Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Port Myr

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Port Myr - Page 2 Empty Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Sro Gru 27, 2017 7:16 pm

First topic message reminder :

~~~~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down


Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Czw Lis 15, 2018 1:37 pm

Stara matrona rzeczywiście znała się trochę na handlu - a na pewno lepiej niż wkrótce odwiedzeni magister oraz kupiec - jednak mimo jej umiejętności udało się Tommenowi wcisnąć jej barwniki po bardzo korzystnej cenie i zarobić sporo grosza. Następnym celem był kupiec. Tutaj Lefforda dopadł pech, ponieważ u handlarza w odwiedzinach przebywał akurat jego kuzyn i chociaż sam gospodarz nie był wielkim mistrzem, to jego krewniak był prawdziwym rekinem biznesu. Ponadto ostatnio trudnił się trochę rozprowadzaniem barwników - zwłaszcza przy tak bliskim położeniu Myr - i wiedział o tym rynku więcej niż przybyły niedawno z Zachodu Tommen, a nawet kojarzył mężczyznę, od którego Lefford zakupił towary i miał o nim kilka niemiłych rzeczy do powiedzenia. Koniec końców towar sprzedano z zyskiem, jednak nie był to wielki dochód. Ostatni był magister. I tutaj fortuna uśmiechnęła się do człowieka z Zachodu obsypując go deszczem złotym monet. Człowiek ten bowiem nie znał się zbytnio na handlu i nie przywiązywał zbytniej wagi do negocjowania ceny. Po prostu chciał te barwniki. I gotów był za nie srogo przepłacić... Wkrótce Tommen mógł wracać na swój statek całkiem zadowolony, ponieważ jego wyprawa pomnożyła już znacznie złoto otrzymane od lady Brax.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Tommen Lefford. Nie Sty 27, 2019 8:10 pm

14 czerwca 336 AC
Zachód słońca

Tommen razem z Tymonem i strażnikami dotarł do swojego okrętu w porcie. Złoty Ząb przywiązany był do pomostu grubymi linami i połączony z nim schodami z drewna, które można było w każdej chwili schować z powrotem na statek. Lefford wszedł zwinnie na pokład i krzyknął na żołnierzy:
- Zbrojni!!! - Jego głos rozległ się na całym pokładzie. Ludzie Braxów odwracali głowy i wstawali od swoich zajęć. Jedni pili wino, inni grali w karty i kości, a jeszcze inni urządzali sobie sparingi na gołe pięści. Wszystko po to, żeby zabić czas, który na okręcie podczas ochrony czyjegoś majątku mógł lecieć wyjątkowo powoli. Cóż, teraz będą mieli zajęcie. Przynajmniej część i przynajmniej na kilka dni.
Zbrojni zrywali się i podchodzili do Tommena.
- Wy, zostańcie na pokładzie - powiedział do ludzi, którzy akurat mieli wartę. - Reszta za mną pod pokład - Powiedział i ruszył do ładowni.
Na dole znalazło się razem z nim jakieś trzydzieści osób. Oprócz zbrojnych byli tu też zwykli marynarze, którzy pracowali dla Tommena od lat.
- Ludzie! Mam dla was robotę. Nie ruszymy się z tego portu jeszcze przez jakiś czas, ale za to będziecie ten czas zabijać rozpuszczając po mieście plotki. Macie chodzić po karczmach i rynkach. Po zamtuzach i warsztatach rzemieślniczych. Rozpowiadajcie, że w karczmie "Czerwona Tarcza" jest ktoś, kto ma na sprzedaż korony królów z Westeros. Chcę żeby wszyscy bogaci kupcy w mieście się o tym dowiedzieli. Ruszycie jutro z rana. Dostaniecie też po dwadzieścia srebrników premii, żebyście mieli co wydawać w tych gospodach i zamtuzach. - Załoga i zbrojni zareagowali radością. Tommen powtórzył potem jeszcze raz co dokładnie mają zrobić a potem skierował się do swojej kajuty. Czekają go pracowite dni.
Tommen Lefford.
Tommen Lefford.

Liczba postów : 114
Data dołączenia : 19/05/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Tommen Lefford. Nie Sty 27, 2019 9:26 pm

16 czerwca 336 AC
Poranek


Tommen wjeżdżał właśnie ze swoim orszakiem do Hornvale. Okręt zostawił w Lannisporcie i sprzedał go pośpiesznie, a całą jego zawartość i zbrojnych zabrał ze sobą. Na wozie z zaopatrzeniem znajdowała się ogromna skrzynia pełna złota, a w osobistym tobołku Tommena kryła się korona królów skały. Myrcella będzie zadowolona pomyślał.
Wjechali na główny dziedziniec, gdzie Tommen zeskoczył z konia zwinnym ruchem i kazał natychmiast zanieść złoto do wielkiej sali. Krzyknął również, żeby powiadomić Lady Brax, że Tommen Lefford wrócił i domaga się audiencji.
Wielka skrzynia została przetransportowana do wielkiej sali przez ośmiu zbrojnych, którzy ledwo co dotrwali do końca. Złoto było potwornie ciężkie i na ich twarzach było to doskonale widać. Myrcella już czekała siedząc na tronie. Tommen ukłonił się przed nią pełnym pałacowym ukłonem i podszedł do skrzyli. Otworzył jej wieko szarpnięciem. Przed Lady Brax zaświeciła się gigantyczna ilość złotych monet, i choć Myrcella nie dawała tego po sobie poznać (jak zawsze), to Tommen wiedział, że jej zaimponował.
Po audiencji udali się do samotni, gdzie Tommen zamierzał sprezentować Myrcelli koronę. Wszedł do komnaty. Powitał go zimny wzrok jasnowłosej Braxówny. Wstała na jego widok. Lefford wyciągnął worek, w którym chował koronę i pokazał ją Myr. Opowiedział historię jak ją zdobył, ze szczegółami. Myrcella otworzyła usta ze zdziwienia i chwyciła koronę w dłonie. Po krótkiej chwili odłożyła ją i podeszła bliżej Lefforda patrząc mu w oczy.
- Jestem twoja - powiedziała i zaczęła go całować.
Tommen nie czekał i czym prędzej złapał ją za tyłek. Aach! Jaki to był wspaniały tyłeczek! Całowali się namiętnie powoli zmierzając w stronę stołu. Gdy Myr oparła się o jego blat, Lefford zerwał z niej całą górną część ubrania i rzucił je gdzieś za siebie. Zobaczył jej piersi i przez chwilę nie mógł od nich oderwać wzroku. Na wszystkich bogów! Co to były za piersi! Dotknął ich rękami. Takie miękkie i gładkie... Zaczął je całować. Powoli przechodził coraz wyżej, przez szyję aż do ust swojej kobiety. Całowali się jeszcze przez chwilę. Myrcella zdjęła jego kubrak i rozpinała mu koszulę. Wkrótce potem byli już całkowicie nadzy.
Tommen dotykał jej ciała. Jeździł dłońmi po jej udach, pośladkach, talii i piersiach. Delektował się każdą sekundą.
W końcu chwycił ją w biodrach i posadził na stole. Sam też wszedł na stół i położył ją na blacie. Był na górze i całował jej piersi. W końcu nie wytrzymał i wszedł w nią swoim sztywnym przyrodzeniem.
- Ooo tak - jęknęła zachęcająco.
Tommen przyspieszył i wchodził w nią głęboko. Całował jej usta i szyję. Myrcella lekko pojękiwała i obejmowała go mocno. Na tyle mocno, że jej paznokcie wbijały mu się w plecy. Drapała go tak jak kocica co jemu strasznie się podobało.
Aż w końcu...
Ciemność.
Otworzył oczy. Podniósł się gwałtownie. Był w swojej kajucie, na swoim łóżku. Oddychał szybko, jakby przed chwilą przebiegł całe miasto. Serce waliło mu jak młotem.
- Ja cię... - powiedział do siebie. - Ja cię..... - Zdał sobie sprawę, że to był tylko sen. Zaraz potem pomyślał, że takie sny to mógłby mieć każdej nocy. O tak.
Wstał z łóżka i założył koszulę. Wyszedł z kajuty i zawołał Tymona. Kazał mu lecieć do Czerwonej Tarczy i wypatrywać klientów. Miał nadzieje, że w końcu jakiś się znajdzie.
Tommen Lefford.
Tommen Lefford.

Liczba postów : 114
Data dołączenia : 19/05/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Tommen Lefford. Nie Mar 31, 2019 6:29 pm

26 czerwca 336 AC
Popołudnie

Tommen wkroczył na pokład swojego statku w rękach trzymając skrzynkę z koroną skały. Jego satysfakcji nie było końca. Czuł, że wreszcie cała jego kupiecka praca ostatnich lat przyniosła plony. I to jeszcze jakie! Był bogaty, miał ożenić się z najlepszą kobietą na świecie a w rękach trzymał coś co im obojgu mogło przynieść kiedyś jeszcze większe bogactwo. Nigdy wcześniej nie był tak z siebie zadowolony.
Gdy tylko zobaczył pierwszego lepszego zbrojnego na swoim statku, podszedł do niego i rzucił mu mieszek z dwudziestoma złotymi smokami.
- Weź paru chłopaków i idźcie kupić wino. Za wszystko co tam jest. Ale jakieś dobre a nie byle szczyny! Dzisiaj świętujemy kurwa mać!!!
Wszyscy obecni na pokładzie zareagowali krzykiem radości. Ochotnicy na wyprawę po wino znaleźli się niemal od razu.
Gdy delegacja po alkohol wyruszyła, Tommen poszedł do swojej kajuty, gdzie usiadł na łóżku i otworzył skrzynkę. Korona Skały błyszczała w świetle świec. Podniósł ją i obejrzał dokładnie badając każdy detal. W końcu nie mógł się powstrzymać i założył ją na głowę.
Wstał i zaczął mówić do siebie:
- Jam jest Lancel Lannister! Naczelny świętojebliwy septoruchacz Westeros! - Rozłożył szeroko ręce i wyobraził sobie jak stoi przed nim wielki tłum ludzi. - Padaj na kolana plebsie! - I cały wyimaginowany tłum padł na kolana. Zaczął się śmiać sam z siebie. Po chwili schował koronę z powrotem do skrzynki i zakluczył ją. Wychodząc z kajuty drzwi również zakluczył. Nie można było pozwolić sobie na nieostrożność.
Gdy ludzie wrócili targając beczki wina i drewniane kufle, Tommen wydał rozkaz żeby natychmiast zacząć wszystko rozlewać.
- Jutro rano płyniemy do Lys a potem wracamy do Lannisportu. Niedługo wszyscy wrócicie do domu! - Krzyknął do załogi i nalał sobie kufel wina. Wypił połowę i odłożył.
Zbrojni i marynarze pili i bawili się jeszcze długo. Następnego ranka, gdy wszyscy zbudzili się i zaczęli zmagać się z kacem, Tommen wydał rozkaz wypłynięcia.
Tommen Lefford.
Tommen Lefford.

Liczba postów : 114
Data dołączenia : 19/05/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Arateris Martell. Pon Kwi 01, 2019 8:19 pm

4 Sierpnia 336

Po opuszczeniu Tyrosh, Arateris wiedział, że wciąż trzeźwieje, zatem postanowił nic nie klinowac przez najbliższe dwa dni aby do Myr dotrzeć już w pełni trzeźwym. Gdy już dobili do portu, Arateris wdział swoją lekką zbroję wyglądająca zupełnie jak szata po czym teatralnie wskazał panoramę miasta bratu.
-Myr twoja mać. Nie tak imponujący jak Tyrosh, ale jest coś co chce stąd zabrać, a raczej ktoś. Przy okajzi zrobimy dobry uczynek. - mrugnął bratu i zszedł na ląd. Poinstruował sześcioro swoich ludzi by towarzyszyli im w mieście, zaś zebrał czwórkę innych i poinstruował ich co mają zrobić.
-Panowie, szukajcie znamienitych wytwórców szkła, pytajcie o możliwość zakupu niewolników, którzy dla nich pracują. Tych którzy tworza oraz tych którzy przygotowują recepturę. Płacimy gotówką, potrzebujemy pięciu, może sześciu osób. Działajcie szybko, Orlan potrzebuje nas w Dorne bardziej niż tutaj. - machnął ręką by ruszali, a później odwrócił się do brata rozkładając ręce.
Szkło... przyda się, wyobraź sobie Wina Erlina w pięknych, szklanych butlach. Towar iście luksusowy. - mrugnął, po czym odczekał chwilę. Może akurat chłopcy powrócą szybciej, jeśli nie, będzie można trochę pozwiedzać.
Arateris Martell.
Arateris Martell.

Liczba postów : 16
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Esterio Martell. Pon Kwi 01, 2019 10:26 pm

4 Sierpnia 336

Ich wyprawa trwała w najlepsze. Tym razem za cel obrali sobie Myr. Aby się tam dostać doświadczony w morskiej żegludze Esterio obrał kurs trzymający linie wybrzeża po stronie wschodu i tak po kilku dniach przybili do głównych portów. Myr słynęło z handlu, więc wszystko się zgadzało. Ich wyprawa miała jeden cel, a bracia Martell sumiennie go realizowali od tygodni.
Gdy Esterio doglądał ostatnich prac na statku związanych z przybijaniem do portu i kotwiczeniu ich ogromnego drakkara, Arateris już rozporządzał swymi ludźmi na lądzie wydając polecenia i organizując im zajęcie na najbliższe dni.
- Daj im może odpocząć bracie... - westchnął ciężko podchodzić do kompana i kładąc mu dłoń na ramieniu. - Głody i spragniony człowiek robi się nerwowy i staje się głupcem. A oni od kilku dni byli o chlebie winie i owocach... Twoi ludzie, czy moi... teraz to wilki morskie! Trzeba im mięsa! - krzyknął ochoczo. - Jak i nam!
Wskazał ręką na pobliską zabudowę, która w najprostszy z możliwych sposobów wskazywała na to, że jest ów przybytek karczmą - przez obite stalą drewniane drzwi wyrzucano właśnie ochlapusów, którzy przesadzili z alkoholem.
Esterio Martell.
Esterio Martell.

Liczba postów : 12
Data dołączenia : 18/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Pią Kwi 05, 2019 10:36 am

Po niecałych dwóch godzinach od dotarcia do Myr, Arateris otrzymał informacje o tutejszych handlarzach. Poinformowano go o ich sporej liczebności tego miesiąca. Wśród nich znaleźli się tacy, co sprzedawali niewolników potrafiących wyrabiać i przerabiać szkło. A przynajmniej tak twierdzono. W związku z tym ich ceny nie pozostawały małe.
Znalazłem kupca, który chętnie poprowadzi z tobą rozmowy handlowe, sir. Ma swoją placówkę niedaleko stąd. Twierdzi, że może sprzedać pięciu niewolników z wymaganymi przez Ciebie umiejętnościami. – Rzucił jeden z posłańców. Na moment odbiegł myślami o zasadach w Westeros, które zakazują handlu niewolnikami.
Kupiec, o którym wspomniał członek załogi Martella, był przysadzistym mężczyzną odzianym w różnokolorowy strój. Ciężko powiedzieć, czy pochodził z tych rejonów. Charakteryzowała go ciemnobrązowa broda i piwne oczęta, bardzo intensywne. Jeżeli Arateris chciał podjąć z nim rozmów, handlarz zwołał do siebie sługę z listą towarów.
Spójrzmy, spójrzmy... Mam takich trzech, co się znają i dwóch, co im zazwyczaj pomagają. – Odniósł się do towaru niskim głosem. Następnie spojrzał na braci, którzy nie wyglądali na ubogich. Chwilkę pomyślał, po czym dodał:
Nie są byle jacy. Pracowali na Myr długi czas, a teraz miałem ich przewieźć daleko na wschód. Mogę ich jednak sprzedać za trzysta pięćdziesiąt złotych smoków. – Odrzekł będąc ciekawym reakcji dornijczyków. Stanął luźno i zachował otwartą postawę.
Szept.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Pią Kwi 05, 2019 11:38 am, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Arateris Martell. Pią Kwi 05, 2019 11:00 am

TO, że Arateris postanowił odczekać nieco po wysłaniu ludzi był decyzją trafną, bowiem po dwóch godzinach nadeszła wiadomość zwrotna. Jeden z jego ludzi znalazł handlarza, który miał potrzebnych mu ludzi i był skłonny ich sprzedać. Bez zastanowienia Arateris skinął głową i mrugnął do brata.
Prowadź zatem! - rzucił do posłańca i ruszył na spotkanie z handlarzem. Gdy dotarli na miejsce okazało się, że mężczyzna nie do końca wygląda jak z tych stron, po prostu ciężko było stwierdzić czy to tutejszy czy może ktoś kto zamieszkał tu przybywając z dalekich ziem. Mężczyzna przywołał swojego sługę z listą towarów i skrupulatnie sprawdzając przekazał, że ma pięciu ludzi, trzech dobrych i dwóch takich co im pomagają. Brzmiało bardzo zdawkowo, ale Arateris wiedział czego potrzebowali. Naturalnie cena podana za niewolników była zbyt wysoka, mężczyzna myślał, że ma do czynienia z płotkami, które zapłacą ile będzie chciał, a nie ile trzeba. Arateris uśmiechnął się pod nosem *spróbujmy* - pomyślał, po czym przemówił do handlarza.
-Zadowala nas cała piątka, ale podyktowana cena mogła by zostać zaakceptowana tylko przez kogoś kto niema styczności z handlem. Nasz brat jest jednym z największych kupców w Westeros, wiemy to i owo. Nasza kontroferta opiewa na kwotę 200 złotych smoków, to prawdopodobnie więcej niż są warci nawet biorąc pod uwagę ich umiejętności. Zapłacę 250 jeśli masz pięciu o tych samych umiejętnościach. W przypadku trójki lepszych i dwóch asystentów, 200 to uczciwa oferta. - Arateris naturalnie nie miał zamiaru czynić z tych ludzi niewolników, do Westeros wyruszą z nim jako wolni ludzie z perspektywą pracy i bogactw, które Martellowie zaoferują im w zamian za wiedzą i organizację i wytwarzanie najlepszej jakości szkła.
Arateris Martell.
Arateris Martell.

Liczba postów : 16
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Pią Kwi 05, 2019 11:42 am

Dwieście złotych smoków? To naprawdę niska cena. Nie doceniasz moich niewolników. To kunszt płynie w ich żyłach! Potrafią wytwarzać i przerabiać szkło zaiste wysokiej jakości. Umiejętności mają swoją wartość. Oddam Ci trzech znających się i dwóch, którzy wkrótce mogą pojąć fach za trzysta pięćdziesiąt złotych monet. – Odrzekł nieco poważniejszym tonem, choć nadal utrzymał przyjazną atmosferę. To była jego ostateczna decyzja. Wtem Arateris dostrzegł, z jak dobrym kupcem rozmawia. Brzmiał jakby od lat siedział w tym miejscu i opychał najlepsze towary. Negocjacje z takim mężczyzną były doprawdy ciężkie. Wręcz niemożliwe bez znajomości targowania się.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Arateris Martell. Pią Kwi 05, 2019 11:55 am

Słuchając słów handlarza Arateris momentlanie wiedział, że sprawa ceny jets przegrana. Nie targował się często, a sam handel znał tylko z teorii Orlana. Jego brat pewnie zbił by cenę, ale on sam nie był w stanie. Potrzebowali tych ludzi, żeby handel i produkcja kwitły zatem nie było wyboru, trzeba było wyskoczyć z sakwieki. Arateris skinął głową na znak zgody i wyciągnął część danych mu przez brata pieniędzy, ale nie zamierzał kończyć.
Niech będzie, 350 złotych smoków i perspektywa dalszego wspólnego handlu. Chciałem jeszcze zapytać, już nieco bardziej samolubnie... Valiryańska stal, czy kiedykolwiek wpadła w twoje ręce? Czy masz może jeszcze jakieś towary, które mogły by mnie zainteresować. Jesteśmy otwartymi ludźmi, chętnie zasięgamy pomysłów zza wody. - rzucił otwarcie czekając na to co będzie mógł mu zaoferować handlarz. Arateris wiedział, że im więcej ciekawych rzeczy przywiezie bratu, tym większy pożytek z tego zrobi. Trzeba było polegać na Orlanie i jego bogactwach bo bez tego było by im ciężko lawirować wśród wszystkich rodów i innych konkurentów do zdobycia pieniądza.
Arateris Martell.
Arateris Martell.

Liczba postów : 16
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 11, 2019 10:27 pm

A zatem dobiliśmy targu. Niewolnicy są twoi. – Odpowiedział wesoło, kręcąc palcem po brodzie. Gdy tylko złoto zostało postawione przed jego obliczem, pracujący dla niego ludzie przekazali zakutych mężczyzn. Nie omieszkał również nie odpowiedzieć na kolejne pytania.
Valyriańska stal? Nigdy żem nie widział i nigdy żem nie dotykał. Ani ja, ani zapewne żaden z moich braci. Co do mych towarów zaś, mam wiele rzeczy pod dostatkiem. Handluję nie tylko ludźmi, znajdziesz u mnie aksamit, jedwab, skóry, rogi, piwa, wina, a nawet biżuterie, perfumy i barwniki, przyprawy, korzenie, zioła czy najróżniejsze narzędzia. Zależy czym jesteś zainteresowany. – Zatarł rączki.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Arateris Martell. Wto Kwi 16, 2019 11:22 am

Arateris wsłuchując się w to co mówił kupiec nie wykazał zainteresowania niczym więcej, zadowolony był jednak z tego, że pozyskał wartościowych ludzi. Podziękował więc kupcowi z obietnicą powrotu i dobicia kolejnych interesów. Tymczasem odszedł nieco dalej i gdy znaleźli się w odpowiednim miejscu, kazał rozkuć mężczyzn i przemówił.
-Nie toleruje niewolnictwa, wykupiłem was żeby prosić byście ruszyli ze mną za morze do Westeros i pracowali otrzymując godziwe wynagrodzenie przy produkcji i obróbce szkła. Wasza wiedza i wy sami będziecie tam wysoko cenieni i obiecuję, że jako wolnym ludziom nigdy nie braknie wam złota i będziecie żyć w dostatku wy, jak i wasze przyszłe rodziny. - po tych słowach czekał na reakcję, a jeśli wszystko miało być zgodne z tym jak sobie to zaplanował, wszyscy ruszyli do statków by wrócić do Dorne i sprawdzić co w tym czasie wydarzyło się na tych ziemiach.
Arateris Martell.
Arateris Martell.

Liczba postów : 16
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sro Sie 07, 2019 11:47 am

8 sierpnia 336 AC;

Alysanne wyruszyła ze swej rezydencji na miasto i dała się całkowicie pochłonąć egzotyce miejsca. Czuła się to obca. Wszędzie wokół słychać było bękarci valyriański, który nieco różnił się od tego do czego przez kilka dni pobytu w Tyrosh zdołała przywyknąć. Gdzieniegdzie przebijał się zaś język wspólny, a także wiele innych odmian valyriańskiego, których to Alysanne nie potrafiła jeszcze przypisać do konkretnego regionu Essos.
Wszystko tu było takie inne, nie tylko język. Osób z obrożami na szyi było znacznie więcej od tych chodzących bez nich, nierzadko przystrojonych w kolorowe jedwabie. Gdzieniegdzie przebijała się krzykliwa fryzura o charakterystycznym, pstrym ubarwieniu - błękit, fiolet, czerwień. Zewsząd też napływały do niej zapachy, z pewnością Myr nie było Królewską Przystanią, ale wciąż, tak wielka aglomeracja posiadała charakterystyczny zapach masy ludzkiej. Nie dało się jednak ukryć, że wciąż było to nic w porównaniu z tym co miało miejsce w Westeros. Wszystko tu zdawało się takie inne, większe, lepsze. Gdzieś z tyłu głowy Alysanne pamiętała o zdrajcach, Baratheonach, Blackfyrach, którzy jej wszystko odebrali, należne jej miejsce na tronie, dom, ale nie mogła się okłamywać, że to czego do tej pory była świadkiem w Essos zdawało się przyćmiewać wszystko co widziała w Westeros. Bogactwa i potencjał jaki krył się za Wolnymi Miastami był niezaprzeczalny i choć Valyrianka nie była osobą, która odkładała zemstę na bok i puszczała w niepamięć krzywdy, to Żelazny Tron zdawał się być czymś nieosiągalnym, w przeciwieństwie do zysków jakie mogą być w jej udziale jeśli weźmie czynny udział we wschodniej polityce.
Wpierw musiała się jednak dowiedzieć o Myr czegoś więcej, a do tego musiała zasięgać języka. Dlatego też wybrała się do portu i na tutejsze rynki chcąc nie tylko dokonać niezbędnych zakupów, a więc niewolników, ale także dowiedzieć się czegoś o tutejszych plotkach, sytuacji w mieście, kto pociągał tu za sznurki...

Spoiler:
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 07, 2019 11:11 pm

Alysanne przechadzając się po rynkach Myr natrafiła na wiele interesujących rzeczy. Znalazła kilku niewolników wyszkolonych w zarządzaniu z czego jeden był w tym nawet dobry. Dowiedziała się wielu plotek o kupcach. Jednym się powodziło lepiej, innym gorzej, pozostawało tylko to jakoś wykorzystać. Z chłopcami na posyłki było najgorzej, żaden nie znał języków jakich oczekiwała po nich Targaryenka. Wszyscy znali tylko dialekty wolnych miast, a kilku jakieś egzotyczniejsze języki jak letniacki. Jeden był tak arogancki, że popisał się przed nią znajomością uniwersalnego języka handlowego, z którego Alysanne zrozumiała tylko "kurwa ostrygi". Na dodatek dowiedziała się, że faktycznie ktoś sprzedaje większą liczbę niewolników. Co do plotek na tematy polityczne sprawa miała się następująco. Władzę nad miastem sprawuje magistrat złożony z trzydziestu osób. Do bycia jego członkiem uprawnia nagromadzony majątek i pochodzenie. Aktualnie część magistrów wciąż znajduje się gdzieś na wyprawie przeciwko Volantis, na którą wolne Miasto Myr posłało większość swych okrętów i połowę straży miejskiej z niemożności najęcia najemników. Na ogół magistrat prowadzi zgoła inną politykę, ponieważ polegającą na walce o Sporne Ziemie albo wdawaniu się w wojny handlowe z Lys i Tyrosh.




Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sie 08, 2019 9:54 am

Wyprawa na lokalne rynki nie poszła do końca po myśli Alysanne, ale też nie miała okazać się totalną klapą. Zwyczajnie mogło pójść lepiej. Z pewnością w kwestii zarządców jej się poszczęściło, że znalazła dość zdolnego niewolnika, który miał pomóc jej w stawianiu jej pierwszych kroków w prowadzeniu interesów w Myr, tak więc bez wahania zadecydowała, że musi go kupić. Ileż taki niewolnik mógł kosztować? Z pewnością małą fortunę, ale skarbiec Targaryenów pękał w szwach, co musiała przyznać z goryczą.
W kwestii jej chłopców na posyłki, to tu spotkał ją totalny zawód. Choć czegóż mogła się spodziewać? W Westeros niewolnikami się nie handlowało, toteż stratą czasu było nauczanie ich wspólnego. I tak nikt z zachodu by ich nie kupił. Ona jednak była postawiona pod ścianą. Potrzebowała osób, które znają lokalny język, których będzie mogła posyłać w teren z drobnymi sprawunkami. Obecnie nawet gdyby chciała napisać list do jednego z magistrów i wysłać swojego człowieka, to nie wiedziałby on nawet jak zapytać o drogę! A co tu mówić o bardziej skomplikowanych poleceniach. Dlatego, mimo wszystko, miała zamiar kupić kilku niewolników, którzy znali lokalne dialekty.
Co się tyczyło plotek o kupcach, o których miała okazję usłyszeć, to tu informacje były dość interesujące i bogate. Dlatego Alysanne zapamiętała skrzętnie informacje o większości kupców, tak by móc je wykorzystać jeszcze dzisiaj, ale nim to nastąpi...
... Alysanne ostatnimi czasy ciągle przemieszczała się pieszo! Jak miała uchodzić za kogoś poważnego, jeśli swoje interesy załatwiała wszędzie chodząc!? Podobnie i jej świta? Potrzebowała środka transportu. Konia! Albo koni! A może lektyki? W czym się tu przemieszczano!?

Spoiler:
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 15, 2019 12:30 am

- Pani, to są drogie rzeczy. Takiego niewolnika wyszkolić to to jest mnóstwo czasu. On jest naprawdę dobry i warty dużo pieniędzy! Za mniej niż 180 Złotych Smoków. No chyba, że byśmy się dogadali inaczej. Że tak powiem - na osobności. Wtedy mógłbym go oddać nawet za darmo! - uśmiechnął się obleśnie, pokazując garnitur żółtoczarnych zębów.
Propozycja z pewnością nie była zbyt miła, ale jednak pozwalała zaoszczędzić dużo Złotych Smoków. Decyzja jak postąpi, należała do Alysanne.
Alysanne nie miała dziś szczęścia. Kolejny sprzedawca chciał od niej bardzo dużo pieniędzy. Mimo, że niewolnicy nie posiadali szczególnych umiejętności, zażądał za każdego aż 10 Złotych Smoków. Co gorsza - albo też na szczęście (zależnie co Alysanne wolała) ten kupiec twardo stał przy swojej cenie i nie chciał się dogadać na "osobności".
Co do koni, to były one zwyczajne. Ani ładne, ani szybkie - ot, zwyczajne konie. Z trochę żółtymi zębami, ale za to żadnego nie brakowało! Kupiec też nie chciał nic w zamian, poza Złotymi Smokami, w normalnej, zwykłej cenie - 3,5 Złotych Smoków za sztukę. Choć transakcja była normalna, to kupiec zdecydowanie nie, gdyż był karłem, który miał wszystkie zęby drewniane, a do tego siedział na bujanym, drewnianym koniu.























Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sie 29, 2019 11:03 am

Alysanne nie była zainteresowana "dogadywaniem się" na osobności. Obrzuciła tylko oblecha lodowatym spojrzeniem swych fioletowych oczu i zapłaciła cenę jakiej sobie zażądał, zdobywając tym samym dobrego zarządcę. Wkrótce miał on zająć się prowadzeniem w jej imieniu inwestycji na terenie Wolnego Miasta, a może także i poza nim. Białowłosa nie była jeszcze do końca pewna jak się jej plany rozwiną. Z pewnością jednak pieniądze, które w tak nikczemny sposób zdobył jej ojciec powinny zostać zainwestowane, a nie leżeć i zbierać kurz w skarbcu.
Tymczasem do niewolnika-zarządcy dołączyli kolejni. Prawdę mówiąc nie znała się zupełnie na handlu i lokalnych cenach, a złota miała jak lodu, więc płaciła ile sobie tylko kupcu żądali. Wkrótce miała więc sześciu dodatkowych ludzi na posyłki, a także kilka koni dla siebie i swoich gwardzistów. Na początek takie zakupy powinny wystarczyć.
Alysanne zarządziła więc powrót do rezydencji, gdzie miała zamiar wydać kolejne rozkazy - Nowo nabyci niewolnicy, wraz z jednym zbrojnym, mieli udać się na miasto w celu odnalezienia kupców, o których kobieta usłyszała wiele dobrego. Ona miała pieniądze, oni umiejętności - z pewnością mogli się jakoś porozumieć celem nawiązania współpracy. Niewolnika znającego się na zarządzaniu chciała przepytać odnośnie perspektyw jakie miało Myr i w co dobrze byłoby zainwestować pieniądze jakie były w posiadaniu jej rodziny.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 29, 2019 2:59 pm

Na widok spojrzenia Alysanne oblech uśmiechnął się tylko obrzydliwie i przesunął językiem po górnym rzędzie swych zepsutych do granic możliwości zębów. Przestał być taki zadowolony dopiero po otrzymaniu pieniędzy. Kto by pomyślał, że tak się bogacąc będzie mu smutno? Wkrótce też Targaryenka kupiła jeszcze sześciu niewolników na posyłki i siedem koni. Karł okazał się być na tyle miły, że w ramach zniżki dorzucił im do transakcji siodła gratis, więc mogli opuścić port już na ich grzbietach.
Tymczasem nowo zakupiony zarządca zaczął tłumaczyć czym się tu w Myr najlepiej zajmować. Otóż Myr słynie jako najbardziej zaawansowane technologicznie miasto ze wszystkich wolnych miast, więc i produkty z całego świata nie mogą się równać jakością z tymi miejscowymi. Do takich rzeczy można zaliczyć tak niepraktyczne rzeczy jak dywany, koronki, gobeliny i koce. Przeciwwagą są bardzo praktyczne myrijskie ognie, kusze i przede wszystkim szkło. Najlepsi szklarze całego świata są w Myr, wszyscy to wiedzą. Produkowane przez nich szyby są całkowicie przezroczyste i ludzie z zimniejszych regionów świata kupują je, by budować szklarnie - ogrzewane budynki o ścianach i sufitach ze szkła służące do hodowli roślin nawet podczas zimy. Dodatkowo w rozmowie z Alysanne zarządca podkreślił, że myrijskie koronki i gobeliny są warte swej wagi w złocie i przyprawach. Jego zdaniem najlepiej by było zainwestować pieniądze w produkcję którejś z wymienionych przez niego rzeczy, a najlepiej w jakiś sposób zdobyć monopol. Do tego zbudować statki i samemu prowadzić handel na dużą skalę.
Tymczasem do rezydencji powrócili chłopcy na posyłki wraz ze zbrojnymi i kupcami. Niestety przybyło tylko trzech.




Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Myr - Page 2 Empty Re: Port Myr

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics
» Port
» Port
» Port
» Port II
» Port Myr

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach