Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pola Ziem Burzy

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Pola Ziem Burzy

Pisanie  Yandel Swann Pią Maj 15, 2020 5:01 pm

First topic message reminder :

***
Yandel Swann
Yandel Swann

Liczba postów : 49
Data dołączenia : 12/03/2020

Powrót do góry Go down


Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Wto Sie 10, 2021 9:51 pm

Jak na tą chwilę wszystko szło po mojej myśli. Zarządca zaryzykował i uwierzył w nasz sukces i przysłał dla nas dwóch zwiadowców. Planując wyprawę na poranek, przesunąłem jej start na wymarsz przed świtem. Samych zwiadowców poprosiłem o to, aby wyruszyli przed nami i sprawdzili teren, czy nie natkniemy się na ich pułapkę, oraz, aby przeprowadzili zwiad, byśmy byli pewni ich pozycji oraz liczebności. Trzeba wybić te kundle, jednak zdaje sobie sprawę, że kundel przyciśnięty do muru, atakuje mocniej. Musimy być szybcy i brutalni.
Niemniej przed snem postanowiłem przemówić do ludzi, którzy będą ze mną walczyć.
-Jutro przed świtem wyruszamy, aby pokonać tutejszego rozbójnika, który zagraża spokojnemu życiu na tych ziemiach. Wykorzystuje On fakt, że trwa wojna i żeruje z tego powodu na tych ziemiach myśląc, że jest bezkarny. Jutro będziemy ręką sprawiedliwości i zakończymy ten niecny proceder raz na zawsze. Będziemy szybcy i bezlitośni. Ci ludzie nie są święci, dlatego też nie mamy zamiary brać jeńców póki żyje ich herszt. Jeśli uda nam się pokonać i trafią się jacyś jeńcy to oddamy ich w ręce skrzywdzonych przez nich ludzi.
Jednakże pamiętajcie. Nie oczekujcie od nich litości i sami nie bądźcie dla nich litościwi. Nie idziemy tam ich nawracać, a karać za popełnione przez nich czyny. W czasie walki przyjmujcie formacje trzyosobowe, abyście byli dla siebie wsparciem. Pilnujcie się, aby nie walczyć samotnie, jak będziecie mogli sami osaczajcie przeciwników. Naszą siłą ma być jedność. Życzę wam wszystkim powodzenia. Przed świtem wyruszamy. Niech noc będzie spokojna.

Na tym skończyłem moją wypowiedź, nie mam zamiaru też zostawiać osób niewalczących od nas bez opieki, dlatego wyznaczam jednego ze swoich ludzi i jednego od Larstone, chyba, że sam zechce tutaj zostać.


08/11/11 PZ
Przed świtem

Wstałem wcześniej niż wszyscy i zacząłem się oprzyrządzać w swoją zbroję, tarczę i miecz. Zamieniłem ostatnie słowa ze zwiadowcami, gdzie mamy dokładniej wyruszyć i gdzie się spotkamy, aby nam potwierdzili, że wrogowie o nas nie wiedzą i byśmy przygotowali się do ataku. Dodatkowo proszę ich o to, aby wspierali nas swoimi łukami w tym starciu. Po załatwieniu wszystkiego wyruszyliśmy zgotować rozbójnikom piekło...
Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Larstone Wto Sie 10, 2021 10:29 pm

Larstone nie miał zamiaru zostawać w obozie, aby pilnować tej części kompanii, która aktualnie nie nadawała się do potyczki. Liczył, że ci jakoś sobie poradzą. Wolał akcje bo do niej był stworzony - jakkolwiek by one nie miała się zakończyć tego dnia. Założył na siebie swój Gambeson, który do tej pory odpoczywał sobie w kuferku. Uzbroił się w swój długi miecz oraz dwa sztylety. Był gotowy na ile to tylko możliwe do walki, która miała się dzisiaj odbyć. Miał nadzieję, że nie wpadną w jakąś chytrze przemyślaną pułapkę i to raczej oni będę stroną dominującą w tej walce, ale nigdy nie było nic wiadomo. Znał swoje możliwości i widział, iż musi wykorzystywać spryt, aby pozbywać się co bardziej zagrażających innym przeciwników. Dlatego też maszerując w kompanii nie wybijał się na jej czoło od tego byli ciężkozbrojni. On raczej maszerował wysuniętymi bokami lub nawet samym końcem formacji. Musiał eliminować przeciwników szybko i sprawnie bez wdawania się w długie potyczki. Mimo, iż bardzo duża część osób w kompanii przewyższała go swoimi gabarytami on nie ustępował im siłą i zręcznością i właśnie te cechy chciał najbardziej w potyczce wykorzystać. Jego cel był prosty - przetrwać i przy okazji wybić tylu przeciwników ile to możliwe, zwłaszcza tych szczególnie problematycznych. Lars nie wierzył w żadne bóstwa, ale spojrzał tęsknie jeszcze przed wymarszem na obozowisko i tereny je otaczające tak jakby chciał oddać im cześć i poprosić o opiekę samą matkę naturę. Jego dusza romantyka uwięziona była w ciele wojownika i te dwie dominujące cechy dosyć często wraz z upływem lat zaczynały się wzajemnie zwalczać.
- Pilnujemy się nawzajem Errand. Mamy dzisiaj ważne zadanie do wykonania -  powiedziałem do drugiego ze swych towarzyszy, który wyruszył wraz ze mną na pole walki.  
Larstone
Larstone

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 04/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Wto Sie 17, 2021 10:14 am

Wróciliśmy w końcu do obozu. Niestety troszeczkę w mniejszym towarzystwie niż wyruszaliśmy, jednak w większym niż przybyliśmy na te ziemie. Upewniłem się, że ranni będą odpoczywać, a dla tych, którzy są cali chciałem znaleźć zajęcie. Dodatkowo mamy sprzęt do obróbki, więc nasz następny przystanek będzie musiał posiadać kuźnię, aby nasi kowale mogli ze spokojem przywrócić go do stanu używalności, aby posłużył potencjalnym rekrutom. Dodatkowo chciałbym znaleźć dla nas stałe miejsce. Naszą bazę, gdzie moglibyśmy zająć się poważną organizacją naszej kompanii. Mimo wszystko pozostaję wysoko urodzonym szlachcicem z Północy. Nie miałem szczęścia do tronu, ale może na tych ziemiach jest jakiś władca, który posiada córkę na wydanie i nie ma męskiego dziedzica? Byłoby to idealne rozwiązanie na to. Nawet gdybym władał Niedźwiedzią Wyspą to była Ona kiepsko usytuowana. Zwiększenie populacji tam poprzez żołnierzy Bękarcich Lwów zapewniłoby większe bezpieczeństwo, jednakże najszybciej byłoby poruszać się łodziami po Westeros. Minusem są żelaźni ludzie i piraci. Zapewnienie floty, która pozwoliłaby nam na spokojne poruszanie się tam kosztuje, a nawet obecne zyski nie zapewnią nam czegoś takiego. Potrzebujemy pieniędzy. Dużo pieniędzy. Bezpieczniejszą alternatywą są wolne miasta po któryś kiedyś podróżowałem, ale to będzie ostateczność, jeśli nic nie znajdę w Westeros.
Przywołałem do siebie naszych ludzi, którzy nie odnieśli obrażeń i powiedziałem do nich.
-Chcę was prosić, abyście wyruszyli w celu zrekrutowania do nas kolejnych ludzi. Bardzo chętnie przyjmiemy w nasze szeregi łuczników, medyków, zwiadowców oraz osoby władające mieczem. Dla młodych, którzy nie posiadają umiejętności szermierczych zapewniamy wyszkolenie. Głoście, że Jeremiah Mormont pogromca Krwawego Hunta i jego Bękarcie Lwy rekrutują. Powinno to zachęcić trochę tutejszą ludność, zwłaszcza, że był On utrapieniem dla nich. Wróćcie po tygodniu z nowym narybkiem. Potem zobaczymy co dalej. Wyruszcie z samego rana.
Ja z samego rana natomiast wybrałem się do Haystack Hall odebrać zapłatę za pokonanie owego rozbójnika.
Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 17, 2021 2:36 pm

16/11/11 PZ

Mormont dostał od swego medyka poważne zalecenie, żeby odpoczywał, bowiem jedną z kolejnych komplikacji jak się okazało było to, że jego rany bardzo wolno się goiły. Musiał więc poświęcać dwukrotnie więcej czasu na odpoczynek i wyprawa do Haystack Hall miała być ostatnią jego wyprawą.
W ciągu kilku następnych dni, do ich obozu zaczęła się schodzić bardzo duża banda najemników prowadzonych przez ludzi, których wysłał Mormont na poszukiwanie najemników. Jeden człowiek sprowadził czterech chętnych, drugi ośmiu, a byli tacy co przyprowadzali całą bandę po dwudziestu. W końcu w obozie zebrało się około stu nowych rekrutów, których umiejętności jednych przewyższały drugich. Widocznie sława i możliwość dołączenia młodzików do kompanii zachęciło wielu ludzi. Przybyło też trzech medyków, ale nie napotkano żadnego chętnego zwiadowcy do ich zespołu. W końcu jakiś "starszy" stażem najemnik z Bękarcich Lwów, czyli jeden z rycerzy, którzy ostatnio dołączyli do kompanii postanowił zająć się narybkiem i spisać wszystkie osoby. Chyba aspirował na miejsce zastępcy dowódcy. Wkrótce też przedstawił wszelkie liczby.


Will
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Larstone Wto Sie 17, 2021 5:31 pm

Larstone wreszcie postawił swoje obolałe stopy w obozowisku kompanii. Nie spodziewał się sam po sobie, że jeszcze jakiekolwiek miejsce na świecie będzie budziło w nim takie pokłady radości. Wreszcie mógł coś zjeść - do czego od razu przystąpił i położyć się spać, trochę odpocząć i podleczyć rany. Przeanalizował w głowie, także sposób w jaki walczył z członkami bandy Hunta planując już na najbliższy czas przeprowadzenie jakiegoś konkretnego treningu. Musiał popracować nad walką, ale także na takimi kwestiami jak unik czy zręczność - na to miał przyjść jednak dopiero czas. Zrobił swoje w obozowisku bandy Krawego Hunta i teraz mógł spokojnie złożyć się do snu. Spał długo i przyjmował u siebie od czasu do czasu swojego medyka, aby całkowicie wyleczyć wszystkie swoje obecne dolegliwości. Od czasu odwiedził także Mormonta, o którym mówiono, że ma problem z odpadającym nosem. Trudno, nie należał i tak do urodziwych, więc z nosem czy bez nosa nie robiło to nikomu z jego najbliższego otoczenia większej różnicy. Larstone za sprawą odniesionych ran, także niestety nie wypiękniał. Nabawił się kilku szram i innych otarć, które prawdopodobnie będą mu towarzyszyć już do końca jego dni, ale przynajmniej żył i to było w całej sytuacji na plus. Mormont rozkazał kolejną rekrutację, która przyniosła rewelacyjne skutki w postaci wielu najemników. Tym razem jednak duża ich część była bardzo młoda i niedoświadczona. Trzeba będzie nad nimi popracować fizycznie, zręcznościowo jak również przeprowadzić, choćby podstawowy kurs władania mieczem, tarczą i łukiem. Była to pewna podstawa, którą każdy chcą nie chcąc musiał przejść. Nie mniej dobrze się składało, ponieważ sam Larstone miał zamiar poćwiczyć swoje umiejętności, więc przy tak zwanej okazji pokaże kilka sztuczek nowemu narybkowi.
Larstone
Larstone

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 04/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Dalben Sob Sie 21, 2021 3:39 am

17/11/11 PZ
Bladym świtem

Po dwóch tygodniach spędzonych na treningach wreszcie dotarli do celu. Dalben wraz z Thalis i dwoma towarzyszami ujrzeli w oddali obóz, w którym krzątało się mnóstwo ludzi. Z większej odległości łowca nie był w stanie stwierdzić, czy dotarli do właściwej kompanii, gdyż ciężko było mu dostrzec znajome twarze. W końcu gdy się rozstawali byli ledwie garstką ludzi i nie byli pewni, czy nie dojdzie do kolejnych rozłamów, a teraz w obozie roiło się od najróżniejszych zbrojnych, którzy najwyraźniej stanowili jeden oddział. W końcu jednak tropicielowi udało się dostrzec w oddali Bjorka, swojego serdecznego druha zaprawionego w kowalskim fachu i wiedział, że są we właściwym miejscu.

- Witaj w domu, Thalis. - uśmiechnął się do Dziewczyny i popędził konia w stronę centrum obozu, dając znak pozostałym by podążyli za nim. Trzeba było w tym zgiełku odnaleźć Mormonta i dowiedzieć się, co tu się dzieje. Po drodze minął kilka znajomych twarzy, które pozdrowił skinieniem ręki i serdecznym uśmiechem. Gdy znalazł się nieopodal Bjorka zeskoczył z konia i serdecznie się z nim przywitał. - Prowadź do Jeremiaha. Czas wrócić do świata żywych, gdyż straciłem co nieco, z tego co widzę. - powiedział, po czym ruszył za kowalem do dowódcy. Najwyraźniej kompania się nam rozrosła, więc będzie potrzeba wyselekcjonować grupę odpowiedzialną za zwiad, a także wyszkolić łuczników. Dalben miał nadzieję, że organizacją tego będzie się mógł zająć osobiście.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dalben zakończył trening umiejętności zwiad - 1PU


Ostatnio zmieniony przez Dalben dnia Pon Sie 23, 2021 3:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Dalben
Dalben

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Thalis Ashlai Pon Sie 23, 2021 1:21 pm

Dwa tygodnie. Były to bite dwa tygodnie podróży, żmudnych treningów oraz rozmów o tym do jakich zmian zaszło, kiedy Thalis była nieobecna wśród Bękarcich Lwów. Kto by pomyślał, że w tak krótkim czasie Moirmont przejmie władzę, tylko z powodu „przypadłości” Flowersa. Ciężko było ocenić czy był to dobry wybór czy nie, gdyż do tej pory nie miała okazji za długo współpracować z Mormontem, ale skoro to on teraz dowodzi bandą to musiałaby ku temu stosowny powód.

Może to i dobrze? Przynajmniej nie będzie musiała głupio się tłumaczyć Flowersowi dlaczego tyle jej zeszło i, że więcej straciła niż zyskała na próbie dostania się do słonecznej włóczni. Metodami prób i błędów, bolesnych oraz mniej bolesnych upadków zrozumiała cały sens jazdy na wierzchowcu. Wierzchowcu, który na ten moment należał do niej i tak długo jak o niego nie upomni się sam Flowers tak ona też nie miała zamiaru o tym nikomu przypominać.

Mimo tego, skupiała się głównie na swoim treningu. W końcu, odkąd dostała konia od Flowersa, robiła wszystko by nadrobić straty jakie sobie sama wyrządziła, próbując przedrzeć się przez piaszczyste tereny Dorne. Tutaj było stanowczo inaczej. Chyba było to jej pierwsze doznanie, kiedy stawiała to kroki w krainie ziem burzy.

Po słowach Daibena, kobieta zasłoniła swą twarz, nakładając kaptur na głowie. Ogrom osób krzątających się po obozie był naprawdę imponujący. Widać było, że kompania nie próżnowała w trakcie jej nieobecności. Długo się nie zastanawiając ruszyła za Daibenem, uważnie rozglądając się po obozie oraz zebranych nowych twarzach.

Trochę ją to martwiło, że nie widziała żadnej kobiecej twarzy, ale z drugiej stronny, raczej rzadkim obrazem była kobieta podróżująca z grupą najemniczą. No chyba, że była tymczasową kurtyzaną.

Trzymając się blisko swojego towarzysza, czekała aż ludzie zaprowadzą do Mormonta, licząc, że w końcu zobaczy inne znajome twarze, które miała okazję poznać na samym początku swojej przygody z najemniczą grupą.

----------------------------------------------

Koniec treningu umiejętności – Jeździectwo – 1 PU
Thalis Ashlai
Thalis Ashlai

Liczba postów : 38
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Pon Sie 23, 2021 9:26 pm

Przed wyruszeniem do Haystack Hall przybyli w końcu Oni. Dalben i Thalis. Kiedy moi ludzie przyprowadzili ich do mnie stwierdziłem, że trzeba się przywitać.
-Witajcie, zastanawiałem się, czy nadal żyjecie. Jak widzicie sytuacja się trochę zmieniła...-zrobiłem chwilę pauzy po czym zacząłem mówić dalej-Mam jeszcze chwilę czasu, gdyż zaraz wyruszam do Lorda tych ziem zapytać o kolejne nasze zlecenie. Pokonaliśmy kilka dni temu... cholera, to chyba będzie już z tydzień, albo ponad, rozbójnika grasującego na tych ziemiach. Nazywali go Krwawy Hunt, nie wiem dlaczego, ale zostawił mi po sobie pamiątkę-wskazałem na moją bliznę na twarzy-Niemniej od tego czasu staliśmy się bardziej znani, dlatego też kompania jest większa, tak samo jak wydatki... Niemniej Dalben cieszę się, że wróciłeś. Brakowało nam człowieka o twoich zdolnościach. Pod moje skrzydła trafiło kilkadziesiąt łuczników, może znajdzie się ktoś lepszy od Ciebie, jednakże chciałbym, abyś kogoś nauczył również zwiadu, bo tego brakuje w naszej kompanii.-powiedziałem, bo czym stwierdziłem, że nie można zapomnieć również o naszej towarzyszce z Dorne-A co do Ciebie Thalis... Nastąpiłby pewne zmiany personalne, czy Ci się to podoba czy nie. Zostawiłem Dalbena z tyłu, aby dać ci szansę, czy chcesz nadal nam towarzyszyć, czy też nie. Zakładam, że możecie mieć również jakieś pytania, więc pytajcie.
Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Dalben Wto Sie 24, 2021 12:05 am

- Dobrze Cię widzieć Jeremiah. - łowca przywitał się z Dowódcą kładąc mu rękę na ramieniu. - Co do mnie i moich ludzi wiesz, że możesz być nas pewnym. Jak tylko rozkażesz, zajmę się przeglądem naszych sił. Postaram się wyselekcjonować ludzi, którzy nadadzą się do walki łukiem, a także utworzę oddział zwiadowców. Jeśli pozwolisz, chętnie obejmę nad zwiadem dowództwo. Zdaje się, że ze starych Lwów mam do tego najlepsze predyspozycje. - powiedział z nieukrywanym entuzjazmem. - Jeżeli nie znajdzie się wśród nowych żaden zdolny łucznik, mogę również nimi dowodzić w polu, chociaż myślę, że skuteczniejszy będę nękając wroga wraz ze zwiadowcami jako lekkie siły, które będą działały bardziej partyzancko. - dodał. Spoglądając na Thalis przyszedł mu pewien pomysł. - Jeśli mógłbym coś zasugerować, może Thalis zechciałaby zająć się dowodzeniem strzelcami w polu? - rzucił nieco karkołomny pomysł, jednakże niewykluczone, iż był on warty rozważenia. Przypomniawszy sobie, iż widział wielu ludzi mizernie wyposażonych, spojrzał na swojego zaprzyjaźnionego Kowala, który ich tu przywiódł. - Dobrze byłoby zapewnić naszym nowym rekrutom chociaż cień szansy na przeżycie. Jeżeli mielibyśmy materiały i kuźnię, może Bjork dałby radę zapewnić rekrutom chociaż podstawowe wyposażenie - włócznie, topory, hełmy. Warto też się zorientować, może mamy wśród narybku kogoś, kto mógłby wykonać trochę przeszywanic czy zbroi skórzanych. Może też któryś nowy członek kompanii chciałby się szkolić w sztuce kowalstwa. - dodał. W końcu Bjorkowi przydałaby się każda pomocna dłoń, a z czasem Lwy mogłyby zyskać więcej niż jednego sprawnego rzemieślnika, który dozbrajałby nowych rekrutów.

Po omówieniu wszystkich pilnych kwestii nie chciał przeszkadzać Dowódcy w przygotowaniach. Po przyjęciu wszystkich rozkazów skłonił się gotowy udać się do nowo wyznaczonych obowiązków. - Mam nadzieję, że za niedługo będę mógł wysłuchać, co się Wam z Larstonem udało osiągnąć, gdyż myślę, że będzie to naprawdę ciekawa historia. Ze swojej strony chętnie posłużę swoją wiedzą, którą zdobyłem patrolując granicę w oczekiwaniu na Thalis. - jeżeli nie było już więcej istotnych tematów do poruszenia, zakończył rozmowę. Skierował się z Thalis do Claya i Orriny, za którymi bądź co bądź trochę się stęsknił. Chciał również, by medyk obejrzał rany Dornijki i wspomógł leczenie. Liczył także, że Orrina znajdzie chwilę na doprowadzenie ubioru Thalis do należytego stanu, zresztą towarzystwo kobiety mogło być też dla niej dużym wsparciem.  Był też gotowy wysłać Gorma, by zebrał rekrutów i wraz z nim i Bjorkiem przeprowadzić przegląd sił. Chciał wyselekcjonować ludzi, którzy nadadzą się do przepatrywania terenu i będą zdolni poradzić sobie dłuższy czas w dziczy, a także takich, którzy sprawnie posługują się bronią strzelecką. Szkolenie walczących wręcz zostawił w rękach Larstona, on był w tym zdecydowanie wprawniejszy, sam jednak chciał być pewien, że już nie zmitrężą nawet chwili do momentu, kiedy trzeba będzie skorzystać z umiejętności, które mógł im przekazać. Kowal natomiast miał sporządzić listę potrzebnego wyposażenia i na jej podstawie ocenić, czy byłby w stanie w jakiś sensowny sposób uzupełnić braki, które doskwierały kompanii.
Dalben
Dalben

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Thalis Ashlai Wto Sie 24, 2021 10:03 am

Gdy dotarli na miejsce, ze spokojem mogła odsłonić swoją twarz, zdejmując kaptur z głowy.

- Żyjemy...chociaż muszę przyznać, że przekonałam się na własnej skórze o tym jak bardzo Dorne nie chce nas na tych ziemiach – wtrąciła parę swoich słów, pozwalając dalej kontynuować nowemu przywódcy.

- Jeśli tak los chciał w takim razie go uszanuję. Niestety nie udało mi się dowiedzieć, co tak naprawdę stało się z Flowersem, ale skoro Ty obecnie zarządzasz Bękarcimi Lwami to zrobię co mogę by wykorzystać moje umiejętności na korzyść tej kompanii – dodała, tym razem spoglądając na Daibena. Na jej twarzy malowało się zakłopotanie, wymieszane z niezrozumieniem.

- Wybacz Daibenie, ale nie jestem typem dowódcy tak samo jak nie jestem skłonna do otwartej bitwy. Nie wspominając już o dowodzeniu pewną grupą. Muszę wziąć pod uwagę, że jestem Dornijką, więc nie wiem, jak zareagują co niektórzy widząc jak rozkazy wydaje im kobieta, pochodzące z południa Westeros. Wolę działać w pojedynkę. Wole pozostać w cieniu niż wychodzić na światło dzienne – skomentowała propozycję zwiadowcy. Taka była prawda. Jej zdolności złodziejaszka, bardziej mogłyby się przydać by móc przedostać się niezauważonym za mury wroga. Nie wspominając o próbach uwodzicielskich na czym znała się idealnie.

- Tak czy owak bardzo Ci dziękuje, za pozostawienie Daibena na granicy z Dorne. Gdyby nie on prawdopodobnie nie dałabym rady dotrzeć do Was po tym co mnie spotkało... – skinęła głową w kierunku obecnego dowódcy.
Thalis Ashlai
Thalis Ashlai

Liczba postów : 38
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Wto Sie 24, 2021 10:39 am

Wysłuchałem uważnie co mają do powiedzenia.
-Hm... Rozumiem.-przemyślałem chwilowo temat i powiedziałem-Akurat wiemy ilu mamy łuczników, jeden z naszych towarzyszy sporządził inwentarz naszych zasobów ludzkich. Jeśli chcesz pełnić dowódcę takich sił, nie mam z tym wielkiego problemu. Zwiad się bardzo przydaje.-zakończyłem chwilowo i przeszedłem do kolejnej kwestii-Z tego co orientuję się, na tą chwile na świecie nie ma zbyt wiele ugrupowań naszego typu, więc mamy pewną przewagę w tym temacie. Niemniej temat uzbrojenia i wykuwania go w tym momencie jest trochę drażliwy... To jest kwestia, o której cały czas myślę i rozwiązania na tą chwilę nie widzę. Potrzebujemy stałego miejsca, gdzie moglibyśmy stworzyć trwałe fundamenty. Jednakże to nie temat na dzisiaj, ani jutro. Do jakichkolwiek tematów możemy wrócić, po moim powrocie. Będzie wtedy wystarczająco czasu.[b]-zwróciłem się w tej chwili do Thalis-[b]Zgadzam się, że nie jesteś typem dowódcy, ani regularnego żołnierza, jednakże jesteś stosunkowo młoda i musisz ugruntować swoje umiejętności... Twoje umiejętności są cenne, jednakże na tą chwilę, raczej będziemy bardziej walczyć otwarcie niż skrycie. Mimo wszystko miałbym pewien pomysł do, którego byś mi się przydała... Jednak tak jak mówiłem wcześniej to nie temat na dzisiaj, ani jutro. Trzeba się postarać, abyś polepszyła swoje umiejętności i dobrze Cię nakierunkować w zadaniach naszej kompanii. Potrzebujemy większych środków, z nimi uda nam się zrealizować to co planuję.
Zacząłem się powoli zbierać, aby wybrać się do Haystack Hall
-Muszę się zbierać, jeśli będziecie jeszcze chcieli o czym porozmawiać możemy zrobić to później. Teraz trzeba zadbać o jakieś zajęcie dla wszystkich ludzi...
Rzekłem i wybrałem się do Haystack Hall.
Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Larstone Wto Sie 24, 2021 11:24 am

- Rozpoczęcie treningu Walka IV
----------------------------------
23/11/11 PZ

     Larstone dobrze wypoczął i przy pomocy medyka wyleczył sporą część z ran odniesionych podczas ostatniej potyczki z Krwawym Huntem. Przyszedł, jednak czas, aby wreszcie wziąć się za trening swoich umiejętności i przy okazji pokazać kilka sztuczek nowym rekrutom, których z dnia na dzień było coraz więcej. Larstone zaplanował swój trening na 2 tygodnie co wydawało się czasem optymalnym na to, żeby zarówno podnieść swoje własne umiejętności jak i umiejętności, chociażby części żółtodziobów. Standardowo Larstone wziął do pomocy swoich wiernych towarzyszy broni Erola i Erranda, którzy stanowili idealnych sparing partnerów. Aby nie trenować na sucho Lars stworzył bardzo prostą kukłę treningową składającą się dwóch skrzyżowanych ze sobą patyków oraz nałożonego nań wygiętego puklerza szczelnie wypchanego słomą. Nie był to genialny twór myśli ludzkiej, jednak spełniał swoje podstawowe założenia. Najemnik rozpoczął swój trening od prostych cieć: lewo, prawo, lewo, prawo. Chciał przyzwyczaić obolałą jeszcze rękę do ciężaru miecza. Następnie przyszedł czas na cięcia po ukosie, dodawał do tego elementy uników wyprowadzając atak i tanecznym krokiem odskakując od swojego "nieżywego wroga". Po wykonaniu tego elementarza przeszedł do bardziej wyrafinowanych metod walki mieczem. Wykonywał całe ciągi ataków z różnych stron „słomianego” oponenta wizualizując sobie w głowie prawdziwego przeciwnika. Każda zbroja i każda obrona była możliwa do sforsowania, jeżeli potrafiło się dobrze wykorzystać miejsca na łączeniach pancerza - tam właśnie znajdowały się kluczowe punkty, które mogły zadecydować o losie pojedynku. Do całego treningu Larstone dodał także nowe ruchy, które zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami podpatrzył u swoich niedawnych przeciwników oraz towarzyszy broni. Chciał dopasować ich style walki do swoich możliwości fizycznych. Krwawy Hunt bądź co bądź był kiedyś rycerzem, znał się na wojaczce co udowodnił wielokrotnie - należało zdobytą w ten sposób wiedzę jakoś wykonać. Lars ciężko ćwiczył swoje umiejętności walki przez 2 tygodnie w trakcie tego wszystkiego co robiła jego kompania wykonując oczywiście powierzone mu zadania i ewentualnie podróżując tam gdzie oni. Był to idealny czas na tego typu ćwiczenia, ponieważ po drodze w zasadzie nie było czym się zajmować. Lars zapraszał każdego dnia do siebie nowych rekrutów, aby pokazywać im sposoby walki mieczem. Był w tym dobry i każdy w obozie doskonale o tym wiedział. Nie potrafił strzelać z łuku czy jeździć konno toteż te dziedziny wojaczki zostawiał reszcie, bardziej uzdolnionych kompanów. Nauka świeżaków połączona z treningiem własnym przynosiła bardzo dobre efekty. Działo się to dlatego, iż można było przyjrzeć się pewnym podstawowym elementom wymierzania ciosów mieczem, a następnie rozwinąć je do lepszego stopnia. Pokazując innym ich błędy Lars sam dostrzegał swoje. Wszyscy, więc na tym korzystali.
       - A teraz spokojnie, kontroluj swój oddech podczas wymierzania ciosu. Obserwuj swojego przeciwnika i wyprowadzaj cios tam gdzie najbardziej go zaboli. Pamiętajcie, że jesteśmy bandą najemników… Czasami trzeba zastosować… Mało honorowe chwyty, żeby przetrwać. Nie bójcie się tego, wykorzystujcie przewagę jaką daje wam wasz umysł – dawał od czasu do czasu wykład. Lars raczej nie przyzwyczajał się do tych młodzików, ale szkoda by było, gdyby przy kolejne bitwie znowu stracić większość z nich. Niech się uczą, aby robić wszystko, żeby przetrwać. Przetrwanie jest najważniejsze bo to ono pozwala pokonać przeciwnika, ono podpowiada w jaki sposób zrobić to najlepiej.
Larstone
Larstone

Liczba postów : 26
Data dołączenia : 04/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Thalis Ashlai Sro Sie 25, 2021 7:51 pm

- Rozumiem Jeremiah – skłoniła swą głowę w ramach szacunku wobec tego, który obecnie zarządzał Lwimi Bękartami. Rozumiała powagę sytuacji a najwyraźniej Mormont robił wszystko by powoli szykować całą kompanią na wojnę. Jeżeli ta wojna miała sięgnąć ziemię Dorne, to Ashlai z wielką chęcią ruszy w tą wojażke. Nie dla zwycięstwa, nie dla tych, którzy wynajęli Lwów by dla nich walczyli. Ruszy tam tylko i wyłącznie z własnych pobudek do zemsty. Zemsty na tym, który obecnie władał na ziemiach Wyl. Jego twarz wciąż śni się jej każdej nocy. Jego imię rozbrzmiewa się w jej głowie, przypominając o wendecie jaka miała prędzej czy później nadejść.

- W takim razie do zobaczenia. Będziemy oczekiwać dalszych rozkazów – dodała po czym ruszyła za Daibenem. Cóż jakby nie patrzeć to na ten moment przy nim czuła się najbezpieczniej. Ten zwiadowca, którego miała okazję poznać jakiś czas temu na Dornijskich terenach sprawiał wrażenie kogoś, komu można było zaufać z całej kompanii.

- Dziękuje Daibenie, że wierzysz we mnie ale bardzo dobrze wiesz, że do bezpośredniej walki nie jestem najlepsza. Nie wspominając już o ludziach, którymi miałabym dowodzić. W tym obozie znajdą się o wiele bardziej doświadczeni wojownicy, którzy sprawdzą się na tym miejscu idealnie. Mormont, Larstone no i Ty. Ja jestem specjalistą z innej dziedziny i raczej wolę pozostać w tej kwestii w której czuje się najlepiej. – dodała, próbując trzymać się blisko jego osoby.

Co jak co ale grupa postanowiła rozrastać się w naprawdę szybkim tempie. Dołączyła do Bękarcich Lwów, kiedy jeszcze ich liczebność nie była tak widoczna. Teraz przypominali bardziej zorganizowany oddział żołnierzy. Gotowych mieczy na wynajem. Walczyć dla tego, kto zapłaci więcej.

- Heh...ten debil z Wyl, jeszcze będzie żałował, iż wygnał naz z Dornijskich Ziem. Jeszcze będzie błagał o litość - pomyślała, wyobrażając siebie, wbijającą mu ostrze sztyletu prosto w jego gardziel.
Thalis Ashlai
Thalis Ashlai

Liczba postów : 38
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Dalben Pią Sie 27, 2021 2:34 am

- Wybacz, powinienem Cię najpierw zapytać o zdanie, zanim cokolwiek palnąłem Jeremiahowi. - Dalben chciał lekko wytłumaczyć się przed Thalis podążając z Nią do namiotów, gdzie przebywał Clay i Orrina. - Wiem również, że Twoje zainteresowania i umiejętności pozwalają Ci być skuteczną w nieco innych dziedzinach, niż wydawanie rozkazów grupie ludzi. Aczkolwiek jestem zdania, że osoba tak inteligentna jak Ty szybko opanowałaby tajniki dowodzenia. - dodał uśmiechając się do Dziewczyny. - Mój pomysł wynikał też stąd, iż wygląda na to, że nasza kompania ma ruszyć na wojnę. A skoro wszystko na to wskazuje, dobrze byłoby, żeby zaufani ludzie dowodzili tą całą zbieraniną. - tu rozejrzał się po obozie. - A Jeremiahowi, Larstonowi czy Tobie ufam zdecydowanie bardziej niż grupie zwabionej sławą, która dziś jest, a jutro jej nie ma. To, że cieszyłaś się poważaniem w oczach Flowersa, a także że wróciłaś do nas pomimo przeciwności, daje mi pewność, że zostaniesz z nami stawiając czoła wielu innym trudom. - spojrzał na Dornijkę serdecznie. - A umówmy się, nie ma na polu bitwy bezpieczniejszego miejsca niż szeregi strzelców trzymające dystans do wroga. Nie chciałbym Cię znów oglądać w tak opłakanym stanie, jak ostatnio. A z tego, co widziałem, kuszę posiadasz, więc wnioskuję, że posłużyć się nią umiesz. Jesteś osobą zbyt praktyczną, by targać ze sobą tak nieporęczny przedmiot, z którego nie potrafiłabyś skorzystać. - spokojnie tłumaczył Thalis swój wcześniejszy pomysł. - Co nie zmienia faktu, że powinienem Cię najpierw na spokojnie zapytać o zdanie. Przepraszam. - dodał do swojego wywodu skruszony.

Widząc znajome twarze krzątające się wczesnym rankiem po obozie natychmiast się rozpogodził. - Clay! Orrina! Dobrze Was widzieć! - przywitał się ze swoimi starymi kompanami. Po chwili radosnych powitań, jeśli tylko Thalis nie miała nic przeciwko, poprosił swojego medyka by ten obejrzał rany Dornijki. Jeśli potrzebna byłaby asysta, Dalben wysłał do tego Orrinę licząc, iż w obecności innej kobiety Thalis będzie po prostu raźniej. Gdy towarzysze zajęli się wymęczoną Dziewczyną łowca wraz z Bjorkiem i Gormem przysiadł na chwilę, wcześniej oporządziwszy konie. Zaczął dwóm kompanom lepiej rozeznanym w wojaczce tłumaczyć zarys swojego pomysłu. Jak od razu podkreślił, ostateczne decyzje podejmie Jeremiah, ale jego zdaniem należałoby wydzielić osobną grupę zajmującą się zwiadem. Składać mogłaby się ona z osób, które poradziłyby sobie w głuszy, dzięki czemu mogliby czasem podejmować działania niezależnie od głównego oddziału. W czasie walki natomiast, zdaniem łowcy, powinni stanowić bardziej lekkie wsparcie, najlepiej konne, które będzie nie tylko szyło z łuków, ale też brało czynny udział w walce, czy to atakując flanki, czy słabsze siły. Motywem ich działań miałaby być znajomość pola walki, zdolność ukrywania się i mobilność. - Gorm, na każdym postoju, przy każdym treningu łuczniczym czy zbrojnych, które będą organizowane, spróbuj wyłapywać najciekawszych ludzi, mieszczących się w kryteriach, o których mówiłem. Mam nadzieję, że w przeciągu tygodnia będziesz w stanie wskazać mi przynajmniej z dziesięciu - dwunastu ludzi, z których mógłbym stworzyć taką jednostkę. Jednakże póki nie przedyskutuję tematu z Dowódcą, skoncentrujmy się jedynie na zebraniu listy kandydatów. A Ty Bjork, jeśli tylko uda Ci się coś wykombinować, postaraj się choć trochę dopracować wyposażenie naszej kompanii. Możesz też rozejrzeć się, czy nie ma chłopców chętnych do nauki. Może kiedyś doczekasz się nowego warsztatu, kilku uczniów znacznie usprawniłoby Twoją pracę. - zakończył naradę ze swymi towarzyszami.
Dalben
Dalben

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Thalis Ashlai Pią Sie 27, 2021 12:28 pm

Złożyła dłoń w pięść po czym uderzyła Daibena lekko w jego silne ramię.

- Daj spokój. Nie musisz przede mną zgrywać uprzejmego człowieka. Przecież nie czuje się urażona. Chciałeś dobrze, ale do otwartej walki mi daleko. Wystarczy, że stanę w batalie z jednym z Was, wystarczą dwa pierwsze ciosy i prawdopodobnie obudzę się za ładnych parę dni z sińcami na twarzy – zachichotała, na samą myśl o tej totalnej porażce do jakiej mogłoby dojść.

- Rzadko bywa by kobieta zajmowała się taką wojażką. No chyba, że jest się tą wielką, hardą towarzyszką Sewryna co to mnie prawie skróciła o głowę, gdy próbowałam okraść wóz Flowersa. – od razu przypomniała sobie tą sytuację, kiedy tak naprawdę wszystko co zaszło zadecydowało o jej przyjęciu w szeregi Bękarcich Lwów.

- Dziękuje CI mój drogi za ten komplement i za miłe słowa, ale wolę zająć się tym na czym najlepiej się znam.  Wojna, wojną, ale wciąż uważam, że może dojść do sytuacji gdzie będzie trzeba przekraść się za linie wroga, wkraść się do obozu przeciwnika, nie wspominając o eliminacji wroga tak by nie narobić przy tym hałasu – wyjęła jeden ze swoich sztyletów, które głównie wykorzystywał do rzucania., bawiąc się nim w własnej dłoni.

- Ale dużo by tutaj mówić o tym co będzie a co nie. Czas pokaże. Jedno muszę przyznać, że Mormont wziął się porządnie za ogarnięcie tej kompanii. Widać, że ambicja wzięła w górę a on sam bardzo dobrze sprawdza się na stanowisku herszta całej bandy – mówiła szczerze, z całą aprobatą dla pracy jaką wykonał Mormont.

- Nie to, że w jakikolwiek sposób uwłaszczam Flowersowi, ale jest o wiele lepiej niż było – dodała, zajmując się raczej znalezieniem własnego miejsca pośród całego obozowiska. W końcu jej karnacja wyróżniała się ze wszystkich zebranych z Ziem Burz.

Dodatkowo pozwoliła na to by osoba od Daibena zajęła się jej bliznami. Zawsze to dobrze mieć kogoś doświadczonego po swojej stronie, w szczególności kogoś, kto posiadał stosowną wiedzę medyczną.

Pozostało czekać na dalszy rozwój sytuacji, oraz na to jakie wieści Mormont przyniesie od Lorda tych ziem.

--------------------------------------

Rozwój Cechy za 30 postów

+ 2 Pkt do Charyzmy
Thalis Ashlai
Thalis Ashlai

Liczba postów : 38
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Czw Wrz 16, 2021 8:57 pm

Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Thalis Ashlai Czw Wrz 16, 2021 9:35 pm

Thalis Ashlai
Thalis Ashlai

Liczba postów : 38
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Jeremiah Mormont Sro Paź 06, 2021 8:52 am

2.12.11

Po załatwieniu swoich spraw w Blackhaven nadszedł czas, aby powrócić do obozu. Bogatszy o nowe informacje plus glejt dla Thalis pora zacząć działać. Przyzwałem więc ją do siebie.
-Udało mi się załatwić glejt, na swobodne poruszanie się do portu. Tamten glejt od Rogera, niestety obejmował tylko ziemie Blackhaven. Niemniej nie musisz więcej czasu tu marnować, możesz wyruszać. Niech szczęście Ci dopisze w tej drodzę. - rzekłem na pożegnanie do Thalis i pozwoliłem jej swobodnie odejść i wyruszyć w wyprawę, aby spełniła to o co ją prosiłem.
Wezwałem żołnierza, który aspiruje na oficera i rozkazałem mu, aby zarządził wymarsz. Niech przypilnuje, aby kompania byłą gotowa, gdyż niedługo wyruszamy.
Kolejną osobą do wezwania był Daiben. Kazałem go przysłać do siebie.
-Wyrusz natychmiast do ludzi lorda Blackhaven i dowiedz się za ile wyruszają i wróć do nas. Idziemy z Lordem Errolem i Lordem Blackhaven na szlak. Nie chcę, aby musieli na nas czekać.
Jeremiah Mormont
Jeremiah Mormont

Liczba postów : 45
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Dalben Nie Paź 17, 2021 11:47 pm

Polecenie było jasne, dlatego łowcy pozostało jedynie skłonić się przed Mormontem i wykonać rozkaz. Zabrał ze sobą Gorma i możliwie jak najszybciej ruszył w drogę, uzupełniwszy przed wyjazdem zapasy. Nie chciał ponownie pozostawić kompanii na dłuższy czas, dlatego jeśli tylko natrafili na ludzi wspomnianych Lordów starali się pozyskać informacje, po które zostali wysłani. Nie chcieli docierać do dowódców i zawracać ich głów swoją obecnością, wystarczyła krótka żołnierska rozmowa z lepiej poinformowanym sierżantem spotkanym na szlaku czy w pobliżu obozu. Gdy tylko uzyskali informacje ruszyli pospiesznie, by dostarczyć informacje dowódcy i kontynuować marsz wraz z oddziałem, gdzie mogli być również przydatni. Liczyli, iż dwóch ludzi nie będzie zwracało zbyt dużej uwagi i nikt nie zatrzyma ich na dłużej. Co jak co, ale w warunkach wojennych nie powinno się mitrężyć czasu na głupoty. Jechali co koń wyskoczy, zatrzymując się jedynie w celu popasu i uzupełnienia zapasów.
Dalben
Dalben

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 05/07/2021

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lis 19, 2021 12:39 pm

03/01/12 PZ

Rok temu wojnę toczono przeciwko Żelaznym, próbując wreszcie wypchnąć ich z Dorzecza. Początkowe sukcesy jednym sprawnym posunięciem wroga zmieniły się w sromotną przegraną. Teraz kolejny konflikt toczyli przeciwko Dorne. Wojny zaś pochłaniają... Pochłaniają nie tylko monety ze skarbca, ale ludzkie życia. Ci, którzy padną w boju, choćby najmężniej stając i wielce się wykazując, nie będą już mogli uprawiać ziemi, wychowywać kolejnych pokoleń i zapewniać godnego bytu swojej rodzinie. To źle! Trudniej albowiem uzupełnić stan liczebny sprawnych mężów niż złote monety. Udane przedsięwzięcie handlowe prędzej zysk przyniesie, niżli odchowa się z chłopca mężczyznę. Chociaż... A gdyby tak przedsięwziąć coś ku zapewnieniu sobie większej ilości prostaczków? Podebrać ich skądś indziej?
O tymże właśnie myślał włodarz z Poddingfield i bez dłuższego zastanawiania się, postanowił działać. Kazał zebrać umyślnych i wysłać ich na ziemie lorda Wedwatera. Liczył na powodzenie ich misji, jednakże przeliczył się w swych szacunkach. Niewłaściwie zmotywowani i pozbawieni środków posłańcy ruszyli dość szybko i bez należytego plany, co finalnie przyniosło im ogromną klęskę. Ludzie wcale nie chcieli słuchać o jakiś tam ziemiach na Poddingfield. Posłuchał natomiast sam Wendwater i to co usłyszał wcale mu się nie spodobało. Zły na swego sąsiada, przykazał posłańców jego wyłapywać i przemocą zmuszać, by domenę opuścili. Cholera... Co to za podkradanie poddanych, co?

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 13, 2022 10:00 am

12/01/12 PZ

Ziemie Lorda Amberly

Gdzieś w lasku, na ziemiach lorda Steve'a Rogersa, znamienitego rycerza swoją drogą, pracowała właśnie grupa węglarzy. Wiadomo, węgiel rzecz potrzebna w przemyśle, nawet jeśli skala owego przemysłu mała-malusieńka. Bez węgla u kowala licho a narzędzia ludziom potrzebne, broń i pancerze na zamek też muszą być gdzieś wykonane. No! Tak więc pracowali ci węglarze, prości i mało zamożni ludzie. Dzionka jednego doszło im parę rąk do pracy, młodych i zdrowych. Ino chłopcy nowi mieszkać gdzie na robotach nie mieli, to trzeba było ziemianki takie wykopać, żeby gdzie się do snu pod zadaszeniem było położyć. I jak te ziemianki kopane były, to węglarze na bursztyn wpadli. No fajno, ładnie! Czasem się zdarzało. Jednakże... Jak pokopali dalej i sprawdzili, to okazało się, że tego bursztynu jest więcej! No a to już należało do lorda zgłosić. Co prawda korciło, żeby coś tam dla siebie przygarnąć. Ba, jeden z drugim to pewnie sobie coś tam po kamyczku wzięli. Niemniej, wieść do siedziby władyki trafić musiała, bo inaczej konsekwencje by mogły być.

Finalnie okazało się, że bursztynu wiele nie było, niemniej odnaleziony skarb natury dość solidnie wsparł lordowski skarbiec.

Wujas (Los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy - Page 2 Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach