Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dębowy Dwór

Go down

Dębowy Dwór Empty Dębowy Dwór

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lip 22, 2022 3:31 pm

Kompleks zabudowań położony na ukrytym pośród lasów niewielkim wzgórzu, które znaleźć można około dnia jazdy na wschód od niewielkiej zatoki, która znajduje się na wysokości zamku Sharp Point.
Szczyt wzgórza okala wysoki mur z bali drewnianych o kamiennej postawie, dostać do środka można się przez jedną jedynie bramę, po bokach której znajdują się dwie wieżyczki. W obrębie umocnień znaleźć można stajnię, psiarnię, wielką salę, masywny donżon i kilka mniejszych przybudówek służących za kwatery służby, spichlerze i magazyny.
Wielka sala wzniesiona jest z grubych, drewnianych belek, a ściany jej zdobią liczne trofea łowieckie. Donżon na planie okręgu - do którego dostać można się schodami prowadzącymi dla okutych żelazem drzwi - wzniesiono w całości z kamienia.

W tym miejscu urodził się i władał znany andalski wódz - Argos Mocny.

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Hugor Eleonida Pią Lip 22, 2022 4:09 pm

11/09/7PP

Z Septu na Wzgórzu udał się bezpośrednio do warowni Argosa Mocnego. Stary wojownik już nie żył, ale jego córki mogą być zainteresowane współpracą i objęciem ich opieką Tir Manos. Wprawdzie siły ich ojca były liczniejsze niż te, którymi na razie dysponował Hugor, ale liczył, że one lub ich zbrojni będą chętni przyłączyć się do wyprawy. W głowie Eleonidy była jeszcze jedna myśl. Wojownicy mają tendencję do skupiania się wokół mężczyzn i niewiele czasu może upłynąć zanim pojawi się ktoś ambitny, kto odbierze niewiastom władzę, a je same weźmie dla siebie.
Po kolejnych dniach podróży oddział dotarł pod mury Dębowego Dworu. Wejście do cienia dawanego przez drzewa porastające wzgórze zamkowe przyniosło przyjemne ochłodzenie. Wiatr wprawiał liście w ruch, przez co słychać było ich delikatny szum, z którego raz po raz dało się wyodrębnić śpiew ptaków.
Warownia Argosa znajdowała się nie tak  daleko od Tir Manos, ale młody Andal nie miał dotąd okazji jej odwiedzić. Liczył, że tym razem mu się to uda. Zatrzymawszy się przed bramą, osłanianą przez dwie wieżyczki. Hugor spojrzał w górę, w miejsce, w którym spodziewał się zobaczyć strażników. Ci najprawdopodobniej patrzyli na mały orszak odkąd tylko dało się go zobaczyć między drzewami, a pewnie czujki od dłuższego czasu śledziły ich ruchy. Jeden z wojów przysunął się bliżej krańca muru i zakrzyknął
- Kim jesteście i w jakiej sprawie przybywacie?
- Jestem Hugor z rodu Eleonidów, Pan Tir Manos, a otaczający mnie to moja świta. Przybywam zgodnie z listowną zapowiedzią, ażeby spotkać się z córami Argosa Mocnego. - odpowiedział młody władca. Teraz pozostał tylko czekać na reakcję strażników.


Ostatnio zmieniony przez Hugor Eleonida dnia Sob Lip 23, 2022 1:10 pm, w całości zmieniany 2 razy
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lip 22, 2022 5:14 pm

- Zaczekajcie chwilę! - krzyknął strażnik i zniknął.
Po około kwadransie brama Dębowego Dworu skrzypnęła cicho i rozwarła się w końcu przed Hugorem. Po drugiej stronie stało dwóch zbrojnych, którzy wpuścili króla Tir Manos wraz z jego orszakiem na dziedziniec. Nie czekał na niego żaden większy komitet powitalny, a większość zajętych codziennymi sprawami domowników ograniczała się jedynie do posłania ciekawskiego spojrzenia w stronę przybyszów. Czy działo się tutaj coś ciekawego? Raczej można powiedzieć, że był to zwyczajny, nudny dzień. Służba zajmowała się swoimi codziennymi obowiązkami mającymi na celu utrzymanie siedziby swojej pani, kowal stukał coś na kowadle, kilku mężczyzn potykało się za sobą, a dalej pod murem trójka młodzików prześcigała się w szyciu z łuku do słomianej kukły. Co ciekawe pośród tej ostatniej trójki Hugor dostrzec mógł ubraną po męsku, ale niezwykłej urody młódkę. Rzecz to była nietypowa, acz nie miał wiele czasu żeby się nad tym zastanawiać, ponieważ podszedł doń niski, wąsaty jegomość o wydatnym brzuchu w towarzystwie dwóch zbrojnych.
- Witajcie, królu Hugorze - przemówił i przedstawił się jako ser Wylfred Dargyll, zbrojmistrz Dębowego Dworu. - Moja pani, lady Alyssa, podejmie was w wielkiej sali - oznajmił. - Służba zajmie się waszymi końmi oraz wszelkimi bagażami, jeżeli macie zamiar zatrzymać się na dłużej.
Jak zbrojmistrz powiedział, tak też zaczęło się dziać. Stajenny zabrał się za konie gości, a dwójka innych sług zaopiekowała się wszelkimi bagażami, które chcieliby, aby zaniesione zostały do przeznaczonych dla nich kwater. Ser Wylfred poprowadził tymczasem Hugora, o ile ten nie chciał zrobić czegoś wcześniej, do wielkiej sali. Tam, przy długim stole, zasiadały dwie niewiasty. Pierwsza z nich, niewątpliwie lady Alyssa, siedziała na masywnym, rzeźbionym krześle z czerwonego drewna umiejscowionym u szczytu stołu. Była ona zdecydowanie młodsza od Hugora, ale nie można było nazwać jej dzieckiem. Niewiastą była raczej urodziwą, a przyjemnie umięśnione ramiona zarysowane pod rękawami błękitnej suknie sugerowały, że nieobca jest jej aktywność fizyczna. Dziewczyna siedząca po jej lewej stronie wyglądała na odrobinę młodszą. Najpewniej była to jej siostra, kolejna z córek Argosa. Odziana w zieloną suknię ustępowała Alyssie urodą, jednak nie można było jej zarzucić brzydoty. Nic też w jej wyglądzie nie sugerowało, aby była podobnie atletycznie zbudowana co pani Dębowego Dworu.
- Król Hugor, tak? - zapytała lady, kiedy zbrojmistrz wprowadził gości. - Proszę, siadajcie - zaproponowała, wskazując panu Tir Manos miejsce po swojej prawej stronie. Zbrojmistrz obszedł w tym czasie stół i zajął miejsce za plecami swojej pani, podczas gdy dwaj towarzyszący mu zbrojni stanęli na straży przy drzwiach. - Niewątpliwie jesteście spragnieni - Alyssa skinęła na służbę, która zaraz przyniosła mosiężne puchary i dzbany z winem. - Dotarł do mnie wasz list i muszę powiedzieć, że wielce mnie zaciekawił. Mowa w nim była o naszym bezpieczeństwie - powiedziała, obserwując uważnie Hugora. Chociaż lady Alyssa była uprzejma i gościnna, tak jak spodziewać się można było po kimś przyjmującym szlachetnych gości, to ton jej głosu zdradzał jednak pewien chłód. - Czyżbyśmy były czymś zagrożone?



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Hugor Eleonida Sob Lip 23, 2022 1:10 pm

Wjazd konnych nie zakłócił życia mieszkańców Dębowego Dworu. Dalej zajmowali się swoimi codziennymi zadaniami, zerkając jednak na przyjezdnych. Przechodząc przez dziedziniec w obstawie zbrojnych Hugor kątem oka spoglądał co dzieje się dookoła niego. Zamek wydawał się być większy od jego własnej siedziby. Zwrócił uwagę na uśmiechających się do siebie dwóch zbrojnych z jego świty. Zaciekawiony obrócił głowę w kierunku, w którym patrzyli. W pierwszym momencie nie zauważył nic ciekawego w grupie młodzików strzelających z łuku, ale po chwili zrozumiał o co im chodziło. Grono młodych strzelców nie było jedynie męskie. Wśród nich znajdowała się również niewiasta, urodziwa niewiasta. Nie wymienił jednak spojrzeń ze swoimi ludźmi, ponieważ po pierwsze nie zamierzał, po drugie zaś podszedł do nich jakiś mężczyzna, być może zarządca zamku.
Jegomość okazał się być zbrojmistrzem Dębowego Dworu. W ślad z nich podszedł stajenny, który zaprowadził konie do stajni oraz służba w celu zabrania ich bagaży.
- Dziękuję, ser Wylfredzie. Nie wiem czy zostanę na dłużej. Nie chciałbym nadużywać gościny lady.
Zbrojmistrz zaprowadził ich do sali gdzie przebywała pani tego zamku. Urodziwa kobieta siedziała na drewnianym tronie. Na pewno była młodsza od Hugora. Obok niej zauważył kolejną kobietę, podobną do pani Dębowego Dworu ale od niej drobniejszą. Najwyraźniej obie były córkami Argosa.
- Lady Alysso – gestem pozdrowił gospodynię zamku, gdy ta przywitała go i gestem zaproponowała zajęcia miejsca – dziękuję za przyjęcie mnie w waszych progach.
Służba przyniosła wino, a lady przeszła do konkretów. Ton jej głosu, gdy mówiła o wiadomości od Hugora wskazywał, że niekoniecznie jest nastawiona pozytywnie do Pana Tir Manos. Chłodna wypowiedź nie zmieniła jednak faktu, że Alyssa nie uchybiła żadnym prawom gościnności.
- Czy są panie czymś zagrożone? – zapytał –  Zagrożone są panie, ja i całe Andalos. – powiedział stanowcza, acz uprzejmie. - Zakończyła się właśnie wojna Valyrii z Imperium Ghiscarskim, a nie minie dużo czasu nim wybuchnie kolejna. Nasi pobratymcy masowo opuszczają swoje ziemie i kierują się na zachód. To jest też moim zamysłem. Poszukuję chętnych do wyruszenia ze mną, do poszerzenia naszej andalskich terytoriów i niesienia blasku Siedmiu. Rozesłałem wici i codziennie do moich włości przybywają kolejni wojowie, koloniści, prości ludzie chcący poprawić swój byt. Zamierzam im pomóc, jak również od nich samemu pomoc otrzymać. Zdecydowałem się napisać do was, gdyż Argos Mocny był znanym wojownikiem, a o jego dokonaniach pamięta nawet Ojciec Wiernych. Wielkim wsparciem byłoby dołączenie do wyprawy jego spadkobierców i drużyny, a jestem przekonany, że i dla was byłoby to korzystne.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 23, 2022 1:58 pm

- Sugerujesz, panie, że wojna naszych wschodnich sąsiadów rozleje się prędzej czy później na Andalos? - zapytała, chociaż wiedziała, że niektórzy rzeczywiście tak sądzą. Prawdą też było, że do wojen między Valyrią a Ghis zaczął już dołączać Sarnor. Kto więc mógł powiedzieć co będzie dalej? - Rzeczywiście są ludzie mający podobne obawy i zdecydowanie jest nas coraz mniej na tych brzegach - przyznała. - Dobrze, powiedzmy, że jestem na tyle zainteresowana waszymi słowami, aby wysłuchać waszej propozycji, panie.
Władczyni Dębowego Dworu sięgnęła po kielich z winem i upiła z niego większy łyk.
- Co planujesz, królu Hugorze, i w jaki sposób miałoby to przynieść korzyści mnie i moim siostrom?

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Hugor Eleonida Sob Lip 23, 2022 3:46 pm

Nie każdy mieszkaniec Andalos zdawał sobie sprawę z powagi trwających na południu i wschodzie wojen. Było to zrozumiałe, wszak wojny toczone były daleko a od Półwyspy Valyrii dzieliło ich jeszcze dorzecze Rhoyne. Zagrożenie jednak istniało i należało się na nie przygotować. Wspólne działanie znacząco zwiększało szanse powodzenia. Z drugiej strony wielu wyprawiło się do Westeros. Kierowały nimi różne powody. Były to chęć wzbogacenia się lub odsunięcia jak najdalej od Włości. W której grupie znajdowała się Pani Alyssa? Ta rozmowa miała odpowiedzieć na to pytanie.
- Dzisiaj Ghis, jutro Sarnor, pojutrze Rhoyne, a później przyjdzie czas na nasze ziemie, na Andalos. Możemy zostać i czekać aż Smoczy Panowie przyjdą, żeby odebrać nasz hołd, albo wyruszyć na zachód i zawładnąć tamtejszymi terenami. Znam ich dobrze, gdyż brałem udział w ostatniej wielkiej wojnie. Wiem, że gdy chciwe oko Valyrii spojrzy na nas, nie będziemy mogli mu się oprzeć.
Dopiero teraz, gdy przeszli do konkretów, Alyssa wydała się zaciekawiona obecnością Hugora i poruszonym przez niego tematem.
- Pani, jak mówiłem zbieram siły do wyprawy mającej na celu utworzenia kolejnego przyczółku dla Andalów chcących osiedlić się w Westeros. Nie jest to więc jedynie kaprys, służący do powiększenia majątku, jak wiele innych wypadów, organizowanych w ostatnich latach przez watażków. Naszym celem jest Zatoka Czarnego Nurtu znajdująca się na zachód stąd. Mamy przewodników dobrze znających tamte wybrzeża, systematycznie powiększam swoje siły chętnymi do wyprawy kolonizacyjnej. Jestem w stanie ustanowić tam punkt, z którego można by nękać królów z Duskendale. Wasze wsparcie mogłoby przyśpieszyć rozciągnięcie władzy Andalów na kontynencie. – upił łyk wina i przeszedł do kwestii, która zapewne zainteresuje władczynię. – Pytasz, Pani, jakie korzyści przyniesie wam przyłączenie się do tego przedsięwzięcia. Otóż będąc tutaj małymi, lokalnymi władykami, za morzem możemy stać się rządcami ogromnych połaci i licznych ludów. Panowanie Andalów obejmie zamki, miasta i wsie, ziemię i morze. Jeżeli zaś nie jest się zainteresowanym władzą, to eskapada przynieść może przypływ majątku – opisał sytuację córce Argosa. - Ważnym jest też błogosławieństwo Jego Świątobliwości Wielkiego Septona, który wspiera nas swoimi modlitwami i liczy na nasz sukces.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 23, 2022 7:44 pm

- Liczyłam na coś bardziej szczegółowego - stwierdziła Alyssa, kiedy wysłuchała kolejnych słów swojego gościa. - Mówiłeś, panie, o chęci opuszczenia swoich ziem i ruszeniu na zachód. W obecnych czasach raczej jasne jest co to oznacza - podboje. Jeżeli zaś ma się na celu podboje, to nie po to, aby zubożeć i zmarnieć - uśmiechnęła się do Hugora. - Dobrze jednak wiedzieć, że za cel obieracie sobie Czarny Nurt i Duskendale. To popularny ostatnimi czasy kierunek - zauważyła. - Może to nieść ze sobą korzyści, w końcu czym więcej naszych uderzy w Darklyna tym lepiej, jednak stwarza też ryzyko sporów o późniejsze łupy. Powiedzmy więc, ponownie, że jestem zainteresowana tym co możecie mi zaproponować - rzekła, dolewając wina sobie i królowi z Tir Manos. - Jak wyobrażacie sobie w takim razie naszą współpracę? To wy przyjeżdżacie do mnie i składacie mi ofertę, więc zakładam, że przemyśleliście już ją sobie dokładnie. Szczegóły, poproszę.
Hugor się zapowiedział, trochę enigmatycznie, Hugor przyjechał i Hugor oferował współpracę. Wszystko pięknie i przyjemnie, ale jakie miały być warunki takiego sojuszu? Kto jakie zdobycze weźmie, zarówno w kwestii zdobytych kosztowności, jak i jeńców czy, co ważniejsze, ziem. Jaki miał być w jego głowie status sojuszników względem siebie? To wszystko było ważne jeżeli jakikolwiek większy władca miał rozważać przystanie do jego sprawy. Przecież lady Alyssa sama mogła zebrać swoje chorągwie i ruszyć na zachód, a chociaż byłoby jej trudniej, to zdobywając wszystko swoją własną siłą nie musiałaby się z nikim dzielić.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Hugor Eleonida Sob Lip 23, 2022 9:39 pm

Hugor, odkąd tylko zobaczył Alyssę, spodziewał się, że będzie ona pewna siebie. Sam nie był starym człowiekiem, ale pani Dębowego Dworu była zauważalnie od niego młodsza i wykazywała się typową dla młodzieży cechą, buńczucznością. Chociaż domagała się szczegółów, to sama jej wypowiedź była bardzo ogólna, złożona z prawdziwych, ale błahych stwierdzeń. Chcąc zabrzmieć mądrze pokazała, że nie ma wielkiego doświadczenia w rządzeniu oraz rzemiośle wojenny. Skąd zresztą miała by mieć skoro na tronie zasiada od niedawna? Można się jednak spodziewać, że ta zuchwałość prędzej czy później zostanie przekuta w pewność siebie popartą mądrością i doświadczeniem.
Dobrze jednak, że zadaje pytania. Widocznie jest coraz bardziej zainteresowana. Swoją drogą, ładnie się uśmiecha. Teraz należy udzielić odpowiedzi, ale według wybranej przeze mnie kolejności. - pomyślał, po czym odwzajemnił uśmiech i zaczął mówić.
- Pani, czy ktoś rości sobie prawa do Doliny Arrynów? Czy może Bar Emmon musi oglądać się za siebie, żeby inny andalski wódz nie odebrał mu korony? – mówił spokojnym, stanowczym głosem, ale niepozbawionym uprzejmości. – Kto pierwszy zajmie ziemię, ten będzie jej panem, nosicielem światłości Siedmiu, którego rodowi przysługiwać będzie wieczne prawo do rozporządzania królestwem. To nowy świat, w którym zdobywca będzie kimś więcej niż władyką w Andalos, bo krzewicielem Wiary. Watażkowie chcący wykroić dla siebie kawałki z wielkiego bochenka, jakim jest Westeros, nie będą mogli przeciwstawić się mu bez wyklęcia ze strony Ojca Wiernych. Dlatego tak ważne jest błogosławieństwo Wielkiego Septona. Miną lata zanim ten stan przeminie, a dobre wykorzystanie tego czasu i umocnienie swojej władzy sprawi, że potencjalny, zewnętrzny rywal do tronu będzie musiał dysponować o wiele większą siłą, niż ten który go zajął.
Szczerze wierzył w to, że cała władza pochodzi od Siedmiu, nawet ta dzierżona przez innowierców, którzy jednakże w o wiele łatwiejszy sposób mogą zostać pozbawieni legitymacji do niej. Nie wiedział czy gospodyni podziela ten pogląd.
- Szczegóły powiadasz… Zawładnięcie ziemią nie musi oznaczać podboju. Są bardziej pokojowe metody zdobywania władzy. - patrzył Alyssie w oczy - Ludzie przede wszystkim boją się wielkości, dlatego liczniejsza wyprawa jest silna sama w sobie i może odnieść skutek bez rozlewu krwi. Prości ludzie mieszkający w wioskach, widząc liczną armię będą bardziej skorzy do schylenia głowy. A jeżeli w zamian dostaną to co oferują Matka czy Kowal, a więc pokój, urodzaj, lepszą broń i narzędzia, to jak ciężko będzie im odrzucić taką propozycję? Istnieje jednak takie prawdopodobieństwo, wtedy przewaga w uzbrojeniu i doświadczeniu wojennym powinna załatwić sprawę. W takiej sytuacji liczba będzie jedynie ułatwieniem. – mówiąc to chciał pokazać, że owszem zależy mu na współpracy, jednak nie jest w realizacji swoich planów uzależniony od wsparcia córek Argosa, przy czym w żadnym wypadku nie pozwalał sobie na nieokazywanie respektu względem Pani Dębowego Dworu – Jednak wyższość kulturalna raczej nie przyniesie w krótkim czasie zwycięstwa z prawidłowo działającym królestwem, dlatego królowie Duskendale najprawdopodobniej będą musieli posmakować naszej stali. - zrobił krótką przerwę, żeby dać Alyssie moment na ułożenie sobie w głowie tego co usłyszała - Oczekujesz szczegółów. Jakich poza truizmem, że powodzenie wyprawy zależy od sprawnego dowodzenia, wydawania rozkazów przez jedną osobę, w tym przypadku przeze mnie. Chociaż pragnę zapewnić, że wysłuchuję porad i w razie potrzeby wcielam je w życie. Najważniejszym dla mnie jest zajęcie strategicznych punktów na wyspach w Zatoce oraz u ujścia Czarnego Nurtu skąd sprawniej będzie można atakować Darklynów. Możemy sobie wzajemnie pomóc i chcę was zapewnić, że nie zostaniecie zostawione bez odwdzięczenia się z mojej strony. Nie wiem jednak co znajduje się w twojej głowie, Pani, więc nie mogłem zacząć od bardzo konkretnej propozycji. – podniósł kielich, jak do toastu, jednocześnie mówiąc. - Wolisz Duskendale, Rosby, Stokeworth czy Hayford? A może ruchomości? – upił łyk i czekał na odpowiedź kobiety.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 23, 2022 10:45 pm

- Wydaje mi się, że nie do końca mnie zrozumiałeś, panie - powiedziała Alyssa, kiedy Hugor zaczął prawić jej o Arrynach i Bar Emmonach. - Dolinę podbił Artys Arryn, kiedy w chwili próby zjednoczył pod swoim sztandarem wszystkich żyjących w niej Andalów. Nikt nie podważył jego prawa do jej korony, ponieważ wszyscy obecni uznali jego prawo do niej jeszcze zanim ziemia została zdobyta. Tak samo jest z Bar Emmonem - wyjaśniła, o ile nie było jasne, że żaden z tych zdobywców nie miał konkurentów w swojej wojnie przeciwko Pierwszym Ludziom. - Duskendale jednak atakuje wielu królów, lordów czy wodzów. Część przegrała lub poległa, więc nie ma co o nich mówić. Są jednak tacy, którzy odnoszą sukcesy. Chociażby Ogar Wojownika, który pobił dotkliwie Rosbych i złupił ich siedzibę. Teraz wrócił do Andalos zbierać siły, ale co jeżeli powróci tam kontynuować swoje dzieło? Zajmie Rosby i zacznie dalszy podbój ziem Darklynów. Ty pojawisz się na swojej wysepce i również to zaczniesz. Może zdobędziecie, powiedzmy, po połowie tego samego królestwa. Podzielicie je na pół? Może na trzech jeżeli pojawi się ktoś jeszcze? To królestwo ma granice, a one działają na wyobraźnię. Oczywiście można je podzielić na mniejsze skrawki, ale który łowca atakuje zwierzynę z myślą, że odda jej kawałki innym? Duskendale to nie Dolina Arrynów czy Hak, jest tam konkurencja. I mówię o konkurencji na miejscu, teraz, a nie o innych Andalach próbujących najechać nowe państwo z naszej ojczyzny w ciągu kolejnych lat - stwierdziła. - Jeżeli zaś sądzicie, że jesteście jedynym, któremu Wielki Septon błogosławi w wyprawach na zachód, to jesteście naiwni, panie.
Lady Dębowego Dworu z pewnym zainteresowaniem słuchała wizji Hugora dotyczącej pokojowego przejęcia ziem. Nie miała nic przeciwko podobnej strategii. W końcu pozwalała ona zaoszczędzić własnych ludzi na trudniejsze boje, a także oszczędzała zniszczeń ziemi, z której zdobywca czerpać miał zyski. Jej twarz stawała się jednak ponura za każdym razem, kiedy gość próbował tłumaczyć jej w dość prosty sposób dlaczego większa armia jest lepsza od mniejszej.
- Przede wszystkim powiedzenie, że powodzenie wyprawy wojennej zależy od sprawnego dowodzenia nie jest szczegółem. Jest banalnym ogólnikiem - powiedziała, spoglądając na siedzącego obok króla bez większej sympatii. - Nie widzę też żadnego powodu dlaczego miałabym słuchać waszych rozkazów, panie - stwierdziła szczerze. - Z tego co wiem nie dysponujecie siłami większymi od moich, a chyba nawet nie równymi. Nie słyszałam o żadnych sławnych czynach przez was dokonanych, które wprawiłyby mnie w osłupienie i wywołały podziw - kontynuowała. - Czemu więc ja, dziedziczka Argosa Mocnego, miałabym podążać za waszym przywództwem? Czyżby dlatego - lady Alyssa nachyliła się w stronę Hugora - że jestem kobietą, a wy silnym, stanowczym mężczyzną? - zapytała. - Mówicie, że odwdzięczycie mi się i pytacie czego chcę. Jeżeli powiem, że chcę Duskendale i koronę Darklyna, to ją dostanę? Czy może mam klęknąć przed wielkim dowódcą naszej zjednoczonej armii? To chociażby prawdziwie istotny szczegół, kiedy składa się komuś ofertę - warunki przymierza. Partnerstwo czy poddaństwo.
W czasie tej dyskusji służba zdążyła postawić przed gośćmi trochę jadła, aby mogli posilić się po podróży. Dla niektórych z ludzi Hugora było to pomocne, ponieważ pomagało zająć się czymś i ukryć twarz, kiedy przychodziło im słuchać tej nie idącej raczej zgodnie z planem dyskusji. Jeżeli chodzi o domowników Dębowego Dworu, to twarz stojącego za Alyssą zbrojmistrza emanowała dumą - niewątpliwie miał swój wkład w wychowaniu dziedziczki domu - natomiast jej siostra ukrywała rozbawienie raz za razem sięgając po kielich z winem i zasłaniając nim twarz.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Hugor Eleonida Nie Lip 24, 2022 12:33 am

Rozmowa nie szła po myśli Hugora. Młoda kobieta miała cięty język oraz wysokie mniemanie o sobie i widocznie postawiła sobie za punkt honoru pokazanie, że jest silną i stanowczą władczynią. Mówiła długo, jakby napawając się swoim głosem i reakcjami przyglądającym się rozmowie. Ser Wylfred wydawał się być bardzo dumny ze swojego seniora, a siostra Alyssy nie ukrywała rozbawienia. Oczywiście król Tir Manos nie był z tego powodu zadowolony i czuł się trochę poniżony. Nie przystawało mu jednak tego okazywać i dalej w spokoju słuchał kobiety.
Znał i respektował zwyczaje rządzące w interakcjach między różnymi stanami. Córce Argosa w trwającej rozmowie tego zabrakło. Hugor Eleonida jest królem. Może mieć mniejsze siły i zasoby niż siedząca przy nim niewiasta, ale to on jest królem. Nie samozwańczym władyką, a namaszczonym świętym olejem monarchą, który reprezentuje boskie władztwo Siedmiu nad ludźmi i swoich poddanych wobec Bóstwa, a ponadto z woli tegoż Bóstwa przemawia przez niego majestat korony i jego przodków. Nie ma tu znaczenia czy dana osoba jest jego poddanym, czy nie. Będąc wyznaczonym przez niebiosa do sprawowania władzy stoi w tym samym miejscu co królowie Doliny i Haka. Alyssa widocznie tego nie rozumiała i nawet gdyby w swoich wywodach miała rację powinna w inny sposób zwracać się do niego. A tej racji nie miała. Hugor być może zgodziłby się z nią w innych okolicznościach, ale w czasie, w którym i o którym rozmawiali trwała faktycznie święta wojna. Zajęcie ziem prostych ludzi z zachodu przez Andala ustanawia prawa fundamentalne i zaatakowanie takiego władcy byłoby czymś zupełnie innym od wypowiedzenia wojny temu samemu panu na terenie Andalos. Nie miałoby też znaczenia czy nowy najeźdźca miałby błogosławieństwo Pasterza Wiernych, bo ono dotyczy i tak wypraw na innowierców. Taki akt oznaczałby stanięcie w kontrze do dzieła poszerzania blasku Siedmiu i musiałoby się spotkać z ostrą reakcją Wiary.
Hugor nie zamierzał dłużej wysłuchiwać Alyssy. Dziewczyna w swojej głowie przekręciła jego słowa, a próba ich naprostowania przyniosłaby więcej szkód niż pożytku. Nie planował też strofowania Pani Dębowego Dworu, gdyż czuł, że w obecnej sytuacji nie przyniosłoby to zamierzonego skutku. Za najlepszą odpowiedź uznał spokojne podziękowanie za rozmowę, opuszczenie warowni i samotne zrealizowanie swojego planu.
- Wasz ojciec był wielkim wojownikiem i znanym wyznawcą Siedmiu. Należy mu się za to szacunek. Jestem też przekonany, że byłby z ciebie dumny, lady Alysso. Jednak ty, Pani, nie jesteś swoim ojcem. Masz zdolnych doradców, masz ambicję i argument siły. To powoduje, że nawet w świecie, w którym kobietom ciężej jest sięgnąć po władzę, ty możesz ją dzierżyć i utrzymać.Pytanie brzmi na jak długo.Tego ci życzę. Widzę jednak, że w trakcie rozmowy, wychodząc od i tak odległych punktów, tylko się oddaliliśmy. Dlatego nie chcąc nadużywać waszej gościnności, opuszczę Dębowy Dwór. Mam jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy i wspólnie napijemy tego wybornego wina. – popatrzył z uznaniem na kielich, po czym ponownie spojrzał w oczy Alyssy i uśmiechnął się. – Dziękuję za gościnę. Niech Siedmiu ma was w swojej opiece.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Dębowy Dwór Empty Re: Dębowy Dwór

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach