Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wieś Kowale

Go down

Wieś Kowale Empty Wieś Kowale

Pisanie  Lelek Sro Sie 12, 2020 11:11 am

Spora, dość bogata wieś, położona w odległości pół dnia drogi od północnego brzegu Oka Boga. Pięć lat wcześniej ucierpiała w wyniku najazdu Żelaznych i zniszczenia są jeszcze miejscami widoczne, ale dzięki zaradności mieszkańców szybko naprawiono poczynione szkody.
Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Lelek Czw Sie 13, 2020 7:44 pm

03/03/10 PZ, przedpołudnie

A więc nadszedł dzień, w którym wreszcie miał zwrócić się do swoich ziomków z nadzieją, że uda mu się sprawić, by jego wizja stała się ważna również dla nich. Dwa dni wcześniej rozwiał nurtujące go kwestie w rozmowie z przyjacielem, po czym oddał się modłom i złożył śluby. Ostatecznie wzmocniło to jego postanowienie i pozbawiło dotychczasowej niepewności. Noc spędził w sepcie, a następnego ranka wyruszył w drogę po pożegnaniu z Balderem i jeszcze jednym błogosławieństwie. Co prawda do wioski było raptem pół dnia drogi, ale zamierzał porozmawiać z jej mieszkańcami dopiero następnego dnia, aby w spokoju przygotować się do tego co chciał powiedzieć. Przez całą podróż do domu rozważał w głowie wszelkie dyskusje, które przyszło mu w życiu prowadzić. Rozmyślał o tym, co jest najważniejsze w próbach przekonywania innych i dopracowywał swoje argumenty. Uważał, że kluczowy jest upór i nieustępliwość. Mało kto zgadzał się z adwersarzem od razu, ale widząc niezachwianą pewność siebie oponenta wielu traciło grunt pod nogami. Kolejną z kwestii, na których chciał się skupić było wzbudzanie zaufania u innych. Zdawał sobie sprawę, że zrobienie dobrego pierwszego wrażenia może mieć niebagatelny wpływ na dalszy przebieg rozmowy. Nie obawiał się jednak tej kwestii za bardzo, gdyż ani aparycji nie miał odstręczającej, a i słowa, które zamierzał wypowiadać, miały być pełnymi szczerości. Na ostatku zamierzał poćwiczyć nad zwiększaniem swojego autorytetu w oczach słuchaczy. Od zawsze był osobą naturalnie charyzmatyczną i roztaczał wokół siebie aurę sprawiającą, że innym łatwo było podporządkować się jego woli. Teraz chciał spotęgować ten efekt, skupiając się na odpowiedniej gestykulacji, mowie ciała, a także tonie głosu odpowiadającym przywódcy. Po całej podróży wypełnionej udoskonalaniem swoich talentów, Lelek oddał się modlitwie, po to by pod wieczór spotkać się z kilkoma osobami. Musiał w jakiś sposób zebrać ogół mieszkańców wioski w jednym miejscu, aby nie chodzić po domach i przekonywać każdego z osobna. Zwrócił się więc do swego przyjaciela, cieszącego się we wsi poważaniem, kowala Jasona, a także do swojego następcy na stanowisku na stanowisku starszego wioski - Rodwella. Zamierzał poprosić ich o zwołanie następnego dnia pozostałych mieszkańców wioski, choć bez wyjawiania im dokładnego powodu spotkania. Z oboma miał dobre relacje, więc nie sądził, by czynili mu jakieś problemy, zwłaszcza, że pewnie cała wioska musiała być ciekawa co dzieje się z człowiekiem, który przed pięcioma laty z wyboru sam usunął się z życia społecznego.

Powiódł wzrokiem po zgromadzonych i rozpoczął, przemawiając pewnym, donośnym głosem, w którym nie było śladu niepewności - Witajcie, przyjaciele. Pewnie jesteście ciekawi, dlaczego was zgromadziłem i co chcę wam powiedzieć. Na wstępie chciałem was przeprosić za to, że tak długo nie dawałem znaku życia. To, co spotkało mą rodzinę, odcisnęło na mnie głębokie piętno... ale wszyscy pamiętamy, co wydarzyło się pięć lat temu, a ja nie zamierzam teraz użalać się nad swym losem. Zwłaszcza, że również wielu z was straciło wówczas swoich bliskich. Dziś jestem tu po to, by żądać zemsty, krwi i sprawiedliwości! - podniósł głos, jeszcze bardziej skupiając na sobie uwagę słuchaczy - Wiem, że to co teraz usłyszycie, zabrzmi niewiarygodnie, ale znacie mnie i wiecie, że szaleńcem nie jestem. Zaufajcie mi, tak jak ufaliście mi niegdyś. Siedmiu przemówiło do mnie w moich snach, a ja zostawiłem za sobą swoje życie, by spełniać ich wolę. - odetchnął, mając za sobą część swojej mowy, która najbardziej wzbudzała sceptycyzm i kontynuował - To już dziesięć lat, odkąd najeźdźcy zza morza wylądowali w naszej krainie. Splądrowali ją ogniem i mieczem, a wielu dzielnych ludzi poległo, próbując ich powstrzymać. Od tej pory panoszą się, jakby to oni byli panami tej ziemi, jakby oni przez lata siali, żęli i zbierali jej owoce. Ale wszyscy wiemy, że to nieprawda. Że ich dłonie przynoszą jeno śmierć, a usta pogardę. Nie wiedzą co to uczciwa praca, a jedyne co potrafią, to palić wioski, gnębić lud i nastawać na cześć niewieścią. Pytam was dzisiaj! Jak długo pozwolimy jeszcze pluć sobie w twarz przez te Żelazne skurwysyny?! Jak długo pozwolimy prześladować wiarę naszych ojców przez tych bezbożników? Widziałem zapłakaną Matkę i surową twarz Ojca. Surową, bo my, jego najukochańsze dzieci, nie mamy sił się sprzeciwić. A jeśli my się go wyparliśmy, jak myślicie, wstawi się za nami, gdy umrzemy? Siedem Piekieł nie pomieści tchórzy, którzy nie staną w obronie ziemi swych ojców i ich wiary! Nadchodzi czas miecza i topora, dzień sądu, w którym spadniemy niczym grom na najeźdźców i wyżniemy ich niby chwast polny! Niech matki ich zapłaczą, gdy plugastwo, które wypełzło z ich łona, martwe padnie w sromocie wielkiej! Pójdźcie za mną, a obiecuję wam, iż zwyciężymy wolni, zamiast w prochu pełzać jako niewolnicy! Śmierć Żelaznym! Śmierć Harwynowi! - zakończył. Dreszcze podniecenia i napięcia przechodziły przez jego ciało w oczekiwaniu na ich reakcję. A więc zaczęło się. Siedmiu, miejcie nas w swojej opiece.

Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sie 14, 2020 12:43 am

Zgromadzenie całej tej zbieraniny nie należało może do najtrudniejszych, trzeba jednak powiedzieć, że Jason i Rodwell spisali się wyśmienicie. Niektórzy przyszli licząc na jakiś posiłek, inni z posłuchu dla starszego wioski, jeszcze inni ciekawi samego Gorma, a większość po prostu z nudów, bo życie na wsi było raczej nudne. W każdym razie zebrało się tam z dwadzieścia, trzydzieści mieszkańców wszelkiej maści - kobiet, dzieci, starców i paru mężczyzn, choć ci głównie pracowali o tej porze.
Reakcje z początku były dość wyważone (by nie rzec, że Lelek "rzympolił"), z czasem jednak zmieniali zdanie. Gniew na Żelaznych Ludzi wciąż był wśród wielu żyw. A do tego coraz bardziej porywała ich jego charyzma, finezja; to w jak subtelny sposób dobierał słowa, mimikę ciała i gesty rąk. Niektórzy poczuli, że mogliby pójść za nim, jak za przywódcą...
- Ta, przez te demoniszcza straciłam syna! - zakrzyknęła jedna kobieta, wtórując Lelkowi.
- Mi zajeboli ukochany dzbanek! - odpowiedziała inna starowinka.
- Gwałcą!
- Palą!
- Dzie to jadło?
- A staremu Jalcynowi to srole zjedli!
- Śmierć Harwynowi!
- Śmierć!
- Na pohybel!
Jak na razie udało się więc rozgrzać emocje, opierając się na starych bólach i frustracji mieszkańców wioski. Pozostawało pytanie, jak dalej Gorm ukierunkuje tą niesamowitą energię, która powstała.





Ojciec na Górze
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Lelek Pon Sie 17, 2020 10:53 am

Przepełniło go szczęście, gdy dojrzał, jak jego słowa wpływają na słuchaczy. Jak niechętni wpierw, dają się porwać jego entuzjazmowi. Przepełnił go taki zapał, że mógłby od razu ruszać na Żelaznych i wyzwać samego Harwyna od demonów z Siedmiu Piekieł. Po chwili przyszło jednak otrzeźwienie i bolesny napływ rzeczywistości. Była ich garstka, a żaden z nich nie wyglądał na wojownika. Póki co mogli wywołać na najeźdźcach jedynie drwiący śmiech, o ile w ogóle zwróciliby na siebie ich uwagę. Jednakże nie od razu Kowale zbudowano, a i chleb potrzebował z początku zaczynu, by wyrosnąć. Tak jak oczekiwało od niego Siedmiu, zwrócił się do ludzi, a oni uznali go za swego przywódcę. Teraz ciążył na nim ciężar odpowiedzialności, a on nie mógł podzielić się z nimi swymi wątpliwościami, by nie zgasić właśnie rozpalonego płomyczka nadziei. - Nie zawiedliście mnie, przyjaciele, wiedziałem, że mogę na was polegać! Tak jak ziarno rzucono na dobrą glebę wydaje plon stukrotny, tak my stajemy się dziś ziarnem, na którym wyrośnie rewolucja! Pozostaniemy na razie w Kowalach, by przekonać tych naszych bliskich, których tu dziś z nami nie ma. I obiecuję wam, że odmienimy oblicze ziemi, tej ziemi! -
Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 26, 2020 10:44 am

01/07/10


Mała rebelia Gorma powoli zbierała kolejne miecze do wspólnych działań. Być może nie wszędzie zostali przyjęci dobrze i nie wszyscy chcieli porzucać swoje dotychczasowe życie na rzecz walki w imię Siedmiu, ale żołnierzy zebrali już pokaźną ilość. Przynajmniej kilkudziesięciu chłopów i drugie tyle innej wioskowej tłuszczy, choć co do dokładnych liczb nikt nie miał pewności, bo gubili się z liczeniem powyżej dziesięciu. Równie duża ilość to wędrowni chłopi, zatrzymujący się i nagabywani przez karczmarza... A wśród nich znalazło się także dwóch wędrownych rycerzy. I choć na początku współpraca układała się dobrze i udzielali Lelkowi wielu cennych rad, tak z czasem zebrali sobie posłuch większy od Lelka, w czym przede wszystkim pomógł ich tytuł rycerski. Wszak doświadczony rycerz miał większe kompetencje do prowadzenia walki niż byle chłop.
Tak więc bunt charyzmatycznego chłopa wymknęła się spod kontroli i podzieliła w praktyce na trzy grupy. Pierwsza z nich, pod ser Humphreyem Hookiem, ruszyła na południowy zachód połączyć się z ser Gregorem Stormem, który zbierał ludzi do krucjaty przeciwko Żelaznym Ludziom. Przysłał nawet posłańca do wsi Kowale i okolic, który miał namawiać ich do dołączenia się do tejże, lub chociaż w nadziei na nawiązanie współpracy.
Przy Lelku zostało zaledwie trzydziestu mężczyzn, głównie z jego własnej wsi, w której wciąż jednak cieszył się pewnym autorytetem. Zostało również większość młodzików, kobiet i za starych na walkę, którzy niechętnie raczej chcieli ruszać się skąd mieszkali.
Najwięcej z ludzi Lelka zebrał jednak ser Kristofer ze Stumilowego Lasu, który głosił odważne hasła i namówił ich na bezpośredni atak na pozycje Żelaznych Ludzi. Ruszyć miał na zachód, żeby odbić z ich rąk Kamienny Sept, stanowiący dla Wiary ważne miejsce.





Ojciec na Górze
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Lelek Czw Sie 27, 2020 2:37 am

Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 27, 2020 10:14 am




W ciągu paru następnych dni oraz dniu wyjazdu Lelka nawiedziło kilka kolejnych snów. W pierwszym z nich znalazł się w obozie wojskowym, w którym rycerze nosili tęczowe płaszcze, a chłopi chodzili chmarami, uzbrojeni w prowizoryczny ekwipunek. Stał na jego skraju i zwrócił w nim uwagę na jednego z wieśniaków, o nosie podobnym do ogórka, który znikał w krzakach, prowadząc wielkiego, przygnębionego wilczura i z zawiadackim uśmiechem na twarzy.
Drugi ze snów, który naszedł go w parę dni później, był trochę bardziej symboliczny. Tym razem był to jeden obraz - krajobraz. Na wzgórzu wznosił się wielka kamienna budowla, pod nim zaś sporej wielkości miasto. W nim zaś mieściła się wysoka, biała wieża, na której siedział smok i czujnie patrzył na okolicę.
- Odejdź pókim dobry! - zaryczał, zwracając wielkie oczęta w kierunku Lelka i zionął ogniem. I wtedy sen się skończył, w ogniu i wszechogarniającym bólu.
Gorm musiał obudzić się z potem na czole, lecz następnego dnia nie było już kolejnego snu. Były za to lepsze wieści - po drodze znaleźli dwóch utalentowanych chłopów, chcących dołączyć do rebelii. Dwaj bracia, Bob i Rob, mieli pewne przydatne talenty. Pierwszy z nich był sprawnym budowniczym, także z doświadczeniem w inżynierii. Drugi zaś był dobrym akrobatą o równie sprawnych rączkach. Obaj zaprzysięgli swą pomoc Lelkowi, wierząc w jego boską misję.


Bob i Rob:



Ojciec na Górze (przeskok)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9627
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Kowale Empty Re: Wieś Kowale

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach