Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wieś Biały Sad

Go down

Wieś Biały Sad Empty Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Sie 30, 2018 5:40 pm

***
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Sie 30, 2018 5:46 pm

26 Maja 336

Po pożegnaniu się z rycerzem wiatraka obaj podróżni ruszyli w swoją stronę. Clegane nie jechał długo nim spotkała go nowa przygoda. Wszystko wskazywało na to, że w pobliskiej wiosce urządzono jakiś zakład. Na drodze stało kilkunastu wieśniaków wraz z jakąś kobietą, która trzymała łuk.
-Wszystko, że nie trafi! - krzyczał ktoś.
-Prędzej Dorzecze podbije Zachód niż jej się uda - rechotał ktoś inny.
-Ale co to za zakład, jak nikt nie postawi, że trafi?
-Ja stawiam Złotego Smoka, że trafię - odezwała się kobieta. Była całkiem urodziwa, choć głównie przez ciekawy wygląd. Miała bardzo jasną cerę, a do tego włosy tak płomienno rude, że aż prawie czerwone.
-To my po Smoku, że nie trafisz - zwołało jakichś 3 dryblasów w średnich zbrojach. Wyglądali na najemników.
-No to niech ktoś podrzuca i strzelam - zawołała uradowana kobieta.
Nikt jednak nie chciał tego zrobić. Każdy uważał, że zamiast w aż 3 podrzucone jabłka trafi w tego kto będzie rzucał.
-Ej Ty - zawołała do Harrolda - Ty mi wyglądasz na odważnego i do tego silnego. Podrzucisz mi te jabłka? - spytała i uśmiechnęła się bardzo miło.
Ryzyko otrzymania jakiejś rany przy ciężkiej zbroi Clegana było żadne. Zwłaszcza, że łuk nie wyglądał na jakiś potężny.

Wojownik


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry (J) dnia Pon Wrz 03, 2018 8:15 am, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : tu tyż data ;/)
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Pią Sie 31, 2018 5:59 pm

Dobrze jest jechać dalej na swym koniu w stronę przygody i sławy. Dobrze też jest pozbyć się tego zdziwaczałego wiatrakowego rycerza. Może i dobrze walczył on kopią, ale jego towarzystwo na dłuższą metę zapewne doprowadziłoby mnie do szaleństwa. Tymczasem jak widać krainy Królestwa Skały pełne są potencjalnych przygód. Nie ujechałem daleko, a już znów coś się dzieje. Nie do końca rozumiem co, ale jednak się dzieje. Wygląda na jakiś dziwny turniej łuczniczy. Nie znam się zbyt dobrze na łucznictwie, ale wiem, że ja na miejscu tych wieśniaków nie obstawiałbym tak ochoczo przeciwko tej rudowłosej. Ktoś tak pewny siebie musi mieć ku temu powody i wcale bym się nie zdziwił, gdyby dziewka w ten sposób zarabiała na życie. Skoro jednak wszyscy z własnej woli dołączyli do tej zabawy, to nie muszę w żadnym stopniu interweniować. Pomoc natomiast nie zabierze mi niczego, poza czasem, którego i tak mam dużo.
- Nie nazywam się Harrold Clegane jeśli nie jestem odważny i silny! - wołam podjeżdżając do grupki - Nie widzę też, żadnego problemu, aby podrzucić te jabłka. Jeśli jednak, któreś ocaleje po tej próbie, chętnie bym je przekąsił, ponieważ wyglądają smakowicie.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Sob Wrz 01, 2018 6:58 pm

Wszyscy ucieszyli się, że znalazł się ktoś do porzucenia jabłek. Harrold otrzymał 3 owoce i polecenie stanięcia w odpowiedniej odległości. Bardzo dużej odległości, jak na taki strzał. Łuczniczka trochę go przestawiała to w prawo to w lewo, sama też się przesuwała, aż w końcu dała znak by rzucił.
Clegane krzepę miał toteż jabłka wyleciały wysoko. Dwa pierwsze zostały trafione niewiarygodnie, bo jedną strzałą. Ostatnie oberwało kiedy już było całkiem nisko. Niemniej kobieta trafiła i to tak, że strzała wbiła się w pobliskie drzewo. Harrold mógł je sobie wziąć i zjeść o ile nie przeszkadzała mu dziurka po strzale.
Jabłka trafione, zakład wygrany, chłopi płacą. Najemnicy za to nie mają zamiaru.
-Oszukiwałaś - ocenił jeden.
-Jak niby tu można oszukiwać? - prychnęła rudowłosa.
-Nie mam zamiaru płacić jakiejś dzikusce - poparł go drugi.
-Słusznie - zgodził się trzeci - jak na Północy pracowałem, to mówili, że za Murem biegają rude dzikuski z łukami, pewnikiem jedna z nich. Trzeba jakiemu lordowi donieść.
-A donoś sobie, ale najpierw zapłać - nie ustępowała łuczniczka.
-Po moim trupie - odparł hardo najemnik.
-To da się załatwić - zawołała kobieta błyskawicznie napinając łuk i celując w jego oddaloną o stopę twarz.
-Nawet jak mnie zastrzelisz, moi towarzysze cię rozsiekają mieczami nim nałożysz drugą strzałę - odpowiedział wojownik spokojny, pewnym siebie głosem.

Wojownik
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Sob Wrz 01, 2018 7:26 pm

Nie wiem dlaczego, ale byłem przekonany, że łuczniczka będzie chciała zestrzelić wszystkie jabłka jedną strzałą. Wtedy to naprawdę byłby wielki wyczyn. Wciąż jednak zużycie dwóch strzał na trzy jabłka brzmi naprawdę dobrze. Miałem rację sądząc, że rudowłosa jest zbyt pewna siebie, aby przegrać. Jak zwykle jednak gdy dochodzi do pieniędzy, pojawiają się kłopoty. Jak to jest, że ludzie mają tak ogromny problem z przyznaniem swojej porażki, jeśli wiąże się ona ze stratą paru monet? Tak czy siak, zakład był uczciwy. Godzi się więc pomóc wygranej w wyegzekwowaniu jej należności. Tak nakazuje honor.
- Zakład był uczciwy. Wygrana też uczciwa. Płaćcie więc i idźcie w swoją drogę, albo zapoznacie się z moim mieczem - mówię szybko do najemników, będąc gotowym w każdej chwili dobyć miecza i tarczy.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Nie Wrz 02, 2018 7:12 pm

-Ja pierdole, następny błędny rycerz obrońca uciśnionych? - prychną najemnik. Clegane bardzo popsuł im plany. Zwłaszcza, że przez niego również chłopi nabrali odwagi.
-Myśmy płacili, to i wy płaćta! - zawołali chórem. -Znów chłop ma płacić, a jakieś Pany nie? Oj nie, nie, nie, tak robić nie bedziem!
Najemnicy rozejrzeli się wkoło. Teraz sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Chwile wcześniej mieli liczebną przewagę, teraz byli w mniejszości. Zostało im tylko płacić, albo walczyć, postanowili więc zapłacić.
-A chuj ci w dupe - powiedział jeden rzucając 3 Złote Smoki na ziemie - masz i się nażryj.
Łuczniczka bez słowa wzięła pieniądze z ziemi, otrzepała i schowała do sakiewki. Nie przejęła się całą sytuacją. Widać nie pierwszy raz ktoś się zakładał a płacić nie chciał.
-Nie prosiłam o interwencję - powiedziała oschle do Harrolda. Gwizdnęła i przyszła do niej piękna kara klacz. Wyjęła z juków wielkie jabłko i rzuciła nim w Clegana.
-Trzymaj za pomoc - powiedziała bez żadnych emocji, chociaż uśmiechnęła się kącikiem ust.

Wojownik
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Nie Wrz 02, 2018 7:30 pm

Dobrze widzieć, że moje własne czyny inspirują też innych. Oczywiście zadaniem rycerzy jest bronić pospólstwa. Rycerze jednak nie mogą być wszędzie. Dobrze więc, że chłopi widząc odważnego rycerza sami nabierają odwagi i walczą o sprawiedliwość. Szkoda, że ci najemnicy okazali się być szujami. Źli ludzie zawsze jednak będą prześladować słabszych. Najważniejsze więc, że rycerze pomagają tym słabszym samodzielnie stawiać opór. Całe szczęście udało się również zakończyć całą tę niemiłą sytuację bez rozlewu krwi.
Łapię jabłko, zaczynam je jeść i gdy będę miał wolne usta mówię do łuczniczki:
- Dziękuję za ten owoc. Wiem, że nie prosiłaś o interwencję, jednak bez niej ktoś mógłby tutaj ucierpieć. Ludzie giną na wystarczająco wiele sposobów, nie potrzeba, aby ktoś zginął przez trzy przestrzelone jabłka. Cieszę się więc, że byłem w pobliżu i mogłem pomóc
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Nie Wrz 02, 2018 9:09 pm

-Hłe hłe hłe, Pany odważne tylko jak w kilku na jedną babę, a tak to łoguny pod siebie i łuciekajom - śmieli się prostaczkowie.
-Jeśli ktoś by zginął to tylko oni - odpowiedziała butnie kobieta - a takich nie szkoda.
Chwile później podszedł do niej jakiś człowiek.
-Nie chcesz może trochę zarobić? - spytał wprost - na drodze zawsze się jacyś zbóje trafić mogą, a tak to bezpieczniej. Jak jakiś choćby łeb z krzaków wystawi strzała w oko i po sprawie!
-Zgoda - odpowiedział łuczniczka bez wahania. Zapewne zakłady podobne do niedawnego były jednocześnie pokazem umiejętności, żeby zyskiwać w ten sposób klientów - ale to będzie kosztowało 50SJ dziennie i drugie 50 dla mojego towarzysza - wskazała na Clegana - łupy z pokonanych też dla nas.
-100SJ dziennie to bardzo dużo... - zastanawiał się kupiec.
-Towar z pewnością cenniejszy, a i życie sporo warte - targowała się kobieta w imieniu ich obojga.
-Panie, szkoda przepłacać - najemnicy zwietrzyli złoto i znów się pojawili - nas trzech weźmie to za 75SJ!
Łuczniczka spojrzała wymownie na Harrolda. Jeśli chciał zarobić powinien dołączyć do przekonywania kupca, by to im zapłacił.

Wojownik
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Pon Wrz 03, 2018 6:59 pm

Nie rozumiem postępowania tej łuczniczki. Najpierw warczy na mnie niemiło i kompletnie nie przystająco do jej płci. Chwilę później natomiast, bez pytania mnie o zgodę, ani kompletnie mnie nie znając, z góry zakłada, że będę jej towarzyszył. Owszem, jak by nie patrzeć nie mam nic przeciwko temu. Ochrona kupca na trakcie, to szlachetne i rycerskie zajęcie. Nie ukrywam też, że przydałoby się nieco grosza. W końcu postanowiłem, że bardzo mocno potrzebuję kopii, a tych za darmo nie rozdają. Lepiej też, żebym to ja z łuczniczką zajęli się ochroną kupca, a nie ci najemnicy. Nie chcę nikogo sądzić, bo nie od tego są rycerze, jednak lepiej żeby ochroną kogokolwiek zajmowali się uczciwi ludzie. Ci najemnicy już raz skłamali i próbowali oszukiwać, kto wie, może więc oferują swoją pomoc, tylko po to, aby później ograbić bezbronnego kupca, którego obiecali strzec.
- Jeden rycerz wart jest przynajmniej kilku takich najemników, panie. Ja sam byłbym więc lepszą ochroną od tych ludzi. Co do zdolności owej niewiasty natomiast, to przed chwilą sami mogliście się przekonać. Z pewnością nie ma dla niej celu, którego nie dosięgłaby jej strzała. Z pewnością warto więc powierzyć swoje życie i towar ludziom honoru, a nie takim, którzy najpierw boją się rzucać jabłkami, a później nie chcą płacić w ramach przegranego zakładu. O tym, że przestraszyli się kilku wieśniaków, nie wspominam, bo nie przystoi tak poniżać innych wojowników.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Pon Wrz 03, 2018 8:02 pm

Nie tylko Harrold nie rozumiał kobiety. Ah, któż zrozumie przedstawicielki płci pięknej?
Tym razem najemnicy jednak nie zamierzali ustąpić. Wcześniej mieli przeciwko sobie jeszcze chłopów, teraz tylko Clegana i kobietę. Postanowili się bić.
-Taki jesteś odważny? - Zawołał jeden - uważasz, że rycerz wart kilku najemników? To dawaj! Myślisz, że załatwisz nas wszystkich? Nie wydaje mi się! Stawaj z nami trzema skoro twierdzisz, że kilku pokonasz, albo wypluj coś powiedział szczurze! - ryknął na koniec najemnik okraszając jakże oryginalnym wyzwiskiem.
Kupiec tymczasem wycofał się powoli, choć zerkał kto wygra. Dla niego idealne rozwiązanie, wynajmie zwycięzce. Przynajmniej o ile wszyscy nie pozabijają się nawzajem.
Łuczniczka też odeszła. Zwyczajnie odwróciła się na pięcie i sobie poszła. Po chwili można ją było dostrzec na gałęzi drzewa nieopodal. Siedziała spokojnie i obserwowała widowisko. Wyglądało na to, że Harrold został sam...

Mariusz
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Pon Wrz 03, 2018 8:47 pm

Odważni są tylko w kupie. A to niehonorowe psy, ścierwojady, co myślą, że jak w ich żyłach płynie błoto, to mogą konkurować z szlachetnie urodzonymi. Łuczniczka też, jak widać honorem nie grzeszy. Nie dziwota to jednak, wszak wiadomo, że kobiety honoru nie mają. Skoro jednak wciągnęła mnie w tą kabałę, to mogłaby w niej chociaż wytrwać do końca. Z jej pomocą z pewnością poradziłbym sobie z tymi obwiesiami bez problemu.
- Jak mówiłem, rycerz w pełnej zbroi na koniu wart jest kilku takich jak wy. - mówię, upewniając się, że wszystkie elementy mojej zbroi, łącznie z hełmem mam na sobie, po czym dosiadam mojego wierzchowca - Jeśli nadal chcecie walczyć, nie ma problemu. Wszyscy widzieli, że nie ja sprowokowałem tę walkę, więc nikt mi nie będzie miał za złe, jeśli potracicie żywot, lub jakąś kończynę. - jeśli najemnicy wciąż chcą walczyć, jadę na nich konno, atakując swoim mieczem i staram się brać ich ataki na swoją tarczę. Próbuję również zajeżdżać ich w ten sposób, aby nie mieli możliwości otoczenia mnie.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Wrz 05, 2018 12:31 pm

Najemnicy nie zabronili Cleganowi wsiąść na konia, byli pewni siebie, uważali że przy takiej przewadze dadzą sobie radę. Nie było to zresztą nieuzasadnione, walka z 3 przeciwnikami to nie byle co.
-Zabijamy konia czy jeźdźca? - spytał jeden.
-Koń cenny można go zabrać, lepiej tego pajaca co na nim siedzi. - otrzymał odpowiedź.
Clegane zaszarżował, a właściwie pogalopował, bo szarży wciąż nie opanował do końca.
Efekt ataku był raczej mizerny, trafił tylko jednego z przeciwników, sam za to oberwał dwa razy. Na szczęście po nogach i porządna zbroja go ochroniła. Sam też jednak swym ciosem niczego nie dokonał. Nie zapowiadało się to wszystko najlepiej, zwłaszcza jeśli najemnicy zdecydują się jednak ubić konia...
Wtedy jednemu z nich wyrosła z pleców strzała. Trafiony najemnik odwrócił się i... oberwał drugą, która rozerwała mu paskudnie policzek. Chciał coś wrzasnąć, ale ból mu nie pozwolił. Zaczął za to biec w kierunku łuczniczki, która siedziała sobie na drzewie i strzelała z krótkiego łuku.
Teraz Harrold miał przeciwko sobie już tylko dwóch przeciwników. Poszło mu nieco lepiej, bo obił przeciwnikowi tors, ale nie było to nic poważnego.
Natomiast jego sojuszniczka trafiła biegnącego do drzewa najemnika prosto w oko. Ten zaczął wrzeszczeć mimo wcześniej rozwalonego policzka. Chwile później dostał jeszcze strzałą w ramie.
-Spierdalać, albo resztę też powystrzelam! - krzyknęła siedząc bezpiecznie na swym drzewie.
Najemnicy powrzeszczeli, poprzeklinali, ale w końcu zabrali swego rannego towarzysza i odeszli.
-No tak powiem średnio sobie ten rycerz radził - ocenił kupiec Harrolda. W końcu to łuczniczka odwaliła większość roboty.
-Właśnie bardzo dobrze! Może bił słabo, ale oni mieli kolczugi, bandyci zwykle nie mają takiego wyposażenia to ich pobije sprawnie. - reklamowała Clegana.
-Hmm - kupiec myślał drapiąc się po głowie.
-Grunt, że ciosy dobrze przyjmuje, weźmie wrogów na siebie, to ja już ich powystrzelam. - przekonywała dalej.
-No dobra, Tobie mogę zapłacić 50SJ za dzień, ale jemu 25 - stwierdził w końcu kupiec.
Clegane mógł przyjąć obniżoną stawkę, albo się targować.

Mariusz
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Sro Wrz 05, 2018 8:32 pm

Są chyba tylko dwa wyjścia, aby wyjaśnić tę sytuację. Albo, odkąd opuściłem rodzinny zamek, mam niewiarygodnego pecha, albo ludzie mojego pana dziadka byli nad wyraz słabymi szermierzami. Stoczyłem bowiem od tamtego czasu trzy walki i za każdym razem moje ciosy albo nie odnosiły żadnego, albo jedynie mierny skutek. Tak, czy siak, tym razem przynajmniej w żadnym stopniu nie ucierpiałem. Wciąż jednak stało się tak jedynie za sprawą rudowłosej łuczniczki, która kolejny raz udowodniła swój brak honoru. Zainterweniowała w pojedynku! W ten sposób jedynie mnie okrutnie ośmieszyła. Wyglądało to jakby chciała wskazać, że rzeczywiście mógłbym sobie z tymi obwiesiami nie poradzić. W dodatku okazało się, że skutecznie potrafi strzelać jedynie do jabłek. Jak ona chce zgrywać kogoś, kto będzie w stanie ochronić kupca, skoro zmarnowała aż trzy strzały, a jej ofiara i tak przeżyła?
- Płacisz mi 75 SJ, albo podróżuj sobie sam. Mnie łaski żadnej robić nie musisz. Zważ tylko, że beze mnie ta dziewka zdąży wystrzelić może ze dwa razy, a do ubicia człowieka potrzebuje pewnie z pięciu strzał. - mówię cierpko do kupca.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Wrz 05, 2018 9:42 pm

-Jak dobrze w głowę trafie to jedna strzała mi wystarcza - odrzekła spokojnie kobieta, mogło to być nawet prawdą o ile przeciwnik by nie miał hełmu, albo miał jakiś beznadziejny. Strzał w człowieka był jednak trudniejszy niż w jakieś jabłko, nawet ruchome. Takie jabłko porusza się przecież jednostajnie, nic nie zmienia jego kierunku. Człowiek natomiast w każdej chwili może się poruszyć i nawet idealnie wycelowany strzał trafi gdzie indziej. Albo nie trafi wcale. Do tego dochodził jeszcze pancerz, którego owoce nie posiadają, w przeciwieństwie do ludzi.
-Jeszcze niedawno waszmość coś o honorze gadałeś - zaczął kupiec - czyż rycerzowi przystoi tak pieniądze od zwykłego kupca wyciągać? Taki honorowy rycerz to powinien za darmo bronić ludzi przed bandytami, a nie pieniędzy się za to domagać i to jeszcze tak ogromnych. Mogę zapłacić 25SJ dziennie i dorzucić darmowe wyżywienie podczas podróży. Nic więcej nie zaoferuje.
Clegane negocjatorem dobrym nie był, targować też się nie umiał toteż nic dziwnego, że nic nie wynegocjował. Miał tylko wybór podróżować i nieco zarobić, albo podróżować bez żadnego zysku o ile nie znajdzie lepszej fuchy.

Mariusz
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Harrold Clegane. Sro Wrz 05, 2018 10:37 pm

Co za prostak, będzie mnie tutaj honoru uczył. Widać, że w jakiejś zabitej dechami dziurze się wychował i pewnie nigdy wcześniej rycerza na oczy nie widział. To, albo jest jakimś idiotą, który nie zna obyczajów. Nieistotne, tak czy siak, nie będę się prosił o jakieś marne grosze. Póki co mam co jeść. Poza tym wątpię, abym kiedykolwiek upadł tak nisko, aby prosić o jakąś jałmużnę. Wtedy dopiero byłbym wyklętym członkiem własnego rodu. Clegane'owie może i są psami, ale to nie znaczy, że będą skomleć o każdy kawałek mięsa.
- Nie to nie. Naucz się jednak lepiej, żeby nie pouczać rycerzy o honorze. Tym bardziej, że jako kupiec i lichwiarz takowego nie posiadasz. Ja jestem spokojny, wiec ci odpuszczę, ale wielu takich nie jest. - odpowiadam kupcowi, po czym spokojnie ruszam w swoją stronę.
Harrold Clegane.
Harrold Clegane.

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Wieś Biały Sad Empty Re: Wieś Biały Sad

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach