Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Sept Zamkowy

Go down

Sept Zamkowy  Empty Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Sob Cze 02, 2018 9:01 pm

***
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Sob Cze 02, 2018 9:41 pm

1 Maja Poranek

Przez długą drogę, jaką przebywał pieszo Jon, wreszcie przyszła pora na odpoczynek. Odpoczynek nie w jakieś podłej karczmie, a zamku, a właściwie ruinach zamku. Miejsce to nazywało się Harrenhall, zamek całkiem fajny. Jon trafił tutaj zeszłego dnia, późnym wieczorem i nie widział zbyt wielu dzieci. Tutejszy septon wydawał się całkiem miły, przyjął Jona z otwartymi ramionami. Zapowiadał się całkiem nudy pobyt, w tym nudym zamku. Na mur, by odwiedzić brata, była jeszcze długa droga, a trzeba było odpocząć, żeby mieć siłę podróżować. Poprzedniego wieczora, Jon dopytał się jeszcze tutejszego setpona, czy aby na pewno nie ma tutaj beboków pod łóżkami. Przed snem, Jon dał tutejszemu septonowi wykład o tym, czemu brukselka to dzieło szatana. Potem już przyszła pora spać, bo jak to mawiała praprababcia Hildegarda, to kto rano wstaje, ten zgwałci cudzą mamę. Cała noc minęła spokojnie, więc septon nie kłamał, mówiąc, że beboków nie ma tutaj. Z samego rana, Jon zjadł sobie śniadanie i udał na modlitwę do septu. Bo jak to mawiała praprababcia Hildegarda, kto rano do septu się udaje, ten wyrucha czyjąś mamę. No niby słowa praprababci Hildegardy miały się spełnić, bo do septu weszła jakaś młoda kobieta. Byli tylko sami, Jon oraz nieznajoma. Jon patrzył się na nią, była dość urodziwą kobietą, spodobała się mu. Czyżby to miał być szczęśliwy dzień Jona, czyżby słowa praprababci Hildegardy miały się spełnić?
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sob Cze 02, 2018 10:14 pm

1 maja 336 AC

Po rozmowach z lordem Whentem i nieprzyjemnościami z Quentynem, który nie do końca był zadowolony z jej postępowania w trakcie rozmowy w samotni, czuła się zmęczona. Jeszcze miesiąc temu była księżniczką i panną na wydaniu, a teraz była mężatką, której rodzina była na skraju wyginięcia, a może nawet już była ostatnią ze swego rodu. Czy jej dziadek i babka czuli się tak samo jak i ona teraz gdy musieli umykać przed siepaczami uzurpatora? Może było im jeszcze ciężej. Z drugiej jednak strony mieli siebie nawzajem, a ona? Miała swego męża-rybaka. Zacisnęła ze ze złości pięści i momentalnie poczuła jak z jej prawej dłoni promieniuje ból. Gdy pan Harrenhal powiadomił ją o klęskach jej rodu nie poczuła nawet jak kielich pęka jej w dłoni i wbija swe ostre, szklane krawędzie w rękę, a teraz płaciła tego cenę. Rany nie były jednak głębokie, a zamkowy maester bez trudu wyjął z nich odłamki szkła, posmarował maścią i owinął bandażem. Ale ból pozostał, nie tylko w dłoni, ale i w duszy i głowie, a wraz z nim gniew i wściekłość, które czaiły się w jej pozornie spokojnych ruchach. Czekały one wręcz na byle pretekst by dać z siebie ujście, które wczoraj, w wyniku szoku, zostało im poskąpione.
Ruszyła tedy do septu, prawdopodobnie jedynego miejsca, w którym jej mąż nie zwykł jej szukać, gdzie mogła odpocząć od zgiełku zamku i zająć się swoimi myślami i cierpieniem. Może nawet zapali świecę za swego brata i ojca. Bogowie nigdy nie raczyli odpowiadać na prośby swych wyznawców i rzadko zdawali się udzielać im swych łask, ale może tym razem jej wysłuchają? A może wyśmieją i obdarzoną wzgardą jak i zawsze zwykli czynić? Wydawało jej się to głupie, ale co szkodziło spróbować? Co jej szkodziło zapalić świecę i wymówić kilka słów do posągów? Wielu się modliło i wielu znajdowało pocieszenie i siłę, może i ona jej dostąpi? Weszła z takimi zamiarami i ponurymi myślami do septu, w którym nie miała być sama. Nie zwróciła ona jednak najmniejszej uwagi na znajdującego się tam człowieka, nawet nie obdarzyła go swym spojrzeniem gdy ruszyła do posągów bóstw. Przez chwilę wahała się któremu z nich powinna zapalić świecę, ale ostatecznie uznała, że skoro Królewska Przystań jest pod oblężeniem, tedy Wojownik winien najbardziej odpowiadać jej potrzebą. Zapaliła więc przed nim świecę i stała, wpatrując się w jego toporne rysy twarzy, jak gdyby pogrążona w modlitwie.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Sob Cze 02, 2018 11:03 pm

Kobieta, która weszła do septu, nawet nie uraczyła Jona spojrzeniem. Poczuł on sie nieważny, to pierwszy raz kiedy kobieta go zignorowała. Praprabacia Hildegarda miała na to tylko jedno wyjaśnienie, że kobieta bez bolca, nie zauważa swojego nowego pierdolca, czy jakiś tam chuj. Po chwili zastanowienia, udała się pod posąg Wojownika. Miała zabandażowaną ręke, widać było to kobieta czynu. Jon lubił takie, gdyż zawsze najpierw czyniły dobrze mężczyznie, a potem sobie hehe. Ze słów praprababci Hildegardy, Jon wiedział również, że takiej sytuacji na szybkie pochędożenie nie wolno zmarnować. Dlatego też wstał, podszedł do niej i uklęknął o bok niej. Udawał poważnego najbardziej jak umiał.
- Piękna, wierząca, wojownicza. Czy jest jakiś dar, którego nie otrzymałaś od Siedmiu moje dziecko? - Kończąc zdanie, nie spojrzał się na nią, a dalej patrzył się na posąg wojownika, lekko się usmiechając pod nosem.
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Cze 03, 2018 9:03 am

Usłyszała, że osoba, która była w sepcie zbliżyła się do niej, ale nawet nie zwróciła na to uwagę. Miała dość własnych rozmyślań i trosk na swej głowie by się nią przejąć. Poczuła jednak zirytowanie, gdy spośród wszystkich aspektów bóstw zdecydowała się ona wybrać ten przy którym stała akurat ona. Miała już odejść na bok by jej nie przeszkadzano, ale mężczyzna do niej przemówił. I przemówił w sposób, który absolutnie nie wypadało. Wyprostowała się niczym struna by dodać sobie parę centymetrów wzrostu i spojrzała na niego z góry. Wyglądało na to, że był to septon, ale nie powstrzymało to jej od gniewnej odpowiedzi.
- Otrzymałam wiele darów. - Powiedziała powoli, wręcz cedząc swe słowa przez zęby. - A wśród nich dar wysokiego urodzenia i nawet septonowi nie wypada się do mnie zwracać w taki sposób w jaki właśnie to zrobiłeś. Więc jeśli nie chcesz swojej zguby i cenisz swój język, to radzę zwracać się do mnie "wasza miłość" i ważyć swe przyszłe słowa. - To powiedziawszy odwróciła się od niego i ruszyła ku posągowi Staruchy. Ruchy miała sztywne, jak gdyby powstrzymywała się od wybuchu, a pięści znów zacisnęły się z gniewu. Nic sobie jednak nie robiła z towarzyszącego bólu, jak gdyby go nawet teraz nie czując.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Nie Cze 03, 2018 9:30 am

Nie tylko piękna, nie tylko wojownicz, ale również i arogancka. Okazała się również wysoko urodzoną osobą. Czy mogło być lepiej? Jon nie za często mógł pochedożyć szlachcianke, ale żeby tak się stało, Jon musiał to dobrze rozegrać. Gdy ona na niego krzyknęła, gdy zagroziła słudze bożemu w domu bogów, Jon poczuł zmieszanie.
- Nie pochodzę z żadnego rodu, więc maniery są mi obce. Ty wchodząc do domu bożego, nawet się nie przedstawiłaś, więc nie mogłem wiedzieć, czy jesteś dwórką, a może osobą wysoko urodzoną. Jesteś gniewna "wasza wysokość", gdyż w domu bogów nie wypada grozić ich kapałanom. Jednak to gniew cię zaślepił, więc bogowie ci wybaczą. Powiedz jednak "wasza wysokość", co cię trapi. Bo coś napewno, nawet ślepy by to zauważył. - Gdy zakończył mówić, Jon wstał i udał się pod posąg nieznajomego, pod którym uklęknął, lecz nie zaczął się modlić, a czekał, aż kobieta mu odpowie. Był dumny ze swojej przemowy, bo jak to mawiała praprababacia Hildegarda, kto z rana kłamie, temu Bóg daje, dupe. Teraz to była tylko kwestia czasu, aż Jon i kobieta skończą razem, przytuleni do siebie, albo Jon skończy za aresztowany przez straż.
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Cze 03, 2018 10:37 am

Sapnęła gniewnie na słowa septona. Oczywiście mogła się była domyśleć, że zacznie głosić swoje mądrości o łasce bogów i jej zachowaniu. Im z większych nizin społecznych wywodzili się kapłani tym mieli oni więcej do powiedzenia. Nic dziwnego skoro wydaje im się, że chwycili Siedmiu za nogi. I się temu wcale nie dziwiła, w końcu zostanie kapłanem było jedną z niewielu szans na awans społeczny kmiotka. Pewnie, mógł próbować szczęścia jako żołnierz, a może z czasem dostąpiłby zaszczytu pasowania na rycerza, choć dla niej było to chore postępowanie. Mógł też próbować szczęścia w mieście lub zostać właśnie septonem. I właśnie ona miała nieszczęście trafić na takiego septona, który sądzi, że pozjadał wszelkie rozumy.
- Wasza miłość. - Poprawiła go. -  Oczywiście... - Powiedziała nieco ironicznie. - Dobrze, że Matka jest łaskawa i miłosierna. - Zapaliła świecę i podeszła właśnie do posągu Matki by okazać jej swoją wdzięczność. Nie widziała jednak powodu żeby dzielić się swoimi troskami z byle klechą, który prawdopodobnie nie wiedział nawet, że jest wojna. Albo gdzie leży Królewska Przystań. Lub nie rozpoznał w niej krwi Starej Valyrii. Niewiele osób w Siedmiu Królestwach, a już szczególnie w Koronie mogło się pochwalić krwią sięgającą tych zamierzchłych czasów. - Niech septon nie interesuje się moimi sprawami gdyż te należą do ziemskiego padołu, które są pod jurysdykcją monarchów i lordów. Ja natomiast nie będę wchodzić w wasze kompetencje.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Nie Cze 03, 2018 12:31 pm

Alran po porannym treningu niezwłocznie ruszył do swych obowiązków, czyli strzeżenia księżniczki Alys. Zamienił on się na miejsce z pospolitym strażnikiem pod drzwiami Septu, a zaraz potem Biały Płaszcza nawet wszedł do środka. Z ciężkim dźwiękiem zamknął za sobą drzwi, po czym się rozejrzał. Faktycznie, księżniczka była tutaj, a nawet towarzyszył jej Septon. Darry strzelił dwa razy karkiem na boki, po czym zajął miejsce na prawo od wejścia, a o podłogę oparł swój dwuręczny miecz. Oczywiście starał się, by nie robić hałasu w tym całym rynsztunku. Wyprostował się, uniósł dumnie głowę i napiął mięśnie na moment. Ot zaczęła się warta przy niej. Obserwował on dokładnie duchy Septona. Gdyby okazał się zamachowcem, to będzie trzeba szybko interweniować. Zaraz...coś mu nie pasowało w nim. Darry przypatrzył mu się bardziej. Coś mu tutaj cholernie nie pasowało. Mocniej ścisnął miecz w swoich dłoniach. Niech tylko spróbuje coś zrobić księżniczce, a użyje takiego cięcia, że zostanie z jednym uchem, bez szczęki i policzków. Rycerz przeszywał kapłana wzrokiem jak sęp. Wypatrywał nawet najbardziej niepokojących ruchów.
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Nie Cze 03, 2018 1:03 pm

Kobieta była wytrzymała, nie chciała wejść w rozmowę z Jonem. Zaczęła coś mówić, jednak nic, dobrego dla Jona. Chociaż, chociaż przez chwilę wydawało się, że powie coś więcej. Jednak nie, jednak nie chciała rozmawiać.
- Oczywiście, skoro wasza miłość tak mówi, nie będę się interesował. Jednak, jeśli byś potrzebowała rozmowy, to zawsze ja znajdziesz u bogów lub u tutejszego septona. Skrytość nie jest dobra, a szczere rozmowy w polityce nie występują. Jedynie w rozmowie z Bogami możesz być szczera oraz możesz mieć pewność, że nikomu nie powiedzą. - Kończą mówić, Jon wstał i ruszył w kierunku kobiety. Postanowił ją uderzyć i liczył, że zemdleje i będzie mógł zacząć robić swoje. Jednak gdy ten był prawie przy niej, do septu wszedł jakiś mężczyzna, ubrany był w ciężka zbroję. Był to pewnie jej gwardzista. Cały misterny plan poszedł się jebać. Ale jak to mawiała praprababcia Hildegarda, to kto się poddaje, ten przegrywa. Jon przyklęknał przy posągu Kowala. Zaraz ten przemówił do człowieka, który wszedł.
- Chłopcze, w sepcie się modli, więc proszę pomódl się albo wyjdź.
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Cze 03, 2018 2:10 pm

Nie miała ochoty dłużej znosić słów septona. Miała dość własnych zmartwień i irytacji, a do tego dochodził jeszcze on. Odwróciła się od posągu Matki i zobaczyła jak zmierza w jej kierunku, pewnie znów pragnąc znaleźć się akurat przy tym posągu co ona, ale zmienił trasę i przyklęknął przy posągu Kowala. Nie miało zresztą to dla niej już większego znaczenia, wychodziła.
- Bogowie znają moje myśli i uczucia. Gdyby nie znali, to nie byliby bogami, czyż nie? - Odpowiedziała zwięźle. Rozmowy o bogach zwykle ją drażniły i przypominały stare, lepsze czasy. Słysząc propozycję rozmowy z septonem zdziwiła się nieco i nieco dłużej przypatrzyła się mężczyźnie. - Sądziłam, że ty opiekujesz się tym septem. - Zaraz jednak wzruszyła niemal niezauważalnie ramionami. W gruncie rzeczy nie interesowało jej aż tak bardzo kto był tutejszym septonem, kto jego pomocnikiem, a kto tylko przejazdem. Zwróciła się w kierunku drzwi i dostrzegła swego gwardzistę, a nawet gdyby go nie dostrzegła, to mogła usłyszeć uwagę septona. - Chłopcze? Ser Alran jest zaprzysiężonym bratem Gwardii Królewskiej, nie chłopcem! Niech więc septon zajmie się lepiej modleniem do bogów i udzielaniem nauk prostym ludziom, gdyż kiedyś może spotkać was krzywda za nieumiejętnie wypowiedziane słowa do osób stojących znacznie wyżej od was. - Powiedziała z naciskiem i dość głośno jak na warunki świątynne. - Ser Alranie, liczę, że trening był owocny. - Ruszyła w jego kierunku, a tym samym do drzwi septu.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Wto Cze 05, 2018 6:46 pm

Alran spojrzał na Septona z lekko przymrużonymi oczyma. Lekko westchnął i od niechcenia rzekł mu.
- Milcz, jak do mnie mówisz, Septonie.- Tutaj delikatnie ułożył swą dłoń na mieczu, którym mógłby pozbawić go którejś z kończyn.- Nie twa to wola wydawać mi rozkazy.
Zrobił ku niemu krok, wręcz jakby chciał na niego wejść, spoglądając mu wtedy głęboko w oczy.
- Jedynie księżniczka może mi je wydawać. - Po czym spojrzał na księżniczkę przechodzącą obok, a wręcz zaczynającą monolog o użyciu słowa "Chłopak" do rycerza jej gwardii. Darry posłusznie zrobił krok w tył, do niej i ułożył dłoń na rękojeści. Bardziej dając mówić tutaj swej pani niż sobie samemu. Jego przemowa skończyłaby się przyłożeniem miecza do jego nosa. Ciągle był wtedy wpatrzony w Septona z nijakim spojrzeniem. Po chwili białowłosa ruszyła ku drzwiom, więc i jej płaszcz ruszył.
- Tak pani, i to bardzo. Szukam wśród młodych i pasowanych kogoś z większymi ambicjami na zostanie przyszłym Białym Płaszczem. Aktualnie znalazłem spore grono umiejących porządnie walczyć, ale nie znam ich do końca, by dowiedzieć się, czy są godni noszenia ów tego...znaku.- Skończył, gładząc swą puszystą brodę.- A jak księżniczce minęły modły? Septon wyglądał na natarczywego.
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Wto Cze 05, 2018 11:10 pm

Co ta kobieta odczyniała, ciągle krzyczała na biednego Jona. Była chyba bardzo zdenerwowana. A jak to mawiała praprababcia Hildegarda, kobieta bez bolca dostaje pierdolca. Następnie ona wstała i podeszła do swojego gwardzisty. Nazwała go białym płaszczem, a białe płaszcze służyły Targaryenom, a Targaryeni zostali wygani z wiary. Jon właśnie stał przed księżniczka, która wpuściła kapłana utopionego do septu. Nosz kurwa, co za pojebana akcja. Jon wiedział, że pora przestać udawać innego niż jest. Teraz właśnie musiał zacząć działać, dla Siedmiu, dla wiary i dla poruchania. Kiedy Jon nad tym rozmyślał, Targaryenka rozmawiała, ze swoim gwardzistą przy drzwiach. Jon miał już plan, był ryzykowny, ale jak to mawiała praprababcia Hildegarda, kto nie ryzykuje, ten nie rucha. Podniósł się z klęczków i podszedł do nich. Najpierw uśmiechnął się do księżniczki, pokazując swoje białe zęby. Następnie podszedł bliżej gwardzisty, będąc chwile przed nim, puścił mu oczko. Następnie, zaczął szeptać mu do ucha.
- Za chwilę zostaniesz wypełniony łaską Siedmiu. - Czubkiem wskazującego palca u prawej ręki zaczął jeździec po jego napierśniku, robił to powoli. Zaś lewą ręką złapał jego prawą ręke i skierował ją na krocze, gdzie już jego przyrodzenie było stwardniałe. Następnie spojrzał się znów na księżniczke, posłał jej kolejny uśmiech patrząc się jej w oczy. Potem przeniósł swój wzrok, na swoje przyrodzenie, mając nadzieję, że jej wzrok podążny za nim.


Proszę MG o rzut, na uwodzenie tej dwójki.
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sro Cze 06, 2018 9:26 am

- Owszem był natarczywy, jak to kapłani mają w zwyczaju... - Już miała wyjść ze świątyni, ale poruszenie ze strony septona ją zatrzymało. Odwróciła się do niego i ze zdziwieniem ujrzała, że szedł w ich kierunku ze zdecydowaniem i jakąś dziwną zawziętością na twarzy. Co on tym razem wymyślił? Chciał znów jej wypomnieć niegodne zachowanie? Że takimi słowami w sepcie grzeszy? Obraża bogów? A może podzielić się swoimi mądrościami, których miała po dziurki w nosie? Zaskakująco jednak dla niej, uśmiechnął się. Wyszczerzył do niej zęby jak kobyła na widok wyjątkowo soczystego jabłka. Potem zaś zrobił coś jeszcze dziwniejsze - Podszedł do jej gwardzisty, mrugnął mu okiem, wyszeptał do ucha słowa o wypełnieniu łaską Siedmiu i zaczął wodzić swym palcem po jego pancerzu. Ten widok i słowa septona na moment ją sparaliżowały. Chyba nie byłaby bardziej zaskoczona gdyby do septu nagle wpadł Aegon Zdobywca na Balerionie i zaczął żonglował cytrynowymi ciasteczkami.
Zaraz jednak odzyskała rezon, tym bardziej, że septon dopiero się rozgrzewał i spojrzał się na nią z pożądaniem w oczach, a potem skierował swoje spojrzenie na swoje przyrodzenie. Tego było dla niej za wiele, zdecydowanie zbyt wiele. Momentalnie poczerwieniała na twarzy, bynajmniej z powodu swej kobiecej skromności, oczy zapłonęły niczym dziki ogień, a źrenice gwałtownie się rozszerzyły jakby zażyła dużą garść środków odurzających, a potem się zaczęło...
- Ty, ty, ty... - Zaczęła się trząść jakby dostała jakiegoś ataku, a z oczu miotała burzowymi pociskami. - Ty kmiocie! Ty abominacjo człowieka! Jak śmiesz... Jak mogłeś myśleć, że... Uważasz mnie za zwykłą kurwę ty bękarci synu!? Że kilka gładkich słówek i wymowne spojrzenia sprawią, że zedrę z siebie suknię i wskoczę na twojego nędznego robaka!? Ty kmiocie zawszony! Ręce połamie! Język ci wyrwę! Ostrzegałam! Ale widać, że świniopasy nie rozumieją jak się do nich mówi we wspólnym! Jak się okazuje im łaskę! Jak się okazuje im cierpliwość i zrozumienie, że są podłego stanu! SER ALRANIE! - Wydarła się jeszcze głośniej, o ile było to możliwe. - Połamać mu ręce! Odciąć palec wskazujący, którym śmiał dotknąć rycerza Gwardii Królewskiej! Wyrwać język temu bydlakowi! Wyrwać, rozumiesz!? ROZUMIESZ!?
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Pią Cze 08, 2018 4:04 pm

Alran skinął głową z uśmiechem na twarzy do księżniczki, ale zaraz mina mu spoważniała na widok odwracającej się księżniczki do kapłana. Na początku uniósł on jedną brew zdziwiony na słowa o wypełnieniu, bo najzwyczajniej nie załapał. Wtedy nagle dotknął jego...napierśnika. Darry posłał Septnowi spojrzenie, jakby patrzył na jakiegoś skończonego wariata, i już, kiedy gwardzista miał zabrać jego dłoń ze swego napierśnika, uwodziciel księżniczki pociągnął go do swego przyrodzenia. CO KURWA!? Rycerz sapnął gniewnie, rzucił swój miecz dwuręczny na bok, po czym prawicą dobył jego mniejszej wersji. JESTEŚ. KURWA. TRUP. Nie dość, że poniżył jego godność mężczyzny i rycerza, to na dodatek zrobił to na oczach samej księżniczki. Dobytym mieczem spróbował łupnąć mu prosto w zęby, a mianowicie łupnąć zamierzał głowicą. Natomiast tę dłoń, którą miał na przyrodzeniu Jona, chwycił niżej, za worki i ścisnął je w żelaznym uścisku rękawic tak, by ten zamarł z bólu. Potem uderzył znowu w zęby, i jeszcze raz, i jeszcze raz, tyle że tym razem bardziej w brzuch. Zapewne potem usłyszał krzyki swojej ulubionej oraz jedynej księżniczki, jaką znał tak dobrze. Rycerz posłał jedynie przytaknięcie ku niej, że zrozumiał. Puścił on robaka Jona, po czym próbował on septonowi wyprostować którąś z rąk, nogą wybić na klęczki i na koniec rękojeścią miecza złamać mu którąś z rączek. To samo zamierzał z drugą ręką. Czy to się uda?
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Mistrz Gry Pią Cze 08, 2018 6:19 pm

Kiedy kładziesz czyjąś dłoń na swojej męskości nie znając zamiarów tej drugiej osoby, jest to dość ryzykowne, nawet kurewsko ryzykowne, zagranie. Jon przekonał się o tym na własnej skórze, kiedy dłoń ser Alrana zacisnęła się na jego klejnotach miażdżąc je w stalowym uścisku. Septon wrzasnął z bólu, jednak dźwięk urwał się przerwany uderzeniem jakie otrzymał prosto w zęby. Kolejne uderzenia opadały na obrzękniętą twarz Jona, którą coraz bardziej zalewała krew. Kilka zębów już upadło z cichym stukiem na ziemię, plamiąc posadzkę septu krwią... Zbyt odważny w swoich zalotach mężczyzna przytłoczony bólem osunął się w słodkie objęcia ciemności nim Alran zaprzestał uderzeń i zabrał się za ręce. Jon najzwyczajniej w świecie odebrał dwójce swoich wymarzonych kochanków satysfakcję ze słuchania swoich wrzasków mdlejąc.
- Na miłość Siedmiu co tu się dzieje!? - dobiegł Alysanne i Alrana krzyk z drugiej strony świątyni, a odwróciwszy się mogli ujrzeć tutejszego septona. - Ojcze na wysokościach miejże litość! Mord! Zbrodnia! - krzyczał duchowny znikając ponownie z oczu Alys i jej rycerza, najpewniej szukając pomocy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sob Cze 09, 2018 3:27 pm

Z chorą satysfakcją wymalowaną na twarzy obserwowała jak ser Alran raz po raz zadaje ciosy septonowi, a jego kmiecia morda zmienia się w krwawą, mało kształtną kupkę mięsa. Nie mogła oderwać swego wzroku od tego spektaklu, choć widok latających, czerwonych od krwi zębów duchownego i ich dźwięk lądowania na posadzce był z pewnością czymś co było równie warte obserwowania jak i to co się właśnie działo na głównym planie. A scena była  doprawdy wspaniała - Ręka jej gwardzisty zacisnęła się niczym żelazne imadło wokół męskości septona, który przy tej okazji wydał z siebie krzyk, którym mogła poszczycić się tylko kobieta na widok szczególnie wielkiego i paskudnie włochatego pająka. Dźwięk był coraz wspanialszy, coraz wyższy, dochodzący do tego co maesterzy z Cytadeli określają mianem sopranu, kiedy gwałtownie się urwał. Biedaczek stracił przytomność i pozbawił ją możliwości dalszego słuchania jego nienaturalnie brzmiącego głosu, który wprowadzał ją w nieznane dla niej regiony muzyki.
Nic więc dziwnego, że gdy septon uciekł w objęcia nieświadomości przed bólem, to spiorunowała go wzrokiem pełnym dzikiej furii, a zaraz wyrzutem w spojrzeniu, że pozbawił ją tak wspaniałego i niecodziennego doznania dla jej uszu. Jak śmiał właśnie w takim momencie umilknąć!? W momencie kiedy on miał wchodzić na szczyty swych możliwości wokalnych, a ona niemal psychicznie szczytowała, wręcz czując przyjemne ciepło rozlewające się po jej ciele. Ale zamilkł, a zamiast jego głosu rozległ się głos innego septona, z pewnością opiekuna tej świątyni. Jego krzyk, tak nędzny w porównaniu do tego co dopiero zaprezentował nieświadomy duchowny, wywołał wręcz ból w jej uszach. Na szczęście klecha szybko umknął ze swymi okrzykami dalej, a ona mogła wrócić do przyjemnego widoku i rozkoszowaniem się wciąż pobrzmiewającym echem głosu Jona.
- Ser Alranie... - Rzekła z dziką zaciętością i satysfakcją w głosie. - ... Nasz septon chyba stracił przytomność. Nie chciałabym żeby ominęło go cokolwiek z tego co ma tu miejsce. Jest to zbyt... - Tu zadrżała jakby odczuwała prawdziwą, fizyczną przyjemność z tego co się tu działo. - ... zjawiskowe wydarzenie by miał zamknięte oczy w trakcie jego trwania. Dobudź go. TERAZ! Chcę słyszeć jego krzyk! Chce widzieć strach w jego oczach! Chce widzieć jak wierzga się jak zwierze którym jest!
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Sob Cze 09, 2018 10:13 pm

Żryj rękojeść...- Wysyczał przez zęby podczas ogłuszania go w łeb głowicą.- ...psi synu.
Po czym faktycznie po chyba...czwartym ciosie napalony Septon stracił przytomność, a nawet parę zębów przy tym. Rycerz puścił z żelaznego uścisku jego rozgniecioną męskość, po czym najzwyczajniej pchnął go łokciem na ziemię. Staną nad nim z poniżonym mieczem ku dołowi, czyli postawie głupca.
- Chciałeś pochędożyć, to chociaż pojadłeś.- Nawiązał pod nosem do tekstu z rękojeścią. Patrzył na bezwładne ciało z ogromną pogardą. To nie tak, że go cieszyło zadawanie bólu innym, tylko najzwyczajniej chciał dać temu obłąkanemu prostakowi nauczkę, że coś takiego, jak nawet patrzenie na księżniczkę w taki sposób, każe się srodze i nikomu to nie ujdzie na sucho. W dodatku to poniżenie Alrana z dotykiem...odpowiedział mu bardzo zaciekłym uściskiem i mieczem. Spojrzał tak na boki po śladach krwi i zębach. Chyba to miało starczyć. Wtem nagle usłyszał krzyk tutejszego Septona. Głuchy jest? Tak ciężko było usłyszeć, jak księżniczkę potraktowano prawie jak jakąś kurwę z Królewskiej Przystani? Tego natomiast Alran szczerze nienawidził. Traktował on nawet kobiety z niskiego stanu jak damy, nawet prostytutki, więc co tutaj dopiero mówić o księżniczce. Gdyby Jon był rycerzem, to najzwyczajniej rzuciłby mu rękawicę, ale nie był. Z tępym spojrzeniem patrzył jak krzykacz wybiega z Septu. Darry już miał chować miecz do pochwy, lecz nagle usłyszał swe imię od białowłosej. Spojrzał ku niej i ujrzał na jej twarzy, trochę niepokojący widok, wręcz jakby...dziką przyjemność? Ciężko to było określić, ale raz słyszał od barda, że u kobiet nazywa się coś takiego "stanem błogości". - Tak, księżniczko Alysanne? - Odpowiedział na swe imię i posłuchał, czego księżniczka od niego wymagała. Budzić Septona i zadać mu więcej bólu? Cóż, do zabijania był przyzwyczajony i często o tym nawet nie myślał, więc okaleczenie jakiegoś prostaka co chciał splamić dumę jego pięknej, nie było jakoś wymagające, w końcu mu się należało. Był sam sobie winien. Przytaknął i się rozejrzał po Sepcie. Za ni cholery nie zamierzał wylewać na niego swojej gorzałki, za wielka strata. Tak czy siak, zauważył on wodę święconą niedaleko pomników Siedmiu.
- Dla pięknej księżniczki wszystko. - Odrzekł z lekkim uśmiechem i ruszył głośnym krokiem ku naczyniu z wodą, którą uchwycił do lewej i wrócił do ich przyjaciela, na którego bez żadnych zapowiedzi wylał naczynie z wodą. Jeśli się przebudził, rycerz chwycił go za łeb, stawił na klęczki i chwycił go za rękę i wykręcił ją do tyłu, następnie wyprostował. Przy tym wlazł na jego plecy prawą stopą, by go bardziej docisnąć do ziemi. Jakby za bardzo się rzucał, to Misiek najzwyczajniej łupnie mu rękojeścią miecza na uspokojenie. W takiej pozycji spojrzał wymownie na księżniczkę, prosto w jej oczy, nie odrywał wzroku. Obrócił rękę Jona tak, by była łokciem ku górze i w tym momencie zamachem prawej ręki z mieczem znad głowy rąbnął w jego wyprostowaną rękę w łokciu.
Gdy usłyszał trzask, zaczął to samo z drugą ręką, i wzrokiem uciekł z dziewczyny na kolegę niżej. W końcu trzeba pilnować, czy przypadkiem nie będzie się wyrywał.

* Poproszę rzut na...polepszenie relacji z Alys//Na wyglądanie na twardziela. (???Co ja robię???)
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Mistrz Gry Sob Cze 09, 2018 10:36 pm

Mała kąpiel sprowadziła Jona ponownie do świata żywych. Lubiący gwałcić małe dzieci septon zakaszlał krwią odzyskując przytomność i rozejrzał się z trudem opuchniętymi oczyma po sepcie. Widok Alrana oraz Alys nie wzbudził bynajmniej szczęścia na jego pełnej agonii twarzy. Jęczał i wrzeszczał próbując się wyrwać, jednak paraliżujący ból z okolic krocza oraz twarzy uniemożliwiał mu jakąkolwiek skuteczną walkę z silnym i w pełni sprawnym gwardzistą. Nie wspominając już o niekorzystnej względem rycerza pozycji... Darry po krótkiej chwili by uporać się z szamoczącym się niczym spanikowane zwierzę Jonem miał go dokładnie tam gdzie chciał i nawiązując kontakt wzrokowy z Alys uderzył w rękę, która pękła z trzaskiem. Z ust septona wyrwał się głośny i przeciągły jęk bólu, który wkrótce połączył się z krwawą plwociną, kiedy złapał go atak kaszlu. Księżniczka widząc to wszystko musiała przyznać, iż ser Alran wydał się jej nagle niezwykle... męski i pociągający. Ta jego stanowczość, łatwość z jaką zgniótł tego nędznego pętaka - nie mówiąc już o jego wyczynach w wiosce - który darł się teraz i wierzgał, kiedy jej rycerz na jej życzenie zadawał mu ból. Aż zrobiło jej się trochę gorąco...
Niestety nie wszystkie chwile są w stanie wiecznie trwać. Zwłaszcza te piękne... Ta została Alranowi oraz Alysanne przerwana przez stukot okutych butów, kiedy do septu wpadł kapitan zamkowej straży lorda Whenta wraz z dwoma strażnikami oraz czerwonym i spoconym od biegu lokalnym septonem. Wąsaty dowódca straży ruszył szybkim krokiem w stronę trójki uczestników "incydentu" wytrzeszczając oczy w mieszaninie niedowierzania, szoku i złości.
- Cóż to ma znaczyć?! - krzyknął.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Jon. Nie Cze 10, 2018 10:20 am

Na miłość siedmiu, na miłość siedmiu, na jebaną miłość siedmiu, co tam się zaczęło odczyniać to głowa mała. Cały genialny plan psu w dupe. Jon miał poczuć ciepełko księżniczki, a potem ciepełko jej gwardzisty, potem miał poczuć ból, a nie na samym początku. Biedny jaszczur Jona, on... on został tak bezlitośnie zgniecony, ten ból był nie do zniesienia. Jedynie młode ciało dziecka, mogło przynieść mu teraz ukojenie. Potem Jon otrzymał kilka ciosów, w swoją biedną twarz, tak bardzo bolało, a ona była tak piękna i już nigdy taka nie będzie. Następnie Jon widział tylko ciemność, był nieprzytomny. Jednak i na ten problem, księżniczka znalazła rozwiązanie. Pomogło tym razem z wiadrem z wodą. Następnie, ten cham rzeźnik znów zaczął się znęcać nad Jonem, tym razem łamiąc mu ręke. Jon ledwo co widział, ale słucha miał ciągle dobry i usłyszał, że przyszło wsparcie. Teraz Jon musiał to tylko wykorzystać. Miał złamaną lewą rekę, ale prawa wciąż była dobra, dlatego też postanowił samemu wymierzyć sprawiedliwość księżniczne. Gdy ta była odwróciła się do strażników, Jon zrobił potężny zamach, a następnie uderzył ja w potylicę. Jeśli mu się udało, to wykorzystując zamieszanie, uderz w twarz, też jej gwardziste, w nadzieji, że zdziwiony tym co się stało, puści Jona. Jeśli Alran puścił Jona, to ten zaczął z całych sił uciekać w stronę najbliższego okna krzycząc "Wololololololo", by z niego wykoskoczyć i zacząć uciekać z zamku.
Jon.
Jon.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 30/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Cze 10, 2018 1:27 pm

Uczucie towarzyszące posiadaniu władzy było wspaniałe. Jednym skinieniem mogła rozkazać pozbawić tego septona głowy, a jej gwardzista bez wahania wykonałby jej rozkaz, podobnie jak wybudził teraz Jona i sprowadził go na klęczki. To rozbiegane spojrzenie klechy, ból widoczny na jego twarzy, pojękiwania i próby ucieczki przed tym co nieuniknione napawały ją poczuciem prawdziwej potęgi. Czuła się niczym bóg, niczym Nieznajomy, który wedle swego uznania decyduje kiedy przeciąć nici żywota. Jej spojrzenie pomknęło z udręczonej twarzy kapłana na rycerza, który właśnie szykował się do zadania ciosu. Nagle zdała sobie sprawę, że to był prawdziwy mężczyzna, a nie ktoś pokroju jej męża - Silny i zdecydowany, nie bojący się stawać w obronie swej pani. Septona pokonał z równie wielką łatwością jakby odganiał muchę ze swojego ramienia. Nie mówiąc już o tym co działo się w wiosce w momencie gdy napadła na nich dzika tłuszcza. Jej mąż, jej "kochany", który w obecności Siedmiu i cholernego Topielca obiecał ją otaczać opieką, a sam pierwszy umknął gdy się wokół nich zakotłowało i gdyby nie ser Alran, który wyrzynał pospólstwo swym wielkim, dwuręcznym mieczem, to z pewnością już dawno by nie żyła. Przystąpiła z nogi na nogę, a na twarzy wykwitł jej rumieniec. Gdyby tylko nie mąż, który łaził za nią wszędzie... Z rozmyślań wyrwał ją krzyk septona i głuchy trzask łamanej kości.
- Aaaa! - Nachyliła się odrobinę w kierunku klęczącego septona i zaczęła przedrzeźniać jego agonalne krzyki i jęczenia. Niestety nie dane było jej cieszyć się tą chwilą, bo właśnie ktoś wkraczał do septu. Słysząc to trzasnęła go ręką przez twarz by ten zamilkł i odwróciła się w kierunku wchodzących ludzi. Wyglądało na to, że septon, który wcześniej przerwał im zabawę, właśnie wrócił z asystą żołnierzy, w tym dowódcy tutejszej straży. Widząc jego zdecydowany chód w jej kierunku, a przede wszystkim fakt, że na nią krzyknął zbił ją mocno z tropu. Nie była przyzwyczajona, że ktoś się tak zachowywał w stosunku do niej. Była księżniczką i pierwszy raz spotkała się z taką sytuacją. Otworzyła buzię ze zdziwienia, a potem ją zamknęła, tylko po to by znów ją otworzyć i zamknąć. Na ten jeden moment głos zamarł jej w krtani. Zaraz jednak odzyskała panowanie nad sobą, wyprostowała się niczym struna, uniosła dumnie głowę i zmierzyła dowódcę wzrokiem. - Zważ do kogo mówisz. Już to tutaj... - Machnęła ręką na klęczącego Jona. - ... nie okazało dostatecznego szacunku zarówno rycerzowi Gwardii Królewskiej jak i księżniczce. Córce JEGO króla. Mogłabym mówić znacznie więcej, ale nie mam zamiaru strzępić języka na tą pokrakę. Obraza majestatu jest jedną z największych zbrodni, kwalifikowana jako zdrada. To co się tu dzieje to... Wymierzanie królewskiej sprawiedliwości.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Nie Cze 10, 2018 1:59 pm

Darry zauważył jak księżniczka się zarumieniła, więc tutaj posłał jej półuśmiech, a potem szybko wrócił wzrokiem do zakładnika którego trzymał na klęczkach. Na same "Aaaa!" księżniczki, gwardzista prychnął śmiechem, może nie z tego, że właśnie okalecza Jona, a bardziej z zaskoczenia na ten jęk księżniczki.
Tak jak rycerz przewidział, Septon zamierzał się wyrwać na wszelki sposób jaki tylko mógł, więc należało go uspokoić. Na pewno zauważył to, że zamierzał uderzyć swoją księżniczkę, a potem jego samego. - Oj, błąd kochasiu. - Wyrzekł z twardą nutą wygranej nad istniejącą sytuacją. Spróbował jego zapał do ataku ostudzić, z tego, że był na klęczkach, to po prostu chwycił go lewą za złamaną rękę i wykrzywił ją do takich granic możliwości ku górze, by ten "atak" na księżniczkę bardziej wywołał wykręcenie się z bólu u Septona, a prawą ręką, gdzie miał miecz, w takim chwycie zadał mu jeszcze dwa uderzenia rękojeścią w szczękę. Niech mu lecą te cholerne zęby, Alran o nie dbał. Chociaż podczas zadawania ciosów na pewno zdjął z niego stopę. Jeśli kochaś nie chciał się już zbytnio rzucać lub był za mało efektywny w tym, to najzwyczajniej wziął się za prawą rękę. W końcu chciał skrzywdzić królewską krew, a za taką rzecz dłoń się nawet ucinało. Naprężył on mięśnie i postarał się on o efekt wyprostowanej ręki do łamania. W tym momencie zauważył, jak do Septu wchodzi strażnik...i krzyczy na księżniczkę. Biały płaszcz zmarszczył brwi, a jego twarz przybrała bardziej surowszego wyrazu.
- Podniosłeś ton do samej księżniczki. - Ostrzegł strażnika z jawnym wyglądem, że dałby mu za takie coś w twarz. Całą sprawę przedstawiła księżniczka, więc mężczyzna nie chciał jej przerywać. Natomiast mu nadal pozostał zboczeniec na kolanach. Spojrzał tak na niego z byka, po czym pchnął na podłogę, najlepiej tak, by złamać mu nos. Wszedł na niego pancerną stopą tak, by ten nie mógł się ruszyć, a sztych miecza przyłożył mu do karku. - Błagaj o łaskę, zwyrodnialcu. - Powiedział z trochę większym spokojem.- Błagaj o to księżniczkę. Błagaj. - Jeśli kolega miał problem z podniesieniem głowy do mówienia, to pomógł mu uniesieniem jej lewicą na wysokość stóp białowłosej. Na sam koniec spojrzał na księżniczkę, to na strażnika, to jeszcze raz na księżniczkę. Pięknie się złości. Utrzymał tak trochę dłuższy kontakt wzrokowy z nią, ale potem wrócił do przyjaciela niżej. Chciał coś może powiedzieć?
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Mistrz Gry Nie Cze 10, 2018 2:28 pm

Jon próbował zamachnąć się na Alys. Próbował... Kiedy tylko się ruszył jęknął przez przeszywający ból dochodzący z ręki oraz krocza, a ser Alran zadał mu jeszcze więcej cierpienia by uspokoił się na podłodze. Ponadto wszyscy zobaczyli jak próbował uderzyć, co na pewno nie poprawi jego sytuacji gdyby chciał się wybronić, a która i tak była już tragiczna. Kapitan straży domowej, będący rycerzem z doświadczeniem - jak wypadałoby na podobnej pozycji - oraz jednym z najbardziej zaufanych ludzi lorda Whenta nie był jednakże łatwy do zastraszenia i bynajmniej nie obrócił się na pięcie uciekając ile sił w nogach.
- W domu Siedmiu! Hańba, bestialstwo! - zaczął zawodzić septon. - Ser Bericu, zróbcie żeś coś! Na miłość Matki!
Wąsaty dowódca straży Harrenhal westchnął ciężko, najwyraźniej równie zirytowany zawodzeniem duchownego jak resztą zaistniałej sytuacji.
- Wystarczy! - stwierdził stanowczo. - To sept, a nie scena jarmarcznego przedstawienia by odgrywać tu takie szopki - wycedził. - Zabrać tego człowieka do lochu - polecił swoim ludziom, którzy ruszyli w stronę Jona. - Lord Whent osądzi go tak jak dyktuje prawo, jeżeli księżniczka chce możemy przekazać jego lordowskiej mości co tu się wydarzyło już teraz.
- Co? Tak po prostu? Ale... - septon najwyraźniej miał zamiar wznieść kolejny sprzeciw, jednak uniesienie dłoni przez kapitana uciszyło jego skomlenie.
- Milcz, kapłanie, o ile nie chcesz podzielić jego losu - mruknął.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Cze 10, 2018 7:34 pm

Czuła się nieco zdezorientowana zaistniałą sytuacją. Ser Beric, będący dowódcą zamkowej straży, nie wyglądał na osobę, która była skoro do ustępstw, nawet ze świadomością, że jest księżniczką. Całkowicie zbiło ją to z tropu. Takie sytuacja jak ta zdarzały się jej niezwykle rzadko i zwykle była strofowana przez swego ojca lub matkę, którym winna była posłuszeństwo, a nie przez byle rycerza. Jednak właśnie to zaskoczenie sprawiło, że zdecydowała się nie dochodzić z nim już więcej. Miała wątpliwości czy byłaby wstanie pokonać go na słowną potyczkę, a nie chciała tracić swojego autorytetu. Prychnęła więc zirytowana i ruszyła do drzwi septu, a po drodze, "całkowicie przypadkiem", postawiła swoją małą stópkę na palcach Jona z całą siłą jaką mogła posiadać tak delikatna istotka jak ona. Jego ostatnie jęki bólu były miodem dla jej uszu i nie mogła się powstrzymać by ich jeszcze raz nie usłyszeć.
- W takim razie go bierzcie. - Rzekła do ser Berica. - Oh, nie ma potrzeby kłopotać lorda. Jestem całkowicie przekonana, że ma znacznie ważniejsze rzeczy na głowie od tego... "septona". Wtrącicie go do najgłębszej celi jaką tu macie i niech tam trochę posiedzi, może nabierze odrobinę rozumu. Choć nie sądzę by na długo mu się zdał...   - Rzuciła okiem na wijącego się z bólu mężczyznę. - Jestem pewna, że wkrótce zadynda na sznurze, a i tak będzie to akt łaski. - Przeniosła wzrok na swojego gwardzistę do którego się uśmiechnęła. - Ser Alranie, nic tu po nas. Jestem pewna, że ludzie jego lordowskiej mości poradzą sobie z tym... Hmpf. "Człowiekiem". - Ruszyła do drzwi septu i opuściła świątynię z zadowoleniem. Jeszcze nie miała okazji brać udziału w takich modłach, ale jeżeli byłyby one zwyczajową częścią nabożeństw, to byłaby jedną z najbardziej gorliwych wyznawczyń Siedmiu.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Alran Darry. Nie Cze 10, 2018 9:03 pm

Alran pomimo krzyku kapitana nie schodził z Septona. Jemu miała prawo rozkazywać jedynie księżniczka i jej głowa rodziny. Wpatrywał się na całe towarzystwo w cierpliwej ciszy, która była przerywana skomleniem z bólu przez Jona. Zaciekawiła go postawa dowódcy strażników, bo skurczybyk się nie bał, więc strasznie zaplusował u Darry'go. To samo tyczyło się odwagi Tyreka spotkanego w Riverrun, od tej cechy gwardzista od razu stawał się bardziej przychylny do kogoś. Wtem jeszcze zaczęło się biadolenie drugiego kapłana, na które rycerz jęknął w duchu. Dla niego byli co najwyżej przebieranymi cyrkowcami podających się za uczonych. Najzwyczajniej czekał w bezruchu na rozwój rej rozmowy, lecz księżniczka najzwyczajniej miała już dość i chciała oddać ich kolegę tutejszej straży. Misiek wzruszył ramionami i zszedł z tej obitej kupy mięsa.
- Proszę bardzo. - Wyrzekł trochę zachrypłym głosem, po czym zrobił krok na bok od ciała i pokazując sztychem miecza, że jest całkowicie ich. Rozejrzał się przy tym krótko za drugim mieczem, który odrzucił na bok w momencie męczenia tego zwyrodnialca. Leżał tuż koło Białego Płaszcza, więc krótszą siostrę "Dumy" schował do drewnianej pochwy, a sam miecz dwuręczny o pięknej nazwie "Duma" ułożył na prawym ramieniu. Wrócił wzrokiem do wszystkich tutaj zebranych i słuchał, o czym tutaj jeszcze dyskutują. Zaraz to wyłapał spojrzenie i uśmiech księżniczki. Może i była młodsza, ale potrafiła przykuwać wzrok mężyczny. Także odwzajemnił mały uśmiech, po czym skinął na jej słowa głową i ciężkim krokiem ruszył tuż za nią.
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lip 08, 2018 10:34 pm

9 maja 336 AC

Słońce prażyło niemiłosiernie, gdy najważniejsi rycerze i możnowładcy zebrali się w sepcie zamkowym. Jako że septon zamkowy siedział obecnie w lochach, na szybko sprowadzili jakiegoś wędrownego septona. Kiedy się zgadzał na wszystko poprzedniego dnia, był trochę podchmielony, ale zadbano by na ceremonię był trzeźwy. Nawet wykąpano go, żeby był czysty. Gdy wszyscy się zebrali, septon nie zwlekał długo. Powiedział coś o tradycji, błogosławieństwie Siedmiu i wyczytał całą formułę, którą miał przyszykowaną na kartce. Potem nałożył na głowy Alysanne i Quentyna przygotowane na szybko korony. Tak oto zakończyła się ceremonia i wszyscy się rozeszli, przygotowując do rychłego wyjazdu na południe. Na wojnę.

Tymczasem Alysanne, nie zapisawszy nijak snu, powoli zaczęła zapominać jego treści. Nie mogła już sobie przypomnieć szczegółów. Wszystko poszło na marne...
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Sept Zamkowy  Empty Re: Sept Zamkowy

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach