Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Czw Lis 26, 2020 12:33 pm

~ 08/03/2PZ ~
Rezydencja rodu Belaerysów w Volantis - biblioteka.


Ostatnio zmieniony przez Aemion Belaerys dnia Sro Sty 06, 2021 3:32 pm, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Zakończenie)
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Czw Lis 26, 2020 12:51 pm

Około roku upłynęło już od kiedy nagle z powierzchni Planetos zniknęła najpotężniejsza cywilizacja jaka kiedykolwiek zagościła na tym świecie. Cóż... Może "zniknęła" nie było do końca dobrym słowem, ponieważ wiele pozostałości wciąż pozostawało. Kolonie w Mantarys, Elyrii czy Tolos, Wolne Miasta, z których najwspanialsze i najpotężniejsze było oczywiście Volantis, oraz dziwne twory takie jak Gogossos. W mgnieniu oka Imperium Valyrian pozbawiono jednak serca, na którym wszyscy polegali i bez którego musieli się teraz obejść. To zaś było... Problematyczne...
Szczęśliwie w chwili obecnej nie był to problem Aemiona, który chociaż z wielkim smutkiem przyjął wieści o unicestwieniu wielu pięknych miejsc jakie widział oraz wielu członków własnej rodziny, to wciąż pozostawał niespełna ośmioletnim dzieckiem i niewiele mógł z czymkolwiek zrobić. Nie żeby też myślał nad tym, a przynajmniej nie w formie konkretów, które wychodziłyby poza dziecięce fantazje "a ja to bym zrobił". Siedział więc obecnie w bibliotece czytając księgę poświęconą zwyczajom Wolnego Miasta Qohor. Na pobliskim stołku przysiadł jego nowy strażnik - wielki barbarzyńca zza Muru, kupiony przez pana ojca po incydencie na targowisku. Wojownik wydawał się nieproporcjonalnie duży względem swego siedziska, co wyglądało całkiem zabawnie.
- Cooooo? - mruknął, kiedy przeczytał o tym jak magistrzy z Qohoru składają czasem własne dzieci w ofierze Czarnemu Kozłowi, kiedy mają kłopoty. - Dzicz...
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Lis 29, 2020 12:29 pm

Coś, czego nie było widać między bibliotecznymi półkami to bezchmurne niebo, ciepłe promienie słońca, na pewno też nie dało się czuć lekkiego, chłodnego wiatru, słowem, Aemion nie wiedział jak cudownie było właśnie na zewnątrz. Wiedziała to jednak Saella Belaerys, która postanowiła skorzystać z tak pięknych okoliczności przyrody i odwiedzić swoją matkę, biorąc też ze sobą starszą ze swoich pociech. Podróż lektyką zawsze była fajna, podobnie powitania z babcią i jedzenie czegoś dobrego, co zawsze było dla niej przyszykowane, kiedy jednak dwie kobiety się rozgadały Laenie zaczęło się najzwyczajniej w świecie nudzić. Najpierw wierciła się na krześle, potem zaczęła krążyć po ogrodzie, w którym usiadły matka i babka, w końcu jednak jej dokazywanie zaczynało nieco przeszkadzać w rozmowie. I to w tym momencie nastąpiła największa zdrada w dziejach.
-Kochanie, twój kuzyn uczy się w bibliotece, na pewno bardzo chętnie by się z tobą pobawił - jej babka uśmiechnęła się delikatnie, by widzieć, jak jej wnuczka w parę sekund znika z pola widzenia. Nie było to pedagogiczne, ale jakże skuteczne.
A tymczasem Laena, pilnowana przez biegnącą za nią niewolnicę, przemierzała korytarze rezydencji Belaerysów, by w końcu wpaść jak burza do biblioteki.
-Aeeeemioooon! - wykrzyczała szczęśliwa na jego widok i poleciała się do niego przytulić. Zadanie to nieco utrudniała wybitnie duża ilość koronki, zapewne kolejna inwencja małej Vaelaros. Zaczynała ona coraz częściej kombinować i przerabiać swoje kreacje, jak widać jednak, nie zawsze były to przeróbki udane. Kreatywności i chęci nie można jej było jednak odmówić.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lis 29, 2020 1:12 pm

- Ugh... - mruknął młody panicz z lekkim obrzydzeniem, kiedy przeczytał o zwyczajach kapłanów z Norvos. Po inicjacji przestawali ścinać jakiekolwiek włosy na swoim ciele. Ich brody musiały być okropnie długie i niepraktyczne, a przy tym ciężkie w utrzymaniu w czystości. I jeszcze praktykowali rytualne biczowanie, które pewnie było problematyczne, kiedy włosy zasłaniały ci całe plecy... A może to włosami się biczowali? Mogli w nie wplatać jakieś pokryte kolcami koraliki i uderzać mocno. Miało to nawet sens. - Czy kobiety tam u was, w Westeros, też golą głowy na łyso?
Kobiety w Norvos tak czyniły, łącznie z goleniem wszystkich innych włosów, a jak było wiadomo miasto to leżało daleko na północy. Tak samo Regongar pochodził z, podobno, jeszcze dalszej północy. Może czym dalej na północ tym więcej włosów kobiety goliły?
- Pffhh... - mruknął niewolnik, jakby rozbawiony, i pokręcił przecząco głową.
- A więc to... - nie zdołał dokończyć, ponieważ okropny wrzask rozdarł panującą w bibliotece ciszę. Aemion zmrużył oczy i posłał zaniepokojone spojrzenie swojemu strażnikowi. - Potwór tu jest - rzucił cicho, a zaraz został pochwycony przez małe i głośne stworzenie obleczone w ogromną ilość koronki. - Co tu robisz, Laena? - zapytał i zaraz też dodał. - Jeżeli będziesz tak krzyczeć w bibliotece, to Czarny Kozioł cię zje.


Ostatnio zmieniony przez Aemion Belaerys dnia Nie Lis 29, 2020 1:47 pm, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Literówka)
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Lis 29, 2020 1:23 pm

Małe, głośne, ale jakie szczęśliwe! A tuliło z całej mocy swoich drobnych rączek, czyli w sumie nie jakoś szczególnie mocno, ale należało docenić starania, dla niej było to wiele.
-Mama przyszła do babci i mówiła, że będzie fajnie. Ale tylko gadają na jakieś strasznie nudne tematy i było niefajnie. I wtedy babcia powiedziała, że tutaj jesteś i że się ze mną pobawisz! - wyszczerzyła się do niego, ale uśmiech ten szybko zniknął, a oczy zrobiły się wielkie jak spodki, kiedy Aemion wspomniał o jakimś zjadaniu. - Co to ten kozioł i czemu miałby mnie jeść? - niby tak nie do końca mu wierzyła, czasami kuzyn ją straszył bajkami, acz jednak głos już miała nieco cichszy, lepiej było jednak nie ryzykować, zanim nie dowie się o co chodzi.
Aemion często mówił o jakichś dziwnych rzeczach które wyczytał w tych swoich mądrych książkach. Niby był to jakiś argument, żeby siadać do nich nieco częściej, niż kiedy zmusza ją do tego nauczyciel i przekonuje ojciec, ale w sumie i tak co ciekawsze rzeczy dowie się od kuzyna, a tak więcej czasu może poświęcić nad projektami nowych kreacji.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lis 29, 2020 2:28 pm

Czyli wszystko to było winą ciotki oraz babki. Mógł się tego domyślić, wszak ojciec nigdy nie zdradziłby go w podobny sposób. Jego zemsta na nich będzie straszliwa! Chyba że zapomni, albo nie będzie mu się chciało...
- To taki bóg, którego czczą w Qohorze, takim Wolnym Mieście daleko na północy - wyjaśnił małej kuzynce, wykorzystując swoją świeżo zdobytą wiedzę. - Jest czarny, wielki, kudłaty i przerażający, a tamtejsi magistrzy składają mu w ofierze zwierzęta oraz ludzi, a nawet własne dzieci jeżeli czegoś bardzo, bardzo chcą. Więc mógłby cię zjeść jak te inne dzieci jeśli będziesz hałasować przy książkach o nim - stwierdził, wysuwając daleko idące wnioski z opisów Czarnego Kozła oraz wszystkiego co wiedział o bogach. - Ci obcy bogowie są tacy nieznośni często, ale ludzie i tak ich czczą. Najwyraźniej nie są tak sprytni jak my i inni Valyrianie.
Aemion nie bał się zbytnio bogów, ponieważ kuzyn mówił mu, że nawet oni czują respekt przed Valyrianami i ich potęgą. Poza tym ich bogowie musieli być najsilniejsi skoro oni byli najsilniejsi, prawda? Bo czemu ktoś kto miał lepszych bogów miałby przegrać z nimi wojnę? A przecież każdy z nimi przegrywał. Chociaż raz też słyszał, że bogów wcale nie ma i było to bardzo wszystko mylące.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Lis 29, 2020 3:04 pm

Im dalej szło z opisem strasznego koźlastego potwora tym większe oczy miała Laena by nawet cicho pisnąć na wzmiankę o zjadaniu i zasłonić na chwilę twarz dłońmi. Przecież to było okropne! Jak w ogóle można było o czymś takim mówić, pisać, a co dopiero robić? Dopiero po chwili spojrzała na Aemiona przez palce, jak gdyby najpierw musiała się upewnić, że na pewno nic jej nie grozi, zanim opuściła znów ręce.
-Przecież to jest straszne, jak oni tak mogą? - zrobiła smutną minkę.- Nasi bogowie są fajni, pomagają nam i w ogóle. A tamtych po co w ogóle chcą, jak mogą mieć naszych, fajniejszych?
Nie do końca to rozumiała, kiedy mogła mieć lepszą niewolnicę czy ładniejszą sukienkę to po prostu je wymieniała, a nie trzymała się starych i gorszych. A na pewno nie chciałaby mieć okropnego, kudłatego kozła. Tego to by wyrzuciła nawet nie mając zastępstwa.
-Po co czytasz o takich okropnych rzeczach, przecież jest tyle fajnych miejsc, gdzie nie robi się takich okropności i nie ma brzydkich kozłów - usiadła koło niego i spojrzała na otwartą książkę. - Na przykład...no... Meereen! Moja ostatnia sukienka jest z Meereen, czyli to musi być miłe miejsce, bez niedobrych kozłów.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lis 29, 2020 3:36 pm

Laena zadawała bardzo dobre pytania jak na bycie tak małą i ubraną w tak dużą ilość koronki. Były to pytania, które Aemion również sobie zadawał, a na które ne mógł znaleźć żadnej mądrej odpowiedzi. Oznaczało to oczywiście, że rozwiązanie tej zagadki było jedno i to w dodatku niezwykle proste...
- Muszą być po prostu bardzo głupi - stwierdził. W końcu po co było oddawać cześć jakiemuś brudnemu kozłowi zjadającemu dzieci, jeżeli byli lepsi bogowie, którzy nie mieli lepszą dietę i prezencję. - Czytam żeby wiedzieć. W końcu pan ojciec i inni podbijają Myr oraz Lys żeby odbudować Valyrię, a ja może będę musiał podbić takiego Kozła - odpowiedział. Pozyskanie informacji o wrogu wedle pana ojca było bardzo ważne, a poza tym Aemion lubił czytać o różnych rzeczach. - Meereen?
Belaerys spojrzał na grube tomiszcze, które leżało przed nim i zaczął je kartkować, aż znalazł odpowiednie strony. Tak jak kojarzył było to jedno z miast w Zatoce Niewolniczej, które kiedyś podbili.
- Nie mają tam kozła, ale mają to - powiedział i pokazał Laenie rycinę w księdze, która przedstawiała kobietę o twarzy wykrzywionej w okrutnym grymasie. Jej ramiona zastąpione były przez skrzydła, zaś ptasie nogi wieńczyły potężne szpony - Harpia. - Wygląda okropnie - stwierdził. Co te inne miasta miały z tymi dziwnymi kobietami? Pół biedy z tym goleniem głów w Norvos, ale nogi ptaka i skrzydła zamiast rąk? Trochę obrzydliwe. - Hmm... - mruknął, przelatując oczyma po tekście i szukając czegoś co obiło mu się o uszy, kiedy słuchał pana ojca lub kogoś innego. - O! Mają tam te wielkie areny, gdzie gladiatorzy walczą ze sobą lub ze zwierzętami. Takie jak u nas, ale większe, bo u nich to ważnejsze.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Lis 29, 2020 4:05 pm

Podobno najtrudniejsze i najlepsze pytania to te najprostsze, o sprawy najbardziej podstawowe. Większość dorosłych nie zaprzątała sobie nimi głowy uważając, że jest jak jest i nie ma co się nad tym rozwodzić. Trzeba było być więc albo ogromnym znawcą i myślicielem podważającym każdy szczegół otaczającego świata, albo dzieckiem, które ogólnych zasad i autorytetów nie przyjmuje na zasadzie "bo tak" i chce wyjaśnień.
-Może i są głupi... ale oni chyba duże miasto mają, prawda? To jak ktoś głupi może tyle mieć? Coś mu się chyba mimo tej głupoty udaje zrobić - dla Laeny to nie miało sensu, jedna rzecz przeczyła drugiej. - Ale ten Kozioł to chyba strasznie daleko jest? Długo by cię nie było... nie możesz podbić czegoś bliżej? No nie wiem... - zerknęła szybko na mapę. - O, Mantarys jest bliżej. Nie możesz Mantarys?
Patrzyła jak Aemion kartkuje książkę i chyba nie była z tego powodu zadowolona. Skoro pisała o jednej niefajnej rzeczy to może mieć też takich więcej. Wyszło też, że się nie pomyliła i już po chwili oglądała okropny rysunek ni to kobiety ni to ptaka.
-Bleee... to ja już chyba wolę Kozła - pokręciła głową. Okropna książka, no po prostu okropna. - Areny większe niż nasze? Nie wierzę... my wszystko mamy największe!
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lis 29, 2020 5:32 pm

- Nie jest tak duże jak Volantis, ale całkiem spore - potwierdził, bazując na tym co wyczytał w tomiszczu. - Może są tylko głupi przy wybieraniu sobie bogów? Na przykład bardzo lubią kozy i chociaż to głupie, to wolą mieć tego kozła - powiedział, a zagadka qohorskiej wiary stawała się coraz bardziej zagadkowa. - Tak, jest dość daleko.
Qohor był blisko północnego wybrzeża Essos, to znaczy na górze, a Volantis było na samym dole w tej okolicy. Oczywiście była możliwość bycia bardziej na dole, to jest na południu, ale to nie w tej okolicy. Będąc po prawej stronie mapy, to jest na wschodzie, można było być niżej. Czyli Qohor był praktycznie po przeciwnej stronie kontynentu, więc musiało to być dość daleko. Z drugiej strony nie ta daleko jak jakieś miejsca na zachód lub wschód, ponieważ patrząc na mapę Essos widać było, że jest ono większe od lewej do prawej niż z góry na dół.
- Mantarys jest blisko, więc pewnie ktoś do tego czasu już je podbije właśnie dlatego - stwierdził. W końcu czemu ktoś miałby atakować najpierw to co jest daleko, zamiast to co jest blisko? Zupełnie bez sensu. - Więc trzeba będzie podbijać te rzeczy, które są gdzieś dalej.
Nie był pewien czy Harpia jest gorsza od Kozła, ale ta wykrzywiona morda na rycinie rzeczywiście była nieprzyjemna. Z kozłem sprawa miała się tak, że trudno jest wykrzywić jakoś szczególnie jego pysk, więc tak odpychająco się nie prezentował.
- W książce napisali, że tam są największe, ponieważ tam bardzo lubią to oglądać - powiedział. - U nas nie jest to aż tak ważne i nie ogląda tego tyle osób.
Miało to przecież sens. Po co budować wielką arenę, jak nawet nie lubiło się oglądać dużo walk? Strata czasu, skoro można było zamiast tego wybudować coś innego, albo zrobić, ot, chociażby, pole marchwi. Marchew była smacznym warzywem.
- Jak chcesz możesz poczytać ze mną, na pewno jest tu wiele innych ciekawych rzeczy - zaproponował. - Możemy też wziąć inną księgę.
Zdaje się, że zabrał od starego bibliotekarza coś co mówiło o innych miejscach w Essos niż Wolne Miasta i ich bezpośrednie sąsiedztwo, a także coś o tych dzikich krainach na zachodzie, z których pochodził jego nowy niewolnik.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Lis 29, 2020 7:12 pm

-Phi i tak są głupi. A kiedyś ich podbijemy. Wtedy zobaczą że ten Kozioł jest niewarty zachodu i wyjdzie im na lepsze - powiedziała pewnie, jak gdyby była to całkiem prosta do zrobienia rzecz. W sumie z jej rodziny nikt się nie zajmował podbojami. Oni byli przecież od handlu i w sumie wojna czasami przeszkadzała w ich interesach, jak to denerwował się czasem jej ojciec, jednak wizja podbojów tak dalekich i niemal dzikich miejsc wydawała się Laenie bardzo interesująca.
Dziewczynka nie do końca czuła odległości pokazane na mapie. Oczywiście rozumiała, że tu jest daleko, a tu blisko, ale na co się przekładało? Raz jeden była w Valyrii, ale nie do końca pamiętała drogę, ciężko było jej więc określić, czy podróż zajęła wiele czasu, czy jednak tylko trochę. Gdy tak o tym myślała chciała to zmienić i zobaczyć nieco więcej miejsc. Acz mogła zacząć od tych nieco bliżej, tak dla wprawy.
-A może właśnie przez to je pominą, bo jest tak blisko? Albo do tego czasu nikt nie będzie miał czasu albo ochoty się tym zająć? To trochę jak z zabawkami, o tych najbardziej pod ręką zapominasz, bo możesz po nie zawsze sięgnąć, więc wolisz te inne, bo tą jeszcze zdążysz się pobawić - odparła zadzierając wysoko główkę będąc dumna ze swojego mądrego porównania. No i takie podbijanie miast jednak chyba trochę zajmuje, więc może nie zdążą jeszcze z podbojem innych, zanim Aemion sam będzie chciał coś zdobyć.
-Ta książka ma same niefajne rzeczy, pewnie nawet o Naath piszą jakieś złe rzeczy, chociaż tam są przecież śliczne motylki. Wolę inną.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lis 29, 2020 7:53 pm

- To by było głupie - stwierdził jedynie w kwestii Mantarys i sięgnął po pozostałe książki, przysuwając je bliżej.
Z dwóch dzieł wziął akurat to traktujące o dalszych obszarach Essos, a pierwszym na czym tom otworzył było Ib. Aemion przekręcił lekko głowę, patrząc na rycinę niezwykle włochatego człowieka o dziwnych proporcjach, po czym zaczął czytać. Kudłaci Ludzie, Boscy Królowie, mamuty, okręty wielorybnicze, jednorożce.
- Patrz, wedle tej księgi Ibbeńczycy mają na swojej wyspie prawdziwe jednorożce - powiedział Laenie. - Tylko... Hmm... Podobno przypominają one bardziej dużą kozę z jednym rogiem niż konia, tak jak czasem przedstawiają je malarze.
Dziwne zwierzę pewnie było w stanie najbardziej zainteresować kuzynkę spośród wszystkich innych rzeczy opisanych o Ib. Niscy i szerocy ludzie pokryci obficie włosiem raczej nie przypadną jej do gustu i w sumie się temu nie dziwił. O! Podobno nawet ich kobiety były szczególnie owłosione. Czyli jednak to nie działa tak, że czym dalej na północ tym mniej włosów.
- Hmm... Co mamy tu dalej... Yi Ti, Qarth, Asshai... Co chcesz zobaczyć? Bo o Ib chyba nie ma więcej ciekawych rzeczy, a ci Kudłaci Ludzie pewnie ci się nie podobają. O! Jest jeszcze Leng.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Sob Gru 12, 2020 12:18 am

-Meeeh, to co to niby za jednorożce - skrzywiła się - Jednorożce są piękne, smukłe i magiczne, inaczej to nie jednorożce - odparła uważając się za znawcę w kwestii jednorożców, nawet jeżeli żadnego dotąd nie widziała. - Kudłaci ludzie są bleee... to możeeee... może... Yi Ti śmiesznie brzmi. Jak jakieś dzikie, dalekie stworzonko - zaklaskała radośnie w łapki i usadowiła się koło kuzyna.
Może jednak znajdą jakieś ciekawsze książki niż takie o brzydkich kozłach, brzydkich paniach, brzydkich jednorożcach i brzydkich włochaczach. Poza Volantis to chyba same brzydkie rzeczy są, a tak by przynajmniej wynikało z przeglądanych książek.
-Mają tam coś fajnego? Miłe zwierzątka? Ładne ubrania? A może coś smacznego do jedzenia? - ciągnęła kuzyna lekko za rękaw, kiedy ten powoli otwierał książkę. W sumie szkoda by jej było dowiadywać się o takich rzeczach i nie móc niczego doświadczyć, ale w sumie jeżeli bardzo by jej się spodobało to może namówiłaby tatę, żeby coś z takich rzeczy jej sprowadził do domu.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Gru 13, 2020 1:06 pm

Tak jak się spodziewał kudłaci ludzie i jednorożce-kozy w ogóle nie spodobały się Laenie. Jak wszystkie dziewczynki wyrażała tylko chęć zobaczenia czegoś ładnego, słodkiego i puchatego. Jak można tak żyć? Rzeczy niespełniające takich trywialnych wymagań często były przecież bardzo ciekawe. Gdy będzie starszy i będzie podróżował nie będzie zabierał ze sobą żadnych dziewczyn, wszystko by tylko psuły.
- Czyli Yi Ti - rzucił pod nosem i zaczął kartkować księgę, aż trafił na duży, starannie zapisany napis głoszący właśnie tę nazwę. - Hmm... Nazywają swój kraj Złotym Cesarstwem Yi Ti i mówią, że jest to pozostałość Wielkiego Cesarstwa Świtu, najstarszej i największej cywilizacji na świecie - powiedział po chwili. Co za głupota, przecież valyriańska cywilizacja była największą na świecie i każdy o tym wiedział.  - Ich kraj pokrywa gęsta dżungla, a której mieszkają przeróżne istoty, ale mają rozbudowane sieci kamiennych dróg, które ułatwiają podróże. Na północnym-wschodzie ich granic strzeże Pięć Fortów, wielkie cytadele z czarnego kamienia... - Aemion zatrzymał się na chwilę, wczytując się cicho w ten fragment. - Trochę takiego jak nasz Czarny Mur, ale prawie pięć razy wyższego - powiedział, acz w końcu zreflektował się, że nie są to rzeczy o jakie przede wszystkim chodziło Laenie. - Mają tam bazyliszki i zorsy, takie pasiaste niby-konie. Noszą tam też specjalne kapelusze z małpimi ogonami.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Pią Gru 18, 2020 12:44 pm

Patrząc na Laenę żyła całkiem szczęśliwie, czyi jej podejście do życia jednak coś w sobie miało, a na pewno sporo słodkości i puchatości. Pewnie z czasem się to zmieni i wyjdzie nieco poza takie miłe schematy, póki co jednak taki krąg zainteresowań całkowicie jej wystarczał.
Kiedy Aemion zaczął czytać fakty na temat miasta jego kuzynka wywróciła lekko oczami i raczej słabo słuchała. Pozostałość, ble ble ble, mury, ble ble ble. Kuzyn zdawał się przeczytanymi faktami poruszony i zadumiony, jej jednak za bardzo ode nie obchodziły. Do iście ciekawych rzeczy przeszedł dopiero później, zapewne rozumiejąc swój błąd i pojąwszy, że są rzeczy zdecydowanie ciekawsze niż te początkowe informacje.
-Konie w paski? - otworzyła szeroko oczy. - Ale jak to tak konie w paski? I oni ich nie malują, tylko one tak same? - spojrzała do książki licząc, że może tak dziwne i ładne stworzenia będą w niej uwiecznione. - Chciałabym takiego konia w paski, my mamy tylko takie normalne, a one są w sumie nudne. I słonie... one też są nudne. Myślisz, że gdzieś mogą być słonie w paski?
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Pią Gru 18, 2020 6:47 pm

- Tak, konie w paski - przytaknął, zaglądając na kolejne stronice czy nie ma tam żadnej ryciny. Szczęśliwie znalazła się, ale bazyliszka to już autorowi nie chciało się naszkicować. - Są białe i mają czarne pasy, pewnie trochę jak tygrysy - powiedział. - Skoro są konie w paski, to czemu gdzieś miałoby nie być słoni w paski? - odpowiedział pytaniem. W końcu dlaczego jedna rzecz może mieć paski, a inne nie? Lwy nie miały pasków, a tygrysy już tak, a oba te zwierzęta były takimi dużymi kotami. Konie najwyraźniej też były i nie były w paski. No to... Ze słoniami mogło być tak samo. - Dopóki nie poszukasz wszędzie, to zawsze będzie miejsce, gdzie może być słoń w paski.
Rozdział poświęcony Yi Ti był dość długi, ale trudno było się dziwić, skoro to miało być takie duże i stare państwo. Kiedy Laena napatrzyła się już na zorsę, Aemion zaczął kartkować dalej, próbując wyłapywać wzrokiem jakieś interesujące słowa-klucze. Pojawili się jacyś barbarzyńcy na pasiastych koniach, którzy zagrażali Yi Ti, ale to raczej nieciekawe. Za Pięcioma Fortami znajdowały się zaś wedle księgi krainy iście fantastyczne - Szare Pustkowie, Piaski Kanibalów, K'Dath, Miasto Kości i inne... Po wyłapywanych i czytanych prędko kluczowych zdaniach Aemion mógł jednak dojść do wniosku, że ta fantazja jaka je zrodziła należała do okrutnego szaleńca. Potwory, kanibale, mroczne rytuały i szaleni bogowie. Może z drugiej strony?
- Spójrz tutaj, na zachód od Yi Ti masz miasta z bardzo śmiesznymi nazwami - pokazał Laenie. - Kayakayanaya, Bayasabhad i Samyriana - spróbował je wymówić, a najśmieszniejsza i najtrudniejsza była zdecydowanie ta pierwsza.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Pon Gru 21, 2020 1:07 am

-... a skąd wiesz, że nie są czarne w białe paski? - spytała z poważną minką przypatrując się rycinie. Ona akurat bazyliszków w niej nie szukała i nawet się cieszyła, że nikt takowego nie przedstawił. - Chcę ich poszukać. Jak będę starsza to zobaczę caaały świat i już będę wiedziała, czy są słonie w paski, czy jednak ich nie ma - uśmiechnęła się szeroko do swojego marzenia nie zdając sobie sprawę jak niemal nierealne jest do realizacji. No bo hej, świat nie może być przecież taki duży, prawda?
Laena nie czytała tak szybko jak Aemion, nie potrafiła też jeszcze szukać na stronach jakichś ciekawszych rzeczy. Z tego jednak co przeczytać zdążyła stwierdziła, że niczego ciekawego to tam nie ma i w sumie nic nie szkodzi, że tego wszystkiego nie przeczytała.
-Kya... kajka... coooo? - wydęła policzki niezadowolona, że nie udaje jej się przeczytać tych nazw. Przecież niedawno chwaliła się mamie jak dobrze szło jej już czytanie! - Kaya... kaya... naya.. ten co to wymyślał pił chyba za dużo czerwonego soku z winogron którego nie pozwala mi pić tato. Tata też czasem tak śmiesznie mówi jak wypije go za dużo.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sro Gru 23, 2020 1:39 am

- Zaczynają się od białego i na białym kończą - wyjaśnił swojej małej, głupiutkiej kuzynce. - To logiczne, że paski są na środku, nie zaś od brzegu, więc muszą być białe w czarne paski. Elementarna dedukcja - powiedział, powtarzając słowa, które usłyszał podczas jednego ze spotkań pana ojca z jego stronnikami, kiedy ten coś im tłumaczył. Skoro tu tłumaczy i tam było tłumaczone, to pewnie pasują. - Hmm... Nie zwiedzisz całego świata, podobno nie ma końca. Moja praprapraprapra... prababka poleciała kiedyś na swoim smoku na południe znaleźć koniec świata. Całe miesiące podróżowała, a smok jest o wiele szybszy niż koń czy okręt, i nie dotarła do końca.
Oznajmił Laenie, krusząc jej marzenia za pomocą opowieści o Jaenarze Belaerys i jej poszukiwaniach południowego krańca Sothoryos. Słysząc o soku z winogron zmarszczył brwi. Wuj był dziwny... Tymczasem Aemion zaczął czytać dalej szukając ciekawych rzeczy. Jacyś wielcy ojcowie władający tym terenem, a inni mężczyźni zamieniani w sługi-eunuchów. Hmm... Ciekawe... Kobiety tymczasem zostawały wojowniczkami. Może to zainteresuje Laenę?
- Piszą tu, że wszystkie ich kobiety zajmują się walką - powiedział. - Szkolą się we władaniu włócznią, procą oraz łukiem od najmłodszych lat - dodał i zlustrował stojącą obok chudzinę obleczoną w grubą warstwę koronki wzrokiem. - Hmm... Trzymałaś kiedyś broń?
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Pią Gru 25, 2020 7:31 pm

-A wcale że nie! - wydęła usta w niezadowoleniu- Nikt nie powiedział, że rzeczy nie mogą zaczynać się od pasków. Ważniejsze jest to ile jest koloru. Jak czarna sukienka ma białe obszycia to nie jest biała, tylko czarna, bo jest więcej czarnego. To jest ten...elementna dedukcja - zadarła dumnie głowę do góry.
Ona akurat nie wiedziała co to ta dedukcja, a tym bardziej czemu jest taka elementna, ale to chyba znaczyło, że jest ważna, a taki był przecież temat kolorów.
-A zobaczę! Widać miesiące to za mało, ja będę miała tyle czasu, ile tylko będę chciała i będę szukać tak długo, aż ten koniec znajdę.
W końcu co miała innego robić? Mama zajmowała się domem, tata interesami, do pokazywania mogli wziąć jej siostry, czyli ona mogła sobie pojechać.
-Walki? - zmarszczyła brewki. - Broń? Przy wyszywaniu mam czasami takie dłuuugie igły, liczy się?
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sob Gru 26, 2020 1:48 am

- Nie bądź głupia, obszycia a paski to co innego - zganił Laenę, która robiła się coraz bardziej irytująca. - Miesiące na smoku to jak lata bez niego! - powiedział, a przecież każdy wiedział, że smoki są strasznie szybkie. Kiedy kuzyn zabrał go kiedyś na lot nad Volantis, to okrążyli całe miasto kilka razy w ciągu minut! A normalnie jak szedł gdzieś z panem ojcem lub panią matką, to szli strasznie długo nawet mniejsze odległości. - Poza tym nie możesz chodzić ile chcesz i gdzie chcesz, bo wuj będzie ci szukał męża.
Taka była chyba kolej rzeczy, że dziewczynki opuszczały domy wydawane za mąż i pomagały swoim mężom w zarządzaniu majątkiem. Czasem też zarządzały nim same jako wdowy po poległych w boju, albo wyjątkowo same jeżeli nie było synów mogących odziedziczyć włości. Wuj w sumie nie miał żadnego syna, ale przecież na pewno jeszcze jakiegoś się doczeka. W sumie jak teraz o tym pomyślał, to pan ojciec pewnie będzie mu szukał żony! Bleh... Będzie musiał spędzać z nią przynajmniej trochę czasu, bo przecież tak wypada, a w dodatku może się okazać, że będzie głupia i brzydka! Brrr...
- Hmm... W sumie można chyba takim czymś kogoś zabić - stwierdził po chwili. - Ale bardziej chodziło mi o jakieś miecze, włócznie, łuki i inne takie rzeczy.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Sob Gru 26, 2020 3:21 pm

-A wcale że nie, to ta sama zasada. Trzeba zobaczyć czego jest więcej! - tupnęła nóżką. - I co z tego, to będę podróżować przez lata, nawet lepiej! - odparła butnie. - Ja żadnych mężów nie chcę i nie będę miała. Będę sobie sama podróżowała ile będę chciała, mąż mi do tego niepotrzebny i jak powiem to tacie to niczego mi szukać nie będzie.
Mąż, jeszcze czego, jej takie głupie rzeczy niepotrzebne. Jeszcze by musiała iść do jakiegoś innego domu, siedzieć tam i słuchać, co ten ktoś ma do powiedzenia. Komu to potrzebne? Na pewno nie jej. Ona będzie sama, będzie miała wielki, piękny statek, dużą załogę i zwiedzi cały świat. A do domu to wróci jak już wszystko zobaczy, bo nie ma sensu, żeby w nim siedziała.
-A po co bym miała trzymać broń? Walka to strata czasu, jak można wszystko kupić - tym razem to ona powtórzyła zasłyszane od ojca słowa. - No i to to ciężkie jest i ostre, a jakbym się skaleczyła albo jeszcze sukienkę zepsuła?
Skaleczyć jak skaleczyć, ale wizja naderwania czy pobrudzenia jej pięknej sukienki była doprawdy straszna i raczej wolała nie ryzykować podobnymi stratami. No i pewnie mamie by się to nie podobało, zawsze jej mówi,  że powinna zachowywać się jak dama, a damy chyba broni nie używają.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Gru 27, 2020 12:31 am

Przewrócił tylko oczami na wybuch Laeny. Nie miał czasu kłócić się z głupim skrzatem, który przecież ewidentnie nie miał racji. Kiedyś popłynie do Yi Ti i zapyta o czarnego konia w białe paski, wyśmieją ją i będzie miała co chciała. Reszta... To był już przecież problem wuja żeby się z nią kłócić, prawda?
- Głupia - zganił ponownie Laenę. - Nie da się kupić wszystkiego - powiedział pewnie, a siedzący nieopodal barbarzyńca mruknął zadowolony. - Myślisz, że Smoczy Lordowie kupili wszystkie ziemie, które należą do naszego imperium? Wszystkie zostały podbite! - przedstawił potężny przykład. - Albo jak ktoś by chciał cię okraść, to czemu miałby cię puścić jeśli mu zapłacisz trochę, jeżeli może ci zabrać wszystko?
Wuj był Słoniem, a to znaczyło, że był nudny i tchórzliwy. Niekoniecznie bardzo, ale każdy Słoń taki trochę był i każdy w mieście o tym wiedział. Dlatego właśnie rządziły Tygrysy, które nie tylko miały o wiele lepsze zwierzę wybrane na swój symbol, ale również nie bały się walczyć i prowadzić ludzi do podbojów niczym prawdziwi Valyrianie. To były emocje, chwała i przednia zabawa! Nie jakieś siedzenie w ciemnej piwnicy licząc miedziaki... Miedziaki można było przecież liczyć w swoim namiocie między bitwami, albo w rezydencji będąc otoczonym podziwem całego świata wynikłym z wspaniałych zwycięstw. Właściwie to nie do końca wiedział po co pan dziadek wydał ciotkę za jakiegoś nudnego Słonia, ale na pewno miał ku temu jakiś powód.
- Nawet jeżeli komuś płacisz żeby cię bronił, musisz go insper... - spróbował przypomnieć sobie co ojciec mówił mu ostatnio, gdy zabrał go na inspekcję żołnierzy. Ach, no tak! - Inspirować, albo może cię zdradzić i zamiast cię bronić dołączy do tych co cię okradną.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Gru 27, 2020 4:22 pm

Gdyby tylko wiedziała co myśli to od razu by odpyskowała, że głupka zrobi z siebie on, a w sumie nie musi nawet robić,  ale cóż, tak piękna riposta miała zostać niewykorzystana. Mimo wszystko sama jej uparta i niezadowolona minka jasno mówiła jakie myśli kłębią się po tym małym łebku.
-A właśnie, że da - wydęła usteczka. - Podbili, bo tak chcieli. Gdyby chcieli mogliby ich kupić. Albo kupić wszystkie ich rzeczy i sami by do nich przyszli, bo by nie mieli co jeść, nawet ciastek - wyniosła dumnie główkę- Bo mogę zapłacić innym, żeby temu komuś dokopali i wtedy nie ma żadnego wyboru tylko uciekać. Albo umierać - pokazała śnieżnobiałe ząbki.
Każdy mógł się bić, machania mieczem można nauczyć i "te małpy z Westeros" jak mawiał tatuś. A handel to co innego, do tego trzeba mieć umiejętności, wiedzę i intelekt. Trzeba mieć wyczucie i instynkt. A nie byle kawałek stali. Jest to czyste, cywilizowane i na poziomie, czyli dla rodów wyżej od brutalnych tygrysów. Jej mama dostała szansę być w jednym z tych lepszych rodów, zamiast dalej wśród brutali.
-To samo z wojskiem. Płacisz mu żeby walczyło po twojej stronie. Jak ktoś da im więcej to od razu zmienią strony. Dlatego lepiej mieć więcej pieniędzy niż mieczy.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Gru 27, 2020 5:24 pm

- Nie możesz kupić czegoś, czego ktoś nie chce sprzedać - pouczył Laenę. - Kupujesz sobie tylko rzeczy na targu, które ktoś po to zrobił, żeby je wymienić na monety, a są rzeczy, których ludzie nie będą chcieli ci dać za żadną kwotę - powiedział, wertując strony księgi i nawet nie patrząc na konusa siedzącego obok. - Kto by ci niby sprzedał swoje jedzenie jeżeli by to znaczyło, że nie miałby co jeść? Jak się jest głodnym jedzenie jest cenniejsze niż całe złoto świata.
Ha! Głupia kuzynka! Że niby żołnierze od tak zdradzą swojego dowódcę jeżeli zobaczą więcej złota. No, może tak, jeżeli ten dowódca był głupim i tchórzliwym Słoniem!
- Czemu moi żołnierze mieliby mnie zdradzić za złoto, kiedy pod moim dowództwem mogą wziąć to złoto, a później kolejne, kolejne i jeszcze kolejne? - zapytał, w końcu lojalność niosła więcej zysków niż bycie sprzedawczykiem. - Co? Czemu mieliby słuchać jakiegoś leniwego grubasa, co tylko siedzi i liczy miedziaki, a nie swojego dowódcy, który razem z nimi trudzi się podróżą i spędza z nimi czas? No i... - postanowił wyprowadzić podstępny atak w inne rzeczy, co do których upierał się karzeł. - skoro wszystko da się kupić, to przecież ktoś może dać wujowi dużo złota czy coś innego, co wuj chce i wtedy odda cię im za żonę. A taka pewna jesteś, że nie będziesz mieć męża. Albo czy powiedziałabyś brzydko do mamy, jakbym ci dał dużo ciastek, co?
Aemion na przykład nie obrażałby pana ojca za żadną ilość ciastek czy innych rzeczy, przecież pan ojciec to... no... pan ojciec. W dodatku był bardzo miły. Nawet Regongara by nie obrażał tak po prostu za ciastka, skoro niewolnik nie zasłużył i wypełniał wzorowo swoją pracę. Za to jakichś głupich i nieciekawych ludzi, to w sumie mógłby nawet i za darmo...
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Laena Vaelaros. Nie Gru 27, 2020 6:36 pm

-Może i tak, ale mogę zrobić tak, żeby ktoś nie miał wyboru i musiał mi to sprzedać. Albo go oszukać, żeby źle ocenił ile rzeczy ma i w ten sposób mi je sprzedał - wywróciła oczami, jak gdyby rozmawiali o zupełnie prostych rzeczach. - To proste kupić coś, co ktoś chce sprzedać. Chodzi o to, by kupić rzeczy, które na sprzedaż nie są. I nie zawsze płacisz dokładnie za nie, tylko za rzeczy wokół - tak przynajmniej mówiła jakaś mądra książka do momentu, w którym Laena się nią nie znudziła i nie przerwała czytania. Może jednak należało do niej wrócić, bo można wtedy pouczać kuzyna bardzo mądrymi słowami.
Jej zdaniem żołnierze to byli prości ludzie, a ci wolą złoto na już niż obietnice złota za jakiś czas i to jeszcze po walce, gdzie można się zranić i pobrudzić. Przynajmniej ona by tak wybrała, gdyby miała nie robić większych planów, a przecież tak robili ludzie niżej od nich urodzeni.
-A dlatego, że dostaliby złoto od razu, pewne, a nie po bitwie, gdzie może im się coś stać, a jak przegrają, to nie dostaną nic - zwłaszcza jeśli wielu z nich chciało tylko pieniędzy, a nie walki. - Tatuś by tego nie zrobił! Nikt by nie dał rady zapłacić tyle, żeby mnie oddał, ani dać czegoś, co byłoby mnie warte, to niemożliwe! - aż podniosła głos oburzona. Ona była bezcenna, więc nie można było ustalić za nią ceny. - Nie powiedziałabym, bo ciastka nie są tego warte. Bo kupuje się słabych, biednych i głupich, a ja jestem od takich ludzi wyżej.
Laena Vaelaros.
Laena Vaelaros.

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Absolutnie barbarzyńskie... [Zakończona]

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach