieś zainteresowania - wyszywanie, granie na jakimś instrumencie czy cokolwiek innego - to mogła powiedzieć a on coś pomyśli. Trening zajmował mu więcej czasu niż rozpusta, więc głupio, żeby tak gniła w pokojach. Ach tak, zakładał, że zna Bękarci, ale jeśli nie to też na nauki do skryby.

Co dalej? Pewnie dalej będą szukać konia. I może coś jeszcze. Zbliżały się wybory, więc pewnie na targach będzie większy przepych towarów niż zawsze. Z ostatnich wyborów zapamiętał, że poza walką na arenach tutejsza polityka opiera się także na prezentach a nawet szczodrym publicznym rozdawnictwie.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Wto Wrz 14, 2021 4:24 pm

07/12/11PZ - późny wieczór

Rickard powrócił do Volantis na pokładzie "Szarego Wędrowca". Milcząca załoga - w dużej mierze pozbawiona języków - nie wdawała się w dyskusję ani z nim, ani z żadnym z towarzyszących mu ludzi. Marynarze oraz strażnicy wypełniali jedynie w ciszy swoje obowiązki. Po dotarciu do portu Pierwszej Córki wysadzili Tartha oraz jego kompanów na brzeg i sami również rozeszli się w większości po mieście. Może tylko po to żeby uzupełnić zapasy i wrócić po starca? A może mieli inne zadania, kto wie...
Tak czy inaczej, nie była to już sprawa Rickarda. On mógł powrócić w obręb Czarnego Muru i do rezydencji swego pana, gdzie czekało na niego jadło, napitek oraz miękkie łoże. Przyjemności, których niedane mu było zaznać w czasie ostatniego tygodnia. Byli tam również uczeni, którzy mogli pomóc mu z jego problemami zdrowotnymi, a może i też dopomóc jego podziurawionym przez potwory przyjaciołom.



Maester (Zew Przygody)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Sro Wrz 15, 2021 6:23 am

To była doprawdy osobliwa przygoda i dziwny rejs. Z jednej strony cieszył się, iż wreszcie będzie mógł odpocząć we własnym łożu i zaznać innych wygód życia w posiadłości. Niemniej... Miał już taki charakter, że gdy coś osiągnął, to po chwili radości dopadało go pytanie: "a co dalej?" Walczyć, by wygrać - oczywiście. On jednak walczył też dla samej przyjemności walki a zatem i w życiu, jak dla niego, musiało się coś dziać. Co jasne, na chwilę obecną był dość mocno ograniczony w doborze zajęć, bo ledwo wymknął się śmierci, ale każdego dnia będzie lepiej i na pewno niebawem znów stanie do walki. Akurat na dni wyborów. Tymczasem zajął się tym, czym zająć się mógł.

Wizyta została umówiona a uzupełniające leczenie się odbyło. Omówił przy okazji kwestię pewnej nogi i uzyskał pozytywną odpowiedź. Dobrze wiedzieć, choć szkoda, że nie dało się zrobić tego samego z pewnym nosem. A może jednak dało? W sumie musiałby dopytać.
Coś jeszcze? Ach tak, musiał posłać te kości na wieczne odpoczywanie, tak jak należy. Chociaż nie był pewien, czy należy. Jeśli są jacyś bogowie, to pewnie należy a jeśli nie, to zapewne nie ma znaczenia. Sam w sobie gest chyba jednak był dobry i budujący. Między innymi dla opinii o nim, jeśli już pominąć kwestię tego, że chował smoczego jeźdźca.  Tak... Rozkazał posłać do odpowiedniej świątyni, bo chyba ta Baleriona nie odpowiadała zadaniu. Spalenie kości, jakiś do rzeczy pochówek, ofiara z dziesięciu wołów a z mięsem mogą zrobić, co uważają za słuszne. Niech im tam opiszą, jak znaleźli rycerza, ale nie wspominają o kościach smoka, ani o dokładnym położeniu. Te kości miały już właściciela, o ile staruszek nie wywinie kolejnego numeru i nie wydobędzie ich. Cholera wie te dziwną osobowość.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Czw Wrz 23, 2021 4:43 pm

Niestety nos został całkowicie stracony, tak więc z nim nic zrobić się nie dało. Przynajmniej nie w ten sposób i nie tymi metodami. Może ktoś inny umiałby jakąś sztuką sprawić, że kartofel na twarzy odrośnie, ale jeżeli taka sztuka istniała, to nikt na miejscu jej nie znał.

Świątyni Rickard nie musiał zmieniać, ponieważ ta, do której mógł się kierować z rezydencji - zakładając, że na miejscu pytał o wskazówki w kwestii dobrego kultu - poświęcona była zgodnie z traktatami jego pana piątce valyriańskich bóstw, a nie jedynie Balerionowi. Zwłoki, zgodnie ze zwyczajem miały zostać skremowane, a prochy zebrane do kamiennej, zdobionej urny. Co z nią uczynią? Ród jegomościa znany nie był i prawdopodobnie wymarł, więc na razie złożony zostanie w świątyni. Ofiara z wołów została chętnie przyjęta, a bogów przy jej składaniu proszono o łaskę dla zmarłego oraz pomyślność dla Rickarda, który zwrócił jego kości. Mięso, znając już preferencje Tartha, ofiarowano miejskim garnizonom.
Na arenach tymczasem ludzie mogli podjeść, a organizatorzy walk cieszyć się, że ich największa gwiazda wciąż żyje. W Skale kufle wznoszono cały wieczór, noc, a co wytrzymalsi pili jeszcze nad ranem. Niewątpliwe czekali na przybycie Rickarda osobiście, aby opowiedział co spotkało go podczas rejsu i jakie bestie zgładził w czasie swojej krótkiej nieobecności.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Pią Wrz 24, 2021 4:50 am

8-16/12/11 PZ

Jeśli o niego chodziło, to utrata nosa nie była czymś, co uważałby za wielki problem. Jednakże nie był tym, który go utracił a to zmieniało spojrzenie na sprawę. Poza tym jego urodzie i tak już trudno byłoby bardziej zaszkodzić. Natomiast kompan mógł uważać inaczej. Być może kiedyś będzie w stanie mu pomóc. Póki co należało się zadowolić tym, iż innego z towarzyszy uratowano od kalectwa. Ten to dopiero by musiał cierpieć, ograniczając się w walce, albowiem Rickard i jego chłopaki uwielbiali walczyć.

Rad był, iż w Skale dobrze się bawili i, że czekali jego powrotu. Póki jednak był jeszcze słaby, wolał pozostać w rezydencji i spokojnie odpoczywać. Trochę problematyczne, bo do najcierpliwszych ludzi nie należał, ale powtarzał sobie, iż odpoczynek mu pomoże a przecież chciał szybko do zdrowia wrócić, prawda?
Z początku kontynuował trening, który rozpoczął jeszcze podczas wyprawy. Mieli mu pomagać kompani a jak oni by nie byli w stanie, to po prostu poprosiłby Aemiona o kogoś, kto ma zręczne ręce i umie się cicho poruszać. Jakiś zwiadowca albo coś. Mogli trenować na zasadzie kradzieży sakiewki albo podchodów, uzupełniając to po prostu obserwacją świata.

Chciałby jeszcze łeb demona sprawić, żeby mieć pamiątkę. Potrzebny był zatem ktoś, kto się tym zajmie. Ktoś zdolny, żeby naprawić bubę, co ją demonowi zrobił toporem. To znaczy. no... Rozszczepił mu czaszkę. Trochę do dupy, mógł celować inaczej, ale wtedy walczył o życie i to dość zażarcie.
Jeśli nikt się nie znajdzie, to trudno. Łepetynę będzie trzeba w piździec zutylizować.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Czw Wrz 30, 2021 8:37 pm

18/12/11 PZ

Uuuaaa... Pochlało się wczoraj! Oj, pochlało! Głowę miał nienajsłabszą, ale i niezmordowany też nie był. Na arenie owszem, ale przepić się go dało. On zaś fetował bez specjalnego hamowania się. I nie miał wyrzutów. Zasłużył, by jeden dzień sobie odpuścić. Normalnie tego nie czynił często, gdyż nie szło w parze z treningiem.

Wstał po południu i zrazu zapragnął wziąć odświeżającą kąpiel. Tak uczynił, biorąc ze sobą dziewkę do bali. Reszta też pewnie odpoczywała, ale w końcu trzeba brać się do roboty. I się wzięli. Za trening. Gdy zaś przyszło późne popołudnie, obmył się i dwie sprawy chciał załatwić. Pierwsza to posłanie kogoś do Skały, by odebrał wycenę za planowane modernizacje. Niech pozdrowią Dwayne'a i załatwią sprawę z głową też. Kto wie, może potem by powędrowała pod wiatę, aby zapoczątkować galerię chwały dla niego i innych.

Poza tym chciał poprosić swego pana o porady jakiegoś zarządcy. Miał jeszcze pieniądze i chciał je zainwestować. Może w zakład jubilerski? Tak... Może jakieś ozdoby z wizerunkami walk. Na przykład jego. Nie na ciało, bo to tak słabo obwieszać się czyimiś osiągnięciami. Jednak coś do domu? Nie znał się, to było jego zgadywanie. Jakby już inwestował, to ostatecznie słuchał by doświadczonych ludzi.
Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Wto Paź 05, 2021 11:59 pm

Rickard odpoczął, potrenował, zrelaksował się i dostał również wycenę remontu Skały, który to miał być remontem porządnym. Gospodę wzbogacić miał ring - solidna, mała arena - a wraz z nim wielkie paleniska oraz wiata wypełniona siedziskami.

Później zaś przyszedł czas na poważne rozmowy, kiedy pojawił się on - zarządca. Mężczyzna w zaawansowanym wieku średnim, eunuch, łysy, po urodzie trudno było określić jego miejsce pochodzenia. Mógł wywodzić się z jednego z Siedmiu Królestw lub jednego z Wolnych Miast, trudno powiedzieć. Ważne było, że znał się na swojej robocie, a zakupił go jeszcze ojciec Aemiona i od wielu lat służył rodowi Belaerysów.
Inwestycja w towary luksusowe - takie jak zakłady jubilerskie - była całkiem dobra, jeżeli miało się odpowiednie zasoby. Jak zarządca rozumiał - Rickard właśnie takowe posiadał. Rozsądna mogło być też ulokowanie tych pieniędzy w handlu, jakiś kupiec mógł przyjąć dofinansowanie do swoich towarów, a później dzielić się z Tarthem zyskami z ich sprzedaży oraz dalszego obracania pieniądzem. Jeżeli jednak Rickard chciał uderzyć w coś co nawiązywałoby do jego zdolności, to czemu by nie handel niewolnikami? Oczywiście nie byle jakimi, a gladiatorami! Mógł przecież z pewnością trenować całkiem niezłych wojaków, a gdyby jeszcze wyszukiwał odpowiednie egzemplarze na targowiskach, to mógłby osiągnąć fantastyczne wyniki i równie wysokie dochody!



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Sro Paź 06, 2021 4:00 pm

Wycenie zaufał, mając nadzieję, iż zawarte w niej są też te rzeczy o których on mówił, czyli broń treningowa, treningowe odzienie oraz tarcze z celem i noże do rzucania. Miał tylko jedno pytanie... Czy dwieście monet to cena całkowita remontu, czy jest to  jego wkład? Nie żeby miał węża w sakiewce. Mogło być sto, mogło być dwieście a dałby i trzysta. Chodziło o jasność sytuacji i to, jaką kwotę ma podesłać.

