Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnaty Gościnne III

Go down

Komnaty Gościnne III Empty Komnaty Gościnne III

Pisanie  Horrmund Hunter Nie Cze 26, 2022 12:49 pm

***
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Horrmund Hunter Nie Cze 26, 2022 1:13 pm

30/07/07 PP, wieczór

Horrmund nie mogąc skutecznie złapać sam na sam Najpobożniejszego Gilberta na zamku, poprosił o rozmowę w ustronnym miejscu później w dniu jego przybycia. Chciał możliwie szybko rozwiać swoje wątpliwości i zdecydować co właściwie powinien zrobić. Jeśli Najpobożniejszy wyraził zgodę na rozmowę jeszcze tego wieczoru, Horrmund udał się do jego komnat, jeśli wolał porozmawiać następnego dnia - miał zamiar oczywiście zaczekać. Jeśli w ogóle ojciec Gilbert zechciał z nim pomówić, Horrmund ostatecznie trafił do jego komnat i to się liczyło, bo jeśli nie - Horrmundowi przyszło wzruszyć ramionami i pójść spać. 
- Dziękuję za możliwość rozmowy ojcze. - Powiedział poważnie. - Chciałem... rozwiać niektóre z moich wątpliwości. Tak honorowy i świętobliwy mąż musi znać odpowiedzi na moje pytania. - Dodał grzecznym tonem. Faktycznie dalej nie był przekonany do tego całego rycerzenia, miał nadzieję że właśnie Najpobożniejszy Gilbert coś w tym zmieni. Głównie do tej rozmowy pchało Horrmunda poczucie, że wiele dróg może być dla niego zablokowanych jeśli nie zostanie rycerzem, dróg może mniej ważnych dla niego samego, lecz dzięki nim może mógł lepiej przydać się królowej. - Chciałem dowiedzieć się więcej o byciu rycerzem, i o tym co się z tym wiąże i na czym dokładnie polega. Chciałbym też zapytać jak Próba Siedmiu ma się do rycerskości - czy ktoś kto nie został namaszczony może w ogóle wziąć w niej udział i jeśli tak - czy wynik takiej Próby może zostać podważony? W końcu jeśli ma to polegać na osądzie Bogów, czy nie patrzą oni na wszystkich, nie tylko rycerzy? - Wyjawił swoje pytania i wątpliwości, mając przy tym też nadzieję że nie urazi w niczym potężnego septona. Niektóre niuanse kultury najeźdźców wciąż go zaskakiwały.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Mistrz Gry Wto Cze 28, 2022 2:45 pm

01/08/7PP - przed południem

Najpobożniejszy Gilbert zgodził się spędzić wieczór wraz z królową - modląc się w zamkowym sepcie. Jako najwyższy na tę chwilę przedstawiciel Wiary w Westeros, w dodatku w miejscu i czasie zatłoczonym możnymi, był dość rozchwytywany. Horrmund liczyć mógł więc na przyjęcie dopiero następnego dnia w godzinach przedpołudniowych, aby za bardzo tego spotkania nie odwlekać.
Wysłannik Ojca Wiernych powitał lorda zgodnie z wszelkimi wymogami kultury i zaprosił go, aby usiadł i wyłożył z czym do niego przyszedł. Nie znać było po Gilbercie żadnej większej życzliwości czy przyjaznego nastawienia, ale kto by oczekiwał czegoś takiego przy spotkaniu z człowiekiem, którego pierwszy raz widział na oczy?
- Słyszałem, że Jego Miłość Artys Arryn umieścił na każdym zamku w Dolinie wielebnego septona, aby służył jego chorążym za duchowego przewodnika - powiedział Najpobożniejszy. - Słyszałem również, że jesteś dobrym przyjacielem królowej - dodał. - Szczerze mnie więc dziwi, że nie znacie jeszcze odpowiedzi na tak, zdawałoby się, podstawowe pytania. Czyżby septon w Longbow Hall zaniedbywał swoje obowiązki? - zapytał, uważnie patrząc na Huntera. Można by też zapytać jak królowa mogła tolerować tak rażący brak elementarnej wiedzy u kogoś, kogo, zdawałoby się, trzymała w miarę blisko siebie. - Rycerz, w przeciwieństwie zwykłego wojownika, związany jest swoją przysięgą. Nie jest jedynie żołnierzem, jest symbolem, który uosabia w sobie ideały Wiary. Czy znasz przysięgę, jaką składają rycerze, lordzie Hunter? - Horrmund przysięgę znać mógł, ponieważ jeszcze niedawno składał ją publicznie Waymar wraz ze swoimi towarzyszami, jeżeli jednak nie słuchał zbyt uważnie lub zapomniał, to Gilbert mógł mu ją powtórzyć. - Jak widzisz jest wiele rzeczy, które odróżniają rycerza od zwykłego zbrojnego. Jest to również tytuł, który otrzymać może każdy, niezależnie od swego pochodzenia, a którego nie można odziedziczyć. Bycie rycerzem polega tylko na tym, albo aż na tym, aby z całą swoją mocą dążyć do spełnienia ideałów, którym się przysięgało - wyjaśnił. - Czempionem walczącym w próbie powinien być rycerz, tak. Ze względu na to co reprezentuje jest on bowiem bliżej bogów, a i sam fakt znalezienia siedmiu reprezentantów tego statusu świadczy o sile sprawy każdej ze stron. Rozumiem, że wiesz o tym, że strona niezdolna do wystawienia siedmiu czempionów zostaje uznana za przegranego próby? Jeżeli prawi ludzie nie będą gotowi wstawić się za tobą, jest to jasnym znakiem bogów, iż twoja sprawa nie jest słuszna. Oczywiście rzadko kiedy przywoływane jest żądanie Próby Siedmiu...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Horrmund Hunter Wto Cze 28, 2022 6:54 pm

Horrmund bez problemu przyjął informację o uczestniczeniu Gilberta w modłach z królową, gdyby o nich wiedział pewnie nie zawracałby Najpobożniejszemu głowy. Później lordowi Hunterowi zrobiło się nawet trochę głupio że dołączył do tłumu rozchwytujących go możnych, lecz mleko już się rozlało. Liczył że ktoś otoczy takim szacunkiem, a jednocześnie powszechnie uznany za prawdziwego człowieka Wiary zdoła Horrmundowi wyjaśnić jego wątpliwości, lecz szybko okazało się że rozmowa z Gilbertem nie będzie tak swobodna na jaką liczył. Wiara Siedmiu i jej wyznawcy w istocie tylko zachęcały jak dotąd Horrmunda do nawrócenia, nic tylko się modlić. Kiwnął głową gdyż faktycznie uważał się za wiernego przyjaciela królowej. - Może. - Powiedział, jak na siebie był w tej rozmowie śmiertelnie poważny, a nawet ponury. - Może to ja zaniedbałem swoje Ojcze. Znam przysięgę i mówiąc prawdę, moje pytania wynikają z wątpliwości, nie z niewiedzy. Widziałem rycerzy, którzy w żaden sposób nie starali się jej dochować, widziałem świadczące o tym ślady po nich. Mordy niewinnych, gwałty i samowola przeczą ideałom zawartym w tej przysiędze. - Powiedział pewnie, choć spokojnie. Normalnie pewnie zagotowałby się, lecz nie był na tyle głupi by okazywać to w obecności Najpobożniejszego. - Ujrzałem światło Siedmiu, choć dalej uczę się Ich nauk. Miałem jednak wątpliwości czy chcę składać przysięgę, którą niektórzy tak łatwo łamią - a obaj będziemy związani tym samym mianem i tytułem. Nie uważałem się nigdy za złego człowieka, i wierzę że byłem i pozostanę wierny ideałom zawartym w przysiędze wobec Bogów. - Wyjaśnił Horrmund, choć miał spore wątpliwości czy sprostałby zobowiązaniu bycia mądrym w imieniu Staruchy. - Z drugiej strony, wiem o niewinności Królowej wobec rozsiewanych plotek, wierzę w jej mądrość, szlachetność i prawość i czuję że gdybym został uznany godnym tego tytułu, mógłbym się lepiej przysłużyć jej i królestwu. Nawet jeśli nie uważam, że wszyscy rycerze świecą przykładem, chciałbym dołączyć do grona tych którzy jednak to robią. - Zapewnił, po tym jak Najpobożniejszy wyjaśnił mu szczegóły Próby. Więc faktycznie jego obawy do stawania do Próby jako nie-rycerz miały jakieś tam podstawy, jeszcze ktoś by mówił że Septon miał samych rycerzy po swojej stronie, a królowa jakiegoś dzikiego oberwańca. Wciąż miał większość rycerzy za hipokrytów, lecz jeśli miało się to przydać - cóż. Miał nadzieję że Bogowie mu to wybaczą. Horrmund miał też nadzieję że nie powiedział aby zbyt wiele i czy nie uraził czymś Gilberta czy jego przekonań, musiał jednak też być szczery z własnymi. Kiedy usłyszał już wszystko czym Najpobożniejszy chciał się z nim podzielił, uznał swoją ciekawość i wątpliwości za zaspokojone. Przeprosił za zabrany czas i podziękował za mądrość którą go obdarzył. - Jeszcze raz dziękuję Ojcze, pomogliście mi. I przepraszam za was cenny czas, który zabrałem. Niech Bogowie mają was w opiece. - Powiedział na odchodnym, jeśli Gilbert nie miał nic do dodania. Chyba czas znaleźć Waymara.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Mistrz Gry Wto Cze 28, 2022 8:06 pm

- Jeżeli rzeczywiście wszystko to już wiedziałeś, to zdaje się, że zacząłeś od złych pytań - odparł Najpobożniejszy Gilbert, wyraźnie niepocieszony podobnymi "podchodami", ponieważ był człowiekiem raczej bezpośrednim. - Wielce ciekawe są to obserwacje, lordzie Hunter - przyznał, nie chcąc tracić jednak czasu na zagłębianie się w fakt, że podbity człowiek mówiący w jednej wypowiedzi "widziałem ślady" i "na pewno rycerz to zrobił" brzmiał co najmniej średnio wiarygodnie. Taka była też natura pokonanych, aby demonizować zwycięzców. - Istotą ideału, lordzie Horrmund, jest jego nieosiągalność. Ludzie tymczasem, są istotami ułomnymi i grzesznymi. Nie dziwi więc, że nawet pośród tych, którzy uzyskali status rycerza znajdą się tacy, którzy nie zawsze dochowają swojej przysięgi. Powiem nawet, że większość z nich tej przysiędze uchybia, albowiem ideał, tak jak powiedziałem, jest daleki od naszych ludzkich rąk. Są to jednak zwykle wykroczenia drobne, a wielu stara się za nie odpokutować - powiedział, uważnie przyglądając się swojemu rozmówcy. - Matka uczy nas, aby być miłosiernymi, a Ojciec, aby zachowywać sprawiedliwość. Ci zaś, którzy przysięgi swoje łamią bez jakiegokolwiek pohamowania i nie czują skruchy, spotykają się z powszechną dezaprobatą ludzi Wiary oraz innych rycerzy - zaznaczył, chociaż trzeba było pamiętać, że niewinność wiernych i pogan znacząco różniła się w oczach Wiary. - Swoją przysięgę opierałeś na sumieniach innych? Ciekawe i nietypowe podejście, ponieważ ważniejszym pytaniem byłoby raczej "Czy ja będę w stanie jej dotrzymać?" - wytknął Gilbert, najwyraźniej nie będąc pod wrażeniem podobnego wytykania palcami. - Czy ty, lordzie Hunter, dotrzymałeś każdej złożonej przysięgi bez uchybienia? Nie pogwałciłeś nigdy żadnego prawa i nigdy nie zawiodłeś pokładanego w tobie zaufania? Czyżbyś wiódł życie tak czyste, aby z taką łatwością wskazywać winę pośród innych ludzi?
Najpobożniejszy, chociaż zdecydowanie nie najprzyjemniejszy w obyciu, nie był w swoich pytaniach agresywny. Raczej... surowy. Sprawiał jednak wrażenie szczerego, jak człowiek z mocno osadzonymi zasadami, których trzymał się w swoim życiu.
- Zostanie rycerzem to nie tylko kwestia chcenia, lordzie Hunter - rzekł Gilbert. - Wielu młodzieńców wiele lat służy pod innym, aby nauczyć się wszystkiego co ważne dla rycerskiego rzemiosła, zarówno w sferze władania mieczem, jak i w sferze ducha i Wiary - pouczył. - To jednak problem sumienia dla rycerza, który zdecydowałby się was pasować.
Cóż... Wydawałoby się, że to już wszystko, skoro Horrmund miał zamiar znikać.
- Nie przesadzajcie, lordzie Hunter, była to ledwie chwila - odpowiedział Najpożegniejszy. - Niech Siedmiu spojrzy na ciebie przychylnym okiem...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Horrmund Hunter Wto Cze 28, 2022 9:11 pm

No i skończyć się musiało jednak jak Horrmund w głębi duszy przewidywał. "Wielce ciekawe obserwacje", jak zwykle chlapnął za dużo, a liczył na szczerą rozmowę ze świętobliwym mężem, bez podejrzeń. Dobrze że Andalowie nie biegają jeszcze z rozgrzanymi prętami. Mimo wszystko musiał przyznać że w słowach Gilberta jest jednak trochę racji. Kiwnął powoli głową, pogrążony w myślach. 
- Tak... chyba macie rację. - Przyznał po chwili. Nie sądził by łatwo przyszło mu wybaczenie tego co ci ułomni, grzeszni rycerze dążący do perfekcji wyrządzili jego ludowi w wielu przypadkach, ale uznał rację Gilberta w innych sytuacjach. Drgnął mimowolnie gdy Najpobożniejszy wspomniał o zawiedzeniu zaufania. - Nie. - Powiedział spokojnie z zasępioną miną po chwili. - Nie zrozumcie mnie źle, nigdy nie określiłbym się świętym. I prawdą jest że i ja nie raz kogoś zawiodłem i idealny nie jestem. Ale nie sądzę bym teraz uchybił którejś z wartości rycerza. Z pewnością stanąłbym w obronie niewinnego, dziecka czy kobiety, nie pohańbiłbym też zmarłego. Co do sprawiedliwości i mądrości... cóż, starałbym się ze wszystkich sił. - Odparł, zgodnie z własnymi przemyśleniami. - Wierzę że nie uchybię słowom przysięgi złożonej wobec bogów. Ale rozumiem powagę twych słów. Daliście mi wiele do przemyślenia. 
Z pokorą wysłuchał też kolejnego pouczenia Najpobożniejszego Gilberta. No tak, mógł się też spodziewać tego rodzaju kazania. 
- Nie myślę o tym z zachcianki czy kaprysu, zapewniam. - Powiedział ze szczerą powagą. Nie napomknął już o tym, że gdyby w grę wchodziło jedynie jego "chcenie" lub "nie chcenie" to pewnie pozostawiłby sprawy po staremu. Mógł może kiepsko dobrać słowa w rozmowie z Gilbertem, lecz prawdą było to że faktycznie trochę rozjaśniła mu ona w głowie. Horrmund skłonił się jeszcze Najpożegniejszemu i opuścił jego komnatę.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne III Empty Re: Komnaty Gościnne III

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach