Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Boży gaj

Go down

Boży gaj Empty Boży gaj

Pisanie  Marion Tully. Sob Maj 26, 2018 5:02 pm

Boży gaj Raventree Hall.
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Marion Tully. Sob Maj 26, 2018 5:26 pm

23 kwietnia 336AC


Pierwszy dzień pobytu na zamku Raventree Hall upłynął raczej spokojnie, na odpoczynku po długiej drodze z Riverrun. Drugi zaś zaczął powoli lady Tully nużyć kiedy słońce wskazywać na godziny popołudniowe. Oczekiwanie na króla zaczęło się powoli Marion nudzić, toteż dzień po przybyciu do siedziby Blackwoodów, udała się na przechadzkę po zamku i terenach położonych w obrębie jego murów. Korytarze ani dziedziniec nie uchwyciły jej uwagi, nawet ogrody nie zdołały nacieszyć jej oka dłużej niż przez kilkadziesiąt minut. Na dłużej zatrzymała się dopiero w bożym gaju, gdzie całą jej uwagę skradło skamieniałe czardrzewo, miejsce kultu zamieszkującej ten zamek rodziny. Drzewo, które najwyraźniej bardzo przeszkadzało jej dziadkowi, Arrynom i wielkiemu septonowi znajdującemu się wiele królestw na południe stąd.
Sama Marion pomimo złożonej obietnicy nie rozumiała do końca gorliwości co do tego, aby innych ludzi przymuszać do zmiany tego, w co wierzą. Dla lady Tully kwestia wierzeń była zawsze raczej drugorzędna. Wyznawali Siedmiu, tak było od pokoleń, nigdy nie przywiązywała wagi do tego, ze w innych miejscach Westeros było inaczej. Te i inne rozważania kołatały jej się w głowie, a wszystko za sprawą skamieniałego czardrzewa, które swoją drogą było idealnym miejscem jeśli ktoś poszukiwał cienia w słoneczny dzień jak ten.
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Jasper Arryn. Sob Maj 26, 2018 7:33 pm

Jasper nie spodziewał się, iż  ruszą w drogę tak szybko. Ledwo zakończyli podróż z Casterly Rock do Riverrun, a już przyszedł czas, by ponownie dosiąść wierzchowca i ruszyć do kolejnego zamku. Bynajmniej mu się to nie podobało, choć ani razu nie skarżył się podczas podróży, pomimo tego, że dolne części jego ciała z pewnością zdobiły liczne siniaki. Pierwszy dzień w zamku Blackwoodów spędził więc raczej leniwie, miast jak zwykle doskonalić swe umiejętności na dziedzińcu w towarzystwie innych rycerzy. Taki stan rzeczy nie mógł jednak trwać wiecznie, to też już nazajutrz zabrał się za samotną eksploracje zamku. Nie była to największa z twierdz Westeros, szybko poznał więc większość korytarzy, oraz pomieszczeń jakie miała do zaoferowania.
Nie zdziwił się zbytnio, gdy ów podróże zaprowadziły go do sławnego Bożego Gaju. W Dolinie nie przetrwał już żaden, król Harrold upewnił się by tak było. Być może górskie klany zachowały jakieś sekretne ołtarze dawnej wiary, aczkolwiek  Jasper nigdy nie miał okazji takiego zobaczyć na własne oczy. Wstąpiwszy jednak do gaju, miast Drzewa Serca, jego uwagę przyciągnęła osoba, stojące nieopodal niego. Ciężko było pomylić ów rude włosy, od razu rozpoznał więc w dziewczynie wnuczkę króla pstrąga. Nieco powolnym krokiem ruszył w stronę Drzewa Serca, stając nieopodal Marion.
- Pani. Nie spodziewałem się, że kogokolwiek tu spotkam.
Jasper Arryn.
Jasper Arryn.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 27/03/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Marion Tully. Sob Maj 26, 2018 8:50 pm

Swobodny przepływ myśli zakłóciło pojawienie się księcia Jaspera. Początkowo nie przypisała brzmienia głosu do osoby, aczkolwiek gdy odwróciła się i ujrzała księcia Doliny, uderzyło ją, że rzeczywiście ów głos już niegdyś słyszała. W Riverrun na przykład, podczas wizyty rodziny królewskiej Arrynów, a także kilka razy w drodze z ich zamku do siedziby Blackwooda.
- Ileż można siedzieć w zamkowych murach, nieprawdaż? Nieczęsto spotyka się takie elementy krajobrazu jak to skamieniałe, martwe czardrzewo - odparła, ponownie przenosząc wzrok z twarzy księcia Arryna na wspomnianą roślinę kolosalnych rozmiarów. Z Jasperem ani Harrym nie miała okazji zamienić jeszcze słowa sam na sam. Podejrzewała, że z młodszym Arrynem na pewno przyjdzie jej kiedyś pomówić z racji zostania giermkiem w Riverrun, z jego starszym bratem niekoniecznie. - Blackwoodowie twierdzą podobno, że to Brackenowie otruli ich Czardrzewo. Słyszałam, że codziennie o zmierzchu przylatują tutaj setki kruków i przesiadują na jego gałęziach. Dzieje się tak od tysięcy lat. Mam zamiar się dzisiaj przekonać czy to prawda - mówiła, demonstrując natychmiastowo jedną ze swoich najbardziej zauważalnych cech: gadulstwo. Faktem było, że Marion potrafiła zawiązać rozmowę z każdym, o ile nie odstawał znacznie od niej stanem.
- Jak podoba się Dorzecze komuś, kto spędził całe życie otoczone górami? - Zapytała, przyglądając się bacznie dziedzicowi Doliny. Nie mogla nie zauważyć, że był to dość przystojny młodzieniec. Miała nadzieję, że Blackwood okaże się równie przystojny.
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Jasper Arryn. Sob Maj 26, 2018 9:50 pm

- Słyszałem nieco o ich konflikcie. Podobno Brackenowie wolą wersje, gdzie to oni byli królami, których zdradził Blackwood. Ciekaw jestem, która z wersji jest bliższa prawdzie. – stwierdził, nie odrywając przy tym wzroku od martwego drzewa. Pewien był, że już nigdy nie zobaczy podobnego reliktu sprzed wieku, starał się więc wyryć ów obraz w swojej pamięci. Podszedł nieco bliżej, wyciągając rękę i przeciągając dłonią po białej korze, zimniejszej w dotyku niż się spodziewał. Ostatecznie byli już w środku wiosny, a dni były coraz cieplejsze. Po dłuższej chwili cofnął się do poprzedniej pozycji, zakładając ręce za sobą i przenosząc spojrzenie na dziewczynę.
- Dorzecze ma swój urok, choć trudno nie zauważyć wojennych zniszczeń. Kraina twego rodu różni się znacznie od Doliny, myślę jednak, iż mógłbym tu zatrzymać się na stałe. – rzekł wreszcie z delikatnym uśmiechem. Po prawdzie spodziewał się, iż będzie nieco gorzej, jednak proste zamki zbudowane pośród niezliczonych rzek mile go zaskoczyły. Ludzie których jak dotąd spotkał na swojej drodze byli dosyć nieufni i nerwowi, ale nie mógł ich za to winić, skoro kraj rozerwany był na cztery części, przez cztery wrogie frakcje. Nie przeszkadzała mu zbytnio gadatliwość Marion, byłą to dość miła odmiana od warkliwych żołnierzy, małomównych rycerzy i dziadka, który lubił zastawiać swoiste pułapki, aby jego wnuk nie przeszedł do historii jako jeden z gorszych królów Doliny.
Jasper Arryn.
Jasper Arryn.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 27/03/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Marion Tully. Sob Maj 26, 2018 10:26 pm

- Myślę, że w obecnej chwili prawdziwość którejkolwiek z wersji nie ma już znaczenia. Zwycięzcy piszą historię, a obecnie to Blackwoodowie noszą koronę - rzekła, aczkolwiek jej ton nie wskazywał na to aby sympatyzowała z którąś ze stron. Owszem, Tully zawarli sojusz z Blackwoodami i mieli nadzieję na połączenie rodzin, aczkolwiek jej matka nadal nosila nazwisko Bracken. Poza tym Marion zawsze była zdania, ze tak długo jak wszyscy opływają w dostatki i wszystkim żyje się dobrze, nieważne kto nosi koronę.
- Gdyby się dłużej zastanowić, wojenne zniszczenia to taki niestały, aczkolwiek w przypadku Dorzecza dość stały element krajobrazu. Nieszczęściem naszej krainy jest słabe położenie geograficzne: pośrodku wszystkiego. To niestety sprawia, że na tych ziemiach bardzo często toczyły się bitwy i maszerowały wojska. Taki urok, ziemia Dorzecza nasiąknięta jest krwią - powiedziała, a jej dłoń powędrowała w ślad za ręką księcia. Marion również dotknęła na krótko białej kory czardrzewa, z czystej ciekawości. Była gładsza niż się spodziewała. Wyryta twarz w korze nieco onieśmielała Marion, toteż po krótkich oględzinach cofnęła rękę i nie wiedząc co począć dalej, odgarnęła w tył rude włosy.
- Zatrzymać się na stałe... Rzeczywiście chyba nie jest tutaj tak źle. Ja zawsze chciałam podróżować chociaż trochę, odwiedzać zamki i dwory królewskie, ale wygląda na to, ze moja podróż zakończy się w Dorzeczu - powiedziała, patrząc ponad gałęzie czardrzewa na mury zamkowe Raventree Hall. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z wolą dziadka, to na tych murach miała zakończyć się jej podróż. - Ilustracje Orlego Gniazda, które widywałam w księgach również zachwycają. Góry skutecznie was odgradzają od niepokojów Westeros, ale słyszałam, że macie również swoje problemy, a mianowicie górali? Bardzo was niepokoją? - Zapytała, chociaż spodziewała się jaką odpowiedź moze usłyszeć.  
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Jasper Arryn. Pon Cze 04, 2018 8:14 pm

- Ciekaw jestem, na jak długo Blackwoodowie przejęli inicjatywę. Zapewne za kilkadziesiąt lat, jakiś młody Bracken zapragnie zemsty za dawne spory, wzniesie chorągwie i wojna rozpęta się na nowo. – rzekł, splatając dłonie za plecami. Wystarczyło kilkanaście lat spokoju i odbudowania sił, by dawne zwady zapłonęły na nowo, zamieniając pokój na wojnę. Koło niezmiennie się kręciło, a monarchia będzie panować w Westeros jeszcze przez lata, więc nic nie wskazywało na to, iż w najbliższym czasie się zatrzyma.
- A jednak ludzie wciąż pozostają w Dorzeczu. Ludzie są tak bardzo przywiązani do swojego dobytku, iż wolą pozostać w kraju toczonym wojną. Mogliby przecież wyjechać do innej prowincji i spróbować nowego życia tam, gdzie żołnierze nie okradają ich z dobytku i nie gwałcą córek. – obrzucił wyrytą w drzewie twarz spojrzeniem jasnoniebieskich oczu. W przeciwieństwie do Marion, postanowił do niej podejść, przeciągając po niej dłonią niczym ślepiec, badający twarz przyjaciela. Był tak blisko dowodu na to, że niegdyś w świecie faktycznie istniała magia. Twarz, wyryta w drzewie wieki temu przez Dzieci Lasu, zdawała się żyć własnym życiem. Wzdrygnął się lekko, zerkając na przeszywające go czerwone ślepia, po czym cofnął się o kilka kroków w tył.
- Ja również. Do tej pory nie miałem jednak okazji wyjechać poza Dolinę. Okazuje się jednakże, że świat wcale nie jest tak magiczny. Kto by się spodziewał? – uśmiechnął się gorzko, kpiąc z własnej naiwności. Maester Orlego Gniazda często powtarzał, że książę nie powinien wierzyć we wszystko co mówią stare księgi, Jasper jednak zbywał ów rady jako gadanie starca, który nie był na tyle silny by zostać rycerzem. Podróż do Casterly Rock, przez drogi Dorzecza pozwoliło mu dostrzec, iż świat faktycznie nie jest taki, jak kiedyś mu się wydawał.
Jasper Arryn.
Jasper Arryn.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 27/03/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Marion Tully. Pią Cze 22, 2018 9:38 pm

- Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli już tego oglądać za naszego życia, a nasze dzieci... cóż, niech Siedmiu je ma w swojej opiece - odparła słysząc słowa Jaspera na temat jego czarnej wizji dotyczącej tego, co w Dorzeczu miało zapewne wydarzyć się za kilkanaście, może kilkadziesiąt lat. Spór pomiędzy Blackwoodami i Brackenami nie malał od stuleci, więc słowa młodego księcia z Doliny mogły okazać się jak najbardziej trafną przepowiednią.
- Kiedy Dorzecze nie jest targane wojnami, może tutaj być naprawdę pięknie, książę. Poza tym w naszej krainie ziemia jest łatwa do uprawy, nic dziwnego, że prości ludzie nie chcą jej zostawiać. Inne krainy mogą wydawać im się surowe i ciężkie do życia, mało kto wyrywa się ze swojej ziemi, a prostaczkowie nie mają przywilejów podróży i poszukiwania lepszego miejsca dla siebie. Lepsze wydaje im się to co znane - rzekła tonem, który stwierdzał z góry, że nic nie mogą poradzić na to jak działa ten świat. Marion niezbyt interesowała się sytuacją osób z niższych klas, interesowało ją wyłącznie co działo się na szczeblach królestw i zamków. Słysząc jego kolejne słowa, wzruszyła delikatnie ramionami. Zachód i Dorzecze rzeczywiście nie były takie magiczne, czego się spodziewał?
- Tutaj może i owszem, nie jest magicznie. W poszukiwaniu magii musiałbyś udać się na wschód, poza granice Westeros. Obawiam się, że tutaj jej nie znajdziesz - odparła mu, rozglądając się ponownie wokół siebie. Chyba musiała powoli przyzywczajać się do widoku Raventree Hall... Pogawędziła z Jasperem jeszcze przez kilka chwil, po czym udali się do zamku gnani swoimi sprawami w oddzielnych kierunkach.
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Theodan. Sob Maj 11, 2019 7:05 pm

23 lipca 336

Theodan.
Theodan.

Liczba postów : 43
Data dołączenia : 08/05/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 11, 2019 8:37 pm



Ojciec
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Theodan. Sob Maj 11, 2019 8:57 pm

Theodan.
Theodan.

Liczba postów : 43
Data dołączenia : 08/05/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 11, 2019 11:52 pm



Ojciec
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Theodan. Nie Maj 12, 2019 12:01 am

Theodan.
Theodan.

Liczba postów : 43
Data dołączenia : 08/05/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Mistrz Gry Nie Maj 12, 2019 1:08 am

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Theodan. Nie Maj 12, 2019 1:13 am

Theodan.
Theodan.

Liczba postów : 43
Data dołączenia : 08/05/2018

Powrót do góry Go down

Boży gaj Empty Re: Boży gaj

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach