Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ulice Pentos

Go down

Ulice Pentos Empty Ulice Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Sob Gru 23, 2017 11:17 pm

~~~~
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Sob Gru 23, 2017 11:43 pm

6 stycznia 336AC

Pierwszego dnia zleceń nie było - marne oferty eskorty karawany lub pobicia grupek renegatów na razie go nie obchodziły - ale nawet na to nie liczył. Miał nadzieję na jakąś wojenkę w Westeros, która zapewniłaby trochę grosza, ponieważ chętnie by zabrał wojaków do swego kraju. Niestety na razie nie mógł na to liczyć. W jego głowie układał się jednak pewien plan uwzględniający Westeros, który chyba wykorzysta jeżeli nie pojawią się żadne duże zlecenia. Potrzebowali w końcu dużo złota na rozwój, a drobnicą się nie wzbogacą szybko.
Podczas oczekiwania można było jednak zrobić coś innego. Kompania musiała się rozwijać, a nie mogła tego robić topniejąc w oczach na przestrzeni kolejnych niebezpiecznych zleceń. Dlatego też Gerold rozesłał swoich ludzi po mieście oraz okolicach by szukali rekrutów do kompanii. Liczył na pojawianie się zaprawionych w walce najemników, ale zielonych też przyjmą. Będą na mięso łukowe. Jeżeli natomiast przeżyją, to może coś z nich będzie.
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Gru 24, 2017 1:04 am

11.01.336 AC


W Pentos, rozeszły się wieści o rekrutacji najemników, no pewnej kompanii. Od tamtej pory, do obozowiska Gerolda, codziennie przybyli nowi chętni. Wśród nich pojawiało się zdecydowanie wielu niedoświadczonych chłopców, którzy chcieli zakosztować awanturniczego stylu życia. Takich ludzi zebrało się aż czterdziestu siedmiu. Drugą grupą, która chciała się zaciągnąć w szeregi karła, było dwudziestu pięciu, zaprawionych w bojach najemników. Z czego czterech z nich, było Dothrakami, a dwóch pochodziło z jego rodzimej ziemi, z Zachodu. Teraz wystarczyło, oporządzić młodych chłopców, nauczyć panujących zasad i dyscypliny. Ze starymi wyjadaczami, nie było już tyle problemu, w końcu nie od dziś byli w fachu.


Drow.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 22, 2018 12:26 am

26 maja 336AC,
świtanie

Chaos w mieście trwał w najlepsze. Na pomoc jednak przyjść miały dodatkowe oddziały wysłane przez Aemona i Obdarty Sztandar. Sprawa nie była oczywiście łatwa do rozwiązania, ale nie z takimi zadaniami radziła sobie doświadczona kompania najemników czy ser Waters. Dzięki sprawnej organizacji i zdecydowanemu działaniu zaczęli powoli opanowywać sytuację. Tych, którzy dopełniali się przekroczenia kompetencji, pojmali i zaczęli gromadzić w jednym miejscu. Tych z kolei, którzy dopuszczali się straszliwych i niepotrzebnych zbrodni, na miejscu byli poddawani wyrokowi. Większość jednak wróciła na dobra drogę, przekonanych umiejętnościami przywódczymi ser Duncana, który miał także pośród nich posłuch. Do rana wszystko udało się uspokoić, a zadowolony ze swojej pracy ser Duncan poszedł osobiście złożyć raport Aemonowi.



Wyrocznia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Nie Kwi 22, 2018 6:38 pm

Z Alayne rozmawiali długo tej nocy, acz w końcu jasne stało się, że raport najpewniej nie nadejdzie. Z tego też powodu odnaleźli wśród komnat gościnnych ładny pokój odpowiadający ich potrzebom i postanowili zdrzemnąć się przed pełnym pracy dniem następnym. Kiedy rankiem przybył ser Duncan niosąc wieści, książę jeszcze spał. Po przebudzeniu wysłuchał swego towarzysza, po czym jego oraz straże pełniące w nocy wartę pod komnatą odesłał by odpoczęli. Spożył z żoną skromne - sprawdzone - śniadanie, upewnił się by pilnowali jej najbardziej sprawdzeni rycerze, po czym sam wziął ze sobą sześciu i ruszył na ulice. Oboje znali swoje zadania.
W mieście spotkał się z kapitanem Sztandaru oraz oficerami swoich rycerzy, trzeba było uporządkować ten bałagan... Jedną trzecią żołnierzy odesłano na krótki spoczynek, wojska były na pewno wyczerpane i musiały zacząć regenerować siły. Wkrótce nastąpią zmiany i każdy zazna trochę snu. Z dwóch trzecich sił będących na nogach połowa miała wyznaczyć patrole oraz warty w mieście, a także rozesłać niewielkie zwiady po okolicy, zaś druga połowa miała za zadanie uprzątnąć trupy. Obdarty Sztandar mógł zabrać uzbrojenie swoich poległych, reszta zebranego wyposażenia miała trafić do zbrojowni koszar straży w mieście. Zbrojownie miały być również przeszukane, Ae chciał wiedzieć czy coś w nich jest. Spośród pojmanych strażników mieli zostać wydzieleni oficerowie, a przy okazji wypytani o pewne rzeczy. Nakazał również przy kapitanie by wypłacono premię jego kompanii, która była równowartością ich normalnej ceny najmu, tak jak obiecał podczas podpisywania kontraktu.
Pozostawała jeszcze sprawa ludzi pojmanych w rozruchach oraz magistrów. Książę nakazał przygotować dwie szubienice, na jednej mieli zawisnąć książę Pentos oraz wszyscy magistrzy pojmani podczas próby ucieczki, zaś na drugiej wszyscy jego ludzie w czasie grabieży przyłapani na morderstwie popełnionym na cywilach. Przed egzekucją herold oczywiście ogłosić miał za co jest wykonana, magistrzy byli wrogami Zatoki, którzy wybrali swoje złoto ponad spokój i przyszłość w rozwoju oraz współpracy, zaś żołnierze jak już wspomniano byli mordercami. Blackfyre miał nadzieję, że publiczne ukaranie nieposłusznych zbrojnych pokaże mieszkańcom, że nowe rządy będą sprawiedliwe. Z pozostałych złapanych w trakcie plądrowania ludzi gwałcicieli czekała publiczna kastracja, a złodziei bezpłatna praca przy odbudowie miejskich murów zakończona utrata jednego palca. Jeżeli wśród skazanych na śmierć byli rycerze, ich konie oraz rynsztunek trafić miały do ich seniorów. Skazani na kastrację lub prace mogli wybrać Mur, skazani na śmierć nie mieli podobnej szansy. Co do magistrów, którzy się poddali, ich czekać miał Mur, jednak książę nakazał w pełni wyposażyć ich na tę wyprawę - zestawy czarnych, ciepłych ubrań, dorodne konie, dobra broń i po dwie beczułki dobrego wina na głowę. Ponadto mieli być zapewnieni, iż ich rodziny będą bezpieczne i zadbane. Jedynym wyjątkiem był magister Mopatis, którego na razie Ae kazał nakarmić, pozwolić mu doprowadzić się w rezydencji do stanu odpowiedniej prezencji i sprowadzić przed swoje oblicze.
Część swoich ludzi w tym czasie rozesłał również by rozejrzeli się po mieście oraz zdobyli pewne istotne informacje. Flota Zatoki oczywiście wpłynęła po zdobyciu miasta do portu, chociaż kilka statków nadal patrolowało wody na wszelki wypadek. Handel mógł odżyć, chociaż wszystkie okręty oraz wozy starannie kontrolowano, a przyjezdni musieli zostawić broń do odebrania przy bramach.
- Magistrze Mopatis - przywitał możnego kupca, gdy ten w końcu przybył. - Przykro mi, że musimy spotykać się w takich warunkach. Wraz z moją małżonką liczyliśmy na bezkrwawe rozwiązanie oblężenia, jednak wasza Rada wolała kurczowo trzymać się swojego złota. Mam nadzieję, że moi ludzie nie potraktowali cię zbyt brutalnie - powiedział, wbijając spojrzenie fiołkowych oczu w rozmówcę. - Twój krewniak, Illyrio, był wielkim przyjacielem mego dziadka, doszły mnie również słuchy, że dobrowolnie poddałeś swoją rezydencję w czasie szturmu. Przez wzgląd na to powstrzymałem się przed potraktowaniem cię jak innych magistrów, miałem nadzieję, że może podobnie jak magister Illyrio przed laty zechciałbyś związać się z naszym rodem i być szanowanym, cenionym przyjacielem.


Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Pon Kwi 23, 2018 5:47 pm

Jeszcze przed wyjściem Aemon dowiedział się kilku ważnych rzeczy o magistrze Mopatisie. Należał on do grona najbogatszych włodarzy miasta, a wszystko to dzięki majątkowi odziedziczonemu po swoim stryju - Illyrio. Miał obecnie trzydzieści parę, może czterdzieści lat. Znany był głównie ze swojej niebywałej cierpliwości. Potrafił siedzieć w jednym miejscu długi czas, a każdą decyzję jaką podjął - była przemyślana. Przy tym jednak był osobą chciwą i dążył do powiększenia swojego majątku. Złotem najłatwiej było go do czegoś przekonać - jak zresztą w zasadzie wszystkich magistrów. Był także osobą dość prawdomówną.
- Och, w pełni rozumiem, to nie Twoja wina. Próbowałem ich przekonać do zmiany zdania, niestety nieskutecznie. Gdybym mógł tylko coś zrobić... - westchnął. - Nie wszyscy magistrzy byli Wam przeciwni. Wszyscy, którzy się poddali starali się zrobić co mogli, żeby przekonać innych. Mur to dość surowa kara dla nich, książę. Oczywiście, taką podjąłeś decyzję, ale pomoc paru osób z autorytetem w mieście mogłaby być pomocna...- spojrzał wymownie na Aemona, próbując go subtelnie przekonać do zmiany zdania. Nie zamierzał jednak dłużej nalegać, - Twoja propozycja jest nazbyt hojna, książę. Z pewnością z chęcią z niej skorzystam, chciałbym tylko poznać wcześniej szczegóły, na czym miałaby ta współpraca polegać.

9 złodziei i 18 gwałcicieli postanowiła wybrać Mur, reszta poddała się wyznaczonym przez Aemona karom. Szybko przygotowane szubienice z kolei od razu zajęły się obsługiwaniem magistrów i morderców. Jeden z pojmanych rycerzy, przysięgły jeszcze w Lannisporcie wierność BLackfyre'owi, zaczął się szarpać i wydzierać:
- Oszukałeś mnie! Obiecywałeś chwałę, pieniądze, a teraz skazujesz za ledwie jednego zabitego?! Ufałem Ci, a Ty mi nawet odmawiasz prawa umrzeć pod toporem i wieszasz jak pierwszego lepszego wieśniaka!



Wyrocznia




Podkład muzyczny:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Wto Kwi 24, 2018 10:09 pm

Magister wydawał się być otwarty na współpracę i rozsądnie podchodzić do sprawy, a z tego co książę wiedział, to mógł nawet ufać jego słowom. Odziedziczona po dziadku ostrożność dawała jednak o sobie znać i Ae mimo wszystkie wolał by Mopatis na razie nie miał zbyt wiele swobody. Dopóki nie udowodni bardziej swojego oddania, ktoś będzie mu musiał patrzeć na ręce. Kiedy mężczyzna skończył mówić, Blackfyre wyprostował się, ponieważ wcześniej przechylił lekko głowę w prawo słuchając magistra. Przez cały czas nie spuszczał z rozmówcy spojrzenia fiołkowych, melancholijnych oczu co mogło być trochę krępujące.
- Zostaną doskonale wyposażeni na wyprawę, a ich rodzinom niczego nie zabraknie. Na pewno będą się ciszyły większym uznaniem niż familie pozostałych - stwierdził Aemon, niezbyt skory by pozwalać magistrom wracać. - Cieszących się szacunkiem w mieście ludzi jest zapewne więcej niż jedynie magistrowie, a może nawet cieszą się oni większym poważaniem mimo braku podobnej władzy czy bogactwa - kontynuował z naturalnym dla siebie spokojem. - Na tym co robiłeś dotychczas, panie - byciu magistrem. Chociaż może w odrobinę innej formie niż dotychczas, chociaż pewnie niewiele. W końcu na pewno w doprowadzaniu miasta do porządku przyda się zaznajomiona z nim dłoń, jak sam powiedziałeś. Cóż... Do porządku doprowadzi się je szybko, jednak w wyniesieniu go na piedestał definitywnie przydadzą się zdolni ludzie - odpowiedział na pytanie Mopatisa. - Szczegóły omówimy w książęcym pałacu w towarzystwie mojej małżonki, to bardzo zdolne dziewczę i jego rada będzie niezwykle cenna. Moi ludzie zabiorą cię tam teraz, panie, byś poczekał chwilę. Zadbają również o twoje potrzeby. Ja muszę dopiąć jeszcze kilka spraw w mieście do końca - zwrócił się do magistra i dał znać swoim rycerzom by odeskortowali go do posiadłości. Zanim się oddalili zapytał jednak jeszcze: - Powiedz mi, panie, masz córki w wieku odpowiednim do zamążpójścia?
