Przystań Końca Burzy

Edwyn miał pewien interes do króla i chciał go jak najszybciej omówić, jednak dotąd nie mógł tego zrobić na skrępowanie ranami. Więc gdy tylko mógł wstać z łoża, kazał sprawdzić marynarzom i maesterowi, który dzień byłby najlepszy do żeglugi po Zatoce Rozbitków. Wszyscy jednogłośnie wskazali dwunasty dzień księżyca, a choć Edwyn sam znał się trochę na rzeczy, wolał również polegać na bardziej doświadczonych.
Edwyn postanowił wyruszyć na spotkanie z królem, tego dnia, który wszyscy mu polecili. Kazał on od razu napisać list i wysłać go krukiem, z informacją o planowanym przybyciu. Tarth wybrał również najlepszy statek, jakim dysponował w swojej kolekcji, oraz najlepszych marynarzy. Wszak znał nieco Zatokę Rozbitków i wiedział, jak zdradliwa potrafi być tam pogoda.
W nocy na niebie zaczęły zbierać się czarne chmury, co tylko udowodniło zdanie Edwyna, na temat charakteru wód w tym rejonie. Na szczęście sztorm nie był zbyt silny, a sam okręt, umiejętności lorda i jego załogi, pozwoliły bez problemu na przetrwanie w nim i nawet nieuszkodzenie statku. W końcu też blisko południa Duma Burzy przybiła do przystani nieopodal Końca Burzy, Edwyn spodziewał się orszaku powitalnego, który prawdopodobnie zastał. Kazał się również zaanonsować do króla, na prywatną audiencję i wkrótce ruszył do zamku na spotkanie z królem.