Zarządcę przyjął u siebie - tak jakby. Zaproponował jakiś napitek, może owocka. I mogli przejść do rozmowy, przy czym prosił o wyrozumiałość, bo na rzeczach, które mieli omawiać słabo się znał.
Co do sugestii odnośnie inwestowania kapitału... Mógłby zainwestować w jakiegoś kupca i być może kiedyś tak uczyni. Swoją drogą to miał dwóch niewolnych kupców. Może warto załatwić by im stoiska na nowych placach, które jego pan ufundował miastu? Trochę monet i na skromną skalę mogliby zacząć obracać towarem. Niemniej... Miał takie poczucie - może zwodnicze, bo przecież był mniej niż laikiem w obracaniu pieniądzem -, iż potrzebuje czegoś bardziej stałego a pewnego. Takiego kupca to musiałby mieć z poręczeniem, że go nie wychuja na umowie a potem jeszcze człowiek musiałby się martwić, aby piraci czy bandyci nie napadli, czy tam co innego się stało. Może to i dobry pieniądz, ale chyba jak masz więcej funduszy i możesz sobie pozwolić na to, by od czasu do czasu coś nie poszło po myśli. Tak więc może jednak ten zakład jubilerski na remontowanym Długim Moście? Poprosiłby o wycenę.

Handel gladiatorami-niewolnikami brzmiał dobrze. Lepiej niż inwestowanie w kupców, bo sam mógłby nad tym czuwać. Tylko były dwa problemy. Pierwszym była jego dyspozycyjność, bo przysięgał i na wyprawy czy inne wezwania był zobowiązany odpowiedzieć. Nie żeby mu to nie pasowało, bo atrakcje zawsze były przednie, ale losowo mógłby zaniedbywać swych podopiecznych. Drugi problem był taki, że jak się trafiali porządni wojacy a on miał z nimi styczność, to zazwyczaj zaczynał ich lubić. Towaru, który sprzedajesz nie powinieneś traktować jak przyjaciela.
Niemniej, jeśli jego pan nie miałby nic przeciwko - z znaczeniem, że na wezwania bezwarunkowo by się Rickard stawiał -, to jest to bardzo porządna koncepcja. Jego sława i umiejętności, które mógł przekazać z pewnością czyniłby "towar" cennym. Gdyby tak Aemion pomógł mu - nie za darmo, jasna sprawa - swymi kontaktami docierać do najlepiej rokujących egzemplarzy, to mogliby zrobić na tym niezłe pieniądze. Nie był tylko pewien, czy człowiek trzymający za ogon tyle przedsięwzięć chciałby się jeszcze angażować w udziały w szkole gladiatorów. Z drugiej strony miał arenę... Może to się dało jakoś połączyć? Tak czy siak, poprosiłby też o wycenę. Pewnie plac, baraki, strażnicy i takie tam.

Kiedy spotkanie minęło, doszła go wieść, iż znaleziono mu przeciwników na walki w czasie wyborów. Trzech i to w pancerzach. To się widzowie ucieszą... No ale, robota to robota a do roboty trzeba podejść profesjonalnie. Nim się ugadają na kolejność i terminy, chciał wiedzieć, z kim przyjdzie mu walczyć. Imiona go nie obchodziły. Bardziej go interesowało, jak zdolni będą jego rywale, w jaki sposób walczą i jakimi pancerzami okrywają ciała. Wiadomo, to co chciałby wiedzieć wojownik.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Mistrz Gry Sro Paź 06, 2021 10:22 pm

Słusznie Rickard zapytał, ponieważ okazało się, że dwieście złotych monet to cała kwota. Dwayne natomiast wolał, aby się podzielili po połowie, tak jak i później podzielą się zyskami z zakładów oraz innymi, ewentualnymi dochodami jakie z areny zyskają. Kwota pokrywała budowę ringu z zadaszonymi trybunami - niewielkimi, ale zawsze - oraz wiaty z ławami, stołami oraz paleniskami. Do tego też tarcze, miejsce do rzucanie oraz rynsztunek taki jak wskazany przez Tartha. wszystko było zamówione u dobrych rzemieślników.

Zakład jubilerski? Dochodowy interes, ale drogi... Zarządca uprzedzony o czym ma być rozmowa miał ze sobą księgę rachunkową oraz pewne notatki, chwilę więc poprzeglądał zapiski, aż w końcu gotów był odpowiedzieć. Zakład takowy szacował na kwotę od czterech i pół do dziewięciu i pół setek złotych monet. W zależności od rozmiaru. Oczywiście chodziło tu o budynek, kamienny i zadbany, wraz z pełnym jego wyposażeniem, w które wliczały się nie tylko konieczne do pracy narzędzia, ale również trochę surowców do rozpoczęcia pracy - głównie srebro i tańsze kamienie szlachetne na rozruch. Długi Most był bardzo dobrym miejscem i pewnie znajdzie się tam po remoncie kilka opuszczonych lokali do wykupienia, jednak ceny zapewne będą w takiej lokalizacji wyższe. Zarządca oceniał, że wybranie tego miejsca może podnieść wartość nieruchomości o nawet trzydzieści procent, ale ewentualne zyski mogą sprawić, że będzie to opłacalne.
Hmm... W kwestii czasowych nieobecności Rickarda zarządca zauważył, że pozostawienie tego rodzaju na księżyc czy nawet dwa nie uczyni mu krzywdy. Pozostawało jedynie pozostawić kogoś, aby pilnował codziennej rutyny treningowej pośród gladiatorów, a ich jakość z pewnością nie spadnie przez ten czas. Może nawet utrwalą sobie co do tej pory Tarth im zaprezentował. W drugiej kwestii sprawa była cięższa, acz eunuch zaproponował, aby Rickard w takim razie nie sprzedawał swoich podopiecznych, a wystawiał ich na areny jako swoją własność. Zyski z walk trafiałyby przecież do niego, a czym lepsi i sławniejsi jego uczniowie, tym więcej złota w jego kieszeni. Drugi sposób był też o tyle dobry, że mając chociażby jednego wytrenowanego i zaufanego podopiecznego mógłby powierzać mu doglądanie innych podczas swoich nieobecności.
Za swojego pana zarządca decydować nie mógł, mógł jedynie zaprezentować mu sprawę oraz swoje wyliczenia. Rickardowi jednak mógł powiedzieć, że otworzenie podobnej szkoły szacowałby na jakieś trzysta sztuk złota - baraki, kwatery dla strażników, kukły, tarcze, rynsztunek ćwiczebny. Do tego oczywiście trzeba było dodać koszt strażników pilnujących porządku pośród gladiatorów, zakup żywego inwentarza, a także zakupienie miejsca - ziemi - pod budowę szkoły.

Jacy byli jego rywale? Cóż... Każdy z nich był niewolnikiem w rękach bogatego człowieka, więc na potrzeby wyborczych zmagań uzbrojono ich w doskonałej jakości pancerze pokryte ekstrawaganckimi zdobieniami. Łby również chroniły im porządne hełmy, a nie jakiś szyszak psu z dupy wyjęty. Pierwszy z nich był weteranem z Sarnoru, który rzekomo brał udział w wielu lokalnych bitwach i potyczkach, a dopiero niedawno pojmany został i sprzedany w niewolę przez wrogów swego króla. Operował on dwiema włóczniami jednocześnie. Drugi oponent był znanym i potężnym gladiatorem z Wielkiej Jamy Draznaka - Torag Olbrzymi. Pojmali go tyroshyjscy łowcy niewolników w Westeros, na północ od Muru. Dzikus walczył olbrzymim mieczem i usiekł już ponoć na arenie dziesiątki innych gladiatorów. Ostatnim przeciwnikiem dla Tartha był ser Par z Mezan, rycerz z Westeros, świeżo pojmany przez łowców niewolników podczas podróży okrętem ze Starego Miasta do... A, kogo to tam obchodzi... Walczył z włócznią i tarczą. Rickardowi zdawało się, że imię jegomościa obiło mu się kiedyś o uszy, ale raczej nie zapadło mu szczególnie w pamięci. Rycerz znany, ale nie z jakichś nadzwyczajnych osiągnięć.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Rickard Tarth Czw Paź 07, 2021 12:43 am

Pieniążki zatem zostały do Skały posłane i niech Dwayne czyni inwestycje, wedle zamysłu. O zyskach tutaj specjalnie nie myślał, albowiem z jego strony był to uczynek, który gotowy był spełnić bez nadziei na jakiekolwiek pieniądze.

Co zaś tyczyło się inwestycji czynionych z myślą o zarobku... Pompowanie pieniędzy w kupców na razie nie wchodziło w grę, więc o tym więcej nie mówili. Zakład jubilerski natomiast nadal go interesował. Tak samo szkoła gladiatorów. Można powiedzieć, iż rozdarty był pomiędzy tymi dwoma pomysłami. Inwestycja w jubilerstwo kusiła go stałym i pewnym dochodem oraz dość precyzyjnie określonymi środkami na rozpoczęcie działalności. Szkoła gladiatorów pozwalałaby mu czerpać z pracy przyjemność a problem zaprzyjaźniania się z trenowanymi został poniekąd rozwiązany. Gorszymi aspektami wydawały się być czas, po jakim przyniesie to zysk oraz te nieokreślone koszty plus.
W kwestii zakładu musiał się upewnić, czy dobrze zrozumiał. Całkowity koszt ruszenia z produkcją wynosiłby niewiele ponad tysiąc dwieście monet, tak? Wydawszy taką kwotę, mógłby już liczyć na zarobki, od kiedy zakład na Długim Moście zacznie produkcję? Ponadto chciałby wiedzieć, jak długo Długi Most będzie w naprawie i ile zajęłoby powstawanie zakładu.
W kwestii szkoły to mógł sprecyzować, iż jeśli już by się jej założenia podejmował, to najpewniej chciałby kupić ziemię w pobliżu nowej areny. O ile to możliwe... Będzie blisko dla gladiatorów. Poza tym a nuż pokaz zainspiruje jakiś możnych do zakupu i zajdą, skoro rzut kamieniem. Może kogoś by jednak sprzedał? Przecież nikt mu nie zabroni sprzedać swojej własności. Ta... Ziemia w pobliżu nowej areny oraz na początek jakiś tuzin przeszkolonych strażników z porządnym wyposażeniem.

Przeciwnicy... Wysłuchał opisu tego, co go czeka. Wychodziło na to, że najgroźniejszym z rywali będzie Dziki - doświadczony gladiator z licznymi zwycięstwami na koncie, weteran Jamy Draznaka czyli największej areny w Meereen. To trochę o tym człowieku mówiło. Pozostałych dwóch nie umiał ocenić równie sprawnie. Ponoć byli dobrzy. O jednym słyszał coś tam jeszcze w Westeros. Życie obu do tej pory na pewno było związane z walką, choć raczej nie w takim stopniu jak weterana Jamy. Tak czy siak, należało podjąć decyzje. Więc jako, iż nadal kurował się po starciu z niedźwiedziem i raczej do dwudziestego pierwszego się nie wykuruje całkowicie, to może na początek wziąłby lżejszego oponenta. Niech będzie wojownik z Sarnoru na pierwszy dzień. Potem się zobaczy.

Rickard Tarth
Rickard Tarth

Liczba postów : 390
Data dołączenia : 10/03/2020

Powrót do góry Go down

Podwórze Empty Re: Podwórze

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach