Pola Reach
Strona 2 z 2 • Share
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pola Reach
First topic message reminder :
***
Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw Lip 12, 2018 11:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry- Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Reach
Z pozoru zwyczajny wypad miał się zakończyć zdecydowanie ciekawiej niż Alliser mógłby przypuszczać. Oto bowiem do wsi wjechał rycerz i to nie byle jaki! Syn Wojownika! Chłopak patrzył się jak mężczyzna wjeżdżał na środek placu i ze zgrozą, ale i pewnym rozbawieniem usłyszał, że ten chce ich wyzwać na pojedynek! Jakże to tak?
- Z całym szacunkiem ser, ale wioska jest nękana przez całą setkę ludzi. Chcecie z nimi wszystkimi walczyć? - Chłopak wyjechał nieco przed szereg, w końcu był dowódcą całego pocztu. - To nie twoja sprawa rycerzu. Jesteście wojownikiem Siedmiu i jeśli chcecie i taka wasza wola, to walczcie w ich imieniu. Byle gdzie indziej - tu dzieją się sprawy świeckie. Wojna ta to nie wasza sprawa.
- Z całym szacunkiem ser, ale wioska jest nękana przez całą setkę ludzi. Chcecie z nimi wszystkimi walczyć? - Chłopak wyjechał nieco przed szereg, w końcu był dowódcą całego pocztu. - To nie twoja sprawa rycerzu. Jesteście wojownikiem Siedmiu i jeśli chcecie i taka wasza wola, to walczcie w ich imieniu. Byle gdzie indziej - tu dzieją się sprawy świeckie. Wojna ta to nie wasza sprawa.
Alliser Florent.- Liczba postów : 41
Data dołączenia : 12/01/2019
Re: Pola Reach
Rycerz zmarszczył brwi.
- Słudzy tacy sami jak władcy, tchórze i gnidy bez honoru! - wyrzucił z siebie, po czym natychmiast opuścił zasłonę i ruszył z miejsca opuszczając włócznię do szarży. Prosto na Allisera. - Siedmiu tak chce!
Florent najwyraźniej musiał zapomnieć, że jego król i królowa zostali wyklęci przez Wielkiego Septona, a teraz zostali już oficjalnymi wrogami Wiary. W końcu Stare Miasto było pod oblężeniem żołnierzy Siedmiu, nieprawdaż? Wojna była więc sprawą tego rycerza - wojna wiernych z wrogami Wiary. W tym czasie ludzie Allisera dobyli broni, a śmiercionośny grot z każdym uderzeniem serca był coraz bliżej...
- Słudzy tacy sami jak władcy, tchórze i gnidy bez honoru! - wyrzucił z siebie, po czym natychmiast opuścił zasłonę i ruszył z miejsca opuszczając włócznię do szarży. Prosto na Allisera. - Siedmiu tak chce!
Florent najwyraźniej musiał zapomnieć, że jego król i królowa zostali wyklęci przez Wielkiego Septona, a teraz zostali już oficjalnymi wrogami Wiary. W końcu Stare Miasto było pod oblężeniem żołnierzy Siedmiu, nieprawdaż? Wojna była więc sprawą tego rycerza - wojna wiernych z wrogami Wiary. W tym czasie ludzie Allisera dobyli broni, a śmiercionośny grot z każdym uderzeniem serca był coraz bliżej...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Reach
Alliser widząc jak rycerz na niego szarżuje zdumiał się wielce! On!? Gnida bez honoru!? A kto właśnie szarżował w jego stronę i nie dał się mu nawet przysposobić do walki? To było według niego honorowe?! O nie! Alliser nie będzie się bawił w taką grę. Szczególnie, że przeciwnik, równie honorowo atakował go bronią drzewcową, co automatycznie stawiało go w lepszej pozycji w trakcie szarży.
- Pieprzeni fanatycy z gównem między uszami! - Zaklął - Jak jesteś tak honorowy by szarżować na nieprzygotowanego, to twoja to wola! Roznieść go! - Towarzysze Allisera, jego przyjaciele i tarcze, a także i on sam, ruszyli do boju.
- Pieprzeni fanatycy z gównem między uszami! - Zaklął - Jak jesteś tak honorowy by szarżować na nieprzygotowanego, to twoja to wola! Roznieść go! - Towarzysze Allisera, jego przyjaciele i tarcze, a także i on sam, ruszyli do boju.
Alliser Florent.- Liczba postów : 41
Data dołączenia : 12/01/2019
Re: Pola Reach
Grupa... Setka konnych ruszyła na pojedynczego fanatyka Siedmiu, który swą włócznię wycelował w Allisera. Niefortunnie dla siebie rycerz Synów Wojownika chybił Florenta, który uchylił się nieznacznie - najwyraźniej ta jednostka nie należała do ich najprecyzyjniejszych wojowników - i w ramach rewanżu zarysował swym orężem napierśnik przedstawiciela Mieczy. Fanatyk przebił za to na wylot jeźdźca podążającego za dowódcą gromady, acz po tym spotkał go przykry los. Każdy z mijających go zbrojnych brał zamach uderzając w niego i nawałnica uderzeń zwaliła poranionego, obitego Syna z konia, gdzie zdechł stratowany przez końskie kopyta. Jeden za jednego. Nie najgorsze straty.
Można było wracać do poszukiwania rzemieślników, acz wkrótce okazało się, że jest z tym mały problem... Wieśniacy wciąż utrzymywali, że nie ma tu żadnego rzemieślnika. Część z nich wyglądała na naprawdę już poirytowanych nachalnością i opornymi umysłami ludzi Hightowerów - pewnie Siedmiu ich pokarało brakiem bystrości za ruchanie sióstr - ale zachowywali spokój, raz za razem tłumacząc zbrojnym dokładnie to samo. Jeżeli Alliser nie zatrzymywał swoich ludzi po niespodziewanym spotkaniu z Mieczem, to ci rozjechali się też by powiadomić inne wsi o jego słowach, a wkrótce powinni wrócić z wynikami objazdu.
Można było wracać do poszukiwania rzemieślników, acz wkrótce okazało się, że jest z tym mały problem... Wieśniacy wciąż utrzymywali, że nie ma tu żadnego rzemieślnika. Część z nich wyglądała na naprawdę już poirytowanych nachalnością i opornymi umysłami ludzi Hightowerów - pewnie Siedmiu ich pokarało brakiem bystrości za ruchanie sióstr - ale zachowywali spokój, raz za razem tłumacząc zbrojnym dokładnie to samo. Jeżeli Alliser nie zatrzymywał swoich ludzi po niespodziewanym spotkaniu z Mieczem, to ci rozjechali się też by powiadomić inne wsi o jego słowach, a wkrótce powinni wrócić z wynikami objazdu.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Pola Reach
Cóż, Alliser nie sądził, że jego rozkaz zostanie potraktowany tak dosłownie, ale gdy się już rzucił i rozległ się tętent setek kopyt, to nie sposób było powstrzymać szarży. Trzeba było jednak oddać przeciwnikowi, że się nie zawahał i dalej szarżował w ich kierunku. Cóż... Alliserowi udało się uniknąć ciosu włócznią, a potem na przeciwnika spadł grad ciosów. Nikt by tego nie przeżył, chyba, że rzeczywiście chronili go bogowie. Stracili jednak jednego z rycerzy, a sam chłopak czuł się skwaszony całym zajściem z fanatykiem i upartymi chłopami.
- Jeśli jest gdzieś tu sept, to oddajcie tam ciała. Co by nie mówić, ten fanatyk był rycerzem i zasługuje na szacunek choć wystąpił przeciwko mym kuzynom i próbował zaatakować nieprzygotowanego. Spotkała go jednak sprawiedliwość. - Alliser potrząsnął tylko nad głupotą fanatyków, a potem wydał rozkaz. - Potrząśnijcie trochę chłopami, obijcie parę mord i jedźcie dalej z tym samym. Najpierw po dobroci, a jak nic nie wskóracie, to gwałtem. Pofolgujcie sobie, ale bez przesady... Niech chłopi przypomną sobie, że jest wojna, ale wy nie zapominajcie, że wkrótce będzie tu rządzili Hightowerowie. Nie palcie wsi i nie mordujcie bez potrzeby.
- Jeśli jest gdzieś tu sept, to oddajcie tam ciała. Co by nie mówić, ten fanatyk był rycerzem i zasługuje na szacunek choć wystąpił przeciwko mym kuzynom i próbował zaatakować nieprzygotowanego. Spotkała go jednak sprawiedliwość. - Alliser potrząsnął tylko nad głupotą fanatyków, a potem wydał rozkaz. - Potrząśnijcie trochę chłopami, obijcie parę mord i jedźcie dalej z tym samym. Najpierw po dobroci, a jak nic nie wskóracie, to gwałtem. Pofolgujcie sobie, ale bez przesady... Niech chłopi przypomną sobie, że jest wojna, ale wy nie zapominajcie, że wkrótce będzie tu rządzili Hightowerowie. Nie palcie wsi i nie mordujcie bez potrzeby.
Alliser Florent.- Liczba postów : 41
Data dołączenia : 12/01/2019
Re: Pola Reach
12-14 sierpnia 336AC
Żołnierze zabrali zwłoki i skierowali się do najbliższego septu zgodnie ze wskazówkami wieśniaków. W ciągu najbliższych dni mieli też od sterroryzowanych prostaczków - mocz im się lał po nogawkach z przerażenia tak obficie, że prawie powstała konkurencja dla Manderu - wydusić informacje o dwunastu wioskowych kowalach, którzy się ukrywali. Niestety żadne próby dalszego zastraszania nie były w stanie zyskać ludziom Florenta więcej rzemieślników, których po prostu musiało nie być. Albo to, albo chłopi byli naprawdę hardzi i niezwykle utalentowani jako kłamcy.
Co do samego wywoływania strachu wśród wiosek... Tam gdzie był Alliser jego ludzie ograniczali się do postępowania zgodnie z rozkazami przez co młody rycerz wielokrotnie widział jak żołnierze leją chłopów po mordach, albo też ciągną ich córki - jeżeli nadal odmawiali współpracy po obiciu twarzy, chociaż często po prostu realnie nic nie wiedzieli - za włosy do szopy by pobawić się na sianie. Przy tym jego ludzie konfiskowali też często dodatkową żywność lub napitek, aby lepiej najeść się w czasie poszukiwań, a przy okazji dowieźć coś więcej do obozu. Jeśli prostaczkowie mieli trochę srebra ono również miewało tendencję do znikania.
Gorzej było u tych grup, które krążyły po wsiach dalej od Allisera. Brutalność spuszczonych ze smyczy żołnierzy była olbrzymia. Zaczynało się na laniu po mordach, a kończyło często na łamaniu kończyn. O ile nie dochodziło oczywiście do okaleczania wieśniaków, albo też doprowadzenia ich na skraj śmierci, a i tych kilka się zdarzyło. Gwałt nie był już tutaj mocniejszym środkiem przymusu, a zabawą jakiej zbrojni oddawali się niezależnie od wyników poszukiwań czy kooperacji ze strony prostaczków. Żywność i pieniądze znikały doszczętnie, a kilka razy zdarzyło się, że mimo rozkazów spłonął budynek czy dwa. W tym ogień strawił dwa niewielkie septy w okolicy, a w jednym dokonano gwałtu na Milczących Siostrach.
Mieszkańcy okolicznych ziem z pewnością na długo zapamiętają wizytę armii Wysokiej Wieży...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|