Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wielka Sala

Go down

Wielka Sala Empty Wielka Sala

Pisanie  Lorin Dondarrion. Pon Mar 19, 2018 8:05 pm

[***]
Lorin Dondarrion.
Lorin Dondarrion.

Liczba postów : 5
Data dołączenia : 18/03/2018

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Lorin Dondarrion. Pon Mar 19, 2018 8:15 pm

23/03/336 AC, Forteca Blackhaven


Posłańcy nie wrócili. Mógł się tego spodziewać, jednakże pewna doza naiwności kazała mu wierzyć, że być może dornijczycy mają jednak w sobie dość przyzwoitości, aby uhonorować chociażby tak podstawowe prawa. Jedyny plus tego wszystkiego był taki, że przynajmniej wiedział, czego się po nich spodziewać. Oraz jak sam powinien ich traktować.
Lorin wrócił niedawno. A na jego głowę spadło tak wiele obowiązków, że na dobrą sprawę nie wiedział jeszcze jak dobrze się za nie zabrać. Atak ze strony Dorne był mu wybitnie nie na rękę. Musiał jednak sobie z tą sytuacją poradzić najlepiej jak był w stanie. Dlatego też do wielkiej sali wezwani zostali Maester oraz kapitan garnizonu. Dondarrion miał jakiś już jakiś plan działania ułożony w głowie. Trzeba go było tylko wprowadzić w życie.

Czekając na wezwanych mężczyzn, stał przy pokaźnym dębowym stole, wpatrując się w świecę i przemykając dłonią po płomieniu. Był tak skupiony, jakby liczył na to, że uda mu się coś dostrzec w tym niewielkim ogniu. Jego myśli krążyły wokół Blackhaven. Wydawało mu się, że gdy opuszczał rodzinne strony, garnizon był o wiele bardziej znaczny, niż teraz. Obrona na murach też pozostawiała wiele do życzenia. Na jego nieszczęście, zdał sobie sprawę z tego dopiero w obliczu zagrożenia.
Z zadumy wyrwało go dopiero pojawienie się obu mężczyzn, po których kazał posłać. Oderwał wzrok od płomyka i przyjrzał się dokładniej każdemu z nich, robiąc kilka kroków w ich stronę.
- Mamy gości z Dorne pod murami – oznajmił oczywistość na dzień dobry. – Trzeba zatem się przygotować, aby ich odpowiednio podjąć.
Raz jeszcze spojrzał po dwójce obecnych, dłużej swój wzrok zawieszając na maestrze. Zdecydował się zacząć od niego.
- Chcę dostać raport na temat stanu naszych spichlerzy. Nie spodziewam się nazbyt długiego oblężenia, jednakże muszę mieć pewność, że zaczniemy w międzyczasie głodować.
Umilkł na chwilę, dając tym samym czas, by maester mógł mu udzielić odpowiedzi. Nie za długą jednak, bo miał jeszcze wiele pilnych spraw do przekazania.
- Wyślij też kruki do Końca Burzy, o ile jeszcze tego nie zrobiłeś – polecił w końcu. – Król Durran ma zostać poinformowany o zaistniałej sytuacji w naszej domenie.
Wtedy też od razu przeniósł wzrok na drugiego z mężczyzn.
- Kapitanie, chcę abyś otworzył zaciąg. Myślę, że mamy jeszcze trochę czasu, zanim dornijczycy spróbują czegokolwiek – wydał polecenie, ściągając nieco brwi w namyśle. - Pragnę przynajmniej dwie setki mężczyzn w wieku poborowym, których następnie przeszkolicie. Nie muszą z nich być od razu regularni żołnierze. Wystarczy, że będą potrafili strzelać z łuków w tym samym kierunku oraz wiedzieli, który koniec miecza wbijać w ciało przeciwnika. Maester pomoże ci w sprawach finansowych.
Zrobił parę kroków w głąb sali, zakładając ręce za plecy. Co jakiś czas mruczał coś pod nosem.
- Mury fortecy mają być cały czas obsadzone ludźmi – rzekł w końcu. – Na blankach ustawicie koksowniki, mają płonąć bez ustanku. Polecicie też przygotować odpowiednio strzały, aby móc spuścić dornijczykom na głowy ognisty deszcz, gdy tylko pomyślą aby podejść bliżej naszych murów.
Czy Lorin miał obsesję na temat ognia? Można śmiało przyjąć taką hipotezę, zwłaszcza po jego pobycie w Essos. Teraz jednak głównie skupiał się na tym, by zadać jak najpoważniejsze rany, jak najmniejszym kosztem.
- Kapitanie – zaczął znów, odwracając się do mężczyzny. – Wydacie polecenie zgromadzenia jak największej ilości zwierzęcego tłuszczu. Polecicie, by gromadzony tłuszcz następnie formowany był w kule wielkości przynajmniej dwóch pięści rosłego męża. A następnie mają zostać owinięte w szmaty.
Tłuszcz palił się dobrze, ale też wyjątkowo paskudnie. Zdecydowanie nikomu nie życzyłby oberwać taką płonącą kulą. Nikomu poza dornijczykami, których to czule by owymi rarytasami częstował. Przy każdej okazji.
Widać jednak było, że Lorin nie skończył jeszcze swoich pomysłów. Niemniej jednak dał czas, by obaj mężczyźni przyjęli do wiadomości jego słowa, zakwestionowali coś, czy może zadali pytania lub kolejne propozycje. Nim on znowu podejmie dalej temat.
Lorin Dondarrion.
Lorin Dondarrion.

Liczba postów : 5
Data dołączenia : 18/03/2018

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 23, 2018 10:27 pm

Wszystkie rozkazy jego lordowskiej mości każdy ze zgromadzonych zapamiętywał i miał zamiar wcielić w życie. Wprawdzie mieli do przekazania swemu panu świeży raport, który mógł zmienić jego zdanie, acz sytuacja nie była jeszcze pewna. Spichlerze zamku były pełne, już wcześniej - nie ufając Dornijczykom - król Durran nakazał zabezpieczyć Pogranicze. W momencie deklaracji wojny Blackhaven było gotowe na każdy możliwy atak. Obecnie mogliby wytrzymać spokojnie ponad miesiąc nawet z potężnym garnizonem zebranym w zamku.
- Wysłałem kruki, chociaż istnieje ryzyko, iż Dornijczycy zdołali je zestrzelić - powiedział maester. - W obecnej sytuacji można chyba spokojnie wysłać kolejnego ptaka - dodał, spoglądając na dowódcę zbrojnych.
- Panie - odezwał się drugi mężczyzna. - Dornijczycy... odeszli. Kiedy wczoraj po kilku godzinach obozowania i "przyjęciu" naszych posłów okrążyli zamek idąc na północ, sądziliśmy, że szukają po prostu innego miejsca pod obozowisko. Wysłani dzisiaj przed brzaskiem zwiadowcy potwierdzają jednak, że armia naszych południowych sąsiadów po prostu ruszyła w dalszą drogę.
 



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Lorin Dondarrion. Sob Mar 24, 2018 8:16 am

Lorin zrobił głupią minę. Głupią i zdziwioną. Zupełnie jakby oczekiwał od kapitana straży, aż ten rzuci coś w stylu “hahaa, żartowałem panie! Dorne właśnie szturmuje nasze mury!”. Ale nic takiego nie nadeszło z ust mężczyzny. Dondarrion nadstawił też ucho w kierunku okna, ale z tamtej strony też była cisza.
- Jak to odeszli - odezwał się w końcu. - Chcecie mi powiedzieć, że armia z Dorne okrążyła Blackhaven i ruszyła dalej na północ? Tak po prostu?
Dondarrianowi nie mieściło się to w głowie. W ogóle jak można było wpaść na podobny pomysł. Dornijczycy właśnie pozwolili, aby Lorin mógł dźgać ich po tyłkach. I to z własnej woli. Niecodzienna taktyka, trzeba było przyznać. Mężczyzna zaczął się zastanawiać, czy to czasem nie jakiś podstęp. Być może Dorne liczyło na to, że Lorin - bezwzględnie wykorzystując nadarzającą się okazję - ruszy za nimi i tym samym wyciągną go do bitwy na otwartym polu.*
- Maestrze, wyślij kruki do Końca Burzy - rozkazał Dondarion, spoglądając na pierwszego z mężczyzn. - Powiadom Króla Durrana, że Dorne nas minęło nie podejmując walki, ruszając dalej na północ. Blackhaven czeka na rozkazy. I maestrze. Upewnij się, że kruki dolecą do celu.
Podrapał się po brodzie, zastanawiając czy to wszystko co chciałby od maestra. Co prawda chciał też, aby ten zorganizował budowniczych i inżynierów, gdyż Blackhaven aż się prosi o parę trebuszy i balisty. Ostatecznie uznał, że zajmie się tym później, gdyż Dorne niewątpliwie było na pierwszym miejscu jego priorytetów w tejże chwili.
- Kapitanie - zwrócił się do drugiego z obecnych. - Mury mają być cały czas tak obsadzone, jak przykazałem. Na razie zakładamy, że akcje dornijczyków to bardzo przemyślana taktyka i nie tracimy czujności. Niemniej jednak nie musisz się spieszyć ze szkoleniem nowych rekrutów. Prowadźcie standardowe szkolenie i zwiększcie zaciąg do pięciuset. Chce mieć dwustu zbrojnych i trzystu strzelców. Wybierzecie dziesiętników i setników.
Lorin ściągnął nieco brwi. Dodatkowa siła zbrojna zawsze się przyda, chociaż ciężko tu mówić o pełnym szkoleniu, którego jego przyszli wojacy potrzebowali. Mógł mieć jedynie nadzieję, że Dorne faktycznie zrobiło coś tak głupiego i zostawiło Blackhaven za swoimi plecami, a nie szykują jakiejś wymyślnej sztuczki. To dałoby im nieco więcej czasu, by lepiej przygotować rekrutów, nim pojawią się wieści i rozkazy z Końca Burzy.
- Dalej - pociągnął temat Dondarrion. - Wyślecie znów zwiadowców. Chcę mieć płynny przepływ informacji na temat każdego ruchu dronijczyków. Ponadto ustawicie posterunki na linii wschodu i zachodu od Blackhaven. Chcę wiedzieć gdy i którędy dornijczycy będą chcieli wracać do siebie. Mogą myśleć, że wejście na nasze ziemie jest łatwe, ale zadbamy o to, aby na długo zapamiętali, że wyjście wcale nie jest równie proste.
Lorin Dondarrion.
Lorin Dondarrion.

Liczba postów : 5
Data dołączenia : 18/03/2018

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 24, 2018 2:58 pm

Lorin nie był jedynym człowiekiem zdziwionym tym co zaszło, ludzie ze zwiadu zdążyli podzielić się w czasie trwającej tutaj narady dobrą wieścią ze swymi kompanami i obecnie każdy mający choć trochę pojęcia o taktyce rycerz w Blackhaven zastanawiał się co tu się na Siedem Piekieł stało. Dowódca zbrojnych z chęcią sam obróciłby to w żart, acz raport jaki donieśli mu zwiadowcy był klarowny - Dornijczycy odeszli.
- Cóż... - wojskowy był bez wątpienia skonsternowany. - Dokładnie tak, mój panie.
- Oczywiście, mój panie - odpowiedział krótko maester i skłonił się przed wyjściem. Miał zamiar wysłać również kruka do Stonehelm, na wypadek gdyby Jego Miłość już maszerował tutaj z armią i był zbyt daleko od Końca Burzy.
Dowódca zbrojnych wysłuchał kolejnych rozkazów z kamienną już twarzą typową dla ludzi piastujących podobne stanowiska. Wszystkie polecenia jego lorda wydawały się dobrze przemyślane i bezpieczne, więc nie miał nic do dopowiedzenia w sprawie ich posunięć.
- Jak rozkażesz, mój panie - odpowiedział jedynie, kiedy Lorin skończył wydawać instrukcje i skłonił swemu władcy przed wyjściem.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Lorin Dondarrion. Sob Mar 24, 2018 10:33 pm

Lorin Dondarrion.
Lorin Dondarrion.

Liczba postów : 5
Data dołączenia : 18/03/2018

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 01, 2018 11:43 pm

27/03/336AC



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 05, 2018 10:37 pm

29/03/336AC



01/04/336AC



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9609
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach