Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Biblioteka

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Biblioteka Empty Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 10:09 am

***
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 10:13 am

1 Maja 336

Biblioteka Turnii być może była obfita w książki, które Rikimaru mógł przeczytać. Najbardziej interesującą pozycją zawsze jednak była poezja. Przybywając do Westeros jedynie z pięcioma yitijskimi książkami nie miał tak naprawdę możliwości na to, aby poznać stylu jakim operowali pisarze kontynentu. Teraz jednak miał okazję. "Pięć wiosen później" Barda Ortona, książka, którą teraz Rikimaru trzymał w swoich dłoniach i przejechał ręką po jej oprawie chcąc wyczyścić ją z kurzu. Może być ciekawe, pomyślał. Przez chwilę przyglądał się dziełu, a potem poszedł w wygodne miejsce, trzymając przy sobie pucharek wina. Czytając książkę ciężko było mu oderwać wzrok do czego innego.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 10:32 am

Dzień wydawał się być w miarę spokojny. Nic się nie działo, cisza i spokój był tym, czego potrzebowała. Rozglądając się w poszukiwaniu zajęcia dla siebie postanowiła postawić ostatecznie na bibliotekę, może coś tam znajdzie ciekawego dla siebie? Niby tyle ksiąg znajdowało się w domu, ale mimo to nie mogła znaleźć nic dla siebie. Stosy ksiąg walących się dookoła, a ona nie znalazła nic dla siebie. Kierując się ostatecznie do biblioteki słysząc też, że ponoć kilka ksiąg zostało dostarczone była ciekawa jakie to są i czy ją zainteresują. Tak też po dłuższym spacerku jej stopy stanęły w bibliotece dostrzegając tam jeszcze jedną osobę. Zbliżyła się nieco chrząkając delikatnie by nie wystraszyć nieznajomego osobnika.
- Księgi to klucz wiedzy.
Odezwała się podchodząc wówczas też dostrzegła niecodzienny widok. Twarz nieznajomego nie była pospolita, do których się przyzwyczaiła. Mężczyzna nie był tutejszy co ją bardziej zaciekawiło.
- Wybacz Waść, za mą śmiałość...ale nie jesteś tutejszy prawda? Skąd przybywasz?
Zaciekawiła się zerkając na mężczyznę z zadumą i ciekawością w oczach.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 10:45 am

Rikimaru czytając kolejny wiersz zatytułowany "Wiosenny Deszcz" nie zauważył, że mogli być tutaj też inni ludzie. A może po prostu weszli zaraz po nim? W końcu nie widział nikogo na swojej drodze. Dlatego też nic dziwnego, że chrząknięcie dziewczyny było dla niego lekkim zaskoczeniem. Mimo to, podniósł swoje złotej barwy oczy na niewiastę, trzymając nadal w rękach dzieło poezji. Widział na jej twarzy lekkie zdziwienie, zaraz po tym, gdy nawiązała do sztandarowego motta każdego zapalczywego czytelnika. Od zawsze towarzyszyło mu to pierwsze wrażenie od innych. Był nietypowy, a mimo to nie czuł się źle. Nietypowość nie jest żadną skazą. Zaraz potem odezwał się do niej swym Wspólnym z typowo dalekowschodnim akcentem, lecz płynnym.
- Do wiedzy otwierającej kolejne zamki. Tak, nie jestem z twych stron, pani. Przybywam z dość dalekiej krainy, która opisana jest w księgach o podróżach waszego... um.. jak to nazwać... bohatera, Corlysa Velaryona. Praktycznie drugi koniec świata. Zwie się Yi-Ti. Blisko Asshai. - Rikimaru nie przechwalał się, że jest kimś z daleka. Powoli jednak starał się obserwować kobietę.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 11:10 am

Zafascynowana przyglądała się mu z zadumą, jego wymowa o dziwo była na tyle płynna, że nie musiała się domyślać o co mu chodzi. Uśmiechnęła się promiennie i wskazała na siedzisko.
- Waść wybacz moją nierozwagę. Jestem Rebekha Westerling.
Przedstawiła się mężczyźnie zaraz siadając na jednym z krzeseł jakie się tutaj znajdowały.
- Zatem dalekie krainy. Jeśli to nie problem czy zechciałbyś Waść opowiedzieć mi o swoich stronach? Ciekawi mnie jak jest poza Turnią.
Przyznała z uśmiechem na ustach. Ciekawość, ponoć jest pierwszym stopniem do piekła, ale co tam...w końcu zdobywanie wiedzy nie jest złe prawda? Opowieści zasłyszane z pierwszej ręki są bardziej wiarygodne niźli te spisane, które nie zawsze muszą być prawdą. Wiedziała, że wielu mądrych postradało rozum i spisywało wiele bzdur, wiele nieprawdziwości których zabronione było czytać. Nie mniej, Reb nie omieszkała nie zajrzeć w te księgi.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 11:26 am

Rikimaru zawsze cenił w ludziach ciekawość zamiast rasizmu czy uważania się za lepszych. W końcu był człowiekiem, który oprócz wojaczki, lubił też poezję. A ona poruszała tematykę ludzkiego wnętrza. Ale jednak postanowił skupić się teraz na samej, cóż, córce lorda, który pozwolił mu na przebywanie na jego dworze. Odłożył więc zatem książkę barda Ortona na stole. Nie wiedział jak ma opisywać tego, więc pozwolił sobie na to, oczywiście przy uprzedniej zgodzie, na ujęcie dłoni Westerling. Jeśli jednak tego nie dostał, cóż, musiał pokazywać w powietrzu.
- Kiedy my jesteśmy tutaj, daleko, daleko na Wschodzie, za ziemiami zniszczonej Valyrii oraz terenami dawnego Imperium Ghis, za górami Kości, blisko Asshai, znajduje się wielkie cesarstwo Yi-Ti, które opływa w bogactwa. Od wielu lat jednak nadal zmaga się z najazdami ludów Jogos Nhai, które, według mnie, jest znacznie brutalniejsze niż Dothrakowie. Mimo to, jesteśmy silni i udaje nam się zawsze uratować z problemów. - Rikimaru zastopował na chwilę, dając panience czas na to, aby mogła pomyśleć nad jego słowami. Zaraz potem znowu zaczął mówić, ale już bardziej o sobie niż o Yi-Ti. - Ja jednak w pewnym momencie... znudziłem się tym wszystkim. Więc powiedziałem swojemu ojcu, że chcę zostać podróżnikiem. Zwyczajem jest to, że syn lub córka na znak pełnoletności musi przynieść trzy dary, które będą na tyle dostojne, że zostaną uznane za godne. Potem wyruszyłem dalej w świat, chcąc odkrywać. I właśnie teraz jestem tutaj. - Upił trochę wina, lustrując ją swoim wzrokiem.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 11:58 am

Trafił swój na swego...Reb nie tylko uwielbiała czytać, ale również słuchać. Uwielbiała spędzać czas na słuchaniu tego, co ktoś wiedział, jak opisywał wszystko. Ceniła sobie takie osoby, gdy ujął jej dłoń, nie protestowała, nie miała ku temu powodu. Był obecnie gościem w jej domu, a skoro był jej drogi Pan ojciec miał zapewne wiele zaufania skoro pozwolił mężczyźnie przebywać pod jego dachem. Uśmiechnęła się lekko, nieco zarumieniona. Gdy zaczął opowiadać skupiła się na jego słowa. Skupiła się na tym co mówił starając się sobie wyobrazić to o czym opowiadał. Wyobraziła sobie wszystko z dokładnością co do joty, nie mając też pewności, czy to tak może wyglądać czy nie, w każdym bądź razie była bardzo skupiona na jego słowach. Gdy wspomniał o Dothrakach zadrżała nieco, słyszała o bestialstwie tych ludzi. Chociaż nazwanie ich ludźmi było bardzo nieodpowiednie. Stwierdzenie, że inny ród może być gorszym niż tamte bestie uniosła brew. Czy to w ogóle możliwe? Nie chciała się nawet tego dowiadywać. Mając obawy, że wszystko może okazać się bardziej brutalnie realne niż sobie to wyobraża.
Uniosła wzrok totalnie zaskoczona tym co usłyszała, a dalsza opowieść tylko sprawiła, że w głowie dziewczęcia pojawiło się ogrom pytań.
- Jakie trzy dary? To wszystko...opowiedz mi proszę więcej. Jakie macie tradycje. Wszystko.
Poprosiła spoglądając na niego jak dziecko na łakoć, która jest bardzo odległa od rączek dziecięcia. Pragnęła pochłonąć więcej wiedzy, dowiedzieć się więcej.
- Mówisz Waść, że najeżdżają Twój ród. Nie lepiej by było wstąpić w mariaż? Zapewnia on przeważnie wsparcie. Nie wiem jak jest u Ciebie Panie, ale tutaj tak postępujemy. By zyskać sojusze córki i synowie zmuszeni są poślubić wyznaczoną osobę by zyskać wsparcie dla rodu.
Zagadnęła. Widząc w oddali swoją służkę skinęła na nią.
- Przynieś proszę napitek. Trochę czasu tutaj spędzimy. A i możesz też przynieść też coś do zjedzenia. Nasz gość, na pewno sobie coś przegryzie.
Uśmiechnęła się lekko po czym służka pognała wykonać polecenie swej Pani. Tym czasem Reb spojrzała na swego rozmówcę oczkując opowieści.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 12:56 pm

- Widzisz, pani, Yi-Ti bardzo mocno różni się od waszego kontynentu. Z tego co wiem, a raczej z ksiąg Lomasa, nazywacie nasze tereny terenami tysiąca bogów i stu książąt, którzy są kontrolowani pod ręką jednego cesarza. I to jest prawda. Obecnym cesarzem jest siedemnasty lazurowy, zwany Bu Gai. Obecnie nadal też praktykuje się poligamię, więc mówiąc na przykładzie, moja matka jest drugą żoną mojego ojca, ale prawo dziedziczenia byłoby takie same. Tyle, że jestem trzeci w kolejności, a to zachwiałoby nasz pakt, który obecny jest już od wielu lat. Własny, rodzinny pakt. - Rikimaru z wdzięcznością odebrał od służby wszelkie podarki, które przyniosła im służka. Pił powoli, zachowując zasady dobrej etykiety. - Dary muszą być czymś, co pokazuje prestiż danemu rodowi. Ja przyniosłem swojemu ojcu znakomity miecz roboty kowala z Qohoru, włócznię ze zdobieniami ze smoczego szkła oraz jedną z klaczy Dothraków. Trzy dary wystarczą. Chociaż niektórzy przynoszą i więcej. Ja jestem minimalistą. - Uśmiechając się, wysłuchiwał jej dokładniej. - Mój ród nie jest rodem stworzonym ze strategów czy mistrzów wojaczki. Jesteśmy rodem kupieckim, który zresztą swój stan szlachecki kupili za wykopywane złoto przez dalekiego przodka. Obecnie tworzymy biżuterię, zajmujemy się jej sprzedażą, a nawet transportem do innych stron. Ale to rzadkość. Głównie polegamy na bogactwie Yi-Ti.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 1:13 pm

Nie wyobrażała sobie tego, by jeden mężczyzna posiadał więcej niż jedną kobietę. Jak to w ogóle tak mogło być? Przecież to było niestosowne i okropne. Ale co ona biedna mogła wiedzieć w tym temacie? Była wychowywana zupełnie inaczej, nie miała pojęcia o takich możliwościach, a teraz...nie, zdecydowanie sobie tego nie wyobrażała.
- Rozumiem...zatem, w Twoim kraju Panie, posiadacie więcej niż jedną żonę tak?
Urwała bo szczerze...zrobiło się jej dziwnie na serduszku. Jakoś sobie nie umiała tego wyobrazić. Wzdrygnęła się nieco ale nie dała nic po sobie poznać.
- A kobiety się na to godzą? Nie widzą w tym problemu?
Zapytała zaciekawiona. Na wzmiankę o całej reszcie jego przeszłości, przodków i w ogóle wszystkiego co związane z jego rodem poczuła niedosyt.
- Ciekawe...Wasze prawda Panie jakie są wasze prawa? Tak jak wszędzie? Czy również zupełnie odbiegają od tego co znamy tutaj?
Zapytała zaciekawiona.
- Zatem poślubiacie kobiety, które pragniecie i które Was pragną tak? To piękne...tutaj niestety tego nie ma. By dany ród był bezpieczny i zyskał na swej pozycji zawiązywane są mariaże. Niekiedy by pojednać rody, a niekiedy by zawrzeć inne sojusze.
Westchnęła pod nosem bo naprawdę coraz bardziej miała chęci umknąć jak najdalej i zobaczyć jak to jest w innych krajach. Posmakować życia innego niż to, które znała.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 1:45 pm

- Podobnie było z kulturą valyriańską. Przecież mogli mieć dwie żony lub może i więcej, nie wiem. Patrząc na to z mojego punktu widzenia, miłość jest miłością, nie jest ważne w jakiej formie. Ojciec kochał wszystkie swoje żony, jednak najbardziej moją i tą pierwszą. Nie mam mu temu za złe. Nie wyrządził żadnej krzywdy. - Rikimaru napił się swojego wina. Rodzina. Miał do niej wielki szacunek, który zresztą sprawił, że dzięki to właśnie niej teraz może być tutaj, w tym miejscu i móc rozmawiać z zainteresowaną jego kulturą kobietą. Znał przypadki, gdzie ojcowie nie pozwalali w ogóle wyruszyć swoim synom w świat. Dla niego samego byłoby to większą karą niż więzienie. Lubił podróżować, dlatego też był wdzięczny ojcu za to, że jednak zgodził się. - Cóż, nasze prawo jest różne. Jak mówiłem - chociaż rządzi nami jeden cesarz to istnieją znacznie silniejsze od niego rody. Według mnie jest on jedynie reprezentantem. Każdy z nas ma swoją własną politykę. Ale jedno się nie zmienia. Cesarz musi poślubić kobietę z sąsiedniej wyspy zwanej Leng. Moja matka z niej pochodzi. Dlatego jestem wyższy niż przeciętny Yi-Ti.
Na słowa o mariażach, Rikimaru pokazał kobiecie współczujące spojrzenie. Nic nie jest gorszego od przymuszonej miłości, gdzie pierwiastek jej czystości zostaje nagle porzucony. Cudzoziemiec położył dłoń na jej własnej. - To bardzo smutne. Mimo to nie należy nad tym ubolewać. Są inne kultury, jeszcze bardziej gorsze.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 2:19 pm

Na język się cisnęło wiele pytań, jednak nie wypadało obarczać gościa stosem pytań. Po pierwsze, mógł sobie tego nie życzyć, a po drugie była córką Lorda, a nie jakiegoś wieśniaka. Musiała ogarnąć swój zapęd wiedzy. Wiedziała, że niektórzy mężczyźni uważają, że kobieta z dużą ilością wiedzy i mądrością jest niebezpieczna. A ona...ona by przecie muchy nie skrzywdziła! Nie by jakoś była przemądrzała czy nienormalna z powodu wiedzy, ona po prostu była sobą. Pragnęła wiedzy, otrzymywała ją. Uśmiechnęła się promiennie do mężczyzny.
- To wszystko...czasem zazdroszczę chociaż nie powinnam posiadać taką wiedzę.
Westchnęła cicho rozmarzona i uśmiechnęła się lekko i przeniosła wzrok w stronę mężczyzny. Słysząc kolejne słowa uniosła brew zaskoczona.
- Czyli jesteś Księciem tak?
Zapytała totalnie zbita z tropu. Ta wiedza była tak ogromna, że biedna mogła się pogubić i nic dziwnego. Co do innych kultur...owszem, wiele się słyszało i musiała przyznać, że ich prawo było jeszcze łagodne w porównaniu z innymi. Jednak obawiała się, że niegdyś może dojść do tego, że Lordowie i Książęta zdecydują się na powiększenie krańców własności a co za tym idzie, może dojść do zjednoczenia innych barbarzyńskich rodów z rodami łagodnymi i spokojnymi.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 2:37 pm

- Moja wiedza bardziej wychodzi z przygód. Odwiedziłem Jogos Nhai, potem Morze Dothraków, wszystkie Dziewięć Miast. W sumie to nawet obiło się o Stopnie. Moje życie to nieustanna wędrówka. Być może nigdy nigdzie nie osiedlę się na stałe, nie będę miał żony i dzieci. Twój pan ojciec przyjął mnie jedynie pod swój dach tylko, i aż tylko, bo moja kultura jest mu obca i bardzo chciał ją poznać. Gdyby tak nie było, najprawdopodobniej podróżowałbym nadal, nie mając gdzie wrócić. A mimo to, jestem. - Rikimaru patrzył się w oczy kobiety, nadal lustrując ją. Była ciekawą osobą. Dość dużo ich łączyło, ale jest między nimi pewna przepaść zwana czasem. Dość mało ze sobą rozmawiali. A mogli więcej. Na pytanie o byciu księciem, Rikimaru uśmiechnął się. - Cóż, na to by wychodziło. Więc tak, jestem księciem. Ty chyba jesteś... w waszym języku mówi się o córce lorda lady, prawda? - Zapytał się jej, nadal nie będąc pewnym zawiłości panujących w kulturze zachodniej. W drugiej ręce trzymał dzbanek z winem, który rozlał do kielichów, aby rozmowa trwała przyjemniej.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 2:52 pm

To wszystko co opowiadał, sprawiało że pragnęła poczuć się tak jak on mogąc podróżować, poznawać i doświadczać nowych przygód. Zaskoczona jednak odpowiedzią nie wiedziała jak się zachować. Za taką bezpośredniość z Księciem, nie jeden stracił głowę. Spanikowana a zarazem zmieszana spłonęła rumieńcem. Opuściła nieco głowę, a jej loki opadły nieco na policzki zasłaniając jej zawstydzoną minę. Dopiero po chwili odezwała się nieco zmieszana.
- Książę wybaczy. Nie miałam pojęcia...za taką bezpośredniość można stracić głowę. Nie mniej, liczę, że Wasza Miłość mi wybaczy ten nietakt.
Zwróciła się do Rikimaru niepewnie unosząc zmieszany wzrok. Jej oczy również były nieco zaniepokojone. Nie interesowała się przybyszami na zamku, widać będzie musiała to nieco zmienić.
- Tak, zgadza się Książę, jestem córką Lorda, inni mówią mi Lady.
Uśmiechnęła się lekko nieco mniej już zestresowana. Nie wiedziała wszak z kim do końca ma do czynienia.
- Jeśli to nie za wiele...czy mógłbyś mi opowiedzieć Książę coś więcej o tradycjach jakie panują w Twym domostwie?
Zapytała zaciekawiona. Ona sama miała takie parcie na wiedzę, że gdyby drogi pan ojciec dowiedział się co wyczynia, pogoniłby ją zapewne do swej komnaty. Jednak...wiedza jest kluczem do przyszłości. Kluczem, którym można otworzyć najbardziej zardzewiałe zamki.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 3:19 pm

- Nietakt? - Rikimaru uniósł jedną ze swoich brwi, patrząc na zmieszaną twarz lady Westerling. Płomienność jej włosów dodawała tylko urody rumieńcom. Mimo to, cudzoziemca zaśmiał się lekko pod nosem, chcąc nadać sytuacji rozluźnienia. Nie warto było przejmować się czymś takim. Może i był księciem, ale bardziej podróżującym i pragnącym poznać innych ludzi. Poprawił jej zwisający kosmyk włosów, osadzając go za uchem. Jeszcze ktoś ich zobaczy i zniesmaczy z powodu "haniebnego rumieńca" lady. Napił się znowu kolejnego łyka swojego wina. - Nie ma w twoim zachowaniu żadnego nietaktu. Jesteś jedynie ciekawą świata osobą. Zamkniętym w klatce ptakiem. Ale być może kiedyś się to zmieni. W końcu nadal jesteś młoda, znajdziesz jakiegoś.. em... rycerza... czy młodego lorda, który cię poślubi. - Starał się być dobrym towarzyszem rozmowy, dlatego starał się delikatnie przemawiać do księżniczki. Na pytanie o kolejne zwyczaje, Rikimaru musiał się naprawdę namyślić. Nie pamiętał samemu, aby takie występowały, oprócz tej jedynie stworzonej przez jego rodzinę. Bądź co bądź, jednak co każdy teren to inne zwyczaje. - Musiałbym się naprawdę namyślić, lady. To długa kwestia do rozważań.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 3:46 pm

- Septa zawsze powtarza, że kobieta posiadająca zbyt dużą wiedzę, oraz zbyt dużo informacji jest odpychająca dla przyszłego męża...
Chrząknęła pod nosem i uśmiechnęła się niewinnie bo no cóż...zawsze wiedziała, że będzie ciężką do przetrawienia kobietą. Do tego jest bardzo wybredna. Nie miała zamiaru poślubiać nikogo jeśli nie będzie na to gotowa. Nie obchodziło ją to co powiedzą inni. Ona była Panią swego losu. Cóż...najwyżej pan ojciec będzie niezadowolony. Miała tylko nadzieję, że do niczego jej nie zmusi. W końcu nigdy nie wiadomo co i jak zdecyduje. Spojrzała na Rikimaru uśmiechając się lekko.
- Niestety, nie poślubię nikogo. Ale może to i lepiej, wszak nie chciałabym poślubić kogoś, kogo nie poznałam. Ślub jest...czymś wielkim nie powinno się go zawierać pochopnie. Od wieków mariaże zawierane są tylko dla zysku. Ja nie mam zamiaru by ojciec sprzedał mnie dla uzyskania lepszego statusu czy lepszej przyszłości.
Przyznała cicho wiedząc, że gdyby to doszło do słuchu jej drogiego pana ojca miała by nie lada kazanie do słuchania. Była na swój sposób romantyczką, która miała ogromne wyobrażenie o świecie i życiu.
- Zatem nie będę Książę męczyła pytaniami. Wszak masz odpoczywać.
Zaczęła z uśmiechem na ustach i wskazała na jadło by się częstował.
- Może zechcesz się poczęstować Książę?
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 4:04 pm

- Przemowy starych ludzi. Wiedza jest kluczem, który otwiera zamki do władzy. Gdyby nie wiedza, Targaryenowie być może nawet nie mieliby smoków. - Powiedział Rikimaru, popijając kolejną dawkę wina z kielicha. Zamoczył swoje usta, patrząc w sumie co tak naprawdę robi siedząca przed nim kobieta. Od początku jakoś czuł, że może być interesująca. Oczytana, wiedzę o świecie ma. Według cudzoziemca była jego typem. Wyczuł też w niej pewną niezależność, która skrywała pod swoimi rumieńcami.
- Ojcowie od zawsze chcą dobra dla swoich dzieci. Gdyby mój nie zgodził się na podróże, choć od maleńkiego chłopca widział mnie wpatrującego się w mapy, to nie byłby idealnym ojcem.
Konflikt pokoleniowy zawsze istniał i będzie obecny. Dlatego też Rikimaru bardzo dobrze rozumiał Rebekhę, która ze swoim ojcem miała być może gorsze stosunki. Nie zagłębiał się w to. To także lekko drażliwy temat. Na pytanie o poczęstowanie się czymś do jedzenia, mężczyzna spojrzał w jej oczy, "niechcący" wręcz sięgając po coś z misy, jednak jego dłoń zetknęła się z palcami Westerosi. - Wystarczy, że częstuję się twoim widokiem, pani.

Spoiler:
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 04, 2018 4:26 pm

Choć z początku nieznajomy wydawał się taki obcy, w miarę postępowania rozmowy wydawał się być coraz bardziej interesujący. Świadczył o tym przede wszystkim fakt, że lady Westerling wciąż prowadziła rozmowę z przybyszem z dalekiego wschodu zamiast zająć się swoimi sprawami. Czyżby coś było na rzeczy? Och, oczywiście. Rikimaru jest bardzo urodziwy, a jego mowa uprzejmie opływała wokół tematów, które interesowały Rebekhę. Tak też się złożyło, że panna Westerling poczuła swego rodzaju zainteresowanie swym rozmówcą. Zainteresowanie, które bezprecedensowo można było nazwać zauroczeniem.


Belt
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9625
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 4:45 pm

- Owszem, jednak zbyt wielka wiedza jest równie wielkim niebezpieczeństwem. Posiadali smoki, jednak teraz...wyginęły beznamiętnie, niemal zapomniane przez wszystkich. Opowiadane dzieciom na dobranoc.
Przyznała z uśmiechem nieco skrępowana. Niestety konflikty pokoleniowy pozostanie tak samo, jak konflikt polityczny. Wiedziała, że nie wszystko zawsze idzie tak jak by się tego chciało, nie wszystko brnie ku przodowi wedle własnego widzi mi się. Wszystko brnęło wedle narzuconego rytmu, który z biegiem czasu stawał się nie do zniesienia przez osoby mające sprzeczne odczucia.
- Owszem, jednak czy ojcowie mają prawo decydować kogo mamy poślubić? Przecież to nie oni spędzają dnie z nieznanym im osobom, nie oni sypiają z nimi, nie oni znoszą ich nastroje. Jeśli trafi się dobry mąż, czy żona nie jest źle, ale jest tyle związków, które w komnatach sypialnych są katorgą każdego dnia.
Zauważyła i cicho westchnęła przenosząc wzrok na nieznajomego. W chwili gdy sięgał do misy, ona również miała zamiar z niej skubnąć coś do zjedzenia, jednak nagle poczuła jego dłoń na swojej. Uniosła wzrok na mężczyznę płonąc niczym pochodnia.
- Zawstydzasz mnie Książę.
Przyznała zmieszana wpatrując się w jego oczy. Był przystojny, to fakt. Jego uroda odbiegała od tego co widywała każdego dnia, jego opowieści tak bardzo sprawiały jej radość, że spędzenie z nim czasu było czystą przyjemnością.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 5:05 pm

- Jeśli coś jest zapomniane to nie znaczy, że zniknęło na wieki, pani. - Rikimaru błądził swoimi złotymi oczami po twarzy kobiety. Słuchając jej równocześnie, gładził jej delikatne dłonie, obserwując jak zaczyna płonąć czerwonym rumieńcem. Kontrastowało to dość ładnie z jej kasztanowymi włosami, które wcześniej zaledwie udało mu się odgarnąć za jej ucho. Czuł się przy niej dość... wygodnie, mógł mówić przez przeszkód, a mimo to imponowało mu to co mówiła. Chciała być niezależna, niespętana węzłami małżeństwa. Jego wzrok zjechał na jej zgrabne nogi, które wystawały spod materiału sukni. Ponownie wrócił do jej oczu, by móc zaraz odezwać się. - Każdy z nas się czegoś wstydzi, pani. Tak jak ogrodnik, którego ogród nie rośnie tak jak chce. Jak oczekiwania piekarza, że ciasto nie wyrasta wysokie i chrupiące. Albo jak... poeta, który boi się mówić o swoim żalu. - Po ostatnim słowie zbliżył się do niej, zaledwie pozwalając, aby poczuła zapach jego cytrusowych perfum, które zakupił jeszcze w Yi-Ti. Trzymał jej podbródek, by zaraz zewnętrzną stroną przejechać po szyi. Nie dotykał biustu. Z ramienia przejechał po jej figurze na nogę, gładząc ją i masując. Zaledwie zdjął cicho pantofel z jej nogi, by zacząć masować jej piszczel. Przyglądał się jej.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 5:19 pm

- Zatem sądzisz Książę, że smoki mogą nadal istnieć?
Zapytała wpatrując się w te świecące oczy mężczyzny. Coś wisiało w powietrzu, coś się działo. Czuła się dziwnie w jego obecności. Nie obawiała się swych słów, nie musiała. Sprawiał wrażenie, że mogła mówić wszystko co tylko chciała. Czy była na tyle odważna by mówić więcej? Owszem, skoro nikt nie bronił, nie widziała powodu by się wstrzymywać. Co innego gdy ojciec zdecydowanie sobie tego nie życzył z powodu obecności ważnych osobistości. Jednak widać, nie miał pojęcia kim jest do końca ich gość. A może wiedział i celowo podpuścił młodzieńca? Tak czy inaczej, było za późno. Reb pochłonięta jego opowieściami mogłaby dalej go słuchać, dalej wyobrażać sobie te wszystkie piękne krańce w których był, a o których tak pięknie opowiadał. Jego słowa nieco ją uspokoiły. Miał poniekąd rację mówiąc, że każdy się czegoś wstydzi. Jednak ona wstydziła się samej siebie. Gdy się pochylił ku niej zamarła na chwilę, jednak gdy jego zapach perfum dotarł do niej przymknęła powieki. Zapach cytrusów był przepiękny. Wzięła wdech nosem odruchowo wciągając ów zapach. Cicho westchnęła przymykając powieki. Nie wiedzieć kiedy poczuła jego dłoń, która unosiła jej podbródek. Jego dłoń zbadała jej figurę co tylko zakończyło się rumieńcem na jej twarzy, którą pospiesznie odwróciła. Czuła jak zjeżdża swoją dłonią po jej udzie aż do piszczeli, którą zaczął masować uprzednio zdejmując obuwie jakie miała na stopie. Uniosła nieśmiało wzrok spoglądając na Księcia z powagą.
- Książę...
Wydusiła zmieszana i zachrypnięta. Czuła jak jej serce przyspieszyło, jak oddech stał się cięższy.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 5:33 pm

- Za Asshai? Owszem. - Rikimaru dalej masował jej nogę, pozwalając sobie na bardziej śmiałe ruchy, których nauczyły go wojowniczki z Gór Kości. Cenne lekcje otworzyły go na to jak bardzo kobiety mogą odczuwać przyjemność bez użycia... każdy może się domyślić czego. Zmieniły też jego myślenie na to co chciały odczuwać. Riki ułożył swoje usta na jej kolanie, obdarowując je w niektórych miejscach pieszczotami. Wojowniczka imieniem Xyanaya pouczyła go, że kobiety czasem wolą też poczuć się same ku władzy, choćby i w takich sytuacjach. Trzeba było jedynie wiedzieć, kiedy mogą przejąć inicjatywę. Póki co Riki jednak pozwolił sobie na to, aby podwinąć jej suknie o trochę, zaledwie tyle, aby mogła poczuć na swoim udzie ciepło jego delikatnych, lecz wprawionych walką dłoni. Jeździł ustami po długości jej nogi, pieszcząc ją i obsypując pocałunkami. Mimo to nie chciał przestać do niej mówić. - Tak?
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 5:43 pm

Czyli jednak...smoki istnieją, nie oszalała! Wierzyła w to, że istnieją, jednak Septa za każdym razem twierdziła, że wymarły i nie ma ani jednego smoka. A one mogły istnieć, mogły być w dalekich stronach. Gdzieś w niej włączył się pstryczek z napisem "wiedza to potęga". Jednak też zdawała sobie sprawę z tego, że wiedza potrafi być śmiertelną bronią. Uśmiechnęła się delikatnie przestając czuć się niepewnie. Jego obecność dawała jej coraz więcej do zrozumienia, że przecież to nic złego! Przecież nic złego się nie dzieje. Czując jak jego dłoń sprawnymi ruchami sprawiała jej przyjemną rozkosz westchnęła rozmarzona. Chwilę potem dołączyły do niego usta, które równie sprawnie co dłoń pieściły jej udo. Podwinięta suknia powinna ją zaalarmować, że nie powinna do tego dopuścić, że nie powinno to mieć nawet miejsca. Ale nie potrafiła. Czuła się nieziemsko a jego delikatny dotyk tylko doprowadzał do szału. Gdy uniósł na nią swój wzrok te złote oczy doprowadziły ją do szału.
- Czy...będzie nierozsądnym jeśli powiem, byś nie przestawał?
Wydusiła zarumieniona spoglądając nań swoimi dużymi oczyma. Klatka piersiowa unosiła się i opadała w nierównym rytmie.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 5:55 pm

Nadal nie +18, ale warto dać.

- Powiedz jedno słowo, tylko jedno, a przestanę. - Rikimaru szanował kobiety, zresztą tego też go nauczyły wojowniczki z Kości. Bądź co bądź w lekko bardziej bolesny sposób, ale warty do zapamiętania. Kobieta, która jest zmuszana nie czerpie stuprocentowej satysfakcji płynącej z tego, czym obdarza ją mężczyzna. Cudzoziemiec chciał sprawić, aby lady poczuła, że nie jest więźniem w jego sidłach. Że zawsze może albo przejąć inicjatywę, albo sprawić, że powie stop. Jednak z jej strony to nie nadeszło. Czuł jak jej ciało się napina, a mimo to dalej całował jej skórę. Druga ręka rozszerzyła inną jej nogę. Dziewczyna mogła myśleć, że teraz będzie chciał zrobić to, co opowiadały jej zapewne służące. Mogła lekko się rozczarować, kiedy jednak swoim tułowiem wszedł między nie, ręką nadal masując udo. Jego usta przeniosły się z linii przedziałku, przechodząc ku grdyce. Stanęły na linii szczęki, a po chwili na jej mięsistych ustach. Począł je delikatnie ssać wargami, by po chwili złączyć w delikatnym, lecz kontrolowanym pocałunku.


Ostatnio zmieniony przez Rikimaru dnia Sro Lip 04, 2018 6:18 pm, w całości zmieniany 1 raz
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rebekha Westerling. Sro Lip 04, 2018 6:07 pm

Skinęła głową na jego słowa. Miała tę pewność, że gdy zechce wystarczy jej słowo. Wiec...czemu nie? Pieszczoty doprowadzały ją do szału, czuła jak serce bije jej jakby miało zaraz wyskoczyć z piersi ale nic takiego się nie stało. Natomiast jego usta wędrowały dalej a dłonie nie pozostawały dłużne. Zamknęła powieki, ciężko oddychając z rozkoszy jaką czuła. Opowiastki służek tylko powoli potwierdzały to, co miało nadejść, ale nie nadeszło co było miłym zaskoczeniem. Zabawić się mogła, przyjemności przecież nikt nie bronił prawda? Poczuła jego pocałunki po chwili na karku, by zaraz łapczywie znaleźć się na jej ustach. Otworzyła szeroko oczy zaskoczona. Nie zwlekając dłużej ujęła jego twarz w swoje dłonie i pocałowała go namiętnie nie puszczając nawet na chwilę. Dysząc ciężko oderwała się od niego spoglądając mu prosto w oczy.
Rebekha Westerling.
Rebekha Westerling.

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 04, 2018 6:23 pm

Nawet personalnie Rikimaru uważał, że ograniczanie roli kobiety do jedynej opcji "tak" było jedynie kolejnym przykładem powolnego przeistaczania jej w niewolnicę. A on brzydził się niewolnictwem. Czuł na swoim torsie bicie jej serca, które odbijało się równie tak samo jak jego. Lekkie pobudzenie związane z tym co robił dziewczynie nie powodowało, że chciał przerwać. Chciał być może więcej, jednak tylko jedno jej słowo było potrzebne do tego, aby przestali. Odłączyli się ustami, aby Riki poczekał chwilę na jej decyzję. Czuł emitujące ciepło jej ciała, które przyjemnie koiło go. Zaraz, kładąc rękę na jej pośladkach, dźwignął lżejszy od siebie ciężar, by usiąść na jej miejscu. Mogła teraz mieć lepszą pozycję, mogła powiedzieć stop, mogła uciec, mogła nawet zawołać straż, aby pojmała go i wprowadziła do lochów.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach