Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wieś Złote Runo

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Wieś Złote Runo Empty Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 07, 2019 3:25 pm

Wieś położona niedaleko Ironoaks. Znajduje się w niej kilkanaście zabudowań, a w tym niewielki, drewniany sept z wizerunkami bogów namalowanymi kredą na ścianach. Miejscowość wygląda na średnio zamożną, w okolicy można dojrzeć trochę pól, na których rośnie złocista pszenica, ale więcej jest tu owiec i ich pastwisk.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 07, 2019 4:22 pm

3/07/336AC

Ser Hugh Tollet, Starszy Danny, Ponury Willy, Młody Rick i Naizdup dosiedli koni i dojechali na miejsce w dwa dni. Oczywiście nie obyło się bez problemów, ponieważ jeszcze przed rozpoczęciem podróży i po każdym postoju trzeba było poprawiać Naizdupa, żeby nie siadał odwrotnie na koniu. Skubaniec robił to dosłownie za każdy razem i na wszelkie komentarze oraz odzywki towarzyszy odpowiadał tylko "dupa".
Niemniej jednak po dwóch dotarli pod Ironoaks, minęli zamek, skręcili w leśną dróżkę za pierwszym młynem i po kilkunastu minutach dowlekli się do osady, która wydawała się miejscem docelowym. Trochę tu pusto było, tylko jakiś dzieciak przyglądał im się spomiędzy okiennic najdalszego domu, a poza tym nie było widać nikogo innego.
- To na pewno tu? - zagadnął niepewnie Młody Rick.
- No kurwa mam nadzieję - warknął Ponury Willy. - Jechaliśmy dokładnie tak jak nam ta jędza powiedziała to to powinno być tu.
- Może spytajmy się kogoś gdzie znajdziemy tę Rudą Jane, co chopy? - odezwał się Starszy Danny.
- No kogo się spytasz jak tu, kurwa, nikogo nie ma. Nawet ten guwniak w okiennicy wziął se gdzieś polazł w pizdu - zamarudził Młody Rick.
- W tym tam, o, sepcie powinien być septon a tacy znają zazwyczaj wszystkich mieszkańców wsi i jeszcze kilku innych, bo łażą zjeby po nich albo sami do nich przychodzą - zauważył Ponury Willy.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Czw Mar 07, 2019 6:44 pm

- Ano kurwa, nawet i martwego nie ma. Wygląda to tak jakby Inni przyszli albo i inne demoniszcze i zabrali każdego. Z wyjątkiem tamtego gówniaka. - Powiedział Hugh na komentarze swych towarzyszy. - Co jest? Jakieś święto czy ki chuj? Środek dnia, takie kmioty powinny pracować, a nie! Te....! Trawe kosić! Znaczy zboże... Czy co oni na wsiach robią. No, żarcie ogólnie. - Na sugestię, że ludzie mogą być w sepcie, Hugh zakręcił się na swoim siodle i splunął. - Kuźwa, nienawidzę septów. I septonów. Wiecie? Stoi taki ze śmieszną czapką na łbie, kolorowym wisiorem na szyi i gada jak potłuczony. Albo jak int.... intoe... Modli się na głos. Aż uszy więdną! Może są w jakiejś gospodzie, a nie w karczmie? Kto o zdrowych zmysłach siedział by w sepcie jak może piwo pić, hę? - Mężczyzna stanął w strzemionach konia i się rozejrzał. Może i był tu jakiś budynek co przypominał gospodę. Wolał się najpierw napić piwa, a dopiero potem iść do septu. Jeśli jednak brakło laku, to trzeba było iść do świątyni porządności. Kurwa. - Ja pierdooole. Wieś Złoty Rum, ale kuźwa nie ma gospody. Nosz pierdole. Chuj.

Nie pozostało nic innego jak za radę Ponurego Willy'ego zapytać się o kogoś w sepcie. No bo co kurwa było robić? Wieś wyglądała na opuszczoną. Hugh zsiadł ze swego rumaka, podszedł do drzwi septu i z równie wielkim taktem co smok w sali, rąbnął trzy razy w drzwi świątyni.
- Haaaaaalo! Haaaalo! Jest tu kto? - Dopiero potem je pchnął by wejść do środka.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 07, 2019 9:06 pm

- Nie no, kurde, święta dzisiaj nie ma - odezwał się Ponury Willy, najinteligentniejszy z całej zgrai. - Dopiero za cztery dni jest jedno i co prawda najważniejsze w roku, ale ki chuj, czemu ludzi nie ma - dalej się dziwił.
- No, septoni to są pojebani jacyś - dorzucił swoje trzy grosze Młody Rick. - Chyba Złoty Chuj, hehe... - zażartował sobie, ale śmiech się urwał w momencie, kiedy Naizdup wypłacił mu piękną blachę w potylicę.
- Dupa - rzekł.
- Dobra, dobra, Złoty Dupa, jak sobie chcesz - zbolałym głosem odpowiedział mu Młody Rick, masując się po głowie. Wkrótce po tym Hugh zsiadł z konia, podszedł do drzwi prymitywnego septu i zapukał trzykrotnie. Ze środka dały się słyszeć czyjeś ciężkie i nierówne kroki, a zaraz też drzwi się otworzyły i Tollet mógł dojrzeć twarz mężczyzny. Była to twarz brzydka i cała poczerwieniała, a zwłaszcza nos przy tym wręcz jarzył się na czerwono. Na szyi miał siedmioboczny kryształ.
- Szego? - zapytał septon, a zaraz po tym czknął. - Puka sie szedem razy, niech wasz Inni porwo - wybełkotał.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Czw Mar 07, 2019 9:41 pm

- Chuj tam, nie wiem kiedy jakie święto jest i gdzie. Co mnie to? Wiecie ile to jest do zapamiętania? I jeszcze te wszystkie modlitwy, brr! Aż mną telepie jak sobie o tym pomyśle. Dobra chuj... Jak trzea, to trzea... - Odpowiedział swym towarzyszą i walnął parę razy w drzwi septu...


... i jak można się był spodziewać otworzył mu septon. Jak pech to pech. Mogła to być septonka. Ba, kurwa. Jakby była ładna. Taka wiadomo... Ruda. Z przodu z fajnymi cycuszkami, takimi co by było miło w ręce złapać. I z tyłu z takim krągłym tyłeczkiem co by też fajnie się trzymało. Ale nie kurwa. Septon. I jeszcze zalany w trupa.
- Puka to się kurwę na odpuście. - Odpowiedział rezolutnie Hugh. - A i jak komu sił w jajcach starczy, to i siedem razy. Widzę za to, że ja pomyliłem ten budynek z karczmą... - Zachichotał. - Ależ żeś kurwa spierdolony życiem. EJ CHŁOPAAAAKI! - Krzyknął. - Septon daje w gardło! Może i nam się coś znajdzie! - Hugh wtoczył się do septu, niech go knypek spróbuje zatrzymać. - Gościnność, kurwa, nakazuje nakarmić i napoić gości, nie? A skoro już tu tak sobie stoimy razem, pijemy i jemy, to mam ważne pytanie... Gdzie się podziali ludzie? Bo to wygląda jakby ten... Ten no... No. Obcy się tu przetoczył. Albo Inni. Lub i inne Licho.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 07, 2019 10:34 pm

- Ano pardwa - wybełkotał septon, zataczając się. Uderzenie serca później ser Hugh pchnął drzwi i do środka wlała się cała gromada. Duchowny to już w ogóle poleciał do tyłu i wylądował na podłodze. W kącie między wizerunkami Kowala i Staruchy stała piękność prawdziwa - beczułka jak się zdaje jakiegoś trunku. Obok leżał kielich, z którego ktoś rozlał czerwony płyn.
- O KURWA WINO! - wydarł się Młodszy Rick i prędko dorwał się do kielicha, który podstawił pod kurek wystający z beczułki.
- Szerwoneee arborszke, dar od... od boguf! - bełkotał septon z podłogi. Łażąc na czworakach próbował się podnieść do pozycji stojącej, ale skutecznie uniemożliwił mu to Naizdup, który najzwyczajniej w świecie sprzedał mu kopa w tyłek. Mężczyzna wrócił do leżenia na podłodze, choć tym razem metr dalej - w miejscu lądowania.
- Nooo ten, chopy to se w pole wszłyyły łowec pylnowacz - wykrztusił wciąż w pozycji leżącej. - A baby to Rudej Dżejnnn sze pomagajo pakowacz.
W tym momencie Naizdup odepchnął Młodszego Ricka i chwycił beczkę. Podniósł ją do góry nad głowę i otworzył mordę. Stał tak, czekając na nie wiadomo co. Sytuację uratował Ponury Willy, który podszedł i odkręcił kurek, a szkarłatny trunek zaczął lać się do pyska Naizdupa. Trzeba było przyznać, że kto jak kto, ale Naizdup umiał pić. Pomimo nieustannie lejącej się strugi niewiele spływało mu po brodzie. Lał tak dłuższą chwilę nim odstawił beczkę, a jak odstawiał to już Starszy Danny nadstawił kielicha co by się nie uroniło za bardzo.
- Hehe, chlejemy pany - wołał ucieszony.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Czw Mar 07, 2019 10:57 pm

- Ja pizdu! - Zagwizdał ciągiem wstecznym Hugh. - Prawdziwa beczułeczka wina! Nosz kuźwa, nie to co szczochy z karczmy za parę miedziaków. Podróż tutaj to był zajebisty pomysł, nie chłopaki!? Hehe. Dar od bogów, co? Kurwa. Jak ja się modliłem o dary, mój ty septoniusiu-kutasiuku kochany, to nic mi nie darowali. A tu proszę! Beczułkę ci kuchwa z nieba zesłali! - Zerknął na beczkę, którą opróżniał Naizdup. - Naizdup... Eee... Naizdup! NAIZDUP NO! Nie jesteś sam! Zostaw kumplom! I jak już się tak dobieracie do tej beczki psubraty, to i mi zostawić! Też chcę dziabnąć! Kurwa! No, a ty bratku... Mój ty septoniusiu kochany, powiedz mi... Co ci jeszcze bogowie darowali, hmmpf? - Rozejrzał się po sepcie. Nie był kurwa głupi. Jeśli bogowie zsyłali wino, to i pewnie i inne rzeczy zesłali. Choćby złoto jakieś, nie? O tak, złotko, żółciutkie, złociutkie, błyszczące złotko. - No to jak? Co ci tam jeszcze zesłali dobrodzieje z niebios? Hehe. Skarby jakie?
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 3:37 pm

- Szłoto małem, alee kupiłem szerwone winoo - wybełkotał.
- Hugh, daj mu spokój - odezwał się Ponury Willy. - Jakby coś jeszcze miał to bym już znalazł. Tu nawet żadnej piwnicy nie ma, tylko to co tu widzisz. O, patrz. Jakiś siennik, jakaś komódka pełna brązowych szat, bo już ją przeszukałem. No i beczułka wina, którego starczy, żebyśmy się całą piątką nabzdyngolili kurwa - wyliczał. W tym momencie Naizdup najzwyczajniej w świecie podszedł i sprzedał kolejnego kopa septonowi. Tym razem w brzuch. Naizdup jako syn kowala i ogólnie potężnie zbudowany mężczyzna miał ogromną siłę w kończynach, a Hugh jako człowiek posiadający oczy mógł tylko obserwować jak duchowny leci kilkanaście stóp, rzygając w locie wcześniej wypitym winem.
- Naizdup! - warknął Ponury Willy z dezaprobatą. - Nie kop tak mocno, bo jeszcze go zajebiesz i wtedy dopiero będziemy mieć problemy.
W tym czasie Starszy Danny i Młodszy Rick dorwali się do beczułki na tyle zawzięcie, że obaj zaczynali być wstawieni.
- Raz mały góral szedł se drogą, psiaaaa jeeeegoo maaaać - zaintonował Starszy Danny.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 4:05 pm

- Wiesz, zawsze warto się upewnić, nie? W końcu mógł zakopać złoto w ziemi... Albo gdzie indziej schować. Mój krewniak miał taką obluzowaną deskę w podłodze, co kurwa cały czas skrzypiała i się chybotała. W końcu się wkurwiłem bo się o nią potkłem, a tam patrzę i co!? No właśnie! Schował sobie parę skarbów! Chuj tylko, że wszedł w tym momencie do komnaty i mnie opierdolił, żem złodziej. A jeszcze kuźwa zabrać nic nie zdążyłem. Kurwa. To dopiero pech był. Za takie rzeczy bym pewnie żył jak król! I.... NAIZDUP KUŁWA! Co ci się kurwa jebie! I patrz, zarzygał cały sept. Nosz ja pierdole, ciebie spuścić z oczu to się spuszczasz w kielich. DUPA! - Warknął. - Dobra chuj z septonem, chuj ze złotem i chuj z posągami! Chluśniem bo uśniem panowie! - Hugh ruszył do beczułki i odsunął od siebie chłopaków. Nadszedł czas się kurwa zabawić. Dwa dni w siodle to się coś od życia należało... - Ło kurwa, ale dobre... Nie to co szczochy z karczmy. No, Willy, to zerujemy beczułkę, nie? - No i zaczęli wszyscy zerować...
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 5:19 pm

- Dokłaaadnieee, chuuj - zakrzyknął Młodszy Rick. - A raczej dupa - poprawił się po szybkim i otrzeźwiającym spojrzeniu na Naizdupa. A potem wszyscy dorwali się do beczki i każdy pił w swoim tempie.

Jakiś czas później

Ser Hugh obudził się... No właśnie, gdzie? Na pewno głowa bolała go straszliwie, młoty pod jego czaszką łupały głośno świadcząc o wypitym alkoholu. W oczy drażniło go światło wdzierające się wraz z porannym chłodem przez otwarte okiennice. Samemu leżał na czymś miękkim. Jak się tak przyjrzał to okazało się, że tym miękkim czymś jest łoże. Dodatkowo przykryty był owczymi futrami, a jak tak odrobinę więcej poanalizować sytuację, to pod nimi był nagi. Po jego lewej była podłoga, na której leżały jego ubrania jakby wcześniej je prędko ściągał. Po prawej zaś... Ruodowłosa kobieta, tak na oko młodsza od Tolleta od dobre kilkanaście dni imienia. Bardzo głośno chrapała i to dlatego rycerza tak bolała głowa. Futra przykrywały ją aż pod szyję.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 5:54 pm

Hugh pomału i z trudem otworzył oczy. Kurwa. Ale to światło było głośne... Ożesz w dupę. A jego głowa. Kurwa. Ale było w niej jasno. Jakby tego było mało, to gdzieś z boku dochodziło do niego jeszcze większej tej pieprzonej jasności. O chuj. Gdzie był kurwa... Gdzie on kurwa był? Pomału do faceta poczęło docierać, że na czymś leży. Na czymś miękkim. Kurwa. W gnojówce wylądował. Ja pierdooole. Dopiero po chwili się chłop zorientował, że gnojówka by śmierdziała. Przez chwilę rozważał, czy mu nosa gdzieś nie zajebało, ale dalsze analizowanie sytuacji przez ociężały umysł Hugha utwierdziło go, że nos miał na swoim miejscu, a miejsce w którym leży było łóżkiem. Całkiem wygodne zresztą. No dobra... Żył, miał nos i leżał w łóżku. Zerknięcie poza łóżko utwierdziło go w przekonaniu, że na dworze jest bardzo głośno i, że na podłodze leży jego ubranie. Nastąpiło łączenie wątków... No dobra. Ubranie na ziemi oznaczało, że nie miał go na sobie. Leżał nago w łóżku, a ta jasność która biła, to była jakaś rudowłosa dziewka. Ożesz kurwa, czyżby septonka? Taka z fajnymi cyckami i miłą dupcią? Septonowi to bogowie wino z nieba zesłali, a Hugh chciał fajną septonkę, może to jego? Rycerz uniósł się na łokciu, a drugą ręką zaczął ostrożnie podnosić okrywające ją futro... Skoro on był nagi, to ona pewnie też. Tylko kurwa, za chuja nie pamiętał jak wyglądała. Miał nadzieję, że sobie będzie mógł to teraz odbić i trochę ją pomiętosić. O ile mu stanie, bo kurwa łeb go tak napierdalał, że chyba tylko okład z młodych, jędrnych piersi pomoże.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 6:37 pm

Hugh zaczął powoli, powolutku podnosić futra co dało mu możliwość dojrzeć piersi kobiety. Jak na oko Tolleta to całkiem wielkie i kształtne cycki z tego były. Jednakże powieki jej właścicielki podniosły się i przebiegły zaspanym spojrzeniem po twarzy rycerza. Przez twarz przebiegł jej grymas zdziwienia połączonego z zaskoczeniem i jednym susem wyskoczyła z łóżka.
- KIM TY KURWA JESTEŚ?! - wrzasnęła, przyprawiając Hugh o mroczki przed oczami i jeszcze większe łupanie młotów pod jego czaszką. Zapomniała przy tym o swojej nagości, więc ukazała się mu w całej swej okazałości. Była szczupła i ładna. Równie błyskawicznie chwyciła jedno z futer i przyciągnęła je do siebie, okrywając się. Wytrzeszczyła przy tym oczy, parsknęła śmiechem i wybiegła z pomieszczenia, trzaskając drzwiami. Cała ta sytuacja zostawiła Tolleta samego i oszołomionego w łożu. Jak się tak zastanawiał co się właśnie stało to zorientował się, że niesamowicie ciśnie go pęcherz i bardzo chce mu się lać. No i jeszcze, że dziewczyna zabrała akurat to futro, które zakrywało jego kuśkę.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 7:00 pm

Ożesz w mordę. Hugh wywalił gały na wielkie bimbały. Bogowie wysłuchali jego modłów! Dostał septonke! Ruda, z wielkimi cycuchami. Wszystko fajnie, wszystko pięknie, czemu tylko nie pamiętał jak ją przemłucił!? Chuj tam. Z takimi piersiami, to nawet ból głowy mu nie będzie straszny. Nie jest pizda, tylko chłop i migreny nie przeszkodzą mu w dupczeniu. Nie zdążył się jednak nawet do roboty zabrać kiedy jego septonka się obudziła i wyskoczyła z krzykiem z łóżka. Chuj, że wyskoczyła. Czemu wyskoczyła tak jasno!? Na wielkiego, lodowego chuja Innych, czemu!? Hugh jednak twardym chłopem był i nie zamknął oczu! Co to to nie! Szczególnie, że widok jaki miał przed sobą łagodził wszelkie dolegliwości! Niestety jego szeroko otwarte gały i usta musiały uświadomić dziewczynę, że jest naga. Natychmiast porwała futro, jakby to między nogami nie było wystarczające i okrywając się jak najszczelniej wybiegła z pomieszczenia. I jeszcze kurwa trzasnęła drzwiami! KUŁWA! Hugh skulił się na tą nagłą jasność. Ożesz w mordę... Nie było jednak rady. Trzeba wstawać. W mordzie pustyni, w pęcherzu przelewa się morze. Chłop zwlókł się z wyrwa i chwycił gacie, ruszając przy tym w kierunku drzwi. Kuźwa. Trafienie w dziurę na nogę, to trudne zadanie, ale chuj. Da radę. Najpierw się trzeba wylać bo go złotko zaleje, potem wrócić po rzeczy... Przynajmniej to co się na podłodze walka. A potem znajdzie swoją pizdeczkę. Pewnie gdzieś się pałęta po tym budynku. W samym futereczku. Huhu!
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 7:54 pm

Hugh zgodnie z zamiarem założył gacie, ale musiał poświęcić chwilę, żeby nie założyć ich tył na przód albo lewą stroną. Następnie ruszył w stronę drzwi. Otworzył je i ujrzał coś niesamowitego, przeszkodę nie do pokonania, gdy się coś wypije - schody. Mógłby się przy tym zastanawiać jak on tu wlazł po wypiciu takich ilości wina, ale w sumie to potrzeba bardziej go nagliła. Zszedł na dół i na trzecim stopniu od dołu wziął się poślizgnął na czymś, przez co zleciał już te trzy stopnie w dół, boleśnie uderzając biodrem w kant i spadając tyłkiem na podłogę. Zaraz też się podniósł i skierował do drzwi, które były przed schodami. Kurde, jak to się tak zastanowić to budynek prezentuje się bogato. Niby wieś, ale jest więcej niż jedna izba. W każdym razie pchnął drzwi i wyszedł na świeże powietrze, gdzie mógł wreszcie ulżyć swemu pęcherzowi. W czasie wykonywania tak ważnej dla życia czynności ujrzał Naizdupa. Siedział on na koniu, tyłem na przód rzecz jasna. Koń stał na szczycie dachu sąsiedniego domu.
- Chuj - przywitał się Naizdup.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 8:32 pm

No dobra... Plan w teorii był prosty. Ale kurwa nie bardzo w praktyce. Założenie gaci okazało się być trudnym zadaniem, ale ostatecznie sobie poradził. Prawdopodobnie nic gorszego nie mogłoby mu teraz stanąć na drodze. Po prostu wyjść z chaty i się wylać. Gdyby życie było takie proste... Hugh trafił na schody. I to kurwa nie byle jaki schody! Schody w stanie wczorajszym. Mężczyzna zawahał się i rozważył swoje opcje... Mógłby się zlać ze szczytu schodów i pewnie byłoby to całkiem zabawne, ale czy nie do końca trzeźwo myślał, a może swą kulturą chciał zrobić dobre wrażenie na Rudej, trudno powiedzieć. W każdym razie spierdolił się ze schodów na swój głupi ryj tuż przy finiszu... Dobra chuj, naklął jak kurwa nigdy, ale się przynajmniej nie zlał. Teraz szybko za drzwi i z ulgą mógł opróżnić pęcherz... Łooo. Co za ulga! Przez chwilę Hugha bawił się siusiakiem i laniem, robiąc fikuśne wzorki w powietrzu i na ziemi przed nim, dopóki jego wzrok nie padł na Naizdupa, siedzącego na Płotce, na dachu sąsiedniego domu. Naizdup, rzecz jasna siedział na nim tyłem do kierunku postoju i pozdrowił go klasycznym i niezmiennym chujem. A może po prostu widział, że Hugh leje i skomentował jego Tolleta.
- Dupa. - Odburknął mu Hugh, skończył lać i wrócił do chaty. Widać Naizdup nie zrobił na nim wrażenia... Z pewnością to nie pierwszy raz gdy wylądował na dachu. A może jego ociężały umysł nie przetworzył tego co widział. To pewnie halucynacje z niedoboru alkoholu. No nic. Hugh spojrzał się na szczyt schodów. To ci dopiero wyprawa. Jak do tego... Tego. No... Tego. Ptasiego Gniazda, o! No dobra... Małymi kroczkami. Wchodzimy na górę. Staramy się ubrać. Przeszukujemy dom.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 8:49 pm

- Dupa - zgodził się Naizdup i skierował twarz w pustkę przed sobą. Zupełnie jakby siedzenie tyłem na przód na koniu na dachu było wielce zajmująca czynnością, która sprawiała mu przyjemność. Hugh tymczasem stanął przed trudnym zdaniem - wejść z powrotem na schody. Niepewnie postawił stopę na pierwszym stopniu, a drugą na drugim. Wtedy sobie uświadomił, że jeszcze kręci mu się w głowie po popijawie. Dalej ruszył więc na czworakach. Dłońmi oparł się o wyżej położone stopnie i przestawiał tylko po jednej kończynie jednocześnie, ponieważ alkohol podzielił jego już i tak znikomą inteligencję i uczynił niesamowicie trudnym wykonywanie dwóch odrębnym ruchów jednocześnie. Trochę to trwało, ale w końcu dotarł na sam szczyt. Znalazł tam swoje skłębione ubrania, które zarzucił na grzbiet. Jakby tak się zastanowić to nie widać było na nich większych zmian. Onuce śmierdziały jak zawsze, a na koszuli pojawiło się kilka plam po winie. Widać musiało mu się ulać podczas popijawy. NO WŁAŚNIE! Przecież Hugh jest tutaj w domu, a nie wie jak się tu znalazł. Myśląc nawet tak prosto jak on, doszedł do wniosku, że oprócz momentu wbicia do septu i rozpoczęcia picia nie pamięta nic. Rozmyślania te przerwał widok, który uchwycił kątem oka. Podszedł do okiennic, otworzył je szerzej i wystawił łeb na zewnątrz. Na dole leżał nie kto inny jak septon. Nagi jak w dzień imienia leżał na brzuchu i z wypiętym tyłkiem, a z tyłu wystawała miotła najwyraźniej siłą wepchnięta mu w dupę. Duchowny dawał oznaki życia głośnym pochrapywaniem.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 9:13 pm

Dobra. Hugh nie wiedział co było gorsze. Zejście ze schodów czy wejście. Generalnie ze schodów mógł się zawsze stoczyć i o ile nie skręci sobie karku, to było łatwiejsze. Bo teraz... O luuudzie. Teraz wejście na szczyt schodów było okropne. Cóż, dwa kroki postawił, a potem wylądował na czworakach. Jak się wspinać, to się wspinać. Nie było innej rady. Nogi odmówiły mu całkowicie posłuszeństwa i rozpoczął prawdziwą wędrówkę. Minęło trochę czasu nim pokonał jeden stopień, a potem drugi i trzeci. No ni kurwa chuja nie mógł zrobić na raz kilku ruchów. I tak to trwało, stopień po stopniu, dopóki nie wdrapał się na górę, gdzie dopiero tu mógł powstać z klęczek, choć tego nie zrobił. Pozycja ta była nieco bardziej bezpieczna, choć upokarzająca. Szczęściem, to nikogo nie było. Przekroczył próg pokoju i zaczął zbierać swoje ubrania z podłogi i pomału nakładać je na siebie. Wszystko było niemal tak samo jak wczoraj. Onuce śmierdziały, koszula śmierdziała i wszystko inne też. No, może tylko pojawiło się kilka plan po winie... Haha. Ale wczoraj popili. Ano właśnie. Naizdup był na dachu... Byli jeszcze inni... Młody Rick, Starszy Danny, Ponury Willy... No i ten. Septon. Hehe. Ten to się umiał bawić. No nie powie, nie lubił septonów, ale ten to był swój chłop. Tylko ten. No. Hugh właśnie podszedł do okna i zobaczył go za oknem. Kuuuuurwa. Gdzie on chciał odlecieć na tej miotle!? Hugh zaczął się śmiać aż mu gluty z nosa wyleciały i musiał je wciągnąć głośnym chlipnięciem, a potem wytarł nochal rękawem. Dobra. Wyglądało, że wszystko na swoim miejscu. Dupa z tyłu, chuj z przodu, ubrania na barach. Chłopak oklepał się jeszcze by sprawdzić czy niczego nie brakuje i ruszył na poszukiwania swej lubej. Chata miała dwa piętra, więc żeby już nie musieć więcej wchodzić na górę, najpierw przeczesze górne piętro.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 9:34 pm

Górne piętro to właściwie było tyle. Ot ta jedna izba z łożem, drzwiami i schodami prowadzącymi w dół. Nie było więc innego wyjścia jak po raz kolejny znaleźć się na dole. Nauczony doświadczeniem powoli podszedł do schodów, przykucnął, obrócił się i zaczął schodzić na czworakach tyłem. O dziwo było to bardzo skuteczne rozwiązanie, choć nieco czasochłonne. W międzyczasie Hugh miał wiele czasu na myślenie, co doprowadziło go do zaawansowanej konkluzji - ma sucho w gardle, czyli chce mu się pić. Zwrócił też uwagę, że wcześniej poślizgnął się na czymś miękkim, czymś jakby koszuli, ale teraz tego tutaj nie było. W sąsiedniej izbie był stół, jakieś szafki i blaty. Coś jak kuchnia. Było tam też owcze futro, dokładnie takie jakim był przykryty w łożu on i ta rudowłosa kobieta. Do tego na stole stał jakiś dzban. Tollet zbliżył się doń, chwycił w dłonie, przysunął do twarzy i powąchał. Ale! Nie było co tracić czasu, trzeba było wypić. W innej izbie znalazł zaś dwa sienniki. Nie tracąc czasu wyszedł na zewnątrz. Naizdup siedzący tyłem na przód na koniu na dachu dalej był na swoim miejscu. Obchodząc dom odnalazł septona z miotłą w dupie. A jak tak spojrzał to w oddali ujrzał Starszego Danny'ego. Stał przy jakimś drzewie i się gibał we wszystkie strony.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 9:43 pm

No dobra... Górne piętro było ino izdebką i małą klatką schodową. Trzeba było znowu zejść na dół. Kurwa. No, ale trudno. Jak mus to mus. Znacznie więcej szczęścia miał na dole. O i to jakiego! ALE! O bogowie, ten nektar bogów ugasił pragnienie i ukoił skołataną głowę. Jak to mówią, lecz się tym czym się strułeś i Hugh bardzo popierał te metody lecznicze, szczególnie w takiej chwili jak ta. A oprócz piwska znalazł także futerko swojej Rudej dziewki. Była tutaj! No, ale już jej nie ma. No dobra. W domu nikogo nie było, wszystko miał. Trzeba wychodzić. W samej okolicy też nic się nie zmieniło. Septon leżał z miotłą w dupie, Naizdup siedział na dachu, ale... Hugh zmruczył oczy. No proszę! Starszy Danny! Ale jakiś taki zawiany, hehe. Widać wińsko w nogi mu poszło.
Hugh, mając za sobą orzeźwiające dzbaniec piwa, podszedł pewniejszym krokiem w jego stronę i z radością na mordzie i satysfakcją w głosie głośno go przywitał.
- Danny, ty kurwa kmiocie pić nie umiejący. Ty kaleko co na nogach ustać nie możesz... Hehehe. Ale tobą wiatr pizga! Słuchaj. Słuchasz? Znalazłem Naizdupa i Septona. Jeden na dachu domu, siedzi na koniu, tak jak zawsze, tyłem do przodu, a Septon jest za rogiem, goły i z kijem w dupie. Jesteś ty, to jeszcze trzeba Ricka i Ponuraka znaleźć. A i jeszcze moją rudą dupę. Widziałeś ją? Taka fajna, ruda dziewoja. Z dużymi cyckami i dupą.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 10:04 pm

Hugh ruszył w stronę Starszego Danny'ego i jak tak się zbliżał, to zaczął się domyślać co on robi tym gibaniem we wszystkie strony. Najbardziej to ruszał biodrami, więc chyba kogoś ruchał, ale tę drugą osobę zasłaniało cały czas drzewo. Wkrótce zaczął też słyszeć swojego towarzysza.
- Ooooch, oooooch dziewojo piękna, jakaś ty cudowna istota jesteś, bo mi taką wielką przyjemność sprawiasz, aaach - Tollet dostrzegł jak Danny sięga dłonią przed siebie. - A jakie ty włosy masz mięciutkie, normalnie jakbyś bardzo o nie dbała, ooooch - odchylił głowę do tyłu i Hugh będąc już blisko dostrzegł, że ma zamknięte oczy. Wkrótce też rozpoczął swoje powitanie, które najwyraźniej nie docierało do uszu jego towarzysza, bo dalej ruchał to co miał przed sobą. Rycerz obszedł drzewo i chyba był to widok jeszcze zabawniejszy od Naizdupa. Starszy Danny najzwyczajniej w świecie ruchał owcę, a ta spojrzała się na Hugh i zabeczała głośno. Danny w końcu otworzył oczy, spojrzał się przed siebie i odskoczył jak oparzony.
- O KURWA - wrzasnął, chowając kuśkę do spodni roztrzęsionymi dłońmi i zawiązując sznurówki. - JA PIERDOLĘ, CO TO KURWA TU ROBIŁO - wydzierał się. Hugh mógł zauważyć, że tym razem krzyki nie sprawiają mu aż takiego bólu. Najwidoczniej dzban ale zadziałał jak klin.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 10:13 pm

Łoo. Wyglądało, że nie tylko on miał miłą nockę i nie tylko on zaruchał. No proszę, Starszy Danny także wyrwał sobie panienkę i tak zapamiętale ją młócił, że nawet go nie zauważył i nie usłyszał. Ta to dopiero musiała być ciasna, że tak był nią pochłonięty. Hugh obszedł drzewo co by sobie cycuchy podejrzeć, a tu kurwa owca. Zwierzę zabeczało, Hugh otworzył gębę ze zdziwienia i spojrzał się skołowany na Danny'ego.
- Danny kurwa. Co ty... Kurwa. Co ty odpierdalasz? Ja pierdole co to ma być!? Kuźwa... Cipki se znaleźć nie umiesz? Owce kurwa!? Na środku wsi?! Nosz ja pierdole... Kurwa. Ludzie to później będą jeść! - Hugh spojrzał się z obrzydzeniem na kumpla. - Kurwa. Naizdup. Po Naizdupie można się wszystkiego spodziewać. Ale po tobie!? OWCE KURWA!? OWCĘ!?
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 10:32 pm

- Kurwaaaa, Hugh, ja nie wiem jak to się stało - zaczął się tłumaczyć. - Jak dobierałem się do niej z godzinę temu to myślałem, że to kobita jest, nie? Może jakaś wyjątkowo brzydka, ale za to jaka chętna, w ogóle nie uciekała, kurwa jebana mać - kopnął owcę w zad, a ta z głośnym bekiem uciekła w dal. - Kurwa, rzadko takie spotykam co nie uciekają to co miałem zrobić?! Przeca nie wiedziałem, że to owca, kurwa. Pomyłki się zdarzają i niech to zostanie między nami - zaproponował. - A tak w ogóle to gdzie reszta? Bo żem żadnego nie widział, a tak o Naizdupie gadasz jakbyś go już gdzieś zobaczył.
W tym momencie rozległ się jakiś głośny huk, zupełnie jakby ktoś spadł z dachu z jakimś koniem. Jak się tak Hugh obejrzał za siebie to faktycznie, Naizdupa nie było już widać.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 10:59 pm

- Ale jaaaaak!? - Krzyknął przeciągle. - Jak można pomylić owcę z kobietą!? OWCA - KOBIETA - Hugh gwałtownie gestykulował rękami. - No rozumiem, że to ma dziurę i to ma dziurę! Ale cycków nie ma! Gdzie ty cycki widziałeś!? A włosy!? KUŹWA. Widziałeś kiedy tak owłosioną kobietę!? Kuźwa. Jak owcę można wypieprzyć. Hehehe. "Łooo, jaką mi przyjemność sprawiasz" - Zaczął przedrzeźniacz Starszego. - Kurwa no! I jeszcze mam czegoś takiego nie mówić chłopakom! A chyba śnisz! Kuźwa. Popękają się ze śmiechu, no chyba, że mi coś daaaasz... - Hugh nie skończył jednak mówić bo jebło. Jakby coś z dachu. Kuźwa, pewniakiem ten grubas Septon próbował podnieść swoje zwaliste cielsko z ziemi albo to Naizdup zleciał z dachu. Szybkie spojrzenie w stronę Septona utwierdziło Hugha w przekonaniu, że ten kij od miotły ma dalej w dupie, więc to musiał być Naizdup. - Nożesz kurwa, gdzie on chciał jechać!? ZA MNĄ! PO NAIZDUPA! - I ruszył pomóc koledze.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 08, 2019 11:15 pm

- No weź, kurwa, najebany byłem jeszcze w trzy dupy to się mogłem pomylić, nie? Dopiero jak to gówno zabeczało to mnie tak otrzeźwiło, że o ja pierdolę - nie ustępował w tłumaczeniach. - Zamknij się! - warknął, kiedy przyjaciel zaczął go przedrzeźniać. - Ty jeszcze młody jesteś to jeszcze poczekamy i sam coś takiego odpierdolisz, a wtedy to zobaczymy jak będziesz błagał, żeby reszcie nie mówić - mówił jednocześnie z Tolletem, ale donośnie jebnięcie przerwało wszystko. - PO NAIZDUPA - krzyczał, biegnąc razem z nim.
Pobiegli prędko jakby się paliło. Starszy Danny zwolnił tylko przy septonie, żeby zgiąć się wpół ze śmiechu.
- Huehuehue, a on gdzie chciał polecieć? Hahaha - chichrał się w czasie biegu. Obaj dobiegli zaraz tam, gdzie Hugh ostatnim razem widział Naizdupa. Oczywiście nie było go widać. Konia też nie. Kurwa, zagadka jakaś. Gdzie oni mogli pójść i czemu koniowi nic się nie stało przy upadku? Ich uwagę przykuł jakiś typ, który cały umorusany błotem, dosłownie cały od stóp do głów tak, że nie dało się poznać kto to, wychynął zza rogu sąsiedniego budynku. Wiatr zawiał w ich stronę i obaj panowie zorientowali się w straszliwej prawdzie - to nie było błoto, to było gówno.
- Szo jezd, szemu nidz nie widze - odezwał się typ głosem Młodego Ricka.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9634
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Hugh Tollet Pią Mar 08, 2019 11:41 pm

W głowie Hugha nie mieściło się kurwa nic co się działo. No po prostu Kac Złotorunus. Nawet on nie był taki tępy żeby nie zorientować się, że Płotka i Naizdup nie mogli zniknąć sobie ooo tak! O! Jak za pstryknięciem palca. Ale kurwa zniknęli. Po koniu ani śladu. Po Naizdupie ani śladu. Tak jakby ich tu nie było. Jakby koń po prostu odleciał. JAK!? Jego umysł nie mógł tego pojąć. Szybko jednak jego mózg musiał się zająć inną sprawą. Oto na horyzoncie pojawił się kolejny towarzysz podróży. Młody Rick cały w... Hugh pociągnął nosem. Gównie. ŁOŻESZ CHUJ. To on myślał, że w gnojówce wylądował, a to było miękkie, hehehe, OWCZE włosie. A tu Rick, proszę, proszę. Teraz chyba już nie Młody, ale GÓWNIANY.
- Hehehe. O kuźwa. Nic nie widzisz bo jesteś cały w gównie. Morda w gównie to i oczy w gównie. Pociągnij se noskiem Rick, to POCZUJESZ całą prawdę. Hehe. O kuchwa. No nie wierzę. Ty weź lepiej przetrzyj se mordę o cokolwiek. Choćby o ziemię. Hehe. Łoo. Staaary. Wpadłeś w gówno po uszy. Hehehe. Będziesz się musiał chyba UMYĆ. Hehe. - Hugh rozejrzał się. Miał Danny'ego i Ricka. Jeszcze brakowało Naizdupa i Willy'ego. Gdzież się mogli podziać. - E! Widziałeś Naizdupa?! Czy Willy'ego? - Głupie pytanie. Jak mógł widzieć jak dopiero powiedział, że nie widzi, nie? Ale można było pytać.
Hugh Tollet
Hugh Tollet

Liczba postów : 62
Data dołączenia : 02/03/2019

Powrót do góry Go down

Wieś Złote Runo Empty Re: Wieś Złote Runo

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach