Kwatery Królewskich Treserów

Po powrocie z obozu wojskowego brata, Valeara udała się w miejsce, gdzie zacząć się miała odmiana jej życia. Kwatery zajmowały się w obrębie zamku, toteż zanim powróciła z obrzeży miasta minęło kilka godzin. Jednak zanim się tam udała, przebrała się w świeże ubrania, tamte były już trochę zakurzone przez jazdę wierzchem. Odnalazła jakiegoś człowieka, którego poprosiła o zaprowadzenie do kogoś zarządzającego tym przybytkiem, a gdy tak się stało, przedstawiła cel swojego przybycia.
-Witam Panie. Z łaski naszej umiłowanej królowej, dostałam pozwolenie na przyuczenie się w kontakcie z Wywernami. I być może, w przyszłości będę miała możliwość jednej dosiąść. - oznajmiła, z lekkim uśmiechem na twarzy. Ciężko było jej uwierzyć, że w końcu spełnia swe marzenie. - Także.. Od kiedy możemy zacząć i czy powinnam się w coś zaopatrzyć? Nie wiem, zrobić coś? - spytała nieco zmieszana, przecież tak naprawdę, nie miała z tym żadnego doświadczenia.