Uzyskawszy odpowiedź pożegnał chwilowo magistra, po czym wrócił do doglądania miasta, aby w końcu udać się z powrotem do pałacu.

(z/t)
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Wto Kwi 24, 2018 10:46 pm

Magister Mopatis westchnął, kiedy Aemon nie zgodził się przekonać do zostawienia jego kolegów po fachu na wolności. Nie zamierzał jednak dalej napierać, albowiem wiedział doskonale, kiedy ustąpić. Za to kolejne słowa połachciły jego ambicję i z radością był gotów do dalszych rozmów.
- Ależ oczywiście, książę, jak sobie życzysz. - Na pytanie o córki zasmucił się jednak i odparł smutno: - Przykro mi, ale niestety Pan Światła mnie przeklął i jestem bezdzietny. Za to moi dwaj młodsi bracia je mają, pierwszy dwie, drugi pięć, z czego tylko jedna niezamężna. Może któraś z nich się nada? - spytał, podejrzewając, że Blackfyre nie pytał o nie bez powodu.

Wyrocznia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aerion Blackfyre. Sob Maj 19, 2018 10:23 pm

27/05/336 AC - 30/05/336 AC

Po skromnej wizycie w ekskluzywnym zamtuzie, niezaspokojonego księcia naszła ochota na wypełnienie dyspozycji. Zleceniodawcą był Aemon, jego starszy brat, zaś przedsięwzięciem rozpowszechnianie dobrego imienia rodu Blackfyre, a także pozyskanie pozytywnej reputacji wśród mieszkańców względem nowych zarządzających. Kwestia sprostowania takiej dyspozycji była względnie banalna. Aerion odwiedził część barów w Pentos, poczynając od nieładnych, choć przyjaznych, a kończąc na miejscówkach dostępnych jedynie zamożnym osobom. Przy każdej wizycie z ust białowłosego wylatywała perswazja względem nabrania u ludności zaufania. Krążąc szerokimi ulicami, zostawiał biedakom, a także szeroko rozumianym artystom, złote monety. Z każdym napotkanym rozmawiał, nie zapominając wspomnieć skąd pochodzi, podkreślając jednocześnie nazwę rodu. O dziwo pokrywającego się z tym, który niedawno zajął miasto. Młody smok odwiedził również przybytki, które ofiarowały pomoc dla biednych, a także różne, choć zawsze bezpieczne, wcześniej nie wspomniane miejsca. Skórzana sakiewka przez ten czas znacznie się wyszczupliła, choć takie było brzemię powierzonego Aerionowi dekretu. Nad tym celem poświęcił trzy dni, by na koniec wszystko ubrać ładnie w słowa na papierze. Wieści oraz informacje, jakie udało mu się zdobyć, czy to na ulicy, czy w zamtuzie, miały trafić przed oblicze Aemona bezpośrednio. W ten sposób będzie wiedział, jak pozytywnie rozpatruje go mieszczaństwo. Młodszy również czuł się zaspokojony, miasto dodawało mu wiele otuchy.
Aerion Blackfyre.
Aerion Blackfyre.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 15/12/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Wto Lip 17, 2018 8:43 pm

28/05/336AC

Po przyjęciu interesantów w postaci ser Ronarda i ser Gerolda, książę mógł w końcu kontynuować zaplanowane na dzisiaj zadania i udać się na przejażdżkę ulicami miasta. Czy konieczne było to by wydać polecenia jakie jeszcze mu pozostały do przydzielenia? W żadnym razie. Miał jednak ochotę wyjść z gabinetu na świeże powietrze i przyjrzeć się własnymi oczami w jakim stanie są ulice, odbudowywane wyrwy w murach i miasto ogólnie. Na przejażdżkę przywdział kilka elementów pancerza, a towarzyszył mu ser Duncan oraz ośmiu rycerzy w zadbanym i czystym rynsztunku, a także kilku innych ludzi. Ae słyszał, iż książę Pentos zwykł być eskortowany przez zacny oddział gwardii, więc mogło być to coś co tutejsi ludzie lubili.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Czw Lip 19, 2018 3:01 am




Belt
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Czw Lip 19, 2018 2:05 pm

Wycieczka wydawała się całkiem udana. Książę zwiedził więcej miasta, którym przyszło mu władać, a przy okazji załatwił pewne sprawy ciesząc się przejażdżką miast dusić się w gabinecie. Nie żeby miejsce pracy było odpychające, raczej całkiem przytulne, acz ile można ślęczeć w jednym miejscu? Po wydaniu wszystkich poleceń Aemon spędził jeszcze trochę czasu wędrując wraz ze swym orszakiem ulicami, acz w końcu trzeba było wracać do pałacu. Czekała przecież kolacja z magistrem i jego uroczymi bratanicami, z których kuzyn Aurion - jeśli szczęście dopisze - miał jedną poślubić. Wytyczne dotyczące tego małego spotkania zostały już przedstawione służbie i jedyne na co należało liczyć, to na to, że młodzik dobrze sobie poradzi. W końcu źle by było, gdyby to one nagle okazały opór w sprawie małżeństwa z księciem... Tak czy inaczej, w drogę powrotną!

(z/t)
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Aurion Blackfyre. Wto Sie 07, 2018 6:34 pm

30 maja 336 AC


Po mniej lub bardziej, owocnym spotkaniu z Ronardem, Aurion udał się na miasto w poszukiwaniu jakiegoś zacnego płatnerza, który zdolny byłby do wykucia mu kolorowej zbroi. Naturalnie nie omieszkał zabrać ze sobą obstawy, nie był na tyle głupi żeby samotnie przemierzać ulice miasta, będąc jednym z ludzi należących do rodu które właśnie pozbawiło wielu magistrów władzy. Lepiej chuchać na zimne, jeśli można się sparzyć. W końcu dotarł też do zakładu Qohorskiego mistrza, o którym dużo słyszał, przemierzając ulice i pytając o wykwalifikowanych ludzi z tej dziedziny.
- Puk puk! - powiedział pukając w drzwi warsztatu. - Czy jest tu mistrz Bylbo? - spytał się niepewnie, wychylając głowę do środka, ujrzał tam jakiegoś młodzika, najpewniej ucznia lub czeladnika. Blackfyre wszedł pewniej i rozejrzał się. - Chciałbym zamówić zbroję, czy zastałem twego mistrza? - spytał się podchodząc do lady.
Aurion Blackfyre.
Aurion Blackfyre.

Liczba postów : 72
Data dołączenia : 12/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Adelaide Waynwood. Czw Cze 13, 2019 9:24 pm

4 sierpnia 336 roku

Podróż z Iron Oaks do Gulltown aż do Pentos przebiegła... w miarę sprawnie. Pomijając kilka nieprzyjemnych wydarzeń, na przykład kilkakrotnego zepsucia długo układanej fryzury. No ale nie było tego złego - w końcu pojawiła się na miejscu i mogła podziwiać nieznane dotąd sobie widoki.
W Pentos wszystko wyglądało inaczej - lepiej i ładniej. Przez chwilę wydawało jej się nawet, że śniła - jedynie obecność ludzi i wszechobecny gwar uświadamiał ją, że tak naprawdę miejsce te było jak najbardziej prawdziwe.
Przygotowywała się do tego wyjazdu od naprawdę długiego czasu i wszystko zapowiadało się idealnie.
- Tutaj jest przepięknie - zwróciła się do stojącego obok Elessala. - Naprawdę cieszę się, że postanowiłeś tutaj ze mną przyjechać. Prawdę mówiąc, gdyby nie ty, nie pomyślałabym w ogóle o przyjeździe do Pentos. Tyle bym straciła! Ale do rzeczy... - kontynuowała. - Co takiego dzisiaj będziemy tutaj robić? Może pokażesz mi jakieś ciekawe miejsca? Tylko, proszę, nie ciągaj mnie po podejrzanych karczmach i ciemnych uliczkach. Chciałabym zobaczyć coś ładnego. - poza tym zamierzała tutaj, oczywiście z pomocą Elessala, trochę zwiększyć zawartość swojego skarbca?
Adelaide Waynwood.
Adelaide Waynwood.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 26/07/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Elessal Nahaeris. Czw Cze 13, 2019 10:17 pm

Ile to już nie był w Pentos..? Gdyby tak się dokładniej zastanowić, to chyba z kilka lat... Ech jak ten czas leci. Tęsknił zarówno za miastem kochającym ludzi utalentowanych w sztuce, jak i za dwiema dziewczętami, córkami księcia, które poznał i uczył. Teraz mógł się jednak już o tę sprawę nie martwić, przecież w mieście rządzili teraz królowie z Westeros. Przechadzając się uliczkami, już od samego portu na nowo zachwycał się pięknem miasta. Z okrętu zaś zabrał ze sobą miecz, oraz lutnię. Łuku i Płomienia nie potrzebował tymczasowo.
- Do Twoich usług moja pani. - rzekł melodyjnie, uśmiechając się szeroko i wziął dziewczynę pod rękę. Ucałował jej policzek, po czym pociągnął za sobą w stronę najbliższego rynku pełnego gwaru kupców, kupujących i występujących artystów. - Jak sobie życzysz kochana. Możemy zwiedzić tutejsze ogrody, rynki, świątynię R'hllora, czy choćby Pałac Książęcy... - zastanowił się przez chwilę. - O ile do tego ostatniego uda nam się dostać. Podobno teraz w mieście rządzi ród Blackfyre z Westeros, masz z nimi zatargi..? - zapytał, rozglądając się dookoła.
Mijane tu i ówdzie bogate zamtuzy kusiły pięknymi, skąpo odzianymi dziewczętami. On jednak starał się pozostawać odpornym na ich zachęty, trzymając się swojej towarzyszki.
- Wspaniale jest ujrzeć ponownie to miasto, wiesz..? - zwrócił się do Adeli, kiedy przechodzili przez rynek. Zatrzymał się przy jednym ze straganów i ujął w rękę jeden z egzotycznych owoców, które leżały w skrzynkach. Wysupłał kilka monet z chudego mieszka i wręczył je sprzedawcy, po czym spojrzał na dziewczynę. - Bardzo dobre, słodkie owoce, musisz spróbować. - wyciągnął owoc w kierunku jej pełnych, pociągających ust...
Elessal Nahaeris.
Elessal Nahaeris.

Liczba postów : 55
Data dołączenia : 07/08/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Adelaide Waynwood. Czw Cze 13, 2019 10:39 pm

Wszystkie wymienione przez Elessala miejsca wydawały się... ciekawe? Na pewno takie były. Chciałaby zobaczyć wszystkie, ale musieli odpowiednio gospodarować czasem, którego swoją drogą mieli mnóstwo. Nigdzie im się przecież nie śpieszyło, szczególnie że dopiero przyjechali.
- Może na początku przejdziemy się po rynkach? - spytała żywo. - Może znajdziemy tutaj jakieś ciekawe przedmioty, których nie dostanę w Westeros... a jeśli coś ci się spodoba to śmiało mów, funduszy nam chyba wystarczy - zachichotała, odwracając się na chwilę, by sprawdzić, czy towarzyszą jej ludzie, których ze sobą przyniosła. Oczywiście nie wszyscy - pewnie szli za nią jacyś strażnicy oraz dwórki, które nie mogły doczekać się obejrzenia najnowszych sukien prosto z Essos.
No ale nieważne. Jej uwagę przykuła informacja o rodzice Blackfyre, o którym dużo słyszała. Westchnęła tylko i lekko się uśmiechnęła.
- Nigdy nie miałam z nimi do czynienia- odpowiedziała. - Wolę jednak nie wdawać się w kontakty z ważniejszymi osobistościami w Pentos. Swoją drogą, myślisz, że wyglądam lepiej od tutejszych półnagich idiotek? A może powinnam się do nich dostosować i łamię jakąś tradycję? - natychmiastowo zakryła usta, bo co jeśli naprawdę łamała tradycję i miała np. zbyt delikatny dekolt? Większość dziewcząt w Pentos chodziła raczej w zwiewnych, delikatnych ubraniach, ona zaś postawiła - zresztą, jak zwykle - na przepych.
Przestała się przejmować, gdy towarzysz wręczył jej ten egzotyczny owoc. Przystanęła, uśmiechnęła się zawadiacko i delikatnie, powoli zbliżyła owoc do swoich ust, dopiero po chwili wgryzając się w niego i delektując się jego smakiem, nie przejmując się również spływającą po jej podbródku pojedynczą kroplą soku.
- Rzeczywiście, bardzo słodkie - stwierdziła, po chwili zaś chichocząc i ponownie zbliżając się do Elessala, by pójść z nim dalej. - A może ty byś chciał coś odwiedzić? Na pewno wiążesz z Pentos wiele ciekawych wspomnień. Może w trakcie zwiedzania mi o nich opowiesz? - spytała.
Adelaide Waynwood.
Adelaide Waynwood.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 26/07/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Elessal Nahaeris. Sro Cze 19, 2019 5:10 pm

- Och z pewnością znajdziesz tu takie rzeczy moja droga. Przyprawy z dalekiego wschodu, słodka gruszkowa brandy z Tyrosh, lyseńskie wina, gobeliny i egzotyczne owoce, myrryjskie dywany i koronki. Powiadają, że ich dywany i koronki są warte swojej wagi w złocie. - kiedy dziewczyna wspomniała o kupowaniu, spojrzał po sobie. Właściwie... niczego mu nie brakowało. Miał swojego pięknego konia, dobre ubrania podróżne, zdobioną zbroję, dobrą broń. Właściwie nic nie potrzebował.
Czyli jednak nici z nocy u tutejszych władców. A skoro tak, to będą musieli poszukać sobie jakiejś lepszej karczmy, bo nie sądził by Adela zadowoliła się pierwszą lepszą.
- Nawet, gdyby chodziły nago i tak wyglądałabyś o wiele lepiej. - może nie do końca było to kłamstwo, ale z pewnością jego wzrok błądziłby częściej za owymi, półnagimi aktualnie paniami. Właściwie to nawet teraz co jakiś czas zawieszał wzrok na ich krągłościach. Kiedy zaś Waynwoodówna wgryzła się w owoc, wyciągnął rękę i delikatnie kciukiem wytarł kroplę od podbródka do jej dolnej wargi.
- Właściwie to jest tu jeden kupiec, którego kiedyś poznałem. Zajmuje się handlem zwierząt z całego świata, moglibyśmy go odwiedzić. - zaproponował. - Hmm... - zastanowił się. - Kiedyś pewien kupiec zapłacił mi dość sporą sumkę za to, bym napisał prześmiewczą balladę o jego konkurencie. Zrobiłem to oczywiście, ale potem przez tydzień zbiry tego wyśmianego mnie szukały... - złapał Adelę pod rękę i ruszył dalej, opowiadając. - Znalazłem schronienie u Nissany, jak wtedy myślałem, właścicielki wędrownego cyrku. Kobieta niczego sobie, ale wkrótce odkryłem do czego chciała mnie wykorzystać. Chciała, bym został jej osobistym kurtyzanem! Ja! - teatralnie udał wzburzenie, po czym roześmiał się. - Oczywiście od niej też uciekłem i wtedy to na jednym z rynków trafiłem na piękne córki Księcia Pentos, którym spodobały się moje ballady.
Elessal Nahaeris.
Elessal Nahaeris.

Liczba postów : 55
Data dołączenia : 07/08/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Adelaide Waynwood. Czw Lip 18, 2019 1:15 am

Skoro Pentos oferowało tak dużą i różnorodną ilość towarów, cóż, mogła z ich oferty tylko korzystać! Bo niby dlaczego nie? Przyjechała tam nie tylko w celu zwiedzania, ale także nabycia kilku rzeczy, których nie mogła znaleźć w samym Westeros, ot co.
Uśmiechnęła się z powodu przekazanego komplementu i wsłuchała w następne informacje, tym razem dotyczące jakiegoś kupca, którego Elessal podobno znał. Roześmiała się na wieść o tym jakie perypetie w Pentos spotykały Elessala i wkrótce - po opanowaniu napadu spokojnego śmiechu - pokiwała lekko głową.
- Widzę, że wiodłeś bardzo ciekawe życie. Sama chciałabym mieć takie historie... no ale dla mnie nie jest jeszcze za późno. Jak nie tutaj to coś ciekawego spotka mnie także w Iron Oaks. - zauważyła. - Ach, no i oczywiście, że możemy odwiedzić twojego... przyjaciela. Zrobimy to jednak jutro, dobrze? A teraz, co polecasz mi tutaj nabyć? - spytała.

Resztę dnia spędzili na oglądaniu najróżniejszych towarów, Adelajda kupiła sobie z dwie zwiewne sukienki, a potem odeszli.



/ następnego posta napiszę jutro w innym miejscu, przeskoczymy trochę czasowo. Sorki za zwłokę, wyjaśniłam co i jak na diskordzie :p /
Adelaide Waynwood.
Adelaide Waynwood.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 26/07/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach