Wieża Pijaka
Strona 1 z 1 • Share
Re: Wieża Pijaka
6 czerwca 336AC
Helm przechadzał się po Fosie Cailin, w towarzystwie strażników, mijając krzątających się wszędzie robotników. Tak, odbudowa tego zamku się przyda się Północy. Po oględzinach wewnątrz Wieży Pijaka, wyszedł na świeże, bagienne powietrze, by z zewnątrz przyjrzeć się dokładniej budowli. Ciągle zastanawiał się jak to możliwe, że Wieża Pijaka przez tyle lat nie przewróciła się i utonęła w bagnie.
- Dziadku! - usłyszał za sobą, więc odwrócił się, by zobaczyć biegnącego do niego jego wnuka Williama, średniego syna Raymond. Gdy ten przybiegł Helm dał mu chwilę na złapanie oddechu, po czym uścisnął wnuka i mu poczochrał włosy, na co ten fuknął. - Podobno jakiś Król Kurhanów grasuje pod Barrowton. Słyszałeś? -
- Słyszałem to już kilka razy rankiem, chłopcze. - powiedział Ryswell, wracając do spaceru. - To tylko plotka, ale w każdej plotce może kryć się ziarnko prawdy i nie możemy tego ignorować, zwłaszcza, że chodzi tu o bezpieczeństwo ziem twojej ciotki i wuja.- zatrzymał się przy trakcie, po czym zaczął gładzić brodę w głębokim zastanowieniu. - Ironsmith! - zawołał w końcu do swojej zaprzysiężonej tarczy i przywołał go do siebie dłonią. - Przyprowadź do mnie mojego syna i całą resztę naszego stada. A ty, chłopcze, pomożesz mi założyć zbroję. - powiedział do wnuka, nie zważając na ukłon Ironsmith'a, i żwawszym krokiem udał się do miejsca, gdzie obozowali jego ludzie.
Niedługo potem zasiadł do stołu razem z pozostałymi obecnymi w Fosie Ryswell'ami, przy którymi od razu zaczęli się kłócić, jak to ich rodzina, jednak w końcu udało się im dojść do jakiegoś porozumienia. Helm postanowił zostawić w Fosie część swoich ludzi, pod dowództwem jego syna, druga grupa miała udać się z nim do Krainy Kurhanów, by zapolować na bandytę, który zwał się Królem Kurhanów, a trzecia wrócić do Strumieniska z rozkazem do maestera i zarządcy.
Helm Ryswell.- Liczba postów : 25
Data dołączenia : 03/06/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|